Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Zbig napisał:

Czyli co, returnuje lepiej na początku partii a pod koniec gorzej?  Bardzo wątpię.

Już to kilka razy tłumaczyłem i nie bardzo chce mi się tłumaczyć po raz kolejny. Ale dobrze, spróbuję.

Weźmy przykład - gracz ma dwa punkty meczowe pod rząd.

Przy pierwszym opłaca mu się bardziej zaryzykować bo nic go to nie kosztuje. A przy drugim? Też!

A Hubert potrafi cudownie zagrać w sytuacjach gdy niewiele to daje a w decydujących momentach cacka się z przeciwnikiem niczym Matka Teresa.

Jestem Europejczykiem.

 

3 minuty temu, Jaro_747 napisał:

Weźmy przykład - gracz ma dwa punkty meczowe pod rząd.

A skąd się owe meczbole wzięły?  Z nieba spadły, czy zawodnik je wypracował dobrą grą?

Gość

(Konto usunięte)
A skąd się owe meczbole wzięły?  Z nieba spadły, czy zawodnik je wypracował dobrą grą?
Hubert nie wytrzymuje ciśnienia przy takich piłkach?
A z drugiej strony przeciwnik maksymalnie się koncentruje w takich momentach.

I po ptokach.
9 minut temu, Jaro_747 napisał:

A Hubert potrafi cudownie zagrać w sytuacjach gdy niewiele to daje a w decydujących momentach cacka się z przeciwnikiem niczym Matka Teresa.

Akurat Matka Teresa niespecjalnie się cackała z kimkolwiek, ale mniejsza o to 🙂

Nie za bardzo kojarzę "sytuacje niewiele dające" w meczach Hubiego.  Bardzo rzadko uzyskuje przewagę więcej niż jednego przełamania a najczęściej gra zmierza do tiebreaka, więc każdy punkt jest na wagę złota.

11 minut temu, Zbig napisał:

A skąd się owe meczbole wzięły?  Z nieba spadły, czy zawodnik je wypracował dobrą grą?

A jakie to ma znaczenie???

Dokładnie żadnego.

To jest panie Szanowny teoria gier. Jesteśmy w danym stanie (graf, automat, co chcesz) i pytanie jest jakie są następne stany i jakie prawdopodobieństwo przejścia do nich.

Chcemy osiągnąć wygraną i maksymalizujemy prawdopodobieństwo takiego przejścia. Jeżeli większa szansę daje nam zagranie ryzykowne to należy takie ryzyko podjąć.

W tym Hubert jest niestety słaby.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)




Chcemy osiągnąć wygraną i maksymalizujemy prawdopodobieństwo takiego przejścia. Jeżeli większa szansę daje nam zagranie ryzykowne to należy takie ryzyko podjąć.
W tym Hubert jest niestety słaby.


A może właśnie dlatego przegrywa?

Ale to wie tylko on i jego team.
12 minut temu, Zbig napisał:

Akurat Matka Teresa niespecjalnie się cackała z kimkolwiek, ale mniejsza o to 🙂

Nie za bardzo kojarzę "sytuacje niewiele dające" w meczach Hubiego.  Bardzo rzadko uzyskuje przewagę więcej niż jednego przełamania a najczęściej gra zmierza do tiebreaka, więc każdy punkt jest na wagę złota.

Nie, nie każdy punkt jest na wagę złota.

Jestem Europejczykiem.

 

11 minut temu, romeksz napisał:

Hubert nie wytrzymuje ciśnienia przy takich piłkach?
A z drugiej strony przeciwnik maksymalnie się koncentruje w takich momentach.

I po ptokach.

Po pierwsze, to nie jest odpowiedź na moje pytanie.

Po drugie, gdyby tak było, to by to było wyraźnie widać np. w statystykach skuteczności obrony BP, a tak nie jest.

14 minut temu, Jaro_747 napisał:

To jest panie Szanowny teoria gier. Jesteśmy w danym stanie (graf, automat, co chcesz) i pytanie jest jakie są następne stany i jakie prawdopodobieństwo przejścia do nich.

Chcemy osiągnąć wygraną i maksymalizujemy prawdopodobieństwo takiego przejścia. Jeżeli większa szansę daje nam zagranie ryzykowne to należy takie ryzyko podjąć.

W tym Hubert jest niestety słaby.

Że co??? Tenisista na korcie ma sobie wskaźniki ryzyka wyliczać, w dodatku nie wiadomo na czym oparte bo przecież to nie ruletka ani maszyna losująca i nie ma powtarzalności prawdopodobieństw przy powtórzeniach.  W życiu większej bzdury nie słyszałem.

17 minut temu, romeksz napisał:


A może właśnie dlatego przegrywa?

A co z pozostałymi?  Bo też przegrywają seryjnie choć niby tacy zdolni i bardziej odporni od Hubiego?  Albo nie są w stanie wygrać turnieju WS albo wygrywają go raz, trochę fuksem, i się rozsypują.  Mówię o pokoleniu Hubiego, nie o Djoko, Rafie i Rogerze.

Już to kilka razy tłumaczyłem i nie bardzo chce mi się tłumaczyć po raz kolejny. Ale dobrze, spróbuję.
Weźmy przykład - gracz ma dwa punkty meczowe pod rząd.
Przy pierwszym opłaca mu się bardziej zaryzykować bo nic go to nie kosztuje. A przy drugim? Też!
A Hubert potrafi cudownie zagrać w sytuacjach gdy niewiele to daje a w decydujących momentach cacka się z przeciwnikiem niczym Matka Teresa.

Co Ty próbujesz tłumaczyć? Ryzyko? Albo jesteś ryzykantem albo nie. Hubi nie jest. Najgorsza rzecz to próbować być kimś kim się nie jest. Większość ryzykantów to nieudacznicy.
Hubi coraz skuteczniej bilansuje swój zestaw wad i zalet - jego siłą jest ostrzał artyleryjski i ograniczanie ryzyka i błędów własnych w wojnie pozycyjnej. Wychodzi na tym całkiem dobrze. Fakt, tego meczbola przegrał przez swoją zachowawczość, ale - jak słusznie zauważył Zbig - gdyby nie zachowawczość to nie byłoby meczbola, finału, top 10. I tak dalej. W ogóle nie byłoby Hubiego. On idzie swoją ścieżką kroczek po kroczku. Chyba, że jest po godzinach - to wtedy pędzi 200 km/h czy ile tam wyciągają te jego zabawki.

Marzenia o ryzyku zawsze można realizować we własnym zakresie.
7 godzin temu, dzarro napisał:

Fakt, tego meczbola przegrał przez swoją zachowawczość,

Raczej przez złą ocenę konkretnej piłki. Był przy siatce, teoretycznie mógł sięgnąć tego fuksiarskiego odegrania Zwieriewa, jednak z dużym prawdopodobieństwem zepsucia odbicia. Więc w ułamku sekundy zdecydował, że jego zdaniem piłka leci na aut czyli "posędziował"  ileż to razy zdarzało się to nam na korcie i zawsze potem sami do siebie krzyczeliśmy : NIE SĘDZIUJ !!! Czyli jedyną szansą na wygranie punktu było zagranie trudnego woleja.

Gdyby ta piłka wyleciała za linię wygrałby mecz i wszyscy tutaj pisaliby jakie to Hubi ma stalowe nerwy i jak poprawił grę i "mental". Milimetry zdecydowały, że znowu gapcio, a nie heros.

Edytowane przez audiofan01

Moim zdaniem Hubi w pierwszej pilce meczowej zagrał bardzo dobrze i ryzykownie, był pod siatką.

Zvierew zagrał "niemożliwego", desperackiego krosa i zmieścił w linii piłkę na milimetry. To się czasem zdarza.

Hubi, podobnie jak i sam Zvieriew, oraz wszyscy na trybunach w pierwszej chwili "widzieli" koniec tego meczu jak i całego finału.

Maszyna jednak nie odezwała się, a dobiła pokazując, że było i jakie było "in".

Zvierew i Niemcy dostali "drugie życie". Hubi "gwoździa w płat skroniowy".

Hubi nie powinien grać mixta!

Edytowane przez iro III

Hubi nie powinien grać mixta!


Problem polega na tym, że inna para z Igą nie była pewnie ćwiczona - a alternatywnej para była tylko przeznaczona na mecze o pietruszkę. Mimo wszystko mecz był równy - a zaletą Hubiego jest to, że grywał debla z wieloma singlistami. Zieliński to typowy zawodnik deblowy grający z innymi specjalistami - z Igą nie musiał to wypalić.
Godzinę temu, audiofan01 napisał:

Milimetry zdecydowały, że znowu gapcio, a nie heros.

I tak kolejny raz. I kolejny.

 

Jestem Europejczykiem.

 

1 minutę temu, Jaro_747 napisał:

I tak kolejny raz. I kolejny.

 

I tak to kolejny rok i kolejny początek roku w TOP 10. Jednym słowem "katastrofa".😉

2 minuty temu, audiofan01 napisał:

I tak to kolejny rok i kolejny początek roku w TOP 10. Jednym słowem "katastrofa".😉

Czy legenda Fibak, był dłużej w top10 od Hurkacza?

7 minut temu, iro III napisał:

Czy legenda Fibak, był dłużej w top10 od Hurkacza?

Najwyżej był przez moment 10 w lipcu 1977 ale nigdy nie był w TOP na koniec żadnego miesiąca, a co dopiero roku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To zdjęcie po meczu z Niemcami mówi wszystko:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ambitna Iga przeżywająca bolesną porażkę, a Hubercik radosny jak zawsze i widać, że mu wszystko jedno. 😉

2 godziny temu, audiofan01 napisał:

Milimetry zdecydowały, że znowu gapcio, a nie heros

W tym przypadku milimetry. Lepszy ma więcej szczęścia.
A ileż razy zdarzało się, że Hubi przegrywał wygrane mecze/sety, mając np. kilka meczboli/setboli pod rząd?
Paraliżuje go sama myśl o tym, że jest tak blisko wygranej. Taki typ zawodnika.
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 godziny temu, audiofan01 napisał:

I tak to kolejny rok i kolejny początek roku w TOP 10. Jednym słowem "katastrofa".😉

Kolega jak widzę lubi dyskutować z własnymi pomysłami.

Szczęścia życzę!

Jestem Europejczykiem.

 

48 minut temu, Jaro_747 napisał:

Kolega jak widzę lubi dyskutować z własnymi pomysłami.

Szczęścia życzę!

Nie. To jaki Hubi jest każdy widzi i ja także co nie zmienia faktu, że jest najwyżej notowanym polskim tenisistą w historii i warto to przypominać zawsze jak się go krytykuje. Nikogo lepszego nie mamy i zawsze będę mu kibicował mimo, że czasami jest gapciem.

Edytowane przez audiofan01

Nikt nie neguje tego, że Hubert jest naszym najlepszym tenisistą w historii.
Nie oznacza to jednak, że mamy go tylko chwalić. Trzeba równać do lepszych, a nie do gorszych i nie zadowalać się tym co jest. Zawsze byłem i jestem wrogiem minimalizmu.

Edytowane przez soundchaser
1 hour ago, soundchaser said:

Nikt nie neguje tego, że Hubert jest naszym najlepszym tenisistą w historii.
Nie oznacza to jednak, że mamy go tylko chwalić. Trzeba równać do lepszych, a nie do gorszych i nie zadowalać się tym co jest. Zawsze byłem i jestem wrogiem minimalizmu.

To może byś zaczął równać najpierw sam ?  Pokaż jak to się robi.  

2 godziny temu, pit66 napisał:

To może byś zaczął równać najpierw sam ?  Pokaż jak to się robi.  

Mam wyjść na kort, wygrać z Djokovicem i wtedy będę mógł krytykować Hurkacza? 😆

 

6 godzin temu, soundchaser napisał:

Nikt nie neguje tego, że Hubert jest naszym najlepszym tenisistą w historii.
Nie oznacza to jednak, że mamy go tylko chwalić. Trzeba równać do lepszych, a nie do gorszych i nie zadowalać się tym co jest. Zawsze byłem i jestem wrogiem minimalizmu.

Hurkacz ma potencjał większy niż dotychczasowe osiągnięcia.

Kiedyś doprowadzał mnie do rozpaczy, po jakimś czasie przestałem się tym denerwować. To, co o nim pisze to już nawet nie jest krytyka, to zwyczajne odnotowanie faktów.

Hubi jaki jest każdy widzi i prawdę mówiąc ta fala krytyki która go obecnie spotkała w mediach jest dla mnie żenująca. Dziennikarze którzy snuli opowieści o tym, że Polska jest faworytem nagle się obudzili. Przypominam - przed meczem finałowym przewidziałem jego wynik taki, jaki był biorąc pod uwagę realia a nie propagandowe balony z gorącym powietrzem.

Jestem Europejczykiem.

 

Godzinę temu, Jaro_747 napisał:

Dziennikarze którzy snuli opowieści o tym, że Polska jest faworytem nagle się obudzili. Przypominam - przed meczem finałowym przewidziałem jego wynik taki, jaki był biorąc pod uwagę realia a nie propagandowe balony z gorącym powietrzem.

Przewidziałeś wynik, ale miałeś trochę szczęścia, bo dla mnie Polska była faworytem i powinna była wygrać. Niuans zadecydował, że Hubert nie wygrał swojego meczu. Ta pierwsza piłka meczowa była decydująca i jak pisałem - powinna była być wygrana, żeby nie było komplikacji. Ale ponieważ Hubert jej nie wygrał, to przegrał 3 kolejne...seta i w konsekwencji mecz, co po drugim secie było już prawie oczywiste.
Decydował mikst i tu uważam, że również polska para teoretycznie miała większy potencjał, ale niestety Hurkacz już nie przyłożył się należycie do tego meczu i robił zbyt dużo błędów...w przeciwieństwie do Zvierieva, który podobno słaniał się na nogach jak ogrywał Hubiego w trzecim secie poprzedniego meczu, a w mikście był niemal bezbłędny...no i miał ten gen zwycięzcy, którego nie miał nasz tenisista.

Ale to już historia. Teraz trzeba się pozbierać i przyłożyć w Australian Open.
Ciekaw jestem jak ten cały, dość wyczerpujący turniej drużynowy przełoży się na dyspozycję naszej najlepszej pary w AO.
Podobno to było świetne przetarcie, ale... zobaczymy.

4 minuty temu, soundchaser napisał:


Decydował mikst i tu uważam, że również polska para teoretycznie miała większy potencjał, ale niestety Hurkacz już nie przyłożył się należycie do tego meczu i robił zbyt dużo błędów...w przeciwieństwie do Zvierieva, który podobno słaniał się na nogach jak ogrywał Hubiego w trzecim secie poprzedniego meczu, a w mikście był niemal bezbłędny...no i miał ten gen zwycięzcy, którego nie miał nasz tenisista.

 

Wstałem o 7:30 i oglądałem wszystkie trzy spotkania.

Nie zgodzę sie, że Hubi nie przyłożył się do miksta. Facet był koszmarnie zdołowany porażką ze Zvieriewem i było to widać.

Jest jeszcze jedna sprawa o której nikt tu nie pisał a która mnie osobiście wprawiła w zdumienie.

W przerwach Boynton udzielał wskazówek Hubiemu a Wiktorowski Idze. I czasem Iga przekazywała wskazówki Hubiemu. Wyglądało to dziwacznie, tak jakby mikst to były dwa solowe występy a nie gra zespołowa. Uważam, że to też przyczyniło się do porażki bo ładnych kilka punktów stracili przez brak zrozumienia.

Zwieriew po singlu był naprawdę wykończony, kończył go na sztywnych nogach. Ale w mikście wymiany są krótkie, jest mniej biegania i dał radę.

Jestem Europejczykiem.

 

9 minut temu, Jaro_747 napisał:

Nie zgodzę sie, że Hubi nie przyłożył się do miksta. Facet był koszmarnie zdołowany porażką ze Zvieriewem i było to widać.

Owszem. I to była przyczyna słabej gry. Nie potrafił wyrzucić z głowy tego przegranego wygranego meczu...chociaż powinien być już uodporniony na takie sytuacje.

11 minut temu, Jaro_747 napisał:

Zwieriew po singlu był naprawdę wykończony, kończył go na sztywnych nogach. Ale w mikście wymiany są krótkie, jest mniej biegania i dał radę.

Bo to jest prawdziwy Walczak i Lew na korcie, a podobno ma zdrowotne problemy z cukrzycą.

1 godzinę temu, Jaro_747 napisał:

Facet był koszmarnie zdołowany porażką ze Zvieriewem i było to widać.

Pisałem o tym, że pewnie tak było choć meczu nie widziałem i dlatego Sidor chyba miał rację, że mniejszym ryzykiem było wystawić nieograną ale świeżą  parę Swiątek i Zieliński zamiast zdołowanego Hurkacza.

Edytowane przez audiofan01
Gość

(Konto usunięte)

Panowie, aby było jasne, ja bardzo lubię Huberta i jego grę. Gość jest zajebisty - no chyba że ktoś ma problem z tenisistami w pierwszej dziesiątce.

A że ma problem w pewnych sytuacjach, no to k... cóż - uważasz się za lepszego?

Mikst to takie niewiadomo co. Odmiana debla, którą gra się tylko w szlemach, na Olimpiadzie i w takich rozgrywkach jak te. Generalnie coś pośredniego między turniejem legend i towarzyską rozgrzewką tenisową. Głównie gustują w niej weterani grubo po 30-ce, np. byli mistrzowie - żeby sobie spróbować dopisać jeszcze któregoś szlema, który fajnie będzie się prezentował w biogramie na Wiki. Zawsze można się dobrać w eksluzywną parę. Dwoje słynnych singlistów. Dwoje wytrawnych deblistów. Wytrawny singlista nobilitujący się w parze ze słynną przed laty singlistką. I tak dalej.

Nie ma żadnych zasad jak grać dobrze miksta - bo prawie zawsze gra się go przypadkiem. Niby jak tworzyć koncepcję takiej gry? Jak ją przećwiczyć - grając co parę miesięcy? To co? uwagi trenerów do Hubiego i Igi były bez sensu, a gra na wariata z Zielińskim byłaby z sensem? Pomijam, że skoro mają grać miksta na Olimpiadzie to całe to United Cup (które może się skończy za parę lat - a może nie) jest chyba tylko przygrywką.

Dorabianie teorii do tej porażki nie ma sensu. Nasze drużynowe zwycięstwa są ponad stan. Iga jest ponad stan. Hubi jest ponad stan. Prawdziwy poziom naszego tenisa pokazują rozgrywki takie jak BFK bez Igi. Niemcy też wygrali głównie dzięki Saszy - ale okazało się, że 2 średnio dysponowane tenisistki lepiej się kalkulują w drużynie niż jedna najlepsza tenisistka w swojej generacji, w dodatku w gazie. W tenisie i tak można zrobić „wicemistrzostwo świata” dwoma zawodnikami. Taki Lewy ma na koncie jeden ćwierćfinał ME. A jeszcze są miliony ekspertów, którzy kłócą się których 10 zawodników z piątej setki rankingu zastąpić innymi 10 z szóstej i siódmej setki, żeby wygrywać z drużynami, w których 50-80% graczy jest w pierwszej setce.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.