Skocz do zawartości
IGNORED

Uwaga DIY uzależnia!!! :-)


opteron

Rekomendowane odpowiedzi

DIY-owców można chyba podzielić na tych którzy robią to dla zabawy, radości płynącej z grzebania no i na tych którzy robią to tylko dla tego żeby osiągnąć zamierzony efekt a potem cieszyć się nim, ci najczęściej zlecają to komuś innemu. Jednak chyba każdego kto zaczął samodzielnie robić choćby proste mody prędzej czy później to wciąga i chcę czegoś więcej. Dla mnie osobiście trudno się jest rozstawać ze sprzętem któremu poświęciło się dużo czasu, nerwów i pewnych nakładów finansowych, ale czasem mus to mus :-(

Jestem pewien że jak tylko dźwignę się z zapaści finansowej znowu zacznę szukać czegoś co będzie godne poświęcanego mu czasu. Chciałem podziękować tutaj głównie darkul-owi, dcaudio i McGyverowi za pomoc w czasem jakże banalnych sprawach. Myślę ż jest to pewnego rodzaju uzależnienie:) Nawet ściągnąłem sobie projekt w którym dokładnie opisana jest budowa własnego sterownika na proc Atmel 89C52 kompatybilnego z każdym napędem komputerowym IDE/ATAPI, które nie zawsze odczytują audio w czasie rzeczywistym wykorzystując do tego ich pokaźną pamięć podręczną. Można by zastosować do tego celu stare ale jakże doskonałe napędy TEAC wliczając nawet w to nagrywarki do modelu x40 gdyż tam kończy się ta prawdziwa złota seria ich produktów. Ale po wstępnym zagłębieniu się w temat spadłem z krzesła i rozpocząłem licytacje jakiegoś starego trupa na allegro za 10zł :P

 

Pozdrawiam wszystkich uzależnionych :)

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13242-uwaga-diy-uzale%C5%BCnia/
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto grzebie chce osiągnąć jakiś cel i sprawia mu to dużo radości.

 

Ja bym to podzielił inaczej. Grupa 1: Ludzie którzy to robią dla pieniędzy, na zlecenie. Grupa 2: Dłubacze którzy robią to aby sobie coś poprawić.

Mało tego, czasem tacy są postrzegani trochę jako dziwacy, ostatnio miałem sytuację gdy naprawiałem kumplowi wzmacniacz micromegę minium amp, gdy to złożyłem do kupy i odpaliłem patrzę na grające bebechy i mówię że ten gówniany mostek trza wywalić i kilka kondów na początek zmienić a potem się zobaczy. Kumpel nieco się zdziwił że kupił sobie taki "fany sprzęcicho" a ja mówię że coś ma tam gówniane i chce zaraz przerabiać :-)))

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Oj tak.

Przynajmniej ogólny obraz DIYowców z działa stereo jawi się jako ludzi przekrzykujących się, że ich sprzęt gra najlepiej i kłócących o to co chwilę. A jak wiadomo, ta krowa która najwięcej ryczy... (jak często to powiedzenie mi ię już sprawdziło). Może w dziale DIY jest inaczej, nie czytuję...

Jakoś nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek się przechwalać czego to ja nie mam i czego nie zrobiłem bo nie mam czym, nawet gdybym miał to..

 

Qubric nie widzę nic dramatycznego w tytule wątku, zwłaszcza że znajduje się tam taka uśmiechnięta mordka. Co do mydła to miałeś jakieś nieprzyjemne przejścia z jego powodu? :-)))

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

A jak coś się nie uda, to przynajmniej człowiek podszlifuje łacinę podwórkową, oj doszedłem do perfekcji jak uszkodziłem preampa w moim wzmaku. Potem 2 dni dłubania i przeklinania na zmianę :-)))

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

właśnie zrobiłem mój pierwszy interkonekt. Zamiast kabla standardowego na DIN użyłem ekranowanego jednożyłowca (x2 oczywiście) o śr 3mm, DIN na chinch. Wtyczki za 50gr. (najbadziewiastsze pewnie z możliwych), trochę lutowania i...test!

 

Puściłem takie tam fortepianowe plumkanie - zauważyłem odrobinę lepsze separowanie dźwięków, więcej przestrzeni. Za to jak kawałek z basem puściłem, to o mało się z radości nie poryczałem :)) Walnęło że ho ho!!

 

Poprzedni kabel to była zwitka wszystkiego co miałem pod ręką w tamtym czasie. Nie wierzyłem, że coś się poprawi, a teraz zastanawiam się nad wymianą tych wtyczek na lepsze a może i kabel jakiś firmowy kupię....

 

DIY uzależniło.

 

pozdrawiam domorosłych artystów audiofili!

niedługo będę już pewnie tak zboczony, że ktoś z psychologii o mnie magisterkę napisze...

ja tam bawię się w audio pół roku, następne 6 miesięcy zajmuje mnie grafika, potem mam pół roku świra w temacie lotnictwa i sklejam modele samolotów. potem przychodzi najgorszy okres półroczny na reperowanie budżetu. a potem wszystko zaczyna się od nowa ;-)

  • 5 miesięcy później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.