Skocz do zawartości
IGNORED

FLAC


KRZYZAK

Rekomendowane odpowiedzi

>Zasoby sieciowe ? To bedzie koniec.

 

niekonieczenie, spojz na obecne zasoby sieciowe, emule lub siec torrent - jest tam praktycznie wszytko (a napewno wiecej niz w polskim eterze), problem polega na tm ze przy naszych laczach trzeba to najpierw scaingac lokalnie a potem sluchac a przy 100mbps nie bedzie trzeba.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-294127
Udostępnij na innych stronach

iamk, 12 Kwi 2005, 14:35

>tak, jest wav ale zapisany w zupelnie innym standardzie

 

A, tak to zgoda. Roznica dotyczy filesystemu, czyli innej warstwy. Inna jest organizacja ramki, itd...

Z tym, ze Red Book jest pierwszy. Np. za pomoca moich linuksowych cdrtools moge nagrac wav z marszu, niejako w trybie raw, a dla danych musze przygotowac filesystem (ISO).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-294130
Udostępnij na innych stronach

> McGyver

No nieprzesadzaj, jak gdzies wyżej pisałem lepsze kopie można zrobić na dobrej nagrywarce komputerowej ( chociaz większy problem byłby z nagraniem czarnej płyty ).

Ponadto, cóż wybacz, ale nieuważam jej za nieosiągalnie drogą jeśli cię uraziłem przepraszam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-294497
Udostępnij na innych stronach

patefonik, 12 Kwi 2005, 16:20

 

>Z ciekawostek "co gra lepiej" kiedyś pewien człowiek przegrał z dobrego gramofonu czarna płytę na

>zwykłą nagrywarkę marantz DR17. Tak nagrana płyta zagrała lepiej jak tłoczony oryginał CD z

>empiku... wszystkim "kopary opadły"

 

I jaki wniosek mozna wysnuć z powyższej wypowiedzi: a no taki, że operacja odwrotna nie jest możliwa oraz taki, że zniekształcenia generowane przez gramofon i zapisane razem z całością przez nagrywarkę są miłe dla naszego ucha. BTW - słyszałem kiedyś o urządzeniu, które wpięte pomiędzy odtwarzacz CD a wzmacniacz generowało zniekształcenia, których celem miała być symulacja dźwięku płynącego z gramofonu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-294537
Udostępnij na innych stronach

liamk napisał

"dopoki poruszamy sie w domenie komputerowej NIE MA ZADNYCH STRAT JAKOSCI podczs kopiowania. Straty wystepuja TYLKO i wylacznie w momecie odczytywania przez stacjonarna CD plyty wypalonej (i nie ma to znaczenia czy komputerowa nagrywarka czy stacjonarna i czy jest to pierwsza kopia czy tysieczna)."

 

Ciekawe! Straty są, a jakoby ich nie było ;))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-295619
Udostępnij na innych stronach

wiecie co.. nie wierze ze biore udzial w tak idiotycznej dyskusji.. ale pewnie macie swoje racje. problem polega na tym ze nie mamy pulapu rozmowy. znamy sie na kompletnie innych technologiach. ja nie znam sie na lampowych wzmakach (o tyle co korzystam) i innych sprzetach tak jak wy. wy zas nie macie pojecia jaki postep dokonal sie w przeciagu ostatnich 5 lat w technice komputerowej. jest cos w tym co piszecie. fakt na poczatku plyty orginalne byly wytwarzane z wiekszym pietyzmem, a cd-r i domowe sposoby nagrywania byly w powijakach. ale to przeszlosc. dzis cd-r i orginalna plyta to ten sam nosnik. moze jakies limitowane edycje sa "tloczone" czyli jak dla mnie wypalane tak czy siak, ale niech wam bedzie ze sa koszernie tloczone przy zachodzie ksiezyca. fakt kiedys kopia wykonywana byla tak ze naped czytajacy jak by odgrywal plyte a komp nagrywal wava, nie daj boze z predkoscia wyzsza niz 1x. w takim wypadku faktycznie gral role czynik "hardwarowy" i kopia byla taka sobie. programy takie jak eac i inne nowoczesne narzedzia odczytuja tylko dane i robia to bezblednie do skutku, a jak sie nie da to nie (slaby czytnik, plyta itp) dane te nawet jesli maja "cyfrowy szum" sa przerabiane softwarowo i przy obecnym zaawansowaniu algorytmow nie ma bata zeby bylo cos nie tak. wspolczesne kompy z takim formatem jak 44khz 16 bit radza sobie ziewajac. ta odczytana kupa bitow jest dopiero softwarowo przerabiana z pominieciem harwaru (poza moca obliczeniowa). wasze nagrywarki mozecie sobie zakopac w ogrodkach. dzialaja na zupelnie innej zasadzie nawet jesli kosztowaly majatek. to niereformowalny hardwar. faktycznie wasze kopie moga byc gorsze, ale czy to dziwne? przeciez kupiliscie sprzet ktory w zalozeniu ma nagrywac gorzej. rewolucja polega na tym ze poza nowymi formatami lossless, plastikowy czytnik za 50 zl wspomagany odpowiedzim softem dziala tak jak najwyzszej klasy player (oczywiscie nie pisze o odsluchu tylko o odczycie danych przed d/a). to samo nagrywarka. wiadomo tu moga byc bledy, ale tu tez przychodzi soft z pomoca. wykonuje sie test, porownanie pierwotnej kupy bitow z ta odczytana z nagranej plyty... panowie sorry nie ma sily. zastanowcie sie przez chwilke logicznie. prawda jak zwykle lezy po srodku. ale jesli pytanie brzmi tak: "czy dzis mozna na kompie nagrac idealna kopie orginalnej plyty z sciagnietego pliku lossless?" odpowiedz brzmi: "tak". zdarzaja sie bledy? tak. zdarza sie efekt kwantyzacji 01010101 na 0?01?101? tak. dynamika itp siada? tak. ale jak kopie robi sie niewlasciwie albo za pomoca starszej stacjonarej nagrywarki. dla wlascicieli takiego sprzetu smutne ale prawdziwe. na tym polega rewolucja interenetowo-komputerowa. wszytko to kwestia softu, a dane moga byc przechowane na kawalku drewna z nacieciami ktore beda odczytywac dwaj murzyni. jeden walnie maczuga w lep "0" a drugi "1".

 

kolejny argument. nowy sposob podejscia (softwarowy) mozna podeprzec nastepujaco. pomyslcie, dane mozna przegrywac i nagrywac na plyke bez konca (no chyba ze jakis blad) np kopie programow, gier itp. jesli kopia zgubila by jakis bit, program by sie nie otworzyl, nie zainstalowal, plik doc by sie nie otworzyl, zip by wywalil blad. to sie zdarza. dowod na to ze sa bledy. ale rzadko. chodzi o to zeby te same dane odczytac i zapisac bez strat, a to jest calkowicie mozliwe. reszta to tylko kwestia odczytania. i tu mozecie sobie dyskutowac. jak pisalem wczesniej, starsze sprzety beda glupiec od szumu cyfrowego, kwanyzowac dzwiek itp. bedzie plasko i wogole. wiadomo dobre wytwornie (np. ecm) wypalaja (ups tlacza o zachodzie slonca) lepiej niz pudelkowa nagrywarka do przetwornika dostaje sie mniej smieci. ok zgadzam sie. ale zapewniam was ze nie bedzie to mialo zadnego znaczenia na nowoczesnym cdp. dobry laser i inteligentniejszy prztwornik d/a i nie ma zadnej roznicy.

 

panowie trzeba sobie ustalic o czym my mowimy. temat jest skomplikowany i zlozony. jaka kopia? na jakim programie? nagrywarka stacjonarna czy komputerowa? jaka plytka? jaki czytnik? na czym grane? itp..

to jest pulap rozmowy o ktorym pisalem na poczatku. rozmawiamy o roznych sprawach. ja o konkretach a wy ze wam plasko gra kopia na waszych sprzetach. to sobie sprzet zmiencie i zrobcie "update" wiedzy na temat nagrywania kopii.

 

tyle co mialem do powiedzenia w tej sprawie. na poziomie "ale pieprzysz" itp nie bede rozmawial. zreszta pisze to tylko po to, zeby jakis zablakany internauta nie zdurnial czytajac to co wyglaszaja tutejsze autorytety i poznal inny punkt widzenia dla wyrobienia wlasnej opinii.

 

do widzenia i eot dla mnie, ide nauczyc sie czegos na dzial analogowy.

pa

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296186
Udostępnij na innych stronach

Sabatiel, nie ma juz na ciebie sily. To moze jednak wrocisz i oswiecisz ciemne masy ta iluminujaca informacja: jakie to nagrywarki maja chlopcy w tloczniach, tfu, co ja pisze, wytworniach plyt ? CDR x 500 ? CDR x 2000 ?

Ja sobie nie wyobrazam wypalania odpowiedniego nakladu danego tytulu zabierajacego po kilka minut na egzemplarz zamiast sekundy na przybicie stempla. BTW wiesz przy jakiej predkosci obrotowej dysk poliweglanowy ulega rozerwaniu ?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296248
Udostępnij na innych stronach

Sabatiel, 16 Kwi 2005, 02:33

 

>wiecie co.. nie wierze ze biore udzial w tak idiotycznej dyskusji.. ale pewnie macie swoje racje.

>problem polega na tym ze nie mamy pulapu rozmowy.

 

(...)

 

>tyle co mialem do powiedzenia w tej sprawie. na poziomie "ale pieprzysz" itp nie bede rozmawial.

 

Nadal upierasz się przy tych bredniach o wytwarzaniu oryginalnych płyt CD metodą nagrywania (wypalania), co jest żałosne. A co do poziomu dyskusji, to sam ją na ten poziom sprowadziłeś robiąc sobie osobiste wycieczki pod moim adresem, a konkretnie czepiając się upgradów których dokonuję, choć najbledszego pojęcia o ich skuteczności nie masz, bo i skąd? Nigdy na oczy nie widziałeś żadnego sprzętu upgradowanego przeze mnie. Zatem moja reakcja była sprowokowana. Żegnam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296300
Udostępnij na innych stronach

>Sebatiel

 

Rzeczywiście, pułap jakoś nie ten :-) Czy Ty czasem nie jesteś z tych, co to posłuchali mamusi "Tylko lataj synku nisko i bardzo powoli" - bez urazy.

 

Wracając do meritum, to weź sobie kilka oryginalnych płyt (zakładam że posiadasz takowe) i uważnie im się przyjrzyj w okolicach wewnętrznej krawędzi. Wszystkie powinny mieć wytłoczony numer IFPI xxxx (jest bardzo mały, trzeba uważnie patrzeć, ale da się odczytac bez lupy jak ktoś ma dobry wzrok lub właściwie dobrane szkła).

 

Ten numer jest zarejestrowanym w IFPI numerem formy wtryskowej, którą to czynność muszą wykonać wszyscy należący do IFPI producenci, czyli praktycznie wszyscy legalni tłoczący płyty wydawane przez duże wytwórnie/studia. Samych płyt DVD w zeszłym roku w ten sposób wytłoczono legalnie na świecie ponad 2 MILIARDY wg oficjalnych raportów.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296738
Udostępnij na innych stronach

heh chlopcy :) mialem juz nie pisac ale zostaly mi jeszcze trzy slowa do ojca prowadzacego na temat tlocznia plyt :)

 

jak pisalem plyty sie tloczy, to pierwsza metoda produkcji plyt kiedy kopiarka byla luksusem. oplacalo sie kiedys. dzis juz coraz mniej i gro orginalnych plyt w sklepach jest wypalana. cena maszyny tloczocej i jej wydajnosc (20 plyt na min) i cena kopiarek i ich wydajnosc sprawia ze coraz czesciej plytki sie wypala. no ale wy wiecie przeciez lepiej prawda? co do szafowania slowami typu "zalosne", to zastanowcie sie najperw nad soba.

 

wiecie wogole jak wyglada proces tloczenia plyty? alez oczywiscie :) przeciez jestescie znawacami. na powierzchnię płyty napyla się cienką warstwę aluminium ble ble ble.. wiecie przeciez :) bylo w folderach:)

 

a zastanowil sie ktorys z madrali z czego sie robi matryce? tak brawo jasiu! z plyty matki :) z co to jest plyta matka? jasiu? jasiu nie wie.. moze stasiu? no niestety dwoja. siadajcie dzieci, powiem wam:)

z plyty cd-r wypalonej podczas libacji po udanej sesji na oblanej piwem kopiarce.

 

michael jordan cofa sie .. robi krok naprzod, rzuca.. 2 sec do konca meczu i jest! rzut za 3 punkty i gwizdek sedziego. koniec spotkania.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296904
Udostępnij na innych stronach

>Sebatiel

 

Zacząć to umiałeś, ale skończyć nie potrafisz. No ale tak już bywa :-). W jakichś małych tłoczniach to może używa się cdr-ów jako "płyt matek". W przypadku dużych wytwórni standardem są taśmy z rekorderów cyfrowych DLT. A właściwie były, bo coraz bardziej powszechne staje się przesyłanie plików bezpośrednio ze studia siecią, skąd po odkodowaniu trafiają prosto na Laser Beam Recorder, który naświetla warstwę fotoresistu nałożoną na dysk szklany. Miejsca nie utwardzone są wypłukiwane i dzięki temu na warstewce niklu tworzy się geometria pitów i landów. Cały ten proces "wypalania" trwa prawie godzinę i w efekcie powstaje tzw. glassmaster, z którego potem trójetapową metodą powstają niklowe matryce gotowe do założenia na formę wtryskową.

 

Wypalanie na kopiarkach nie może być opłacalne bez względu na to jak szybkie by były, bo potrzebne są do niego czyste płyty cdr, których jednostkowy koszt produkcji jest zdaje się sam w sobie wyższy, niż koszt produkcji zapisanej płyty metodą tłoczenia.

 

Jak przeprosisz za bzdury, które tu wypisujesz, to może załatwię Ci wejściówkę na drzwi otwarte w maju, i sam sobie zobaczysz.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296931
Udostępnij na innych stronach

>Edson

 

W przypadku oryginalnych płyt wydawanych przez "majors" powinien być na każdej. Nie jestem też pewien, czy wszystkie tłocznie należą do IFPI. On jest w różnych miejscach i czasami trudno go dostrzec. Może też być zasłonięty etykietą jeśli nadruk sięga blisko wewnętrznej krawędzi.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296933
Udostępnij na innych stronach

Sebatiel, to Twój przemądrzały ton wypowiedzi powoduje niechęć do ciebie i ostre reakcje. A teraz oświeć nas prześwietny guru:

1. jakimż to cudownym sposobem z płyty CDR wypalonej na jakiejśtam nagrywarce (czym oblanej nieważne) wykonać matrycę?

2. Skoro jak twierdzisz wydajność maszyny do tłoczenia płyt wynosi 20 płyt na minutę, to ile płyt średniej długości, nie bądźmy sadystami i załóżmy że 55 minutowych (bo mogłoby być i 80 min) w ciągu minuty zdoła wypalić najszybsza nagrywarka, czyli x50 z haczykiem?

3. przy produkcji wielkoseryjnej jaki jest koszt wytworzenia czystej płyty CDR? A jaki jest koszt wytłoczenia gotowej płyty z muzyką czy w ogóle obojętnie z czym?

 

Odpowiedz na te pytania, bo inaczej uznam żeś nędzny bufon który brnie w zaparte bo nie potrafi się przyznać do błędu jak mężczyzna.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296934
Udostępnij na innych stronach

Zbig, Grafton, o, to, to.

Edson, spędziłem niemal pół dnia na rycie w płytach z mojej kolekcji (ponad 1000 szt). Badanie przy użyciu lupy pozwoliło stwierdzić istnienie numeru IFPI na wszystkich oryginałach jakie brałem do ręki. Nie znalazłem żadnego oryginału bez IFPI.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-296937
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co spodziewałem sie, że może wreszcie w tym wątku wierzący i ateiści wymienią się poglądami i może kazdy czegos sie nauczy, a to co tu mamy chyba nieprowadzi do niczego. Podkreślam jeszcze raz, chylę czoła przed nauką i postępem tylko niech ktoś mi zrobi tę "kopię doskonałą". Doskonałą, nie na moim brzydkim starym transporcie ( vam 1254 1,5 roku to chyba nie najgorzej...) ale na dowolnie wybranym odtwarzaczu ( lub przetworniku i transporcie ) oczywiście niech będzie to cos lepszego niż CA czy jakiś Soniaczek za 1000zł ( bez urazy ), bo tam rzeczywiście mało co można usłyszeć. Może od razu powinniśmy odnieść nasze rozmowy do jakiegos poziomu sprzętowego i opisując swoje doświadczenia informować w oparciu o jakiś zestaw ( oczywiście przybliżony ) opieramy się.

 

Ja naprawdę chce umieć robić kopie doskonałe więc niech wtajemniczeni mnie tego nauczą.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297025
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i od razu przepraszam założyciela wątku za zboczenie z tematu , ale obserwuje go już od kilku dni i w końcu nie wytrzymałem... Po pierwsze odnośnie Sabatiela, co do oryginalnych płyt oczywiście nie ma racji ( są tłoczone oczywiście ) , ale nad resztą tekstu już nikt się nie zastanawia , a moze warto. Niestety tłoczona płyta ma pola i dołki (pit i land) rozmieszczone równomiernie po spirali i tutaj servomechanizm ma łatwiejsze śledzenie ścieżki a tym samym lepszą możliwość odczytu zawartych na CD danych audio...itd. Nagrana cd-r to już inna beczka, tu nie ma spirali tylko są sektory (cd-r to przecież płyta z przeznaczeniem na dane komp. a nie audio). Dalej przy nagrywaniu (wypalaniu "kraterów" - bo to nie są już ładne pity i landy) laser musi śledzić ścieżkę i tutaj raz wypali ładnie po środku a raz lekko z jadnej a to znów z drugiej i co potem ten biedny servomechanizm ma zrobić , a jak jeszcze jest słaby laser...Wieć zastanówcie się czy to czasem specyfikacja(technologia) samego nośnik nie jest słabym punktem...Moim zdaniem problem leży w "dobrym"- pojęcie względne- wypaleniu płyty i dalej precyzyjnym mechaniźmie odczytu w odtwarzaczu cd. Nawiązując do tematu - FLAC- uważam ze wszelkie kompresje bezstratne dają wierną kopie ( o ile nie zawierają błędów z powodu złego ripowania ).

A tak na marginesie: Jeśli kogoś stać na sprzęt z kilkanaście lub więcej kilo to powinno go również stać na oryginalne płyty a nawet te, kupowane z za oceanu ( uważam że są w większości lepiej przygotowne i nagrane). W myśl zasady - kupujesz Mercedesa , to musi Cię być stać go utrzymać. Dla pozostałych pozostaje kompromis świadomego bądź nie, pogodzenia się z tym na co go stać. Ja zaliczam się do tych pozostałych. Bez urazy i przytyków do kogokolwiek.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297915
Udostępnij na innych stronach

>MAREKS

 

Co więcej, w przypadku zwykłych tłoczonych płyt matryce podlegają kilkakrotnemu sprawdzeniu geometrii i parametrów elektrycznych zanim zostaną dopuszczone do replikacji. Natomiast wypalanie nie umożliwia czegoś takiego gdyż jest procesem jednoetapowym.

 

W kwestii na co kogo stać, to niestety tok myślenia może być też taki, że jak się zaoszczędzi na oryginalnych płytach, to więcej zostanie na sprzęt. Nieprzypadkowo w kręgach ludzi chcących uchodzić za uczciwych posiadanie Mercedesa lub BMki często uważane jest za obciach.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297923
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się czepiał, ale:

 

> Nagrana cd-r to już inna beczka, tu nie ma spirali tylko są sektory

 

Spirala (fizyczna) jest jak najbardziej - zarówno na CD, CDR z audio i z danymi - sektory na CDR są logiczne (kawałki spirali) a nie jak na HDD fizyczne

 

> (wypalaniu "kraterów" - bo to nie są już ładne pity i landy)

 

Wypalanie to pojęcie względne - na płycie się nic nie wypala (jak w ogniu) tylko barwnik zmienia współczynnik załamania światła

 

>Jeśli kogoś stać na sprzęt z kilkanaście lub więcej kilo to powinno go również stać na oryginalne płyty

 

Generalnie masz racje - ale może też być sytuacja, że ktoś wywalił całą kasę w sprzęt i na płyty nie starczyło ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297925
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem się powstrzymać :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297935
Udostępnij na innych stronach

>Grafton

perspektywa uznania mnie przez ciebie za nedznego bufona tak mnie przerazila ze...

.. postanowilem nie odpowiadac na twoje 3 pytania i pogratulowac wyobrazni i lotnosci umyslu szczegolnie przy drugim pytaniu :)

 

co do reszty postow.. MAREKS... prosze bardzo. uwaza ze nie mam racji, ale jak ladnie i z szacunkiem dla drugiej osoby to wyrazil. nauczcie sie czegos.

 

tak na marginesie. kiedy tak z wami polemizuje, przypomina mi sie film "matrix" i czesc pierwsza kiedy morfeusz przestrzega neo tymi slowami : "uwazaj! kiedy bedziesz probowal ich zbudzic z martixa, niektorzy sa tak zwiazani z systemem, ze beda bronic go za wszelka cene..." cos w tym jest.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297941
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, i o to chodzi. Zbig mnie trochę poparł, Josef sprostował moje nieścisłości, a Oldbeat okrosił to humorem, a chyba wszyscy troszkę na tym skorzystaliśmy i chyba jesteśmy o krok do przodu a nie do tyłu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-297956
Udostępnij na innych stronach

MAREKS, 19 Kwi 2005, 22:13

 

Moim zdaniem problem leży w

>"dobrym"- pojęcie względne- wypaleniu płyty i dalej precyzyjnym mechaniźmie odczytu w odtwarzaczu

>cd.

 

Otóż to, kolego. Nie da się idealnie wypalić płyty CD, można jedynie zrobić to fatalnie, źle, lub w najlepszym wypadku znośnie. I gorsza jakość dźwięku nie będzie wynikać z tego, że jakieś dane zostały przekłamane. Będzie ona wynikać z tego, że serwo i korekcja w odtwarzaczu o wiele intensywniej pracuje podczas odczytu takiej płyty. Być może to właśnie z tego wynika to, że u mnie lepiej od komputerowych grają kopie wykonane na stacjonarnej nagrywarce audio Pioneer PDR 05. Jest to urządzenie ze stabilnym mechanizmem, nagrywające z pojedyńczą prędkością, i co istotne, zawsze dokładnie kalibrujące moc lasera do potrzeb konkretnego nośnika przed każdym zapisem, co z pewnością wpływa na w miarę właściwy kształt i położenie owych wspomnianych wypalonych "kraterów". Nic dziwnego że kopia wykonana na znacznie mniej stabilnej mechanicznie, ponadto często zmuszanej do nadmiernego pośpiechu nagrywarce komputerowej będzie gorzej brzmiała, bo co z tego, że zawiera wszystkie dane, skoro są zapisane krzywo i niewyraźnie?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-298010
Udostępnij na innych stronach

Kurde, człowiek się niedostatecznie precyzyjnie wyrazi, a już łapią za słówka :-)))

 

MAREKS, 19 Kwi 2005, 22:13 napisał:

Dalej przy nagrywaniu (wypalaniu "kraterów" - bo to nie są już ładne pity i landy) laser musi śledzić ścieżkę i tutaj raz wypali ładnie po środku a raz lekko z jadnej a to znów z drugiej i co potem ten biedny servomechanizm ma zrobić

 

Ano, panie zwijać się jak w ukropie w nadziei niespełnionej, że może nadąży :-)))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/16327-flac/page/8/#findComment-298020
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.