Jeden skok, a nasze klocki ;-)

[gutekbull]

Panowie takie ciekawe pytanie ;-)

Czego byśmy teraz słuchali gdyby pan L.Wałęsa swego czasu przez płot nie skoczył ;-) ???????

[pal55]

o ile dobrze kojarze daty to ... festiwalu w Kolobrzegu :)

[mike27]

Altus 75 vk5

[Mi??]

Szczekania psów, megafonów w najlepszym przypadku rozkazów.

[Less]

Pewnie mniej więcej tego samego co teraz.

 

Komunizm nie zawalił się przez skok Wałęsy. On się zawalił z własnej niewydolności. Bratnie kraje obyły się bez swoich Wałęsów.

 

A komuniści nie oddali władzy, bo zostali pokonani przez Solidarność czy innych opozycjonistów. Oddali ją, bo zrozumieli, że tak będzie im się lepiej opłacać, że kapitalizm opłaci się również im - uwłaszczenie nomenklatury itd. Szczęśliwie mieli komu ją oddać - z gwarancjami bezpieczeństwa i dobrych pozycji dla siebie.

Wyraźniej widoczne było to w ZSRR.

 

No i dobrze - przynajmniej uniknęliśmy scenariusza rumuńskiego, kubańskiego albo i koreańskiego.

[gutekbull]

Less => pozwolę sobie mieć odmienne zdanie.

 

 

Myślę ,że latałbym do Peweksu po taśmy do magnetofonu w cenie 1/10 mojej wypłaty za sztukę.

[PILOT]

Przemówień, na kolejnym zjeździe partii, chwalących realizację planu i wzrost wszystkich wskaźników ekonomicznych.

[lagi17]

Gdyby nie Wałęsa , byłby ktoś inny, ale dobrze się stało, bo przy ówczesnej inflacji zarabialibyśmy dolara, a wtedy to i na altusy by brakło, swojądrogą myślę że i tak komunizm musiał paść, praw ekonomi nie można naginać w nieskończoność i dobrze, że udało się to u nas zrobić w sposób , powiedzmy , dość kulturalny. co do starej gwardii, która , jak zauważył ktoś wcześniej, nieźle się poukładała w nowej rzeczywistości, to raczej normalne i ja im tego za złe nie mam, nie wszyscy strzelali do robotników, a zważając na ich średnią wieku, to długo tu nie zabawią,

 

Ale smutny wątek się wkradł.

[gutekbull]

Ja zarabiałem wtedy 17$ .

Bardzo lubiłem wędkować (i lubię) i połowę wypłaty zostawiałem w Peweksie, jeden Mepsik(to taka blaszka na szczupaka) kosztował ok.2 $

[akism]

Pamietam jaka była tragedia jak trafił się zaczep i blaszkę szag trafił:).A wracając do sprzętu to w pewexie nie był taki drogi w stosunku do cen zachodnich był nawet b.tani,podobnie rzecz miała się z zegarkami -za 400dolców ku[powałes omegę konstelację,która np.w niemczech warta była 2000marek.Szkoda tylko,że zarobki były takie niskie-to było chore.

[stefanB]

....ryb bylo więcej....nasz wczesny kapitalizm im malo służy...

Może by założyć watek wędkarski na bocznicy?

[Barthezz]

chlopie zostaw te Altusy juz w spokoju

[marekzawa]

gutekbull

Widzę że mamy wspólne zainteresowania, tyle że ja "tyczkarz" jestem.

Zarabiałem 40 USD a tyki kosztowały.........hohoho i jeszcsze trochę.

[pitdog]

>gutek nadal lawiasz ryby?

[Dead_Dog]

ja jadę na rybki pojutrze, piękny, mały, cichy, prywatny stawik z mnóstwem zaczepów i karpiki od 5 do 10 kg.

pozdrawiam kolegów wędkarzy

[tomek11]

>gutekbull

 

"Less => pozwolę sobie mieć odmienne zdanie.

Myślę ,że latałbym do Peweksu po taśmy do magnetofonu w cenie 1/10 mojej wypłaty za sztukę."

Zgadzam się w 100% (o ile istniałby Pewex).

Poza tym niektóre Meppsy teraz to i po 3 dolary wychodzą, ale fakt że jest inna relacja niż 20 lat temu.

Sorry za offtopic, ale trochę rybek jeszcze jest (zdjęcia z tego roku i wcale nie największych - nie miałem aparatu).

 

>Pitdog

 

Nadal chodzisz na siłkę?

A co z rybkami - łowisz czy tylko zjadasz:), wszak to cenne białko, nie mówiąc o kwasach tłuszczowych omega trans...

Ale proponuję rzeczwiście przenieśc ten temat na bocznicę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jacer]

Karpiki 5-10 kg??? toż to nie do jedzenia. A gdzie te stawy?? zapraszam do Milicza koło Wrocka.

[Gość]

Czego byśmy słuchali:

-kolektywu

-milicji

-

radmorów(to górnicy , hutnicy i stoczniowcy:)

altusów

fonic- i , trzeszczących płyt winylowych - wiadomo brak dobrego granulatu bo dobry za dewizy na zachód poszedł

I bezpłatnych płyt w radio:)))))))))) - jedyna rzecz za którą tęsknie- nagrywanych na kasety droższe od oryg, CD(dzisiaj) - takie kuriozum jak z Alternatyw

No bo to nasze życie wtedy to Alternatywy były!

[Gość]

A tak apropos Radmora>

Miałem ten Polski hajfaj po znajomości załatwiony w Bielskim salonie unitry.

PO ZNAJOMOŚCI - wiecie ile czekałem? 6 m-cy :))

Jeszcze jedno co było wtedy fajne , to to że jak się zepsuł i zawiozłem go do serwisu do Sosnowca , to w drodze z tramwaju zaczepił mnie facet i dawał w ciemno ( nie wiedział co jest zepsute) trzy razy więcej niż cena państwowa :))))

[nowy40]

>jacch

Pamiętam ten serwis w Sosnowcu.A słuchali byśmy tego co słuchamy,inna sprawa to na czym, ja wtedy mialem większe możliwości finansowe niż teraz.Ale nie tęsknie ,czasem tylko ,ech młode lata.

[gutekbull]

tomek11 =>

Jak to wy teraz nazywacie "siłka" :-)

Bawię się w to dobrze już ponad 20 lat ,a jeszcze 2-3 lata temu Szymiec ( organizator zawodów Strong Man) zaczepił mnie na siłowni z propozycją uczestnictwa, ale tylko się uśmiechnełem , nie ta waga, nie ten wiek ,

a i do apteki mam inny stosunek.

 

Ryby i owszem

Karp 14 , 11.70, 7.40, 5.80, 4,5 kg za tego pierwszego dostałem srebrny medal Wiadomości Wędkarskich

Okoń 1.30 kg.

Dorsz 8 kg

Rekin nie był duży

Szczupaki dużo, ale bez olbrzymów

 

Ale się chwalę ;-)

Chyba trzeba założyć wątek na bocznicy ;-)

[Lutek]

" Ja zarabiałem wtedy 17$ .

Bardzo lubiłem wędkować (i lubię) i połowę wypłaty zostawiałem w Peweksie, jeden Mepsik(to taka blaszka na szczupaka) kosztował ok.2 $ "

 

Moj kolego bedacy w tym okresie kupe lat w kadrze narodowej mial taki kolowrotek bezkablakowy (nie mylic z betoniarka z otworem na srodku gdzie mamy do czynienia z dwukrotnym zalamaniem zylki - w tym kolegi, zylka spada bezposrednio ze szpuli ) firmy Abu Garcia, model Diplomat 602. Mial go zalozonego do weglowki odleglosciowej firmy Hardy. Gdy wybralem sie z nim na ryby i wzialem to cudo do reki, to po wykonaniu kilku rzutow i holu kilku rybek, mialem juz dosyc moich Germinek - bylem zalamany i odechcialo mi sie lowic...taka przepasc dzielila komfort lowienia jego zestawem, a moim. No ale kto - oprocz kadrowiczow - w tych czasach widzial na oczy dobra weglowke ? Kolega ten sprowadzil z UK tylko same blanki, a uzbrajal je w przelotki Fuji (1/3 wartosci kija) na miejscu w kraju jego kadrowy kolega. Zaplacil wtedy tylko za te blanki 100 USD (ja w tym czasie zarabialem ok. kilkanascie USD). Bedac w Poznaniu (gralem wtedy w zespole muzycznem na jakiejs imprezie) wyskoczylem do Pewexu no i.......zobaczylem ten sam model kolowrotka (ostatnia sztuka). Serce zaczello mi niezle pikac jak zobaczylem cene...36 USD i szpula zapasowa 5 USD - horror. Wrocilem na impreze, no ale grac nie moglem....z powrotem do Pewexu i kupilem (doprawdy nie pamietam skad - bedac na tej imprezie - wytrzasnalem te USD - moze od kolegow z zespolu pozyczylem ). Po zakupie serce rowniez mi niezle nawalalo i mialem klopoty z dokonczeniem imprezy...co ja zonie powiem. Po powrocie do domu nic zonie nie powiedzialem tylko od razu do kolegi, zobaczyc jak sie go rozbiera. Niestety zona kolegi od razu przekazala informacje mojej o zakupie. Na szczescie reakcja mojej zony byla bardzo lagodna - miala pretensje nie o to, ze kupilem, ale ze nie powiedzialem od razu o zakupie. Potem zaczela sie choroba na wedke odleglosciowke, jazdy po calej Polsce po hurtowniach i w koncu zakup wymazonej w Berlinie po obwiezieniu mnie przez szwagra i siostre chyba po wszystkich sklepach wedkarskich w tym miescie. Bylo to troche pozniej bo bodajze w roku 1992, ale cena 420 DEM za odleglosciowke w tych czasach tez przyprawiala o zawrot glowy. Takie to byly czasy i ceny.

Ladna opowiesc na temat "Audio" ? :-)))

[gutekbull]

Trocie i pstrągi też były, ale bez okazów.

Wdzydzką też złapałem

[gutekbull]

Ja kupiłem za półtorej wypłaty (24$) kołwrotek Mitchel 300, wtajemniczeni wiedzą co to było ,

nie miał łożysk, przekładnia ślimakowa i samo-smarujące brązy.

Marzyłem o tym ABU z książki Mikołajczyka "Wędkarstwo Jeziorowe"

[jacer]

Rozumiem, że je wypuszczacie. Może jakis wątek na temat przepisów na rybke. Smarzona, grillowana itp.

[tomek11]

>gutekbull

Ja bawię się w to trochę krócej niż Ty, bo 15 lat, ale Twoje "wy to teraz tak nazywacie" trochę mnie mierzi.

Młodziaki tak to nazywają a ja nie mam nic przeciwko tej formie to i sam się do niej przyzwyczaiłem.

Szymiec nic mi nie proponował, ale coś wiem o pocie i zawrotach głowy po serii przysiadów.

Co w końcu z tymi rybami?

[gutekbull]

Pamiętacie coś takiego jak magnetofon stereofoniczny "Finezja" ?

[tomek11]

>gutekbull

Juz wiem co z tymi rybami.

Z książki Andrzejczyja uczyłem sie łowic i mam ja do dzisiaj (super zdjęcia)...

[pitdog]

>Tomek11 chadzam w rozne miejsca :)

 

ryby kiedys z dziadkiem lowilem, pamietam jak wygral z programie dla wedkarzy jakis super hiper kolowrotek, i zainstalowal go na mojej wedce - fajnie dzialal. z dziadkiem lubilem lowic, przewaznie mialem niezle branie.

 

do jakiegos czasu mysle, by sie wybrac, nawet mnie zapraszaj ana jakies lowiska tam czy siam, tylko brak czasu, lub raczej mobilizacji. ciagnie mnie do kontaktu z przyroda, jeziorkiem jakims. ryby to przy okazji by bylo, w sumie mnie to nie pasjonuje, ale zarzucic wedke moge, czemu nie.

[Gość]

Piękne nibydiody u góry:)

Msh-a , Mds , zodiak ,etiuda :)