Skocz do zawartości
IGNORED

Czy warto kupić magnetofon (jakikolwiek)


pszufe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jestem użytkownikiem sprzętu stereo; mam CD-playera Yamahy (najniższy model CDX-396), jakiś tam tani amplitunerek Yamahy, gramofon i głośniki JAMO CORNET 195 :-)

Bardzo lubie sluchac muzyki, niektórych jednak utworów i wykonawców nie moge dostac na plytach winylowych, z drugiej strony płyty CD wydają mi się dość drogie (no i wolę dzwiek analogowy).

 

Na Allegro można bardzo tanio kupić kasety różnych wykonawców z lat 70tych, a taka też muzyka mnie interesuje.

 

Dlatego mam pytanie do Szanownych Forumowiczów:

- czy ma sens kupować magnetofon kasetowy, deck, używany na Allegro za 200-300 złoty?

- jak duży spadek w jakości dźwięku zauważę słuchając kasety zamiast CD

- czy ktoś może ma jakieś doświadczenia z magnetofonami - czy są w przystępnej cenie takie modele magnetofonów, które będą gryły lepiej niż mój CD CDX-396

- czy używane kasety magnetofonowe to dobty pomysł (jak szybko zużywa się kaseta)

 

Bardzo proszę o uwagi i opinie, nigdy nie słuchałem kaset na czymś lepszym niż mini-wieża i dlatego zastanawiam się jak one mogą brzmieć....

 

Pozdrawiam,

Przemek.

Istnieją magnetofony kasetowe mogące zapewnić jakość dźwięku wprost znakomitą. Być może nawet przy użyciu Twojego amplitunera i kolumn nie odróżniłbyś czy gra magnetofon czy CD. Ale... no właśnie, taką jakość uzyskasz wyłącznie samodzielnie starannie nagrywając materiał z dobrego żródła (CD, analog, DVD). Odtwarzanie kaset nagranych na innym magnetofonie, nawet bardzo dobrym, jest zawsze gorsze. Gotowe nagrane kasety to już najczęściej zupełna porażka.

Jakiś czas temu i ja wpadłem na pomysł wskrzeszenia mojej kolekcji kaset. Kupiłem na Allegro Soniaka (model prosty, ale trzygłowicowy i z podstawowymi kalibracjami) i zaczęło się. Niektórych kaset nie przyjmował wogóle (zwijał taśmę, tylko na starych, na nowych nigdy 8-(), na tych które szły ok słychać było w cichszych momentach efekt przekopiowania się zawartości sąsiednich zwojów taśmy. Czyli około 2/3 kaset odstawiłem na bok. Reszta (jakieś 30 szt.) dało mi jako taką satysfakcję ze słuchania. Myślę, że jeżeli poważnie myślisz o kaseciaku to niestety musisz nastawić się na spory wydatek.

Pozdrawiam.

  • Redaktorzy

Jeśli ma się już jakiś zbiór kaset, to bywa że warto, zwłaszcza jeśli niektóre z nich nie mają odpowiednika w winylu lub CD (jak niektóre moje nagranie Borisa Gribienszczikowa). Na taką okoliczność kupiłem sobie na ebay Akai GX95 za 150 euro, i mam chyba spokój do końca życia.

Dziekuję za opinie - i proszę o więcej :-)

 

Ja nie posiadam ani jednej kasety - miałem taki plan, żeby kupować na kasetach to czego nie mogę dostać na winylu, a na CD kosztuje zbyt wiele. Widzę jednak, że chyba lepiej podarować sobie magnetofon, gdyż kupowałbym używane oryginalnie nagrane kasety - a wg powyższych opinii ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

  • Redaktorzy

Rzecz w tym, że oryginalnie nagrane kasety zwykle były nagrane do chrzanu (wyjątek - stare polskie pirackie firmy JAM i ECHO), a poza tym nagranie z czasem się zużywa.

Jak już wyżej wspomniano, kasety, tak zwane, oryginalne były nagrywane bardzo marnie. W dodatku przeważnie na gównianych (najtańszych) kasetach.

 

Ja kupiłem swój pierwszy odtwarzacz CD w roku 1990. Z powodu ówczesnych cen płyt CD (a może raczej stosunku cen do zarobków), miałem ich (znaczy płyt) bardzo mało, a odtwarzacz służył mi głównie jako źródło do nagrywania na kasety - płyt z wypożyczalni.

Jakość tak nagranych kaset była (na moim óczesnym sprzęcie i na moje ówczesne wymagania) więcej, niż zadowalająca. Ale używałem wyłącznie dobrych kaset, tylko chromowych (zaledwie kilku typów: TDK SA-X, Maxell XL-II, Maxell XL-II-S i żadnych więcej).

 

NIGDY nie kupiłem ŻADNEJ kasety tzw. oryginalnej. Nigdy też nie używałem kaset nagranych na innym magnetofonie.

I komuś, kto zastanawia się nad kupnem magnetofonu, sugerowałbym to samo.

Janusz z Torunia

>> pszufe

 

> - jak duży spadek w jakości dźwięku zauważę słuchając kasety zamiast CD

 

Czasem da się odczuć wręcz poprawę! (Wygładzenie dźwięku przegranego ze zbyt ostro nagranych płyt.)

 

> - czy ma sens kupować magnetofon kasetowy, deck, używany

> - czy używane kasety magnetofonowe to dobty pomysł

 

W jednym i w drugim przypadku ważne są części mechaniczne, a one się zużywają. Duże ryzyko - nie polecam.

Zaryzykować warto

Do odważnych świat należy proponuję UHERA CR-240 AV jest to reporterski deck stereo mający wszystko co trzeba trwały i solidny układ elektromechaniczny mądrze pomyślaną i doskonale wykonaną część elektroniczną jest stosunkowo niedrogi do wyżej wspomnianego celu się idealnie nadaje zasilanie sieć [przez zasilacz] lub 6xR14 i ma doskonałą stabilizację przesuwu taśmy autorewers dolby itp. Jedyna jego wada polega na tym, że na wejściu mikrofonowym typu DIN prawy i lewy kanał na zasadzie odbicia lustrzanego znajdują się po lewej stronie

pina środkowego [wtyk 545] a samo gniazdo do którego ten wtyk pasuje jest siedmio pinowe pierwszy licząc od prawej (ciepły) od pausy drugi wolny trzeci wolny środkowy masa wspólna dla kanałów i dla pausy. O opinię

na jego temat poproście Darkula jest poprostu świetnym fachowcem i szczęśliwym posiadaczem takiego magnetofonu ja jestem tylko użytkownikiem CR-260 AV i Cr- 134 z konieczności zajmującym się elektroniką . Jednocześnie przestrzegam przed zakupem CR-1600 i 1601

Zaryzykować warto

Do odważnych świat należy proponuję UHERA CR-240 AV jest to reporterski deck stereo mający wszystko co trzeba trwały i solidny układ elektromechaniczny mądrze pomyślaną i doskonale wykonaną część elektroniczną jest stosunkowo niedrogi do wyżej wspomnianego celu się idealnie nadaje zasilanie sieć [przez zasilacz] lub 6xR14 i ma doskonałą stabilizację przesuwu taśmy autorewers dolby itp. Jedyna jego wada polega na tym, że na wejściu mikrofonowym typu DIN prawy i lewy kanał na zasadzie odbicia lustrzanego znajdują się po lewej stronie

pina środkowego [wtyk 545] a samo gniazdo do którego ten wtyk pasuje jest siedmio pinowe pierwszy licząc od prawej (ciepły) od pausy drugi wolny trzeci wolny środkowy masa wspólna dla kanałów i dla pausy. O opinię

na jego temat poproście Darkula jest poprostu świetnym fachowcem i szczęśliwym posiadaczem takiego magnetofonu ja jestem tylko użytkownikiem CR-260 AV i Cr- 134 z konieczności zajmującym się elektroniką . Jednocześnie przestrzegam przed zakupem CR-1600 i 1601

kupić, pewnie a jak to jest nakamichi to już bezwarunkowo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>yogi1

Ale baje wypisujesz!

=====

Porównaj sobie chociaz "Łogniem i miećiem"... oryginał gra dennie[nie wnikam skąd piraty wzieli mastera].

======

Od kiedy to kaseciak moze zagrac lepiej od cedeka!?Nooo chiba że wyjątkowe badziewie z tego cd playera.

Już pomijam że w japońcach korekcja góry jest wyjatkowo wybita... i piszczy na tej górce jak cholera.

a z biegiem lat... ta górka zdycha i jest kubeł... pomijam juz temat basu...

ostatnie dobre deki robiono w latach 75...82.

do Darkul

te co ja słyszałem piraty to kicha syczy itp. A orginał jak przegrasz na kaseta napewno lepiej zagra ,oczywićcie kaseta metal ,i deck z gurnej pułki.A piraty to też muzyka ściągana z internetu i mp3 to sama kicha

do Darkul

te co ja słyszałem piraty to kicha syczy itp. A orginał jak przegrasz na kaseta napewno lepiej zagra ,oczywićcie kaseta metal ,i deck z gurnej pułki.A piraty to też muzyka ściągana z internetu i mp3 to sama kicha

Moi drodzy, padają tutaj słowa wyłącznie o stronie technicznej i jakości nagarań. Zaraz wyłoni się dyskusja na temat: co lepsze-mc czy cd. Z zapomnieliście o bardzo ważnej sprawie, czyli stronie sentymentalnej. Osobiście w zeszłym roku zainwestowałem w decka i to w dodatku nowego; i cytując jozwę: "mam spokój do końca życia". Sprzedawca mało nie oszalał ze szczęścia, jak usłyszał że chcę kupić, bo pewnie w życiu by go nie sprzedał. Raz na kilka miesięcy targam olbrzymi karton, w nim ponad 400 kaset, siadam na podłodze, i zapuszczam. Po kilku godzinach jestem zakopany w tych kasetach, w przypadku większości, mówić o jakości nawet nie ma co , bo jej w ogóle nie ma. Ale za to jest radocha, odżywają wspomnienia, przypominają się dawno zapomniane twarze, zdarzenia, imprezy, i różne cuda , które człowiek robił 15-20 lat temu. A ja siedzę na tej podłodze , na sercu mi raźniej, czuję się młodziej, problemy znikają, a ja dalej siedzę, dzień mija, słońce zachodzi i tylko moja gęba coraz bardziej uśmiechnięta. Bas do dupy? Wysokie syczą lub ich nie ma? Szumy jakieś? Ja mam to gdzieś, szczęśliwy wtedy jestem i tyle. Czasem nawet nie wiem, kto to gra, jak to się nazywało, skąd to nagrywałem, z radia, czy jakiejś płyty? Więc szukam w pamięci. I znowu twarze, głosy, klimaty sprzed lat. I za to zapłaciłem w sklepie. Kupiłem sobie odrobinę radości, a i przy okazji dałem ją również komuś innemu i obcemu. Sprzedawca był tego dnia na pewno szczęśliwy. Ja jestem za każdym razem, kiedy targam do pokoju wielki szary karton, z grzechoczącą zawartością. Tak ja to widzę. Po prostu.

Z powodów kolekcjonerskich i sentymentalnych powiem TAK!

Z powodów słuchania tego NIE!

Dlaczego? Przyczyna jest prosta. Kiedyś kiedy był słaby dostęp do posiadania płyt, magnetofon zastępował gramofon a później cd. Słuzył do kopiowania materiału muzycznego, którego z różnych względów nie można było posiadać na oryginalnym nośniku. Dziś łatwiej jest nabyć oryginał- wyższe zarobki, większa podaż na rynku. Jeśli nawet porfel mniej zamożnego melomano-audiofila na to nie pozwala, to tańsze i bardziej uniwersalne, nie mówiąc o jakości jest kopiowanie na cd-r. Minionej epoce magnetofonu nie sposób przywrócić świetności. Odeszła do lamusa. Co innego, jak ktoś posiada dobrze zachowane taśmy i z sentymentu a nie jakości ma chęć posłuchać. Magnetofon może być równiez ozdobą salonu :):):)

>yogi

Nooo kochany jeżeli twierzdzisz ze nagranie z kaseciaka gra i to jezscze na metalu i z japońca..to sorry.

Ale twoja radość a mój spokój.

Prawda jest taka że zza ściany usłysze czy to deck czy szpula... na kożyść szpulaka oczywiśćie.

Tylko pare decków gra przyzwoicie.. i to na zelazówce...bez dolbiego,i to stare modele.

> pszufe

 

Pomysł zakupu kaseciaka jednak raczej lepiej odpuść. Jedyna szansa na jako tako brzmiące nagranie z kasety to bardzo dobra, nowa kaseta nagrana z CD na tym egzemplarzu magnetofonu. Droga kaseta (a z czasem będzie coraz trudniej dostępna i coraz droższa) i drogi magnetofon. Wszelkie nagrania z innych magnetofonów można sobie podarować - przeciętne mp3 ściągnięte z sieci zabrzmi lepiej. A jak już masz w ręce płytę, z której miałbyś zawartość na kasetę przegrać to jednak lepszy efekt da przegranie jej na CDR za 3 złote na komputerowej nagrywarce za złotych 150. I degrdacji dźwięku po kilkunastu czy kilkudziesięciu przesłuchaniach (a nawet bez nich - tylko po paru latach leżenia na półce) nie będzie.

A nawt jak byś miał ten bardzo dobry magnetofon i kolekcję na nim nagranych bardzo dobrych kaset to któregoś dnia będziesz musiał wymienić głowicę. I wtedy to już nie będzie ten sam magnetofon. I wszystkie te kasety, traktowane jako źródło dobrego dźwięku, będziesz mógł sobie w buty wsadzić.

Magnetofon CC miałem z sentymentu teraz mam do nagrywania,zakupiłem go w Pewex`ie za ciężkio zarobione pieniądze ;o) ,mam dużo kaset nagranych przezzemnie ;O) i tak sobie stał z 7 lat nieużywany,od czasu do czasu w przyplywie egzaltacji tym co jest przeżytkiem zapuszczałem go ;O) Wiadomo cyfra panie to je cyfra-o naiwności ma! ;O)Miałem starego Walkman`a CC i tak z ciekawości posłuchałem go z rok temu i......Walkman MD poszedł w odstawkę!Niestety dźwięk podobał mi się bardziej z kasety.Kaset słucham tylko w sprzęcie przenośnym a kaseciaka za to mam podłaczonego do wzmacniacza kablami AQ Copperhead i Profigold(juz nie pamiętam jaki typ-Papamek ma taki sam) :O) Czy to jest już audiofilizm? :O)

Odradzam kupowanie kaset oryginalnie nagranych,jakość ich wg mnie jest gorsza od nagrywanych w zaciszu domowym ;o) a po drugie zawsze mnie drażniło,że strony kasety nie są równe ;o) np.jedna strona 20 min a druga 17 i przez 3 min słuchałem ciszy ;O)

W pełni rozumiem Ironistę i sam z takiego samego powodu zakupilem ostatnio decka Akai GX32. Kupiłem go własnie dlatego, że gdzieś w domu w kartonowym pudle przez lata czekały "kilometry wspomnień";) Pewnie, że nie ma wiekszego sensu szukać poprawy jakości w zakupie decka. Jednak jeśli przyjąć, że za swój magnetofon, który okazał się być w świetnym stanie zapłaciłem 51 zł!, to właściwie każdy znak zapytania wydaje się bez sensu. Taką kwotę wydaje zwykle na "ajne flasze" ulubionego trunku "na myszach";) Dla zabawy kupiłem też kilka nowych kaset i od czasu do czasu z ciekawości nagrywam by posłuchac różnicy, bawiąc sie przy tym regulacją bias. Nic jednak nie jest w stanie zastąpić mi przyjemności słuchania starych aucdycji Kaczkowskiego - "Między dniem a sen", z lat 80-tych. Wtedy uczyłem sie słuchać muzyki. I to nic, że wiekszość w mono, to nic, że szumi. To właśnie tak ma być, bo tak to zapamiętałem. Sporo z zapamiętanej z tego okresu muzyki mam dziś na CD, i co? Ano to, że te zaszumione są niczym unikatowe zapisy jedynego koncertu. Szum i zakłucenia wydają się tu być na miejscu, wręcz pożądane! Zatem - dla sprawienia sobie przyjemności - dotyczy konkretnego pokolenia;) zdecydowanie - TAK!, szukanie alternatywy dla jakości współczesnej elektroniki - TYLKO Z CIEKAWOŚCI, natomiast nadzieja na poprawę jakości czy pozytywne zaskoczenia - to nadzieja płonna.

totem2 - z mp3 toż troszkę przesadził waść - minusy CC są oczywiste i niepodważalne ale mp3 mają minusy tuszowane przez umysł -słuch czy fizjologie słuchu.

Nie całkiem. Właśnie parę miesięcy temu odkurzyłem magnetofon żeby trochę sobie starych nagrań posłuchać, tudzież te kiepsko dostępne na CDR poprzegrywać. Po kilku próbach wymiękłem i pościągałem co się dało (nie wszystko, oj nie) z netu. Nawet mp3 128kb, choć rzewne, biło te nagrania na głowę. I mp3 i CC to formaty ultrakompromisowe. Oba mają poważne wady, ale mp3 ma je tak schowane żeby możliwie mało "lazły w uszy". A kaseta - dźwięk rozmazany, bez szczegółów, basu, dynamiki, z pompowaniem szumu przez dolby. Coś okropnego.

Za to zawartość tych nagrań - "sam mniód" :) Zwłaszcza te z czasów nagrywania z radia i "Wieczorów płytowych"

Panowie albo mowa o magnetofonach reporterskich wysokiej klasy albo o skośnookim sprzęcie stacjonarnym

Chce chłopiec nagrywać organy na laptopie proszę bardzo to niech zacznie najpierw od właściwych mikrofonów

polecam ciśnieniowo-gradientowe[ charakterystyka kierunkowa] jeśli stać go to niech będą to mikrofony wstęgowe [ 2x 2,5 kzłp = 5000złp] mikrofon pomiarowy od 80 złp robiony metodą chałupniczą do kilkuset za firmowy słuchawki [zamknięte monitor] i kartę zewnętrzną Terratec Aureon 7,1 Fire Wire z oprogramowaniem cena na eBay 199,99$ . ma piękną częstotliwość próbkowania i jest wykonana naprawdę solidnie a jeśli chce korzystać z g... w granicach od 64zł -200 to niech sobie da siana i zostawi cały majdan fachowcom z ukończoną

inżynierią dźwięku lub ze znanych mi coprawda tylko z internetu fachowcom z PR. jak np Darkulowi, Którego na

rodzone oczy nie widziałem ale w Którego wierzę jak prawowierny tatar wierzy w Machometa. To że kocham Uhery to jest moja osobista sprawa ale zakup Terrateca i tak mi grozi bo mam nagrania z przed 60 lat nagrywane

na drucie stalowym ustrojstwo na którym zostały nosi piękną nazwę stilifonu oraz nieco młodsze na taśmach podłego gatunku które już kruszą się i drą ze starości a tlenek żelaza z nich się sypie . Zadajcie jeszcze pytanie

Darkulowi co sądzi o Uherze Cr-240 a potem możecie sobie już pieprzyć jak potłuczeni.

Jest zasadnicza różnica między DCC a CC pierwszy skrót oznacza Digital Cassette Recorder czyli Cyfrowy |magnetofon kompaktowy| kasetowy system podobny do DAT [kasety do nich od siebie się różnią i są inne niż normalne kasety audio] na magnetofonie DCC można odtwarzać kasety zapisane w systemie analogowym ale zapisywać i odtwarzać to co zapisane tylko w cyfrowym . skrót CC oznacza Compact Cassette i onacza kasetę kompaktową do zapisu analogowego i jeszcze jedna uwaga na Allegro po wstukaniu Elektroakustyka wyskakuje

w tej chwili 11 pozycji , ceny książek bardziej niż umiarkowane a chętnych niewielu ponieważ przeczytałem dokładnie wszystkie posty i niechcąc być złośliwym staram się jak mogę nie komentować.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.