Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Przecieram oczy ze zdumienia. Wygrany szczęśliwie pierwszy set i w drugim 9:3.
Ale trzeba przyznać, że Amerykanki grają wyjątkowo słabo.
Zobaczymy co z tego będzie.

Jak to się można pomylić. Cuda się zdarzają. Świetny mecz Polek, a Amerykanki bezradne. Ani przez chwilę nie miały przewagi, chociaż niwelowały dużą przewagę naszych.
Fantastycznie skuteczny blok!

Brawo!!!

Edytowane przez soundchaser

Przedwczoraj mecz życia Polek, a dziś z Kanadą to jakaś katastrofa. Pierwszy set OK, ale nagle zwrot o 180 st. Klasyczna dyspozycja dnia, ale chyba tylko w żeńskiej siatkówce jest ona tak dramatycznie kontrastowa.

Jest 1:2...no nic, pozostaje mieć nadzieję, że znów będzie zwrot o 180 st. i wygramy 3:2.

No straszna szkoda, że Magda Stysiak nie skończyła tej piłki na 3:1

Mało mnie obchodzi które miejsce zajmą, ale szansa, że obejrzę je jeszcze w trzech meczach byłaby ciut, ciut większa.

Trochę się łudzę, że każda drużyna gra na imprezie jakiś słaby mecz. Może Serbki byłyby tak miłe i zagrały taki jutro?

Wezmę wcześniej leki, uprzedzę żonę o potencjalnych hałasach oraz nieuniknionych wulgaryzmach... i zobaczymy.

Przedtem pierwszy ćwierćfinał drużyn którym od kilku lat kibicuję, jak nie grają Polki. Liczę na dobre pięć setów i obojętne mi kto wygra. Taki beforek:-)

W dniu 7.10.2022 o 21:54, soundchaser napisał:

Przedwczoraj mecz życia Polek, a dziś z Kanadą to jakaś katastrofa. Pierwszy set OK, ale nagle zwrot o 180 st. Klasyczna dyspozycja dnia, ale chyba tylko w żeńskiej siatkówce jest ona tak dramatycznie kontrastowa.

Po tym meczu, chyba będziesz musiał nieco zmodyfikować diagnozę, na - dyspozycja seta.

(do tenisa też będzie pasować) 😉

29 minut temu, artw napisał:

teraz tylko nawsadzać Serbkom i walczymy o medale 🙂

Ha ha ha 

(zapisuję się na donośne i radosne odszczekiwanie, wrazie będzie inaczej)

Cóż...zabrakło naprawdę niewiele. Łut szczęścia by się przydał. Tie-break przegrany na przewagi zawsze boli, bo zadecydowały niuanse. Chociaż z drugiej strony nasze Panie wróciły naprawdę z dalekiej podróży, bo mogły to spotkanie przegrać 1:3. Może by wtedy mniej bolało...

W najbliższym sezonie (liga narodów, turnieje przedolimpijskie) zobaczymy czy to były fuksy czy praca trenerska na podatnym gruncie. 

Mnie osobiście zaimponowała Olivia Różański. Owszem ostatki wypadły średnio ale znam dziewczynę od lat. Oby w lidze włoskiej kontynuowała ten kierunek. 

W przygotowaniach wszystkich roczników więcej atletyki (skoczność, siła, wytrzymałość,...). Psychicznie chyba dawały radę a i mankamenty techniczne były drugorzędne wobec determinacji. 

 

3 godziny temu, Grzegorz7 napisał:

mankamenty techniczne były drugorzędne wobec determinacji. 

Niezupełnie, ponieważ to zdecydowanie osłabia również i determinację. Jeśli Polka musi wykonać trzy uderzenia a np, Serbka jedno to obciążenia grą są znacznie większe. 

Pod koniec meczu Stysiak już właściwie chodziła na czworakach. 😉 

Przyjęcie oraz przewidywanie, gdzie może polecieć piłka i związana  tym możliwość jej obrony to rzeczy, nad którymi trzeba jeszcze sporo popracować. 

4 godziny temu, Grzegorz7 napisał:

Mnie osobiście zaimponowała Olivia Różański

Też chciałem to napisać.
Ja wcześniej nie zwróciłem na nią uwagi, dopiero teraz na tym turnieju.
Dużo razy wcześniej występowała w podstawowym składzie?
Poza samą klasą sportową... rozwaliła mnie niesamowitą mimiką, uśmiechem po wygranych akcjach:-)
No szkoda, że nie dały nam jeszcze tych dwóch meczów.

Co do mimiki to Tijana Boskovic jest po przeciwnej stronie, wyśmienita, opanowana maszyna do zabijania. Jak Maksim Michaiłow.

Obawiałem się czy Magda Stysiak wytrzyma jako praktycznie jedyna atakująca.
Wytrzymała i to jak.
No i jaką my mamy zaje.... rozgrywającą.

IMHO trochę beznadziejny jest ten podział rozgrywek na dwa kraje i to, że zespoły trafiają na siebie dopiero w meczach finałowych. Od ćwierćfinałów powinien być jeden kraj i pomieszane drużyny.
Dla mnie to co działo się w Holandii to jakaś inna impreza.
Nie oglądałem żadnego meczu z tamtąd, poza naszym z Chorwacją. Nie śledziłem ich tabeli.
 

22 minuty temu, jar1 napisał:

Przyjęcie oraz przewidywanie, gdzie może polecieć piłka i związana  tym możliwość jej obrony to rzeczy, nad którymi trzeba jeszcze sporo popracować. 

Moim zdaniem przyjęcie w meczu z Serbią było bardzo dobre.
Ostatnia piłka się nie liczy. Nikt by tego nie odebrał.
One wiedzą gdzie się ustawić. Bardzo często były bliskie podbicia.
Zwyczajnie Serbki grały zbyt szybko plus doskonała atakująca.
Dla mnie do poprawy jest skuteczność ataku.
Zwłaszcza w ostatnim meczu i z Dominikaną zbyt łatwo nas podbijały.

No tak to widzę:-)

Ta Serbka Boskovic wczoraj grała jak terminator.....

Zgadzam się z przedmówca, że największą bolączką jest chyba skuteczność ataku.......ile razy ścinały na out to masakra....

 

Nie będzie poprawy skuteczności ataku bez dobrego przyjęcia. Przez cały turniej to nie był nasz atut.

To był długi turniej a jego końcowej fazie skuteczność Różański i Stysiak malała, bo były już zbyt wyeksploatowane. Ale jak trzeba poprawiać ataki, bo przyjęcie nie pozwala na szybkie i zaskakujące rozegranie to tak się dzieje.. 

Środek mało wykorzystywany, pipe również. 

Bez dobrego serwu nie ma bloku a bez dobrego przyjęcie dobrego ataku. 

Godzinę temu, jar1 napisał:

Niezupełnie

W wartościach bezwzględnych masz rację. 

Jednak:

Oglądam dużo siatkówki. Przed Mistrzostwami Świata był jakiś turniej. Polki grały z Włoszkami, Turczynkami,... Przyjęcia wówczas w ogóle nie było a co do determinacji to w zasadzie dziewczyny nie wiedziały po co są na boisku...

Z tej perspektywy to postęp jest niesamowity. 

Oglądając mecze i teraz przeglądając tabelę to wychodzi, że Polki to trzecia siła w Europie... 🙂

Godzinę temu, Froju napisał:

Dużo razy wcześniej występowała w podstawowym składzie?

Nie. W zasadzie to nowy trener dał jej grać. W naszej lidze grała tak jak wczesny Kurek emocjonalnie na to patrząc. Duże wymagania w stosunku do siebie i widoczne emocje. 

Godzinę temu, Froju napisał:

Obawiałem się czy Magda Stysiak wytrzyma jako praktycznie jedyna atakująca.
Wytrzymała i to jak.

Magda jest wysoka i ma jakieś tam problemy z tym związane. Już jak grała w Polsce. Pamiętam z Chemika. Turniej owszem wytrzymała ale mam wrażenie, że podświadomie oszczędza się co jest dla mnie zrozumiałe. Na tej pozycji długo, długo nie mamy nic...

Godzinę temu, Froju napisał:

No i jaką my mamy zaje.... rozgrywającą.

Są rezerwy. To nie było granie na najwyższym poziomie Joanny choć momenty zachwycały. Ale rozgrywająca oceniana jest za dyspozycję swoich atakujących a tu są jeszcze większe rezerwy. 

3 minuty temu, Grzegorz7 napisał:

Z tej perspektywy to postęp jest niesamowity. 

Zgadza się, zmiana trenera na normalnego, od razu inna atmosfera. A jak dojdzie doping na swoim terenie to i zaczynają się dziać cuda. 😉

 

Edytowane przez jar1
7 godzin temu, jar1 napisał:

Pod koniec meczu Stysiak już właściwie chodziła na czworakach. 😉 

Nie z tego powodu, o którym piszesz. Stysiak jest po prostu najczęściej angażowana do kończenia ataków, a jeszcze bardziej gdy koleżanki wyczują, że ma dyspozycję.

7 godzin temu, Froju napisał:

Poza samą klasą sportową... rozwaliła mnie niesamowitą mimiką, uśmiechem po wygranych akcjach:-)

No i urodą, bo to ładna dziewczyna jest. 😉 Córka jednej z naszych najlepszych siatkarek lat 80-tych - Jarosławy Różańskiej, która wyemigrowała później do Francji.

Serbki ponownie zdobyły mistrzostwo świata pewnie wygrywając w finale z Brazylijkami.
Tym bardziej szkoda Polek, które były o włos od wyeliminowania Serbek w 1/4 finału.
Kto wie...może wtedy nasze mogłyby walczyć nawet o złoto?

W dniu 17.10.2022 o 20:01, soundchaser napisał:

szkoda Polek

No szkoda, zwłaszcza, że widać było iż Amerykanki są do ugryzienia drugi raz.

Serbki super.

Strasznie się jaram na przyszły sezon reprezentacyjny:-)

W dniu 12.10.2022 o 16:39, Grzegorz7 napisał:

Na tej pozycji długo, długo nie mamy nic...

No ale Malwina Smażek jeszcze nie zakończyła kariery.

Uważasz, że ona jest złą atakującą?

W dniu 12.10.2022 o 16:39, Grzegorz7 napisał:

Ale rozgrywająca oceniana jest za dyspozycję swoich atakujących a tu są jeszcze większe rezerwy.

No. Zobacz, że nie zajechała Stysiak w ataku (a to jednak dość ciężka zawodniczka). Starała się rozdzielać piłki.

Pamiętam jak parę lat temu inna rozgrywająca (blondynka, uciekło mi nazwisko, fajnie odbijała piłkę przed zagrywką) grała prawie cały czas do Smażek. Malwina nie była już w stanie skakać. 

  • 1 miesiąc później...
W dniu 26.11.2022 o 20:02, soundchaser napisał:

Oglądam sobie trochę mecz PlusLigi: Stal Nysa - Trefl Gdańsk.
Mariusz Wlazły to mógłby dalej grać w reprezentacji i byłby jednym z najlepszych.

dowcipy to nie ten wątek

DIY to przyjemność grzebania w sprzętach.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.