Skocz do zawartości
IGNORED

Kate Bush i brak japońskich wydań SHM, K2HD, UHQCD, MQA


RadekNiemir
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Może forumowicze są w stanie mnie oświecić dlaczego nie ma praktycznie albumów Kate Bush tłoczonych na SHM-CD, UHQCD, MQA? 

Począwszy od Beatlesów, Davida Bowie, poprzez Queen itd, praktycznie całą dyskografię twórców można dostać w takich formatach. Nie pojmuję dlaczego Kate Bush nie. Jej płyty są dostępne na Qobuz czy hdtracks w wysokiej jakości flac, więc możliwości techniczne przecież są.

Kolejna sprawa to remastering wszystkich jej albumów z 2018 r. Wg opinii na forums.stevehoffman remastering był nieznaczny ale dobrze zrealizowany, płyty brzmią świetnie. Tyle tylko, że nie znalazłem nigdzie tych zremasterowanych albumów w normalnych pudełkach jewel case. Z tego co przynajmniej ja widzę, dostępne są wyłącznie digipacki i te ciasne papierowe koperty niszczące w dłuższej perspektywie płyty. Ktoś się orientuje, czy można kupić gdziekolwiek płyty KB po remasteringu z 2018, w opakowaniach innych niż papierowe digipaki? Aż wierzyć się nie chce, że tak przełomowa i ciekawa artystka nie doczekała się porządnego wydania swojej dyskografii. Zależy mi zwyczajnie na możliwie najlepszej jakości dźwięku i ładnych, trwałych wydaniach. Mam odtwarzacz obsługujący MQA i np. płyty Queen wydane na UHQCD z dodatkowym kodowaniem MQA brzmią cudownie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez RadekNiemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • RadekNiemir zmienił(a) tytuł na Kate Bush i brak japońskich wydań SHM, K2HD, UHQCD, MQA

Nie rozumiem do końca tego "problemu".

Jesli chodzi o jakość remasterów z 2018r. potwierdzam, jest doskonała.

Zarówno w wersji CD jak i winylowej.

Można kupić w czterech boxach, można pojedyncze płyty.

Co do kopert, pudełek, opakowań.

W przypadku winyli "0" problemów, te właśnie mam.

(wersje CD moje potrzeby zaspokaja box This Woman Work...i tak słucham z winyli)

Twój problem z digipackami jest rozwiazywalny tylko w jeden rozsądny sposób. Osobne koperty papierowe z wewnętrzną folią. Tak zapakowany krążek między okładki digi i po sprawie. 

Mz lepsze to niż szukanie i oczekiwanie (i przepłacanie) za mityczne "japończyki".

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, iro III napisał:

Osobne koperty papierowe z wewnętrzną folią.

Zawsze tak właśnie zabezpieczałem płyty w digipackach.

7 godzin temu, RadekNiemir napisał:

płyty Queen wydane na UHQCD z dodatkowym kodowaniem MQA brzmią cudownie.

Nawet bez tego kodowania też.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki za podpowiedzi. W sumie faktycznie ten patent z dodatkową kopertą na płytę i umieszczenie płyty pomiędzy okładkami digipacka brzmi sensownie. Mam awersję do digipacków, a już w szczególności wariantów, gdzie płyta jest wciśnięta w ciasny papierowy rękaw - bo już kilkukrotnie wyjmowałem z takiego opakowania nowiutką płytę, która już miała zarysowania (płyty różnych wydawnictw, od majorsów i klasyki, bo DGM i King Crimson). Tak jakby sam proces pakowania płyt do takich opakowań był obarczony zwiększonym ryzykiem. Potem człowiek jest zły, że rozfoliował nową płytę, a ta już ma skazy (wówczas takie zabezpieczanie dodatkową kopertą poniekąd traci sens). Przy jewel case chyba z raz jedyny (na całe mnóstwo kupionych CD) mi się przytrafiła lekka rysa na nowej płycie 🙂

6 godzin temu, iro III napisał:

(wersje CD moje potrzeby zaspokaja box This Woman Work...i tak słucham z winyli)

Tylko akurat ten box (This Woman's Work) wydali w 1990, więc mimo że zawiera płyty (wiadomo że nie wszystkie, bo od "The Red Shoes" wydanej w '93 w górę już nie) w normalnych opakowaniach, to jednak nie są to te zremasterowane wersje. Swoją drogą miałeś możliwość porównania tych zremasterowanych, o których piszesz, z tymi z ww boxu  This Woman's Work?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remastering 2018 jest dobry (szczególnie jak na współczesne standardy bylejakości), ale jak na mój gust odrobinę "zmiękczony" - wczesne wydania CD z lat 80-tych i początku 90-tych są jeszcze lepsze (a przynajmniej te, które mam lub słyszałem).

The Dreaming z tej edycji mastered by Nimbus (oczywiście pakowany w jewel-case):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to jeden z moich pierwszych zakupów kompaktowych (ileż to już lat!), i do dziś jedna z moich ulubionych płyt pod względem realizacji dźwięku. Dynamika, naturalność barwy, precyzja i bezpośredniość - mniam!

Co do boksu This Woman's Work, to wg discogs jest to trochę loteria:

The studio albums used in the box sets were standard issue albums that were in stock in 1990 (at least UK & Europe), for all formats. As there were several pressings in stock of each album at the time, the result is that basically any version and variant of a Bush album released in 1990 or before can be found in the box, including the budget reissues on Fame label.

aczkolwiek te ówczesne "standardowe" wydania Kate generalnie brzmiały dobrze, więc nie powinno być wtopy.

21 godzin temu, RadekNiemir napisał:

Z tego co przynajmniej ja widzę, dostępne są wyłącznie digipacki i te ciasne papierowe koperty niszczące w dłuższej perspektywie płyty.

Żeby nie było nieporozumień: digipacki to nie to samo, co digisleeves (lub digifiles). 

W digipackach płytę osadza się podobnie jak w typowych pudełkach jewel-case: mają wklejony plastikowy element z ząbkowanym kółkiem pośrodku. Wciskanie w papierową okładkę dotyczy digisleeves.

Tu przykładowe wyjaśnienie ze szczegółami:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pojedyncze płyty w boksach Kate z 2018 są pakowane w digipacki - więc problem, który Ci doskwiera, tu nie występuje. Przypuszczam, że tak samo jest w edycjach pojedynczych z tego czasu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dong, dziękuję za wyjaśnienia. Ja oczywiście różnicę między digipackiem a digisleeves znam doskonale. Problem w tym, że właśnie część płyt w tych 2 boxach ze zremasterowanymi albumami Kate Bush, to digisleeve (Director's Cut, Other Sides - w obu przypadkach płyty siedzą w ciasnych rękawach).

Co do The Dreaming z edycji Nimbusa to mam pytanie. Jeśli porównywałeś ten album z wersją zremasterowaną w 2018 roku, to poza kwestią dźwięku (piszesz, że to starsze wydanie brzmi lepiej), to faktycznie jest tak, jak piszą na forums.stevehoffman, że na części z tych płyt po remasteringu w 2018 "słychać pewne detale, których nie słychać na starszych wydaniach"? Chociażby biorąc za przykład powyższą "The Dreaming"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze skoro przy Kate Bush jesteśmy, to zetknął się ktoś z takim wydaniem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cena co prawda jak za zboże, ale nie widziałem żadnego oficjalnego nagrania z tym co jest na tych 2 płytach (dema z 1973, dodatkowe sesje studyjne, utwory niepublikowane na albumach). Kusi, ale kupować w takiej cenie kota w worku, to średni pomysł. Z opisu wynika, że zremasterowane w 2010 roku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, RadekNiemir napisał:

Problem w tym, że właśnie część płyt w tych 2 boxach ze zremasterowanymi albumami Kate Bush, to digisleeve (Director's Cut, Other Sides - w obu przypadkach płyty siedzą w ciasnych rękawach).

A to jeszcze trochę inna historia, tzw. digibooki - myślałem, że chodzi Ci tylko o starsze płyty, które kiedyś były pakowane inaczej.

Bo Director's Cut to chyba już pierwsze wydanie takie było? (opieram się na discogs, sam mam tylko w boksie).

Godzinę temu, RadekNiemir napisał:

Co do The Dreaming z edycji Nimbusa to mam pytanie. Jeśli porównywałeś ten album z wersją zremasterowaną w 2018 roku, to poza kwestią dźwięku (piszesz, że to starsze wydanie brzmi lepiej), to faktycznie jest tak, jak piszą na forums.stevehoffman, że na części z tych płyt po remasteringu w 2018 "słychać pewne detale, których nie słychać na starszych wydaniach"? Chociażby biorąc za przykład powyższą "The Dreaming"?

To żeby Ci uczciwie odpowiedzieć, urządzę sobię specjalną sesję odsłuchową - a wcześniej sprawdzę, czy u Steve'a podają jakieś konkrety. Z pamięci nic takiego nie odtwarzam.

Moje typowe doświadczenia z podobnymi rewelacjami są takie, że "wyciąganie detali" najczęściej wynika z kompresji dynamiki. I wtedy sporo zależy od tego, jak i na czym ktoś tego słucha. Bo wersje nieskompresowane przeważnie też te detale zawierają, tylko podane w sposób naturalny (pierwotnie zamierzony) i mogą wymagać głośniejszego odsłuchu. A wersji skompresowanej zazwyczaj głośniej nie odsłuchasz, bo uszy tego mogą nie wytrzymać.

Co do wersji 1987 i 2018, to kompresja w remasterze występuje, ale nie jest drastyczna, i odsłuchowo nie boli:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zbadam na słuchawkach i dam znać, tylko nie wiem, kiedy znajdę wolną chwilę.

 

15 minut temu, RadekNiemir napisał:

A jeszcze skoro przy Kate Bush jesteśmy, to zetknął się ktoś z takim wydaniem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cena co prawda jak za zboże, ale nie widziałem żadnego oficjalnego nagrania z tym co jest na tych 2 płytach (dema z 1973, dodatkowe sesje studyjne, utwory niepublikowane na albumach). Kusi, ale kupować w takiej cenie kota w worku, to średni pomysł. Z opisu wynika, że zremasterowane w 2010 roku.

To jest pirat - tyle mogę napisać, w sieci pewnie znajdziesz gdzieś więcej info:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten sam "label" wydał też parę bootlegów z wczesnymi koncertami Kate.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez dong
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, RadekNiemir napisał:

A jeszcze skoro przy Kate Bush jesteśmy, to zetknął się ktoś z takim wydaniem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Posiadam na półce wszystkie płyty Kate Bush. Wszystkie boxy, wydania pierwsze i remastery, wydania nieoficjalne także. To co podlinkowałeś to nagrania demo w baaardzo złej jakości + nagrania na domowy magnetofon podczas przygrywania na fortepianie. Oczywiście jest to wydanie nieautoryzowane i tylko dla wielkich miłośników Kate Bush.

Brzmi to tak:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, RadekNiemir napisał:

Swoją drogą miałeś możliwość porównania tych zremasterowanych, o których piszesz, z tymi z ww boxu  This Woman's Work?

Tak CD vs CD - nowe remastery są wyraźnie lepsze, to co zwraca uwage w pierwszej kolejności to "wyciągnięcie" wszystkich drugo, trzecioplanowych kiedyś niuansow, artefaktow pozamuzycznych "z cienia", napewno też lepszy DR.

Brzmienie przypomina mi remastery późnych płyt The Beatles dokonanych przez Gilesa Martina.

Z tym, że jak dla mnie te remastery już niekoniecznie są potrzebne do płyt wydanych po roku 2000.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, yayacek napisał:

Brzmi to tak:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Dzięki wielkie! Pytanie tylko mam, ponieważ na tych 2 płytach poza demami (które jak rozumiem tak właśnie brzmią) są też "1977 Studio Sessions For The Kick Inside & Lionheart" czy "1994 Music For Fruitopia". Jak rozumiem sesje studyjne brzmią już lepiej? Masz dokładnie to wydanie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, RadekNiemir napisał:

"słychać pewne detale, których nie słychać na starszych wydaniach"?

Na wydaniach remasterowanych słychać dokładnie to samo co na wydaniach pierwszych z tą różnicą, że mamy po prostu inny balans tonalny.

4 minuty temu, RadekNiemir napisał:

Jak rozumiem sesje studyjne brzmią już lepiej

Nie, nie brzmią lepiej. Brzmią tragicznie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak, mam to samo ale w cenie 50 zł kupione na ebayu kiedyś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, RadekNiemir napisał:

Z opisu wynika, że zremasterowane w 2010 roku.

Większość tych demo ma jakość "domową" i bardzo słabą. Słyszałem je, ktoś, kiedys na polskim forum KB wrzucił link i ...wiadomo. 😉

Nie wiem na ile remaster mógł coś dobrego zdziałać? Może trochę. Faktem jest, że zebrane na jednym wydawnictwie są super gratką dla fanów. 

To jest raczej nieoficjalne wydawnictwo, sama Kasia podchodzi no swoich nagrań bardzo perfekcyjnie i nie sądzę by wyraziła oficjalnie zgodę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, iro III napisał:

Nie wiem na ile remaster mógł coś dobrego zdziałać? Może trochę. Faktem jest, że zebrane na jednym wydawnictwie są super gratką dla fanów. 

Tego się nie da remasterować 🙂 to są bardzo surowe nagrania i wydawnictwo całkowicie nieoficjalne - PIRAT jakich mało 🙂 Na okładce może sobie taki pirat pisać co mu się podoba. Jakość jest tak zła, że gorsza być chyba nie może. Ale dla mnie jako dozgonnego wielbiciela talentu Kate Bush nie ma to żadnego znaczenia - nawet gdyby wydała płytę chodnikową i tak bym ją kupił.
Tego podlinkowanego pirata mam w wersji bez fruitopii - jak widać pirat dołączył kilka utworów. Friutopia to seria nagrań dla celów reklamowych pewnego produktu spożywczego. To akurat można znależć na jutubach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, iro III napisał:

Tak CD vs CD - nowe remastery są wyraźnie lepsze, to co zwraca uwage w pierwszej kolejności to "wyciągnięcie" wszystkich drugo, trzecioplanowych kiedyś niuansow, artefaktow pozamuzycznych "z cienia", napewno też lepszy DR.

DR jest gorszy - linkowałem, mogę jeszcze raz dla konkretnych wydań.

1987: 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2018: 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O wyciąganiu detali pisałem wcześniej, ale zamierzam jeszcze zrobić bezpośrednie, krytyczne porównanie. Jak coś znajdę, to napiszę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, dong napisał:

DR jest gorszy - linkowałem, mogę jeszcze raz dla konkretnych wydań.

Bardzo być może tak jest i zadzialala autosugestia. Ale też umówmy się, DR w okolicach 10+ to jest bardzo dobry wynik.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, dong napisał:

O wyciąganiu detali pisałem wcześniej, ale zamierzam jeszcze zrobić bezpośrednie, krytyczne porównanie. Jak coś znajdę, to napiszę.

Z góry Dongu dzięki za podzielenie się wrażeniami.

A co do pirackiego wydania 'Kate Bush Cathy's Fantastic Works' z japońskiego HEATHCLIFFa to mam teraz klasyczny dylemat. Kupować za ponad 500 zł, czy czekać aż pojawi się taniej 🙂 Nawet mimo tej kiepskiej jakości to ciągle Kate Bush i jeśli są tam jakieś wersje inne/alternatywne pomysły, to raczej warto mieć. Zakochałem się w jej głosie i pomysłach muzycznych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, RadekNiemir napisał:

Z góry Dongu dzięki za podzielenie się wrażeniami.

Na pewno to zrobię, aczkolwiek myślę, że opinii yayacka można w pełni zaufać:

51 minut temu, yayacek napisał:

Na wydaniach remasterowanych słychać dokładnie to samo co na wydaniach pierwszych z tą różnicą, że mamy po prostu inny balans tonalny.

biorąc pod uwagę stopień jego uwielbienia dla Kate, przesłuchał pewnie każdą wersję więcej razy, niż ja którąkolwiek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś był w Londynie w październiku 2014?        (to już 8 lat?!!!)

Niestety, gdy się dowiedziałem, że sprzedaż ruszyła, czyli na drugi dzień, było już pozamiatane.

Żałuje tego, że nie było czasu na czajenie się na zwroty z "koszyczków", były nieliczne, ale były.

Oraz wiedzy o tym, że ilość zaplanowanych spektakli (bo to nie zwykłe live) zostanie powiększona o dwa.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remastery z boxa brzmią po prostu dobrze, nie mogę się przyczepić do czegokolwiek. Nie są to jakieś nowe miksy by słyszeć coś czego wcześniej nie było. Słyszymy dokładnie to samo ale ze zmienionym balansem tonalnym. Przykładowo The Dreaming brzmi głębiej i z mocniejszym dołem, jest bardziej dociążony. Na kawałku The Dreaming z płyty The Dreaming mamy sekwencję oddechów, które brzmią lekko w porównaniu z remasterem.
Na moim mega kawałku wszechczasów Kate Bush czyli Get Out Of My House sekwencja udawania odgłosów osła jest o wiele bardziej dobitna - po słowach ...I change into the Mule na remasterze jest mocniej i straszniej, odgłosy są bardziej nasycone. 
To wszystko są niuanse i mając wydania pierwsze spokojnie można z nimi żyć. Ten remaster to nie jest jakaś totalnie zmieniona barwa czy pompa na kompresji. Różnica w RMS oczywiście jest ale nie ma się czym przejmować gdyż wszystko jest w normie.
Na remasterze Never For Ever piosenka Army Dreamers przykładowo ma wyraźnie słyszalną pracę kompresora w porównaniu do oryginału. Tutaj oryginał brzmi zwiewniej i mnie uderza bębnem, chórki męskie w remasterze mają wiekszą siłę przez co wydają się lepiej/wyraźniej słyszalne.
Można się tak bawić jak powyżej w porównywanie ale to zdecydowanie odbiera smak słuchania. 
Lepiej skupić się na konsumowaniu muzy i przestrzegać zaleceń jak np: This album was made to be played loud  - widnieje drobnym drukiem na wkładce do The Dreaming

13 minut temu, iro III napisał:

Ktoś był w Londynie w październiku 2014?        (to już 8 lat?!!!)

Niestety, gdy się dowiedziałem, że sprzedaż ruszyła, czyli na drugi dzień, było już pozamiatane.

Chciałem i próbowałem - nie udało mi się kupić biletów online. Klikałem, klikałem i obojętnie co klikałem było już sold out. A zacząłem klikac w dniu otwarcia sprzedaży.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno wszystkie koncerty sprzedały się tego dnia w 15 min. Niezła jazda 🙂

Czytając co piszecie, zamówiłem te zremasterowane boxy, bo to zawsze warto mieć, a dodatkowo dozbieram to i owo ze starszych wydań. Podlinkowaną z discogs przez Donga edycję "mastered by Nimbus" The Dreamers już mi się udało kupić na ebayu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wg opisu nawet "brand new, unplayed, M/M". Zobaczymy jak dotrze, czy faktycznie, bo aż wierzyć mi się nie chce, że tak stare wydanie nigdy nie było odtwarzane 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez RadekNiemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, yayacek napisał:

Remastery z boxa brzmią po prostu dobrze, nie mogę się przyczepić do czegokolwiek. Nie są to jakieś nowe miksy by słyszeć coś czego wcześniej nie było. Słyszymy dokładnie to samo ale ze zmienionym balansem tonalnym. Przykładowo The Dreaming brzmi głębiej i z mocniejszym dołem, jest bardziej dociążony. Na kawałku The Dreaming z płyty The Dreaming mamy sekwencję oddechów, które brzmią lekko w porównaniu z remasterem.
Na moim mega kawałku wszechczasów Kate Bush czyli Get Out Of My House sekwencja udawania odgłosów osła jest o wiele bardziej dobitna - po słowach ...I change into the Mule na remasterze jest mocniej i straszniej, odgłosy są bardziej nasycone. 
To wszystko są niuanse i mając wydania pierwsze spokojnie można z nimi żyć. Ten remaster to nie jest jakaś totalnie zmieniona barwa czy pompa na kompresji. Różnica w RMS oczywiście jest ale nie ma się czym przejmować gdyż wszystko jest w normie.
(...) Można się tak bawić jak powyżej w porównywanie ale to zdecydowanie odbiera smak słuchania. 
Lepiej skupić się na konsumowaniu muzy i przestrzegać zaleceń jak np: This album was made to be played loud  - widnieje drobnym drukiem na wkładce do The Dreaming

Trochę się przed chwilą "pobawiłem", i generalnie potwierdzam to, co piszesz wyżej - przy czym odbiór ogólny moim zdaniem będzie zależał od indywidualnych preferencji.

To dociążenie dotyczy w zasadzie wszystkich utworów na płycie (choć nie wszystkich w jednakowym stopniu) - przełączałem z wizualizacją spektrogramu i obserwowane słupki w pełni potwierdzają wrażenia słuchowe. W połączeniu z delikatną (ale jednak!) kompresją dynamiczną daje to w remasterach efekt ocieplenia, wygładzenia i nie tylko większego nasycenia, ale niestety też "dobarwienia". Brzmienie z 1987 roku ma charakter bardziej liniowy.

Na żadnej z wersji nie usłyszałem żadnego dźwięku, który nie byłby obecny w drugiej (w przypadku wątpliwości przełączałem i sprawdzałem). Różnice balansu tonalnego sprawiają jednak, że zdarzają się detale bardziej eksponowane (jedne w starej edycji, inne w nowej). Zalecenie wyboldowane przez yayacka jest tu wręcz obowiązkowe, przy czym w przypadku Nimbusa mogę sobie pozwolić na podkręcenie o parę kresek dalej bez obaw o bębenki (na słuchawkach) lub szyby (na kolumnach).

Koniec końców pozostaje pytanie, czego się oczekuje. Dla mnie to jest najbardziej "drapieżna", ekspresyjna, zróżnicowana i wyrafinowana dźwiękowo płyta Kate - i ofensywne, szybsze, bardziej zrównoważone brzmienie wersji 1987 odbieram jako adekwatne. Nie będę jednak zdziwiony, jeśli komuś bardziej będzie odpowiadał remaster - ja też słucham go bez przykrości, choć są momenty, w których mi czegoś odrobinę brakuje (albo coś odczuwam jako w nadmiarze).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez dong
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, RadekNiemir napisał:

mastered by Nimbus

Tak dla zainteresowanych. Nimbus tworzył glassmaster wedle swojejej autorskiej technologii. Dostali co prawda licencję od Philipsa na produkty CD ale odmówili zakupu maszyn. Zamiast pracować na maszynach Philipsa zbudowali własną konstrukcję do wytwarzania glassmastera - chodziło o cięcie kosztów. Zamiast wydawać kosmiczne pieniądze na linię od Philipsa skonstruowali (cholera wie jak) swój własny system masteringowy. W początkowych latach zarówno Virgin jak i EMI korzystali z usług Nimbusa ale z czasem EMI postawiła swoje własne (nowocześniejsze) linie produkcyjne oparte jak należy na pełnym wsparciu konstrukcyjnym Philipsa w Swindon i Uden.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.09.2022 o 12:06, yayacek napisał:

Posiadam na półce wszystkie płyty Kate Bush. Wszystkie boxy, wydania pierwsze i remastery, wydania nieoficjalne także. To co podlinkowałeś to nagrania demo w baaardzo złej jakości + nagrania na domowy magnetofon podczas przygrywania na fortepianie. Oczywiście jest to wydanie nieautoryzowane i tylko dla wielkich miłośników Kate Bush.

Przepraszam Cię, że jeszcze zawracam głowę tymi wydaniami nieautoryzowanymi, ale czy lepiej jeśli chodzi o jakość dźwięku jest na poniższym wydaniu? (2 CD i DVD. Składanka z nagrań live z 1978 i 79. Kuszące, w szczególności że dołożyli DVD. Ten sam "label"):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

zawartosc_plyty.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez RadekNiemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam dwie wersje Live At Hammersmith Odeon - jedną oficjalną i jedną nieoficjalną*. Wersja oficjalna sygnowana przez EMI / PMI (Picture Music International) brzmi zdecydowanie lepiej. Wersja piracka brzmi źle - dynamika jest gorsza i brzmi muliście, mało klarownie. Materiał jest ten sam, jednak pirat ma tzw. domowy mastering - dodano basu i skompresowano dźwięk - brzmi o wiele gorzej niż wersja oficjalna.
Live At Apollo to pirat całkowity, brzmi gorzej niż oficjalna wersja z Hammersmith Odeon - spartańsko można powiedzieć.
Oficjalny Hammersmith brzmi jak rasowa koncertówka, może nie super duper hi-fi ale poprawnie. Słyszałem o wiele gorzej brzmiące płyty koncertowe.

Na tej składance podlinkowanej jest pomieszany koncert z Apollo/Menchester w wersji CD oraz koncert z Hammersmith w wersji DVD + utwory z występów w telewizji. Christmas Special ma jakość OK, to show telewizyjny z całkiem poprawną jakością oczywiście w wersji monofonicznej. Warto zobaczyć jak ktoś kocha się w Kate Bush.

Zasadniczo nie polecam. Polecam natomiast nabyć oficjalną koncertówkę Kate Bush "Live At Hammersmith Odeon" sygnowaną EMI/PMI. Wychodziło to wydawnictwo jako box - CD + kaseta VHS

----

* dwie fotki - wersja oficjalna i na okładce Kate Bush w całej okazałości i wersja pirat ze zdjęciem na którym ciężko się rozpoznać Kate.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_20220920_183646 male.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.09.2022 o 12:06, yayacek napisał:

Posiadam na półce wszystkie płyty Kate Bush. Wszystkie boxy, wydania pierwsze i remastery, wydania nieoficjalne także

Chyba trochę przesadziłem. Tych nieoficjalnych wydań wszystkich nie posiadam. Posiadam wszystko co jest oficjalne w wersjach różnorakich boxowych, remasterowanych, pierwsze tłoczenia, maxisingle, single, wydania okazjonalne, filmowe. Wersje pirackie także mam, ale jednak nie wszystko co jest na świecie wypuszczone. Pirackie wydania bazują ciągle na tym samym materiale - jest to Hammersmith Odeon, Manchester/Apollo, występy w TV (japońskiej i brytyjskiej), sesje demo. Nic więcej nieoficjalnego nie ma. Kate Bush miała tylko jedną trase koncertową w 1979 roku i potem koncerty w Londynie z których nieoficjalnych nagrań jak do tej pory brak. Na każdym takim piracie jest więc ten sam materiał w róznych konfiguracjach. Nie chwalę się publicznie piratami i niechętnie wielce pokazuję te płyty - mam bo mam, ale zasadniczo uważam, że płacić kupę kasy za pirata to niemoralne 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, yayacek napisał:

mam bo mam, ale zasadniczo uważam, że płacić kupę kasy za pirata to niemoralne 😉 

Dziękuję za podpowiedzi. W zasadzie chyba trafiłeś w sedno. Z racji tego, że jak widzę obecnie oba podlinkowane przeze mnie japońskie piraty są w cenie ponad 500 zł za sztukę, to chyba mija się z celem aż takie przepłacanie za nieautoryzowane, wątpliwego pochodzenia nagrania. Postaram się upolować wymienioną przez Ciebie "Live At Hammersmith Odeon" EMI/PMI (tzn. upolować w nieco rozsądniejszej cenie niż 800 zł za płytę 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, RadekNiemir napisał:

Postaram się upolować wymienioną przez Ciebie "Live At Hammersmith Odeon" EMI/PMI (tzn. upolować w nieco rozsądniejszej cenie niż 800 zł za płytę 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).

O cholera, cena powala. Za swoją zapłaciłem w przeliczeniu około 180 zł kilka lat temu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest to samo? Ceny znośniejsze, są nawet minty w okolicy 90 euro (trzeba tylko zwracać uwagę na opisy, bo nie wszystko to komplety):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To z ebay-a to jest samo CD bez VHS.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez dong
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.09.2022 o 15:01, iro III napisał:

Ktoś był w Londynie w październiku 2014?        (to już 8 lat?!!!)

Niestety, gdy się dowiedziałem, że sprzedaż ruszyła, czyli na drugi dzień, było już pozamiatane.

Żałuje tego, że nie było czasu na czajenie się na zwroty z "koszyczków", były nieliczne, ale były.

Oraz wiedzy o tym, że ilość zaplanowanych spektakli (bo to nie zwykłe live) zostanie powiększona o dwa.

 

Przeżycie lekko traumatyczne.Zarejestrowałem się na stronie pani Kasi,coby jakiś klip obejrzeć i po temacie.Jak gruchnęła wieść o koncertach ,na dniach rodził się mój drugi wnuk i wybòr był oczywisty,mimo tego,że còruś mieszka na wyspach,cały urlop poświęciłem na rodzinne świętowanie.Teraz najlepsze.Nigdy nie zaglądam do spamu,a tu jakaś transcendencja telepatia i czask prask  kliknąłem a tam zapraszają na koncert i podają kod do zakupu dwóch biletów .Sami wicie rozumicie, że czasami lepiej żyć w nieświadomosci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.