Wspaniałe życie muzyczne bez streamingu

[Misio38]

21 godzin temu, jezz napisał:

A co staje na przeszkodzie?

Po prostu musiał się popisać.

[Piotr Sonido]

13 godzin temu, paww napisał:

Tutaj na forum

Żaden wyznacznik. Tutaj to widzę wyniki dlatego mówię że gdzie indziej były by odmienne.

 

[jezz]

7 godzin temu, radark napisał:

Uwierz mi to widok niesamowity, płyty, książki, filmy zamiast pustych,  samotnych ścian.

Nie bardzo rozumiem dlaczego to zdanie kierujesz do mnie, ale mniejsza z tym.

W czasach, gdy streaming to rzecz najzwyczajniejszą na świecie,  dla wielu nie ma sensu kupowanie płyt i doskonale to rozumiem. 

Ja też wolę czas poświęcić na posłuchanie 10 nowych płyt, niż 10 razy słuchać jedną płytę, stojącą na półce.

7 godzin temu, radark napisał:

Smutne jest życie streamera:) dla mnie otoczka, rytuał jest mega ważny, klimat, atmosfera, tutaj każdy szczegół się liczy. Wiele płyt to koncept albumy, ja preferuję słuchanie ich w całości a

Czy zawartość muzyczna płyty z półki jest inna od tej ze streamingu?

Może to zaskakujące, ale również streaming zapewnia słuchanie płyt w całości.

 

 

 

 

Edytowane 9 Kwietnia przez jezz

[xajas]

Żyję bez streamingu.
Mam płyty CD (kupione-moje własne)
Mam LP (kupione,moje własne)
…
Nie jestem niewolnikiem neta,smarkfona i słuchania muzyki byle gdzie.

…

A jak to jest u Was,koledzy?

Czyli jestes niewolnikiem sluchania kilku twoich wlasnych kupionxch plyt CD i LP sluchanych w domu

A jak u mnie jest?
Mimo posiadanych wlasnych plyt (nie tykanych od lat) i kilku terabytow plikow na dyskach (w najwyzszej jakosci) w miedzyczasie uzywam tylko i wylacznie streaming, bo jestem „niewolnikiem“ wolnego, nieograniczonego, spontanicznego dostepu do ponad stu milionow starych i ciagle aktualizowanych, najnowszych nagran z dowonego miejsca (pokoj muzyczny, living room, kuchnia, sypialnia, auto, ogrod, urlop, gdzie popadnie…) z dowolnego ustrojstwa (iPhone, iPad, Windows, Mac, Streamer, co popadnie…). Focus to sluchenie muzyki, a nie celebrowanie sluchania sprzetu.

Zgodnie z Alanem Parsonem:
„Melomani sluchaja muzyki, Audiofile sluchaja sprzetu“

[jezz]

1 godzinę temu, Misio38 napisał:

Po prostu musiał się popisać.

Nie myślałem, że w dyskusji na temat pięknego życia bez streamingu, pojawią się argumenty zahaczajace o architekturę wnętrz i że okaże się, że życie streamery jest smutne. To już głęboka psychologia.🙂

Wielu smutnych ludzi żyje na tym świecie.

[paww]

15 minut temu, jezz napisał:

Nie myślałem, że w dyskusji na temat pięknego życia bez streamingu, pojawią się argumenty zahaczajace o architekturę wnętrz i że okaże się, że życie streamery jest smutne. To już głęboka psychologia.🙂

Wielu smutnych ludzi żyje na tym świecie.

Bo może niektórzy lubią podkreślić swój stan posiadania? 🙂

 

Ale mogę co niektórych zaskoczyć, nawet jak mam płytę na winylu i CD, a często mam to samo i tu i tu, to aby posłuchać wybieram streaming. Dlaczego? Bo nie chce mi się szukać i wyciągać z półki, streaming to wygoda, kilka kliknięć i już gra 🙂

 

[jezz]

Mam tak samo jak ty 🙂

[tsa]

Godzinę temu, paww napisał:

Bo nie chce mi się

 

14 minut temu, jezz napisał:

Mam tak samo jak ty 🙂

 

Osobiście uważam to za trochę przerażające

 

Calhoun

[radark]

10 godzin temu, Wuelem napisał:

Fototapeta nie prościej?

Fototapeta z płytami, książkami, filmami ...no można wszystko

2 godziny temu, jezz napisał:

Nie bardzo rozumiem dlaczego to zdanie kierujesz do mnie, ale mniejsza z tym.

W czasach, gdy streaming to rzecz najzwyczajniejszą na świecie,  dla wielu nie ma sensu kupowanie płyt i doskonale to rozumiem. 

Ja też wolę czas poświęcić na posłuchanie 10 nowych płyt, niż 10 razy słuchać jedną płytę, stojącą na półce.

Czy zawartość muzyczna płyty z półki jest inna od tej ze streamingu?

Może to zaskakujące, ale również streaming zapewnia słuchanie płyt w całości.

 

 

 

 

Zależy jakie to płyty, ja nie mam pędu żeby słuchać tylko nowości. Jest cała masa płyt  które odkrywa się na nowo latami, czasem słucha się muzyki że względu na wspomnienia, emocje z którymi dane utwory mogą się wiązać. Wiele zależy też od potrzeby, nastroju chwili. Dla mnie muzyka to coś więcej niż tylko dźwięki. Kiedyś Piotr Kaczkowski powiedział że "świat bez muzyki byłby monofoniczny"....i coś w tym jest.

2 godziny temu, jezz napisał:

Nie bardzo rozumiem dlaczego to zdanie kierujesz do mnie, ale mniejsza z tym.

W czasach, gdy streaming to rzecz najzwyczajniejszą na świecie,  dla wielu nie ma sensu kupowanie płyt i doskonale to rozumiem. 

Ja też wolę czas poświęcić na posłuchanie 10 nowych płyt, niż 10 razy słuchać jedną płytę, stojącą na półce.

Czy zawartość muzyczna płyty z półki jest inna od tej ze streamingu?

Może to zaskakujące, ale również streaming zapewnia słuchanie płyt w całości.

 

 

 

 

Piszę tylko o moich odczuciach względem odbioru muzyki i jej otoczki. To wszystko. Nic osobistego. Każdy ma prawo wyboru sposobu jej odtwarzania i ja to szanuję. Pozdrawiam

Edytowane 9 Kwietnia przez radark

[jezz]

35 minut temu, tsa napisał:

 

 

Osobiście uważam to za trochę przerażające

 

Calhoun

A co jest przerażającego w tym, że nie chce mi się medytować przed półką?

To też jest jakiś element rytuału?

[daystate]

W dniu 7.04.2025 o 03:20, PanAntoni napisał:

Jedno nie wyklucza drugiego, mam ok 400płyt Cd, ale na Tidalu poznałem całą masę nowych wykonawców i zespołów, których pewnie nigdy nie miałbym szansy nigdzie posłuchać.

Dokladnie mam tak samo. Sluchajac rozglosni internetowych docieram do obcych mi dotad nagran. Moge sobie tylko wyobrazic ile portale z muza moga dostarczyc nowych wrazen. Czasem zaluje, ze doba jest taka krotka i spac trzeba 🙂

[treinerek]

1 godzinę temu, tsa napisał:

 

 

Osobiście uważam to za trochę przerażające

 

Calhoun

Może z wiekiem samo to przyjdzie.

40 lat tak ganiałem, na początku to były kasety a pózniej płyty.

Teraz jeśli już jest ta możliwość , że sobie siedzę wygodnie w fotelu odsłuchowym i do puszczania muzy wystarczy mi fon, no i czasem pilot to za przeproszeniem mam w "doopie" ten cały rytuał i jego otoczkę.

[przmor]

Syndrom Bonifacego.

[paww]

Twierdzę niezmiennie, że wygoda i komfort użytkowania jest zawsze najważniejszy. Nawet ci co twierdzą, że tak nie jest, to i tak w końcu przekonają się, że nie mają racji. Tylko dojście do tych wniosków będzie wymagało u nich więcej czasu jak u innych.

[Piopio]

6 minut temu, paww napisał:

Twierdzę niezmiennie, że wygoda i komfort użytkowania jest zawsze najważniejszy. Nawet ci co twierdzą, że tak nie jest, to i tak w końcu przekonają się, że nie mają racji. Tylko dojście do tych wniosków będzie wymagało u nich więcej czasu jak u innych.

A ja puszczam sobie od czasu do czasu płyty winylowe. Siedzę w fotelu i czuję satysfakcję z bycia snobem 😉 Bo ani to wygodne, ani komfortowe a jakość brzmienia nie jest lepsza od streamingu ... 

[xajas]

 
Osobiście uważam to za trochę przerażające
 
Calhoun

Co jest w tym przerazajace?
Czy to ze z wygody chce miec w domu ciepla wode, ogrzewanie, prad elektryczny,.. jest przerazajace?

Czy musze celebrowac chodzenie z wiadrem do piwnicy po wegiel, albo siedzenie przy swieczce?

Gdzie jest roznica?

[przmor]

Twierdzę niezmiennie, że wygoda i komfort użytkowania jest zawsze najważniejszy. Nawet ci co twierdzą, że tak nie jest, to i tak w końcu przekonają się, że nie mają racji. Tylko dojście do tych wniosków będzie wymagało u nich więcej czasu jak u innych.

To że ktoś wybiera streaming bo nie chce mu się podejść do półki z płytami, sięgnąć po płytę, podejść do odtwarzacza a w przypadku gramofonu podejść conajmniej dwa razy aby przesłuchać płytę to wygoda czy może już lenistwo?
Żeby nie było, korzystam że streami gu ale nie dlatego, że nie chce mi się tyłka z kanapy ruszyć.

[treinerek]

4 minuty temu, przmor napisał:

To że ktoś wybiera streaming bo nie chce mu się podejść do półki z płytami, sięgnąć po płytę, podejść do odtwarzacza a w przypadku gramofonu podejść conajmniej dwa razy aby przesłuchać płytę to wygoda czy może już lenistwo?
Żeby nie było, korzystam że streami gu ale nie dlatego, że nie chce mi się tyłka z kanapy ruszyć.

Pewnie młody jeszcze Jesteś, jak będziesz po 60 to też ci się nie będzie chciało.

[przmor]

Mam 56 lat i mam nadzieję, że również po 60-tce będzie mi się chciało.

[tsa]

20 minut temu, xajas napisał:

Co jest w tym przerazajace?

Odp juz była w tym wątku ze 3 razy

 

Tylko ją przegapiacie

 

Zeby sie dowiedzieć o co mi chodzi, musisz sie postarać, a wiec narazić na pewną "niewygode"

 

Albo mnie olać

 

Przerażające jest  to, że człowiek za "niewygodę" uznał wstanie z kanapy, podejście do półki i zaniesienie CD do odtwarzacza

I deklaruję że mając fizyczną płytę CD, woli słuchać ja ze strimu bo 

4 godziny temu, paww napisał:

nie chce mi się szukać i wyciągać z półki,

 

 

[przmor]

Nie pamiętam tytułu ale był taki film animowany gdzie grubi, leniwi ludzie byli wyręczani we wszystkim przez maszyny. Obraz przyszłości, niestety...

[Piopio]

15 minut temu, tsa napisał:

I deklaruję że mając fizyczną płytę CD, woli słuchać ja ze strimu

Bo wygodniej. A jakość ta sama. 

9 minut temu, przmor napisał:

Nie pamiętam tytułu ale był taki film animowany gdzie grubi, leniwi ludzie byli wyręczani we wszystkim przez maszyny. Obraz przyszłości, niestety...
 

Miłość, śmierć i roboty bodajże ...

[jezz]

Godzinę temu, przmor napisał:

To że ktoś wybiera streaming bo nie chce mu się podejść do półki z płytami, sięgnąć po płytę, podejść do odtwarzacza a w przypadku gramofonu podejść conajmniej dwa razy aby przesłuchać płytę to wygoda czy może już lenistwo?

Wygoda, a jaka wygoda, gdy się przemieszczam w inne miejsce, niż stałe miejsce bytowania. Nie muszę że sobą zabierać półki z płytami i mam przez to zdrowszy kręgosłup.

46 minut temu, tsa napisał:

Przerażające jest  to, że człowiek za "niewygodę" uznał wstanie z kanapy, podejście do półki i zaniesienie CD do odtwarzacza

Człowiek za wygodę uznał przede wszystkim dostęp. Tak jak pisałem wcześniej, dla całego pokolenia, to jest codzienność, a nie kwestia rozważania, co jest wygodą, a co niewygodą.

Nie ma w tym nic przerażającego.

Odpada też problem, że na półce nie będzie tego, co w danej chwili chcę posłuchać.  Długość półki wtedy nie jest żadnym ograniczeniem.

[Mariusz03]

Jedno i drugie nie wyklucza siebie ja lubię nieraz posłuchać czarnej płyty,  a na co dzień muzyczka z plików 😉

[jezz]

45 minut temu, przmor napisał:

Nie pamiętam tytułu ale był taki film animowany gdzie grubi, leniwi ludzie byli wyręczani we wszystkim przez maszyny. Obraz przyszłości, niestety...
 

Grubi, leniwi, bez półek z książkami, płytami ze smutnym życiem streamera.

Chyba na dobrą opcję postawiłem w tej ankiecie.😃

 

1 minutę temu, Mariusz03 napisał:

Jedno i drugie nie wyklucza siebie ja lubię nieraz posłuchać czarnej płyty,  a na co dzień muzyczka z plików 😉

 No pewnie, że nie wyklucza, chociaż nie pamiętam, kiedy ostatni raz kupiłem płytę.🙂

 

45 minut temu, Piopio napisał:

53 minuty temu, przmor napisał:

Nie pamiętam tytułu ale był taki film animowany gdzie grubi, leniwi ludzie byli wyręczani we wszystkim przez maszyny. Obraz przyszłości, niestety...
 

Miłość, śmierć i roboty bodajże ...

Bardziej kojarzy mi się to Wall E.

I nie wstając z kanapy mogę obejrzeć w aplikacji.😃

[paww]

11 minut temu, jezz napisał:

Grubi, leniwi, bez półek z książkami, płytami ze smutnym życiem streamera.

Chyba na dobrą opcję postawiłem w tej ankiecie.😃

 

 No pewnie, że nie wyklucza, chociaż nie pamiętam, kiedy ostatni raz kupiłem płytę.🙂

 

Bardziej kojarzy mi się to Wall E.

I nie wstając z kanapy mogę obejrzeć w aplikacji.😃

Żona ostatnio przyniosła z osiedlowego Lidla odkurzacz na pilota i nazwała go Wall E 🙂

 

[jezz]

5 minut temu, paww napisał:

Żona ostatnio przyniosła z osiedlowego Lidla odkurzacz na pilota i nazwała go Wall E 🙂

To oglądając film, bez wstawania z kanapy, można ogarnąć chałupę.😃

A jak ktoś lubi mieć weselsze życie, zawsze może zamiatać szczotką.

[paww]

1 minutę temu, jezz napisał:

To oglądając film, bez wstawania z kanapy, można ogarnąć chałupę.😃

A jak ktoś lubi mieć weselsze życie, zawsze może zamiatać szczotką.

A co w zamiataniu szczotką jest fajne?

[NRK]

Godzinę temu, przmor napisał:

Nie pamiętam tytułu ale był taki film animowany

Walle-E😁

[tsa]

Problem polega na tym, że świat nie jest taki idealny jak w filmie

Zawsze gdzieś na świecie są głodniejsi, którym "się chce"

Np zechce im sie wyrzucić was z waszych domów

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )