Co zmienić, ulepszyć w "tak dobrym systemie"

[audioburak]

Może bardziej praktycznie: Turnau i jego "Cafe Sułtan" czy MIchael i " Songs from .." jeśli chodzi

o bas razem z paroma płytami Krall czy Scott LaFaro stanowią dla mnie wzorzec.

Ale już Haden czy Patitucci rzadko, a grałem na żywo w składach z prawdziwym kontrabasem,

byłem na paru koncertach więc jedne do mnie trafiają, inne zupełnie nie.

[antymalkontent]

Co jest nie tak? Błąd logiczny. Cena nie gra i jakość dźwięku jest zależna od preferencji i rodzaju muzyki. Źle dobrany system i to wszystko trzeba szukać dalej.

[Gość Sine Metu]

W niektórych stanach jest bez. Dlatego ceny klipscha, vandersteen, Macintosha oto nawet na nasze zarobki są po prostu dobre

Tak jak samochody?

[5z0p3n]

Samochody nie wiem. Pewnie tak. Mają bez vatu raczej wszystko. Płacą za to za opiekę zdrowotną i szkole. Ale po co to komu skoro masz 23  procent na starcie taniej Macintosha. Plus że to z tamtego rynku i brak eksportu. Bez nóg ale z Macintoshem.

[m4tech]

16 godzin temu, 5z0p3n napisał:

Płacą za to za opiekę zdrowotną

Tam płacą tylko raz za ubezpieczenie zdrowotne, u nas płacimy za opiekę zdrowotną wszystkimi sposobami jednocześnie: ubezpieczenie, ZUS, 23% VAT i gotówką w gabinecie.

[marian.ch]

USA to kraj ludzi WOLNYCH. Państwo sprzyja uczciwym, nie łupi podatkami, ubezpieczeniami itp, nie wtrąca się do wszystkiego jak u nas. Obama i inni socjaliści chcieli to zmienić...ale na szczęście i dzięki Bogu Prezydentem został biznesmen Donald Trump, a nie kolejny politruch. Porównywanie poziomu życia w Polsce i w USA jest bez sensu. Daleko nam do USA :(

TRUMP MAKE AMERICA GREAT AGAIN !!!

[Yankes]

W dniu 17.01.2019 o 23:35, rochu napisał:

Po prostu przedobrzyłeś sprawę.

Ale skoro skupiasz się na pierdołach w stylu " głębokości sceny, gęstosci basu. " nie wróżę powodzenia na przyszłość.

Gubisz po drodze samą muzykę.

 

Na twoim miejscu cofnąłbym się o kilka kroków w tył, sprzedałbym wszystko w cholerę i kupiłbym coś ze starych kambodźy albo nadów a do tego jakieś Castle albo stare Tannoye (nie DC).

I zacząłbym słuchać płyt. Płyt, nie plików.

Sam tak zrobiłem kilka lat temu i myślę, że znalazłem właściwą ścieżkę do tego co mam obecnie.

Czasami lepsze jest wrogiem dobrego.