Skocz do zawartości
IGNORED

kable raz jeszcze przeciwnicy zwolennic


djedryk

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba nam rośnie drugi "graff".

Bełkot do siebie, normalny człowiek mowy tej nie zrozumie czyli teksty których nie da się czytać:)

 

No ale czy ktoś z "inżynierów' podjął jednak dialog z Nykielem w sprawie kabli?

"BRODA, 18 Lis 2005, 19:35

 

>IvanM - " Niepotrzeba byc wybitnym elektronikiem, by rozumiec gdzie sa granice czegokolwiek przy

>kablach, bo kabel niepoprawia "

>No właśnie , przewaga elektroników to sceptycy , którzy wogóle nigdy (dla samych ich zasad ) nie

>zmienią sznurówki na coś innego , bo przecież kable nic nie poprawiają , jedynie degradują dżwięk

>:((

>Oj Wy elektronicy , uczeni ludzie , popatrzcie jak ten motłoch pcha sie do wiedzy i sami się

>doszkalajcie !!

>Nauka , nie teoria , buduje świat , a sceptycy pójdą do PIEKŁA !! :)))"

 

Fajne masz teoremy... Elektronicy nic niewyprobuja a byc moze nawet sprzetu niemaja tylko ksiazke jakas przeczytali...

Nauka - to slepe proby czy co? Skoro niebazuje na teorii, to pewnie jak masz brode jestesz wiekszym naukowcem zmieniajac kable, jak gdybys wiedzial czym dzwiek wogole jest?

Nykiel robi kable. Próbowałem. Słabe:) Ale na AS pokazał swój nowy przetwornik, zrobiony pod te słabe kable, tak że system grał świetnie. Jednym słowem zaprogramował przetwornik pod kable. Czyli o kablach jednak coś wie:)

arek67, 18 Lis 2005, 21:05

 

>Chyba nam rośnie drugi "graff".

>Bełkot do siebie, normalny człowiek mowy tej nie zrozumie czyli teksty których nie da się czytać:)

 

Teraz taki odważny jesteś jak siem piknie pożegnał;-)

->Jaro_747 wpis z 18 Lis 2005, 19:35

 

To co napisales to pseudonauka :)

Ale ladnie napisane :) ... a sygnaly sinusoidalne to z plyty densen demagic?

Magnesiki w kablu? Jak kamien w rurze nie pozwalaja elektrona "plynac"?

>adamo_0, 18 Lis 2005, 23:05

 

Jaka pseudonauka? To audiofilstwo do sześcianu.

Sygnały sinusoidalne pochodzą z płynnego ruchu dłoni poruszanej

poza świadomością, a wyćwiczonej przez wieloletnie praktyki Tai-Chi

i słuchanie samplerów Cheskiego.

 

Jaro_747

P.S.

Przeczytaj moje "o mnie".

Jestem Europejczykiem.

 

>Olo78, 18 Lis 2005, 23:16

 

Jeżeli tak to wyszło, to bardzo przepraszam.

Po prostu w zalewie pseudo.. nawet nie wiem co dalej napisać moje jajcarskie

wpisy wyglądają lepiej/bardziej oryginalnie/bardziej przekonywująco

niż generowane przez fanatyków pozbawionych elementarnej wiedzy.

Jeżeli uważnie zapoznasz się z moją działalnościa na forum,

(czyli również wpisy przed moimi), to zrozumiesz, że zawsze rzeczowo reaguję

na argumenty (jakiekolwiek), uciekam od inwektyw, i próbuję drążyć temat

(co uważam za nieco naiwne).

Tytuł zdobyłem 10 lat po ukończeniu studiów, co wymagało ode mnie

niemałego wysiłku (siedzenie po nocach, a rano do roboty).

 

z audiofilskim pozdrowieniem

Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747

 

Ależ mnie nie masz absolutnie za co przepraszać, to ja pozwoliłem sobie na lekko złośliwą ironię. A Twoje uciekanie od inwektyw bardzo sobie cenię, to niestety coraz rzadsza praktyka na tym forum (i nie tylko).

>jar1, 18 Lis 2005, 23:23

 

Świat , drogi kolego, jest o wiele bardziej skomplikowany.

Przeczytaj sobie Dąbrowskiego, a póżniej dla kontrastu Erica Berne.

Dopiero wtedy ci zadymi z czaszki.

Wracając do tematu:

Coś, co ma cztery nóżki to czwórnik.

Problemem jest jedynie to, co zamodelujemy wewnątrz owej czarnej skrzynki.

Troszkę mnie męczy powtarzanie tego, co pisałem na forum, czyli prawdę mówiąc

dla fachowców banałów.

Szukałem tu płaszczyzny porozumienia, czyli audiofilskiej analizy brzmieniowej,

połączonej z naukową analizą systemu odtwarzającego zamodelowanego jako

cośtam (czwórnik, model w przestrzeni stanów, co tam chcesz).

Porażka o dziwo nastąpiła w płaszczyźnie psychologicznej, tj. fanatycy odmówili

współpracy zastraszając resztę.

Ciekawe zdarzenie które muszę przemyśleć.

 

z nieustającą sympatią

Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

>Jaro_747

W tym wątku popełniłem kilka wpisów w rzeczonym temacie. Wydawało mi się, że powinny Ciebie zadowolić.

Jeśli nie, to widocznie nie postarałem się.

Czwórnik jest w swojej istocie pewnym uproszczeniem stosowanym przy opisie pewnego urządzenia, które chcemy analizować tylko z punktu widzenia jego zacisków. Możemy więc scharakteryzować go nie wnikając co w sobie kryje za pomocą charakterystyk wejściowej i wyjściowej. Jak to z charakterystykami bywa mogą być one różne. Impedancja w funkcji częstotliwości, prąd w funkcji napięcia itd...

Taki opis powinien być w zupełności wystarczający dla zakresu częstotliwości akustycznych. Analiza falowa i związane z tym równania linii długiej oraz parametry rozproszone można pominąć milczeniem.

Dopasowanie jednak tego czwórnika pod względem parametrów do urządzenia na wejściu i na wyjściu to osobny temat i dodam, że niełatwy. Pisałem to wcześniej, że parametry elektryczne nie przełożą się w sposób jednoznaczny na "parametry soniczne" jeśli nie okreslimy z czym taki czwórnik ma współpracować. Właśnie o tym pisałem jakiś czas temu. W każdym zestawieniu ten czwórnik może "brzmieć" inaczej. Kombinacji jest tyle ile urządzeń, które ma łączyć.

Nie muszę unikać na łamach forum merytorycznej dyskusji, bo jestem do niej w pewien sposób przygotowany swoim wykształceniem (bez bufonady oczywiście). Zrozum jednak, że wiele osób woli przejść do porządku dziennego w temacie kabelków i założyć, że wpływają w taki, czy inny sposób na brzmienie całości niż wnikać w istotę problemu i strawić częsć życia na badania nieskończonej ilości kombinacji.

Jeśli producent tworzy cały system z dedykowanym do urządzeń we i wy kabelkiem, to ma ułatwione zadanie. Sprawdza tylko dwa urządzenia i do nich dopasowuje ów czwórnik - w tym punkcie jestem w stanie zrozumieć filozofię "systemowych" kabelków.

Jakiekolwiek jednak uogólnienia dotyczące kabelków mają nijakie zastosowanie w rzeczywistości, bo co system to inne charakterystyki wyjsciowe urządzenia na początku naszego czwórnika i inne ch. wejściowe na końcu naszego czwórnika.

Pomiary mogłyby dotyczyć więc tylko jakieś konkretnej koniunkcji i nie miałyby zastosowania w innych przypadkach.

Ja zrozumiałem to już dawno i nie mam w sobie tyle odwagi, żeby kategorycznie stwierdzić, że coś z czymś "nie zagra". Może być różnie.

Polecam pobawić się w laboratorium w pomiary modelu linii długiej (kilkadziesiąt elementów pojemnościowych, rezystancyjnych i indukcyjnych) i na podstawie przebiegów na oscyloskopie spróbować aproksymować wynik dla jakieś innej częstotliwości i innego charakteru obciążenia. Życzę udanej zabawy.

Pozdrawiam

I o to mi właśnie chodziło!!!

Kabelek to jedno a to, że jest on wpięty pomiędzi inne urządzenia to drugie (ale nie całkiem inne!!!).

Nie zmnienia to faktu, że jest to jakiśtam czwórnik (czego nie mogą pojąć niefachowcy).

Nigdy nie negowałem wpływu kabelka na brzmienie.

Próbowałem jedynie przełożyć odczucia soniczne audiofii (do których się skromnie sam nie zaliczam)

na parametry modelu.

Niestety wielu kolegów nie zdaje sobie sprawy, że cała współczesna nauka opiera się na pojęciu modelowania,

i jest to nadzwyczaj owocny sposób odbierania fizycznej rzeczywistości.

Wg. mojego modelu wpłym kabla na brzmienie polega głównie na tym, że jako czwórnik o określonych i

skończonych parametrach jest włączony w tor sygnału pomiędzy inne jemu podobne czwórniki.

 

Przekładając na ludzki język przykładowo CDek ma niezerową impedancję wyjściową, i kabelek

pomiędzy nim, a wzmacniaczem kształtuje charakterystykę fazowo-częstotliwościową

(tfu, tfu, znów ten fachowy język) - zmienia brzmienie, i nie ma w tym żadnej magii.

Na razie poza inwektywami i unikami nie otrzymałem odpowiedzi na ową hipotezę.

Dla humanistów, polecam lekturę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).

 

 

bez większej nadziei na rzeczową polemikę

Jaro_747

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Czy z mojej wypowiedzi wynika, że jest w kabelku jakaś magia?

Nie sądzę. Zawodowo zajmuję się właśnie modelowaniem matematycznym pewnych zjawisk natury elektrycznej, więc nie jest mi to do końca obce. Gdybym miał więcej czasu, to pewnie pobawiłbym się w zamodelowanie takiego złożenia 3 czwórników, szczególnie, że dysponuję profesjonalnym oprogramowaniem do tego celu. To jednak wymaga czasu, którego nie posiadam. Może za pół roku.

Może nie z Twojej, ale z wielu innych.

Ale rozumiem, że czujesz moje intencje.

Najbardziej zabawny dla mnie wątek w tej dyskusji był taki, że

wymyśliłem sobie zamodelowanie audiofilskiego kabelka

kabelkiem tzw. "zwykłego kabla" + czwórnik. Najpierw część kolegów wdeptała mnie

w ziemię, po czym ktoś wrzucił zdjęcie kabla za 800$ o konstrukcji dokładnie

takiej, jak wyimaginowana przeze mnie (tyle, że na polietylenowych glutach

których nie przewidziałem :-)).

Jestem Europejczykiem.

 

>McGyver

Sorry. Kurcze nie mogę się przymusić do pstryknięcia kilku fotek. Wyślę te zrobione wcześniej. Sprzęt może za kilka dni. Teraz siedzę po nocach i niestety pracuję - zresztą w dzień też - również niestety :(

Odkładając na bok wątek emocjonalny chciałbym wrócić do meritum, czyli do metod mierzenia owych zmian. Doszliśmy do tego, że kabel ma szanse wpływać na dźwięk. Wobec powyższego zastanawiam się na ile możliwe byłoby by zbudowanie systemu, który zmierzy ów wpływ.

Czy na przykład coś takiego jak referencyjny zestaw wzmacniacz+odtwarzacz+kolumny i do tego jakieś urządzenie typu analizator widma dźwiękowego (komputer z odpowiednim softem + mikrofon w uproszczeniu) a potem porównanie?

 

Czyli wkładamy nasz referencyjny audiofilski krążek (niekoniecznie z muzyką, a niech to będzie nawet płyta z zapisem typu 20 hz, 30hz, 40hz... ) ;-) , włączamy zapis. Zmiana kabelków, zapis, zmiana kabelków, zapis i potem porównanie. Wygłuszone pomieszczenie, filtrowany prąd i ... powinno być coś widać. I chyba dałoby się coś z tego wyciągnąć. Oczywiście byłyby jakieś ograniczenia typu czułość i zakres pracy mikrofonu, ale jeśli dla każdych kabli byłby to ten sam mikrofon to mielibyśmy możliwość porównania zapisów a więc oceny czego było więcej, czego mniej.

 

Czy jest jakiś problem techniczny w zrobieniu takich pomiarów? Moim zdaniem nie.

 

A może da się inaczej?

 

I ciekawe, co by powiedział producent "neutralnego" kabelka za $100 za metr, gdyby rzeczywiście wypadł blado przy elektryku za 0,9 zł / metr ;-)

dudivan, 19 Lis 2005, 14:24

 

***Oj, przecież takie pomiary były już wykonywane i dały właśnie wynik "kable nie grają".***

 

dudivan - teraz to zmyslasz na calego!

 

Tak poza tym sens badania za pomoca mikrofonu i analizy widma dzwieku choc pewnie wykaze niewielekie roznice to wciaz pozostanie sprawa ich interpretacji - jak to sie ma do tego, co slyszymy.

 

Wole inny test: podpinam sie miernikiem na jednym koncu kabla a na drugim jest podpieta kolumna i mierze sobie R L C. Zmieniam kabelek i to samo, itd. Podobnie od strony kabelka w miejscu przylaczenia kolumn ale w kierunku do wzmacniacza. Takie pomiary wykonywane sa miedzy innymi w niemieckim pisemku Audio. Roznice pomiarow pojemnosci (np.) sa miedzy kabelkami jak 1:10. No i to slyszymy.

 

pzdrw

 

soso

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.