Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Rozwiązaliście zagadkę w bliźniaczym wątku???

Czeka tam na Was.

Szybko, szybko bo usuną, zbanują, zabiją

Jest pies, jest też i kaczorek. Szkoda że nie ma Bronka co mu "rzułf óciek na fshut". Najlepiej niech córka ulepi nikifora!

Edytowane przez Yul

Kawałek dla naszego dobrego znajomego:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jesteś lepszy niż Vai i Satriani razem wzięci. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uważam, że do momentu, kiedy oryginalny zapis ze studio będzie dostępny w ogólnej sprzedaży, obejmujący, (tak jak dzisiaj CD), każde ukazujące się wydawnictwo muzyczne, w rozsądnej cenie, (co jest raczej mało prawdopodobne, bo kto sprzedaje oryginalny zapis za małe pieniądze, ale nie ważne...), w optymalnej formie (czyli np. plik) - nie ma większej różnicy co jest lepsze - winyl czy CD. Oba nośniki mogą zagrać fantastycznie. Sprzeczać się o wyższości jednego nad drugim jest moim zdaniem po prostu niedojrzałe, nawet głupie.

Ani CD, ani winyl nie jest szczytem możliwości odtwarzania nagranej muzyki. Ba! Nawet dzisiejsze formy nagrywania muzyki nie są doskonałe. Za kilkanaście lat ludzie będą się pewnie śmiali z "gęstych" formatów i sprzeczek o tym co jest "hi-end" (może jest to "hi" ale na pewno do "end" dużo brakuje) itp.

Winyl i CD to tylko pewna droga do celu jakim jest odtwarzanie i cieszenie się muzyką w niemal dowolnych warunkach i okolicznościach - nie tylko na koncercie na żywo. Dla nas, audiofilii, melomanów chodzi również o jakość. W tym momencie CD/winyl jest to dla mnie droga optymalna, choć niekoniecznie najlepsza z możliwych (choć lepszych w tym momencie nie widzę). Stosunek jakości, ceny i dostępności nagrań przechyla moim zdaniem szalę zwycięstwa w stronę CD. Nie w stopniu absolutnym, tylko chwilowym, podyktowanym okolicznościami i kontekstem czasów, w których żyję. Co z tego, że "tylko" 16 bit? Idąc tym tokiem myślenia nie słuchałabym niczego oprócz muzyki na żywo i czekała na "format" idealny, jak na księcia z bajki... Poza tym możliwości konfiguracyjnych jest tak dużo, że same cechy fizyczne CD i winyla schodzą na dalszy plan. Realizacja materiału muzycznego, sprzęt na którym odtwarzamy, akustyka pomieszczenia, warunki atmosferyczne i wiele innych powoduje, że to jest dużo bardziej istotne, niż nośnik z którego słuchamy muzy.

Kawałek dla naszego dobrego znajomego:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Świetnie grasz!

A budujące jest to, że na tym forum są jednak ludzie, którym muzyka sprawia rzeczywistą przyjemność.:)) . Bo już zaczynałem w to wątpić. Mam czasami wrażenie, że wielu deklaruje swoją audiofilomelomanię. A tak naprawdę, to maja tego dość, nie czerpią radości z muzyki i nie mogąc się z tym pogodzić żyją we frustracji.

Jeszcze raz megaszacunek. Pozdrawiam. Jacek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo słusznie Zoska. Rozsądek ponad wszystko...no prawie bo najważniejsza jest muzyka.

Też nie wyobrażam sobie żeby nie słuchać czegoś bo jest tylko 16 bit.....co za kretyństwo!!!

Czyli należy nie słuchać i czekać na śmierć?...na 24 bitową a może 32 bitową śmierć.

Dywagacje co by było gdyby było są nic nie warte.

Pewnie że lepiej być zdrowym i bogatym i mieć wszystko w super jakości ale jest jak jest.

Pewnie że lepiej być zdrowym i bogatym i mieć wszystko w super jakości ale jest jak jest.

Trzeba mieć dystans do tego wszystkiego, zdawać sobie sprawę z ograniczeń i je umiejętnie wykorzystywać (pozytywnie) - inaczej łatwo zmanipulują i wykorzystają człowieka i nic z tego życia nie będzie miał. ;)

To nie do końca jest tak.Nie słucham czegoś tylko dlatego,że jest w 16 bitach, ale ze względu na brzmienie.Większość tego co obecnie się wydaje na CD z muzyki tzw.popularnej nie da w ogóle się słuchać z wiadomych powodów i nie mam zamiaru ściągać zaraz japońca i płacić trzy krotnie więcej za poprawną realizację, chociaż w niektórych przypadkach tak robię.Nie przerzucę się na inny rodzaj muzyki gdzie loudness war nie występuje bo mam taki a nie inny gust muzyczny, który wydania na winylu zaspakajają prawie w 100 procentach.

 

Trzeba mieć dystans do tego wszystkiego, zdawać sobie sprawę z ograniczeń i je umiejętnie wykorzystywać (pozytywnie) - inaczej łatwo zmanipulują i wykorzystają człowieka i nic z tego życia nie będzie miał. ;)

Tak, ale lubię to co lubię:)

Edytowane przez paul_67

Dla mnie, istnieje tyle różnych parametrów i uwarunkowań w zbiorze jednego nośnika muzy, np CD, które decydują o brzmieniu, że z ręką na sercu nie byłabym w stanie, na ślepo, w 100% rozróźnić CD od winyla. Niektóre CD brzmią tak fantastycznie, że aż dziw bierze, że inne gorzej niż źle. Podobnie ma się sprawa z winylem. W obrębie tej samej grupy, czy to CD, czy to winyl, są zbyt duże różnice w realizacji itp., abym mogła wychwycić czystą esencję brzmienia samego nośnika, bez dodatków (że tak powiem).

I dobrze paul_67. Nikt nie każe tobie zmieniać gustu. Ale co innego jest stwierdzenie że ....CD jest takie, siakie i owakie a co innego jest stwierdzić że muza z lat 70-tych którą lubię na zwykłych wydaniach CD nie odpowiada mi a dobre wydania są dla mnie za drogie.

Różnica jest zasadnicza.

Ja akurat już nie słucham rocka z lat 70-tych. Z wszystkiego się kiedyś wyrasta ale doceniam jego wpływ na nasze życie.

Nadal lubię wiele kapel z tego nurtu ale rzadko już słucham. Czasem Rush, Toto, Foreigner ale generalnie już mi się to przejadło.

Dziś kupuję jazz, muzę elektroniczną typu ambient, Space Music, Arctic Ambient, muzę filmową i nieco klasyki.

To głównie wydania z Japonii, USA ale też ECM i co ciekawe 90% z nich w cenach 50-70 zł więc nie 3x drożej niż chłam a marketu.

I powiem tobie, że nie ma na nich żadnego loudness war ani kich masteringowych, nic nie szumi, nie pyka, a dynamika zwala z nóg.

Edytowane przez sly30

Dla mnie najważniejsze jest brzmienie i to zawarte (nośnik ma na to wpływ) na winylu mnie w pełni satysfakcjonuje.

 

 

I powiem tobie, że nie ma na nich żadnego loudness war ani kich masteringowych, nic nie szumi, nie pyka, a dynamika zwala z nóg.

Mam też trochę jazzu na winylu i u mnie też nie szumi, nie pyka, a dynamika i przede wszystkim głębia zwala z nóg!

Ale to bardzo dobrze.Nie mówię, że masz zmieniać nośnik ale na CD jazz, klasyka, muza dawna itd brzmią równie dobrze a czasem lepiej.

Wiem, że to nie twoje gatunki muzyczne ale wiem też jak potrafią zagrać.

Jestem gotów zgodzić się z tobą, że słabe wydanie na CD muzy z lat 70-tych i do tego odtwarzanie tego CD na jakimś słabszym odtwarzaczu typu np Denon czy inny suchar to może się to tobie nie podobać bo mnie się też nie podoba!!

Ale zupełnie inaczej jest gdy CD jest z Japonii czy USA, dobre wydanie i grane na porządnym, muzykalnym odtwarzaczu i to wszystko nawet przy muzyce z lat 70-tych. A gdy to jest klasyka, jazz itd to już w ogóle inna bajka.

Barber czy też Weather Report (Heavy Weather} brzmi na moim odtwarzaczu rewelacyjnie (Musical Fidelity) i w przypadku tego drugiego prawie jak z winyla!

No widzisz a wierz mi, że można jeszcze lepiej i to dużo lepiej zarówno w kwestii odtwarzacza jak i wydań tych CD.

Miałem Barber z UE i grały dobrze a teraz mam Japończyki prawie w tej samej cenie i grają jeszcze lepiej.

I ok. Nie ma musu. Ja nie wchodzę w gramofon a rozważałem Kuzmę XXL.

Dla mnie to jest zamknięty rozdział.

Edytowane przez sly30

Naprawdę nie trzeba wchodzić w Kuzmę, aby czerpać radość ze słuchania winyla.To są zabawki dla osób dla których jest ważniejsza sama wartość sprzętu niż muzyka.

 

Gadki typu,że niby jakie to ogromne sumy należy wydać na w miarę grający sprzęt tylko odstraszają potencjalnych zainteresowanych, chociaż faktem jest,że rozklekotany gramofon na pewno nam nie zagra:)

Edytowane przez paul_67

Naprawdę nie trzeba wchodzić w Kuzmę, aby czerpać radość ze słuchania winyla.To są zabawki dla osób dla których jest ważniejsza sama wartość sprzętu niż muzyka.

 

Gadki typu,że niby jakie to ogromne sumy należy wydać na w miarę grający sprzęt tylko odstraszają potencjalnych zainteresowanych, chociaż faktem jest,że rozklekotany gramofon na pewno nam nie zagra:)

 

Zgadzam się i w Kuzmie najbardziej podoba mi się Design.

Do muzyki mam 5000 CD i 10000 plików oraz odpowiedni sprzęt.

Ale dla samego wyglądu nie miało to sensu i Kuzmę odpuściłem...póki co.

Nigdy nie mówię nigdy.... :-)

 

A co twojego stwierdzenia, że taki super gramofon nie jest dla ludzi, którzy słuchają muzyki, a tylko szukają sprzętu dla sprzętu to można to zripostować stwierdzeniem, że w ogóle gramofon i zabawa w vinyle nie jest dla ludzi którzy szukają muzyki a tylko dla tych którzy szukają ceremoniału(mycie, czyszczenie, igły, wkładki, regulacje itd) oraz czaru dawnych lat gdy byli piękni i młodzi a królował analog.

Bo ludzie którzy szukają muzyki wrzucają CD albo plik i słuchają nie szukając ceremoniałów.

 

Jak widzisz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.... :-)

 

chociaż faktem jest,że rozklekotany gramofon na pewno nam nie zagra:)

Użytkownik

 

Przykład pewnego forumowicza temu przeczy.... :-)

Edytowane przez sly30

Sam gdy będę miał odpowiednia kasę nabędę gramofon jaki mi przypasuje bez względu na cenę.Wyjątek potwierdza regułę :)))

Excelkowi dajmy pokój.Chłop się dobrze bawi i ma do tego prawo:)

Edytowane przez paul_67
<br />Też nie wyobrażam sobie żeby nie słuchać czegoś bo jest tylko 16 bit.....co za kretyństwo!!!<br />Czyli należy nie słuchać i czekać na śmierć?...na 24 bitową a może 32 bitową śmierć.<br />
- tu nie chodzi o to, żeby nie słuchać bo coś jest na 16 bit - przymusu nie ma i kazdy słucha co chce - sęk w tym, że słuchanie cd jest ewidentną stratą czasu ! - po co słuchać czegoś co nie brzmi i umartwiać się ? - dodam tu dla porządku, że wypowiadam się w swoim imieniu i tak jak ja to czuję - przecież na winylu jest tyle materiału że starczy, zatem dlaczego mam jeść suchy chleb jak mogę bułkę z masłem i szynką ? - czas na słuchanie kazdy ma ograniczony - ja nikogo nie namawiam żeby zrezygnował z cd - ja po prostu przekazuję dobrą nowinę: że winyl brzmi lepiej ! - jak ktoś tę informację wykorzysta, to już indywidualna sprawa....pzdr...

excelvinyl winylmania blog szukaj

...przecież na winylu jest tyle materiału że starczy...

 

Zależy dla kogo i zależy co, kto lubi słuchać. Niestety na pewno winyl nie ma tyle pozycji albumów, które ukazały się w ostatnich powiedzmy 20 latach, co CD. Już nie wspominająć, że większość albumów z ostatnich lat nagrywana jest od początku do końca cyfrowo i z takiego źródła powstają najczęściej kopie współczesnych winyle.

ja nikogo nie namawiam żeby zrezygnował z cd - ja po prostu przekazuję dobrą nowinę: że winyl brzmi lepiej ! - jak ktoś tę informację wykorzysta, to już indywidualna sprawa....pzdr...

Excelku, serce moje, jak dawno temu napisałem, że przyjąłeś na siebie misję szerzenia jedynie słusznej ewangelii wyższości zapisu analogowego na płytach, to mnie ofukałeś i czułeś się urażony.

Czyżbyś dorósł do brzemienia swej misji? :-)

Serdecznie jak zawsze. Włodek.

Zależy dla kogo i zależy co, kto lubi słuchać. Niestety na pewno winyl nie ma tyle pozycji albumów, które ukazały się w ostatnich powiedzmy 20 latach, co CD. Już nie wspominająć, że większość albumów z ostatnich lat nagrywana jest od początku do końca cyfrowo i z takiego źródła powstają najczęściej kopie współczesnych winyle.

Co nie musi znaczyć,że są gorsze! Jednak gdy są trzepane z 16 bitów to mamy do czynienia z totalnym olewaniem potencjalnych nabywców.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

sęk w tym, że słuchanie cd jest ewidentną stratą czasu ! - po co słuchać czegoś co nie brzmi i umartwiać się ?

Widzę chłopaki, że przy sobocie czasu nie marnujecie i imprezka się rozkręca a nasz excel nawet odlot załapał:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.