Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.07.2023 o 09:12, soundchaser napisał:
W dniu 22.07.2023 o 07:53, iro III napisał:

Osobiście niestety nigdy nie spotkałem pana Wojtka

W Hybrydach bywał. Podobnie zresztą jak kilku innych prezenterów muzycznych, których tam widziałem i poznałem: Niedźwiecki, Brzozowicz, Beksiński, Rogowiecki.

Wojtek Mann to dla mnie 100% inteligencji i taktu, przy okazji ma świetny gust muzyczny.  Przydałby się autograf...może kiedyś się uda. 

Pamiętam go również z Szansy na Sukces (oprocz Trójki). Czy w radiu, czy w TV, wszędzie się odnalazł. 

  • Redaktorzy

Filtry MANNa mam od ręki w szafie w garażu, natomiast autograf (na zdjęciu 10x15cm) jest do kupienia na znanym portalu aukcyjnym za 45zł, czyli w cenie płyty CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Screenshot_20230727-111537~2.png

W dniu 24.07.2023 o 23:06, kangie napisał:

Wrócił syn marnotrawny...

Wrócił, nabroił i chyba swojego miejsca dla siebie tutaj już nie widzi... 😞

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

  • 2 tygodnie później...
W dniu 27.07.2023 o 10:21, kangie napisał:

Filtry MANNa...

...założone na tweeter usuwają ostrość metalowej kopułki B&W.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

@Wera666, @kangie, @Tal

Znacie ten zespół? Ja dopiero od przedwczoraj 😁 

Wczoraj przesłuchałem także album Gris, również udany.

Nazwa tego zespołu obiła mi się o uszy ale przyznaję że do tej pory nic nigdy nie słyszałem tej kapeli.

Nie wiem jak @Wera666 ale nasz dyżurny metalowiec @kangie zapewne zna ten zespół i opowie nam jakąś ciekawą historię z nim związaną 😉

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

  • Redaktorzy

"Coroner"

 

Drogi nasz Adi, drogi nasz Tal'u
Odpoczywam teraz od naszego metalu
Nie znam zasług żadnego Coronera
Wiem tylko jedno - straciłem "Przyjaciela"

Bardzo mi żal z tego powodu
Doprowadziłem (nieświadomie?) do pewnego zawodu
Mogłem dyskusję inaczej prowadzić
I osobom trzecim w życiu nie wadzić

Tak to jest jak człowiek chce się chwalić
Potem przeżywa katusze i chce się komuś wyżalić
Może po prostu warto skromnie i spokojnie żyć
Mieć marzenia i tylko o nich śnić?

Zawsze chciałem spełniać swoje marzenia
I doprowadzać innych do samozadowolenia
Dlatego czasami piszę za dużo
A to zapowiada ciszę przed burzą

Najgorzej gdy spełnianie marzeń pomyli swą drogę
I pomoc innemu zamieni w trwogę
I zamiast uzyskać samozadowolenie
Wyzwolimy w innych tylko cierpienie

Był moment gdy było tutaj wesoło
Wszyscy wszystkich nakręcali w koło
Lecz kiedyś przyjdzie moment spokoju
Chwila przerwy od trudu i znoju

 I akurat właśnie mamy ten czas
Bańka prysła, wszystko poszło w las
Czy mamy tutaj kogoś odpowiedzialnego?
Czy można wskazać jednoznacznie winnego?

Oczywiście rzecz jasna jestem to ja
"Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" - każdy to zna
Proszę Was o jak najwyższy wymiar kary
Żeby bołalo jak w Pink Floyd "Time" - non stop 24/7 grane głośno zegary

Nie wiem czy "Koleżanka" tu jeszcze wróci
Czy jest tu ktoś, kto mój smutek i ból ukróci?
Ja nic złego uczynić nie chciałem
Po prostu chyba zwyczajnie się...
... rozpisałem...

 


P.S. Jak to Jacek @umka miał/nadal ma w swej stopce "Ciężko jest lekko żyć"

P.P.S. @Tal chyba miałeś rację. Życie z dala od Boga jest płytkie jak "zimowa" tacka ociekowa na buty w okresie letnim. Warto w życiu kierować się "głębszymi" zasadami i wartościami.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

8 minut temu, kangie napisał:

P.P.S. @Tal chyba miałeś rację. Życie z dala od Boga jest płytkie jak "zimowa" tacka ociekowa na buty w okresie letnim. Warto w życiu kierować się "głębszymi" zasadami i wartościami.

Można było zauważyć że przeżywasz jakiś trudniejszy okres bo wydarzyło się coś niepożądanego... w życiu bywają chwile szczęścia i radości ale zaraz na drugim biegunie są też przykre i smutne chwile i czasami w jednych czy drugich pojawiamy się niezależnie a czasami to my jesteśmy autorami tych emocji... przykro mi że akurat w Twoim wypadku są to emocje i uczucia te bardziej zasmucające i przygnębiające... mimo wszystko jeśli szczerze i uczciwie w tego typu doświadczeniach się oczyszczamy i poprawiamy to z pewnością uczymy się życia, odpowiedzialności i prawdy... cokolwiek więc się wydarzyło @kangie miej wiarę w to że póki żyjesz nigdy nie jest za późno i że życie mimo wszystko to coś więcej niż wzmacniacz, kebab czy piwo... człowieka od zwierząt odróżnia serce i umysł i jedno i drugie potrzebują duszy która jedynie w Bogu odnajduje sens życia i prawdziwy pokój czego Ci życzę w najbliższym czasie 🙏

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

Godzinę temu, kangie napisał:

"Coroner"

 

Drogi nasz Adi, drogi nasz Tal'u
Odpoczywam teraz od naszego metalu
Nie znam zasług żadnego Coronera
Wiem tylko jedno - straciłem "Przyjaciela"

Bardzo mi żal z tego powodu
Doprowadziłem (nieświadomie?) do pewnego zawodu
Mogłem dyskusję inaczej prowadzić
I osobom trzecim w życiu nie wadzić

Tak to jest jak człowiek chce się chwalić
Potem przeżywa katusze i chce się komuś wyżalić
Może po prostu warto skromnie i spokojnie żyć
Mieć marzenia i tylko o nich śnić?

Zawsze chciałem spełniać swoje marzenia
I doprowadzać innych do samozadowolenia
Dlatego czasami piszę za dużo
A to zapowiada ciszę przed burzą

Najgorzej gdy spełnianie marzeń pomyli swą drogę
I pomoc innemu zamieni w trwogę
I zamiast uzyskać samozadowolenie
Wyzwolimy w innych tylko cierpienie

Był moment gdy było tutaj wesoło
Wszyscy wszystkich nakręcali w koło
Lecz kiedyś przyjdzie moment spokoju
Chwila przerwy od trudu i znoju

 I akurat właśnie mamy ten czas
Bańka prysła, wszystko poszło w las
Czy mamy tutaj kogoś odpowiedzialnego?
Czy można wskazać jednoznacznie winnego?

Oczywiście rzecz jasna jestem to ja
"Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" - każdy to zna
Proszę Was o jak najwyższy wymiar kary
Żeby bołalo jak w Pink Floyd "Time" - non stop 24/7 grane głośno zegary

Nie wiem czy "Koleżanka" tu jeszcze wróci
Czy jest tu ktoś, kto mój smutek i ból ukróci?
Ja nic złego uczynić nie chciałem
Po prostu chyba zwyczajnie się...
... rozpisałem...

 


P.S. Jak to Jacek @umka miał/nadal ma w swej stopce "Ciężko jest lekko żyć"

P.P.S. @Tal chyba miałeś rację. Życie z dala od Boga jest płytkie jak "zimowa" tacka ociekowa na buty w okresie letnim. Warto w życiu kierować się "głębszymi" zasadami i wartościami.

 

Nie wiem, o co kaman, ale mocno Tobą coś tąpnęło. 🤔 Bez względu na wszystko trzymaj się. 

Jacek.

Ostatnio wróciłem po latach do kapeli Queensryche, a zwłaszcza do najsłynniejszej ich płyty: Operation: Mindcrime i kilku następnych, gdzie w składzie byli jeszcze Geoff Tate i Chris DeGarmo.
To wciąż dobra muzyka, chociaż nie jest to może metal, ale solidny hard rock o progresywnym zabarwieniu.
Posłuchałem również solowych dokonań wokalisty Geoffa Tate, których wcześniej nie znałem.
Na uwagę zasługują jego 3 albumy z lat: 2015-17 nagrane pod szyldem właśnie: Operation: Mindcrime:

The Key (2015)
Resurrection (2016)
The New Reality (2017)

Mam jedynie zastrzeżenia do nie najlepszej jakości brzmienia tych płyt, ale muzycznie są dość ciekawe.

16 godzin temu, Adi777 napisał:

@Wera666, @kangie, @Tal

Znacie ten zespół? Ja dopiero od przedwczoraj 😁 

Wczoraj przesłuchałem także album Gris, również udany.

Założycielami tej kapeli byli członkowie ekipy technicznej Celtic Frost.  Najbardziej przypadł mi do gustu debiut R.I.P

Drodzy rodacy! Polki i Polaczki! Cud niebywały w tym wątku się dzieje, atmosfera kwiatem róży pachnie, odstaje od innych tematów, aż gały swe zropiałe nocą ciepłą ze zdziwienia przecieram. Czy to wciąż audiostereo?!?
Dość wygłupów językowych. Naprawdę atmosfera w tym wątku bardzo odbiega na plus w porównaniu z innymi muzycznymi wątkami. Jednak cuda się zdarzają!
Czy o takiej kapeli legendarnej jak Voivod była tu mowa? Stworzyli swój niecodzienny , w pełni oryginalny styl grania, wszystkie płyty bardzo wysoko oceniane przez krytyków. Moja ulubiona kapela, często do niej wracam.
Wróciłem do King Diamond, ale według mnie ta muzyka nie przetrwała próby czasu, podobnie jak inny projekt tego faceta, czyli Marcyful Fate. Ale już Metal Church fajnie ciągle brzmi. Oczywiście mogłem teraz dotknąć gusta wielbicieli tego duńskiego kompozytora, ale co mi tam, o gustach się nie dyskutuje.
Udanego dnia Panie i Panowie

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

1 godzinę temu, jarrro napisał:

Wróciłem do King Diamond, ale według mnie ta muzyka nie przetrwała próby czasu, podobnie jak inny projekt tego faceta, czyli Marcyful Fate.

Też ostatnio próbowałem się do nich przekonać...po raz kolejny. Myślałem, że może coś się zmieniło w moim odbiorze tej muzyki, ale niestety - kompletnie nie moje metalowe klimaty.

1 godzinę temu, jarrro napisał:

Metal Church fajnie ciągle brzmi

Tych też kiedyś przerabiałem bez przekonania. Muszę jeszcze do nich wrócić. Pamiętam ich wersję Highway Star jeszcze bardziej przyspieszoną niż oryginał Purpli. 😉

2 godziny temu, jarrro napisał:

Drodzy rodacy! Polki i Polaczki! Cud niebywały w tym wątku się dzieje, atmosfera kwiatem róży pachnie, odstaje od innych tematów, aż gały swe zropiałe nocą ciepłą ze zdziwienia przecieram. Czy to wciąż audiostereo?!?

Masz oczywiście rację. Moje wytłumaczenie takiego stanu jest takie - bywa tu Pani, nie tylko sami Panowie.

Jedna tylko została zidentyfikowana (pozdrowienia nieustające, Wero), mało ich, ale jak widać i jedna wystarcza, by wątek był zauważalnie bardziej "estetyczny".

[mention=24565]soundchaser[/mention] dzięki za wsparcie w wątku jazzowym, tam się już nie pojawię nigdy, miałem ostre ścięcie z autorem dziesięć lat temu, teraz sytuacja się powtarza. Są na szczęście inne fora muzyczne o dżezie, wiele osób zrezygnowało w ogóle z audiostereo, bo wiele rzeczy im tu nie podoba, jesteśmy ludźmi, a każdy sobie sam wybiera towarzystwo, z którym chce spędzać wolny czas.
Stacja Antyradio skutecznie obrzydziła mi skądinąd znakomitą kapelę, jaką jest Tool, bo ilekroć oddaję się oblucjom wieczornym po 22 godzinie i włączam tę stację, słyszę Tool. No ile można!
Za to z przyjemnością wracam do kapeli Ne Obliviscaris i płyty Urn. Naprawdę piękne melodie.
A dla tych, co lubią ostrzejsze granie, dużo ostrzejsze, to polecam... Hahaha. Już już piszę, tylko sprawdzę, kto tam gra.
W każdym razie słuchanie daje dużo frajdy, tylko trzeba być wypoczętym, wyspanym, bez wkooorwienia ogólnego, chyba że na PiS. Taki wkooorf jest potrzebny, bo to nas napędza. Piszę o genialnej płycie trio Henry Kaiser, Charles K. Noyes, Weasel Walter. Płyta nosi tytuł Ninja Star Danger Rock, wydana w 2011 roku. Ten Weasel W. to od lat znany przeze mnie muzyk multiinstrumentalista tworzący bezkompromisową muzykę, właściwie eksperymentalną, połączenie improwizacji, jazzu i rocka w kocioł gorącego szybkiego muzycznego dania, które nie każdy strawi, ale, jeśli ktoś lubi ostry łomot, ma odpowiedni nastrój, jest odważny i otwarty, to płyta dla niego. Wczoraj na balkonie paliłem sobie fajkę nabitą latakią i z przyjemnością chłonąłem tę płytę. Określana jako muzyka awangardowa, eksperymentalna przenosi nas do świata właściwie death metalu, to zasługa gitarzysty i tempa. Takie mam skojarzenia. W każdym razie brak tam słodkich melodii z Ne Obliviscaris.
Mam wakacje, jest luz, wzięło mnie na ambitniejszą muzykę; praca, obowiązki różnorakie męczą i człowiek szuka muzycznego wytchnienia a nie przygód, dlatego sobie Henry Kaisera z kolegami słucham. Dokonania samego Weasley Waltera są jeszcze trudniejsze w odbiorze


Pozdrawiam serdecznie

jarrro

3 godziny temu, jarrro napisał:

Czy o takiej kapeli legendarnej jak Voivod była tu mowa? Stworzyli swój niecodzienny , w pełni oryginalny styl grania, wszystkie płyty bardzo wysoko oceniane przez krytyków. Moja ulubiona kapela, często do niej wracam.

Słuchałem niedawno Dimension Hatröss i Nothingface. Na pewno będzie powtórka, bo to dobry metal jest 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Wymieniłeś ich najważniejsze płyty. Po jakiejś przerwie w słuchaniu, fajny na to rok, czy dwa, obcowanie z tymi płytkami zawsze daje dużo frajdy. Za dużo piszę na forum. Udanego weekendu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

1 godzinę temu, jarrro napisał:

Stacja Antyradio skutecznie obrzydziła mi skądinąd znakomitą kapelę, jaką jest Tool, bo ilekroć oddaję się oblucjom wieczornym po 22 godzinie i włączam tę stację, słyszę Tool. No ile można!

To bardzo niedobrze.

Ja się cieszę, że w sumie to cały czas próbuje się z nową płytą i coraz bardziej mi się podoba 😋

Ne Obliviscaris mi się również podoba, a przede wszystkim jestem pod wrażeniem realizacji oraz skrzypiec. 

Edytowane przez Ajothe

Dobrze jest czasami wrócić do albumów sprzed lat i tak chciałbym polecić płytę "Nola" z roku 1995 zespołu Down  amerykańskiej supergrupy pochodzącej z Nowego Orleanu (Luizjana) wykonująca odmianę heavy metalu zwaną stoner metalem, posiadająca w swej muzyce również elementy sludge metalu. Zespół został założony w 1991 roku. Jego członkami są Phil Anselmo (wokalista Pantery i Superjoint Ritual), Pepper Keenan (wokalista i gitarzysta Corrosion of Conformity), Kirk Windstein (wokalista i gitarzysta Crowbar), Rex Brown (basista Pantery) i Jimmy Bower (perkusista Crowbar oraz gitarzysta Superjoint Ritual i Eyehategod). Todd Strange (basista Crowbar) brał udział w nagrywaniu debiutanckiego albumu "Nola". Bardzo dobry i klimatyczny album.

 

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

Jako, że niedziela to brak zdziwienia, że obudziłem się z grającym w głowie:

Właśnie słucham i ten gniotący bas i miażdżące riffy....aha wspaniały niedzielny poranek 😁

 

W dniu 11.08.2023 o 12:40, Adi777 napisał:

Słuchałem niedawno Dimension Hatröss i Nothingface. Na pewno będzie powtórka, bo to dobry metal jest 😉

W dniu 11.08.2023 o 13:25, jarrro napisał:

Adi777
Wymieniłeś ich najważniejsze płyty

 

Aż sobie sięgnąłem po te płyty, bo wcześniej Voivod znałem tylko wyrywkowo i nie podobał mi się. Dlatego nie eksplorowałem dalej.
No ale po tych rekomendacjach zaciekawiło mnie co tam goście grają.
Niestety nie podzielam Waszych zachwytów Panowie. Razi mnie w tej muzyce brak dobrych kompozycji, monotonia i małe zróżnicowanie między utworami. Wszystkie utwory oparte na podobnych, prostych riffach, czyli przewidywalność i nuda. Nothingface trochę przypomina mi muzycznymi patentami kultową płytę Sieges Even - A Sense of Change, jednak Niemcy brzmią o niebo ciekawiej.
Nieco lepiej jest na następnej płycie - Angel Rat (1991). Mimo uproszczenia i złagodzenia brzmienia muzyka jest bardziej strawna i trafia do mnie bardziej. Będę słuchał dalej.

W dniu 11.08.2023 o 08:55, jarrro napisał:

Czy o takiej kapeli legendarnej jak Voivod była tu mowa? Stworzyli swój niecodzienny , w pełni oryginalny styl grania, wszystkie płyty bardzo wysoko oceniane przez krytyków. Moja ulubiona kapela, często do niej wracam.

Voivod słucham circa od 1988 roku, mój absolutny numer jeden w metalu progresywnym. Pierwsze dwie płyty można posłuchać, taki hałaśliwy thrash-punk, cała zabawa zaczyna się od kapitalnej Killing Technology - ciągle szybka i brutalna ale słychać już ciągoty do stworzenia czegoś bardziej ambitnego, no i krystalizuje się charakterystyczny styl gry Piggiego. 

Kolejne Dimension Hatross i Nothing Face (wraz z Outer Limits) to moje graale. Świetna, pokombinowana muzyka, można dosłuchać się wpływów wpływów Rush, King Crimson czy rzecz jasna Pink Floyd ale jest świeżo i oryginalnie. Nothing Face bardziej techniczna ale bez poczucia że rzeźbią na siłę.

Na Angel Rat trochę złagodnieli, album ma bardzo specyficzny, nostalgiczno-surrealistyczny nastrój, ogólnie trochę słabszy np. bardzo sztampowy The Outcast.

Siły twórcze odzyskali na The Outer Limits, świetne kompozycje i chyba najlepiej zrealizowana płyta, bez słabszych momentów imo doskonała.

Potem różnie już bywało, dwie kolejne po odejściu Snake'a są porażkowe, do bólu zwyczajne, po śmierci Piggiego najbardziej mi pasuje Target Earth - stary, dobry Voivod.

Edytowane przez Peter75

Persefone to zespół z Andory założony w 2001 roku grający progresywny death metal z wyraźnymi akcentami kultury wschodniej. Podzielić chciałbym się czwartym albumem pt. „Spiritual Migration” z 2013 roku który to album jest niesamowity pod wieloma względami. Na tym albumie Persefone prezentuje zupełnie nowe brzmienie i podejście o którym wspominali jedynie na swoim poprzednim wydawnictwie „Shin Ken”. To symfoniczny, melodyjny death metal prowadzony przez wirtuozerską instrumentację (pod każdym względem) oraz bardzo ekspansywne progresje akordów i struktury utworów a wszystko to wciąż wpisuje się w sferę klasycznie brzmiącej kompozycji. To jeden z niewielu albumów na którym nawet weterani speed metalu mogą być przytłoczeni tym jak wiele się dzieje i jak szybko to wszystko się dzieje. To niesamowita jazda o wyjątkowym tonie która pokazuje wyżyny jakie jest w stanie osiągnąć ekstremalny metal.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Tal

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

  • 2 tygodnie później...
W dniu 23.08.2023 o 12:22, Tal napisał:

Persefone...

Grali przed Ne Obliviscaris w Manchesterze - całkiem dobre.

-----

Pandrador "Seidr" - czy pisałem o tej płycie? Nie pamiętam, a jest na prawdę dobra. Tymczasem znalazłem teledysk:

Ps

Wiadomość dla kolegi SC: nie włączaj, Twoją opinię znam.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Cóż za jazda.. wskazane by słuchać ze zwiększoną głośnością 😉 

 

Edytowane przez Tal

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

Niby fajne, ale jakieś takie... hmmm... standardowe. Mam wrażenia jakbym słuchał tego ćwierć wieku temu, ale zupełnie zapomniał. Przesłuchałem do końca tylko dlatego, żebym mógł uczciwie wrażenia opisać.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.