Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.11.2023 o 20:18, soundchaser napisał:

Opeth jest świetny! Nie tylko dobry.

Problem w tym że najlepsze (według mnie) są te ich płyty które najbardziej odbiegają od tych które z takim typowym metalem daje się kojarzyć. Co ciekawe z nimi zapoznał mnie mój syn i to pierwsze co mi zaproponował kompletnie mi nie leżało, po poznaniu Pale Communion zmieniłem zdanie, by w Damnation się wręcz zakochać.   🙂

Poprawcie mnie jakbym się mylił, bo przyznam szczerze klasyfikowanie (szufladkowanie) muzyki na style nigdy nie były moją mocną stroną.
 

W dniu 4.11.2023 o 09:01, soundchaser napisał:

Death metal nie istnieje bez growligu wszelakiego.

Dziękuję za pierwszą lekcję.   🙂

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

6 minut temu, Maju napisał:

Poprawcie mnie jakbym się mylił, bo przyznam szczerze klasyfikowanie (szufladkowanie) muzyki na style nigdy nie były moją mocną stroną.

Opeth ma swoje dwa oblicza - na początku grali właśnie typowy death metal z poprzeplatanymi fragmentami akustycznymi, a później stopniowo odchodzili od death metalu w kierunku typowego rocka/metalu progresywnego, całkowicie rezygnując z growlingu. Mi osobiście ten okres również podoba się najbardziej, tym niemniej jak już kiedyś wspomniałem, okres death metalowy również akceptuję, bo ich granie zawsze było dla mnie bardziej strawne i urozmaicone niż innych kapel grających typowy death.

P.S. Ta płytka Damnation jest jedyna w swoim rodzaju - bardzo melodyjna z udziałem Stevena Wilsona. 

W dniu 22.09.2023 o 20:30, soundchaser napisał:

z całego metalu podoba mi się może jakieś 5% tej muzyki

U mnie jest jeszcze gorzej.....tak naprawdę nie mogę zmusić się do słuchania czegoś co mi nie leży i nudzi po paru taktach.....w metalu jest tego pewnie jeszcze większy procent.
 

 

W dniu 29.10.2023 o 16:56, soundchaser napisał:

A co tam jest urozmaiconego poza nudną thrashową napierdalanką  i permanentnym darciem ryja na jedną modłę?

no właśnie.....tego też nie rozumiem.....może dlatego że wychowałem się na dużo wcześniejszym rocku

10 minut temu, soundchaser napisał:

z udziałem Stevena Wilsona

Zapomniałem o tym "nudziarzu" którego niestety tylko niektóre perełki zatrzymują na dłużęj (Drive Home) nie całe płyty.

Ten "zespół" pewnie też znasz?   🙂


Według mnie bardzo ciekawa muzyczna zbitka.....ma klimat jaki lubię.

Może z tą rozmową przeniesiemy się do innego tematu.....miłośnicy metalu prędzej czy później nas stąd przegonią.  

Edycja: może nie będzie tak źle na końcu jest growlig   🙂

Edytowane przez Maju

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

12 minut temu, Maju napisał:

U mnie jest jeszcze gorzej.....tak naprawdę nie mogę zmusić się do słuchania czegoś co mi nie leży i nudzi po paru taktach.....w metalu jest tego pewnie jeszcze większy procent.

Może nawet (jako gatunek) "nie leżeć"

ale - to prawda! - nie może nudzić po paru taktach.

To jest niestety cecha wielu płyt (w produkcjach metalowych największy chyba %), gdzie kolejne utwory różnią się jedynie początkowymi "paru taktami".

Dla wielu nowe płyty Opeth to wielka strata ich potencjału. Trudno się zgodzić że te popowe smęty to ich najlepsza twórczość, ale co kto lubi 😁

8 minut temu, Ajothe napisał:

popowe smęty

Może to i  "smęty" ale z popem to chyba niewiele mają wspólnego a na pewno nie są tak nudne jak rżnięcie w kółko tego samego.

Uracz mnie jakąś perełką gatunku, wskaż płytę którą można bez nudy jak te wymienione przeze mnie (Opeth) słuchać.

Edytowane przez Maju

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Jak nie lubisz metalu i growlu to trudno coś polecac, ale muzycznie stary Opeth to kopalnia riffów, pomysłów i niesamowitych rozbudowanych kompozycji. Dla mnie to właśnie nowy Opeth wieje straszną nudą...

Też kiedyś nie lubiłem growlu, ale zacząłem to traktować jako dodatkowy instrument 🙂

Black Rose Immortal ma specjalne miejsce w moim muzycznym światku, zwłaszcza za klimat. 

  • Redaktorzy
20 godzin temu, soundchaser napisał:

Dziś sobota z zespołami Annihilator oraz Cult of Luna.

Sporo już przesłuchałem, a zacząłem już wczoraj.
Cult of Luna - pierwsze dwie płyty odpadają...za dużo monotonnego hałasu.
Jednak Salvation jest znakomita. Ciekaw jestem następnych.

Annihilator - jestem już przy Schizo Deluxe (gęsty thrash), a słucham też od początku.
Jak na razie oprócz Never, Neverland i najbardziej komercyjnej płyty Set the World on Fire mocno polubiłem zwłaszcza Walking the Fury, na której osiągnęli świetne, ciężkie brzmienie. All for You również niezła.

Ten kawałek z płyty Schizo jest niesamowity.

 

"Warbird"

War, the name of the game
Take you down to the wire
There's gonna be hell to pay
Gonna set your world on fire

Bombs, blowin' it up
The order, annihilation
This is the wayx we'll fuck you up
Welcome to your devastation

Fly, fly with the warbird
Die, die by the warbird [x2]
________________________________________

Fire, give it all you got
We're gonna make this fuckers burn
Raining death from high above
Way past the point of no return

Rush, unleash the power
You'll never see the coming attack
At three thousand miles an hour
You'll never feel the god-damned impact

Fly, fly with the warbird
Die, die by the warbird [x2]
________________________________________

Perish in a firey hell
No turning back
You'll never live, no story to tell
Get ready, second attack

Boom. They begin to strike
The ultimate supremacy
Never before have they seen the like
It's the ultimate insanity

Fly, fly with the warbird
Die, die by the warbird [x2]

 

Bardzo dobre. @soundchaser próbuję sobie Ciebie wyobrazić siedzącego w fotelu moshującego gęstymi piórami tudzież lekkawą grzywką, jeżem czy też nawet wypolerowaną łysiną. 😉

O formacji Annihilator kiedyś jedynie słyszałem, ale nigdy świadomie albo nawet i nieświadomie tego nie wysłuchałem. Od czwartku planowałem przesłuchać "Never, Neverland" - i to jest to! Pojawił się uśmiech na mej facjacie, a on często u mnie nie gości. Lubię takie granie. Stare, ale jare. I niebanalne! Dzięki Metalowa Braci, że jesteście!!! 🙂

 

Pozdro niedzielne dla fanów Metalu i nie-Metalu!!!

 

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

3 minuty temu, Ajothe napisał:

nie lubisz metalu i growlu to trudno coś polecac, ale muzycznie stary Opeth to kopalnia riffów, pomysłów i niesamowitych rozbudowanych kompozycji. Dla mnie to właśnie nowy Opeth wieje straszną nudą...

Fakt, nie dogadamy się.....zwłaszcza że ja nie o najnowszym Opeth pisałem a ty o nowych gdzie wprawdzie może coś rzeczywiście powielają, ale ja już wolę to o wiele bardziej dojrzalsze muzycznie powielanie niż ich pierwsze płyty.

Tak jak pisał @soundchaser growl mi nie przeszkadza gdy to nie jest nadmiernie eksponowane jako tylko "darcie ryja na jedną modłę".

Kończę by miłośnikom nie przeszkadzać.....   🙂

 

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

W dniu 1.07.2023 o 23:50, Wera666 napisał:

Obwiesił się ozdobami trzeba przyznać. A przecież ważne jest to co poza zdjęciem🤣 Uroku i talentu na pewno mu nie brakuje...tylko który najlepszy ze słynnej trójcy: Vai, Satriani czy właśnie on Malmsteen?

Becker

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Grubas sporo ryzykował skacząc z tego głośnika.
Muzyka straszna.

Ciężko to ogarnąć. Człowiek, który każdym wpisem udowadnia, że nie znosi metalu twierdzi, że lubi metal.

Edytowane przez Misio38

Byś mógł mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.

10 minut temu, Maju napisał:

Fakt, nie dogadamy się.....zwłaszcza że ja nie o najnowszym Opeth pisałem a ty o nowych gdzie wprawdzie może coś rzeczywiście powielają, ale ja już wolę to o wiele bardziej dojrzalsze muzycznie powielanie niż ich pierwsze płyty.

Tak jak pisał @soundchaser growl mi nie przeszkadza gdy to nie jest nadmiernie eksponowane jako tylko "darcie ryja na jedną modłę".

Kończę by miłośnikom nie przeszkadzać.....   🙂

 

Właściwie wszystkie stare płyty są dla mnie świetne, a Damnation też lubię 😋 

Ale to najnowsze to niestety dla mnie zwyczajna nuda. 

  • Redaktorzy
4 minuty temu, Misio38 napisał:

Becker

Bóg gitary. W wieku 19-stu lat coś takiego skomponować i zagrać?! Nawet w starszym wieku też szacunek, bo to majstersztyk!!!

 

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

9 minut temu, Misio38 napisał:

Człowiek, który każdym wpisem udowadnia, że nie znosi, metalu twierdzi, że lubi metal.

Zależy jaki. Takie to trudne do zrozumienia? 😉

Wczoraj dobrnąłem do płyty Metal grupy Annihilator.
Tytuł oddaje idealnie charakter muzyki. Trochę się sobie dziwię, ale ta płyta, mimo iż znów jest bardzo jednostronna i kawałek podobny do kawałka zaczęła mi się podobać od razu.
Dlaczego? Podoba mi się ten konkretny gęsty sound kreowany przez gitary i sekcję rytmiczną. Szybki thrash zagrany z ogromnym powerem. Mangini w tej muzyce sprawdza się znakomicie. Nie lubię go w Dream Theater, ale w Annihilator jego łomot pasuje idealnie.
Jeden z najlepszych utworów na tej płycie:

 

9 minut temu, Ajothe napisał:

Ale to najnowsze to niestety dla mnie zwyczajna nuda.

Eeee...Pale Communion jest prima sort. 

Ta........

"Mikael Akerfeldt z figlarnym uśmiechem pokazuje środkowy palec wszystkim tym, którzy naiwnie wierzyli, że "Heritage" był tylko jednorazową fanaberią chwilowo znudzonego death metalem frontmana Opeth."

Nuda. 

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Muzyka straszna.

Twoje marudzenie w tym wątku to sygnał, że możemy mieć do czynienia z czymś wartościowym.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Było Stormtroopers of Death "Speak English or Die, musi być Napalm Death "Scum". Kto rzępoląc na gitarze nie darł mordy "Ajaj Ozo, Ajaj Ozo, Ajaj OzooOooOOoo!!!" niech się chowa.

 

Ps

Mój ulubiony kawałek

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

2 godziny temu, Ajothe napisał:

Ta........

"Mikael Akerfeldt z figlarnym uśmiechem pokazuje środkowy palec wszystkim tym, którzy naiwnie wierzyli, że "Heritage" był tylko jednorazową fanaberią chwilowo znudzonego death metalem frontmana Opeth."

Nuda. 

Klasę zespołu poznaje się po tym, że potraf się zmieniać i zaproponować za każdym razem coś nowego, a nie w kółko łoić na jedno kopyto.
Chciałbyś aby cały czas grali death metal? Po co? Mało jest innych kapel, które wciąż grają tę samą płytę? 😉

28 minut temu, soundchaser napisał:

Klasę zespołu poznaje się po tym, że potraf się zmieniać i zaproponować za każdym razem coś nowego, a nie w kółko łoić na jedno kopyto.
Chciałbyś aby cały czas grali death metal? Po co? Mało jest innych kapel, które wciąż grają tę samą płytę? 😉

Opeth jest zajebisty bo jako jeden z pierwszych zrobił mariaż death metalu z lżejsza muzyką.  I zrobił to w wyborny sposób. 

A potem dokonał muzycznej volty i na nowo gra muzę lat 70- Tych. I ponownie robi to w genialny i wyborny sposób. Jest w jednym i w drugim bardzo wiarygodny.

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Chciałbyś aby cały czas grali death metal? Po co? Mało jest innych kapel, które wciąż grają tę samą płytę? 😉

Mick Moss podobno nagrywa w kółko jeden i ten sam kawałek, niezależnie w którym zespole akurat się pojawi, i nie przeszkadza to słuchać nowych płyt z przyjemnością. A po prawdzie kawałki są inne, tylko laikowi wydają się takie same, nie ma znaczenia czy jest to Mick Moss, death metal, jazz, blues czy Opeth.

39 minut temu, aryman napisał:

Opeth jest zajebisty bo jako jeden z pierwszych zrobił mariaż death metalu z lżejsza muzyką.  I zrobił to w wyborny sposób. 

Cukierkowatość kompozycyjna kategoryzuje Opeth raczej jako rock progresywny z elementami metalu, niż metal z elementami rocka progresywnego. Dla mnie to nuuuda i wszystkie kawałki takie same. Może gdy słuchałem Yes... 30-35lat temu, ale dziś? Opeth: nie.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

43 minuty temu, szymon1977 napisał:

Dla mnie to nuuuda i wszystkie kawałki takie same.

43 minuty temu, szymon1977 napisał:

A po prawdzie kawałki są inne, tylko laikowi wydają się takie same

No widzisz? Obaj jesteśmy laikami. 😆

 

Teraz, soundchaser napisał:

No widzisz? Obaj jesteśmy laikami. 😆

 

Oczywiście! Jest między nami zasadnicza różnica: ja przyznaję, że rocka progresywnego nie znam - Ty zachowujesz się jak znawca metalu.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

8 minut temu, szymon1977 napisał:

Oczywiście! Jest między nami zasadnicza różnica: ja przyznaję, że rocka progresywnego nie znam - Ty zachowujesz się jak znawca metalu.

Znawca? Bo nie wszystko akceptuję? Oczywiście, że metalu nie znam tak dobrze jak rocka progresywnego, ale to wynika tylko i wyłącznie z faktu, że dla mnie metal muzycznie nie ma tyle do zaoferowania co rock progresywny. Ale wciąż szukam w tym gatunku muzyki, która mnie zainteresuje i czasem znajduję.

Jak zacząłem słuchać (dzięki Koledze Tal) Cult of Luna, to teraz sięgnąłem po inną kultową już kapelę post-metalową Isis. Poznałem ją już 20 lat temu, gdy powstała. Teraz odkrywam ją na nowo i inaczej ją odbieram niż wtedy.

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Klasę zespołu poznaje się po tym, że potraf się zmieniać i zaproponować za każdym razem coś nowego, a nie w kółko łoić na jedno kopyto.
Chciałbyś aby cały czas grali death metal? Po co? Mało jest innych kapel, które wciąż grają tę samą płytę? 😉

Mam inne zdanie, zmiana stylu świadczy o wypaleniu w danym gatunku i braku pomysłu co dalej. To właśnie źle świadczy o kapeli. 

Przykładowo Meshuggah konsekwentnie zostaję mistrzem gatunku, który stworzyli tworząc nowe albumy. 

6 minut temu, Ajothe napisał:

Mam inne zdanie, zmiana stylu świadczy o wypaleniu w danym gatunku i braku pomysłu co dalej. To właśnie źle świadczy o kapeli. 

Nie wypaleniu, tylko wyczerpaniu się pewnej formuły. Są kapele, które lubią grać wciąż to samo i ich muzyka wciąż ma swoich odbiorców, głównie tych samych, a inne grupy same nudzą się graniem tego samego i świadomie zmieniają styl. Jedni odbiorcy akceptują tę zmianę, a inni odwracają się od takich grup, bo oczekują wciąż tego samego.

Kwestia gustu i oczekiwań... zarówno muzyków od samych siebie, jak i słuchaczy od muzyków.

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Mick Moss podobno nagrywa w kółko jeden i ten sam kawałek, niezależnie w którym zespole akurat się pojawi, i nie przeszkadza to słuchać nowych płyt z przyjemnością. A po prawdzie kawałki są inne, tylko laikowi wydają się takie same, nie ma znaczenia czy jest to Mick Moss, death metal, jazz, blues czy Opeth.

Cukierkowatość kompozycyjna kategoryzuje Opeth raczej jako rock progresywny z elementami metalu, niż metal z elementami rocka progresywnego. Dla mnie to nuuuda i wszystkie kawałki takie same. Może gdy słuchałem Yes... 30-35lat temu, ale dziś? Opeth: nie.

Uhhh, ciężka sprawa z Tobą.

Jesteś pierwszym znanym mi przypadkiem, który ględzi coś o "cukierkowatości" prog rocka, przyznaje się do "wydoroślenia" z prog rocka w kierunku...death metalu...

Robota to raczej dla dobrego psychologa, więc już kończę...

A nie! Czekaj!

Ty przecież o Yes sprzed 30-35 lat...skoro znasz Yes tylko z tego okresu (zapewne "cyferki"), i myślisz, że to prog...

Eeeeeech.....

5 minut temu, soundchaser napisał:

Kwestia gustu i oczekiwań... zarówno muzyków od samych siebie, jak i słuchaczy od muzyków.

Dodałbym jeszcze - kwestię technicznych możliwości muzyków, oraz ich wyobraźnię i zdolności kompozytorskie. 

5 minut temu, iro III napisał:

Dodałbym jeszcze - kwestię technicznych możliwości muzyków, oraz ich wyobraźnię i zdolności kompozytorskie. 

Zgadza się. Niektórzy nie tyle nie chcą, ale nie potrafią wykrzesać z siebie nic więcej poza pewne ramy stylu, ale wtedy można ich pochwalić za godną podziwu konsekwencję i potraktować to jako zaletę. 😉

12 minut temu, soundchaser napisał:

Nie wypaleniu, tylko wyczerpaniu się pewnej formuły. Są kapele, które lubią grać wciąż to samo i ich muzyka wciąż ma swoich odbiorców, głównie tych samych, a inne grupy same nudzą się graniem tego samego i świadomie zmieniają styl. Jedni odbiorcy akceptują tę zmianę, a inni odwracają się od takich grup, bo oczekują wciąż tego samego.

Kwestia gustu i oczekiwań... zarówno muzyków od samych siebie, jak i słuchaczy od muzyków.

Nikt nikomu nie broni założyć drugiego projektu, a oryginalny może poczekać na lepsze czasy, tak jak to wiele zespołów czyni. Tak jak to zrobił Opeth to Nikt z oryginalnego składu nie został i po filipku. 

Wielka szkoda. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.