Skocz do zawartości
IGNORED

kable raz jeszcze przeciwnicy zwolennic


djedryk

Rekomendowane odpowiedzi

"namelessclub, 8 Lis 2005, 13:08

>I nie wciskajcie ludziom, że kable nie wpływają na brzmienie i to wyraźnie - a czy to bedzie

>wynikiem zmian w dopasowaniu impedencji wej/wyj czy innej reaktancji, konduktancji, rezytancji i

>różnych fajnych rzeczy, czy może z rybek pływających w izolacji; ważne, że wpływa. "

 

Znow nie tak do konca. Wplywaja pod warunkiem, ze system znajduje sie na pograniczu niestabilnego punktu pracy i zareaguje na dodatkowe obciazenie kablem. W wypadku interkonektu jest oczywiscie niedopasowanie impedancji problem dla stopnia wyjsciowego CDz mala pradowa wydolnoscia i nastepne obciazenie kablem z wysoka kapacytancja dokopie go slyszalnie. Nie ma zmiluj.

Jednak ten sam kabel podpiety od inny system niebedzie powodowal najmnieszych problemow i niebedzie wplywal absolutnie na nic.

Dla tego jest wazne wiedziec dla czego cokolwiek sie dzieje - poniewaz sczegolnie slabsze systemy potrafia wariowac i ludzie siegaja gleboko do kieszeni by kupowac "brzmiace" kable, ktore poprawiaja calosc. Jakos to szlifowanie brzmienia widze najczesciej na klasie popularnej.

Zawsze zagra tylko sprzet z kablami i mowa o brmieniu kabelka jest poprostu to samo co mowa o osiagach paliwa samochodowego bez wiedzy do jakiego pojazdu go wlejemy. Sensem calej diskusji jest zwrocic uwage, ze samochod z silnikiem 300k bedzie mial i na paliwie 95 okt. lepsze osiagy jak 50konne Seicento do ktorego bedziemy wlewali paliwo lotnicze. Ja odnosze wrazenie, ze reklama i sprezedawcy namowili ludziom juz, ze Seicenta koniecznie musza jezdzic na wzbogacony URAN 235, bo roznica od zwyklego paliwa jest do wyczucia - samochod poprawi napewno przyspieszenie do setki z 19 na 18,5 sekundy...

Re: kobayashi, 8 Lis 2005, 14:13

 

>Mówicie, że kable dają ledwo słyszalne różnice?

jeśli to do mnie - to proszę przeczytaj dokładnie co napisałem

 

>Ja mam kabelki, które zrujnują każdy system. Właśnie wpadłem na pomysł, że powinienem je wypożyczać

>za ciężkie pieniądze, jako wzorzec sonicznej dywersji.

>IC: jest nawet z napisem Monster Cable (nie sądzę - pewnie jakaś chińska podróba),

>a kabel głośnikowy, to około 10 letni OFC "no name" (taki po zecie/metr), aż tłusty i czarny od

>tlenków.

pisałem wyraźnie - >>normalne technicznie kable

Re: namelessclub, 8 Lis 2005, 13:08

 

>"polerowanie" brzmienia ?

>

>można nawet powiedzieć, że można zepsuć lub poprawić brzmienie całego systemu.

 

owszem, można tak powiedzieć - zalezy od punktu widzenia - od perspektywy - z punktu widzenia HiFi po prostu będzie to gruba przesada i nic więcej

 

>I nie wciskajcie ludziom, że kable nie wpływają na brzmienie i to wyraźnie

jeśli to to do mnie - proszę przeczytaj dokładnie co napisałem - są różne perspektywy - słuchania muzyki i słuchania kabli

 

pozdr.

graaf

Re: IvanM, 8 Lis 2005, 17:35

 

>Jednak ten sam kabel podpiety od inny system niebedzie powodowal najmnieszych problemow i niebedzie

>wplywal absolutnie na nic.

więcej nawet powiem - normalny kable podpięty pod normalny system nie będzie wpływał absolutnie na nic - ale znowu - kwestia punktu widzenia

 

pozdr.

graaf

Witam

Zastanawiam się, że taki wątek ma tyle wpisów. I dziwi mnie jeszcze, że ktokolwiek chce na ten temat dyskutować. Jeśli ktoś jest głuchy i nie słyszy wpływu drutów to jego sprawa. Wielka grupa ludzi, w tym ja, słyszymy. I generalnie guzik mnie obchodzi, dleczego słyszę, czy to fizyka czy psychologia.

Pozdrawiam sceptyków, którzy w kable nie wierzą, a pewnie w swoim systemie mają wpęte markowe druty a nie kabelki z marketu za 10 zł, które przecież powinny grać tak samo.

Re: stempur, 8 Lis 2005, 18:04

 

>Jeśli ktoś jest głuchy i nie słyszy wpływu drutów to jego sprawa.

można by też napisać tak - "jeśli ktoś ma omamy słuchowe i słyszy wpływ drutów to jego sprawa"

ale po co sprowadzać dyskusję do poziomu inwektyw i przytyków?

ktoś może poczuć się przykro - po co? taka jest Twoja intencja?

 

>Pozdrawiam sceptyków, którzy w kable nie wierzą, a pewnie w swoim systemie mają wpęte markowe druty

>a nie kabelki z marketu za 10 zł, które przecież powinny grać tak samo.

a dziękuję dziękuję i pozdrawiam wszystkich "wierzących" których nie stać na markowe druty :)

 

pozdr.

graaf

>stempur

A co się tak dziwisz? Ludzie na ogół dyskutują w kółko o tym samym. A problem nie w tym, czy ktoś jest głuchy czy, ale kto jest mądrzejszy... ;-)

A wracjąc do Monstera była taki IC Reference 2 - sam taki miałem - był niezły i nie wyrywał wcale gniazd w technicsie ;-) Ta nagonka na Monstera jest niesprawiedliwa - w końcu nie mozna lekceważyc potwornie dobrych kabli ;-))

IvanM napisał

>Jednak ten sam kabel podpiety od inny system niebedzie powodowal najmnieszych problemow i niebedzie wplywal absolutnie na nic.

 

- w pewnych przypadkach oczywiście (jeden na sto zakładam)

 

>Dla tego jest wazne wiedziec dla czego cokolwiek sie dzieje - poniewaz sczegolnie slabsze systemy potrafia wariowac i ludzie siegaja gleboko do kieszeni by kupowac "brzmiace" kable, ktore poprawiaja calosc.

 

- do kieszeni trzeba siegać inteligentnie

 

>Jakos to szlifowanie brzmienia widze najczesciej na klasie popularnej.

 

-jak można do mikrowieży podłączyć IC ?(jakieś DIY w środku to może i by się udało)

stempur zeznał:

 

" Jeśli ktoś jest głuchy i nie słyszy wpływu drutów to jego sprawa. Wielka grupa ludzi, w tym ja, słyszymy. I generalnie guzik mnie obchodzi, dleczego słyszę, czy to fizyka czy psychologia. "

 

Ja, jak łyknę sobie "dropsa" od czasu do czasu wychodzę na na balkon, przez barierkę i fruuuu leeecę nad dzielnicą ! Ta wolność, wiatr we włosach, unosze się... Za każdym razem muszą mnie później zeskrobywać z chodnika pod blokiem żyletką a jak mnie już pocerują i zaczynam kontaktować to tłumaczą, że wcale nie latam, bo nie człowiek nie moze i żebym więcej nie próbował i takie tam... A mnie generalnie guzik obchodzi czy latam, czy nie, czy to aerodynamika czy tylko zainspirowana "dropsem" wyobraźnia - za parę tygodni jak się wyliże znowu lece ! Wieża ? Tu Sierra Papa Delta Uniform Delta India, proszę o pozwolenie na start !

"namelessclub, 8 Lis 2005, 18:22

>IvanM napisał

>>Jednak ten sam kabel podpiety od inny system niebedzie powodowal najmnieszych problemow i niebedzie

>wplywal absolutnie na nic.

""- w pewnych przypadkach oczywiście (jeden na sto zakładam)"""

 

To zalezy jaki sprzet sluchsz. Jak napisalem - w klasie popularnej - to napewno bedzie jeden na sto. Natomiast w sprzecie troche bardziej zaawansowanym lub profesjonalnym bedzie jeden na sto na kable reagowal.

 

""">>Dla tego jest wazne wiedziec dla czego cokolwiek sie dzieje - poniewaz sczegolnie slabsze systemy

>potrafia wariowac i ludzie siegaja gleboko do kieszeni by kupowac "brzmiace" kable, ktore poprawiaja

>calosc.

 

>- do kieszeni trzeba siegać inteligentnie"""

Dokladnie o tym mowie. Podejzrzewam, ze mamy jednak troche odmienne patrzenie na to, co jest przy zakupie kabli "inteligentne". :D

 

"">>Jakos to szlifowanie brzmienia widze najczesciej na klasie popularnej.

>-jak można do mikrowieży podłączyć IC ?(jakieś DIY w środku to może i by się udało)""

 

No i tu jest pies zakopany i o tym mowie. Szary obywatel zapali sie do audiofilizmu, kupi sobie jakas Kambodze i

juz uwaza, ze to nie klasa popularna i wydaje na kable tyle, co na reszte sprzetu. Bo kable musi miec czadowe, nawet jak na kolumnach trzeba osczedzac.

No i niepodcieniaj rozwiazan z mikrowiezy. Eliminacja kabli moze wyjsc tylko na dobre. Chybaze nalezysz do hardcore kablarzy, ktorzy ufaja ciagle w magiczne wlasciwosci kabli, ktore dzwiek "podciagaja" o dwie klasy wyzej...

IvanM, 8 Lis 2005, 08:16

 

>Tutaj sie mylisz. Teoria i praktyczne doswiadczenie jest. Jednak teorie lub doswiadczenia ludzi, >ktorzy "maja w d...." sa bardzo czesto calkowicie sprzeczne z czymkolwiek znanym ze swiata >fyziki i elektroniky. A wiec inzenierowie i doktorzy pytaja po to, by dowiedziec sie jak to mozliwe, >ze caly swiat wg. fyzyki dziala i potrafimy wysylac w kosmos statky z zaloga, pracowac w domu z >signalami rzedu Gigahertzow... - ale kable audio wymykaja sie spod tych praw i producenci i >sprzedawcy mowia o efektach nieznanych na tej planecie.

>By czegos sie dowiedziec niemozna jednka ufac tylko reklamie producenta i cenie kabla i reszte >miec w dupie.

 

Ivan, Twój powyższy komentarz odnosi się do PYTANIA. Nie można się mylić zadając pytanie. Nie widzisz absurdu w proszeniu kogoś będącego z założenia laikiem o wyjaśnienie naukowe dotychczas niewyjaśnionych zjawisk?

 

>A to juz jest calkowita bzdura, ktora w takych diskusjach powtarzana w kolko traktowana jest >powoli jako prawda. Niby tak naprawde, to fachowcami sa tylko ludzie produkujacy druty i kable, >bo tylko oni wiedza, jak co dziala - zas producenci wzmaczniaczow i kolum to cienkie bolki, bo >dzialaja tak na oko/ucho....

 

Wcale nie jest powtarzana w kółko, wręcz przeciwnie, rzekłbym. A miałem na myśli dokładnie recenzje sprzętu uzupełnione o testy (Stereophile, HiFi Choice, Audio), czyli bynajmniej nie opinie producentów, którzy zresztą zwykle mało wypowiadają się na temat brzmienia i pomiarów też raczej nie publikują. Poczytaj sobie a zobaczysz, że korelacje nie są zbyt silne.

 

>No to pewnie jakbys wszedl w dyskusje z kims, kto tlumaczyl by ci w twojej dziedzinie, ze >dokladajac do metrologicznoautomatycznej maszyny kabel zasilajacy Hiendowy z wyznaczonym >kierunkiem ulozenia przeciw rotacji ziemi, co zecydowanie poprawilo by rezultaty pracy przeciwko >bledom wynikajacym z wplywu wiatra slonecznego - pewnie stukal bys sie po czole i argument, ze >gosc ma w dupie niebylby dla ciebie zbyt przekonujacy.

 

Jak chcesz Ivan aby Twój sarkazm był celny, to musisz najpierw czytać po polsku ze zrozumieniem, bo inaczej wygląda to nieco groteskowo. Jakby maszyna wg moich kryteriów lepiej działała to czemu nie? A zaawansowany technicznie dostawca i tak Ci nie ujawni szczegółów swojej technologii. Nawiasem mówiąc, w zaawansowanych technologicznie urządzeniach produkcyjnych wszystkie części mają hi-endową cenę, nie wyłączając kabli zasilających.

Zaawansowany technologicznie kabel audiofilski? Zaawansowany technicznie cep ? Stary, zaawansowane "kable" to ja używam przy urzadzeniach na fale centymetrowe a nie do głośniczka. LOL.

>Qubric

 

"Zbig - czy o taką analogię z rzeczywistością Ci chodziło??? Jeśli tak to brzmi raczej jak analogia z "rzeczywistością" opisaną na stronie internetowej Velum kabli :)"

 

Przypadek autentyczny i nieźle pokazuje rzeczywiste zderzenie teorii z praktyką. Wedle przepisów nie miało prawa latać a latało i jeszcze skutecznie wykurzało Japońców z gwinejskiej dżungli. Nie wiem jak Ty, ale ja się nie zastanawiam słuchając muzyki na ile elementy łączące wzmacniacz z głosnikami są idealnymi czwórnikami.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.