Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

dziwne pytania jak na ten wątek :)

 

 

Dziwne jest także to,że ten wątek to wylęgarnia osobistych wycieczek i gorących dyskusji nie mających nic wspólnego z tematem.

Nie ma zdaje się na tym forum wątku,w którym popełniono by tylu wpisów,niezgodnych z obowiązująca kulturą,tylu wpisów,które pasują jak ulał do definicji trollingu,i tylu wpisów będących najdalej jak to tylko możliwe od tytułu wątku.

 

Mimo to,moderacja ( z tego co pamiętam to cir) taki wątek podpina,by zawsze był na początku tej zakładki.

Takie działanie to tylko zachęta do dalszej eskalacji konfliktu.

 

Chcecie zacząć porządkować forum,to zakładkę Analog,zacznijcie od tego wątku.

Edytowane przez stefek

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

  • Redaktorzy

Ludzie sobie pogodnie dyskutują, osobiście nie widzę problemu. Wątek jest tak długi, że stopniowo zaczyna się składać z offtopów, ale skoro założyciel nie protestuje, to chyba nie ma powodu żeby w to ingerować. To forum nie jest bardzo aktywnie moderowane, bo w takim wypadku dyskusje choćby takie jak ostatnia prośba o poradę byłyby przenoszone do nowych wątków. Dopóki nie będzie więcej moderatorów, którzy robiliby to regularnie, zmiana nie będzie możliwa. W efekcie bowiem jedne wątki bylyby moderowane restrykcyjnie, a inne nie i byłaby (słusznie) mowa o wybiórczości itd. Jeśli istnieją podspołeczności forumowe skupiające się w konkretnych zakładkach, mogłyby one wyłonić spośród siebie moderatorów tylko do danej zakładki i zaproponowac ich adminowi. Wtedy moderacja byłaby bardziej aktywna i restrykcyjna na poziomie zakładek.

Ludzie sobie pogodnie dyskutują

 

Widać,że dawno odbiegłeś od forumowej rzeczywistości.

Nie ma gorszego od tego,wątku na tym forum.

 

Może nadrób stracony czas i poczytaj go sobie,i jeśli uważasz,że tutaj jest/było pogodnie,to lepiej zrezygnuj z funkcji moderatora.

 

 

skoro założyciel nie protestuje

 

Założyciel zdaje się już dawno zrezygnował ze swojej bytności w tym miejscu.

Zresztą znacie się bardzo dobrze,więc może zapytaj go czy nie czas zamknąć temat.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

  • Redaktorzy

Trudno przeczytać 258 stron wątku, zwłaszcza jesli jest jeszcze do przeczytania twórczość Prousta, którą dopiero zacząłem. Obecnie w każdym razie nie dzieje się chyba nic, co by wymagało drastycznych działań moderacji. OCZYWIŚCIE uważam, że to niedobrze, jeśli słuchacze płyt winylowych kłócą się jak przekupki. Zawsze wydawało mi się, że czynności wymagające uwagi i staranności (a taką jest obsługa gramofonu i czarnych płyt) w znacznym stopniu wykluczają natury niecierpliwe i skłonne do przemocy. Może byłem w błędzie, ale tak czy inaczej ludzie ludziom zgotowali ten los, albo mówiąc prościej, szkoda że zwolennicy czarnych naleśników się naparzają, ale to oni sami o tym decydują.

podpiecie watku skutecznie zachecilo wiekszość etatowych zadymiarzy do wyniesienia sie z watku i ewentulanego załozenia wlasnych

wczesniej mielismy cale strony dosłownie " bluzgów " ,a przy sprzataniu pojawialy sie momentalnie zgłoszenia do administarcji ze zamknieto najstarszy najcenniejszy watek w tej zakladce :)

w sumie miło uslyszec ze jednak sa takie watki na forum i ktos to dostrzega stąd podpięcie watku

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Coś w tym stylu. O piszących tu mozna było sobie wyrobić szybko opinię. Raczej trafną. No oczywiście pisały też jednostki, które działały pod wplywem impulsu, emocjonalnie.

Oba te wątki "Dlaczego ..." to zakała zakładki i jeśli nie do Hadesu to powinny być zesłane do śmietnika bocznicowego.

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

wykrywacz prawdy ?

 

Daje Pan, panie Moderatorze przykład tego, że na poprzedniej stronie można było wejść i op....ć nie trzymających się meritum, jeśli takowe w ogóle było, postraszyć banami i

strona dalej kontynuować wielce "merytoryczną" dyskusję, jaki to zły wątek jest, jacy beznadziejni ludzie, zamiast posprzątać co niemerytoryczne i personalne.

Zrobiłby Pan to 10 razy w międzyczasie, ale musi być ruch i dym.

Panu wolno gawędzić o czymś, co jest oczywiste, bez związku z tematem, bo to taki wątek do kreowania ruchu w zakładce, "podpięty granat".

 

Pragnę zauważyć, że zupełnie zbędny jest lament kilku osób na dwóch ostatnich stronach. Paradoksalnie, produkujecie koledzy

kolejne niemerytoryczne posty, właściwie to sypiecie merytorycznymi postami dotyczącymi braku merytorycznych postów w tym wątku.

Panu Stefkowi jakoś nie przeszkadzała personalna, "merytoryczna" wymiana z Szymonem onegdaj, skrzętnie usunięta w hi-endzie.

Ludzie są tylko ludźmi, wrzućcie na luz.

Dobranoc.

Edytowane przez blacksaint

jak raz ktos uslyszy dzwiek z gramofonu, trudno wrocic do cyfry. Innymi slowy, bezposrednie

porownanie tej samej muzyki na CD i analogu jest, w poszukiwaniu nirvany, bezpowrotna droga w jedna strone.Ubolewam z tego powodu bo wygoda, oraz dostepnosc muzyki na CD jest oczywista.

Co nie zmienia faktu, ze ostatnio slucham w 80% czarnych plyt. W pierwszej minucie po wlaczeniu CD, mam uczucie, ze muzyka ma mnej barwy, koloru, zycia..., po 2 minutach mija mi to i sama muzyka zaczyna dominowac a "plackatosc", lub brak "powierza" w dzwieku staje sie mnej istotna. Moze tak jak oko akomoduje sie do ilosci swiatla, nasze uszy aklimatyzuja sie do cyfrowego przekazu ? Chcialbym wiedziec czy to jedynie moj problem, czy jest bardzej uniwersalny?

 

To zwykłe uogólnienie jakich na tym forum nie brakuje. Zależy jak jest dobrany system, w jakich warunkach słuchasz muzyki, jakiej muzyki słuchasz, jak są nagrane realizacje itd. Kiedyś też żyłem w podobnym przeświadczeniu, ale ostatnie kilka lat skutecznie mnie z niego wyleczyło. W szczegóły wchodził nie będę, napiszę jedynie tyle że na 100 różnych wzmacniaczy tranzystorowych wyprodukowanych na świecie w ciągu np. 5 lat trafiają się 1 może 2 z tzw. "duszą", z odtwarzaczami CD jest dokładnie tak samo, z kabelkami też. Ktoś tu wspominał np. o Wadii. Z czym była ona połączona, co na niej odtwarzano itd. Nooo... z czymś tam.

 

Przy okazji. Zaczarowani czarną płytą (w czym nie widzę absolutnie nic złego) zapominacie, że dźwięk na niej nie osiada z powietrza. Realizacje dokonywane są w studiach wypchanych pod sufit sprzętem oparty na cyfrze. Tak więc tak, tak, ale nie do końca. ;)

Edytowane przez Mrok

Trudno przeczytać 258 stron wątku, zwłaszcza jesli jest jeszcze do przeczytania twórczość Prousta, którą dopiero zacząłem. Obecnie w każdym razie nie dzieje się chyba nic, co by wymagało drastycznych działań moderacji.

 

Czytam Pana post i utwierdza mnie w przekonaniu, że działacie Panowie opieszale i niekonsekwentnie. To co napisał wyżej Moderator cir stoi, w zasadzie, w sprzeczności z Pańskim poglądem.

Gdyby moderacja działała błyskawicznie i dusiła personalne wycieczki w zarzewiu, nie byłoby ripost, polemik i eskalacji tego typu wpisów, a w konsekwencji utyskiwania na obecność tego typu treści.

Rozumiem, że poszukiwanie utraconego czasu jest ciekawsze od straty czasu na temperowanie "narowistych koni", pchających de facto ten wózek.

Wam Panowie zależy na takim stanie rzeczy, bo jak pisałem jest dym, "idą konie po betonie", jest oglądalność, jak w dobrej prywatnej telewizji.

Jeden nie widzi problemu, drugi tłumaczy się z działań "cenzorskich", a tak naprawdę, regulamin daje Wam narzędzie i obowiązek do kasowania tego typu treści.

Tolerancja i przyzwolenie na takie praktyki powoduje, że najstarsi i nowi użytkownicy nic sobie z tego nie robią, i jeszcze grają Wam na nosie,

jak ostatnio, bo konsekwentne i szybkie, dyscyplinujące działania nie są podejmowane (punkt 10. netykiety).

Zmieńcie regulamin albo zacznijcie wykonywać swoją robotę rzetelnie.

Z czasem, nawet najstarsi forumowi górale złapią, że szkoda czasu na znikające, łamiące netykietę wpisy.

Dziękuję za uwagę, i przepraszam, że tutaj jestem zmuszony komentować ten wpis.

Edytowane przez blacksaint
  • Redaktorzy

Na margi

Przy okazji. Zaczarowani czarną płytą (w czym nie widzę absolutnie nic złego) zapominacie, że dźwięk na niej nie osiada z powietrza. Realizacje dokonywane są w studiach wypchanych pod sufit sprzętem oparty na cyfrze. Tak więc tak, tak, ale nie do końca. ;)

 

 

Tak, tak, ale nie do końca. Po pierwsze, wszystkie realizacje sprzed lat 80 są analogowe, a dla wielu gatunków muzycznych w tym okresie mieszczą się nagrania najważniejsze, no i w ogóle są to miliony nagrań. Po drugie natomiast, również dzisiaj dokonuje sie nagrań w domenie analogowej, chociaż oczywiście nielicznych.

jozwa maryn

Po pierwsze, wszystkie realizacje sprzed lat 80 są analogowe

 

kłamstwo i indolencja.

Edytowane przez Wieprz

Panie Wieprz, proszę spróbować jeszcze raz, ale w formie zgodnej z regulaminem.

 

Czy Szanowny Pan kwestionuje możliwość cyfrowego zapisu przed rokiem 1980?

  • Redaktorzy

Skądże, pisałem ogólnie, bez konkretnych dat. Natomiast mówiąc ściśle pierwszy zapis cyfrowy dla potrzeb fonografii miał miejsce pod koniec lat 70. i do czasu wejścia cyfrowych nośników nagrania cyfrowe tłoczono na winylu. Później również, bo płyty winylowe do końca lat 80. były istotnym produktem, natomiast zapis cyfrowy był coraz bardziej popularny i wygodniejszy.

  • Redaktorzy

Wieprz: offtopic. Proszę zwrócić się na PW. Zaśmiecamy wątek.

Edytowane przez jozwa maryn

Proszę o wklejenie mojego straszliwego,jak bomba atomowa wpisu,skasowanego przez moderacje.

wpis zawierał dwa słowa-niewiedza i indolencja.

odnosił się do syfrowej techniki zapsu.

  • Redaktorzy

Proszę o wklejenie mojego straszliwego,jak bomba atomowa wpisu,skasowanego przez moderacje.

wpis zawierał dwa słowa-niewiedza i indolencja.

odnosił się do syfrowej techniki zapsu.

 

Dla odświeżenia pamięci proszę przeczytać komentarz Netboya. Kolega najwidoczniej nie kontroluje, co mu się wymyka, zaś potem nie pamięta. Zakończmy już ten offtopic. Tematem dyskusji była kwestia przyczyn, dla których dla wielu osób dźwięk ze źródła analogowego brzmi lepiej, niż z cyfrowego. Kontynuacja tej jałowej już dyskusji będzie trollowaniem wątku.

Mrok

 

 

"To zwykłe uogólnienie jakich na tym forum nie brakuje. Zależy jak jest dobrany system, w jakich warunkach słuchasz muzyki, jakiej muzyki słuchasz, jak są nagrane realizacje itd. Kiedyś też żyłem w podobnym przeświadczeniu, ale ostatnie kilka lat skutecznie mnie z niego wyleczyło. W szczegóły wchodził nie będę, napiszę jedynie tyle że na 100 różnych wzmacniaczy tranzystorowych wyprodukowanych na świecie w ciągu np. 5 lat trafiają się 1 może 2 z tzw. "duszą", z odtwarzaczami CD jest dokładnie tak samo, z kabelkami też. Ktoś tu wspominał np. o Wadii. Z czym była ona połączona, co na niej odtwarzano itd. Nooo... z czymś tam."

 

ok . Masz rację . Ale weż proszę także pod uwagę, że ten wpis którym cytowałeś "koteczka" jest pisany przez recenzenta , nie przez AMATORA który widział dwa , może trzy klocki w życiu . Jeśli sympatyczny kolega pierwszym wpisem zadał zapytanie o Bernarda i AT-95 w kontekscie "złego" dźwięku , to masz najlepszy przykład nieporozumienia i nie rozumienia w temacie ( jak i w tytule wątku) . Nikt tutaj - najczęściej, nie wspominał obiektywnie o rozbieżnościach jakie towarzyszą przy kompletowaniu systemu . Zwykły amator nie ma pojecia o wielu elementach ...a pózniej zachodzi proste "pytanie " ;))

 

A powinno się jednak oprócz toczenia 'piany" o sprzęcie - który i tak jest takim przedłużeniem dla niektórych (podobnie jak auto) , podawać materiał jaki jest odpalany na konkretnych klockach . Ten materiał jest kluczem do wielu uzyskanych efektów. Nie da się tego samego sprzętu oceniać do Opery i do Metaliki . Jeśli czyjaś wiedza muzyczna jest na początku poznawczym , autoamtycznie mozna darować sobie "recenzje" .

 

 

Szanowny kolego pytający o Bernarda . Ten sprzęt wymaga generalnego remontu - inaczej bedzie jak ze samochodem po 20-30 latach , wkładka AT-95 jest podstawową. MF-102/104/105 produkcji Fonika może wypasć lepiej w kontekście "czystości" dzwieku ( MF-100 ma inne własności).

Aby uzyskać satysfakcję z gramofonu, nalezy przy tej wkładce pozyskać inny gramofon, lub przy Bernardzie po remoncie (kable takze) inna wkładka.

Ale konkretne efekty to przy wkładkach typu MC niskopoziomowe i przy innych sprzetach (wraz z pre do niego), aby uzyskac porównanie jak w tytule watku (wkładka od 1000-3500 zł, gramofon od 2500-10000 zł itd....choć bywaja wyjatki) ...niestety .

Ale może masz zużyte i brudne płyty......

małe sprostowanie :

jest ... autoamtycznie mozna darować sobie "recenzje" , a powinno być : ....automatycznie mozna darować sobię analizę "recenzji" .

Ale konkretne efekty to przy wkładkach typu MC niskopoziomowe i przy innych sprzetach (wraz z pre do niego), aby uzyskac porównanie jak w tytule watku (wkładka od 1000-3500 zł, gramofon od 2500-10000 zł itd....choć bywaja wyjatki)

 

To fakt jest. I to jest piękne:)

Póki co uważam, że za ca 2000-5000 zł można mieć taką muzykę, jakiej nie zagra żaden CD (znaczy - cały system z cyfrowym źródłem), choćby nie wiem jak analogowo brzmiał i kosztował z 10 razy tyle:) Sprawa jest tym bardziej oczywista (i opłacalna), jeśli tylko tego elementu brakuje w torze (bo np. odpowiednie wejście phono było cały czas, tyle że nieużywane). Zaznaczam, że są to moje spostrzeżenia w odniesieniu do muzyki, a nie Metaliki (bez urazy).

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

To fakt jest. I to jest piękne:)

Póki co uważam, że za ca 2000-5000 zł można mieć taką muzykę, jakiej nie zagra żaden CD (znaczy - cały system z cyfrowym źródłem), choćby nie wiem jak analogowo brzmiał i kosztował z 10 razy tyle:) Sprawa jest tym bardziej oczywista (i opłacalna), jeśli tylko tego elementu brakuje w torze (bo np. odpowiednie wejście phono było cały czas, tyle że nieużywane). Zaznaczam, że są to moje spostrzeżenia w odniesieniu do muzyki, a nie Metaliki (bez urazy).

 

Pozdrawiam!

 

Do niedawna mówiłeś,że wystarcza 1000zł,i to za gramofon,ramię i wkładkę.

 

Może nabądź jeszcze trochę doświadczenia i wróć po raz kolejny,z kolejnymi przemyśleniami :).

Edytowane przez stefek

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Do niedawna mówiłeś,że wystarcza 1000zł,i to za gramofon,ramię i wkładkę.

 

Może nabądź jeszcze trochę doświadczenia i wróć po raz kolejny,z kolejnymi przemyśleniami :).

 

I nadal tak (również) twierdzę:)

Wyjątki przecież zdarzają się... I bywają niezależnie od każdej reguły.

 

Może nabądź doświadczenia (w tym temacie) i wróć po raz kolejny...

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

  • Redaktorzy

Póki co uważam, że za ca 2000-5000 zł można mieć taką muzykę, jakiej nie zagra żaden CD (znaczy - cały system z cyfrowym źródłem), choćby nie wiem jak analogowo brzmiał i kosztował z 10 razy tyle:)

 

 

Prawdopodobnie tak. Ale za te same pieniądze można też uzyskać system analogowy grający do chrzanu. W analogu więcej niż w cyfrze zależy od samego właściciela/konfiguratora systemu.

Prawdopodobnie tak. Ale za te same pieniądze można też uzyskać system analogowy grający do chrzanu. W analogu więcej niż w cyfrze zależy od samego właściciela/konfiguratora systemu.

 

Wszystko prawda.

Cyfrę podłączasz i gra. A tu? Czytasz, pytasz, kombinujesz i drapiesz się po głowie... bo czasami jakbyś nie zrobił - nie chce grać! (skąd to wiem:)

 

I jeszcze jedna (zdaje się) "przewaga" analogu.

Jeśli chodzi o źródło, to do używanego odtwarzacza CD, choćby i za 2000 zł trzeba (przeważnie) jeszcze dodać "odpowiedni" kabelek, który kosztuje nieraz 10, a niekiedy i 50% ceny owego CD. W przypadku gramofonu, masz (generalnie) jakieś cieniutkie, marne przewody na stałe, podobne do tych za 5 zł i to GRA:)

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

 

Wszystko prawda.

Cyfrę podłączasz i gra. A tu? Czytasz, pytasz, kombinujesz i drapiesz się po głowie... bo czasami jakbyś nie zrobił - nie chce grać! (skąd to wiem:)

 

I jeszcze jedna (zdaje się) "przewaga" analogu.

Jeśli chodzi o źródło, to do używanego odtwarzacza CD, choćby i za 2000 zł trzeba (przeważnie) jeszcze dodać "odpowiedni" kabelek, który kosztuje nieraz 10, a niekiedy i 50% ceny owego CD. W przypadku gramofonu, masz (generalnie) jakieś cieniutkie, marne przewody na stałe, podobne do tych za 5 zł i to GRA:)

 

Pozdr.

A zapomniałeś , że do gramofonu trzeba pre podłączyć często za 200 % jego wartości

Coby zagrało...;))))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.