Skocz do zawartości
IGNORED

Co o tym myślicie...?


jaroomen

Rekomendowane odpowiedzi

>Akurat to odbywało się na moim osiedlu, i uwierz mi, jeszcze bardziej skłania mnie

> do tego, by ludziom broni do ręki nie dawać. Oprócz weterynarza pewno zabito by pół osiedla.

 

i prawodpodobnie tak walsnie by sie stalo - kazdy chcialby odstrzelic tygryska ;) - przynjamniej w polsce :)))

Misiomor, z tego co piszesz widac, ze nie jestes laikiem w sprawach broni palnej . . . wiesz, ze strzalnie nie jest banalne, strzelajac na ulicy trzeba rozwazyc wiele mozliwosci np. rykoszety, ktorych przewidziec sie nie da itd. Nawet policiant, jak sam piszesz, nie zawsze potrafi dobrze uzyc broni - a zwykly cywil tym bardziej. Legalizacja broni doprowadzila by do tego, ze nawet zwyczajny dresik mial by giwere a slyszales jake zaklady robia.

Posiadanie broni palnej w domu tak naprawde obroni conjawyzej przed gowniazem . .. a tego nie warto zabijac. Jesli z jakis powodow czujesz sie zagrozony to skorzystaj z usug agnecji ochroniarskich - policja jest calkowicie bezwartosciowa ale i tak chyba bardziej uzyteczna niz pistolet w szufladze u kogos kto strzelal pare razy w zyciu w dodatku do tarczy a nie czlowieka.

Liamk:

 

1. Nikt nie każe obywatelom interweniować w sytuacjach jak z tym tygrysem. Więcej - ja nawet mając 5 giwer przy sobie nie mieszałbym się w takie sytuacje - jak sam zaatakowany nie jestem, to bawiąc się w policję moge tylko stracić a niewiele zyskać.

 

2. Agencje ochrony - powiedzmy że nie wierzę w ich skuteczność.

 

3. Z broni legalnej popełniane jest naprawdę mało przestępstw. A dresik jest równie skuteczny z bejsbolem jak i z giwerą - jednym i drugim może zabić człowieka. W przypadku broni legalnej policja powinna mieć kulę w żelatynie i łuskę, dresiarzowi wygodniej będzie skorzystać z bejsbola albo kupić gnata nielegalnie (co dziś może przecież zrobić).

 

4. Jeżeli ktoś używa broni, to tylko na własne ryzyko. Jeżeli wskutek swojej nieumiejętności zrobi krzywdę niewinnemu, to będzie odpowiadał za to sądownie. I dlatego w interesie każdego jej posiadacza powinien być regularny trening strzlecki (strzelanie sytuacyjne) i rozważne korzystanie z broni. Amerykańskie statystyki pomyłek mówią same za siebie.

 

Ja po prostu nie lubię ubezwłasnowolniania ludzi w imię jakichś obłąkanych pacyfistycznych ideologii. Jak pacyfiści przekonają wszystkich bandytów do zaniechania agresji, to bardzo im podziękuję za uwolnienie mnie od konieczności płacenia za obronę przed bandytami i na pewno zrezygnuję ze starań o posiadanie broni palnej w tym celu. Co najwyżej będę sobie dla przyjemności strzelał z czegoś sportowego.

PS. Jeżeli gówniarz chce zabić Ciebie a tak się składa że jest większy i silniejszy oraz dysponuje łomem bądź bejsbolem, to co wtedy zrobić? Wygłosić mu pogadankę o bezsensie przemocy?

misiomor, 8 Wrz 2005, 18:15

 

>3. Z broni legalnej popełniane jest naprawdę mało przestępstw. A dresik jest równie skuteczny z

>bejsbolem jak i z giwerą - jednym i drugim może zabić człowieka. W przypadku broni legalnej policja

>powinna mieć kulę w żelatynie i łuskę, dresiarzowi wygodniej będzie skorzystać z bejsbola albo kupić

>gnata nielegalnie (co dziś może przecież zrobić).

 

Nie sposób się z tym nie zgodzić. Kazda legalnie wprowadzona do obrotu broń palna jest przestrzelana i policja posiada nawet 3 sztuki wystrzelonych z niej pocisków i łusek. Tylko kompletny idiota uzywałby legalnie zakupionej broni do popełnienia przestępstwa. Po co zresztą miałby to robić, skoro nigdzie nie notowaną bron mozna kupić nawet na bazarze?

>1. Nikt nie każe obywatelom interweniować w sytuacjach jak z tym tygrysem.

 

sek w tym, ze znalazlo by sie kilku co by zachcialo

 

>jak sam zaatakowany nie jestem, to bawiąc się w policję moge tylko stracić a niewiele zyskać.

 

prawdopodobnie Ty oraz osoby Tobie podobne nie stanowily by zagrozenia dla innych a nawet mogly by pomoc w krytycznych sytuacjach. Takich jak Ty jest malo.

 

>gencje ochrony - powiedzmy że nie wierzę w ich skuteczność.

 

obecnie jest to najskuteczniejsza w polsce forma ochrony

 

>dresiarzowi wygodniej będzie skorzystać z bejsbola

 

takich spotakalem

 

> albo kupić gnata nielegalnie (co dziś może przecież zrobić).

 

takich nie, a na pewno bym spotkal gdyby bron byla ogolnie dostepna

 

>I dlatego w interesie każdego jej posiadacza powinien być regularny trening

> strzlecki (strzelanie sytuacyjne) i rozważne korzystanie z broni

 

to moze zrobimy jeszcze przymusowy kurs komandosa, walke saperka :) pierwsza pomoc w warunkach bojowych, krotkie szkolenie z zakresu z akcji dywersyjnych itd. ;)

 

>PS. Jeżeli gówniarz chce zabić Ciebie a tak się składa że jest większy i silniejszy

> oraz dysponuje łomem bądź bejsbolem

 

lepiej jak ma bejsbol niz pistolet a tego napewno by posiadal gdyby pozwolenie bylo ogolnie dostepne. Poza tym na jednego gowniarza nawet duzego i silnego z basebolem wystarczy gaz/zel pieprzowy za 15 pln.

 

A teraz inaczej, zalozmy, ze masz bron palna w domu, ktos chce Cie okrasc lub zabic u Ciebie w domu. Planuje akcje w 3-4 osoby i o godzinie 4 w nocy jak spisz wchodza do domu (nawet masz alarm, ale nie kozystasz z agencji ochrony bo nie wierzysz) - czy jestes w stanie sie obronic ? Oczywicie oni tez maja bron palna, potrafia i nie zawachaja sie jej uzyc poniewaz wiedza ze Ty tez ja masz. Moze uda sie Tobie (bo typowemu kowalskiemu napewno nie) zabic jendego zanim Ciebie zastrzela.

 

A gowniaz rzucajacy kamieniem w okno jest kuli nie godny ;) A gdyby bron byla ogolnie dostepna zamiast kamienia w reku mial by giwere - ja jendak wole jak ma kamien.

>Jeżeli wskutek swojej nieumiejętności zrobi krzywdę niewinnemu, to będzie odpowiadał za to sądownie.

 

Powiedz to rodzicom zabitego przez 'przypadek' niewinnie chłopca lub dziewczynki.

 

Misiomor, to, czego nie bierzesz pod uwagę, to to, że ludzie na świecie nie składają sie w większości z Misiomorów.

I jest nawet spora liczba takich co chetnie z okna dla zabawy by sobie postrzelała do np. Twoich dzieci idacych do szkoły. W ramach zawodów...

Ciekawe, czy następny pokazywany dzisiaj w telewizji 'tatuś' katujący swojego synka by mu zrobił, jakby miał pod reka spluwę.

Liamk:

 

O agencjach ochrony można by dużo opowiadać - i okazuje się że czasem korzystanie z ich usług jest dość ryzykowne. To nie jest ciekawe towarzystwo - wielu właścicieli takich agencji to milicjanci bądź SB-cy którzy nie przeszli weryfikacji.

 

"to moze zrobimy jeszcze przymusowy kurs komandosa, walke saperka :) pierwsza pomoc w warunkach bojowych, krotkie szkolenie z zakresu z akcji dywersyjnych itd. ;)" - raczysz sobie kpić.

 

W sprawie tych którym zachciałoby się postrzelać do tygrysa - wybacz, ale to brednie w stylu tych rozsiewanych przez niektóre "autorytety" w rodzaju komunistycznych "gwiazd antyterroryzmu" z wypolerowaną glacą, którym zależy na tym żeby dostęp do broni był jak najbardziej reglamentowany. Tak naprawdę to tygrysa trudno jest bezpiecznie ustrzelić z 9-tki Parabellum - ja bym raczej nie ryzykował, takie zwierzę nawet śmiertelnie ranione z małokalibrowej zabawki może być groźne jeszcze przez kilkanaście sekund (poczytaj sobie opis akcji w Miami z Mattix'em i Platt'em). Z Magnum 357 też bym się bał - w końcu tygrys jest od człowieka tak ze 2 razy cięższy. Jedyna rozsądna metoda to strzał ze sztucera z odpowiedniej odległości. Z nowych wynalazków na bliższą odległość to może gładkolufówka, ew. Desert Eagle 50 lub Smith & Wesson 500 (rewolwer na "artyleryjski" kaliber 0.5 cala), tylko kto nosi takie armaty przy sobie? Dlaczego uważasz ludzi za takich idiotów?

 

Powtarzam do znudzenia - doświadczenia amerykańskie pokazują że legalna broń w rękach cywilów problemem nie jest, a gdzieś widziałem statystykę że prawdopodobieństwo zostania zamordowanym w Polsce jest WYŻSZE niż w USA (które jednak są odmalowywane jako coś w rodzaju "Dodge City" przez brzydzących się przemocą europejskich "intelektualistów"). Tam tacy jak Giuliani i Arpaio pokazali bandziorom gdzie ich miejsce. A w UE niestety postęp tak postępuje że niedługo trzeba się będzie stąd wynosić.

 

w sprawie tych czterech napastników - po co mieliby się do mnie włamywać - Kossaków czy innych obrazów olejnych Malarza Nieznanego Zenona bądź też rodowych sreber nie mam, cały sprzęt audio z wyjątkiem CD to trudno spieniężalne DIY, telewizora nie mam, komputera też nie mam jakiegoś odbajerowanego, samochód bezpieczniej jest ukraść z parkingu a 25% ryzyko śmierci to dużo, tak ryzykuje się tylko za naprawdę dużą kasę. Bandyci zdolni zaplanować napad z bronią naprawdę dobrze rozumieją (choćby intuicyjnie) pojęcie wartości oczekiwanej. Do tego w przypadku mniej więcej równego uzbrojenia jeden obrońca (znający swój dom) wymaga zaangażowania trzech napastników żeby siły były wyrównane. Próbowałeś kiedyś bronić się w budynku podczas gry w paintball? Bo ja tak.

 

Nie twierdzę że powszechny dostęp do broni to rozwiązanie idealne, ale jest znacznie lepsze od obecnego systemu "dla znajomych pana komendanta legalnie, dla bandziorów nielegalnie a dla reszty wała".

 

Pozdrawiam

Jar1:

 

A co powiesz krewnym tych wszystkich zamordowanych w swoich domach bez żadnej możliwości obrony?

 

Tatuś katujący swoje dziecko naprawdę nie potrzebuje shotguna żeby go zabić. Jak już pisałem - przy odrobinie treningu duży facet może zabić pięścią (bądź udusić gołymi rękami) dorosłą osobę nie mówiąc o dziecku. A są jeszcze (jak już zresztą pisałem) noże, kije i inne akcesoria.

Liamk:

 

Zresztą - co tu patrzeć za Ocean, jak już pisałem, u Braci Czechów policja nie może odmówić pozwolenia na broń niekaranemu, zdrowemu psychicznie obywatelowi i jakoś na ulicach do siebie nie strzelają. Podejrzewam, że wskaźniki przestępstw mają niższe niż u nas.

  • Redaktorzy

"Podejrzewam, że taki priorytet mieli zakodowany policjanci angielscy w czasie ostatnich zamachów. Finał? Zginął niewinny człowiek, zabity siedmioma strzałami w głowę i to już po obezwładnieniu."

 

Niestety, był to pożałowania godny wypadek. Facet był ponad wszelką wątpliwość kompletnym debilem (uciekać przed policją z plecakiem do stacji metra, a potem jeszcze, dla upewnienia wszystkich, o co chodzi, do wagonu!). Policja była uprzedzona że ludzie, o których idzie, będą właśnie tak się zachowywać, i w zw. z tym muszą być zabici, zanim zdążą zdetonować ładunek. Fatalny zbieg okoliczności. A przecież brytyjska policja nie dość, że nie używała broni, to jeszcze nigdy dotąd jej nawet nie nosiła na służbie patrolowej. Dopiero teraz te przepisy zmieniono, i nieszczęsny Brazylijczyk załapał się jako pierwszy.

>To nie jest ciekawe towarzystwo - wielu właścicieli takich agencji to milicjanci

>bądź SB-cy którzy nie przeszli weryfikacji.

 

i tak wole ich od policji, sa sprawdzone agencje i z ich uslug sie powinno korzystac.

 

>Jedyna rozsądna metoda to strzał ze sztucera z odpowiedniej odległości.

 

tak, ale na cale osiedle znalazlo by sie paru idiotow, paru by spanikowalo itd.

 

> Dlaczego uważasz ludzi za takich idiotów?

 

moze dlatego, ze ogladalosc "kiepskich" w polsce jest doscyc duza :))) oraz jest calkiem spory popyt na audiofilskie kableki :D

 

pozatym nie tylko glupota ale tez strach, panika, chwilowa niepoczytalnosc, wypadki, pomylki (nawet policjanci pomylili calkiem niedawno amunicje gumowa z ostra i zabili sudentow albo ostrzelali samochod nie ten co mieli)

 

>A w UE niestety postęp tak postępuje że niedługo trzeba się będzie stąd wynosić.

 

europa prawdopodobnie jset najbardziej cywilizowanym kontnentem. To ze bron jest ogolnie dostepna nie swiadczy o cywilizacji a raczej dokladnie na odwrot . . . zobacz kraje afrykanskie, idesz na targowisko po zakupy i dostajesz serie z ak47 od kogos kto chcial przetestowac nowy nabytek z targowiska z banami. A legalizacja broni to raczej krok wstecz, kiedys kazdy mial miecz przy pasie .

 

>w sprawie tych czterech napastników - po co mieliby się do mnie włamywać

 

no to po co Ci bron palna zeby sie przed nimi bronic ?

chyba, ze Ty chcesz sobie postrzelac do gowniazy z kamieniami czy bejsbolami.

 

> a 25% ryzyko śmierci to dużo. Bandyci zdolni zaplanować napad z bronią naprawdę . . ..

 

atakujacy to narkomani chorzy na aids, liczy sie dla nich tylko kasa na nastepny zastrzyk, nie przywiazuja zadnej wagi do swojego zycia.

 

>obecnego systemu "dla znajomych pana komendanta legalnie, dla bandziorów nielegalnie

> a dla reszty wała

 

dostepnosc broni palnej "z bazaru" to mit. Jesli ktos uwaza, ze kupi pistolet na bazarze to niech sprobuje ;)

A jesli naprawde potrzeba komus broni palnej, ma prace ze zwiekszonm ryzykiem (np. wlasiciel duzej firmy) itp. dostanie pozwolenie na bron bez wiekszych klopotow. Natomiast jesli jestes zwyczajnym kowalskim to pozwolenia nie dotaniesz bo poprostu jej nie potrzebujesz. Na gowniazy to wystarczy w zupelnosci:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Liamk:

 

"atakujacy to narkomani chorzy na aids, liczy sie dla nich tylko kasa na nastepny zastrzyk, nie przywiazuja zadnej wagi do swojego zycia."

 

Z takimi szambonurami walka na pięści to poważne ryzyko zakażenia chociażby żółtaczką typu C gdybyś trafił takiego w pysk i złamał mu szczerbatego zęba. Tylko środki działające na odległość. Poza tym - na ćpuna na głodzie gaz pieprzowy może nie zadziałać.

 

Nie odpowiedziałeś mi dlaczego w Czechach ludzie nie giną na ulicy mimo że broń jest dostępna.

 

"no to po co Ci bron palna zeby sie przed nimi bronic ?

chyba, ze Ty chcesz sobie postrzelac do gowniazy z kamieniami czy bejsbolami."

 

Jeżeli ci gówniarze wejdą do mojego domu przez wybite okno to ja chcę do nich strzelać (z zachowaniem procedur rzecz jasna - strzały ostrzegawcze w miarę możliwości). Co zresztą innego mogę zrobić? Tylko nie mów mi że gaz pieprzowy... - może uzbroimy policję (a zwłaszcza antyterrorystów) w ten cudowny zajzajer? Jakie będą oszczędności dla budżetu!

 

"dostepnosc broni palnej "z bazaru" to mit. Jesli ktos uwaza, ze kupi pistolet na bazarze to niech sprobuje ;)"

 

Ofiary wielu napadów niestety na własnej skórze przekonały się że bandyci broń potrafią kupić.

 

"A jesli naprawde potrzeba komus broni palnej, ma prace ze zwiekszonm ryzykiem (np. wlasiciel duzej firmy) itp. dostanie pozwolenie na bron bez wiekszych klopotow. Natomiast jesli jestes zwyczajnym kowalskim to pozwolenia nie dotaniesz bo poprostu jej nie potrzebujesz."

 

A skąd wiesz czy pan komendant trafnie rozpozna moją sytuację? A może są jakieś precyzyjne i jednoznaczne wytyczne dla komendantów na podstawie których można by zaskarżyć decyzję? Jakaś procedura odwoławcza?

Czy jeżeli po jego odmowie pozwolenia zginę bądź zostanę ranny w wyniku napadu to czy on w jakikolwiek sposób odpowie za swoją (w tym przypadku błędną) decyzję? Niestety w tej dziedzinie mamy państwo policyjne, dalekie od jakichkolwiek standardów prawa.

 

Niestety różnimy się w pojmowaniu cywilizacji - dla mnie traktowanie ludzi jak nieodpowiedzialnego stada baranów którym państwo mówi czego potrzebują a czego nie cywilizacją nie jest, pachnie mi raczej sojuzem.

>to ja chcę do nich strzelać (z zachowaniem procedur rzecz jasna - strzały ostrzegawcze w miarę możliwości).

 

I to własciwie jest najlepszy dowód na to, żeby Ci takiej możliwości nie dać ani innym z takim samym zacięciem.

To juz nawet nie obrona ale czysta chęc zabijania tzw.'gorszych'.

>może uzbroimy policję (a zwłaszcza antyterrorystów) w

>ten cudowny zajzajer? Jakie będą oszczędności dla budżetu!

 

policja, nawet w USA uzywa gazu pieprzowego szczegolnie na gowniarzy. Pozatym sa prowadzone badania nad nowymi rodzajami broni nie zabijajacej a niektore z nich sa z powodzeniem uzywane - pianki klejace, gazy parazlizujace, paralizatory, infradzwieki - to jest wlsnie krok w strone cywilizacji. Zeby tylko jeszcze potem ich nie wypuszczali tylko do kamieniolomu na 20 lat to juz wogole bylo by extra.

 

Antyterrorysci to jednak sluza do czegos innego niz walka z gowniarzami ;) i sa zupelnie inaczej wyszkoleni i wypozazeni.

 

>Niestety różnimy się w pojmowaniu cywilizacji - dla mnie traktowanie ludzi jak nieodpowiedzialnego

>stada baranów którym państwo mówi czego potrzebują a czego nie cywilizacją nie jest

 

w tej i wielu innych kwestiach ciezko nie przyznac Ci racji . . . tym bardziej jak wieczorami prawie na kazdej klatce widzisz grupe penerow, niektorzy pijani, inni najarani ale raczej zadko uzbrojeni w bron palna a legalizacja spowoduje, ze wiekszosc bedze uzbrojona.

 

Dla mnie cywilizacja to stan w ktorym spokojnie i bez obaw moge sobie urzadzic wieczorny spcerek po miescie. Jesli ten spokoj (i na dobra sprawe zludne bezpieczenstwo) ma mi zapenic giwera przy pasie to juz nie jest cywilizacja tylko uzbekistan.

Liamk:

 

"w tej i wielu innych kwestiach ciezko nie przyznac Ci racji . . . tym bardziej jak wieczorami prawie na kazdej klatce widzisz grupe penerow, niektorzy pijani, inni najarani ale raczej zadko uzbrojeni w bron palna a legalizacja spowoduje, ze wiekszosc bedze uzbrojona."

 

Pojedź do Czech i sprawdź czy rzeczywiście tak jest. Wykazujesz zadziwiającą odporność na przyjęcie do wiadomości faktów niezgodnych z Twoim obrazem świata.

jozwa maryn, 8 Wrz 2005, 21:36

Najpierw pouczenie - niewinnie zabity człowiek był BRAZYLIJCZYKIEM, a nie k.d.

 

>Facet był ponad wszelką wątpliwość kompletnym debilem (uciekać przed policją z plecakiem do stacji metra, a >potem jeszcze, dla upewnienia wszystkich, o co chodzi, do wagonu!)

Jak dotej pory miałem cię za jednego z najbardziej wyważonych w swoich sądach uczestnika tego forum, a tu taki zawód.

 

Przyznaję się, że też jestem kompletnym debilem, bo spóźniony (korki uliczne) wpadam i biegam po dworcu z plecakiem - ba, nawet z owym plecakiem wskakuję w ostatniej chwili do wagonu, bo przecież chcę dojechać do pracy na czas.

 

Jeśli ktokolwiek był kompletnym debilem o ograniczonej wyobraźni, to ten który nakazał bezapelacyjnie stosować nowe procedury, nawet na stacjach metra i kolei, gdzie tego typu zachowanie podróżnych jest normą. Moja wiara w bobbies, a właściwie ich szefów upadła.

Nowy2, 9 Wrz 2005, 10:54

 

"Moja wiara w bobbies, a właściwie ich szefów upadła."

 

Czy byłbyś umocniony w wierze, gdyby nie strzelali, a plecak eksplodowałby przed następną stacją?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

>jozwa maryn pojednawczo

Owe siedem strzałów oddane w głowę człowieka już obezwładnionego, pośrednio świadczy o straszliwej presji pod jaką pracowały służby mające niedopuścić do dalszych wybuchów, ale niestety nie tłumaczy tej niepotrzebnej śmierci.

>Czy byłbyś umocniony w wierze, gdyby nie strzelali, a plecak eksplodowałby przed następną stacją?

 

A Ty jesteś badziej umocniony w wierze, pomimo, że plecak nie eksplodował a zginął niewinny człowiek?

jar1, 9 Wrz 2005, 11:43

 

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą

 

Wypadki zdarzają się zawsze i wszędzie. Widźmy sprawę we właściwych proporcjach. Śmierć niepotrzebna, przypadek godny ubolewania.

 

Ale ciągu jednego weekendu w kraju średniej wielkości sto razy więcej niewinnych ludzi ginie czasem w wypadkach samochodowych. Ale samochodów nie porzucamy.

 

Tak też musimy zaakceptować i to, że policja od czasu do czasu kogoś zastrzeli niepotrzebnie, jeżeli chcemy, żeby skutecznie działała. Co też KAŻDEJ policji się zdarza.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

>Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą

 

Tak samo twierdził Dierzyński, Polpot i inni...

Czy też tak łatwo by Ci przyszło takie stwierdzenie, gdyby to chodziło np. o kogoś Ci bardzo bliskiego?

Jar1:

 

Probabilistyka. Ja jestem skłonny zaakceptować ryzyko 1/10 000 000 (w skali np. roku) zostania zabitym niewinnie przez policję jeżeli zmniejszy to moje ryzyko zostania zabitym niewinnie przez bandytę czy terrorystę z np. 1/10 000 do 1/100 000.

 

Co oczywiście nie znaczy że należy policji puszczać płazem każdą niewinną śmierć przez nich spowodowaną - niech się chłopaki starają. Tak czy siak całość działań policji (i ich prędkość pociągania za cyngiel) powinna być przedmiotem optymalizacji w kierunku jak najmniejszego ryzyka śmierci niewinnego obywatela (czy to z rąk policji czy bandytów). Ideałów nie ma. No może śmierci niewinnego z rąk policji należałoby przypisać nieco większą wagę niż śmierci z ręki bandyty.

 

A jak to jest obecnie w Polsce każdy widzi - aresztują Kluskę, a mordercy Ani Dybowskiej byli na wolności żeby "urządzić" sobie urodziny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.