Skocz do zawartości
IGNORED

Co zrobic jak kurier rozwali przesylke..


mlody2

Rekomendowane odpowiedzi

No niestety... sprzedawcy odpowiedzialność jest tu wieksza jak na moj gust.

Wprawdzie wierze, ze przykro byc stratnym, ale dlaczego mialby byc stratny kupujacy??? To dopiero by bylo nie fair. On przeciez nawet nie widzial tego wzmaka sprawnego. A kase juz wydał. Wydał na złom, a nie na to co chciał kupić.

foni:

 

> Ja żeby było ciekawiej zagwarantowałem mu, że jak coś będzie nie tak to zgodzę się na odesłanie.

 

>Jestem w kropce bo koleś chce mi wzmacniacz odesłać i prosi o zwrot kasy. Ja na to nie idę bo zostanę z uszkodzonym wzmakiem i to nie ze swoje winy.

 

To znaczy: "obiecałem kupującemu, że przyjmę ewentualny zwrot, a jak przychodzi co do czego (a pieniądze mam już w ręku) to się na niego wypinam"? Wamać, co za zachowanie! Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak słyszę (tu: czytam) o takich cwaniakach.

 

Jak coś obiecałeś, to obietnicę spełnij, do jasnej ciężkiej. Zobowiązałeś się wobec kupującego, że jeśli ze wzmacniaczem coś będzie nie tak, przyjmiesz zwrot. Wzmacniacz jest uszkodzony. Pozostaje ci jedno: poprosić o odesłanie, jeśli usterka się potwierdzi, zwrócić pieniądze. Koniec, kropka.

adse, Teo

 

Cieszę się z Waszego głosu bo jest to dokładnie stanowisko kupującego. Mam przynajmniej z kim rozmawiać.

 

adse

A dlaczego to niby odpowiedzialność sprzedającego jest większa jak kupującego? Ja wyraźnie podkreślałem, że preferuje odbiór osobisty. Ba! Nawet zaznaczyłem, że Pocztą wyłącznie na odpowiedzialność kupującego, a na Kuriera zgadzałem się wyłączenie jeżeli przesyłka będzie ubezpieczona. Widzisz gdzieś tutaj mój błąd?

Ja zapakowałem i wysłałem sprzęt totalnie sprawny a teraz wyłącznie ja mam ponieść tego konsekwencje? Odbiorca sprawdził przy kurierze wyłącznie czy wzmacniacz jest w środku a nie czy jest sprawny. Coś mi w takim argumentowaniu nie gra.

Przesyłkę ubezpieczyłem, a odbiorca nie zamierza składać reklamacji bo mu telefonicznie powiedzieli, że nie ma szans. Cool!

 

Teo

Nieźle się podpalasz chłopie - narowisty jesteś!! Jakoś mi tak „wa....wką” tu zajechało. Po co powołujesz się na cwaniactwo? Praktykujesz je czy jak? Przeczytaj co parę linijek wyżej Desant napisał. Masz taką 100% pewność, że nie dostanę podmienionego trafa? Bo ja nie. A może to właśnie odbiorca jest cwaniak (nie wierzę w to osobiście ale dlaczego nie)?

 

Obietnica przyjęcia sprzętu z powrotem dotyczyła stwierdzenia przez kupującego wad ukrytych. Nie mam nawet pojęcie jakich. Może np. dioda od wejścia Aux się nie pali (a ja nie wiem bo tego wejścia nie używałem), nie działa pętla magnetofonowa (a ja nie wiem bo jej nie używałem), pilot nie obsługuje wszystkich funkcji (których ja nie wykorzystywałem), pojawiają się zniekształcenia przy wysokich poziomach głośności (a ja oczywiście tego nie wiem bo godz. 10.00 na potencjometrze to był u mnie max). Bagatelizuje te problemy specjalnie, gdyż nie wyobrażałem sobie składając wspomnianą obietnicę, że cokolwiek z moim sprzętem może być nie tak. Są takie kwestie, takie rodzaje usterek, co do których bym nie wnosił zastrzeżeń ale nie buczące trafo! Przecież to jest ewidentna wada i to nie wada ukryta wcale. Mam świadków, że sprzęt w momencie wysyłki był sprawny (pomagali mi pakować), a Ty mi wyjeżdżasz ze cwaniactwem. Życzę Ci spotkania prawdziwego cwaniaka, bo może lekko wtedy ochłoniesz. A zanim coś palniesz lub kogoś obrazisz to się 2 razy zastanowisz.

 

Nadmienię tylko, że to z mojej strony występowała większa aktywność co do znalezienia optymalnego Kuriera (po fakcie widać jak bardzo), wysłania go tak aby jak najkrócej paczka przebywała w podróży, zapakowania wzmacniacza w podwójny karton, obłożenie go styropianem, itp. Zgodziłem się nawet na pobranie co nie było mi wybitnie na rękę, opłaciłem ubezpieczenie przesyłki, prosiłem o zawiezienie bezpośrednio do firmy kurierskiej a nie wołałem kuriera do domu.

 

Tak wyglądała moja aukcja i opis w niej zawarty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słuchając rozumu....

a mi to wygląda na zwykłe oszustwo , gość miał taki sam wzmacniacz (zepsuty) a twój posłużył za dawcę "organów" ,

 

wielokrotnie wysyłałem dhl-em i tylko raz zniszczyli przesyłkę , nie wiem czy to z mojej wyny (opakowanie) czy z winy dhl-a , na szczęście wartość była mała więc dorobiłem zniszczony element gratis i wysłałem ponownie .

a co do kurierów to macie rację : brudni , śmierdzący i wiecznie się spieszą a z tego pośpiechu paczki wylatują im z rąk .

 

moja rada jest taka : elektronikę plombować lub oznaczać w taki sposób aby uniemożliwić podmianę elementów składowych , kolumny tak zapakować żeby jedyny możliwy sposób położenia takiej paczki był membramami głośników do spodu (nawet jak ktoś upuści to magnes będzie miał pod sobą kosz głośnika a nie wolną przestrzen która bardzo ułatwia oderwanie się tego elementu .

adse:

 

>A dlaczego to niby odpowiedzialność sprzedającego jest większa jak kupującego?

 

Bo to sprzedający jest odpowiedzialny za sprzedawany towar, a nie kupujący. Odpowiedzialność sprzedającego równa się 100%, odpowiedzialność kupującego równa się 0%. Przypomnij sobie, kto wystawiał gwarancję, gdy kupowałeś wzmacniacz w sklepie - sprzedawca, czy też nabywca? A potem przypomnij sobie, co obiecywałeś nabywcy w przypadku stwierdzenia wad wzmacniacza.

 

> zaznaczyłem, że Pocztą wyłącznie na

>odpowiedzialność kupującego, a na Kuriera zgadzałem się wyłączenie jeżeli przesyłka będzie

>ubezpieczona. Widzisz gdzieś tutaj mój błąd?

 

Owszem, widzę błąd. Wziąłeś odpowiedzialność za stan towaru, a teraz próbujesz się od tej odpowiedzialności wykręcić. Trzeba było wyraźnie zaznaczyć, że "w przypadku wysyłki nie biorę żadnej odpowiedzilaności za stan towaru, kupno na własne ryzyko, reklamacje nie będą uwzględniane" - wtedy byłbyś kryty. Ty natomiast wyraźnie napisałeś (ponoć) nabywcy, że w przypadku wad przyjmiesz zwrot.

 

No to przyjmij, do jasnej ciężkiej.

 

>Ja zapakowałem i wysłałem sprzęt totalnie sprawny a teraz wyłącznie ja mam ponieść tego

>konsekwencje?

 

Owszem, tak to właśnie wygląda.

 

>Teo

>Nieźle się podpalasz chłopie - narowisty jesteś!! Jakoś mi tak "wa....wką" tu zajechało.

 

Zajechać może ci co najwyżej swojską "k... macią", bo ta mniej więcej reaguję na przejawy zachowania podobnego do prezentowanego przez ciebie. Excuse my French.

 

>Po co powołujesz się na cwaniactwo?

 

Nie żadne "powołuję się", tylko jasno i wyraźnie stwierdzam, że twoje zachowanie to cwaniactwo. Wykręcasz się ze złożonej obietnicy, a swoje słowo cenisz niżej niż głupie kilka złotych. To drugie potwierdza dodatkowo fakt, że beztrosko wycofałeś ofertę, jaką otrzymałeś na Allegro - tam także złożyłeś pewną obietnicę (sprzedaży sprzętu za wylicytowaną cenę), której nie uznałeś za stosowne dotrzymać.

 

> Masz taką 100% pewność, że nie dostanę podmienionego trafa? Bo ja nie.

 

Ja też nie. Ale to wyłącznie twoje ryzyko, przed którym łatwo mogłeś się obronić. Sprzęt nie był zaplombowany?

 

>Obietnica przyjęcia sprzętu z powrotem dotyczyła stwierdzenia przez kupującego wad ukrytych.

 

Odbiorca stwierdził więc wadę ukrytą - we wzmacniaczu buczy trafo. Spełnij obietnicę, przyjmij sprzęt z powrotem.

 

> Bagatelizuje te problemy specjalnie, gdyż nie wyobrażałem sobie składając wspomnianą

>obietnicę, że cokolwiek z moim sprzętem może być nie tak.

 

Popatrz, co za niespodzianka: spełniło się niewyobrażalne. Ile teraz jest warte twoje słowo? Jak widać, niedużo. Szkoda.

 

>Są takie kwestie, takie rodzaje usterek,

>co do których bym nie wnosił zastrzeżeń ale nie buczące trafo! Przecież to jest ewidentna wada i to

>nie wada ukryta wcale.

 

W jednym się zgadzamy: jest to ewidentna wada. A czy ukryta? "Nie, skądże, przecież już na opakowaniu paczki przyklejona była wielka kartka "w tym egzemplarzu buczy trafo". Poza tym starczyło spojrzeć na panel frontowy - od razu było widać, że wzmacniacz coś ukrywa, bo minę ma jakąś krzywą. Jaka znowu ukryta?" ;-p

 

Bardziej serio: większość usterek jest niezauważalna "na pierwszy rzut oka". I w przypadku każdej (także tych przez ciebie wspomnianych, w rodzaju niesprawnej diody czy zniekształceń przy wysokiej głośności) mógłbyś argumentować, że nie jest to wada ukryta i ciebie nie interesuje. Daruj więc sobie kazuistykę - nie zadziała.

 

>a Ty mi wyjeżdżasz ze cwaniactwem. Życzę Ci spotkania prawdziwego cwaniaka, bo może lekko wtedy

>ochłoniesz. A zanim coś palniesz lub kogoś obrazisz to się 2 razy zastanowisz.

 

Owszem, wyjeżdżam ci z zarzutem cwaniactwa. Całkowicie na spokojnie, i z pełną świadomością. Prosto w oczy także bym ci to powtórzył, gdybyś życzył sobie potwierdzenia. I nie sądzę, bym cię obrażał - twoje postępowanie i argumentacja uzasadniają (niestety) ten zarzut.

 

sebax: czy jesteś w stanie udowodnić swój zarzut wobec kupującego? W _jakikolwiek_ sposób? Szerzej: czy _ktokolwiek_ jest w stanie to udowodnić?

Racja z tymi kurierami.

Przed wysyłką wzmacniacz gra dynamicznie, z wykopem, niskoschodzący bas i te perliste wysokie. A u kupującego syczą sybilanty, a bas dudni. A KURIER UMYWA RĘCE!

ech, chyba mnie pokarało za wpis o cwaniakach.... właśnie odebrałem paczkę (pocztą) z odtwarzaczem cd. a wlasciwie ex - odtwarzaczem cd. od razu jak wzialem paczkę do ręki to coś latało wewnątrz, jak wyjąłem się okazało że szufladka wystaje, a jak zdjąłem obudowę to już w ogóle się przestraszyłem. po prostu wnętrzności w kawałkach, połamany plastikowy mechanizm, spustoszenie i tyle. Zobaczymy jak się sprzedawca zachowa, na razie się nie mogę do niego dodzwonić. Całe szczęscie ze to sprzęt za 100zł.

 

Pierwszy raz mi się zdarza taka demolka, a sprzedałem i kupiłem już sporo klocków. No i tak się zastanawiam, co tu sobie samemu poradzić na przyszłość. Kurier też może rozpier... paczkę, więc chyba tylko zostaje liczyć na szczęście. A jak będę sprzedawał to chyba tak, jak ktoś już wcześniej wspomniał, całą dokumentację na foto trzeba będzie robić z pakowania, ubezpieczać te paczki, cholera wie co jeszcze.

>Teo , ja napisałem "że wygląda mi to na oszustwo" a nie że kupujący to oszust - mała różnica , oczywiście nie jestem w stanie udowodnić że kupujący podmienił części , zakładając że sprzedawca wysłał na 100% sprawny sprzęt to jakim cudem trafo buczy ? wg mnie są dwie przyczyny : albo coś wydażyło się w transporcie albo kupujący jest nie do końca uczciwy , chyba że sprzedający miną się z prawdą opisując wzmacniacz .

Desant

Współczuję Ci serdecznie. Witaj w tym przykrym klubie sytuacji niechcianych i beznadziejnych.

 

Obawiam się, że jeżeli w ogóle szuflada mogła się wysunąć to najzwyczajniej sprzedający nie dopilnował należytego zapakowania przedmiotu. Było ubezpieczenie? Jak tak to chociaż Ty składaj reklamację, bo mój kupujący nie widzi sensu......

 

A może dopilnował, tyle że tak miało to właśnie wyglądać po otwarciu? UWAGA!! Odrzegnuję się od tego stwierdzenia bo wierzę, że każdy kto lubi muzykę szanuje sprzęt i na pewno nie będzie wrabiał kupującego. Choć pewnie kolega T... zaraz stwierdzi: odsyłaj sprzedawcy, niech odda siano cwaniak. Chciał sprzedać? To ma teraz za swoje i niech będzie do tyłu na tej transakcji! A co tam!

 

Ja czekam na rozwój sytuacji bo się okazuje, że wspomniane uszkodzenie w moim/nie moim Azurze nie jest wcale takie oczywiste. OBY!!!

Słuchając rozumu....

no na szczęście ten "mój" sprzedający okazał się być (przynajmniej na tym etapie) bardzo w porządku. Dodzwoniłem się wreszcie i bez gadania sam zaproponował żebym odesłał cd i zwróci mi pieniądze. Pobluzgaliśmy też sobie wspólnie na pocztę, traktowanie paczek, etc.

 

Różnica między tymi naszymi sytuacjami jest taka, że u mnie było to ewidentne uszkodzenie mechaniczne, na pudełku znalazłem solidne wgniecenie, sprzedawca sam był zły na siebie że lepiej nie zebezpieczył szufladki, no i przy zaliczeniu gleby z pół metra tak delikatna część mogła popękać - tym bardziej że zmrożony plastik jest cholernie kruchy.

 

foni powodzenia życzę z tym CA

foni:

 

> Choć pewnie kolega T... zaraz stwierdzi: odsyłaj sprzedawcy, niech odda siano cwaniak.

>Chciał sprzedać? To ma teraz za swoje i niech będzie do tyłu na tej transakcji! A co tam!

 

Forumowicz Desant w poście powyżej napisał, jak zachował się sprzedawca w jego przypadku. Mogę co najwyżej zasugerować ci ponowną lekturę tego wpisu, dodając drobny komentarz: "do przemyślenia".

 

BTW, będę wdzięczny jeśli powstrzymasz się od nazywania mnie "kolegą". Nie chcę być kojarzony z krętactwem.

Każdy sprzedawca jak i kupujący w takiej sytuacji zachowuje się oryginalnie i nieprzewidywalnie dla drugiej strony. Najlepiej oczywiście jest wtedy gdy zachowanie kontrahenta można przewidzieć.

W przypadku mojego kupca oczekiwał on miedzy innymi, że sprzęt mi odda. Ja nie za bardzo na to przystawałem, bo jak twierdziłem sprzęt był wysłany w stanie idealnym i nie widziałem powodu aby pozostać z niesprawnym wzmacniaczem.

A oto ciąg dalszy mojej "przygody".

Poszukałem w sieci, obdzwoniłem serwisy, skontaktowałem się z firmą toroidy.pl i się okazało, że najczęstszym buczeniem trafa jest wadliwa instalacja elektryczna w budynku. (Uszkodzić trafo jest bardzo ciężko - no chyba, że rzucając nim ze znacznej wysokości.) Do tego Cambridge dość często spotykał się z zarzutami o buczące trafo w Azurach. W zeszłym tygodniu poprosiłem o sprawdzenie przez kupującego tego wzmacniacza w innym miejscu. Dziś dostałem maila:

"Winien jestem Panu przeprosiny. Idąc za pańską radą pojechałem do kolegi i podłączyłem cambridge'a. Było delikatne burczenie jak przyłożyłem ucho do obudowy ale moim zdaniem to byłoby czepianie się. Ja uznaję, że to jest OK. Przepraszam i dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość. Na tym kończy się pański problem, a zaczyna ciąg dalszy mojego (jakiś stabilizator napięcia czy listwa przeciw zakłóceniowa). Może pan ma jakiś pomysł?"

 

Oczywiście, że mam ale dalsze rozmowy pozostaną między nami.

 

 

Temat wątku lekko inny aniżeli to co pojawiło się w ostatnich postach. Wątek ten miał wspomagać chyba forumowiczów w rozwiązaniu problemu z Kurierem, a przekształcił się w poligon do obrzucania "cwaniakami".

Święta idą i moje życzenia do jednego z forumowiczów odwołuję choć na prawdę taka przygoda nauczyła by nie jednego spojrzenia na życie z większym zaufaniem i serdecznością.

Spotkać cwaniaka to nic miłego tym bardziej, że takowy dawno przewidział Twoje reakcje i jest na nie przygotowany. Ja na taką sytuację nie byłem.

Słuchając rozumu....

  • 2 tygodnie później...
  • Redaktorzy

nie tylko my mamy problem z DHLem - oto co potrafią zrobić z Wadią:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

osattnio wysylalem wzmaka (13 kg) przez poczte. doszedl bez problemow. zapakowalem w dosc dobrze dopasowany karton, napchalem steropianu, MATLES z jajek (:P). poczta chyba najpewniejsza... zobaczymy czy wroci takze nienaruszony...

  • 8 miesięcy później...

Dzisiaj miałem wysłac do nowego własciciela swojego naima cd5i - wczoraj zamówiłem kuriera z DHL - miał być u mnie pomiedzy 9.00 rano a 14.00. pomyślałem, że trudno - miałem wolny dzień i nie przeszkadzało mi, że cholerny dhl nie potrafi sobie zaplanowac dokładniejszej godziny. Niestety ok 13.00 trochę się już denerwując, zadzwoniłem do DHL-u i zapytałem czy jest jakiś problem z kurierem. Panienka niestety nie mogła się z nim skontaktować (czyżby na terenie warszawy nie miał zasięgu??? Ok 14.00 zadzwoniła, że bardzo przeprasza - na moje namolne pytania o której może kurier przyjechać zapewniła mnie na 100%, że kurier przyjedzie pomiędzy 17.00 a 20.00. zadzwoniłem ok. 18.30 z pytaniem czy wszystko jest OK i czy kurier będzie napewno do 20.00? tym razem panience udało sie dodzwonić do kuriera i poinformowała mnie, że niestety dzisiaj kurier już nie przyjedzie. Cholera - to ma być firma kurierska? Czy polskie firmy muszą tak działać? Czy klient zawsze ma się czuć jak intruz? Zascianek, bieda i syf. Jeżeli firma kurierska nie potrafi przez 2 dni odebrac ode mnie paczki, nota bene, jedna z najwiekszych firm na świecie, to czy jest na nich jakiś sposób? teraz ja święcę oczami przed nabywcą mojego cidika, a oni mają w dupie wszystko. Podobną przygodę miałem z firmą "siódemka". wtedy jednak to kurier w katowicach nie potrafił dostarczyc paczki. k**wa, w jakim kraju my żyjemy... czy wszyscy kurierzy to debile? czy znacie jakąś dobrą firmę, która nie miała takich wpadek?

W polsce to wogole jakos dziwnie dzialaja firmy, nawet potentaci na rynku europejskim/swiatowym. Polski odzial zawsze musi cos spiep..... DHL nie moze odbrac przesylki, Tele 2 naciaga na abonamenty itd

Nie pluję na nasz kraj, niestety stwierdzam tylko fakt, że poziom usług nadal jest na poziomie krajów trzeciego świata. przykłady:

1. firmy kurierskie

2. serwisy, naprawa i inni fachowcy (to jest symptomatyczne, że np Jazz nie mogł znaleźć fachowca od glazury, który by sie "schylił" po 6,5 metra kwadratowego; ilu ludzi na tym forum miało problemy z egzekucja gwarancji i serwisu pogwarancyjnego audio?)

3. firmy telekomunikacyjne

to tylko tak na szybko i "w nerwach" zebrane przykłady"

parmenides

Cidika chcesz wysłać kurierem? nie boisz się? to chyba jakiś dobry omen, że kurier nie przyjechał, przynajmniej nie rozwali ci sprzętu po drodze.

pozdrawiam F.

Ktoś korzystał z przesyłek konduktorskich? Jak to wygląda w praktyce? Słyszałem opinie, że jest to najbezpieczniejsza forma przesyłki, bo paczka nie jest przeładowywana.

Wysyłałem w ten sposób odtwarzacz CD. Niezbyt drogo i bardzo bezpiecznie. Polecam ten sposób do przesyłania delikatnego sprzętu.

There are only two kinds of music - good and bad.

- Duke Ellington -

superpiki, 13 Wrz 2006, 11:54

 

>Ktoś korzystał z przesyłek konduktorskich? Jak to wygląda w praktyce? Słyszałem opinie, że jest to

>najbezpieczniejsza forma przesyłki, bo paczka nie jest przeładowywana.

 

W praktyce wygląda to tak, że niesiesz paczkę do przedziału konduktorskiego (z reguły w pierwszym wagonie za lokomotywą), konduktor wypisuje kwit, podajesz dane odbiorcy i jego numer telefonu, płacisz i informujesz odbiorcę o której ma ją odebrać na dworcu. I tyle ...

There are only two kinds of music - good and bad.

- Duke Ellington -

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.