Skocz do zawartości
IGNORED

Okablowanie Sonus Oliva


Zydelek

Rekomendowane odpowiedzi

Niezla reklama tych antykabli. Ale prawda jest taka ze jak sie pogada z sonusem to co powie...heheh...ze anticable sa wmiare dobre ale nie tak jak sonus..i komu tu wierzyc. Tak jak Seba pisal, temat to sonus oliva wiec po co wzmianki o ant?? ...przeciezw temacie nie ma co lepszego od sonusa!!!

Wzmianka po to wypróbować tez coś lepszego ;) Pana Witka bardzo cenię i lubie i nie raz pisałem o tym na forum, IC Sonusoliva też jest przedni, no ale są jeszcze antykable ;)))

a ja zakupilem ic SO XLR i wpialem w swojego Meridiana lącząc z Krellem i póki co to pojawiła się ilość szczegółów lekko drażniąca - jednak Transp Ultra trochę to "słodzi" i mam wrażenie, że w układzie Meridian-Krell-B&W to jednak SO jest zbyt ostry (XLR)...ale w tym tygodniu powinny do mnie dotrzec 804S to wtedy również porównam (trochę mi w porównaniach przeszkadza wyższe chyba napięcie na XLR wyjściowe w Meridianie bo generalnie na XLR jest głosniej niżna RCA - a Meridian daj sygnal na oba wyjścia jednocześie wiec porównania mam momentalne tylko zmieniając źródł w Krellu).....

zdecydowanie ostro rysujace w porownaniu z Transparentem Ultra.... ostre kontury nawet bas ma ;)))... jak sluchalem SO to mi sie kojarzy z powiedzeniem "zywe srebro" - wszystko rozblyska w tej muzyce, wszystkie detale lsnia jakby je kto latarka oswietlal.....

owszem, dlatego być może te kable nie są do każdego systemu - u mnie brak było zdecydowanie dyscypliny a bas domagał się poskromienia. Sonusy sa bardzo szybkie, zdziałały cuda - nie wierzyłem w taka przemianę. teraz czas na IE - z pewnością wypróbuję sonus olivę.

  • Redaktorzy

Jest test interkonektu SO w nowym HFM. Bardzo się spodobał. Najmniej spodobał się hi-endowy interkonekt Kody, którego nie dało się wpiąć w żadne gniazdo...

Istotnie. Szkoda że kilentów może odstraszyć cena ze srebrnym Eichmannem. Nawet z miedzianym jest lepszy od w podobnej cenie Tara Labs i droższych. Skąd aż taki ich wysyp w jednej recenzji ? Ach, już wiadomo :-)

 

Ale wszystkie drogi i tak prowadzą do Audioquesta :-) Jest zawsze debeściak !

 

Nb - Aż tyle o Audio Analogue? Ach, już też wiadomo.

 

Tylko popatrzeć jak Primare będzie beeeee........

 

Sorry Józwa, z całym szacunkiem,

 

Zildjian

Już kiedyś dokonywałem wpisu na temat interkonektu SO oraz kabli głośnikowych. Zatem krótko.

 

Interkonekt SO był w moim systemie za ostry. Tzn. bardzo lubiłem jego przejrzystość, szybkość, szczegółowość i przestrzeń. Ale za mało środka i muzykalności było. Został zastapiony przez Albedo Monolith.

 

Głośnikowe SO zastąpione zostały na dole (w bi wiringu) przez Acoustic Zen Satori. Sonusy były za ostre, za suche. Sonusy zostały w bi wiringu na górze. Góra jest przez to precyzyjna, otwarta i cały dźwięk jest przestrzenny. Przy czym na górę podłączyłem oba kable jakie mam od SO, czyli kabel 3,5 mm oraz 1,2 mm - może to trochę dziwne, ale góra jest przez to mniej natarczywa, bardziej kulturalna i otwarta.

Jozwa, no to bardzo sie cieszę, że sonus wypadł dobrze, bo to polski producent. U mnie I/C sie kompletnie nie sprawdził, no ale u mnie na razie żaden interconnect sie nie sprawdził oprócz Klotza, więc nie jestem obiektywny :) Natomiast nawiązując do wcześniejszych wpisów o Anticables, myślę, że nie jest zbrodnią nawiązywać do nich nawet w wątku o Sonus Oliva, tym bardziej, że rozumiem, że ludzie się wypowiadają na zasadzie porównania. Jesli chodzi o Sonusa, nie miałem niestety przyjemności testować kabli glośnikowych, tylko I/C w postaci XLR. Powiem tak: Anticable głośnikowy zagrał u mnie fenomenalnie, ale interconnect gorzej. Jakbym miał radzic osobiście, to głośnikowy anty to inwestycja bardziej pewna, I/C trzeba koniecznie wypróbować, bo zdania są bardziej podzielone, czyż anawroc nie pisała że rozczarował? Moze zatem w tego typu przypadku sprawdziłby się Sonus, solidnie wykonany kabel za stosunkowo małe pieniądze? Dość długo już bawię się w audio i powiem jedno: naprawdę ten sam element może zabrzmieć tak różnie w różnych systemach, że opinie w gazetce to tylko (co najwyżej!!!) wskazówka. I jeszcze jedna sprawa. Niech się tak nie buntują od razu przeciwnicy Zydelka że ktoś piszę o Anti. Kable można zamówić na stronie producenta, przecież Zydelek nie ma wyłączności na te kable. Czasem naprawdę nie rozumiem po co ten szum. To tak jakbym kupił 10metrów Cardasa i chciał sprzedac po 1 m i każdy kto by napisał że gra dobrze miałby powiedziane że Cardas jest do dupy bo ja nim handluje. Ludzie, opamiętajcie się! :)

Stachu napisał coś, co jest mi bliskie. Doceniam szybkie kable głośnikowe ale SO nie przypadły mi do gustu. Za mało nasycenia i wypełnienia, zbyt technicznie traktują muzykę i dlatego nie do końca są w moim typie.

Nie powiem, że to złe kable ale nie chciałbym takich w swoim systemie. Grają otwarcie z imponującą dozą energii, szczegółów i swobodą dynamiczną. To cechy na plus. Jednak wolę swego poczciwego AQ CV4 czy kable głośnikowe Fadeovera (ktoś je jeszcze pamięta ? -Poziom IMO ten sam co AQ CV4).

 

Dodać do głośnikowców SO muzykalność i czucie, i byłaby chyba pełnia szczęścia (nie miałbym się czego czepiać). A technicznego grania nie lubię, bo na dłuższa metę jest męczące. Co to, szkiełko i mikroskop ma być ? Tak nie postrzega się na co dzień rzeczywistości i do tego piję.

Że nie angażują słuchacza, słychać po 10 min. Czy ktoś z szanownych recenzentów to zauważył ? Zwracaja uwagę - to tak. (Nordosty podobnie.)

* * *

Ciekawym konfrontacji ze starymi już głośnikowcami "TS12" p. Piotra Nykiela. Podobnie jak SO nie sprawdzą się w każdym systemie ale to akurat żadna nowość (tak jest z wieloma).

Ciekaw byłbym takiej konfrontacji - ktoś może porównywał ?

Andrea 29,

 

Nadajemy na tych samych falach. Tzn. doceniam wiele walorów kabli głośnikowych SO. Jednak w moim systemie, opartym na lampowcu Pocahontas, który sam w sobie jest bardzo szczegółowy, potrzebowałem kabli po prostu bardziej muzykalnych. Określam to subiektywnie tak, że z mojego wzmacniacza, dającego bardzo przestrzenny dźwięk i rozbudowaną scenę muzyczną, z kabli SO dźwięk był super zlokalizowany, ale też w przestrzeni były - jak to nazywam - "dziury". Wokalista spiewał sobie w jednym miejscu, ale był to raczej dobrze i konkretnie zlokalizowany punkt. Natomiast wsadzenie innych kabli - w moim przypadku Acoustic Zen Satori - dodało otoczki wokół wokalu i w ogóle wokół instrumentów (plus dłuższe wybrzmiewanie) . Powstała zatem jedna spójna i muzykalna całość.

 

Wymiana SO na Satori dała też - tak jak już wspominałem - "mięsa", czyli średnicy. Ale chcę też zwrócić uwagę na zmiany w basie. Z kabli SO wydawało mi się, że bas pod względem jego "niskości" jest OK. I tak było, do czasu gdy zrobiłem zasilanie (Ansae + osobne linie ze skrzynki). Później okazało się, że miedziany Satori daje głębszy bas. Czyli w pewnym sensie zasilanie odkryło kilka niedostatków kabli SO. Warto jednak wspomnieć, że kable SO kosztowały mnie (sam dół do bi wire) 1000 zł, a Satori kupiłem używane za 1700zł (nowe są coś koło 3 tys.).

 

Natomiast do "góry" w bi wiringu zachowałem SO. Jak to już opisałem, mam podłączone do "góry" dwa komplety kabli SO, czyli 3,5 Ag oraz 1,2 Ag. Dziwna to kombinacja, jednak wynika ona z tego, że:

- moje kolumny lubią bi wiring,

- same Satori jako miedziaki trochę mało precyzyjną górę dają,

- najpierw wsadziłem cieńsze SO (czyli 1,2 Ag) na górę, co dało bardziej precyzyjną górę i w ogóle bardziej przestrzenny dźwięk,

- później spróbowałem zamiast cienkich SO na górę wsadzić te grubsze, czyli 3,5 Ag, okazało się, że góra jest lepsza w tym sensie, że jest mniej natarczywa, bardziej kulturalna i przestrzenna (zmiany poszły w tym kierunku co wcześniej, przy wsadzeniu do kolumn kondensatorów Hovlanda),

- kolejno, spróbowałem podłączyć dwa komplety SO (3,5 Ag + 1,2 AG) na górę - i jest jeszcze lepiej w tym sensie, że kultura góry jest jeszzce większa. Sam się z siebie śmieję, w tym sensie, że trochę tych kabli dużo i kombinacje dziwaczne. Jednak skoro już te kable mam, na wtórnym rynku wiadomo jak się kable sprzedają (zawsze ze stratą), to zostają, skoro dobrze grają na górze. Może za jakiś czas je sprzedam i zainwestuję w coś innego. To raczej stanie się jak dojrzeję do wymiany kolumn, czyli raczej nie szybko.

 

Z tymi kablami srebrnymi to różnie bywa. "Po drodze" próbowałem też u siebie Albedo Monolithy. I nie sprawdziły się, ze względu na ograniczenie basu (kwestia pojemności kabli - podobno).

 

Podsumowując, rózne kable głośnikowe mają swój własny charakter i określone cechy. SO z pewnością niejeden system mogą "rozruszać" i blasku mu nadać. Jednak nie należy ich stosować, gdy system jest już na granicy "ostrości". Jednak - jak wskazuje moje doświadczenie - w bi wiringu na górę są OK.

 

W kwestii interkonektu, ma on podobny charakter co głośnikowce SO. Zrobiłem już na ten temat wpis w innym wątku. Rekapitulując, mogę stwierdzić, że długo musiałem szukać i wydać znacznie więcej pieniędzy, żeby zachować szczegółowość i przestrzenność SO a uzyskać więcej mięsa i średnicy. Zatem SO to dobry kabel, który w kontretnych systemach daje dużo dobrego.

 

W kwestii sieciówki SO - też miałem. Kompletnie nie sprawdzała się z moim lampowym wzmacniaczem. Występowało ograniczenie przestrzenności dźwięku, i jego ogólne przymulenie. Natomiast sieciówka SO jako kabel do CD grała u mnie najpierw z Philipsem 304MKII a później z Linnem Genki. Tu - jak na kabel za 210 zł - sprawowała się całkiem całkiem. Była lepsza - do CD - niż np. Nordost Shiva (Nordost ograniczał przestrzeń i scenę muzyczną). Później jednak poszedłem na głębsze wody i całe zasialnie mam inne.

 

Żeby dopełnić wątek, miałem też listwę zasilającą SO. Jeśli ktoś nie zamierza wydawać poważniejszych sum na poważniejsze listwy, radzę poprosić Pana Andrzeja o wsadzenie gniazda IEC do tej listwy i zastosować do niej inny kabel (mam na myśli kabel między gniazdem sieciowym w ścianie pokoju a listwą) niż Pan Andrzej firmowo wstawia. Jak spróbowałem listwę SO z innymi kablami (akurat testowałem Ansae: Imixa, Lamata i Muluca) to jest to zupełnie inna listwa niż z tym firmowym kablem. W kwestii gniazda IEC do listwy SO, trzeba by to jeszcze dopracować. Mam na myśli to, że miałem np. problem z podłączeniem Muluca do tej listwy do gniazda IEC, gdyż Muluc ma dosyć dużą wtyczkę (Furutecha chyba) a gniazdo IEC w listwie SO było dosyć głęboko osadzone - i był problem. No ale ostatecznie wszedłem z zasilanie z innej półki.

Pisałem juz wielokrotnie ;

gwiazdą jest I.C i to na XLRach na RCA już mi tak nie grał.

Do dziś ( blisko 2 lata ) nie znalazłem lepszego do końcówki, pre i CD i nie jest to kwestia ceny.

Cechą wybitną tego I.C nie jest bas, wysokie czy średnica (choć tu też jest ok.), a wybitna muzykalność, spójność brzmienia, coś takiego co maja w sobie np. klocki Accuphase - to nie rzuca na kolana od razu ,do tego trzeba dojrzeć ;-)

Ja raczej dojrzewałem inaczej. Na początku bardzo mi się podobał dźwięk ze stajni SO, tzn. bardzo punktowe brzmienie, precyzja, kontury instrumentów, i coś jak to nazywałem - cięcie muzyki nożem . Ale z czasem zapragnąłem muzykalności i tego co jest w muzyce np. klasycznej (w ogóle w muzyce) istotne, tzn. środek (tam się dużo dzieje) i muzykalność i raczej spójność, niż dzielenie.

 

Jakbym miał zrobić ranking produktów SO, to moim zdaniem na pierwszym miejscu jest interkonekt. Tu się z Kolegami zgadzam. W swojej cenie (dwieście kilka zł) też sieciówka jest warta sprawdzenia w systemie.

stachu7012, 18 Lip 2007, 08:50

 

Stachu, na własny użytek mam takie swoje porównanie ad. głośnikowca SO: są dobrzy rzemieślnicy i są kable "artyści". Głośnikowca SO do "artystów" nie zaliczam, bo bliski memu ideałowi to on nie jest. Stawiam mu 4. Do 5 brakuje całego punktu. Zgadzamy się jakie ma słabe strony.

* * *

Nie chodzi mi o to, by dowodzić jakichś swych racji, tylko o prawdę. Pisałem wielokrotnie, że zmiana systemu i kabel może objawić inne swe oblicze choć częściej jego cechy idą za nim...

* * *

Nie obraź się ale IMHO (za)dużo kasy wpakowałeś w kable. I jest ich za dużo użytych na raz - sam wiesz. To nie tak. Efekt masz ale dużym kosztem. No i nieco dziwacznie to wygląda ;) Zmierzam do tego, że IMO lepiej przesłuchać kable wielu producentów i wybrać właściwy niż tworzyć takie alpejskie kombinacje. Wiem, że wyjazdy kosztują (czas, pieniądze, urlop) ale koniec końców - warto !

 

Ja poszedłem tą drogą. (Też miałem dziwne kombinacje /etap własnych prób/ i różne kable naraz wpięte (czyt,. dużo kasy naraz zastawionej w kablach ;) Miałem ten co mam i np. TS12 do spółki. Rzecz w tym, że AQ CV4 wpasował mi się tak, że - mimo upływu czasu - nie czuję potrzeby jego wymiany... Ma to coś. Średnica, wypełnienie, zrównoważenie, wszystko pokazane jak trzeba. A przecież są lepsze (droższe) kable głośnikowe AQ - mam tego świadomość. Ktoś tu kiedyś pięknie je opisał po przetestowaniu. Poszukaj, przeczytaj, przemyśl sprawę...

CV4 wcale nie jest żyletą, a pokazuje co (i jak) trzeba. W trakcie moich eksperymentów zwyczajnie wygryzł TS12. Zrozumiałem, że przedziwne (nadmiernie rozbudowane) kombinacje kablowe nie są mi potrzebne (szkoda kasy, cierpi estetyka, no i bez przesady).

 

Znowu "odpadnięty" TS12 (jak mi się wydawało dobrze mi znany), u kolegi ukrył cechy jakie mi w nim przeszkadzały (w moi syst.: dosłownie hiendowa góra, oderwana od reszty, "tylko" b. dobrze przekazywanej "reszty" pasma... (Przy czym zaznaczam, że tweeter w ProAc T2k absolutnie nie jest wyczynowy...

W innym systemie [Creek 4330 + cedek Creeka (starszy model) + monitorki AE 1 ser. ref.], jak na moje ucho, spisał się IDEALNIE. Swoje zarzuty mogłem sobie wsadzić w kieszeń ;)

Jak to mawiał mój kumpel: "Tak to jest, tak to bywa: pies utonął, łańcuch pływa". :)

 

* * *

Z ciekawości zapytam: próbowałeś może kabli Velum, Goertz, Fadel ?

* * *

 

"Natomiast wsadzenie innych kabli - (..) - dodało otoczki wokół wokalu i w ogóle wokół instrumentów (plus dłuższe wybrzmiewanie). Powstała zatem jedna spójna i muzykalna całość."

 

Doskonale wiem o czym piszesz. Ad. długich wybrzmień - czasami to nie jest dobre (gęsty materiał, symfonika - może robić się bałagan.... Ja tam lubię jak są "akuratnie długie"wybrzmienia.

 

Czytam Twój wpis i analizuję. I po tym, co napisałeś o mięsie w średnicy (żeby było) oraz odpowiedniej głębokości i jakości basie, przyszło mi namyśl, że powinieneś posłuchać TS12. Kiedyś za niego dałem 680zł- oryginalnie konfekcjonowany (sklep na Batorego albo Audiofil na Boya - oba w Wa-wie).

Nic z tego nie mam, że go polecam. Robię to bezinteresownie.

* * *

Moje byłe T2k też lubiły biwiring (właściwie to ja tak wolałem, bo im to chyba było wsio rawno.)

* * *

Na brzmienie wpływa dosłownie wszystko. Z elementów to jakość kondensatorów ma chyba największe znacznie. Rodzaj zastosowanego rezystora (w kluczowym punkcie) węglowy czy metalowy - też. I tranzystora również. Słuchałem to wiem. Zmierzam do tego, że podobny efekt końcowy można osiągnąć na wiele sposobów. Np. podmianą przetwornika, modyfikacją zwrotnicy, itd. Kable też w torze słychać ale tego nie powinienem Ci mówić :)

 

Na koniec życzę Ci uporządkowania spraw kablowych (dąż do minimum - zlikwiduj dziwolągi ;) Nikt Ci nie broni posiadania np. 2 czy 3 ulubionych par kabli. (Ja tak mam z IC, że paru nie zamierzam się pozbywać.) Głośnikowe mam jedne i też Ci je polecam do odsłuchania. Ogólnie to daje się zauważyć po wpisach, że głośnikowe AQ są udane.(Czego nijak nie mogę powiedzieć o wysokich modelach IC, bo inne firmy robią IMHO lepsze.)

* * *

* * *

Gdzieś ok. 10.08. będę późnym popołudniem lub wieczorem w 3mieście. JAK CHCESZ, mógłbym na 0,5-1h wpaść z CV4.

Przeniosłem swój system audio do nowego pom. i 2x2,5m kable są mi teraz za krótkie :( /AQ CV4 nie jest jednak na sprzedaż./ Nie wiem jeszcze czym je zastąpię. Musi to być chyba ze 2x5-6m kabla za który nie zamierzam przepłacać. "Cieniasy" odpadają.)

 

Pozdrawiam.

andrea29,

 

Rzeczywiście jestem jeszcze na początku drogi kablowej w głośnikowcach. Nie jest to dla mnie sytuacja komfortowa, gdyż przeraża mnie szukanie tego najlepszego i optymalnego dla mojego systemu kabla wśród oferty na rynku.

 

Wczoraj miałem miłe spotkanie z wytrawnym audiofilem, który ustawiał mi prąd spoczynkowy lamp we wzmacniaczu, gdyż wymieniłem lampy. Padło z jego strony dosyć ciekawe stwierdzenie, że kilka firm - spośród obecnych na rynku - zasługuje na uwagę i tym bedę się kierował zaczynając poszukiwania. Zacznę szukać jednak dopiero po tym, jak doczekam się Lorelei, gdyż wpisałem się w kolejkę do Pana Markówa. A jak wiadomo - kolejka jest długa.

 

W kablach będę raczej szukał czegoś takiego, co załatwi sprawę. Myslałem o jakiś Tara Labsach. Bedę musiał popytać jeszcze kilku osób których systemy znam i lubię z nich muzykę: zobaczymy co polecą do spróbowania. O Audioquestach - o których piszesz - też kilka osób mi wspominało, zatem także to jest na liście do wypróbowania. Z pewnością nie będę robił nerwowych ruchów w tej kwestii. Moje doświadczenie mówi, że koniec z kombinacjami alpejskimi i trzeba będzie zrobić jakiś bardziej konkretny ruch, żeby tak jak z zasilaniem/sieciówkami - zakończyć temat.

 

W kwestii kabli głośnikowych mój wybór na SO padł z tego względu, że buduję swój system stosunkowo od niedawna i po prostu jak by mi ktoś niedawno powiedział, że kable to ............ są istotne dla grania i ............ są różne kable i każde grają inaczej to bym powiedzieł mu że ................ . Zatem w tej materii jeszcze sobie poszukam.

Moje aktualne kombinacje rzeczywiście są karkołomne. Ale akurat mam to co mam i gra to przyjemnie. W kwestii bi wiringu po prostu widzę istotne różnice tzn. między zastosowaniem jednego kabla na góre i dół (i zworek) a dwóch niezależnych kabli. Wiem, że sporo osób stuka się w czoło twierdząc, że bi wiring to bzdura itp. Niech się utwierdzają w swoim przekonaniu. Skoro już moje kolumny są w bi wire, i skoro z dwoma kablami jest lepiej, to zamierzam z tego korzystać. Ponadto skoro na dół Zen sie sprawdza, a na górę przyjemnie gra srebro SO w kolumnach które górę mają akurat mało natarczywą z natury, to jest to miła dla ucha kombinacja.

 

Zgadzam się z Tobą, że na brzmienie wszystko ma wpływ. Ostatnio powymieniałem lampy we wzmacniaczu z RTFów na Brimary i Electroharmonixy. Jest przyjemnie w związku z tym. Do kolumn zostały wstawione kondensatory Hovlanda. Polecem wszystkim spróbować tego. Teraz chyba muszę zrobić małe przemeblowanie w pokoju. Mam jakieś odbicia i lewą stronę gorzej słychać. Wczoraj byłem u znajomego, który ma niesamowicie grający system (szkoda, że tacy ludzie jak On nie udzielają się na Forum, ale niestety z tego co wiem, wielu doświadczonych audiofili, osłuchanych i z dużą wiedzą zostało zrażonych językiem i stylem dyskusji, a także stekiem różnych forumowych bzdur) ale grało to trochę sucho, ostro. Teraz kładzie na stolik który ma w pokoju w pobliżu kanapy, jak to nazwał "audiofilską kołderkę", gdyż stolik po prostu coś tam odbijał. No i dźwięk jest przyjemniejszy dla słuchacza, ponadto wymienił też gniazda głośnikowe i oraz cinch'e na Furutechy. No i zabawa trwa.

 

Andrea, jak będziesz wybierał sie do Gdańska i będziesz znał konkretny termin proszę odezwij się na "priva". Umówimy się. Chętnie spróbuję AQ, o których wspominasz. Będę zobowiązany jak dasz mi kilka wskazówek w kwestii kabli głośnikowych. Jak dotychczas nie próbowałem ich wiele. Były to: Sonus Oliva, Zen Acoustic Satori, Albedo Monolith i jakieś Fadele od znajomego.

 

Pozdrawiam.

Andrea29,

 

Słuchałeś przez przypadek tych "anikabli"? Czy jest sobie czym zawracać głowę i brać na próbę? Podobno SO miał w to wejść. Mam do Niego blisko i zastanawiałem się na testem. Tylko czy jest to warte uwagi.

System,system,system. Kiedyś próbowałem rzeczonych AQ - nie zagrały. Podobnie i ja nie mam powodu,.aby zmieniać XLO. Znając sygnaturkę pieca Bodzia jak i ProAców wyobrażam sobie,że AQ i piecyki + Pro Ac fajnie razem grają.

 

Acoustic Zen - mięso,mięso,za gęsto. Podobnie - kwestia systemu.

stachu7012, 19 Lip 2007, 09:44

 

No pewnie, że słuchałem :)

Czy warte uwagi ? -Zależy na jakim jesteś poziomie osłuchania i jak się wpiszą w Twój system. Najlepiej sprawdź sam jeśli tylko możesz.

 

Jak chcesz znać moje zdanie to słyszałem już u zydelka bardziej odpowiadające mi kable. ANTYKABLE nie dają zbytnio podstaw do krytyki (dźwięk, bo nie wygląd ;) ale sam bym ich nie kupił. Poza tym w moim systemie - jak pisałem - jakoś nie czuję potrzeby zmiany tych co mam (ech, tyle się naszukałem, najeździłem i naodsłuchiwałem)

AudioQuest'y razu mi się spodobały. Były wtedy dostępne po 90zł/mb.

Jesteś osłuchany więc łatwo wyeliminujesz co Ci nie przypasuje.

* * *

Może wytypuj sobie kilka głośnikowców /przejrzyj rankingi w pismach (zwróć uwagę kto oceniał), popatrz na opinie na forum, poczytaj wpisy osób których zdanie cenisz/. Takie działania albo pomogą zawęzić pole zainteresowania, albo nie pominiesz żadnego ;) Reszta to Twoja praca. Posłuchasz, ocenisz jak które grają w TWOIM SYSTEMIE i war. akustycznych, i będziesz wiedział którego kupić.

Ludzie z różnych kabli są zadowoleni.

Moje zdanie co polecam, znasz.

 

Jakbyś miał potem - w niedługiej perspektywie - wymieniać kolumny to nie wymieniaj kabli.

Zaś w następców nie ładuj zbyt dużej kasy. (To tylko szczera rada.)

Z drugiej strony LICZY SIĘ Twoja SATYSFAKCJA.

  • 2 tygodnie później...

witam.czy ktos moze mi podeslac skan testu IC sonus oliva jaki ukazal sie w magazynie " hi-fi i muzyka" lub tez ewentualnie napisac sam tekst (jezeli to nie klopot).niestety nigdzie w w mojej miejscowosci nie moge dostac HFiM.z gory dziekuje.

  • 1 miesiąc później...

Od jakiegoś czasu "gram" w biwiringu na dole Acoustic Zen Satori, natomiast na górze mam "Sonusy". Na kilka dni wziąłem sobie do posłuchania drugi komplet Zenów Satori, aby wsadzić je na górę. Skoro bowiem Satori się sprawdziły na dole, to byłem ciekaw jak w komplecie w bi-wire to zagra. Jest interesująco, tzn. Satori w porównaniu z Sonusami ma inną barwę, jest cieplejszy, mniej "suchy", jak to Staszek_S określił: "kremowy". Jednak prawdopodobnie nie rozstanę się z Sonusem. Sonus bowiem ma coś czego brakuje mi w Zenach na górze. To coś to detale, szczególiki. Słuchając na samych Satori po prostu się to traci. A jak już się to słyszało, to bez tego się nie da. Dużo niuansów po prostu w Satori gdzieś umyka. Jest to dobry, melodyjny kabel. Jednak Sonus sprawia, że muzyka jest żywsza, więcej się dzieje. Zatem prawdopodobnie pozostanie Satori na dole, Sonus na górze. Satori gubi gdzieś takie sprawy jak kontury instrumentów, nie słychać drobnych szarpnięć strun kontrabasu itp..... Oczywiście wszystko jest kwestią wyboru i preferencji. Moim zdaniem Sonus byłby jeszcze lepszy, gdyby udało się dodać mu trochę "mięsa".

Witam!

jakiś czas temu mailem okazje słuchać mojego IC Sonus Oliva 0.8 m w poważnym systemie w bezpośrednim porównaniu do IC AudioQuest Anaconda. (podwójne wyjście odtwarzacza Linn Genki)

Nie odstepowal na odległość sugerowana przez różnice w cenach. (setki do tysiące)

anaconda wybijała mnie ze słuchania muzyki szczegółami (wymagający kabel)

S.O. zachował się muzycznie powodując przyjemność płynąca ze słuchanej muzyki.

Tak w skrócie.

Szukam kontaktów w Elblągu i okolicach !

  • 2 miesiące później...

A CZY KTOŚ UŻYWAŁ/SŁUCHAŁ/COŚ WIE O TYM JAK SONUS OLIWA SPRAWDZA SIĘ W TORZE ANALOGOWYM - KONKRETNIE W WERSJI DIN-RCA DO PODŁĄCZENIA GRAMOFONU DO PRZEDWZMAKA GRAMOFONOWEGO? ;)

Argumentem za rezygnacją z głośnikowego SO i zmianą na Audio Nota była przede wszystkim barwa i nasycenie średnicy. Przyznaję, że czasem "tęsknię" do tej szczegółowości i "powietrza" srebrnego kabla, jakie pamiętam z SO (czy jakie daje np. Nordost Red Dawn) . Jednak różnorodność barw w muzyce z Audio Nota jest tym, co mi pasuje. Audio Note jest też kablem szczegółowym - jak na miedziaka. Ponadto wsadziłem teraz pod odtwarzacz platformę antywibracyjną Troksa, co dodało szczegółów w średnicy. Zatem efekt per saldo jest OK.

no własnie muszę przyznać, że ostatnio byłem trochę zdziwiony bo sprzedałem swojego głosnikowego Transparenta Ultra i czekałem na dostawę Ultra w wersji bi-wire (kochany ebay!) i na ok. tydzień wpiąłem Straight Wire w cenie 6zł/m i... lekko mi szczena opadła - fajna rozdzielczość, szczegółowość, wybrzmienia... i jak wpiąłem tego Transparenta co wg cennika HifI Studio kosztuje nowy ok. 11tys zł. to lekko "zamuliło" przekaz i zacząłem się zastanawiać jakie kable oddałyby słodycz Tramsparenta przy jednoczesnie dużej przejrzystości i analityczności dźwięku (nie chodzi o wyostrzenie sopranów)....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.