Skocz do zawartości
IGNORED

Kable audio cz.2


Kable audio cz.2  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy ktoś po przeczytaniu jakiegokolwiek tematu, postu recenzji, komentarza w temacie wpływu kabli na odbiór systemu ,zmienił zdanie??

    • Tak
      11
    • Nie
      35


Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, Kalasanty Ciaputko napisał:

Dokładnie. Cudowne działanie lamp "rozgrzewających", mat do masażu, "zajeb...stych" termomiksów, itp. A na koniec podsuwanie papierów do podpisu i płacenie rat przez starszych schorowanych ludzi. I wiem to z autopsji bo tak została naciągnięta moja matka na cudowny filtr do wody. Realna wartość tego plastykowego szmelcu może 300pln, do spłacenia 3600pln. I wmawianie, że sąsiedzi prawie wszyscy już mają i że nerki wyzdrowieją, poziom cukru się poprawi i w ogóle po miesiącu będzie się czuła jak 20latka. 

Jak ktoś chce mogę mu ten filtr podarować, po zrobieniu awantury i anulowaniu zakupu nawet nikt nie przyszedł go zdemontować i odebrać 😁. Pewnie wysłanie chłopa by go zdemontował było droższe niż sam filtr.

Odhaczyłem lajka, bo do tego co napisałeś bardziej wściekła mordka by pasowała. Moją babcię też  na 2000 naciągnęli. Lecznicza szmata wartości 200 zł na bazarze 😡

1 minutę temu, Kostucha napisał:

Odhaczyłem lajka, bo do tego co napisałeś bardziej wściekła mordka by pasowała. Moją babcię też  na 2000 naciągnęli. Lecznicza szmata wartości 200 zł na bazarze 😡

Wybaczam, ale bowiem nie wiesz co czynisz 😂.

Tak, koc z grubej "owczej wełny" też kupiła i zbiegiem okoliczności za 2tyś 😉 .

Ale ok, to temat o drutach 😉 .

36 minut temu, Kalasanty Ciaputko napisał:

Wybaczam, ale bowiem nie wiesz co czynisz 😂.

Tak, koc z grubej "owczej wełny" też kupiła i zbiegiem okoliczności za 2tyś 😉 .

Ale ok, to temat o drutach 😉 .

Proponuję dwa tematy połączyć w jeden i wprowadzić do słownika nowe potoczne określenie:

Robienie na drutach - wykorzystywanie naiwności klienta by nakłonić go do zakupu przedmiotu za znaczenie wyższą cenę od realnej (np wmawianie, że system audio zagra czarniejszym tłem po wymianie kabla USB na 10x droższy).

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

3 godziny temu, iro III napisał:

Co prawda jeszcze nie wszyscy wyczynowi tak twierdzą, ale są i tacy (np. 747), dla których druty są właśnie najważniejszym elementem systemu audio. 

Ostro.

1 godzinę temu, Kalasanty Ciaputko napisał:

Problem ze wszystkimi gadgetami za pierdylion złotych jest taki, że jeśli nie działają to oznacza:
1 - Jesteś głuchy 
2 - masz za słaby sprzęt

1 - Wpływ sprawnego słuchu ma kolosalne znaczenie w tym hobby. Prawda?

2 - Może nie tyle słaby, co mniej pokazujący różnice. Tak bym to określił. 

Mam dwa wzmacniacze - Creeka i McIntosha. Nie są to słabe sprzęty, ale nie są też hi-endem. Moim zdaniem wystarczająca półka żeby zorientować się o co tu chodzi bez zwalania braku słyszenia na słabość sprzętu.

Creek to rzeźnik. Pokaże bez litości słabość realizacji nagrania, a jak realizacja jest dobra, to słychać od razu... on jak na swoją klasę niczego nie doda, niczego nie ujmie. McIntosh jest bardziej łaskawy. Tak samo zachowują się te wzmacniacze podczas zmiany kabli. Na Creeku różnice słychać wyraźniej i od razu. Nie trzeba się wsłuchiwać.  McIntosh różnie. Czasem słychać od razu, a czasem trzeba usłyszeć jakiś ulubiony, osłuchany utwór, żeby dać się zaskoczyć, że jest inaczej - coś w nim było, a nie słychać tak jak poprzednio, albo pojawiły się nowe elementy... nabrał ostrości albo ją stępił... scena nie jest taka jak była znana przedtem, zmieniły się proporcje, zmieniła się barwa. Oczywiście nie wszystko i nie naraz - zależy jakiego kabla się użyje. I zmiana nie jest tylko na lepsze - niektóre kable potrafią degradować brzmienie. Więc przy okazji powiem, że wmawianie kabloentuzjastom wpływu pozytywnego nastawienia po zakupie na odbiór jakości brzmienia kabla jest bzdurą. Rozczarowania są tak samo możliwe jak efekt wow.

I jeszcze jedna istotna sprawa, żeby nie było za prosto - kabel, który dobrze zagra z Creekiem nie musi wcale złapać takiej samej synergii z McIntoshem i na odwrót. To nie jest bezpośrednie przełożenie, że jak coś harmonizuje z jednym, to musi też z drugim. Trzeba więc słuchać swoimi uszami, na swoim sprzęcie i w swoim pokoju - wszelkie doradzanie lub odradzanie to tylko wskazanie kierunku, a ostatecznie i tak decyduje słuchacz na podstawie faktu, który słyszy.

Dlatego mówienie że "masz słaby sprzęt" rozumiem skrót myślowy. Ale złej woli i próby "dosrania" oponentowi, jak to w gorącej dyskusji bywa też nie mogę wykluczyć :)

To co napisałem - żeby nie rozmywać tematu IC lub zasilającymi - dotyczy kabli głośnikowych. Nie używam kabli za "pierdylion" złotych. Pisanie, że lepszy kabel musi kosztować "pierdylion" złotych to uproszczenie i młyn na wodę nieuczciwych sprzedawców.

2 godziny temu, Kostucha napisał:

Takie kable za tysiące, których efekt niczego nie gwarantuje poza wpływem na naszą wyobraźnię, powinny mieć w ulotce dopisane *wpływ kabla na zmianę brzmienia nie jest potwierdzony żadnymi  badaniami z dziedziny elektroakustyki. 
Wtedy ok. Kupujesz na własne ryzyko. Po odejściu od kasy, reklamacji nie uwzględniamy 🙂

Nawet gdyby był tam taki dopisek, to nie zmienia on niczego. Nie kupujesz na własne ryzyko. Jeśli ktoś nie słyszał o prawie konsumenta do zwrotu bez podawania przyczyn przy zakupie na odległość, to niech się najpierw dokształci ze swoich praw, a jeśli nie chce lub nie umie, to niech nie szuka winnych gdzie indziej. Przy konsumenckim zakupie na odległość masz prawo do zwrotu co by nie było napisane na ulotce.

Jeśli nie kupujesz na odległość możesz próbować dogadać się ze sprzedawcą, że chcesz posłuchać i ewentualnie oddać jeśli nie podpasuje. Robiłem tak i nie było problemu. Dobry sklep pójdzie na to, a w takim, który się nie zgodzi nie musisz kupować. 

4 minuty temu, spokojnie napisał:

1 - Wpływ sprawnego słuchu ma kolosalne znaczenie w tym hobby. Prawda?

2 - Może nie tyle słaby, co mniej pokazujący różnice. Tak bym to określił. 

Mam dwa wzmacniacze - Creeka i McIntosha. Nie są to słabe sprzęty, ale nie są też hi-endem. Moim zdaniem wystarczająca półka żeby zorientować się o co tu chodzi bez zwalania braku słyszenia na słabość sprzętu.

Creek to rzeźnik. Pokaże bez litości słabość realizacji nagrania, a jak realizacja jest dobra, to słychać od razu... on jak na swoją klasę niczego nie doda, niczego nie ujmie. McIntosh jest bardziej łaskawy. Tak samo zachowują się te wzmacniacze podczas zmiany kabli. Na Creeku różnice słychać wyraźniej i od razu. Nie trzeba się wsłuchiwać.  McIntosh różnie. Czasem słychać od razu, a czasem trzeba usłyszeć jakiś ulubiony, osłuchany utwór, żeby dać się zaskoczyć, że jest inaczej - coś w nim było, a nie słychać tak jak poprzednio, albo pojawiły się nowe elementy... nabrał ostrości albo ją stępił... scena nie jest taka jak była znana przedtem, zmieniły się proporcje, zmieniła się barwa. Oczywiście nie wszystko i nie naraz - zależy jakiego kabla się użyje. I zmiana nie jest tylko na lepsze - niektóre kable potrafią degradować brzmienie. Więc przy okazji powiem, że wmawianie kabloentuzjastom wpływu pozytywnego nastawienia po zakupie na odbiór jakości brzmienia kabla jest bzdurą. Rozczarowania są tak samo możliwe jak efekt wow.

I jeszcze jedna istotna sprawa, żeby nie było za prosto - kabel, który dobrze zagra z Creekiem nie musi wcale złapać takiej samej synergii z McIntoshem i na odwrót. To nie jest bezpośrednie przełożenie, że jak coś harmonizuje z jednym, to musi też z drugim. Trzeba więc słuchać swoimi uszami, na swoim sprzęcie i w swoim pokoju - wszelkie doradzanie lub odradzanie to tylko wskazanie kierunku, a ostatecznie i tak decyduje słuchacz na podstawie faktu, który słyszy.

Dlatego mówienie że "masz słaby sprzęt" rozumiem skrót myślowy. Ale złej woli i próby "dosrania" oponentowi, jak to w gorącej dyskusji bywa też nie mogę wykluczyć 🙂

To co napisałem - żeby nie rozmywać tematu IC lub zasilającymi - dotyczy kabli głośnikowych. Nie używam kabli za "pierdylion" złotych. Pisanie, że lepszy kabel musi kosztować "pierdylion" złotych to uproszczenie i młyn na wodę nieuczciwych sprzedawców.

Nawet gdyby był tam taki dopisek, to nie zmienia on niczego. Nie kupujesz na własne ryzyko. Jeśli ktoś nie słyszał o prawie konsumenta do zwrotu bez podawania przyczyn przy zakupie na odległość, to niech się najpierw dokształci ze swoich praw, a jeśli nie chce lub nie umie, to niech nie szuka winnych gdzie indziej. Przy konsumenckim zakupie na odległość masz prawo do zwrotu co by nie było napisane na ulotce.

Jeśli nie kupujesz na odległość możesz próbować dogadać się ze sprzedawcą, że chcesz posłuchać i ewentualnie oddać jeśli nie podpasuje. Robiłem tak i nie było problemu. Dobry sklep pójdzie na to, a w takim, który się nie zgodzi nie musisz kupować. 

Zapomniales zaznaczyc ze slychac wtedy kiedy sam sobie te kable zmieniasz 🤣

5 minut temu, spokojnie napisał:

Oczywiście nie wszystko i nie naraz - zależy jakiego kabla się użyje. I zmiana nie jest tylko na lepsze - niektóre kable potrafią degradować brzmienie.

Te zaś co nie degradują, a "zmieniają na lepsze", to, to "lepsze" skad pobierają? 

Czyżby wszystkie nowe remasteringi, nowe remiksy w studiach czynione - to ściema?

Oni tam pewnie tylko odpowiednie drutki zmieniają i już. 🙂

12 minut temu, spokojnie napisał:

To nie jest bezpośrednie przełożenie, że jak coś harmonizuje z jednym, to musi też z drugim

Na czym technicznie ma polegać dana "harmonizacja" drutka ze sprzętem, który łączy?

5 minut temu, iro III napisał:

Te zaś co nie degradują, a "zmieniają na lepsze", to, to "lepsze" skad pobierają

Czyżby wszystkie nowe remasteringi, nowe remiksy w studiach czynione - to ściema?

Oni tam pewnie tylko odpowiednie drutki zmieniają i już. 🙂

Takie małe, brodate zapierdalacze im w wiaderkach przynoszą :)

Teraz, spokojnie napisał:

Takie małe, brodate zapierdalacze im w wiaderkach przynoszą 🙂

I to jest "jakaś" odpowiedź!

Dzięki, ale ja żyję i słucham w realnym świecie.

Fantasy czasem lubię poczytać, ale w wydaniu lepszych pisarzy.

5 minut temu, iro III napisał:

I to jest "jakaś" odpowiedź!

Dzięki, ale ja żyję i słucham w realnym świecie.

Fantasy czasem lubię poczytać, ale w wydaniu lepszych pisarzy.

Otóż to. Ja też wolę słuchać i nie dzielę włosa na czworo - skąd, dlaczego i po co. Akurat leci Equinoxe, Pt.7 i nie interesuje mnie jakich syntezatorów użył Jarre. 

Edytowane przez spokojnie
10 minut temu, spokojnie napisał:

. Akurat leci Equinoxe, Pt.7 i nie interesuje mnie jakich syntezatorów użył Jarre. 

Tymczasem on, świadomie (bo wie jak one wpływaja na brzmienie), zawsze na okładce płyty wymienia je wszystkie.

Patrzę na Equinoxe...jest ich 16.

Na Oxygene tylko 9,

a które, i gdzie dominują, wyjaśnia m.in. co różni te dwie płyty.

 

Edytowane przez iro III
15 minut temu, iro III napisał:

Tymczasem on, świadomie (bo wie jak one wpływaja na brzmienie), zawsze na okładce płyty wymienia je wszystkie.

Patrzę na Equinoxe...jest ich 16.

Na Oxygene tylko 9,

a które, i gdzie dominują, wyjaśnia m.in. co różni te dwie płyty.

 

No widzisz, Ty to lubisz, a mnie to nie kręci. Ja słucham muzyki i albo mi się podoba, albo nie.

Oczywiście, wgryzanie się w materię instrumentarium, realizacji czy masteringu nie jest zarzutem. Kiedyś mnie to też interesowało, ale ja już za stary chyba jestem. Teraz wolę się po prostu delektować.

Edytowane przez spokojnie
56 minut temu, spokojnie napisał:

1 - Wpływ sprawnego słuchu ma kolosalne znaczenie w tym hobby. Prawda?

2 - Może nie tyle słaby, co mniej pokazujący różnice. Tak bym to określił. 

Ogólnie są trzy powody niesłyszenia:

- zbyt słaby sprzęt,

- zbyt słaby słuch,

- zbyt słabe doświadczenie.

Jakie jest prawdopodobieńtwo, że spełnienia wszystkich trzech warunków na raz? Mniejsza o to, skoro 85% je spełnia to nie mogą być wygórowane.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

To proste. Jeśli masz normalny (słaby w mniemaniu audiofilskim) słuch a do tego nie masz doświadczenia i audiofilskiej wiedzy to kupujesz normalny (słaby w mniemaniu audiofilskim) sprzęt i cieszysz się muzyką.

Godzinę temu, przmor napisał:

To proste. Jeśli masz normalny (słaby w mniemaniu audiofilskim) słuch a do tego nie masz doświadczenia i audiofilskiej wiedzy to kupujesz normalny (słaby w mniemaniu audiofilskim) sprzęt i cieszysz się muzyką.

Idąc za Twoim postem moja Ankieta pokazała, że 85% ma mocny w mniemaniu audiofilskim) słuch a do tego ma doświadczenie i audiofilską wiedzę to kupują nienormalny (mocny w mniemaniu audiofilskim) sprzęt bo inaczej nie mogliby cieszyć się muzyką. Czyż to nie dziwne, że aż u 85% występuje zbieżność tych wszystkich cech jednocześnie? Tym bardziej dziwne, że w dziale Start występują one nawet u początkujący pasjonatów, którzy potrafią usłyszeć kable na hifi z niemieckiej wystawki.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ankieta przeprowadzona na TYM forum jest mało miarodajną bo to forum mocno tematyczne. Gdybyś tą ankietę przeprowadził na "normalnych" ludziach wyniki byłyby zgoła inne.

4 godziny temu, spokojnie napisał:

Nawet gdyby był tam taki dopisek, to nie zmienia on niczego. Nie kupujesz na własne ryzyko. Jeśli ktoś nie słyszał o prawie konsumenta do zwrotu bez podawania przyczyn przy zakupie na odległość, to niech się najpierw dokształci ze swoich praw, a jeśli nie chce lub nie umie, to niech nie szuka winnych gdzie indziej. 

Teraz przesadziłeś. Szachraje mogą w ch*ja robić klientów żerując na ich naiwności i zaufaniu, a wydymany klient powinien najpierw się dokształcić. Czyli spie***laj, widziały gały co brały. Regulaminy są od tego, żeby klient bez prawnika nic nie mógł zrozumieć i darował sobie dochodzenia swoich praw. Brawo Ty.

27 minut temu, przmor napisał:

Ankieta przeprowadzona na TYM forum jest mało miarodajną bo to forum mocno tematyczne. Gdybyś tą ankietę przeprowadził na "normalnych" ludziach wyniki byłyby zgoła inne.

Ja to wiem. Ale to nie przeszkadza by błędnym wnioskiem potwierdzić własne widzimisię, ale gdy wniosek prawidłowy widzimisię podważa to zaczyna przeszkadzać. Zabawni Ci kablofile.

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

 

Godzinę temu, Kostucha napisał:

Teraz przesadziłeś. Szachraje mogą w ch*ja robić klientów żerując na ich naiwności i zaufaniu, a wydymany klient powinien najpierw się dokształcić. Czyli spie***laj, widziały gały co brały. Regulaminy są od tego, żeby klient bez prawnika nic nie mógł zrozumieć i darował sobie dochodzenia swoich praw. Brawo Ty.

Tak, brawo ja. A Ty się doucz o prawach konsumenta. Chyba że kupujesz w jakichś szemranych miejscach, gdzie rzeczywiście masz gwarancję do bramy i się nie znamy. Na to żadne douczanie nie pomoże.

1 godzinę temu, przmor napisał:

Ankieta przeprowadzona na TYM forum jest mało miarodajną bo to forum mocno tematyczne. Gdybyś tą ankietę przeprowadził na "normalnych" ludziach wyniki byłyby zgoła inne.

Już o tym pisałem, obecnie przeciętna osoba nie używa sprzętu Hi-Fi i nawet by nie wiedziała o co chodzi, teraz na topie są głośniczki BT, soundbar.

3 godziny temu, BlueDot napisał:

Wolisz sam sie robic 🤣

Jeśli robisz innych w ..uja i masz z tego polewkę to nie znaczy że też tak mam. Nie mierz mnie swoją miarą.

5 godzin temu, szymon1977 napisał:

Ogólnie są trzy powody niesłyszenia:

- zbyt słaby sprzęt,

- zbyt słaby słuch,

- zbyt słabe doświadczenie.

Jakie jest prawdopodobieńtwo, że spełnienia wszystkich trzech warunków na raz? Mniejsza o to, skoro 85% je spełnia to nie mogą być wygórowane.

Widzę, że już zaczynasz Swoje teorie odpisywać do tej grupy 85%🙄 no ciekawie

9 godzin temu, Ajothe napisał:

Druga kwestia jest taka, że jak się wyda na kabel kilka tysięcy to nikt się nie przyzna, że nic nie zmienił, bo wyjdzie na frajera 😁

Nie trzeba wydawać tysięcy.

 

9 godzin temu, Kalasanty Ciaputko napisał:

Problem ze wszystkimi gadgetami za pierdylion złotych jest taki, że jeśli nie działają to oznacza:
1 - Jesteś głuchy 
2 - masz za słaby sprzęt

Odnośnie 1 - nie trzeba mieć wybitnego słuchu. 

Odnośnie 2 - taka jest niestety prawda. 

Ten wątek w wydaniu co niektórych to pokaz prostactwa i chamstwa.

Przypomnę jeszcze co jest tematem:

"Czy ktoś po przeczytaniu jakiegokolwiek tematu, postu recenzji, komentarza w temacie wpływu kabli na odbiór systemu ,zmienił zdanie??"

5 minut temu, jacek99 napisał:

Nie trzeba wydawać tysięcy.

Każdy wydaje tyle ile chce w ostateczności, dla mnie chord clearway to już kablowy hi end 😁

30 minut temu, Prewwit napisał:

Widzę, że już zaczynasz Swoje teorie odpisywać do tej grupy 85%🙄

Czyli to ja piszę, że trzeba mieć dobry sprzęt, słuch, doświadczenie.

-----

19 minut temu, jacek99 napisał:

...taka jest niestety prawda. 

Zobacz sobie w dziale Start jaka jest prawda, zdziwisz się kto i na czym słyszy kable.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

7 minut temu, spokojnie napisał:

 

Tak, brawo ja. A Ty się doucz o prawach konsumenta. Chyba że kupujesz w jakichś szemranych miejscach, gdzie rzeczywiście masz gwarancję do bramy i się nie znamy. Na to żadne douczanie nie pomoże.

Nie pouczaj mnie, czego mam się douczyć. Ja swoje prawa znam, ale wiem jak są czasami zagmatwane i jak sprzedawcy rożnych usług potrafią kręcić i wpuszczać w maliny. Miałem kilka przepraw z różnymi krętaczami. Dopiero powołanie się na rzecznika praw konsumenta okazało się skuteczne. Klucha w gębie stanęła i sprawa okazała się być pozytywnie rozstrzygnięta już na drugi dzień. Wielu jednak odpuszcza sobie i przyjmuje machlaczenie sprzedawcy czy konsultanta jako sprawa zamknięta, bo wkręci mu, że za późno na reklamację i klient w czarnej doopie zostaje. Znalazł się radzak.

11 minut temu, Kostucha napisał:

...powołanie się na rzecznika praw konsumenta okazało się skuteczne.

Słabi byli Ci krętacze.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.