Skocz do zawartości
IGNORED

Spotkania na Mazurach


jakobs

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Dzisiaj połączone siły MSAiM w osobach Prezes, Bemol i ja miały wielką przyjemność uczestniczyć jak się okazało w niezwykłym wydarzeniu. Ale po kolei wybraliśmy się na koncert AM Jopek do leśniczówki Pranie koło Rucianego Nidy, miał grać zespół w składzie AM Jopek (wiadomo), Krzysztof Herdzin, Robert Kubiszyn, Piotr Nazaruk, repertuar dobrany pod skład akustyczny, koncert na świeżym powietrzu, wspaniałe okoliczności przyrody. A le ogromna niespodzianka i klu całego programu to niespodziewana dla publiczności i wokalistki wizyta .......... Mino Cinelu!!! tak proszę państwa ten światowej sławy muzyk, niespodziewanie dla wszystkich jakimś magicznym sposobem pojawił się na koncercie i zagrał trzy utwory razem z zespołem. Jakież było zaskoczenie i niedowierzanie, AM Jopek aż się popłakała z emocji, nie mogła uwierzyć, że muzyk jest z nią na scenie, emocje sięgnęły zenitu, wspaniałe przeżycie i świetny koncert.

 

Ateraz na zdjęciach główna atrakcja wieczoru.

 

Prezes wielkie dzięki za zorganizowanie wszystkiego , jesteś WIELKI. Łubudubu niech nam żyje Prezes klubu. To pisałem ja Jarząbek ;-)

  • Użytkownicy+

Na głowie kwietny ma wianek...

 

U nas dzisiaj Turnał, tak jak co roku od kilku lat. Byłem ze dwa razy, ale nie dzisiaj. Zwykle Grześ zaprasza gości, raz była właśnie Jopkowa.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Grzesiu jest ok ale to nie moja bajka ale Anna to już tak i to bardzo.W koncercie zabrakło perkusji poza tym było naprawdę pięknie. Ania to profesjonalistka i ma świetny kontakt z publicznością.

  • 1 miesiąc później...
  • 11 miesięcy później...
Gość jarokar

(Konto usunięte)

Tadam!!!!

Okazuje się że żyjemy i mamy się dobrze. Wczoraj doszło do spotkania, moje skromne progi zaszczycili swoją obecnością kolega Prezes1, bemol i Wojtek wszystkie przyjechały z Giżycka.

Celem spotkania oprócz napicia się wina i wody ognistej było zapoznanie się z moim nowym zakupem Linn Majik DS czyli inaczej mówiąc graliśmy z plików.

Jakie było środowisko testowe widać na zdjęciach, czyli pokój 25m2 średnio zagracony bez adaptacji akustycznej otwarty na resztę mieszkania.

Co grało: źródła to wspomniany Linn Majik DS i naprzemiennie Linn Majik CD, podłączone do preampa -Linn Kairn kablami VDH First ultimate każdy, dalej koncówka mocy Linn Klout zasilony sygnałem poprzez VDH Second, głośniki DIY Jensen 1071 zasilane Linn K20. Prąd z dedykowanego gniazda Gigawatta rozdzielony listwą Bachmann i rozesłany przewodami Groneberg Quatro Referenz na wtykach rodowanych by Oyade(z Ebaya). Kolumny rozstawione 2,5 m na szerokość, front 1,2 od ściany tylnej, kanapa 2,7 m od fronu kolumn. Jeszcze wspomnę o infrastrukturze plikowej Serwer Qnap TS-212E z dyskiem WD Red 3TB, ruter Netiaspot i do sterowania wszystkim Ipad 2 16G z zainstalowanym Kinskym.

Muzyka różna:jazz, rock, pop, elektronika i trochę klasyki, pliki 44,4/16 i trochę gęstszych o różnych częstotliwościach próbkowania i rozdzielczości 24bity w formacie flac i AAC Lossles.

Generalnie intencja spotkania było porównanie ripów CD z płytami CD granymi z odtwarzacza, oraz porównanie do materiału Hirez.

Odtwarzacz sieciowy to podobna półka cenowa odtwarzacza CD więc porównanie było dosyć sprawiedliwe chociaż konstrukcje różne bo dzieli je 6 lat ale w hierarchii Linna występują w tej samej linii Majik. Nie mam zewnętrznego Daca wiec nie można było porównać źródeł jako napędy.

Jak zagrały ripy płyt w formacie flac 44,1/16 ripowane programem db poweramp:

- DS gra bardziej dociążonym dźwiękiem, scena jest szeroka i ma zdecydowanie głębiej wybudowane plany, góra jeszcze bardziej błyszcząca i obecna, chociaż zawsze myślałem że CD jest już bardzo dobrze, ale Ds pokazał jeszcze większa klasę, średnica pełniejsza i gładsza może z delikatnie stępionym konturem w stosunku do CD i prezentowana zdecydowanie głębiej za linią kolumn, barwa świetna też lepiej niż CD, dół to w CD według mojej opinii najsłabszy element, w DS jest zdecydowanie potężnie prezentowany choć to dalej jest estetyka Linna i nie każdemu odpowiada Prezes1 miał najwięcej zastrzeżeń do dołu ja go zresztą doskonale rozumiem znając jego system i oczekiwania.

- CD zdecydowanie lżejszy dźwięk z świetną stereofonią tutaj nie odstaje od DS ale wybudowanie sceny w głąb już zdecydowanie słabsze, góra bardzo dobra ale o włos mniej detaliczna i napowietrzona, średnica bardziej wypchnięta przed szereg nie tak pełna z większym konturem ale delikatnie zubożoną barwą w stosunku do DS, niskie tony najbardziej odstają od prezentacji DS, są po prostu szczuplejsze a przez to brak im potęgi, która daje DS w ramach Linnowskiej szkoły dźwięku.

Oczywiście wszystkie uwagi proszę odnosić do półki cenowej za nowe urządzenie w granicach 10-12tyś. i są to moje zupełnie subiektywne wrażenia, chociaż częściowo poparte obserwacjami uczestników spotkania.

- gęste pliki generalnie mimo mojego wcześniejszego sceptycznego podejścia oferują "zdecydowanie" lepszą jakość a czasami nawet "spektakularną" poprawę w stosunku do 44,1/16, ale jak to w świecie dźwięków nie jest to regułą i zdarzają się gnioty, które prawdopodobnie już na etapie realizacji poległy i żadne 192/24 im nie pomoże graja nadal kiepsko.

Dziękuje załodze MSAiM za odwiedziny i fajną atmosferę, za nowe doświadczenia muzyczne, za wspólne kibicowanie naszym w siatkę ( uff.... ), mam nadzieję, że chłopaki się podzielą swoimi spostrzeżeniami, konstruktywna krytyka mile widziana abym nie popadł w samozachwyt i nie osiadł na laurach :-)))

Generalnie jest bardzo dobrze, a to chyba jest najważniejsze w tym naszym szaleństwie.

Mnie się granie z plików spodobało chociaż byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tej technologii, wcześniejsze doświadczenia tez nie pomogły, ale to co oferuje Linn mnie zadowala w zupełności, oczywiście można lepiej tylko za jaką kasę, myślę że dużo większą. Ergonomia tego rozwiązania też jest na bardzo wysokim poziomie, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Sterowanie Kinskym bardzo fajne nie znam płatnych programów ale to co oferuje ten bezpłatny jest na tą chwilę wystarczające.

Na fotkach pokój, uprzedzam pytania na telewizorze zamontowany ustrój wytłumiający twardą powierzchnię.

Na kanapie uczestnicy spotkania żywo dyskutują, ja robię zdjęcie taki los gospodarza ;-)

  • Użytkownicy+

Jarku, fajny opis spotkania. Cieszę się, ze nowy nabytek spełnił pokładane w nim oczekiwania. Witam po ciemnej stronie mocy, pliki coraz powszechniejsze.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Nie myślałem, ze tak szybko dam się przekonać do nowej jednak technologii. Jeżeli odtwarzacz plików oferuje odpowiednia klasę to warto, ale dalej mnie nie przekonuje granie z komputera po pierwsze ergonomia tego rozwiązania a po drugie oferowana jakość dźwięku, no mnie się jeszcze nie udało posłuchać prezentacji w której źródłem był np. Laptop i w której dźwięk by mnie zachwycił, stad mój sceptycyzm. No ale Linn spełnił pokładane w nim oczekiwania.

Jeśli chodzi o granie z plików to tylko nie laptop ! A jak już, to z koniecznie z izolacją galwaniczną na USB ! Będzie co prawda ograniczenie do 24/96 ale jakość będzie znakomita. Izolator co prawda może nie zagrać z Daphile ale to drobnostka ;-) Pozostaje Windows i JRiver albo darmowy Foobar.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Zgadzam się laptop to zły pomysł.

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

Witam. Jako uczestnik spotkania chciałbym przekazać swoje spostrzeżenia. Pojedynek CD kontra pliki w gęstych formatach wygrywa DS bezsprzecznie, bo przyjemność słuchania jest tutaj dużo większa. W przypadku odsłuchu ripów z CD w porównaniu z płytą te różnice są mniejsze. Nadal jednak wygrywał strumieniowiec oferując lepszą głębię, przestrzeń i delikatność. Na ten dźwięk wymyśliłem określenie : „marzycielski”. Myślę, że po części powodem jest wyższa klasa urządzenia DS i fakt, że jest sporo młodsze od odtwarzacza Majik. Postęp technologiczny przecież jakiś jest na przestrzeni kilku lat. A w postępie Linn jest z pewnością jednym z liderów rynku. Obsługa plików poprzez tablet jest bardzo prosta. Dostęp do utworów jest szybki i nie ma porównania do szukania na półce płyt CD. Choć ja po całym dniu miziania smartfona mam dosyć tych szkiełek i tej technologii. Wolę podnieść klapę w Ayonie i sam położyć płytę na odtwarzaczu. Chyba wiek daje o sobie znać. Minus należy się dla Linn DS. za brak wejścia cyfrowego do przetwornika. Gdyby ono było, to Jarka Majik mógłby służyć za transport i jeszcze parę lat poodtwarzać zbudowaną latami kolekcję CD. Pliki są przyszłością bez dwóch zdań, ale tylko te "gęste". Ściąganie z sieci setek miernych plików uważam za stratę czasu. Koledze Jarkowi gratuluję wspaniałego urządzenia. Sam zaczynam poszukiwania odtwarzacza plików jako uzupełnienie systemu. Pozdr.

Do muzyki o jakości CD mamy WIMP a pliki gęste możemy zbierać lokalnie. Odtwarzacz plikowy musi mieć możliwość odtwarzania z WIMP. Na chwilę obecną moim zdaniem są dwa rozwiązania Auralic Aries w wersji LUX lub komputer dedykowany pod audio oparty na Daphile. I oczywiście rozwiązania high-endowe w postaci Lumina czy Aurendera.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Dajmy im czas może się po odsłuchu nie mogą pozbierać ;-)

Moje doświadczenie z plikami jest znikome i dotyczy urządzeń niskobudżetowych.Dzięki uprzejmości Jarokara mogliśmy posłuchac urządzenia wysokiej klasy.Tak jak napisali koledzy,Majjik DS przenosi nas w inny świat.Sposób budowania sceny,nasycenie subtelnymi detalami,mikro i makrodynamika,barwa,są poza zasięgiem cd Majjik.Co ciekawe,pliki które uważałem za słabo nagrane,odtwarzane przez DS zabrzmiały znakomicie.Niestety,ale tanio się nie da.

System Jarka oferuje trochę inną estetykę brzmienia od tej,do której jestem przyzwyczajony.Przy fantastycznym nasyceniu detalami, barwy są troszkę blade,zbyt mało nasycone,brakowało mi więcej pieprzu,emocji.To tylko moje,subiektywne odczucie i gratuluję Jarokarowi systemu bardzo wysokiej klasy.

Dobry transport do plików nie musi być drogi. Ale nie może to być zwykły komputer. Drogi musi być DAC, który to potem zagra. Mam na myśli granie z wyższej półki ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Ano można. Tylko czy Linn DS to najlepszy player/DAC w tej cenie ?

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość jarokar

(Konto usunięte)

A kto napisał, że najlepszy. Według mnie to kompletne urządzenie plug and play gra Linowską estetyką dźwięku i jeżeli komuś się taka prezentacja podoba to jest to według mnie świetne rozwiązanie. Pewnie można taniej komputer dać itd. ale to nie jest zbyt ergonomicznie i proste, ma też więcej zmiennych takie jest moje zdanie. Ja nikogo nie chcę na sile uszczęsliwiać, chciałem tylko zaprezentować to co mnie kręci.

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

A kto napisał, że najlepszy. Według mnie to kompletne urządzenie plug and play gra Linowską estetyką dźwięku i jeżeli komuś się taka prezentacja podoba to jest to według mnie świetne rozwiązanie. Pewnie można taniej komputer dać itd. ale to nie jest zbyt ergonomicznie i proste, ma też więcej zmiennych takie jest moje zdanie. Ja nikogo nie chcę na sile uszczęsliwiać, chciałem tylko zaprezentować to co mnie kręci.

 

Jarek

Świetny wybór.

Jedyną alternatywą jest nowy Lumin T1.

 

Miałem te klocki obok siebie i oba są znakomite aczkolwiek dość różne.

Kwestia wpasowania w system.

 

Jak napisałeś to kompletne urządzenie plug and play.

Żaden komputer nie ma do tego startu.

 

Komfort obsługi i niezawodność nie ma sobie równych.

Używając kompa często jesteśmy zdani na całkowity restart całego systemu włącznie z routerem.

Próbowałem różnych rozwiązań ( jRiver, Daphile ) ale one nie są tak bezproblemowe jak Linn czy Lumin.

 

 

p.s. jedynie przyjemniejszym obsługowo urządzeniem był Olive ale on grał.................słabo.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

Dokładnie Jurku chciałem o tym napisać, że jest to kompletne urządzenie i bajecznie proste w codziennym uzytkowaniu, nie wymaga znajomości obsługi komputera no tylko Ipada. Instalujesz serwer podłączasz DS i gra. Sprzedawca jest zresztą zobowiązany do instalacji nowego urządzenia w klienta domu więc dla największych laików jest to bardzo przyjazne urządzenie.

Jak ktoś lubi się bawić w składanie i konfigurowanie komputera to jego wola, ale nie każdy sobie z tym poradzi.

Można kupić gotowy komputer zrobiony pod audio i nie trzeba się znać. Wystarczy podłączyć go do DAC.

Funkcjonalność Daphile dorównuje zamkniętym rozwiązaniom typu Linn, Lumin, Aurender.

Daphile zamienia komputer w streamer audio. Obsługiwany tak samo jak w/w sprzęty czyli on/off i tablet w rękę ;-)

 

Zgadzam się, że dopóki nie było Daphile to żadne komputer nie miał startu do zamkniętych systemów.

Ale jest Daphile i PC audio stało się poważnym konkurentem w/w systemów.

 

A jak ktoś boi się komputera to może sobie kupić Auralic Aries.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

@Piopio

 

Używam Daphile na co dzień o wielu miesięcy.

Nie ma żadnych szans aby to rozwiązanie było konkurencyjne do Linna czy Lumina.

U mnie w domu mam na codzień 16-17 urządzeń w sieci.

Nie wszystkie mają stałe IP.

Bywa, że zdarza się zwis.

Może nie często ale czasami Daphile myli płyty w katalogach na NAS dysku.

Wybiera się jakąś płytę a w niej utwory z innej.

Pomaga restart wszystkiego z routerem włącznie.

Na szczęście Daphile mam na SSD i wstaje to w 8-10 sekund.

Gorzej z dyskiem NAS.

Zdarza się także, że komputer gubi synchronizację z interfejsem USB.

 

Czasami puszczamy muzykę z różnych programów.

iPad i dwa komputery. To gwarantowany zwis.

 

Z Linn'em nigdy się coś takiego nie zdarzyło.

 

Mimo, że Daphile to i tak najlepszy ze znanych mi systemów do komputerowego audio to wolał bym Linn lub Lumin.

U mnie Daphile zastąpił JRiver pod Windows 8 i to była przepaść.

 

p.s. zwróć uwagę, że na krakowskim spotkaniu miało być cacy a coś poszło nie tak.

To klasyka w przypadku komputerów.

Zawsze miałem z nimi największe problemy podczas ważnych prezentacji.

 

Linn'a włączasz i GRA!!!

 

Moim zdaniem aby doprowadzić komputer do poziomu Majika DS nie będzie taniej.

Gość jarokar

(Konto usunięte)

No dobrze upieirasz się na takie rozwiązania. Policzmy ile kosztuje komputer dedykowany do audio myślę że co najmniej 2000 i dac około 7-7,5 tyś do tego kabelki i mamy poziom cenowy Linna i dwa urządzenia jakość też uważam porównywalną, zaraz padnie argument że nie czyta plików Dsd to prawda tylko komu to potrzebne. Auralic to koszt rzędu 4,5 tyś plus dac 7 tyś i znowu mamy dwa urządzenia jaka to korzyść . Nie chcę tu udowadniać na siłę że Linn jest lepszy ale też ńie jestem przekonany do rozwiązań komputer plus dac . Każdy powinien sam sobie odpowiedzieć czego oczekuje i co spełnia jego wyobrażenie o dobrym dźwięku i funkcjonalności.

Dla mnie Linn oferuje urządzenia kompletne dopracowane w każdym calu i oferujące uczciwą jakość, problemem może być cena, ale już na rynku wtórnym jest inna bajka.

Wiadomo, że rozwiązanie Lumina jest póki co najlepsze. Dalej Aurender i Linn.

 

Linn, Auralic Aries - mają jednak małą wadę, do działania potrzebuje serwera DLNA ... jak ktoś ma NAS to połbiedy ... a jak nie ma ... to musi uruchomić serwer na komputerze ..

 

Ciekaw jestem jak gra Linn Majik DS ... gdybym wiedział mógłbym się wypowiadać ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Linn Akurate DS + dobry DAC, z NAS-em gra lepiej niż Aurender S10 po USB z dobrym DAC. Ale Aurender W20 może być lepszy. Tak przypuszczam, bo nie miałem go u siebie. Majik DS jako player jest niezły i tylko niezły.

Harpia ..

 

A testowałeś stabilność tych serwerów DLNA ? Ja próbowałem ;-) Z marnym skutkiem ...

Choć może gdyby kupić jakiś wypasiony router byłoby dobrze ... niestety to "może" zniechęca ...

 

sly30

 

Czyli wniosek taki, że Linn Akurate to dobry transport. Tylko trochę drogi ;-) Założę o dobry trunek, że mój PC mu dorówna jako transport ;-) A kosztował mnie 1/10 ceny ;-) no + koszt DAC i mamy 1/2 ceny ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Jest ryzyko, jest fun ! ;-)

Najwyżej przegram ! Ale przynajmniej posłuchałbym Linna Akurate ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.