Skocz do zawartości
IGNORED

Śliczne kasety audio


k.mik

Rekomendowane odpowiedzi

Tradycyjne i standardowe długości to były C-60, C-90 i C-120. Potem dodano (chyba głównie Japończycy) taśmy krótsze - C-30 i C-45, no i trafiały się różne długości specjalne, np. demonstracyjne C-12, czasem C-15. Dla kaset nagranych typową długością było C-40 (dwie strony longplaya). Pod koniec lat 70-tych C-45 przekształciła się w C-46, co było chyba czysto nominalne, bo przeważnie taśmy i tak były nieco dłuższe, zwłaszcza japońskie. Np. C-90 powinna mieć nominalną długość ok. 128-129m, tymczasem BASF deklarował 132m, a Japończycy - 135m. Dlatego ta zmiana z C-45 na C-46 trochę mnie bawi... ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pokazuje ogólny trend jaki wtedy rozpoczął swój niszczycielski marsz w każdej dziedzinie handlu. Marketing stał się najważniejszym elementem sprzedaży (wcześniej najważniejsze było co sprzedajesz a nie w jaki sposób).

 

Czyli wcześniej zgodnie ze standardami podawano długość: C-45 i nie przejmowano się że taśmy jest faktycznie więcej. Nie było to wszystko takie wyliczone jak obecnie :) Aż w którymś momencie ktoś pewnie pomyślał: napiszmy C-46 nie zmieniając nic w samej taśmie i już będziemy wyglądać lepiej niż konkurencja (dajemy ci więcej niż oni!)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszło mi na myśl, że mogło też chodzić o przegrywanie longplayów na kasety. Typowa płyta LP miała ok. 20, maksymalnie ok. 22 minut na jednej stronie, więc powinna spokojnie wchodzić na jedną stronę C-45, ale pojawiły się też longplaye odrobinę dłuższe, i klienci być może mieli obawy, że nagrania nie zmieszczą się na C-45, więc może dlatego wydłużono je do C-46. Naprawdę nie wiem, czy taśmy C-46 są faktycznie dłuższe od C-45 - teoretycznie powinny być o ok. 1,5m dłuższe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że mogło też chodzić o prosty marketing: na wkładce niedobrze wygląda formuła "2x22.5 min", lepiej żeby liczba minut była całkowita (w tym wypadku 23). Dokładna wartość z ułamkiem sugeruje, że taśma ma idealną długość, co do sekundy, a tak nigdy nie jest. C-45 była zresztą jedyną popularną długością nieparzystą (mam też dziwoląga C-99, ale to ciekawostka) oferowaną przez poważnych producentów. Dużo ładniej wyglądały długości parzyste, łatwiej je też w głowie podzielić na dwa.

Do popularnych długości nieparzystych należała chyba tylko kaseta C-15, z reguły opatrzona dopiskiem "computer cassette", no i niektóre kasety demonstracyjne C-7.

 

Ciekawe jednak, że niektórzy zostali przy C-45 i nie przesiedli się na C-46: jak np. Scotch/3M - ich kaseta SCREAM'R z 1990 roku ma 45 minut.

Agfa z serii "+6" (ta z pionową wkładką, z przełomu lat 70. i 80.) też miała wersję C45+6. Jest zresztą bardzo trudna do zdobycia. Słyszałem o niej, ale nie mam nawet zdjęcia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, panowie, jeszcze ważna informacja:

 

Najbliższy wtorek, 16 marca o 19:00, Polsat Play. Program "Kolekcjonerzy". Będzie niespodzianka :-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabolik, 12 Mar 2010, 00:40

 

>C-45 była zresztą jedyną

>popularną długością nieparzystą (mam też dziwoląga C-99, ale to ciekawostka) oferowaną przez

>poważnych producentów.

 

No, pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tych były jeszcze PDM-y C-75, ale to faktycznie raczej wyjątki.

Wydaje mi się także, że kiedyś słyszałem o jakiejś C-105 - ale może tylko mi się wydaje...

Ciekaw jestem czy ta C-75 była faktycznie dłuższa od innych C-74? Nie chce mi się sprawdzać...

 

Natomiast pięknym przykładem marketingu zwyciężającego nad zdrowym rozsądkiem były kasety o długościach "idealnie dopasowanych do długości różnych CD", szczególnie popularne na rynku japońskim. Chyba nie zrozumiem mentalności japońskiego klienta, któremu marketingowcy producentów wmówili, że płyty CD można przegrywać wyłącznie na kasety idealnie dopasowane długością, i zaczęli oferować "szerokie gamy" kaset (których "bogactwo" było oczywiście pozorne) o długościach od 10 do 150 minut, z różnicami po parę minut.

Na rynku europejskim i amerykańskim na szczęście zachowano więcej rozsądku, i choć niektóre taśmy (jak TDK SA czy MA) pojawiły się w długościach np. C-50 czy C-80, to nawet w przypadku tańszych odmian "for CD", takich jak Sony CDit czy TDK CDing zachowano pewien umiar w porównaniu z ofertą japońską - nie było ich aż tyle, i przede wszystkim w ogóle nie było kaset ekstremalnie krótkich (poniżej C-46) ani ekstremalnie długich (C-150). Niemniej jednak, przy pomocy tych kaset tutaj także próbowano lansować tę konieczność dopasowania kasety do długości płyty - jakby nie można było zostawić wolnego miejsca albo nagrać jeszcze raz jakiegoś utworu by wypełnić taśmę. No ale wtedy były walkmany z autorewersem w których reklamach podkreślano "nieprzerwane odtwarzanie" i zrobiono z tego jakąś "konieczność" ;-) tak jakby nagłe ucichnięcie muzyki miało być jakąś nieodwracalną katastrofą... ;-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAG, to będzie coś zdecydowanie z naszego świata :-))

Ja też nie mam tej stacji (i w ogóle żadnej telewizji) ale może dostanę nagranie z Polsatu, obiecali.

 

A co do długości, to faktycznie, zapomniałem o C-75. Mam Denona HD-M tej długości, i to całkiem młodego, model 1988. Co do C-105, to wzmianka o tej długości występuje chyba tylko w angielskiej Wikipedii. Nigdzie więcej się z podobną informacją nie spotkałem więc to może jakiś błąd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Diabolik

>Ja myślę, że mogło też chodzić o prosty marketing:

 

Napisałem to przecież dwa posty wyżej.

 

>MaciejLK

Sam miałem takie SONY C-54, kupowane w Polsce. Do nas też to dotarło, chociaż - jak piszesz - na szczęście w ograniczonym stopniu. Typu slip-case czyli kolejny marketingowy chybiony pomysł z "doskonałym patentem wysuwania kasety jedną ręką", czy nawet jednym kciukiem. Może miało to sens w podróży (auto, walkman itp.) ale poprzez niepełną obudowę brud i kurz się tam zbierał że hej :) Akurat w takim środowisku, które szczególnie było na nie narażone. Czyli dwa wykluczające się czynniki. Były tu kiedyś zdjęcia takich kaset.

 

Dla mnie największym absurdem tych "dopasowanych do CD" kaset jest brak logiki w ich tworzeniu - nawet sprzęt z autorewersem nie zapewnia ciągłego odtwarzania (a już na pewno nie walkmany). Więc co, mam mieć jeden utwór przerwany na pół? Czy zmieniać kolejność utworów aby się zmieścić na jednej i drugiej stronie bez przerw w piosenkach?

Przecież rzadko który magnet ma fotokomórki do autorewersu aby zmieniać stronę natychmiast. A wiele z tych top of the top nawet nie ma autorewersu. Tak czy innej, słuchanie zostanie zakłócone i przerwane.

 

Moim zdaniem te kasety były skierowane do japońskiej młodzieży - ona mogła to bezkrytycznie łyknąć (te wszystkie strasznie kolorowe kasety) a słuchała pewnie na innym sprzęcie niż jakieś topowe trzygłowicowe "taśmociągi".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. roku 86-87, gdy jednokasetowe magnetofony z autorewersem były u szczytu popularności, nawet stosunkowo proste modele były wyposażane w układ Quick Reverse z czujnikiem optycznym, a producenci w materiałach reklamowych prześcigali się w zapewnianiu, że czas zmiany strony kasety wynosi jedynie 0,2s itp., co miało dawać ledwie zauważalną przerwę w odtwarzaniu, nawet jeśli wypadała w środku utworu - i może nie wprost, ale sugerowali, że taka przerwa w zasadzie nie ma wielkiego znaczenia.

 

W ten sposób stopniowo marketigowcy "wychowali" sobie klientów którzy uwierzyli w to, że muzyka nie może zostać przerwana nawet na ułamek sekundy, bo inaczej świat się zawali... Wszystko miało być łatwe i szybkie (jak piszesz - te pudełka do kaset), żeby tylko muzyka grała bez przerwy! Bo co to by było, jakby się przerwała choćby na chwilę?! ;-) Po prostu koniec świata! Przez parę sekund cisza!

Oczywiście, przekonanie młodych klientów, że muzyka ma ani na chwilę nie milknąć było jak najbardziej w interesie producentów, np. baterii ;-), a także sprzętu, który intensywnie eksploatowany wymagał częstej wymiany... ;-) I interes się kręcił!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra zgaduję Diabolik będzie w telewizji przedstawiał swoja kolekcję :)

 

Czy tak jak tak to nagrywam:))

 

A dokładnie o której

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

audiomagia.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobry sen moja walizeczka z kasetami. Coś pięknego. Mogę się w nią patrzeć godzinami...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jajcasz77, 12 Mar 2010, 19:37

 

>ja mam takie skrzywienie zeby tasma byla nagrana prawie cala ale u mnie to pozostalosc z lat 80

>kiedy kasety bylo trudno dostac

 

No, ja też tak miałem za czasów gdy każdy metr taśmy był na wagę złota, ale odkąd kasety można było kupić bez problemu - przestałem nagrywać tak do ostatniej sekundy, niemniej jednak, jeśli przy przegrywaniu płyty zostaje kawałek pustej taśmy, po prostu nagrywam tam jeszcze raz któryś z utworów - w każdym razie nie popadłem w manię szukania taśmy do długości płyty! (np. C-54 zamiast C-60).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaciejLK, o co mi chodziło to fakt że na taśmie C-54 wcale nie tak łatwo nagrać płytę CD o długości 54 minut. Jest to logiczne jako że kaseta jest podzielona na dwie strony czyli de facto mamy 2x27 minut a nie 1x54 jak płyta CD. Przy wyjątkowo niekorzystnym przypadku nie uda się tak ułożyć utworów aby się zmieściły bez przerywania jakiegoś i "przenoszenia" go na drugą stronę.

 

Przerwa w muzyce na zmianę strony osobiście mi nie przeszkadza, ale przerwa w połowie utworu aby za 0.2s zacząć odtwarzać drugą stronę i jej dalszy ciąg jak najbardziej! To jak przeskakująca płyta CD.

 

A fakt, że u młodzieży muzyka musi grać non stop jest "oczywistą oczywistością" :) ponieważ sam tak miałem. Do dzisiaj bardzo lubię jak coś gra, nawet w tle, gdyż w większości przypadków (jak teraz przeglądanie forum) nie przeszkadza mi to.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarqsM, 13 Mar 2010, 14:48

 

>MaciejLK, o co mi chodziło to fakt że na taśmie C-54 wcale nie tak łatwo nagrać płytę CD o długości

>54 minut. Jest to logiczne jako że kaseta jest podzielona na dwie strony czyli de facto mamy 2x27

>minut a nie 1x54 jak płyta CD. Przy wyjątkowo niekorzystnym przypadku nie uda się tak ułożyć utworów

>aby się zmieściły bez przerywania jakiegoś i "przenoszenia" go na drugą stronę.

 

To oczywiste, dlatego też z przymrużeniem oka patrzę na to paranoidalne "idealne dopasowanie" kasety do długości płyty CD "z dokładnością do pół sekundy"! ;-)

A jest tym gorzej, gdy na płycie jest niewiele długich utworów, np. z muzyką poważną. Może się okazać, że 50-minutowej płyty nie można wcisnąć nawet na sporo dłuższą kasetę C-60, nawet przestawiając kolejność utworów, co w przypadku np. muzyki symfonicznej czy operowej nie ma sensu, bo przecież ważna jest kolejność i nagranie nie może np. zaczynać się od finału.

 

>Przerwa w muzyce na zmianę strony osobiście mi nie przeszkadza, ale przerwa w połowie utworu aby za

>0.2s zacząć odtwarzać drugą stronę i jej dalszy ciąg jak najbardziej! To jak przeskakująca płyta

>CD.

 

No, producenci magnetofonów z autorewersem długo usiłowali nas przekonywać że jest inaczej! ;-)

 

>A fakt, że u młodzieży muzyka musi grać non stop jest "oczywistą oczywistością" :) ponieważ sam tak

>miałem. Do dzisiaj bardzo lubię jak coś gra, nawet w tle, gdyż w większości przypadków (jak teraz

>przeglądanie forum) nie przeszkadza mi to.

 

No dobra, ja też lubię jak coś gra (choć młodzieżą już nie jestem), ale chwilowa przerwa to nie taka tragedia, jak to chcieli przedstawiać producenci!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, marketing. Też się kiedyś dałem nabrać - w podstawówce - gdy studiując katalogi zamarzyłem o DCC. Idealne rozwiązanie - cyfrowy zapis, wyszukiwanie utworów i jeszcze czyta zwykłe MC. Ależ chciałem go mieć, wręcz z obrzydzeniem patrzyłem na zwykłe analogowe taśmy. A tu się okazało po kilku latach że balonik pękł i wyszło szydło z worka: a raczej kiepskie rozwiązania techniczne stojące za tym pomysłem, brak nośników itp. Więc z radością mogłem wrócić do kupowania zwykłych taśm (już lata 90-te się zaczęły).

 

Dzisiaj się znowu okazuje że jestem zupełnie nieprzystosowany a wręcz zacofany. Nie mam ipoda! A prawie każdy sprzęt ma albo gniazdo (w mniejszych zestawach, nawet tych zacnych) albo dedykowaną stację dokującą i specjalne porty do jej podłączenia i obsługi (amplitunery, duże wzmacniacze). Są gniazda do ipoda w samochodach. I z każdej strony cię atakują informacjami że ipoda wręcz trzeba mieć. Przecież KAŻDY ma ipoda :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rozwinięcie dywagacji na temat niespodziewanego zasypu Basfów Ferro Super z Filipin. Jeżeli to prawda, że w chińskiej manufakturze żółte rączki coś podrabiają po godzinach, to na pewno nie wzięli na stół pierwszych wersji z paskiem NEW. Te kasety pochodzą konkretnie z Hiszpanii. Przesyła mi je mój przyjaciel. Co ciekawe cała walizeczka jest sygnowana logiem BASF. Prawdopodobnie musiał to być kiedyś jakiś gadżet reklamowy rozdawany wybrańcom z wszystkimi produkowanymi modelami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z paskiem "new" były już na Ukrainie, w Rosji oraz - UWAGA - ktoś z Malezji sprzedawał ok. 2 mies. temu. Zatem trudno powiedzić jak to naprawdę jest. Ja to sobie myślę, że wszystkie te Ferro Super są oryginalne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jajcasz77, 13 Mar 2010, 17:41

 

>>Przecież KAŻDY ma ipoda :)

>

>nie kazdy ja nie mam bo po co

 

Eee tam, zalewasz, na pewno masz, tylko o tym jeszcze nie wiesz... ;-)

A w każdym razie tak chcieliby marketingowcy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mam Ipoda, za to 11 walkmanów (3 już niestety nie działają, za szybko dostały się w ręce dzieci). A propos dzieci - pomyślałem sobie, że mi jest niepotrzebny, ale jak któreś za parę lat odkryje, że to, czym karmił ich technicznie ojciec (czyli pudła z 200 kasetami i magnetofony) nie ma zrozumienia wśród rówieśników, to i tak poproszą mnie o tą zabawkę. Brakuje mi również aparatu cyfrowego, żeby podzielić się z wami moimi skarbami, czyli kasetami. Spróbuję zrobić zdjęcia komórką, ale, (o zgrozo) nie umiem tego publikować.

Nie mam też Polsat Play. Może ktoś 16.03 to nagra i nam udostępni? Jestem ciekawy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.