Skocz do zawartości
IGNORED

Klon Sansui AU-70 - Reduktor Szumu


Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, LJ3 napisał:

Pewnie nie słyszysz też różnicy w stosowanych kablach, np. IC. Tak to jest jak się ma słabej jakości sprzęt, który zagra wszystko ale bez róznicy i tak samo. 

Tak, to słyszą tylko humaniści, Ci co w szkole nie uważali na fizyce. Dzięki Wam spece od voodoo audio zarabiają krocie sprzedając świecidełka 😉 Twoje pieniądze, twoja sprawa. 

ostatnio na YT oglądałem film "spec" od wzmacniaczy lampowych mówi ze kable cyfrowe grają on je słyszy, a potem dodał ze jak dźwięk pochodzi z komputera to pamięć ram tez ma wpływ, ze jak sobie wymienił w komputerze to słyszy różnice. niektórzy ludzie mają po prostu "silny mózg" 🤣 potrafią przedawkować nawet placebo 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez januszowe
5 minut temu, januszowe napisał:

ostatnio na YT oglądałem film "spec" od wzmacniaczy lampowych mówi ze kable cyfrowe grają on je słyszy, a potem dodał ze jak dźwięk pochodzi z komputera to pamięć ram tez ma wpływ, ze jak sobie wymienił w komputerze to słyszy różnice. niektórzy ludzie mają po prostu "silny mózg" 🤣 potrafią przedawkować nawet placebo 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co to ma wspólnego z klonowaniem Au70?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
24 minuty temu, Peters_C napisał:

A co to ma wspólnego z klonowaniem Au70?

Skoro ktoś zaczął wywody o kondensatorach za setki złotych, to znaczy, że ma coś wspólnego.
Elementy powinny być dobrej jakości o dobrych, stabilnych parametrach technicznych. Chociaż mnie tam uczyli w technikum, że tolerancja 20% w elektronice jest przyzwoita 😉 i lutuje się stopem cyny z ołowiem (z dodatkami) a nie srebrem i zlotem 😉 można, ale nie ma potrzeby.

 

 

11 godzin temu, LJ3 napisał:

Pewnie nie słyszysz też różnicy w stosowanych kablach, np. IC. Tak to jest jak się ma słabej jakości sprzęt, który zagra wszystko ale bez róznicy i tak samo. 

W stosowanych kablach tych co mają coś wiecej niż miedź to najbardziej słychać szelest wydanych na nie banknotów....

5 godzin temu, 2w1 napisał:

W stosowanych kablach tych co mają coś więcej niż miedź to najbardziej słychać szelest wydanych na nie banknotów....

To tak jakbyś napisał, że każdy głośnik gra b. dobrze, niezależnie od ceny,  sposobu i materiału wykonania, czy z kewlaru, czy z papieru itd, czy ma resor z pianki, gumy czy płótna itd. Jeżeli nie słyszysz różnicy to przykro mi. Podobnie jest z częściami wsadzonymi do środka wzmacniacza, CD-ka, czy kolumn. 

Nikt, a szczególnie ja, nie namawia do nabywania i stosowania dobrze grających drogich kabli, tylko dobrze grających ale w miarę tanich. Ale jeżeli nie posiada się przyzwoitej jakości sprzętów to faktycznie nie ma to żadnego sensu, by nawet próbować z kombinacjami przewodami, bo różnicy możesz nawet nie zauważyć. 

Jakość kabli nie zależy od wysokiej ceny, co wiąże się przeważnie z firmą, tylko od jakości, technologii wykonania kabelka oraz jego spasowania w danym systemie i oczekiwań słuchacza. Każdy kabel można wykonać samemu, jeżeli trafisz na ten odpowiedni. 

 

22 minuty temu, LJ3 napisał:

To tak jakbyś napisał, że każdy głośnik gra b. dobrze, niezależnie od ceny,  sposobu i materiału wykonania, czy z kewlaru, czy z papieru itd, czy ma resor z pianki, gumy czy płótna itd. Jeżeli nie słyszysz różnicy to przykro mi. Podobnie jest z częściami wsadzonymi do środka wzmacniacza, CD-ka, czy kolumn. 

Nikt, a szczególnie ja, nie namawia do nabywania i stosowania dobrze grających drogich kabli, tylko dobrze grających ale w miarę tanich. Ale jeżeli nie posiada się przyzwoitej jakości sprzętów to faktycznie nie ma to żadnego sensu, by nawet próbować z kombinacjami przewodami, bo różnicy możesz nawet nie zauważyć. 

Jakość kabli nie zależy od wysokiej ceny, co wiąże się przeważnie z firmą, tylko od jakości, technologii wykonania kabelka oraz jego spasowania w danym systemie i oczekiwań słuchacza. Każdy kabel można wykonać samemu, jeżeli trafisz na ten odpowiedni. 

 

A co to za insynuacje czy ja coś słyszę czy nie słyszę ???? Nie wspomniałem o żadnej kategorii by wysnuwać takie wnioski....       Żal mi tych którzy stawiają tezy dotyczące jakości czegokolwiek w zależności od zapłaconej ceny. Dodam więcej ja wierzę, że ich przeświadczenie jest subietywnie prawdziwe i że słyszą to czego słyszeć nie mogą. Ślepe testy przy pomocy aparatury pomiarowej  wskazują, że nie mogą słyszeć a mimo to słyszą. Przyglądałem  się wielu zestawieniom  badań różnego sprzętu i podzespołów gdzie często opinie nabywców były wręcz przeciwne do ślepych testów.

Nie zapomnę opinii na temat jednego kabla antenowego, którego tłumienie sygnału zaczynało wyraźnie wzrastać  wyraźnie powyżej 120 MHz ale byli tacy, którzy wyraźnie zaznaczali pogorszenie jakości sygnału już w obrębie częstotliwości akustycznych.                     

Cytat

Ślepe testy przy pomocy aparatury pomiarowej  wskazują, że nie mogą słyszeć a mimo to słyszą.

i tu dochodzimy do wniosków ze najważniejszy w odsłuchach jest zdrowy mózg poprawnie interpretujący sygnały z zewnątrz

Cytat

 

Ale jeżeli nie posiada się przyzwoitej jakości sprzętów to faktycznie nie ma to żadnego sensu


 

nieważne jaki masz sprzęt skoro własna głowa cie oszukuje i takt nigdy nie usłyszysz jak on naprawdę gra.

 

Godzinę temu, 2w1 napisał:

 Przyglądałem  się wielu zestawieniom  badań różnego sprzętu i podzespołów gdzie często opinie nabywców były wręcz przeciwne do ślepych testów.

Nie zapomnę opinii na temat jednego kabla antenowego, którego tłumienie sygnału zaczynało wyraźnie wzrastać  wyraźnie powyżej 120 MHz ale byli tacy, którzy wyraźnie zaznaczali pogorszenie jakości sygnału już w obrębie częstotliwości akustycznych.                     

W tym problem, że każdy ma swoje, jedyne, przypisane preferencje, a  różnice w ocenie zależą jedynie od odczuć subiektywnych i żadne pomiary nic nie pokażą. Jednym zdaniem - jeden lubi filigranowe blondynki, a drugi olbrzymie brunetki. 

Co powie pomiar? Każdy facet "leci" na "baby". 

Powtarzam: 

 

1 godzinę temu, LJ3 napisał:

Jakość kabli nie zależy od wysokiej ceny, co wiąże się przeważnie z firmą, tylko od jakości, technologii wykonania kabelka oraz jego spasowania w danym systemie i oczekiwań słuchacza. 

 

 

36 minut temu, januszowe napisał:

nieważne jaki masz sprzęt skoro własna głowa cie oszukuje i takt nigdy nie usłyszysz jak on naprawdę gra.

 

Tak będzie, gdy widzisz jadący pociąg, a głowa mówi idź na tor.  

Edytowane przez LJ3

Dyskusje o kablach wcześniej czy później zawsze się pojawiają. A nie mają żadnego sensu. Jeśli ktoś nie usłyszał choć raz różnicy przy podłączeniu różnych kabli, to i tak nigdy nie uwierzy i będzie to traktował jako voodoo. I niech sobie w takim przeświadczeniu żyje. Jak natomiast ktoś potrafi lub ma taką możliwość rozróżnić, to głos przeciwny będzie dla niego co najmniej "dziwny" i będzie szukał rozwiązania czemu ktoś drugi "nie słyszy". Stąd teorie o jakości sprzętu, o "głuchocie" itp. Prawda jest taka że różnice są raczej po stronie tych subtelnych i wykrywalne często tylko w bezpośrednim porównaniu.

Uczestniczyłem kiedyś w "prezentacji" interkonektu. I byłem w dość niekomfortowej sytuacji. Całość porównań odbyła się na sprzęcie, który całkowicie nie trafiał w moje preferencje. I mimo, że był to system który ledwo zamykał się wtedy w połowie bańki to z ulgą odetchnąłem jak testy się skończyły. Niekomfortowo czułem się także musząc producentowi powiedzieć, że ten jego kabel jest dla mnie gorszy niż ten z którym go porównywaliśmy. Bo uwydatniał jeszcze te cechy systemu, które mnie drażniły.

@tomant skoro uczestniczysz w testach kabli to mam pytania czy kiedykolwiek robiłeś 

Ślepe testy i co one  wskazały i czy potrafisz dostrzec różnice miedzy wszystkimi kablami (cyfrowe, sieciowe, głośnikowe, idt) czy część kabli jest z tego zestawienia i ich wpływu na dźwięk wg twojej opinii mozna wykluczyć?

55 minut temu, januszowe napisał:

@tomant skoro uczestniczysz w testach kabli to mam pytania czy kiedykolwiek robiłeś 

Ślepe testy i co one  wskazały i czy potrafisz dostrzec różnice miedzy wszystkimi kablami (cyfrowe, sieciowe, głośnikowe, idt.) czy część kabli jest z tego zestawienia i ich wpływu na dźwięk wg twojej opinii mozna wykluczyć?

Trochę pytanie nie do mnie. W teście uczestniczyłem tylko raz w życiu. To nawet nie był test - raczej prezentacja zanim kable miały pojawić się na rynku. Nie były ślepe - wiedziałem jaki kabel gra w danym momencie. Natomiast różnice słyszałem i nie było to prawie na pewno jakąś autosugestią. W dużo tańszych zestawach i dużo tańsze kable też oceniałem jako brzmiące różnie. Ale często bez możliwej oceny lepiej czy gorzej. raczej po prostu inaczej. Tu mogę być skażony już autosugestią, bo dotyczyło to kabli kupionych osobiście. No więc "wiecie, rozumiecie" - mogło to wpłynąć na postrzeganie 😉.

Nie czuję się na siłach by oceniać kable cyfrowe, sieciowe. Nie słyszę ich wpływu na dźwięk. Logika i zdrowy rozsądek podpowiada mi, że to już pójście za daleko. Ale nie oceniam, bo to że ja czegoś tam nie doświadczam nie znaczy że ktoś inny nie może. Kable głośnikowe wpływ mogą mieć i mają, ale w moim odczuciu mniejszy niż interkonekty.

Tak naprawdę temat za bardzo mnie już nie dotyczy. Trochę przygłuchłem na stare lata i nie wiem czy dzisiaj byłbym w stanie coś w tej dziedzinie zdziałać. Mam też sporą przerwę od audio lepszej klasy. Trochę się zdegradowałem. Były inne priorytety. Czas wracać i zacząć zabawę od nowa.

Gdybyś uczestniczył w dobrze zorganizowanym ślepym teście to byś nie odróżnił kabla od betoniarki od przewodu z unobtainium w oplocie z mgły po pierdnieciu jednorożca czy częściej spotykanego z miedzi o zawartości 1000% miedzi w miedzi. Jak ktoś nie miał okazji to mogę podrzucić procedurę testową z dawnego Magazynu Hi-Fi (nie mylić z tym leksykonem reklam z dopiskiem Audio). Jak kiedyś parsknąłem śmiechem jak mi taki jeden poematy o grających kablach deklamował to ten na to: no tak, ty to po politechnice, wy w takie rzeczy nie wierzycie. Ano, w homeopatię, UFO czy Yeti też nie wierze.  I tak, wiem, nam za tani sprzęt by cokolwiek usłyszeć. 
 

A teraz wróćmy do meritum. 

Testów by nie przeszedł ale to nie oznacza ze kabli nie słyszy to nie ma nic wspólnego z wiara, przez cześć dnia działamy na autopilocie prowadząc samochód, oddychając (Autohipnoza), każdy z nas ma inna podatność na sugestie. Możesz ubrać czerwony sweter i poczuć się lepiej, zmienić kable w wzmacniaczu i usłyszeć głosy. Możesz tez przeczytać księgę (biblie), wszyscy wiedzą co  jest w niej napisane ale nikt jej nie przeczytał, tam znajdziesz wiele nawiązań do kosmitów i  ich statków i uwierzyć w ufo🤣

24 minuty temu, januszowe napisał:

Testów by nie przeszedł ale to nie oznacza ze kabli nie słyszy to nie ma nic wspólnego z wiara, przez cześć dnia działamy na autopilocie prowadząc samochód, oddychając (Autohipnoza), każdy z nas ma inna podatność na sugestie. Możesz ubrać czerwony sweter i poczuć się lepiej, zmienić kable w wzmacniaczu i usłyszeć głosy. Możesz tez przeczytać księgę (biblie), wszyscy wiedzą co  jest w niej napisane ale nikt jej nie przeczytał, tam znajdziesz wiele nawiązań do kosmitów i  ich statków i uwierzyć w ufo🤣

Zachęcam do zapoznania się z procedurą testów odsłuchowych jakie były stosowane przez redaktorów Magazynu Hi-Fi - tam nie ma miejsca na wiarę i nie ma miejsca na sugestie - nie wiesz czego słuchasz jak również nie wiesz ile co kosztuje - testy odsłuchowe zawsze są nieobiektywne ale tak udaje się zminimalizować wpływ czynników poza akustycznych (szelest banknotów podbijający wrażenia) na test.
Była taka stronka o voodoo audio, gdzie paru złotouchych się zaczynało rzucać, ale żaden na ślepe testy się nie odważył. Doprawdy nie wiem dlaczego ?
Ktokolwiek ze słyszących kable zasilające, bezpieczniki for audio, kary SD audiofilskie czy podstawki pod kable głośnikowe (to akurat trochę sensu fizycznego ma, ale bardziej w przypadku kabli do mikrofonów pojemnościowych) kiedykolwiek w ślepych testach brał udział?

Mnie to przypomina sprawę Nagrody Randiego - jak to jasnowidze nagle w kontrolowanych warunkach tracili swoje cudowne dary... bo aura sceptycznych testujących im aurę wygaszała 😉

 

 

Edytowane przez Inmark
3 godziny temu, Inmark napisał:

... Jak ktoś nie miał okazji to mogę podrzucić procedurę testową z dawnego Magazynu Hi-Fi ...

Z ciekawości chętnie sobie przypomnę. Jakbyś mógł podrzucić. Kiedyś czytałem to czasopismo.

W dniu 7.12.2022 o 15:38, Mori napisał:

Pan Jaglarz z Sinus Audio ma gotowy dodatek do standardowego projektu RS ze sterowaniem głośnością pilotem. Nie wiem czy to rozwiązanie steruje również selekcją źródeł.

Pozwolilem sobie zapytac Mariusza na grupie SinusNoise.

Rozwiązanie to KIT AVT594.

W dniu 20.12.2022 o 19:53, LJ3 napisał:

W połowie zeszłego roku długo wisiał za jedyne 4 k zł. 

 

10 godzin temu, tomant napisał:

Z ciekawości chętnie sobie przypomnę. Jakbyś mógł podrzucić. Kiedyś czytałem to czasopismo.

Tutaj czy PM?

12 godzin temu, Inmark napisał:

to akurat trochę sensu fizycznego ma, ale bardziej w przypadku kabli do mikrofonów pojemnościowych

Dlaczego pojemnościowych? 

nagrywamy.com

54 minuty temu, przemak napisał:

Dlaczego pojemnościowych? 

A dlatego dla pojemnościowych gdyż w tym specyficznym przypadku pojemność przewodu i podłoża ma mierzalny wpływ na całość układu. Studia nagraniowe i inżynierowie tam pracujący na pewno coś mogą więcej o tym powiedzieć. Mnie uświadomił kolega - inżynier od spraw technicznych od 30 lat pracujący w radio i wielokrotnie realizujący nagrania studyjne czy techniczna stronę koncertów i festiwali. Nie wszytko voodoo audio jest faktycznie voodoo 😉 są pewne specyficzne przypadki, Koreę potem bezrefleksyjnej są implementowane nawet ram gdzie nie potrzeba. Przykład: strzałki na kablach 😉 to też patent "koncertowy" i nie ma nic wspólnego z "kierunkowością" przewodów bo... prąd płynie tam i nazad panie i panowie złotousi. 

Dokładnie. Strzałki na kablach głośnikowych służą jedynie temu, by nie zgubić się w ich gąszczu i nie podłączyć przez pomyłkę dwóch wzmacniaczy ze sobą. Jest to możliwe i mój znajomy kiedyś to zrobił. Spalił 2 końcówki mocy i 3 odsłuchy. Kable układa się strzałkami od wzmacniacza. Gitarowe zaś strzałkami do wzmacniacza. Jeśli kabel RCA (swoją drogą w studiach nagrań się ich nie stosuje), ma strzałkę, to powinien być wykonany następująco: oprócz żyły sygnałowej, jest też żyła masy, zaś ekran jest podłączony od strony wtyku, który podłącza się do wzmacniacza. Jednak przy przewodach, krótkich, to nie bardzo ma sens, zwłaszcza, gdy łączymy źródła o wysokim poziomie sygnału, rzędu pojedynczych woltów. By jakość kabla miała znaczenie, trzeba łączyć źródła o napięciach rzędu pojedynczych mV. Jak budowałem studio, a wcześniej sceny w teatrze, to oczywiście dbałem bardzo o jakość przewodów zarówno sygnałowych, jak i zasilających. Kabina realizatorów, jest zasilona ekranowanych kablem 3*1,5 mm, jednak nie dość, że przechodzi on w pobliżu dużej ilości innego okablowania, to ma jeszcze ponad 40 metrów. Nigdy nie liczyłem ile mamy gniazd 230V w realizatorce, jednak 30 sztuk nie jest przesadzoną liczbą. Do większości są podłączone urządzenia z zasilaczami impulsowymi i jakoś nie ma zakłóceń, mimo iż generalnie pracuje się na sygnałach mikrofonowych, rzędu kilku mV, a kable mają po 60 metrów długości. Nie należy zapominać o tym, że cała scena jest obwieszona reflektorami, które są sterowane różnymi przetwornicami. Jak wiele jest zakłóceń, pokazują mikrofony bezprzewodowe, które tak silnie je zbierały, że musiałem przenieść anteny i zastosować specjalne tłumiki.

22 godziny temu, januszowe napisał:

@LJ3

a te subiektywne odczucia kabli sieciowych w twoim systemie audio tez dotyczą czy nie? Maja one wg Ciebie wpływ na dźwięk?

Tak jak wyżej napisał @tomant największy wpływ na dźwięk mają kable IC i od ich doboru należy zacząć. Od razu ten wpływ usłyszysz w IC, gdy wepniesz np. miedziane IC i zaraz potem srebrne. Głośnikowe też wpływają ale w mniejszym stopniu, w porównaniu do IC, bo to bardzo zależy od głośników, ich pasma, charakterystyki itd. Kable sieciowe mają sens jedynie, gdy są włączone za filtrem sieciowym, wycinającym zakłócenia z sieci. Stosowanie kabli sieciowych bez filtra, nie ma, w/g mnie, większego sensu. Zastosowanie za filtrem sieciowym ma słyszalny wpływ ale w tym przypadku, jak pisałem, to bardzo zależy od jakości sprzętu, z którego złożony jest tor audio. 

Wpływ sieci na dźwięk zauważysz od razu, gdy wepniesz sprzęt do innego gniazdka, bez stosowania filtra, zwykłym kabelkiem, np przez przedłużacz. U mnie od razu słychać śmieci, jakie niesie sieć. 

 

 

 

Edytowane przez LJ3
4 godziny temu, Inmark napisał:

dlatego dla pojemnościowych gdyż w tym specyficznym przypadku pojemność przewodu i podłoża ma mierzalny wpływ na całość układu. Studia nagraniowe i inżynierowie tam pracujący na pewno coś mogą więcej o tym powiedzieć. Mnie uświadomił kolega - inżynier od spraw technicznych od 30 lat pracujący w radio i wielokrotnie realizujący nagrania studyjne czy techniczna stronę koncertów i festiwali.

Ok, czyli krótko - to nie jest prawda, wręcz przeciwnie. Mikrofony pojemnościowe mają mniej więcej 10x wyższy poziom wyjściowy i zwykle przynajmniej 5x niższą impedancję wyjściową niż mikrofony dynamiczne. W związku z tym wpływ parametrów przewodu jest co najmniej dziesięciokrotnie mniejszy niż w przypadku mikrofonów dynamicznych. Pojemności kabli i ich odporność na mikrofonowanie ma znaczenie w połączeniach gitarowych ze względu na duże impedancję wyjściowe. Natomiast "gdzieś dzwonią", bo mikrofony pojemnościowe zasilane od strony przedwzmacniacza są bardzo wrażliwe na jakość połączeń stykowych, czyli gniazd i wtyków - wszelkie minimalne nawet przerwy skutkują nie tylko przerwami sygnału co oczywiste ale przede wszystkim ogromnymi zakłóceniami powstającymi podczas przerw w zasilaniu. To tyle na temat sansui 😉

nagrywamy.com

3 godziny temu, LJ3 napisał:

 Stosowanie kabli sieciowych bez filtra, nie ma, w/g mnie, większego sensu. Zastosowanie za filtrem sieciowym ma słyszalny wpływ ale w tym przypadku, jak pisałem, to bardzo zależy od jakości sprzętu, z którego złożony jest tor audio. 

Wpływ sieci na dźwięk zauważysz od razu, gdy wepniesz sprzęt do innego gniazdka, bez stosowania filtra, zwykłym kabelkiem, np przez przedłużacz. U mnie od razu słychać śmieci, jakie niesie sieć.

Nie ma niczego gorszego niż filtry sieciowy. Wszelkie kondycjonery, trafia separujące, listwy z aktywnymi układami filtrującymi AC, itp. pozbawiają dźwięk energii. Poprawa jest pozorna,coś tam słychać i wmawiamy sobie, że to zmiana na lepsze, ale jest niestety na gorsze.  Kable sieciowe to też pewnego rodzaju filtry. Słychać ich działanie w mniejszym lub większym stopniu w zależności od wrażliwości systemu oraz konstrukcji takiego kabla. 

21 minut temu, Tomek 1685 napisał:

Nie ma niczego gorszego niż filtry sieciowy. Wszelkie kondycjonery, trafia separujące, listwy z aktywnymi układami filtrującymi AC, itp. pozbawiają dźwięk energii. Poprawa jest pozorna,coś tam słychać i wmawiamy sobie, że to zmiana na lepsze, ale jest niestety na gorsze.  Kable sieciowe to też pewnego rodzaju filtry. Słychać ich działanie w mniejszym lub większym stopniu w zależności od wrażliwości systemu oraz konstrukcji takiego kabla. 

I jaki to ma niby wpływ na dźwięk takiej końcówki mocy jak to przejdzie przez transformator, prostownik i 10000 uF kondensatory filtrujące? Jakieś fizyczne podstawy tegoż niezwykłego zjawiska? Prąd jest zmęczony i zniesmaczony po przejściu przez filtry, listwy i kondycjonery i stad potem ta szorstkość brzmienia? Przypominam, że tenże płynie do urządzenia by za pół okresu wracać z powrotem do elektrowni, to nie woda rurach wodociągowych. Jeżu co za voodoo brednie. 

3 godziny temu, Inmark napisał:

I jaki to ma niby wpływ na dźwięk takiej końcówki mocy jak to przejdzie przez transformator, prostownik i 10000 uF kondensatory filtrujące? Jakieś fizyczne podstawy tegoż niezwykłego zjawiska? Prąd jest zmęczony i zniesmaczony po przejściu przez filtry, listwy i kondycjonery i stad potem ta szorstkość brzmienia? Przypominam, że tenże płynie do urządzenia by za pół okresu wracać z powrotem do elektrowni, to nie woda rurach wodociągowych. Jeżu co za voodoo brednie. 

Coś chyba się nie rozumiemy. Niech tak zostanie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.