Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

może mi ktoś wytłumaczyć czym kierują się władze Komitetu Olimpijskiego ustalając, że można wystawić 12 osobowe składy na rozgrywki podczas olimpiady, podczas gdy w rozgrywkach siatkówki są składy 14 osobowe?

przecież to się kupy nie trzyma, zamiast przyjąc zasady obowiązujące w rozgrywkach siatkówki ustalają swoje zasady na czas olimpiady

A myślałeś, że kompleksy mają tylko Polacy.

Wszystkie nacje. Ba, wszystkie organizacje maja wzajemne kompleksy "zaistnienia".

 

Stąd brak dziedziczenia zasad z organizacji natywnych danej dyscyplinie.

A zresztą, samo FIVB też miesza z własnymi rozgrywkami...

 

Czyż nie...?

  • 3 tygodnie później...

Piękny mecz. 4 set i Włosi jak dzieci we mgle. Bartman, Kurek się rozkręcił. Naprawdę nieźle. Cieszę się, że nasi wytrzymali w kluczowym chyba 3 secie meczu i pokazali, że kontrolują grę. Dawno nie mieliśmy takiej drużyny.

Tylko taka uwaga: Eurosporty ani inne stacje międzynarodowe nie pokazały siatkówki. Woleli pokazywać jak pływacy wychodzą, rozgrzewają się, potem chodzą i pozdrawiają trybuny... Gdyby nie pirackie transmisje w necie nie miałbym szansy zobaczyć meczu, mimo posiadania chyba z 200 kanałów na kablówce...

Powrót po dłuższej przerwie...

Tylko taka uwaga: Eurosporty ani inne stacje międzynarodowe nie pokazały siatkówki. Woleli pokazywać jak pływacy wychodzą, rozgrzewają się, potem chodzą i pozdrawiają trybuny... Gdyby nie pirackie transmisje w necie nie miałbym szansy zobaczyć meczu, mimo posiadania chyba z 200 kanałów na kablówce...

Ne Euro była druga część meczu, ale fakt komentarz nie był taki egzaltowany jak w TVP. Niestety pozostałe mecze mają być przed południem.

Edytowane przez wakutoma

I pierwszy set z Bułgarami w plecy. Mam nadzieję, że nasi się jeszcze rozpędzą - kilka głupich błędów. Dobrze, że mamy drugiego wystawiającego.

Powrót po dłuższej przerwie...

Kubeł zimnej wody, czasami się przydaje. Wyciągnąć wnioski, zapomnieć o meczu i grać dalej.

 

U nas nie ma żadnego atakującego, który w trakcie kryzysu jest w stanie wziąć ciężar gry na siebie i kończyć wszystkie piłki, tak jak Sokolov u Bułgarów. Ale do tego trzeba charakteru i doświadczenia, u nas chłopaki pod względem umiejętności to klasa światowa, ale nie ma tego kogoś kto podniesie grę w ataku.

 

Zagrywka i blok praktycznie nie istniały. Indywidualnie Igła i Kurek dobrze wyglądali, ale zespół nie funkcjonował.

Kubeł zimnej wody, czasami się przydaje. Wyciągnąć wnioski, zapomnieć o meczu i grać dalej.

 

U nas nie ma żadnego atakującego, który w trakcie kryzysu jest w stanie wziąć ciężar gry na siebie i kończyć wszystkie piłki, tak jak Sokolov u Bułgarów. Ale do tego trzeba charakteru i doświadczenia, u nas chłopaki pod względem umiejętności to klasa światowa, ale nie ma tego kogoś kto podniesie grę w ataku.

 

Zagrywka i blok praktycznie nie istniały. Indywidualnie Igła i Kurek dobrze wyglądali, ale zespół nie funkcjonował.

 

Myślę, że zbyt surowo oceniasz. Zazwyczaj Kurek albo Bartman biorą ciężar. Dziś się im nie udało, widać było, że rzeźbili.

Mieliśmy dość słabą zagrywkę, dużo błędów w niej i to właśnie niewymuszone błędy własne zdecydowały imho o porażce. To co podkreśla Anastasi: nie robić własnych błędów, bo one potem się mszczą. To się wydaje tak nieważne, w praktyce czyni różnicę między wygraną a przegraną. Wiem z własnej praktyki, jak koncentracja na unikaniu niewymuszonych własnych błędów, potrafi odmienić set czy mecz. Tutaj, na takim poziomie to jest tym bardziej ważne: 2 i 4 set to właśnie różnica tych zepsutych własnych zagrywek (na przykład).

Powrót po dłuższej przerwie...

Oby.

 

Choć swoją drogą. Mogli przegrać z Anglią.

Z Bułgarami trzeba było wygrać!

Raczej z Wielką Brytanią. W tej grupie trzeba wygrywać co się da później można trafić na taką Brazylię w ćwierćfinale. Nawet ten 1 punkt z Bułgarami może być ważny. Już pisałem, że Bułgarzy są bardzo silni i nie zdziwię się jak zdobędą jeden z medali.

Edytowane przez wakutoma

Raczej z Wielką Brytanią. W tej grupie trzeba wygrywać co się da później można trafić na taką Brazylię w ćwierćfinale. Nawet ten 1 punkt z Bułgarami może być ważny. Już pisałem, że Bułgarzy są bardzo silni i nie zdziwię się jak zdobędą jeden z medali.

 

Zdecydowanie się zgadzam. Potencjalnie mają chyba szanse, choć wiele będzie zależeć od układu meczów w finałach. I tak mamy szczęście że Kazinski jest w konflikcie ze swoją narodową federacją i nie gra w Londynie. To zwycięstwo napewno podbuduje Bułgarów: wygrali z wicemistrzami świata, jednym z faworytów turnieju, po tym jak myśmy pokonali Włochów. Psychologicznie, to było ważne dla nich zwycięstwo.

 

Oby tylko nam nie przytrafiła się jakaś głupia porażka z jednym z teoretycznych chłopców do bicia...

Powrót po dłuższej przerwie...

A to w siatkówce nie ma jak w nożnej; Anglia, Walia i Szkocja?

;)

To taki żart był.

Obawiam się, że przegrana z Bułgarią mogła odcisnąć się w psychice.

 

To bardzo zła porażka...

A to w siatkówce nie ma jak w nożnej; Anglia, Walia i Szkocja?

;)

To taki żart był.

Obawiam się, że przegrana z Bułgarią mogła odcisnąć się w psychice.

 

To bardzo zła porażka...

Nawet w nogę wystawili jedną drużynę :-)

A to w siatkówce nie ma jak w nożnej; Anglia, Walia i Szkocja?

;)

To taki żart był.

Obawiam się, że przegrana z Bułgarią mogła odcisnąć się w psychice.

 

To bardzo zła porażka...

 

A ja aż takiej obawy nie mam. Ta druzyna i Anastasi to zupełne przeciwieństwo naszego teamu sprzed 8-10 lat, gdy były umiejętności, ale ze względu na powrót do światowego poziomu siatkówki wciąż była niepewność swego, niewiara i brak odporności w trudnych momentach. Nasi grali wczoraj słabo, ale imho to nie było podyktowane załamaniem psychicznym - po prostu w siatce tak jest, że czasem nie idzie i rzeźbi się jak w g... Wydaje mi się, że psychicznie nasi są jednak silni i odporni, nie mają kompleksów i znają swoja wartość.

Powrót po dłuższej przerwie...

Romku, wlewasz nadzieję w serce moje…

;)

Ja jestem ostrożny.

Wielkie drużyny potrafią wygrywać jak mają nawet zły dzień.

 

Bardzo wierze w Siatkarzy. Ale przyznam, porażka z Bułgarią wniosła powątpiewanie…

 

Jestem z czasów największych sukcesów polskiego sportu, również siatkówki.

To co teraz dzieje się w polskim sporcie, zupełne dno, powoduje w takich jak ja brak zaufania. To brak zaufania do Polaka jako wojownika.

 

Jak mówi Bobaj; zobaczymy jutro i później…

E tam.

Wystarczy, że taki Rosjanin czy inny Brazylijczyk jeden z drugim, mocno będą zagrywać. Jeśli nawet Winiarski tego nie odbierze to gra posypie się.

Mecz z Bułgarami był wskaźnikiem roli Michała w drużynie. Jego problemy z odbiorem były pierwszym zwiastunem porażki…

 

Zresztą zobaczymy o 17:30 czy to obniżka formy, czy epizod...

Romku, wlewasz nadzieję w serce moje…

;)

Ja jestem ostrożny.

Wielkie drużyny potrafią wygrywać jak mają nawet zły dzień.

 

Bardzo wierze w Siatkarzy. Ale przyznam, porażka z Bułgarią wniosła powątpiewanie…

 

Jestem z czasów największych sukcesów polskiego sportu, również siatkówki.

To co teraz dzieje się w polskim sporcie, zupełne dno, powoduje w takich jak ja brak zaufania. To brak zaufania do Polaka jako wojownika.

 

Jak mówi Bobaj; zobaczymy jutro i później…

 

W siatkówce było jak w futbolu z Niemcami: grali wszyscy, a wygrywali Rosjanie i Brazylia na świecie. Teraz jest już bardziej kolorowo, dzięki naszym. Igrzyska są raz na 4 lata - jeśli się uda przywieźć blachę byłoby pięknie, ale tutaj trzeba trafić idealnie ze wszystkim: formą, psychiką, układem przeciwników, etc.

Co do ogólnej refleksji nt. polskiego sportu: owszem, jest słabo. Ale jak patrzę na wyczyny medalowe najlepszych i na to jak w PL przygotowuje się sportowców, to mnie wyniki nie dziwią. Popatrzcie na pływaków, gimnastyków - w UK, US, Chinach oni są kształceni w kombinatach uczelniano-sportowych, gdzie wszystko wszystko jest układane pod sport. W innych dyscyplinach to samo. Gdzie my w PL mamy takie środki, taką infrastrukturę?! Nie oszukujmy się, to pozwoli zejść na ziemię. Nie chcę pisać o moich doświadczeniach ze sportem, bo startowałem w niższych kategoriach wiekowych, mimo, że w klubie, który był bodaj jednym z najbardziej utytułowanych i wiodących w polskim sporcie, pare sukcesów też było. Ale jak sobie przypomnę jak w tym bodaj najlepszym klubie polskim w mojej dyscyplinie wyglądało szkolenie, a jak wygląda to, które jest standardem w UK, US, Chinach, to pojawia się tylko gorzki uśmiech zawstydzenia. Owszem, przygotowania olimpijskie to inne standardy, nakłady, etc. niż w sporcie klubowym, to śmietanka śmietanki, niemniej skądś owe talenty trzeba łowić.

W tym kontekście jestem w szoku po wczorajszym złocie Brytyjskiej żeńskiej osady w dwójkach: jedna z zawodniczek olimpiadę w Pekinie oglądała w TV na kanapie. Nie miała ze sportem nic wspólnego, nie trenowała. W mniej niż 4 lata przygotowano ją do złota olimpijskiego (program Giants in Sport)! Od wczoraj nie mogę uwierzyć, bo to jest po prostu niesamowite, niewiarygodne, wyjątkowe. Ktokolwiek trenował, ten wie co ten sukces oznacza - powtórzę, złoto olimpijskie w niecałe 4 lata trenowania. Ludzie całe życie, 10-20 lat trenują, by zaistnieć na arenie krajowej... szok po prostu. A to nie tylko talent, ale szkolenie, trenerzy, wszystko razem zadecydował o takim sukcesie.

 

E tam.

Wystarczy, że taki Rosjanin czy inny Brazylijczyk jeden z drugim, mocno będą zagrywać. Jeśli nawet Winiarski tego nie odbierze to gra posypie się.

Mecz z Bułgarami był wskaźnikiem roli Michała w drużynie. Jego problemy z odbiorem były pierwszym zwiastunem porażki…

 

Zresztą zobaczymy o 17:30 czy to obniżka formy, czy epizod...

 

A to nie grają o 11:45?

 

------

 

 

W siatce kobiet sensacja: Siatkówka: Sensacyjna porażka mistrzyń olimpijskich 2012-08-02 09:17:30

 

Ogromną niespodzianką zakończyło się spotkanie grupy B pomiędzy siatkarkami Brazylii i Korei Południowej. Ambitne Azjatki nie dały szans mistrzyniom olimpijskim z Pekinu, pewnie wygrywając 3:0 (25:23, 25:21, 25:21).

 

oglądąłem wczoraj kawałek tego meczu: koreanki po prostu niesamowite. Naprawdę niespodzianka. Gdzie oni takie wysokie azjatki znaleźli? :)

Powrót po dłuższej przerwie...

Argentyna to nie jest już taka silna drużyna jak kiedyś. Dziś się okaże w jakiej formie są nasi. Jeśli nie wygramy 3:0 to ciężko widzę dalsze nasze występy. Nasi muszą wygrać ten mecz jak i pozostałe żeby wyjść z jak najwyższej pozycji w grupie. Jak nie trafimy w ćwierćfinale na Rosję, Stany, Brazylię, to jest duża szansa na medal. Oglądałem mecz Brazylia - Rosja i mam nadzieję że na żaden z tych zespołów nie trafimy.

 

romekjagoda - owszem, to wielki sukces Brytyjek ale nie uważam że to niewiarygodne. Trzeba wziąć pod uwagę jak ta zawodniczka trenowała. Jeśli te 4 lata treningu były ciężko przepracowane to jest to możliwe. Kwestia tego jak się zawodnik przygotowuje. Można to łatwo porównać do naszych kajakarzy, którzy przyjeżdżali na zgrupowania z nadwagą i śmiało twierdzili że wszystko jest spoko, luuuz, do igrzysk zrzucą i będzie medal. Trening treningowi nierówny. Najważniejsze moim zdaniem jest poważne podejście zawodnika do treningu. U nas chyba tego brakuje.

Argentyna to nie jest już taka silna drużyna jak kiedyś. Dziś się okaże w jakiej formie są nasi. Jeśli nie wygramy 3:0 to ciężko widzę dalsze nasze występy. Nasi muszą wygrać ten mecz jak i pozostałe żeby wyjść z jak najwyższej pozycji w grupie. Jak nie trafimy w ćwierćfinale na Rosję, Stany, Brazylię, to jest duża szansa na medal. Oglądałem mecz Brazylia - Rosja i mam nadzieję że na żaden z tych zespołów nie trafimy.

 

romekjagoda - owszem, to wielki sukces Brytyjek ale nie uważam że to niewiarygodne. Trzeba wziąć pod uwagę jak ta zawodniczka trenowała. Jeśli te 4 lata treningu były ciężko przepracowane to jest to możliwe. Kwestia tego jak się zawodnik przygotowuje. Można to łatwo porównać do naszych kajakarzy, którzy przyjeżdżali na zgrupowania z nadwagą i śmiało twierdzili że wszystko jest spoko, luuuz, do igrzysk zrzucą i będzie medal. Trening treningowi nierówny. Najważniejsze moim zdaniem jest poważne podejście zawodnika do treningu. U nas chyba tego brakuje.

 

Kubek, może niedoceniam

Amerykanów, ale z nimi byłoby by najłatwiej. Rosja i Brazyli to absolutny Olimp siatkówki. Tutaj trzeba zagrać na 110% by wygrać.

 

Co do Brytyjki nie zgadzam się. Ktokolwiek trenował wie co to za osiągnięcie dojść do takiego wyniku w 4 lata. Dolicz, że musiała zbudowac wydolność, technikę, formę; potem opływać sie w zawodach, by liznać atmosfery i doświadczenia. Potem zakwalifikować sie na olimpiadę (choć nie wiem, czy Brytyjczycy nie mieli murowanego miejsca jako gospodarze), a potem pokonać nie zawodników z nadwagą, tylko Niemki, Kanadyjki, etc. które trenują prawdopodobnie kilka razy dłużej (czyli strzelam średnio 15 lat lub więcej) i w sposób profesjonalny, ciężki, na maxa. I to wszystko w mniej niż 4 lata, od zera. Trenowałem zupełnie inną dyscyplinę, i na innym poziomie, ale w jak po 4 latach treningu od zera zdobywaliśmy medale MP to było osiągnięcie i podziw, a tutaj mowa o olimpiadzie.

Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

romekjagoda - ja doceniam amerykanów bo to w końcu finaliści ligi światowej więc są w formie w tym roku. Nasi wygrali z nimi 3:0, ale z Bułgarią też wygraliśmy 3:0. A jak Bułgarzy zagrali we wtorek to było widać.

 

Co do tej Brytyjki to jak widać można w 4 lata zdobyć taką formę :). Nie mówię że to jest coś zwykłego. Ale można. I to powinno być przesłanką dla naszych młodych zawodników. 4 lata to spory okres czasu. Ja akurat nie trenowałem nic wyczynowo więc ciężko mi się wypowiadać jak to jest z zawodami, wagą doświadczenia w takiej dyscyplinie jak wioślarstwo, ale jak widać jest to możliwe.

 

Mnie zaskoczyło co innego wczoraj - dyskwalifikacja 8 zawodniczek w badmingtonie !. I tu można pochwalić MKOL za decyzję o dyskwalifikacji. Na wszystkich turniejach (oglądaliśmy to często w siatkówkę), zawodnicy poddają swoje mecze żeby zagrać w finałach ze słabszymi drużynami, a pierwszy raz się spotykam żeby tyle zawodniczek wywalili.

A panowie to oglądali ten mecz Rosji z Brazylią czy tak gadają, bo zobaczyli wynik na stronie? Rosja grała słabiutko, a redaktorzy jak to się podniecali ich serwem, a na czym się skończyło? Rosja same pudła pod względem serwu, gdyby nie Mikhaylow na zagrywce to dostaliby po dupie wysoko w drugim secie. Brazylia też bez szału jako zespół, Sergio i Dante grali kapitalnie, ale jak oglądałem Polaków w LŚ to było widać, że to jednak zespół zgrany, więc tak jak mówię jeśli mecz z Bułgarią był przypadkiem to złoto jest spokojnie w zasięgu ręki.

 

Grzesiek, Ruscy kaleczyli tą zagrywkę niemiłosiernie, co z tego, że u nich większość serwowała mocno i z wyskoku jak większość w siatkę leciała. A u Brazylijczyków to też kilku puszcza plażówkę ala Zagumny, a Dante, który się wyróżniał pod względem tego elementu w tym meczu to moim zdaniem serwuje na poziomie Kurka.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.