Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka dni temu ( konkretnie 11.05. ) byłem na koncercie SBB. W pełnym ,oryginalnym składzie ze Skrzekiem , Antymosem i Piotrowskim . To był koncert na świeżym powietrzu w ramach trasy po Polsce. Zaznaczam od razu ,że fascynacje ich muzyką przeżywałem w okresie studenckim w latach 70. Obecnie słucham zupełnie innej muzyki ale w ramach poszukiwań muzycznych wspomnień postanowiłem na koncert się wybrać. I nie żałuję ! Był to naprawdę bardzo udany występ i duża frajda. Grali non stop przez 2.5 godz. , nie było smęcenia czy grzebania w elektronice . Cała trójka w dobrej formie muzycznej . Była muzyka , energia , czad, dużo bluesa i długie solówki . A po koncercie krótka rozmowa, autografy i kupiona płyta. Przypomniały się stare , dobre czasy .

  • Redaktorzy

Byłem 10 lat temu na ich koncercie. Robili wtedy wielki "come back".

Cała podłoga i ściany Wrocławskiego Impartu drżały.

Trzech ludzi. Podobnie jak Rush. I jaka ściana dźwięku!

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Widziałem ich w lipcu 2023 w spodku na summer fog festiwal.,,Zawstydzili" wtedy wielu innych wykonawców.  Najwyższy level pod każdym względem .

Na przestrzeni wieków byłem "na nich" jakieś 7-8 razy. Od Kongresowej, przez malutkie kluby, po plener. Ostatnio...chyba w teatrze (?) i to już ładnych parę lat, więc jeśli tylko przewiną się gdzieś blisko - to mus, po prostu mus.

Koncertowo nigdy mnie nie zawiedli, nigdy "jeńców nie brali", mus.

Byłem na ich koncertach chyba 4 razy. Największe wrażenie wywarł na mnie występ w amfiteatrze w Świnoujściu na powietrzu w 1979 roku, o którym już kilka razy pisałem na forum. Ten koncert był w ramach trasy po wydaniu płyt Follow My Dream i Welcome i składał się z jednego długiego utworu, będącego kwintesencją tego co zespół nagrał właśnie na tych płytach...oczywiście w mocno zmienionych, improwizowanych wersjach. Pod koniec Piotrowski z Apostolisem zaprezentowali kapitalne solo na dwie perkusje, które zapamiętałem do dziś.
Pamiętam też piękny koncert w łódzkiej Filharmonii w latach 90-tych. Ostatnie koncerty zaliczyłem już bez Piotrowskiego, a z "Wertykiem" na perkusji, jak go nazywał Józef Skrzek ;-), z którym rozmawiałem przed jednym z nich.
I jeszcze warto wspomnieć o unikalnym koncercie Józefa Skrzeka solo w kościele "Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny" na Placu Kościelnym w Łodzi (lata 80-te), w trakcie którego jedna z wiernych przerwała na krótko występ krzycząc na cały głos, że to muzyka szatana. Józef Skrzek grał wtedy nie tylko na kościelnych organach, ale również na swoich syntezatorach, które wydając różne "dziwne" dźwięki doprowadziły ową starszą panią do ataku histerii. 😉

To były czasy...

  • Redaktorzy
24 minuty temu, iro III napisał:

Cholercia, przegapiłem - 8 maja byli w mieście rodzinnym Józefa - Siemianowicach Śl. 😒

Kojarzę Michałkowice. Siemianowice Śl.-Michałkowice. Czy to to samo miejsce?

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Michałkowice to dzielnica Siemianowic.

 

Żeby było śmieszniej Michałkowice graniczą z Maciejkowicami, dzielnicą Chorzowa. 

Edytowane przez iro III
W dniu 16.05.2024 o 17:19, aryman napisał:

Widziałem ich w lipcu 2023 w spodku na summer fog festiwal.,,Zawstydzili" wtedy wielu innych wykonawców.  Najwyższy level pod każdym względem .

Widziałem ich jeszcze w 2018 lub 2019 w Warszawie w Parku Sowińskiego jako support przed zespołem Yes. Kapitalnie zabrzmieli. Pomyślałem sobie wtedy, że jeśli suport brzmi tak genialnie,to jakie brzmienie zaprezentuje główna atrakcja wieczoru....  Niestety yesow realizował  ktoś,  kto zupełnie nie powinien się tym zajmować..  kompletnie położony brzmieniowo koncert.

Za to SBB...  brylowali wtedy pod każdym względem!

6 minut temu, aryman napisał:

Widziałem ich jeszcze w 2018 lub 2019 w Warszawie w Parku Sowińskiego jako support przed zespołem Yes. Kapitalnie zabrzmieli. Pomyślałem sobie wtedy, że jeśli suport brzmi tak genialnie,to jakie brzmienie zaprezentuje główna atrakcja wieczoru....  Niestety yesow realizował  ktoś,  kto zupełnie nie powinien się tym zajmować..  kompletnie położony brzmieniowo koncert.

Za to SBB...  brylowali wtedy pod każdym względem!

Niestety, Yes w roku 2018, nie powinien istnieć już od wielu lat. Skoro jednak był/ jest (pytanie - dla kogo!?), to nie wiem czy zasługuje na miano supportu dla SBB.

36 minut temu, iro III napisał:

Niestety, Yes w roku 2018, nie powinien istnieć już od wielu lat. Skoro jednak był/ jest (pytanie - dla kogo!?), to nie wiem czy zasługuje na miano supportu dla SBB.

Nie doprecyzowałem. To była wersja Yes z Andersonem na wokalu,  Rabinem na gitarze i Wackmenem na klawiszach. Do tego sekcja rytmiczna wybitnie grających sidemenow.  Zespół zagrał porywająco ale niestety koncert nagłaśniał polski,  bardzo ch*jowy akustyk.... 

Rok wcześniej widziałem to samo wcielenie Yes w dolinie Charlotty. Tam brzmieniowo wszystko się zgadzało i wypadli wybitnie.

Na deskach amfiteatru w Charlotcie supportem z kolei był inny rodzimy zespół- riverside. Wtedy uświadomiłem sobie ze mamy w kraju zespół światowego formatu. Zagrali na najwyższym poziomie. Zachowanie sceniczne , profesjonalizm,  luz, praca ich ekipy technicznej,  to wszystko bylo na tip - top. Równie dobrze, to oni mogli ten muzyczny wieczór zamykać!

Nie napisałem ,że tą zakupioną po koncercie płytą jest " SBB . Live in Cuts ". To zapis koncertu klubowego  z Elmshorn z 1980r. Fajne , bluesowe granie . Płytę wydał GAD .

W dniu 16.05.2024 o 15:37, kangie napisał:

Trzech ludzi. Podobnie jak Rush. I jaka ściana dźwięku!

Ja, chyba w 1980, słuchałem kwartetu ze Sławomirem Piwowarem. Piwowar grał na dwugryfowej gitarze a taką gitarę to oglądaliśmy wtedy tylko na zdjęciach Jimmiego Page'a czy Mika Rutheforda🙂

13 godzin temu, Stream napisał:

Ja, chyba w 1980, słuchałem kwartetu ze Sławomirem Piwowarem

Byłem w Kongresowej, to miał być "ostatni, pożegnalny" koncert w karierze SBB...

W kwartecie, gdy Józef sięgał po gitarę basową, brzmieli wtedy jak rasowy, światowej klasy hard rock.

Edytowane przez iro III

W piwnicy, i już nie pędzę.

Teraz to dziewczyny nie lecą na takie granie, wolą inne smaki.

Z kim można kontynuować relacje nocą do rana?

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.