Skocz do zawartości
IGNORED

Loudness, kontur itp.


zegar1

Rekomendowane odpowiedzi

dd6, 26 Cze 2009, 11:39

 

>bardzo by się przydał kompresor dynamiki

 

Obecnie realizowana muzyka jest już potwornie skompresowana. Brak przestrzeni i lekkości dźwięku. A Ty chcesz to jeszcze skompresować ? :)

 

Chyba połowa ludzi na tym forum nie wie czym jest w ogóle dobry dźwięk.

Arek__45, 26 Cze 2009, 11:51

 

>Bzdury piszecie panowie ,t o t a l n e bzdury.Kupcie sobie dobrze zbudowane wzmacniacze a

>przekonacie sie jak was oszukano.

 

Ja sam jestem dobrze zbudowany (jak to mawia bacia, metrowy facet), może to wystarczy :)

 

P.S.Dobrze zbudowany wzmacniacz będzie miał dobry loudnes załączony na stałe.

Gość czubsi

(Konto usunięte)

majkeljot

 

Ja mam loudness , regulacje barwy subsonic filter i jeszcze parę innych "gadżetów" ale na myśl mi jakoś nie przyszło by je załączać bo przy cichym słuchaniu jak i przy głośnym mam równomierne jak stół pasmo i potrzeby takiej jak Wy koledzy po prostu nie mama i żadnych najmniejszych nawet niedoborów.Tym się charakteryzuje "dobry sprzęt", że wzmacnia wszystko równomiernie i nie ma efektu wyłażenia na pysk dźwięku z głośników wraz z kręceniem gałki volume. Posłuchajcie porzadnych sprzętów albo chociaż kolegów z porządną wiedzą bo nie dość, że nic dobrego do wiedzy pozostałych forumowiczów nie wnosicie to jeszcze szerzycie opinię o czymś co snujecie po odsłuchach na budżetowych i do tego niskich lotów sprzętach

jozefkania, 26 Cze 2009, 11:55

 

>dd6, 26 Cze 2009, 11:39

>

>>bardzo by się przydał kompresor dynamiki

>

>Obecnie realizowana muzyka jest już potwornie skompresowana. Brak przestrzeni i lekkości dźwięku. A

>Ty chcesz to jeszcze skompresować ? :)

>

>Chyba połowa ludzi na tym forum nie wie czym jest w ogóle dobry dźwięk.

 

To co w takim razie z LP? - najbardziej audiofilskim medium. Tam dynamika jest kompresowana z powodu technicznych ograniczeń medium.

 

To nie o to chodzi, że kompresja dynamiki jest zła lub dobra. Te obecnie realizowane skompresowane nagrania, to przykład negatywny. Co innego kompresja, którą użytkownik sam może włączyć w zależności od nagrania i sytuacji. Nagrania muzyki poważnej nie są nadmiernie kompresowane w studio i nie podlegają takiej komercji jak pop i rock. Mają często zbyt duży zakres dynamiki do sensownego odtwarzania w przeciętnych warunkach domowych.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

czubsi, 26 Cze 2009, 13:02

 

>Ja mam loudness , regulacje barwy subsonic filter i jeszcze parę innych "gadżetów" ale na myśl mi

>jakoś nie przyszło by je załączać bo przy cichym słuchaniu jak i przy głośnym mam równomierne jak

>stół pasmo i potrzeby takiej jak Wy koledzy po prostu nie mama i żadnych najmniejszych nawet

>niedoborów.Tym się charakteryzuje "dobry sprzęt", że wzmacnia wszystko równomiernie i nie ma efektu

>wyłażenia na pysk dźwięku z głośników wraz z kręceniem gałki volume.

 

No to świetnie, że nie odczuwasz takiej potrzeby, gratuluję. Pasmo płaskie jak stół daje dziś niemal każdy wzmacniacz, niezależnie od klasy i ceny. Ciekawe tylko, że ten twój super sprzęt ma taką opcję jak loudnes. Po jasną ... tam to umieścili? Chyba dla jaj, żeby audiofil mógł mieć wyłączone, co?

 

 

>Posłuchajcie porzadnych

>sprzętów albo chociaż kolegów z porządną wiedzą bo nie dość, że nic dobrego do wiedzy pozostałych

>forumowiczów nie wnosicie to jeszcze szerzycie opinię o czymś co snujecie po odsłuchach na

>budżetowych i do tego niskich lotów sprzętach

 

No bardzo Cię przepraszam, że ja forumowicz niższego rzędu śmiałem podać wiadomość która nie jest w stanie dotrzeć jedynie do tych lepszych. Niestety tak się składa, że mam tę wiedzę i staram się z nią dzielić. To że niektórzy nie chcą rzeczy oczywistych przyjąć to ich sprawa. To że nie rozumieją, że to nie chodzi o wzmacniacz tylko o to w jaki sposób słyszymy (wszsycy za wyjątkiem głuchych), też jego sprawa, ale są tacy do których coś dociera i dlatego dalej będę się "poniżał" i pisał prawdę.

 

dd6, 26 Cze 2009, 13:21

>czubsi: subsonic filter jest do gramofonu, żeby ci się kolumna nie rozleciała jak tupniesz nogą

 

Dodam, że nie nie tylko. Ogólnie przy wielu płytach analogach można zaobserwować drgania groźne dla membran nawet gdy nikt nie skacze. No ale przecież to zbędny bajer, audiofile z tego nie korzystają :)

Popularność loudnesów wzięła się moim zdaniem z tego, że biorąc beznadziejne kolumny gdzie za zwrotnicę robi tylko kondensator dla tweetera, otrzymujemy strasznie agresywne brzmienie z podbitym górnym środkiem i brakiem basu. Loudness i inne korekcje to bardzo tani sposób poprawy dźwięku np. w takich mini wieżach itp. Znacznie tańszy od kosztów elementów porządnej zwrotnicy albo lepszych głośników.

Gość V-savage

(Konto usunięte)

jozefkania, 26 Cze 2009, 22:08

Loudness i inne korekcje to bardzo tani sposób poprawy dźwięku np. w

>takich mini wieżach itp. Znacznie tańszy od kosztów elementów porządnej zwrotnicy albo lepszych

>głośników.

 

To jest bardzo dobre podsumowanie. Na byle czym uzywam jakis korekcji bo się zwyczajnie nie daje słuchać np. w garażu. Ale w głównym zestawie stereo nie mam takiej potrzeby czy jest cicho czy głośno, gra mi zrównoważonym dźwiękiem, gorzej się robi na słabszych wzmacniaczach :/.

I trzeba też sobie zdawać sprawę, że słuchając cicho nie będzie tam się grunt spod nóg usuwał, jak to ma miejsce przy 3/4mocy zestawu.

jozefkania, 26 Cze 2009, 22:08

 

>Popularność loudnesów wzięła się moim zdaniem z tego, że biorąc beznadziejne kolumny gdzie za

>zwrotnicę robi tylko kondensator dla tweetera, otrzymujemy strasznie agresywne brzmienie z podbitym

>górnym środkiem i brakiem basu. Loudness i inne korekcje to bardzo tani sposób poprawy dźwięku np. w

>takich mini wieżach itp. Znacznie tańszy od kosztów elementów porządnej zwrotnicy albo lepszych

>głośników.

 

Nie mogę się z tym zgodzić z tego co pamietam to w mini micro "loudnes" pojawił się dużo dużo później. Najczęściej ciężko też to co tam jest nazwać loudnes, jak juz wcześniej pisałem. Właśnie przez takie konstrukcje niektórzy mogą sądzić, że to zły pomysł choć wcale tak nie jest. W moim auto-cd jest właśnie coś co się nazywa "L" ale nie ma z zasadą jego działania NIC WSPÓLNEGO i dlatego tego nie używam. Nie mieszajcie pojęć, bo można by np. napisać po spojrzeniu na niektóre konstrukcje, że w kolumnach broń boże nie wolno stosować zwrotnic bo ...

  • 2 tygodnie później...
Gość czubsi

(Konto usunięte)

majkeljot

 

Śmieszny jesteś. Chcesz słuchać z korekcją to ok - Twój problem. Ja nie musze to nie słucham. Myślę, ze ten loudness to dla takich jak Ty - widzisz producent tego "super sprzetu" adresował go chyba do wszystkich ... Ja kiedyś używąłem regulacji przy Technicsach - bo inaczej nie grały więc trochę Twoje potrzeby rozumiem dlatego tez uważam, ze jeszce się nie zetknąłęś ze sprzetem którego korygować nie trzeba ... i tyle ...

czubsi, 10 Lip 2009, 15:44

 

>Śmieszny jesteś. Chcesz słuchać z korekcją to ok - Twój problem.

 

Śmieszny jesteś. Chcesz słuchać bez korekcją to ok - Twój problem.

 

 

>Myślę,ze ten loudness to dla takich jak Ty

Może to właśnie twój problem? Za dużo myślisz i czasem to boli.(To tak nawiasem Twój styl odpowiedzi)

 

 

>widzisz producent tego "super sprzetu" adresował go chyba do wszystkich ... Ja kiedyś używąłem >regulacji przy Technicsach - bo inaczej nie grały więc trochę Twoje potrzeby rozumiem

 

No i właśnie zacząłeś się zapętlać ciekawe czemu tym razem pisząc o swoim sprzęcie ująłeś to w nawias? . Nie rozumiesz, że aplikacje loudnes są różne i wiele z nich oprócz nazwy nie ma nic wspólnego. Zresztą po Twojej wcześniejszej wypowiedzi widać, że negujesz każdy pożyteczny filtr jako jakieś "zło" które trzeba zwalczać, nawet filtr subtonów.

 

>dlatego tez uważam, ze jeszce się nie zetknąłęś ze sprzetem którego korygować nie trzeba ... i >tyle ...

Masz do tego prawo uważaj sobie co chcesz i śnij dalej.

 

Mówienie źle o dobrze zaprojektowanym loudnes to jest zwykłe zaprzeczanie FAKTÓW związanych z działaniem naszego słuchu. Dziesiątki lat badań wyraźnie wskazują na potrzebę takiej korekcji. Oczywiście charakterystyka (jeśli wiesz co to takiego) słuchu każdego zdrowego człowieka trochę się różni, ale są one dużo mniejsze niż różnice wynikające z krzywych słuchu w funkcji głośności.

... i to tyle.

Nie ma sprzetu,którego korygowac nie trzeba.Wszystko zależy z jakiego zródła korzystamy.

Wszystkie urzadzenia nie posiadające korekcji dostępnej z zewnątrz,mają ją włączoną na stałe w układzie.Kto nie wierzy,niech podłączy jako zródło tuner AM i spróbuje głosniej posłuchać np programu 1 z fal długich.Założe się,że szybko to wyłączy.W sprzęcie mającym pełną regulacje można słuchać i CD i krótkofalówki.Do każdego zródła można się przystosować.

Jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem sobie wzmacniacza bez regulacji tonów. Obecnie mam taki w którym tej regulacji nie ma. I wszystko słychać doskonale i nie stwierdzam w żadnym paśmie jakichkolwiek braków. Wszystko jest na miejscu. A miesiąc temu za ten tekst kazałbym się sobie puknąć w głowę. pozdrawiam

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Regulacja jest,tylko niedostępna dla użytkownika.Ciekawa teraz moda.Na allegro gość sprzedaje magnetofon studyjny PR_99 Mk-3z zubożonej wersji bez panela regulacji.

I co twierdzi.Oczywiście ,że taka wersja jest lepsza od tej,która panel regulacji posiada.

Niedługo bedzie sprzet dla małpy,bo człowiek jest za głupi,aby móc mu powierzyć jakąkolwiek regulacje.Ja się z tym nie zgadzam.Uważam,że pozbawianie mnie wpływu na to i owo jest niedopuszczalne.Ale są tacy,co uważają ,że nie powinni mięc na nic wpływu.Ciekawe kiedy usuną gałkę wzmocnienia?

On ją ma.W moim ją moge całkowicie wyłączyć.Kolega niedawno kupił pięknego lampowca bez możliwości regulacji.Gra pieknie,ale tylko z dobrych płyt i dobrego zródła.Kolega sie szybko przekonał,że regulacja jest włączona na stałe.Wystarczyło podpiąć przestrajany generator i oscyloskop.Wzmacniacz wcale nie wzmacniał liniowo.

Marek-41, 10 Lip 2009, 17:22

....Ale są tacy,co uważają ,że nie powinni mięc na nic wpływu.Ciekawe kiedy usuną gałkę

>wzmocnienia?

 

lo masz , przeciez w niektorych wzmacniaczach juz dawno usuneli galke wzmocnienia

prorok jaki , czy co !?

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Widzę, że niektórzy faktycznie są zatwardziali umysłowo no i ok - mają prawo . Jednak nie mogę milczeć gdy któś klepie bzdury. Kontur, loudness - ok. Czy któryś z "kręcących" regulacją barwy czyni to z przeświadczeniem, że tak lubi czy że chce mieć bardziej naturalne brzmienie ? Ustalmy najpierw to bo może niepotrzebnie na siebie tu skaczemy ? W każdym przypadku dodanie sopranów zawsze w efekcie spowoduje dodanie "syknięć" i "cykania" do tego co na płycie. Może właśnie o to wam chodzi ? Jak tak no to sorry ... Jeżeli natomiast bez regulacji zawartość wspomnianych sopranów czy basów jest niewystarczająca to niestety sprzęt jest taki sobie albo po prostu kondki są już trochę podsuszone ... nie ma innych wytłumaczeń. Jedno zrozumiem, że bez regulacji jest zbyt mało przestrzeni zbyt mało powietrza wokół instrumentów zbyt mało rozdzielczości ... no ale te rzeczy to tanie nie są i nie zależą wcale bezpośrednio od w/w dopalaczy treble/bass . To ostatnie wystąpienie w tym wątku. Jak któryś zatwardziały będzie pzrejeżdżał przez Gorzów Wlkp. to zapraszam - pokażę nausznie o co chodzi a tymczasem polemizujcie sobie dalej ...

Ja uzywam loudnesu. Mam go regulowanego plynnie. Ustawilem go na 1/3 czy 3/4 juz sam nie wiem, bo brakowalo mi troche srednicy. Bass i Treble ciagle na 0. Czasem sie przydaje takie cos.

?👈

czubsi, 10 Lip 2009, 20:03

 

>Widzę, że niektórzy faktycznie są zatwardziali umysłowo no i ok - mają prawo .

Taa, Ty też masz do tego prawo.

 

> W każdym przypadku dodanie sopranów zawsze

>w efekcie spowoduje dodanie "syknięć" i "cykania" do tego co na płycie. Może właśnie o to wam chodzi

>? Jak tak no to sorry ... Jeżeli natomiast bez regulacji zawartość wspomnianych sopranów czy basów

>jest niewystarczająca to niestety sprzęt jest taki sobie albo po prostu kondki są już trochę

>podsuszone ...

 

Ech kurcze inżynier z Ciebie jak z ... Przede wszystkim zauważ, że ludzie w różnym wieku różnie słyszą. Jak zrobisz by ktoś mający 40 czy 50 lat słyszał tak samo dobrze jak 20 latek (pomijając mutantów). Choćbyś spuchł to bez korekcji tego nie zrobisz. Dlaczego ? Bo takie są prawa natury, tego nie przeskoczysz A dlaczego to ja mając już swój wiek nie mógłbym posłuchać tak by słyszeć jak 20 lat temu? Należąc do młodych może Ci wystarcza bez korekcji, ale mnie i milionom innych nie. Inna sprawa, że nie pojmujesz wogóle zasady działania pewnych urządzeń myląc je z innymi, polecam zatem google i chociaż trochę się dokształcić z dziedziny akustyki. Jeszcze inna sprawa to niezaprzeczalny fakt wypuszczania płyt z bardzo różną akustyką. Są płyty zbasowane, są niedobasowane itd. itp. i co wtedy? Dla niektórych mogiła, nie ma gałek trzeba się męczyć i palić głupa jaki to mój system wspaniały bo każdą płytę czyta tak samo, współczuję.

 

 

>a tymczasem polemizujcie sobie dalej ...

jakby nie patrzeć bierzesz w tej polemice udział, więc stosowniejsze by było polemizujmy dalej co zapewne nastąpi.

  • 1 rok później...

Rozumiem, że są różne szkoły i opinie na temat loudnessu, aczkolwiek chciałbym poruszyć temat, który mnie intryguje od pewnego czasu. Myślę, że jestem użytkownikiem budżetowego sprzętu (Denon PMA735, DCD-980, Tonsil Siesta na monster cable) i co mi chodzi po głowie, to gdzie faktycznie jest racja. Bo kupując powiedzmy n-ty wzmacniacz z kolei mamy pewną opinię, ten gra lepiej, ten gorzej, teen tak a tamten owak. Moim zdaniem efekt jest taki, że powiedzmy jeden wzmacniacz jest fabrycznie zestrojony tak, że już sama jego konstrukcja daje dźwięk tak jak inny z powiedzmy loudnessem, czy podbitym troszkę sopranem. Bo chyba właśnie chodzi o to, że każdy ma swoje preferencje muzyczne i w zależności od tego co nam się podoba to wybieramy. Ale gdzie (mówię dla przykładu) jest sens wymieniać jeden wzmacniacz na inny, dopłacać tylko po do, żeby mieć poczucie, że jest się audiofilem, zamiast po ludzku wciusnąć loudness, (który akurat w moim wypadku sporo pomaga) i cieszyć tym co się ma. Rozumiem, że to pozostałość po kaseciakach. Ale tak tu sobie rozmawiacie drodzy forumowicze, pojawia się polemika, że nie powinno być żadnych regulacji. Ok ale nawet w bardzo drogim audiofilskim sprzęcie są róznice pomiędzy firmą a firmą, a gdzie one są ?? Myślę że właśnie producenci ją zaznaczają podbijając pewne częstotliwości, żeby każdy znalazł coś dla siebie... A tak na marginesie, to i tak jest naukowo udowodnione, że powyżej 20-tego roku życia człowiek sukcesywnie traci górne pasmo swojej słyszalności, co w efekcie udowadnia, że im jesteśmy starsi to nasze opinie i rady dla młodych ludzi faktycznie ceniących dobry dźwięk (nie mówię tu o specjalistach z golfów 3 generacji z subem wypełniającym cały bagażnik) są wręcz mało prawdziwe ;)

Ok ale nawet w bardzo drogim audiofilskim sprzęcie są róznice pomiędzy firmą a firmą, a gdzie one są ??

 

Inna sprawa, że "nawet w bardzo drogim audiofilskim sprzęcie są..." do dyspozycji regulacje, tyle że dostępne na przykład tylko z oryginalnego pilota, a więc niewidoczne na zdjęciach w internecie, skąd większośc forumowych pseudo ekspertów czerpie swoją pseudo wiedzę i wypisuje swoje dyrdymały jakoby "porządny sprzęt nie potrzebował żadnych regulacji, bo po co..." A po co, to wystarczy sobie przeczytac chociażby instrukcję obsługi takiego wzmacniacza za 20 czy 30 kawałków, to już chyba jest "porządny sprzęt" czy jeszcze nie? Bo właśnie biorę rozpęd, żeby uwierzyc jakie tu hajendy wszyscy mają za milion dolarów w domach za pięc milionów zbudowanych tylko i wyłącznie z myślą o słuchaniu trzech na krzyż w miarę dobrze zrealizowanych płyt, do których nie potrzebują żadnych regulacji, a w wolnych (od zarabiania tych milionów) chwilach pitolą głodne kawałki na internetowym forum.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jezli ktos ma a nie uzywa to jest gosc bo uzywanie loudness swiadczy o zrolniczeniu i to doglebnym.

soso

 

Kiedy jeszcze nie byłem audiofilem miałem sobie mini technicsa (tego, którego wychwaliło kiedyś HIFIiM). Tam nie było loudn. ale gały basu i sopranu miałem zawsze na max. I zawsze jak przyłaził do mnie kumpel audiofil, to skręcał je na środek co mnie wnerwiało, bo brzmiało, jakby zakładał mi koce na kolumienki.

 

Teraz, kiedy mam juz cos lepszego niż wówczas i jestem trochę bardziej osłuchany wiem, że mój technics nawet z odkręconymi na max gałami nie grał tak ostro i z takim basem, jak gra obecny sprzęt. Także kumpel robił mi wówczas krzywdę.

 

Ucha sie nie da oszukać - jeżeli bez loud i z galami po środku puzon słuchać jakby grał przykryty pięcioma kołdrami, to trzeba gałki odkręcic, by choc troche złapał dynamiki prawdziwego instrumentu

majkeljot - Zapominasz o tym że to co słuchamy z płyty nie zostało nagrane wprost, lecz zostało przygotowane na stole mikserskim wyposażonym w dziesiątki pokręteł regulacji barwy, poziomu itp. A efekt końcowy zależy od preferencji człowieka który to zrobił oraz sprzętu na jakim to odsłuchał. Rozmawiałem kiedyś z człowiekiem który przez jakiś czas się tym zajmował. Twierdził że to ogromny problem zmontować tak aby na większości zestawów brzmiało to potem w miarę przyzwoicie. Mieli w studio jakieś marne kolumny Yamahy - ale dlatego że jak udało się na nich uzyskać w miarę zadowalający efekt, to na większości zestawów było już dobrze.

 

P.S

Nie wyobrażam sobie słuchania np. starego Rock'a na sprzęcie bez korekcji.

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.