Skocz do zawartości
IGNORED

Nie mam satysfakcji


dudivan

Rekomendowane odpowiedzi

qubric > głównej wady TL można pozybyć się w banalny sposób - poprzez zastosowanie układu trójdrożnego z odcięciem woofera poniżej pierwszego rezonansu tunelu i powierzeniem reszty pasma wystarczająco dobremu i mocnemu midrange.

TL jako obudowa otwarta rozwiązuje też problem, który spędza sen konstruktorom B-R i Compact i jest nie do uniknięcia - drgania i rezonanse własne obudowy. TL nie ma cech własnych, nie drga, nie trzeba jej dociążać ołowiem, zalewać betonem czy stosować wymyślnych sztucznych materiałów. Jedyne wady jakie ma TL są natury ekonomicznej i estetycznej.

Uprzejmie prosimy o wyłączenie telefonów komórkowych. Informujemy, że podczas koncertu obowiązuje całkowity zakaz nagrywania, filmowania, robienia zdjęć i wsłuchiwania się w akustykę sali zamiast w muzykę.

Obudowa TL drga jak wszystko w przyrodzie. Jedyna różnica to ze nie jest rezonatorem Hemholtza tylko linią stratną symulującą odgrodę nieskończoną (a nie obudowę otwartą, obudowa otwarta to kawałek dechy z głośnikiem ;)

 

Proponowane „banalnie proste” pozbycie się rezonansów przez niskie odcięcie pasma przenoszenia głośnika niskotonowego prowadzi do niebanalnej konsekwencji zwiększenia ilości podziałów pasma i przede wszystkim ceny. Odcięcie musi być naprawdę niskie bo pierwszy rezonans własny tunelu będzie zdaje się na 3x częstotliwości podstawowej. I będzie najsilniejszy. Wyższe są słabsze więc łatwiej je stłumić bez potrzeby zwiększania ilości dróg więc komplikowanie zwrotnicy musi być daleko posunięte o ile w ogóle możliwe i skuteczne w trybie pasywnym.

Kanał musi być naprawdę długi, a nie tylko udawać TL jak w obudowach labiryntowych. Nie wszystkie głośniki nadają się do prawdziwej TL, bo nie będzie z nich basu.

 

A rezonanse pomieszczenia i tak będą nam psuły efekt znacznie bardziej. Najpierw chyba warto popracować nad akustyką wnętrza. Jeśli nie można albo jest za małe to warto iść w monitory bliskiego pola, które wtedy sprawiają mniej problemów.

Zbig -> slyszalem, ze sie nie dogadali co do pieniedzi i od przyszlego sezonu Kaspszyka nie bedzie. Ostatnio mialem niezla jazde. Strasznie nie podobalo mi sie to co slyszalem i widzialem na scenie i zaczalem myslec jak zabic czas. No i wymyslilem, ze 1szy rzad jest blisko orkiestry - jakby siedziec za dyrygentem to mozna by mu np. w czasie marszu triumfalnego wyrwac batute z reki - tak niespodziewanie od tylu :-))) (Nie)stety nie siedzialem w 1szym rzedzie :-))

 

Qubric -> mozna nie wzbudzac drgan jesli zapewni sie tlumienie wieksze od krytycznego dla kazdego modu - tylko nie za bardzo sie da...a rezonansow pomieszczenia sie nie wyeliminuje, mozna przesunac albo wytlumic najnizsze...

A ja musle sobie, ze: " Nie mam satysfakcji" - gdybym byl usatysfakcjonowany nie bylbym audiofilem. Brak satysfakcji jest organicznie wbudowany w nasza pasie. Audiofilizm to droga nie cel.

A tak bardzej konkretnie: Dudivanie, piszac o braku satysfakcji opisujesz problemy z glosnikami. Nie jest to przypadek, glosnik to najbardzej smierdzaca czesc naszego ustrojstwa. Dziele z Toba brak szacunku do rynku audio.

Poszedl on w zla strone: niskoefektywne, wielodrozne drivery zamkniete w malpie trumienki wykladane 100 bawelna ( czytaj szmata) oraz wielowatowe piaskowce. To jest droga piekla. Ma tylko jedna zalete: sie sprzedaje. ( No moze troche przesadzam, ale czego sie nie robi dla melodramatu).

Glosnik w pudle, nawet najlepszy, brzmi jak glosnik w pudle. Czy to BR, czy to TL, czy to QW. Uwazam, ze jedno pudlo wystarczy calkowicie- pomieszczenie w ktorym gra. Laczenie wielu driverow zwrotnica, rozwiazanie preferowane przez 99% rynku, to jest definitywnie swietna idea by sprzedac wiele driverow, ale ma malo wspolnego z optymalnym dzwiekiem. Ba,

rozbic dzwiek na dyskretne pasma po to by go zintegrowac poza glosnikiem stosujac nasze uszy w tym celu to czysta perwersja. Raz dostajemy w d... placac za kolumny, drugi raz dostajemy w d..... probujac zlozyc sfragmentowany dzwiek emitowany przez kilka glosnikow, trzeci raz dostajemy w d.... czytajac, ze jestesmy masochistami. No i na samym koncu piszemy: "nie mam satysfakcji". A ja kocham brak satsfakcji. Czyli plasajaca audiofilia nervosa, z maniakalna perwersja, bo

sa racjonalne rozwiazania ... za rogiem.

Koteczek podziela moje podejrzenie, ze pudlo to pudlo. Wspomnialem o tym, ze skrzynia jako taka byc moze jest winna. To niesymetyczny uklad - przednia strona membrany promieniuje swobodnie, tylna jest zagrodzona w mniejszym (BR, TL) lub wiekszym stopniu. Tak sobie mysle co sie dzieje w obudowie. Czy nie jest przypadkiem tak, ze fale generowane przez tyly membran zamkniete w pudle powracaja do membrany i uderzaja w nia ? Wytlumienie scianek i ich duza grubosc ma za zadanie niedopuszczenie do "grania" obudowy inaczej mowiac uczynienie jej martwa akustycznie, rozne rodzaje wypelnienia szmata - ograniczenie fal stojacych a co z tym powracajacym i uderzajacym w tyly membran dzwiekiem ? Umieszczenie wooferow po bokach nic nie zmienia.

 

A moze przesadzam i przyczyna moich rozterek jest najbardziej prozaiczna ? Wszyscy producenci probuja zaimponowac iloscia basu, nawet ci najbardziej high-endowi i przysiegajacy na czesc matki, ze tworza konstrukcje "no compromise" po prostu a to wcale nie oznacza, ze nie mozna z klasycznych skrzyn jakiegokolwiek systemu uzyskac poprawnych rezultatow jesli tylko sie chce.

Panowie, zapominacie o jednej bardzo ważnej rzeczy. Nic wam nie da dobre ułożenie głośników w obudowie, ani sama obudowa z betonu, czy MDFu grubości 50mm. Obudowe trzeba policzyć. Stosunek szerokości do wysokości i głębokości. Liczy sie dlatego, żeby wyeliminować rezonanse nieporządane, te porządane muszą jednak zostać, żeby kolumna zagrała. Nie chodzi o to, żeby wszystko maksymalnie wytłumić. To nic nie da. W obudowie, jak i w pokoju trzeba zrobić dobrą akustykę a ta nie polega na jak najlepszym wytłumianiu wszystkiego.

Sam sie dziwie dlaczego wielkie firmy tego świata nie liczą swoich obudów. Jest może kilku producentów, którzy to robią.

Kolejną rzeczą jest zwrotnica. Jeżeli moc, która idzie na głośnik basowy, rozłoży sie nierównomiernie, to możemy zapomnieć o dobrym dostrojeniu BR.

Przy dobrze zaprojektowanej kolumnie, wymieniając rure BR na kolejną, ale o 5mm dłuższą lub krótszą, powinniśmy słyszeć zmiany.

Na szczęście ja zapanowałem nad tymi dwoma problemami :)

> Audio Academy, 20 Maj 2005, 11:26

 

>Kolejną rzeczą jest zwrotnica. Jeżeli moc, która idzie na głośnik basowy, rozłoży sie

>nierównomiernie, to możemy zapomnieć o dobrym dostrojeniu BR.

 

A na czym polega to nierównomierne rozłożenie mocy?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

AA pisze o rownomiernym rozlozeniu mocy. Co myslicie o wprowadzeniu celowej nierownomiernosci, ktora mozna zobrazowac jako lagodny spadek w najnizszych czestotliwosciach ? Cos takiego zdaje sie zastosowano w kolumnach Zoller Imagination o czym dowiedzialem sie dluuugo po ich odsluchu. Nb. to jedyne kolumny "konwencjonalne", ktore omawiany problem "pokarał" najmniej i calkiem przyjemnie by ich sie sluchalo gdyby nie te cholerne kopulki Focala. Ponadto sopranistki kaleczyly uszy (to drugi aspekt w ktorym nie mam satysfakcji). Moze zreszta kopuilki dawaly dodatkowy efekt maskujacy.

A te celowe rezonase to bardzo istrygujacy temat. Mozna prosic o rozwiniecie ?

Dudivanie, Twoja analiza, ze pudlo implikuje asymetryczne zachowanie membrany to strzal w bycze oko.

To jest diabel wszystkich diablow w konstrkcjach pudelkowo-podobnych. Pisalem juz o tym dworujac sobie z idei wykladania wata trumienek, by bylo malpkam miekko, by absorbowac czesc tej energii akustycznej co korumpuje dzwiek po wewnetrznej stronie membrany. Prawda jest, ze mala dziurka z rurka dostrojona do czestotliwosci rezonasowej jest wzmacniaczem akustycznym i robi przekonywujace bum-bum, ale to bum-bum jest kosztem tonu czy barwy dzwiekow o niskich czestotliwoscach ( efekt dwu-strunowego kontrabasu).

Uwazam, ze duzo lepszym kompromisem jest miec go mnej, ale o lepszej jakosci. Czyli nie jaki on duzy, ale jak sie go stosuje. Ale to juz chyba powiedzialy Ci kobiety.

> Audio Academy

A taka ciekawostka; 16 cm szer. x 105 wys. x 42 głębokość i oczywiście do tego odpowiedni tunel:) W sumie na kiepskich klockach ciężko wyciągnąć z tego bas. Ale jak jest już na źródle a kabelki go nie wytną to i skrzynka go właściwie odda:)

Pzdr.

Ururam, tylko skarpetka w dziurce, to nie to. To krok w srone obnizenia energii emitowanej przez wewnetrzna strone membrany,ale nie rozwiazuje problemu asymetri. Ba, to metoda by obnizyc skutecznosc glosnika. To ciagle Bum-Bum, tylko przefiltrowana przez skarpetke.

Kurcze, po co ja sie odzywałem :)

Na zwronicy w części basowej stosuje sie korektor impedancji, właśnie po to, żeby wyrównał on jej przebieg i rozłożył moc w taki sposób, aby jak najlepiej wykozystać całe pasmo głośnika basowego. I tu miałem na myśli równomierne rozłożenie mocy, ale w cudzysłowiu. Jak wiadomo głosnik basowy potrzebuje różną moc na każdą swoją częstotliwość.

Ururam, jeżeli skarpetka była prana, to subtelny. Jeżeli nie prana, to piorunujący :-)))

 

A tak poważnie, to skarpetką przekształcisz bassrefleks w element stratny (Dynaudio zwało to "variovent").

Zwracacie uwage na zrozumialosc mowy w przypadku kolumn ? Wystarczy nastawic np. jakiegos spikera radiowego lub fragment plyty z recytacja i wyjsc do drugiego pokoju. Przy malych poziomach glosnosci czasem trzeba sie wsluchiwac, by zrozumiec tresc a jesli mielibysmy ochote na radio 'towarzyszace' podczas gdy jestesmy zmuszeni przebywac w innym pomieszczeniu to taki zlewajacy sie belkot powoduje, ze tracimy 'focus'.

Za to zwyczajne radio przenosne (otwarta skrzynka) gwarantuje znakomita zrozumialosc i wyrazistosc mowy. Oczywiscie ograniczenie pasma odgrywa w tym najwazniejsza role ale gdyby tak podlaczyc zamiast standardowego glosniczka o srednicy 10cm jakis szerokopasmowiec 20-centymetrowy...

Dudivan, nie tu leży problem. Radio nadaje już zniekształcony sygnał w przypadku mowy. Odpowiedzialne są za to m.in. mikrofony blisko ust spikera. W ten sposób często się nagrywa mowę, i efekt jest taki jaki słyszysz. To nie kolumny winne, a na pewno nie przede wszystkim.

Audio Academy

"Sam sie dziwie dlaczego wielkie firmy tego świata nie liczą swoich obudów. Jest może kilku producentów, którzy to robią."

 

Czy mógłbyś wymienić choćby kilka wielkich firm (i jeśli mozna, także ich modeli kolumn), które tego nie robią?

 

Na sprawach technicznych się nie znam.

Niemniej, nie myslę, zeby wielkie (w znaczeniu cenione i szanowane) firmy, produkujące kolumny glosnikowe, nie "liczyły" swoich kolumn :-)

Myślę, że w firmach, które produkują kolumny głosnikowe (firmy duże i małe), zatrudnia się ludzi, którzy potrafią nie tylko "liczyć" :-)

 

Nie wiem czy te kolumny (które słyszałem), byly "liczone", ale grają, nie tylko dobrym basem, ale i pozostałą częścią pasma akustycznego:

 

JBL (250Ti), Acoustic Research (AR 9LS, firma nieistniejaca), B&W (stare modele 801, 802), JM Lab (Mezzo Utopia, Antea), Klipsch (Klipschorn), Backes & Müller (BM 20, BM12),

KEF (107, 105, 104, Reference Three), Zoller (Metropolis),... und viele andere - (DIY)...

 

P.S.

Kolumn AA, nie słyszałem.

 

Pozdrawiam

Ale napisalem celowo takze fragment z plyty. Mikrofony zbyt blisko ust to sprawa oczywista, chociaz prawdziwe mikrofony radiowe nie powinny dawac takiego efektu w koncu do takiej odleglosci sa zaprojektowane. Zdarzaja sie natomiast jezeli chodzi o nagrania muzyczne przypadki ignorantow-rezyserow, ktorzy kierujac sie slawa uzywaja slynnych, starych Telefunkenow czy Neumanow do nagrywania wokalu w standardowy sposob czyli stojak z pajaczkiem, siateczka ochronna i bardzo blisko ust. tymczasem te mikrofony byly optymalizowane do zawisniecia kilka metrow ponad i przed zespolem w sali o odpowiedniej akustyce !

Glosniki w pudelkach to ogromny problem. To rozwiazanie zmonopolizowalo Audio od 80 lat. Czytajac o rozmaitych konstrukcjach pudelkowych i swoim wlasnym barowaniu sie z roznymi pudelkami od BR, TL do lamanych tub doszedlem do wniosku, ze pudelka to smierdzele. Te najlepsze to male smiedziele, a te gorsze to duze smierdzele. Problemy sa dwa: pudlo per se ( czytaj asymetria membrany) , konstrukcja glosnika.

Od lat znane sa glosniki szerokopasmowe o parametrach przyjaznych by graly w otwartych odgrodach.

Dlaczego przemysl Audio poszedl w diabelskim kierunku: powodow mnogosc, ale zaden z nich nie ma wiele wspolnego z uroda dzwieku. Dzwiek z najlepiej zaprojektowanych konstrukcji pudelkowych: tylno-lamanych

tub jest calkiem urokliwy, ale nie jest wolny od podbarwien pudla. Nie znam glosnikow zamknietych w pudle ktore sa wolne od dzwieku pudla. Problem jest malo widoczny przy pierwszych odsuchach, ale po jakim czasie wspolzycia zaczynam to slyszec. Czesto problem dolu, porzenosi sie na nizszy srodek i w efekcje sam srodek,

najistotnejsza czesc tego co slyszymy, zostaje zainfekowana pudlem. Wytumienie wnetrza pudla, pomaga co-nieco, ale kosztem efektywnosci i "swiezosci" dzwieku. Troche tak jak smak zamrozonego-odmrozonego chlebusia w porownaniu do chlebusia prosto z piekarni. Niby to chlebek i to chlebek, ale to nie to samo.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.