Skocz do zawartości
IGNORED

mod Rotela RB990BX


Bogdan

Rekomendowane odpowiedzi

Mam Rotela RB990BX i choć to dobrze wykonany stosunkowo prosty wzmacniacz , to brakuje mi w jego graniu wyrafinowania oraz jest dla mnie za ostry. 

Pomyślalem sobie , że chcialbym go zmodyfikować do postaci ze schematu. Wzmacniacz napięciowy to klasyczny układ symetryczny plus potrójny wtórnik emiterowy z pięcioma parami Sankenów na wyjściu - zasilanie potężne, filtrowanie również , elementy dobre i ogólnie nic mu nie brakuje oprócz wyrafinowania.

Co sądzicie o mojej propozycji ? czy vfety jako drivery złagodzą brzmienie, otworzą przestrzeń i poprawią barwy ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/147435-mod-rotela-rb990bx/
Udostępnij na innych stronach

Trudno gdybać jaki efekt się osiągnie, wszystko trzeba praktycznie sprawdzić. Kiedyś wydumałem sobie ''profanacje'' E-407, ale zabrakło czasu na realizację.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na wejściu jest BG , czyli ekstra klasa, a mi zależy na złagodzeniu brzmienia i wyciągnięciu nieco więcej przestrzeni i barwy,dlatego chcę zrobić drivery na vfetach hitachi z dość dużym ich biasem ( ok. 60 mA ) .

11 godzin temu, Bogdan napisał:

Mam oryginalne vfety  Hitachi , więc może jest szansa na wyciągnięcie więcej z niezłego wzmacniacza

Dobry wzmacniacz na bipolarach a ty chcesz popsuć brzmienie jakimiś fetami . jedyna rzecz , która trzeba zrobic to zamiana kondensatorów separujących na polipropyleny lub ich usuniecie jeśli na wyjściu sygnału masz kondensator . 

...there is no spoon...

9 godzin temu, arturp napisał:

Dobry wzmacniacz na bipolarach a ty chcesz popsuć brzmienie jakimiś fetami .

Dlaczego mosfety miałyby psuć brzmienie? Raczej poprawiają jeżeli już coś robią słyszalnego w domenie słuchu. Na pewno ułatwiają/upraszczają konstrukcję dzięki ich właściwościom zbliżoną do lamp. Są mniej wdzięczne w aplikacji bo pary komplementarne praktycznie trudno jest uzyskać z dużą dokładnością, oczywiście w nomenklaturze skrajnego audiofilizmu, ale granie dobrych końcówek mosfetowych dobrze zrobionych jest wyjątkowo dobre. Nie wiem skąd taka dziwna opinia na forum dotycząca tych tranzystorów. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

3 godziny temu, Lech36 napisał:

Nie wiem skąd taka dziwna opinia na forum dotycząca tych tranzystorów. 

Z doświadczeń . Nie zliczę konstrukcji z fetami , które robiłem . Od kości TDA7294 , prostych wzmacniaczy Irka ( Fratu )  , przez Alephy , bufory itp a skończywszy na układzie hybrydowym . Żadne próby wyciągnięcia z nich wybrzmień , smaczków , mikrodetali , planktonu , głębi w przestrzeni itd nie zakończyły się sukcesem . Nawet nie wspominam o urządzeniach gotowych , które kupiłem ,żeby sprawdzić czy może ja gdzieś popełniam błędy . Wszystko miało te same wady .  Zalety to tylko obszerny i kontrolowany bas trudny do uzyskania z bipolarów . Innymi słowy - rzetelne granie ale bez tego co czyni brzmienie bogatym i niemal naturalnym . Dobra rzemieślnicza robota ale nie sztuka .

Jeszcze mam odrobinkę nadziei ,ze zagrają na wyjściu wzmacniacza klasy D z driverami IRS2092 więc kupiłem płytki i powolutku kompletuję  elementy . Ale mam Onkyo A 9355 w klasie D i to jest przeciętniak. 

...there is no spoon...

5 minut temu, Bogdan napisał:

I vfety też ?

Oczywiście - we wzmacniaczu hybrydowym gdzie tylko tranzystory mocy to były właśnie Vfety  . Najgorszym rozczarowaniem był Aleph 5 na mosfetach . Co za muł ...a wsadziłem w niego same najdroższe elementy . Sprzedałem go i zrobiłem podobny na płytkach , które sprzedawało AVT . Ten sam problem .

...there is no spoon...

10 minut temu, Bogdan napisał:

Sorry, ale o vfetach mam inne zdanie

Każdy ma inne preferencje brzmieniowe . To dobrze . Nie byłoby naszego hobby gdyby wszystkim się podobało to samo . Ale to naszej wymianie opinii z pewnością posłuchasz wersji bipolarnej i ,,fetowej " . I jest zabawa ?

...there is no spoon...

9 godzin temu, arturp napisał:

Z doświadczeń . Nie zliczę konstrukcji z fetami , które robiłem . Od kości TDA7294 , prostych wzmacniaczy Irka ( Fratu )  , przez Alephy , bufory itp a skończywszy na układzie hybrydowym . Żadne próby wyciągnięcia z nich wybrzmień , smaczków , mikrodetali , planktonu , głębi w przestrzeni itd nie zakończyły się sukcesem . Nawet nie wspominam o urządzeniach gotowych , które kupiłem ,żeby sprawdzić czy może ja gdzieś popełniam błędy . Wszystko miało te same wady .  Zalety to tylko obszerny i kontrolowany bas trudny do uzyskania z bipolarów . Innymi słowy - rzetelne granie ale bez tego co czyni brzmienie bogatym i niemal naturalnym . Dobra rzemieślnicza robota ale nie sztuka .

Dziwne doświadczenia. Może masz jakieś uprzedzenia do tego typu półprzewodników? Technicznie mosfet ma przewagę nad bipolarem niekwestionowaną, ale oczywiście ma też jakieś swoje drobne wady które trzeba w konstrukcji wzmacniacza uwzględnić. Jak bipolary jako końcowe to tylko z buforem mosfetowym, to też korzystne rozwiązanie. Zauważyłem takie dziwne tendencje na forum do krytykowania techniki mającej przewagę nad inną techniką, np. niechęć hobbystów do układów aktywnych, które pod względem techniki mają wyraźną przewagę nad pasywnymi. Ciekawe z czego to wynika?

9 godzin temu, arturp napisał:

Żadne próby wyciągnięcia z nich wybrzmień , smaczków , mikrodetali , planktonu , głębi w przestrzeni itd nie zakończyły się sukcesem .

Te w/w elementy są budowane w studiu nagraniowym a nie przez elementy wzmacniacza. Neutralny wzmacniacz nie powinien nic od siebie nie dodawać i dobrze kontrolować impedancję kolumny bo może być ona mocno zmienna (wysokie DF). Czasem "wybrzmiewania" których nie słyszysz na jakimś sprzęcie mogą być efektem dynamicznego wzbudzania się wzmacniacza. Niestety kontrola tych dynamicznych wzbudzeń jest trudna i potrafią się one często dobrze zakamuflować. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

42 minuty temu, Lech36 napisał:

Może masz jakieś uprzedzenia do tego typu półprzewodników?

Ale jakie uprzedzenia można mieć do tranzystora ? Że jest czarny ? ? Nic z tych rzeczy . Po prostu nie pasuje mi ich granie .

Teraz składam wzmacniacz w klasie D , który przecież na wyjściu ma tranzystory polowe . Może tym razem zagra ?

45 minut temu, Lech36 napisał:

Niestety kontrola tych dynamicznych wzbudzeń jest trudna i potrafią się one często dobrze zakamuflować. 

Masz rację . We wszystkich urządzeniach , w których stosowałem fety te tajemne wzbudzenia się strasznie kamuflowały ?  

A tak serio to nie ma co dorabiać teorii spiskowej do rzeczywistości . Kupiłem lub zbudowałem ze 20 układów z fetami i dla mnie nie brzmiały dobrze . Bardzo proste , tu nie ma drugiego dna . 

...there is no spoon...

4 minuty temu, arturp napisał:

Po prostu nie pasuje mi ich granie .

Tranzystor nie gra tylko kontroluje prąd przez niego płynący, grają muzycy w studiu no i trochę smaczków do tego grania dokłada realizatorzy nagrania w studiu. Tranzystor rozpatruje się tylko pod względem jego parametrów.

7 minut temu, arturp napisał:

Teraz składam wzmacniacz w klasie D , który przecież na wyjściu ma tranzystory polowe . Może tym razem zagra ?

 Może zagra, ale tylko pod warunkiem że nie zbudowałeś w swoim organizmie uprzedzeń do tych konstrukcji i nie "słyszysz" częstotliwości kluczowania tranzystorów wyjściowych, tzn jej pozostałości ;-).

10 minut temu, arturp napisał:

Masz rację . We wszystkich urządzeniach , w których stosowałem fety te tajemne wzbudzenia się strasznie kamuflowały

To wynika z bardzo dużej oporności wejściowej mosfetów. Niemniej jak zapanujesz na tymi wszystkimi pułapkami to masz gwarancję dźwięku na najwyższym możliwym poziomie choć trzeba sobie zdawać sprawę że wzmacniacz nie jest skutecznym czynnikiem wpływającym na brzmienie, chodzi oczywiście o dobrze skonstruowany wzmacniacz. Wystarczy zrobić test różnicowy żeby przekonać się o możliwościach kreacji brzmienia przez wzmacniacze, choć teoretycznie (bez testu różnicowego) też łatwo to przewidzieć.

17 minut temu, arturp napisał:

A tak serio to nie ma co dorabiać teorii spiskowej do rzeczywistości . Kupiłem lub zbudowałem ze 20 układów z fetami i dla mnie nie brzmiały dobrze . Bardzo proste , tu nie ma drugiego dna . 

To niestety pozostaje Tobie korzystać tylko z bipolarów. To efekt zbudowania silnych uprzedzeń, możliwe że wynika to z procedur jakie stosujesz w trakcie porównywania albo może w ogóle nie stosujesz procedur. W takim przypadku budowa uprzedzeń trafia na łatwy grunt.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Halcro jest chyba na mosfetach :-) z nizszej półki np accu E405 , drivery fetowe ma sporo starszych accu i parasoundy , pass F7 ( allfety ) a ponoć znakomity , no nie wiem ..... robiłem prosta hybryde i to właśnie na fetach była przestrzeń, smaczki i wybrzmienia - delikatność i wyrafinowanie bez utraty kontroli nad głośnikami.... 

23 minuty temu, Lech36 napisał:

Tranzystor rozpatruje się tylko pod względem jego parametrów.

Nie . Pod względem walorów brzmieniowych . Ludzie zgromadzeni na tym forum szukają dobrego brzmienia , nawet kosztem poprawności technologicznej . Dla tego często stosują ,, prymitywne lampy " czy przetworniki cyfrowo analogowe w technologii R2R zamiast nowszych rozwiązań o lepszych mierzalnych parametrach . 

 

29 minut temu, Lech36 napisał:

To efekt zbudowania silnych uprzedzeń, możliwe że wynika to z procedur jakie stosujesz w trakcie porównywania albo może w ogóle nie stosujesz procedur.

Jakie uprzedzenia ? Przecież budowałem też układy Nelsona Passa . Kupowałem wzmacniacze na fetach robione przez Sony , Pioneera itd . To nie są moje wynalazki . 

Jest też inny punkt widzenia . Jeżeli ktoś nie słyszy zalet lub ograniczeń fetów to może :

- moje zestawy są marnej jakości i nie potrafią pokazać zalet fetów 

- ma inne oczekiwania w stosunku do brzmienia niż ja ( rozumiem i szanuję )- kiedyś poznałem człowieka , który zbudował sobie wzmacniacz lampowy na el84 . Miałem/zbudowałem z 5 podobnych wzmacniaczy więc wiedziałem czego się mogę spodziewać . Myliłem się - jego egzemplarz brzmiał dla mnie fatalnie , najgorzej z tego co sam miałem na el84 . A on był w niebo wzięty ... 

- ma lepszy lub gorszy słuch niż ja 

- ma ( lub ja mam ) kiepskie inne elementy toru ( źródło , dac , preamp , wzmacniacz , kable , kolumny itp ) , które maskują różnice i wszystko brzmi równie słabo ?

- stosuje tanie , marnej jakości elementy do budowy układów 

Często spotykam się z opinią ,że gra układ a nie elementy . Że kable nie mają własnego brzmienia .Że w opampach nie ma nic złego itd itp . Ja słyszę różnice między kablami , źródłami , dac-ami itd. Moje zestawy podają to ,, jak na dłoni " . Może czasem wystarczy kupić porządne kable czy głośniki ? Nie wiem czym koledzy dysponują i nie chcę nikogo obrazić . 

...there is no spoon...

Pozostaje Tobie dalej szukać. Możesz to robić tak jak dotychczas po omacku ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

51 minut temu, Lech36 napisał:

Pozostaje Tobie dalej szukać. Możesz to robić tak jak dotychczas po omacku ;-).

Tak zrobię . Dziękuję za podpowiedź . Ty zostań przy fetach ? 

...there is no spoon...

7 minut temu, arturp napisał:

Ty zostań przy fetach

Używam ich od lat 80 ubiegłego wieku. Ostatnia aktywna konstrukcja 1992 roku gra fantastycznie do dzisiaj, ale to głównie zasługa użytych głośników i konstrukcja modułowa kolumny a nie wzmacniacze. Pierwsza dwudrożna konstrukcja eksperymentalna ze wzmacniaczami na bipolarach, też modułowa z 1985 też gra do dzisiaj i obecny właściciel nie zamierza się jej pozbywać, pewnie dlatego że jest na bipolarach ;-).

P.S. Jak wzmacniacz dokłada smaczków i wybrzmień których nie ma w nagraniu to znaczy że coś jest z nim nie tak. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

43 minuty temu, Lech36 napisał:

Jak wzmacniacz dokłada smaczków i wybrzmień których nie ma w nagraniu 

Nie znam wzmacniacza dodającego swoje dźwięki do tego co jest nagrane na płycie . Ale to byłoby bardzo ciekawe . Na przykład słuchamy gitary a wzmacniacz dodaje jeszcze dwie struny  ? Szumów i przydźwięku oczywiście nie liczę .

Nie idźmy już dalej w ten temat . Poddaję się zanim zrobi się niesmacznie . Niech każdy sobie buduje to co mu sprawia przyjemność i słucha czego chce - przecież o to chodzi . Nie warto psuć forum . Pozdrawiam . 

...there is no spoon...

Godzinę temu, arturp napisał:

Nie znam wzmacniacza dodającego swoje dźwięki do tego co jest nagrane na płycie

Lampowe. Efekt mikrofonowy. 

Godzinę temu, arturp napisał:

Na przykład słuchamy gitary a wzmacniacz dodaje jeszcze dwie struny 

Mogą być jeszcze dwie struny, wszystko jedno :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Cały czas zastanawiam się czy różnice parametrów pomiędzy mosfetami P i N można skorygować przez zastosowanie różnej ich ilości w poszczególnych gałęziach i czy można taki układ ustabilizować termicznie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
34 minuty temu, korkoczong napisał:

Cały czas zastanawiam się czy różnice parametrów pomiędzy mosfetami P i N można skorygować przez zastosowanie różnej ich ilości w poszczególnych gałęziach i czy można taki układ ustabilizować termicznie?

Popatrz jak to robią w firmach produkujących wzmacniacze. Schematy są dostępne w sieci. Różnicowanie ilości tranzystorów połączonych równolegle to bardzo kiepski pomysł.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W dniu 12.11.2019 o 12:32, Lech36 napisał:

Lampowe. Efekt mikrofonowy. 

Akurat ? 

Zaproszenie dla Ciebie na odsłuch aktualne. 

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.