UWAGA podróbki!

[ASURA]

17 godzin temu, Krzych 2 napisał:

A moje szpulaki były z drugiej ręki. Obie Arie były do kitu zajechane po prostu, trzeba było robić mechanike kapstany krzywe i takie chyba wyszły z fabryki, znajomy tokarz prostowal, stale był problem z regulacją filcowych sprzęgieł pod talerzykami. Najlepsza była jednak Dama Pik, a wcześniejszy M2405 też w miarę. Po regulacjach to nawet grało. Kaseciaki z ZRK graly o wiele gorzej. Natomiast u kolegi no niestety jak uruchomił Technicsa kaseciaka i to nie był jakiś wypasiony model zrozumiałem czym są nasze magnetofony.

Dama Pik była najlepsza poza tym że miała 1dB wyższą dynamikę od Arii lepszą nierównomierność przesuwu taśmy była w sumie najcichszym mechanicznie magnetofonem..Później miałem dwie Arie ale to nie było to. Później mi się trafił trzysilnikowy Philips no i to był krok wyżej ale niestety zgłupiałem bo kaseciaki mocno lansowano a to było małe g. i nijak im do zapisu na 19,05cm/s. na niższych prędkościach nie nagrywałem bo było odczuwalne pogorszenie jakości

W szpulakach zmieniałem głowice co 500-700 godzin nie było zmiłuj, miałem bardzo dużo nagrań z zachodnich winyli i szerokości szczeliny głowicy pilnowałem jak oka w głowie co by nie tracić wysokich tonów przy zapisie. Dama Pik służyła mi do zapisu a Arie do odtwarzania muzyki,  taką strategię wtedy obrałem. Szpulki kręciły się non stop a taśmy Stilon AN35 przed pożarem fabryki były jak na tamte czasy super; nic się nie sypało np. w porównaniu z dostępniejszymi wtedy Aqwą czy też Kodakiem

[toptwenty]

6 godzin temu, ASURA napisał:

nic się nie sypało np. w porównaniu z dostępniejszymi wtedy Aqwą czy też Kodakiem

Pamiętam, jak się ORWO sypało - zwłaszcza przy szybkim przewijaniu. Zostawał brązowy proszek.

 

[Krzych 2]

40 minut temu, toptwenty napisał:

Pamiętam, jak się ORWO sypało - zwłaszcza przy szybkim przewijaniu. Zostawał brązowy proszek.

 

Też to pamiętam. ORWO też szybciej zużywało głowice. Były też jakieś ruskie to to była dopiero tragedia.

[przmor]

Były różne ORWO. Te czarno-brazowe dużo lepiej przetrwały próbę czasu niż polskie Stilony.

[daystate]

On 8/12/2023 at 9:15 PM, przemak said:

...Gdyby nie BOMIS, to co byśmy w 70 i 80 latach lutowali? Ja miałem TG5S i TG55S (syf, beta w okolicy pięć) z rozbiórki, ale inni co nie mieli ojca na polibudzie? ;)

Kupowalo sie co sie trafilo i gdzie sie dalo. W weekendy wyjazdy na gieldy, w tygodniu Bomisy i wszelkie inne sklepy. 
Podle, ponizajace nas czasy, oby nie wrocily nigdy. 
Sam polowalm na porzadnego szpulowca, ale nigdy nie udalo mi sie kupic. 

16 hours ago, toptwenty said:

Pamiętam, jak się ORWO sypało - zwłaszcza przy szybkim przewijaniu. Zostawał brązowy proszek.

ORWO darlo glowice jak papier scierny, slychac bylo wyraznie niepokojacy szum tarcia.

[kolmen]

W dniu 14.08.2023 o 13:56, daystate napisał:

Podle, ponizajace nas czasy, oby nie wrocily nigdy.

A dla mnie piękne 🙂

W przeciwieństwie  do teraźniejszości

[przemak]

50 minut temu, kolmen napisał:

A dla mnie piękne 🙂

W przeciwieństwie  do teraźniejszości

Nie. To nie były piękne czasy. Stałem w kolejce w składnicy harcerskiej po cokolwiek, bo miały być podwyżki. Miałem jakąś kasę (sprzedałem chyba wzmacniacz albo co) i cokolwiek było to kupuję. I w kolejce 4h jak to w kolejce - a ktoś pyta a co kupuje, a po co, a co... Kurde, po tygodniu zajarzyłem że szpicel. Nosz k...

A co kupiłem? 100 sztuk bc239c po 29 złotych. Na każdym kroku kurde nóż w plecy.

 

Na drugi dzień okazało się, że jedyne co nie podrożało to BC 239c 😉 Mam je do teraz... Działają... 

Edytowane 16 Sierpnia 2023 przez przemak

[kolmen]

W dniu 16.08.2023 o 22:15, przemak napisał:

Nie. To nie były piękne czasy. Stałem w kolejce w składnicy harcerskiej po cokolwiek, bo miały być podwyżki. Miałem jakąś kasę (sprzedałem chyba wzmacniacz albo co) i cokolwiek było to kupuję. I w kolejce 4h jak to w kolejce - a ktoś pyta a co kupuje, a po co, a co... Kurde, po tygodniu zajarzyłem że szpicel. Nosz k...

A co kupiłem? 100 sztuk bc239c po 29 złotych. Na każdym kroku kurde nóż w plecy.

 

Na drugi dzień okazało się, że jedyne co nie podrożało to BC 239c 😉 Mam je do teraz... Działają... 

Mam całkiem inne wspomnienia z tych czasów 🙂

U nas w Składnicy Harcerskiej nigdy nie było kolejek 😄

 

Edytowane 22 Sierpnia 2023 przez kolmen

[przmor]

U mnie w "Czuj Czynie" kolejek zazwyczaj nie było. Mama co jakiś czas jeździła w delegację na Śląsk i zawsze przywoziła jakiś wagonik do kolejki :)