czy pliki to jest hi-end

[Ajothe]

Był już test ABX plików 16/44.1khz vs hi-rez?

[pmcomp]

1 minutę temu, Ajothe napisał:

Był już test ABX plików 16/44.1khz vs hi-rez?

U mnie w domu byl. Poddalem slepym testom audiofila z dobrymi uszami

 

 

Edytowane 15 Stycznia przez pmcomp

[Ajothe]

Zdał uśmiechająco?

[pmcomp]

6 minut temu, Ajothe napisał:

Zdał uśmiechająco?

Jak najbardziej.

Matketing zwyciezyl. To takze dotyczylo DSD.
Ale … rozpoznawal hi-resy na probkach zrobionych z pykajacych winyli. Artefakty o szybkim i duzym narastaniu i spadku. On ma uszy uczulone na takie cyfrowe dziwadla. Na szczescie muzyka to muzyka.

Opisywalem ten test kilka razu na forum

[Ajothe]

Sam wiem, że bym nie przeszedł, bo już sobie takie testy robiłem. 

Ciekaw jestem tych winyl ripów, nigdy nie słyszałem dobrych. 

[pmcomp]

6 minut temu, Ajothe napisał:

Sam wiem, że bym nie przeszedł, bo już sobie takie testy robiłem. 

Ciekaw jestem tych winyl ripów, nigdy nie słyszałem dobrych. 

Bo do tego trzeba miec zajebisty gramofon, ramie, wkladke i przetwornik AD. Ja preferuje ripy z tasmy.

[Ajothe]

Do odtworzenia chyba nie potrzebny 😉

[pmcomp]

1 minutę temu, Ajothe napisał:

Do odtworzenia chyba nie potrzebny 😉

 Nie. Ale do zrobienia i owszem.

[Ajothe]

A można gdzieś kupić jakiś album takiego Vinyl RIP na najwyższym poziomie zrobionego?

[przemak]

17 minut temu, pmcomp napisał:

Bo do tego trzeba miec zajebisty gramofon, ramie, wkladke i przetwornik AD. Ja preferuje ripy z tasmy.

I jak gdzieś czytałem, dużo lepiej (i w sumie łatwiej) jest wgrać bez korekcji, obrobić i zaaplikować RIAA programowo na koniec. 

[pmcomp]

24 minuty temu, przemak napisał:

I jak gdzieś czytałem, dużo lepiej (i w sumie łatwiej) jest wgrać bez korekcji, obrobić i zaaplikować RIAA programowo na koniec. 

Ale i tak pierwszy stopien wzmocnienia wkladki potrzebujesz. I dobry tor gramofonowy. Moj nie od macochy. Tego nie przeskoczysz. RIAA dopiero potem.

A moj VdH Colibri polecial do Holandii na retiping. Jak wroci to porobie ripy z winyli, których nikt nie ucyfryzowal z tasmy.

w studio.

37 minut temu, Ajothe napisał:

A można gdzieś kupić jakiś album takiego Vinyl RIP na najwyższym poziomie zrobionego?

Nie mam pojecia. Do tej pory robilem sam. Na Tascam DA3000.

Edytowane 15 Stycznia przez pmcomp

[przemak]

10 minut temu, pmcomp napisał:

Ale i tak pierwszy stopien wzmocnienia wkladki potrzebujesz. I dobry tor gramofonowy. Moj nie od macochy. Tego nie przeskoczysz. RIAA dopiero potem.

Chodziło mi o to, że samym "audiofilstwem" się tego dobrze nie zrobi, trzeba trochę roboty dźwiękowej i będzie dużo lepiej. Zresztą to logiczne, RIAA to generalnie mocny filtr, łagodzenie/likwidacja trzasków przed tym filtrem i potem filtrowanie będzie skuteczniejsze i dużo mniej słyszalne. 

[pmcomp]

10 minut temu, przemak napisał:

Chodziło mi o to, że samym "audiofilstwem" się tego dobrze nie zrobi, trzeba trochę roboty dźwiękowej i będzie dużo lepiej. Zresztą to logiczne, RIAA to generalnie mocny filtr, łagodzenie/likwidacja trzasków przed tym filtrem i potem filtrowanie będzie skuteczniejsze i dużo mniej słyszalne. 

👍
znaczy taki ala remaster AD.

Mam zle doswiadczenia z cyfrowym wycinaniem pikow i trzaskow. Wycinaja muzyke. Ale pewnie zalezy to od narzedzia.

Stawiam ze narzedzia typu przetwornik AD i tak sa o niebo lepsze niz te profesjonalne z koncowki ubieglego wieku.

Tylko jak sie ma matke wielosaldowa i zrobi AD kazdego sladu oddzielnie to … jest potem muzyka. Co slychac na nowych remasterach. Co poniektorych 😜.

Edytowane 15 Stycznia przez pmcomp

[pmcomp]

Ja czasem preferuje konwersje AA. Czyli kopie z winyli na tasme.

Po co?

Jest takie wydawnictwo z bigbandami wydane w latach 70-ych z najwiekszymi hitami ery swingu. 15 trzyplytowych boxów czyli Time Life Records THE SWING ERA MUSIC. 45 longplayów. Nagrywane w latach 70’ych przez Billy May Orchestra i Glenn Grey Orchestra. Rekreacje nagrań z lat 30-40. W hi-fi. Cos wspanialego. Zostaly wydane trzy edycje tego setu.Ostatnia dotknela juz cyfra niestety.

Nagralem sobie skladankę najlepszych hitow na … 18-u tasmach. W 15ips, ok. 33 min kazda.

Wlasnie sobie dzisiaj slucham i … zakladam 8-ą tasme 🙂 😇😍. Jest sluchowisko muzyczne i uczta dzwiekowa.

Czekam na mecz Igi.

Przegrane 1:1 z mojego toru winylowego na OTARI MTR-10, ktorego juz BTW nie posiadam.

Co za uczta dzwiekowa. I winyle sie nie niszcza, a za caly set zaplacilem majatek. Niektore kupowane po trzy egzemplarze zeby byla jakośc M lub NM. Ze Stanow a transport zabija bo to ciezkie wydania z ksiazka na pokladzie 🙂 .

Ale bylo warto. Najlepsza kolekcja swingu i bigbandów.

I takie AA jest potrzebne.

Po lewej  vinyle, po prawej tasmy:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sorry, znowu do gory nogami.

 

Wyszło tez na CD, mam całosć, do piet vinylom nie siega.

👍

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 15 Stycznia przez pmcomp

[paww]

25 minut temu, pmcomp napisał:

Ja czasem preferuje konwersje AA. Czyli kopie z winyli na tasme.

Po co?

Jest takie wydawnictwo z bigbandami wydane w latach 70-ych z najwiekszymi hitami ery swingu. 15 trzyplytowych boxów czyli Time Life Records THE SWING ERA MUSIC. 45 longplayów. Nagrywane w latach 70’ych przez Billy May Orchestra i Glenn Grey Orchestra. Rekreacje nagrań z lat 30-40. W hi-fi. Cos wspanialego. Zostaly wydane trzy edycje tego setu.Ostatnia dotknela juz cyfra niestety.

Nagralem sobie skladankę najlepszych hitow na … 18-u tasmach. W 15ips, ok. 33 min kazda.

Wlasnie sobie dzisiaj slucham i … zakladam 8-ą tasme 🙂 😇😍. Jest sluchowisko muzyczne i uczta dzwiekowa.

Czekam na mecz Igi.

Przegrane 1:1 z mojego toru winylowego na OTARI MTR-10, ktorego juz BTW nie posiadam.

Co za uczta dzwiekowa. I winyle sie nie niszcza, a za caly set zaplacilem majatek. Niektore kupowane po trzy egzemplarze zeby byla jakośc M lub NM. Ze Stanow a transport zabija bo to ciezkie wydania z ksiazka na pokladzie 🙂 .

Ale bylo warto. Najlepsza kolekcja swingu i bigbandów.

I takie AA jest potrzebne.

Po lewej  vinyle, po prawej tasmy:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sorry, znowu do gory nogami.

 

Wyszło tez na CD, mam całosć, do piet vinylom nie siega.

👍

 

Podziwiam zaangażowanie w przegrywanie materiału na taśmy i kolekcjonowanie takiego materiału, w dzisiejszych czasach streamingu to rzadkość. U większości wygrywa wygoda, często kosztem jakości, u mnie też, więc głównym źródłem pozostało Spotify i pliki 🙂 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 15 Stycznia przez paww

[pmcomp]

20 minut temu, paww napisał:

Podziwiam zaangażowanie w przegrywanie materiału na taśmy i kolekcjonowanie takiego materiału, w dzisiejszych czasach streamingu to rzadkość. U większości wygrywa wygoda, często kosztem jakości, u mnie też, więc głównym źródłem pozostało Spotify i pliki 🙂 

Nie przegrywam na tasmy. To za drogo wychodzi. Przegralem tylko ten set jako skladanke the best. Slabo latac co cztery kawalki (to sa porzadnie nagrane winyle) i zmieniac strone plyty 😉 i do tego jeszcze wybierac kawalki do sluchania. Czarne placki mialy to do siebie, ze sluchalo sie calych plyt. A teraz rzadza playlisty … brrrrr.A na tasmach mam ok. 600-set pozycji. Matki, kopie z matek i komercyjne. Tylko ta muza ktora mi sie podoba. 

Tez czesto slucham z plikow dla wygody. Ale czasem, jak dzisiaj, robie sobie analogowe muzyczne sluchowiska. I rzadzimuyka, rzadzi jakość.

Streaming to zlo. Do tego zlo dodatkowe, patrz moj nowy watek o streamingu i film 0dB.pl .  Nie slucham streamingu. Po co? Wszystko co mam na cyfrze mam na swoich plikach. Do auta, mobilnie do biegania, podrozy itp. I do domu. I jeszcze CD-ki. Do tego tasmy i vinyle … to jest prawdziwe sluchanie. Życia nie starczy zeby to wszystko przesluchac.

Jak kiedys napisalem, slucham ze wszystkiego oprocz DATa i miniDISCu. No i nie z walka woskowego 😉 .

Pozdro

 

Edytowane 15 Stycznia przez pmcomp

[Pseudodrummer]

11 minut temu, pmcomp napisał:

Streaming to zlo. Do tego zlo dodatkowe, patrz moj nowy watek o streamingu i film 0dB.pl .  Nie slucham streamingu. Po co? Wszystko co mam na cyfrze mam na swoich plikach. Do auta, mobilnie do biegania, podrozy itp. I do domu. I jeszcze CD-ki. Do tego tasmy i vinyle … to jestmprawdziwe sluchanie. Życia nie starczy zeby to wszystko przesluchac.

Święte Słowa.
Święta Prawda.

46 minut temu, pmcomp napisał:

Jest takie wydawnictwo z bigbandami wydane w latach 70-ych z najwiekszymi hitami ery swingu. 15 trzyplytowych boxów czyli Time Life Records THE SWING ERA MUSIC. 45 longplayów. Nagrywane w latach 70’ych przez Billy May Orchestra i Glenn Grey Orchestra. Rekreacje nagrań z lat 30-40. W hi-fi. Cos wspanialego.

Gdzie można nabyć to cudeńko na CD?
O vinyle sie nie pytam,bo pewnie drogo?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pmcomp]

16 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Gdzie można nabyć to cudeńko na CD?
O vinyle sie nie pytam,bo pewnie drogo?

eBay. I to raczej USA. Do tego trzeba skladać bocaly set raczejmalo prawdopodobny.

Tu masz set: 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapomnialem powiedziec, te CD to sa wydanie dwuplytowe. One musialyzmiescic ok. 24ech kawalkow z 3-ech vinyli. Kolejnosc jest inna niz na vinylach.

Prawie polowa calosci. Pakowac. 

Na CD wyszly jeszcze skladanki the best, vol. 1 i vol. 2.

Kolekcja:

 

Nie bylo wznowienia, to wydanie chyba z lat 2000-2003.

Swingu i big bandów to ja mam w ch. 🙂 . To moje debesciaki.

Pozdro

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 16 Stycznia przez pmcomp

[Pseudodrummer]

13 minut temu, pmcomp napisał:

Swingu i big bandów to ja mam w ch. 🙂 . To moje debesciaki.

🙂
Bardzo lubie taka muzykę.

[rafa]

14 godzin temu, Ajothe napisał:

A można gdzieś kupić jakiś album takiego Vinyl RIP na najwyższym poziomie zrobionego?

www.nativedsd.com ma takie wydania

[SimonS]

W dniu 12.10.2024 o 23:24, Gargan napisał:

Nie. Pliki to nie jest high-end.

High-End to cały proces kończący się finalnym efektem dźwiękowym. Plik to tylko jeden element tej układanki. 

Możesz zrobić plik z dowolnymi parametrami, a będzie brzmiał fatalnie jeśli nie zadziałały inne elementy produkcji high-endowego nagrania.

Sprawdź link poniżej. Tam są te same nagrania w różnych formatach. Możesz sprawdzić czy pliki robią jakąkolwiek różnicę? 🙂

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Na 6 próbek 5 razy WAV.  
Tylko Suzanne Vega mnie oszukała.
Umocniło mnie to w przekonaniu, że słusznie od wielu lat słucham prawie wyłącznie plików.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[przemak]

2 godziny temu, SimonS napisał:

Na 6 próbek 5 razy WAV.  
Tylko Suzanne Vega mnie oszukała.
Umocniło mnie to w przekonaniu, że słusznie od wielu lat słucham prawie wyłącznie plików.

Nie przejmuj się, ten utwor jest nieodroznialny gdyż jak wiadomo to właśnie na nim "dostrajany" był algorytm mp3 ;) 

[il Dottore]

W dniu 15.01.2025 o 23:47, pmcomp napisał:

Nie slucham streamingu. Po co? Wszystko co mam na cyfrze mam na swoich plikach. Do auta, mobilnie do biegania, podrozy itp. I do domu.

Amen! Mam tak samo, z tą różnicą że mam Spotify w telefonie i używam tego też w aucie. Poza domem jakość jest dla mnie drugorzędna. Mam nielimitowany internet w telefonie, więc czemu nie korzystać? W rezultacie w kompresji bezstratnej mam na telefonie ze 3 płyty na krzyż. Zmieniarka CD w aucie na 6 płyt nigdy nie była używana.

8 godzin temu, przemak napisał:

gdyż jak wiadomo to właśnie na nim "dostrajany" był algorytm mp3

Kiedyś, gdy MP3 zaczynało proces zabijania nośników fizycznych i wytwórni płytowych, chyba Chip zrobił ślepe testy. Puszczali CD vs MP3 i to na dobrym sprzęcie: Levinson + chyba JMLab, z tego co pamiętam.

Rasowi audiofile generalnie mylili się trochę mniej niż ludzie z ulicy (bo testom poddano 2 grupy) ale i tak rozpoznawalność nie była wielka w obu grupach. 🙂 

Edytowane 25 Stycznia przez il Dottore

[Pseudodrummer]

27 minut temu, il Dottore napisał:

Kiedyś, gdy MP3 zaczynało proces zabijania nośników fizycznych i wytwórni płytowych,

Dziś wy,zaczynacie proces zabijania artystów,muzyki słuchając serwisów.
Takie czasy.
Konsekwencją będzie muzyka AI,brak wytwórni,muzyków.....
Kilka korporacji,które beda miały monopol na wszystko.
Nowe płyty/nagrania Presleya i innych dzięki AI.
I wszyscy konsumenci będą zadowoloeni...

dzisiaj nikt tego nie widzi,nie czytacie licencji,nie łączycie kropek.

Najważniejsza jest wygoda,komfort.....
A resztę macie gdzieś.
Oddajecie resztki wolności na rzecz abonamentu i usługi.

Co bez smartfona?
Dzień,dwa-ile jestes w stanie wytrzymac?

Cóż-chcącemu nie dzieje sie krzywda...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ja wolę cd i winyle.
 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[J4Z]

xD

[szpakowski]

Mnie w sumie (nie)dziwi i (nie)zastanawia jedno ....

Tyle się pisze o "jakości",o plikach hires, o super przetwornikach potrafiących czytać coraz to bardziej gęsty materiał itp itd ... 

Dlaczego studia/wytwórnie nie nagrywają/realizują dobrze płyt które wypuszczają na rynek? 

Przecież nawet z płyty CD i "marnych" 16 bitów można osiągnąć wybitną jakość nagrania? 

[J4Z]

Odpowiedź jest prosta. Produkują muzykę nie tylko dla audiofilów, ale też dla tych którzy słuchają na "gorszych" sprzętach. Pewien producent ostatnio wspominał, że na koniec puszcza sobie na głośniczku BT, żeby sprawdzić jak tam zagra. 

Czasem ta "dobra" realizacja to dociążenie brzmienia w odpowiednim miejscu. Nie tam gdzie większość ma destrukcję spowodowaną sbir.

Jest tyle rodzajów sprzętu i akustyki, że nie da się zrobić utworu, który zagra "wybitnie" wszędzie. 

[il Dottore]

43 minuty temu, szpakowski napisał:

Tyle się pisze o "jakości",o plikach hires, o super przetwornikach potrafiących czytać coraz to bardziej gęsty materiał itp itd ... 

Dlaczego studia/wytwórnie nie nagrywają/realizują dobrze płyt które wypuszczają na rynek? 

Przecież nawet z płyty CD i "marnych" 16 bitów można osiągnąć wybitną jakość nagrania? 

To oczywiste. 16/44.1 spokojnie styka. Jak masz dobry DAC (i DDC, jeśli trzeba) to Ci z jakości CD zagra lepiej niż posiadaczom gorszego DAC/DDC na Hi-Res.

Jakość pliku źródłowego nie uratuje sytuacji gdy system po prostu nie gra.

[Ajothe]

1 godzinę temu, Pseudodrummer napisał:

Oddajecie resztki wolności na rzecz abonamentu i usługi.

Znajomy informatyk korzysta ze spotify od prawie początku ich istnienia, ostatnio widziałem go w sklepie. 

[Lidia]

13 godzin temu, SimonS napisał:

Na 6 próbek 5 razy WAV.  
Tylko Suzanne Vega mnie oszukała.
Umocniło mnie to w przekonaniu, że słusznie od wielu lat słucham prawie wyłącznie plików.

Bardzo dużo zależy od gatunku sluchanej muzyki. Te współczesne to faktycznie pliki, starsze gdzie grała orkiestra, było dużo instrumentów i inna technika nagrywania dźwięku to niekoniecznie. Nie ma reguły, taki test nie jest wyrocznią, trzeba się samemu osłuchać - pod warunkiem, że ma się ten słuch muzyczny. Dobrze mieć kilka urządzeń do odsłuchu jeśli kochasz muzę z lat 70 -tych i np. rap z 2024