Skocz do zawartości
IGNORED

Panele fotowoltaiczne, własna elektrowania, super czysty prąd


Less
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

WAŻNE - Instalacja on-gird czy off-gird

To, czy instalacja będzie podłączona do sieci (z ang. on-gird), czy będzie autonomicznie, czyli bez udziału publicznej sieci elektroenergetycznej (z ang. off-gird) zależy od naszej decyzji, którą musimy podjąć zanim zaczniemy załatwiać wszelkie formalności. Zawsze jednak podstawą produkowania prądu przemiennego (taki wykorzystywany jest w domach) konieczny jest falownik. W zależności od koncepcji wykorzystania i magazynowania energii elektrycznej możemy wybrać falownik wyspowy, sieciowy lub hybrydowy:

 

Falownik hybrydowy daje nam pełną niezależność od dostawcy energii. W sytuacji, gdy następuje przerwa w dostawie prądu, tylko instalacja wyposażona w falownik hybrydowy jest w stanie funkcjonować dalej samodzielnie.

Najpopularniejsze są jednak inwertery sieciowe, które na swój koszt montuje zakład energetyczny. Wbudowany licznik dwukierunkowy umożliwia rozliczenie energii pobranej i oddanej do sieci.

W instalacji z systemem wyspowym energia produkowana przez nas nie może być oddawana do sieci. Musimy ją zużyć w czasie rzeczywistym lub dodatkowo zapewnić systm magazynowania w akumulatorach. Możemy natomiast czerpać prąd sieciowy, gdy nasza produkcja nie pokrywa zapotrzebowania.

http://www.instalacjebudowlane.pl/10162-77-12394-instalacja-fotowoltaiczna-w-domu--koszty-zyski-dofinansowanie.html

 

Przy instalacji off-grid, lub on-grid z systemem wyspowym, mielibyśmy chyba prąd niezakłócony przez innych odbiorców. Ktoś ma tu doświadczenia praktyczne (odsłuchowe)? Albo zaawansowane przemyślenia teoretyczne? Czy te domowe falowniki dają ładne sinusoidy? Czy trzeba szukać jakiegoś hi-endowego? :)

Edytowane przez Less

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Aby taka instalacja miała szansę się zwrócić musiała by mieć trwałość 10 -20 lat co jest niemożliwe w naszych czasach kiedy dosłownie wszystko od butów , telewizorów po samochody to tandeta na 3-5 lat. Pierwsza lepsza awaria po gwarancji i czas zwrotu wydłuża sie . Tego nikt nie bierze pod uwagę i tuż po instalacji twierdzi ze ma prąd za darmo. Za darmo to on będzie wtedy kiedy najpierw się zwrócą wszystkie wydane pieniądze.A prawda jest taka że u kolegi w firmie zamontowano na dachu 50 nie byle jakich fotowoltaicznych paneli i juz w pierwszym roku padło 6 . Zostały wymienione na gwarancji. Co będzie za 5 lat ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, przemak napisał:

Niemożliwe? Instalacje zwykle mają 25 lat gwarancji wydajności, np Ikea. 

Z tymi gwarancjami to ostrożnie, czytać dokładnie, te 25 lat, to z reguły tzw. gwarancja wydajności, standardowo same panele są objęte gwarancją 10 lat (choć Japończycy już od jakiegoś czasu rzeczywiście dają 25 lat), falowniki to z reguły 5 lat gwarancji, modne mikroinwertery czasami dobijają z gwarancją do 25 lat.

W dniu 10.07.2019 o 10:05, porlick napisał:

Ok, nikt z zewnątrz się do "naszego prądu" nie wchrzania, ale czy NASZ generator daje czystą sinusoidę, czy wytwarza prąd "schodkowy"? 

Taki bystry w innych tematach, czepiający się każdego słówka, a nie wie, że już od wielu lat są inwertery fotowoltaiczne dające pełny sinus, a nie aproksymacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, radmorek napisał:

Z tymi gwarancjami to ostrożnie, czytać dokładnie, te 25 lat, to z reguły tzw. gwarancja wydajności, 

A co napisałem? ? Jak panel padnie i wydajność systemu wpadnie pod krzywą to gwarancja jest. Jasne, z praktyką może być różnie, jeszcze nikt nie testował. 

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, porlick napisał:

Trzeba raczej pytać, czy w ogóle się zwrócą,

Zwrócą, ale oczywiście nie każdemu, zwłaszcza że można było wziąć dotację. Najczęściej, prostsze jest podłączenie i szybciej zwracają się on-gird, tyle, że trzeba z ZE załatwić parę formalności i falownik musi spełniać normę  PN-EN 50549-1 czyli popularnie mówiąc ma mieć certyfikat NC RFG. Wiedza i praktyka, jak zawsze jest potrzebna, a nie "czepialnictwo" na forum.

Edytowane przez radmorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odnośnie fotowoltaiki, słyszałam że w razie pożaru straż pożarna nie podejmuje się gaszenia (obawiają się porażenia prądem). Podobno trzeba użyć do tego piany, jeśli to prawda to zanim przyjedzie odpowiedni wóz gaśniczy może się okazać że nie ma co już gasić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, kometa napisał:

Witam

Odnośnie fotowoltaiki, słyszałam że w razie pożaru straż pożarna nie podejmuje się gaszenia (obawiają się porażenia prądem). Podobno trzeba użyć do tego piany, jeśli to prawda to zanim przyjedzie odpowiedni wóz gaśniczy może się okazać że nie ma co już gasić ?

Ty tak na poważnie czy ja... sobie robisz ?. Instalacje fotowoltaiczne, tak jak inne instalacje elektryczne gasi się gaśnicami proszkowymi, gaśnic pianowych nie wolno używać do urządzeń/instalacji elektrycznych pod napięciem, wyjątkiem jest gaśnica na pianę mechaniczną. W wielu krajach jak i w Polsce, przyjmuje się, że do gaszenia fotowoltaiki, traktowanej jako "zespołu prądotwórczego", można używać wody, jak w przypadku innych urządzeń elektrycznych, do napięcia 400V, zgodnie z DIN VDE 0132. Same panele fotowoltaiczne, należą do grupy materiałów trudno zapalnych, dlatego środki gaśnicze można stosować bezpośrednio na nie. Co do "sposobów zaprzestania, wytwarzania prądu przez panele" podczas pożaru, w obiekcie w nie wyposażonym, są tzw. gaśnice PV STOP, u nas jeszcze trudno dostępne, które zawierają specjalną chemię, która "wylewając" się na panel, zastyga i tworzy warstwę nieprzepuszczającą promieni słonecznych i "produkcja prądu" zostaje zaprzestana. A poza tym, nie wiem czy wiesz, strażacy od lat gaszą elektrownie, elektrociepłownie itp. przy których instalacja fotowoltaiczna, to "Pan Pikuś" więc nie szerz defetyzmu, być może OSP może sobie nie poradzić ale tego nie wiem. Tak więc na prawdę, mniej internetu i Wikipedii, a więcej "solidnych podstaw naukowych", czy chociażby, jak w tym przypadku, wystarczy udać się do najbliżej jednostki PSP i poprosić o informację ?.

Edytowane przez radmorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.