Skocz do zawartości
IGNORED

Swagrowe odsłuchy


Fr@ntz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Dzięki uprzejmości Pawła (szwagra Krisa) w dniu dzisiejszym wykonaliśmy nalot na "jego kwadrat". W związu z powyższym rodzinka dostała nakaz eksmisji a my (6-iu chłopa_ przejęliśmy we władanie salon.

Pomieszczenie miało ok 25-30m i było otwarte na kuchnię i "część wypoczynkową". Sprzęt "na stanie" to VA Beethoven. elektronika Musical Fidelity A3+CD A3,2 i kabelki ... nie pamiętam. Jarek - Kaszanka w pocie czoła przytachał swojego Denonka PMA 2000AE (jak na kefir to 27kg to całkiem sporo), Kris K swojego AudioNemesisa a ja przypełzłem (mam rzut beretem) z Zulu Gulą (czyli Zhaolu).

Na początek to tyle, zdjątka będą póżniej bo są na analogu a wątek zakładam, coby reszta mogła się wpisywać ;)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/31819-swagrowe-ods%C5%82uchy/
Udostępnij na innych stronach

LOL! Aleś się rozpisał... ;-)

 

Fotki będą faktycznie z analoga za jakiś czas. Ja popstrykałem trochę hajendowym sprzętem fotograficznym marki Nokia E50, ale nic z tego nie wyszło. Chyba, że cudotwórca-kaszanka7 coś z nich wyczaruje...

 

Zaraz coś wyprodukuję bardziej merytorycznego...

  • Redaktorzy

no to tak, jako popepszacze percepcji były 3 wina- francuskie, węgierskie i hiszpańskie, oprócz tego sery i kabanosy + słodycze o których nie wspomnę, bo leżały poza kręgiem moich zainteresowań. Ale bardzo dziękuję zarówno Gospodarzowi jak i Jego Małżowince za "zaplecze".

Na pierwszy ogień poszedł zestaw MF + zulu gula. No i niestety... okazało się, że Zhaolu obronił się i "goły" MF CD 3.2 zagrał zauważalnie skompresowanym i cieńszym dźwiękiem. Zamiana chinola na Audionemesisa poprawiła kulturę przekazu, ale jednocześnie osłabiła atak i skróciła wybrzmienia (zmniejszenie wirtualnego pomieszczenia nagraniowego).

Kolejna zmiana - tym razem amplifiikacji na "kefirka" PMA 2000AE spowodowała przytrzymanie basu "krótko przy pysku" i delikatną utratę "czaru" na średnicy.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Denon to rzeczywiście elektrownia, a przecież Beethoveny nie są najłatwiejsze do napędu.

Co do cedeka i daców - MF wypadł blado na tle obu daców. Trochę jak mp3 vs cd audio. Natomiast oba dace miały swój własny pomysł na dźwięk: AN był miększy, grał bardziej średnicą przy dużej przestrzeni, Zhaolu za to miał ostrzejszą górę (czasem za ostrą, ale i tak było lepiej niż przed wymianą opampów przez Frantza) i głębiej schodzący dobrze kontrolowany, konturowy bas. Czyli co kto lubi.

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

  • Redaktorzy

dokładnie - wymiana OPów w Zhaolu zaowocowała poprawą w nasyceniu śrenicy, nabraniu przez nia mięsa oraz niżej schodzącym, bardziej mięsistym i wzorcowo kontrolowanym basem. Co do ostrości w średnicy i wysokich to msz w porównaniu z Audio Nemesisem Zhaolu grał bardziej prawdziwiej - naga prawda nie zawsze jest piękna ;).

Prawda "wyjszła" na 4 porach roku w wykonaniu Carmignoli - różnica między DACami była aż nadto słyszalna. AN czarował barokowym bogactwem średnicy, ale dźwięk pozostawał MSC zbyt dostojny i napuszony z zulu gula nabrał werwy, jakby napił się małej czarnej ;). Ogólnie Oba DACi zagrały na podobnym poziomie wpasowując się w gusta poszczególnych słuchaczy. Poza tym okazało się, że dwukrotnie większy "kefirek" wcale nie przyćmił MF, chociaż jego przewaga pod względem kontroli basu była bardzo wyraźna. Kolejny raz sprawdziła się złota zasada, że grają zestawy a nie poszczególne elementy a odsłuch w ww gronie na pewno trzeba będzie powtórzyć.

Co prawda Paweł uznał, że płyty dobierałem przez złośliwość, bo latał po pokoju i szukał źródła rezonansów, ale warto ieć "na stanie" płyty, które rzucaja nowe światło na nagrania, które wydaje nam się, że znamy na pamięć ;)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Z gory przepraszam za jakosc fotek, ale to tylko tel. kom. Nokia - ptem cos napisze wiecej bo juz od kilku godzi trzesa mi soe lapy od noszenia DENONA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6668-100007505 1172412200_thumb.jpg

post-6668-100007506 1172412200_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

cd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6668-100007502 1172412200_thumb.jpg

post-6668-100007503 1172412200_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

  • Redaktorzy

kaszanka7 - robi się z Ciebie strasznie zrzędliwy tetryk. Najpierw ręcę Ci się trzęcą, potem prawą nóżkę miałeś "trochę bardziej" a na końcu coś strasznie zrzędziłeś, że Ci muzę zakłucam a muzy nie było tylko jakiś koleś "dymał" w saksofon i dziwne dźwięki z niego wydobywał ;)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

no i nasze paszczeki - oczywiscie Rafala nie ma na nich bo robil foty, a prawde powiedziawszy to nie ma go dlatego ze sie ukrywa - nagroda na dzien dzisiejszy 20 kzl. jak bedzie z 50 to opublikujemy zdjecie SNAJPERA

 

pozdrawiam kaszanka7

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

no i nasze paszczeki - oczywiscie Rafala nie ma na nich bo robil foty, a prawde powiedziawszy to nie ma go dlatego ze sie ukrywa - nagroda na dzien dzisiejszy 20 kzl. jak bedzie z 50 to opublikujemy zdjecie SNAJPERA

 

pozdrawiam kaszanka7

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6668-100007500 1172412200_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

  • Redaktorzy

warto również wspomnieć, że znaczącą poprawę w budowaniu sceny wniósł kocyk z delfinkiem, który przykrył komodę sąsiadującą z prawą kolumną. Dopiero w tej chwili uprzytomniłem sobie, że zostawiliśmy Pawła sam na sam z kanapą, którą będzie musiał przesunąć na miejsce (na czas odsłuchu przenieślismy ja na środek pokoju).

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Kaszanka, gagatku jeden ;) to ty zakłócałeś? A wciskał nam kit że to nagranie jest trefne ;))

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Dzięki, kris_k za namówienie towarzystwa na poszerzenie kręgu znajomych, a Szanownemu Towarzystwu za nawiedzenie mnie w dniu dzisiejszym. Miałem lekką tremę, ale ... już po wszystkim. Pierwszy forumowy odsłuch zbiorowy, w którym wziąłem udział. I to u mnie. Poczytuję to za zaszczyt!

 

Jeśli chodzi o wrażenia (od)słuchowe, to w opisach wrażeń nie mam wyrobionej giętkości języka i słownictwa, jak koledzy, ale - niech spróbuję:

 

Byłem niezmiernie ciekaw, jak sobie z moimi Beethovenami poradzi Denonik (lepiej do takich wielkich zwierząt zwracać się pieszczotliwie) i jestem niezmiernie aczkolwiek pozytywnie zaskoczony - basisko jak ta lala... To znaczy dużo i twardo. Z mojego MF-a jest go tylko dużo, a tutaj jeszcze twardo, ze zdecydowanym atakiem, nic pluszowego i plastelinowego, same mięśnie. Jaśniejszej od mojego MF-a góry mogłem się spodziewać, bo to MF słynie z miękkiego i łagodnie wycofanego wysokiego zakresu pasma. Ale MF dał więcej (IMHO) szczegółów w zakresie stanów średnich: znana przeze mnie gitara basowa w "In Memoriam" Hackett-a nieco zagubiła przez Denona chętnie poszukiwane przeze mnie wybrzmienia. Na koniec wątku o amplifikacji - znowu wyszło na jaw, że MF to niezłe źródło prądowe a takie obciążenia, jak Beethoveny wcale nie są mu straszne, a opieram to na porównaniach z Krisowym AVM-em i Danonkiem Kaszanki.

 

Kiedyś gdzieś słyszałem zdanie, że Tony Michaelson to się świetnie zna na robieniu wzmacniaczy. Ale tylko na wzmacniaczach. Nie znam jego odtwarzaczy z górnej półki, ale na dolnej półce, za te pieniądze (katalogowe u dystrybutora) można znaleźć lepsze rozwiązania. Jak chociażby prezentowane dzisiaj DAC-e. Krisowego AN znam odkąd go Kris nabył i zawsze fascynował mnie sposobem budowania pełnowymiarowej (wszerz i wzdłuż) sceny, kulturą przekazu i wybrzmieniami. Jednakże okazuje się, że można osiągnąć jeszcze lepszy price performance - jest nim niewątpliwie Fr@ntzowy Zhaolu - inaczej podane średnica i góra, twardszy bas, też piękne wybrzmienia i przestrzeń. Kris w swoim wpisie streścił to trafnie i treściwie.

 

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za przybycie. Fajnie Was było poznać w realu, bo forum śledzę od dawna.

 

Tak się rozpisałem, że w międzyczasie tyle fotek ... Kanapa już na miejscu.

Oki, to i ja się produkuję.

 

Ja zwykle wyszło mi kilo tekstu i znów będziecie się ze mnie nabijać... Ech... Chyba wezmę pistolet z celownikiem laserowym (w końcu to jest broń snajperska, a nie jakieś durne karabinki - brawo, pismaki... :-/) i dla rozluźnienia pokręcę się trochę po okolicy... ;)

 

Pierwsze wrażenie po zawitaniu do Pawła - ale dziwne te kolumny. Dwa woofery - OK. Jeden gwizdek - OK. Ale dwa przetworniki średniotonowe? I to oba pod gwizdkiem? Wzbudzało to we mnie uczucia przynajmniej mieszane... Czy taki układ miał jakiś wpływ na odsłuch? Czy gdyby gwizdek i średniotonowe ułożyć w układzie d'Apollito, nie byłoby przypadkiem ciekawiej? Tego nie wiem, mogę tylko gdybać. Ale wrażenie wzrokowe niespotykane. :)

 

Najpierw grał wzmak Pawła, potem paleta z kefirkami Kaszanki7. Jako źródło w obu przypadkach robiły kolejno: "goły" MF, MF via AudioNemesis i MF via Zhaolu.

 

Zaczne od CD'ka i DAC'ów, bo tutaj jest najprościej. Oba DAC'e nie dały szans CD'kowi. Niemniej każdy z nich "pchał" prezentację dźwięku w zupełnie inną stronę. Zgodną zresztą z wcześniejszymi naszymi obserwacjami dotyczącymi różnic pomiędzy tymi dwoma urządzeniami.

 

Dźwięk via Zhaolu miał w porównaniu z MF więcej ataku na basie i lepszą jego kontrolę, jak również znacznie więcej wysokich tonów i wybrzmień. Generalnie był to klasyczny efekt audiofilski pod tytułem "zdejmujemy koc z kolumn". Więcej szczegółów, szersza scena, lepiej rozrysowane plany. Moim zdaniem było jednak za ostro. Jak gdzieś dużo się działo na górze, dawało po zaroście tak, że żadne Gillette tak nie ogoli. Przy jednym kawałku z płytki testowej Kaszanki7, słuchanym na Denonie, zrobiłem szybki "w tył zwrot, ratuj się kto może", bo bałem się o życie. Nie jestem Neo z Matrixa, żeby w idiotycznych okularkach i ciuchach z lumpeksu wyginać ciało śmiało pomiędzy latającymi żyletkami. ;)

 

AudioNemesis swoim zwyczajem zmuszał do zabawy potencjometrem wzmaka, a ponadto rozluźnił najniższy bas (też nic nowego). Poza tym jednak sprawiał, że muzyki słuchało się znacznie przyjemniej. Soprany podane z klasą i elegancją. Tradycyjnie było ich niby mniej, ale to nie bolało. W zasadzie tylko przy bardzo spokojnych damskich wokalach można było tęsknić do zhaolu'owego pomysłu na wysokie tony - brakowało trochę jasności przekazu, trochę później zanikającego echa. W każdym innym przypadku wolałem soprany w wydaniu AN.

Bardziej natomiast brakowało energii i kontroli basu. Szczególnie w mocniejszej muzyce (Sentenced), gdzie przydałby się bas szybki i nie zlewający się. A tu jednak się zlewało i nie było to miłe. Miłe było za to zdecydowanie fajniesze "mięsko" w basie. Bas Zhaolu był energiczny i miał uderzenie, ale w porównaniu do AN brzmiał sucho i tak jakoś płasko. AN atakował z mniejszą zaciekłością, ale za pomruki były jak wydawane przez obudzonego właśnie i przez to wk...wionego niedźwiedzia, a nie Misia Uszatka.

 

W systemie Pawła ja osobiście wybrałbym AN. Wolę te braki w basie, ale w zamian te "mięsko", magiczną średnicę, trochę fajniejsze budowanie sceny i poszczególnych planów oraz zdecydowanie bardziej "do życia" wysokie tony. Ale tak naprawdę, to do Pawłowego systemu ani AN, ani Zhaolu nie pasują dość dobrze. Trzeba by było poszukać czegoś pośrodku. Poszukać DAC'a, który zachowa zalety obu dzisiaj słuchanych urządzeń, nie mając ich wad. Podejrzewam jednak, że trzeba by dużo poważniej sięgnąć do kieszeni, niż ok. 1kPLN za Zhaolu czy 2kPLN z groszem za AN.

 

Chyba żeby zrobić "bi-dacing" - wysokie tony obsługiwać przy pomocy AN, niskie chinolem. Da się...? ;)

 

Jeśli chodzi o wzmaki, to różnica pomiędzy MF a Denonkiem była mniejsza, niż mogło to wynikać z porównania gabarytów. Denon miał oczywiście więcej mocy i lepiej szło mu wysterowywanie nie najprzyjemniejszych podobno we współpracy Beethovenów (spadki impedancji nawet w okolice 2-3 Ohm). Basik miał więcej pary, schodził niżej i miał mniej tendencji do rozłażenia. Średnica wydawała mi się trochę bardziej krzykliwa, niż w przypadku MF. Różnica nie była jednak duża. Poza tym Denon chyba gorzej reagował na zestawienie z Zhaolu - w większym stopniu, niż MF, zamieniał wysokie tony w latające po pokoju PolSilvery. Tak, czy siak - MF delikatnie odstawał od Denona.

 

Na koniec słówko o kolumnach. Beethoveny to chyba najfajniejsze podłogówki, jakie miałem okazję odsłuchiwać. A przynajmniej najlepiej wpisujące się w mój pomysł na dźwięk. Mają masę energii, z mocnym wzmakiem są w stanie przestawiać fotele, kanapy, a pewnie nawet i ściany. Prezentują szczegółowe i zrównoważone brzmienie. Jeśli umiejętnie dobierze się resztę toru, dźwięk będzie naprawdę wysokiej klasy.

 

Oprócz wymogów sprzętowych, nie można jednak zapomniać o wymogach dotyczących pomieszczenia. Głupi kocyk z delfinkami na komodzie zmienił więcej, niż niejedne kabelki za nie-wiadomo-jaką kasę. To kolumny do sporych pomieszczeń oferujących dużo miejsca dookoła nich. Myślę, że zostawienie nawet po 1.5m po bokach i z tyłu każdej z kolumn nie byłoby przesadą. Niewykluczone, że w takich optymalnych warunkach nawet problem z rozłażeniem się basu mógłby zniknąć.

 

Chcieliśmy nawet otworzyć okno i wespół-zespół odgracić trochę pomieszczenie metodą "fire and forget", ale gospodarz nie był zainteresowany... ;)

 

W każdym razie Beethoveny to chyba pierwsze kolumny, których dźwięk nie był "podłogowy" w sposób, którego nie lubię. Nie umiem tego jakoś porządnie opisać, ale jak dla mnie podłogówki mają manierę takiego trochę przyciężkiego grania. Nie mają finezji monitorów, są bardziej toporne w obejściu i narzucające swoją manierę grania. Kolumny Pawła niemal nie wykazywały takiej naleciałości.

 

I dlatego baaaaardzo mi się podobały. :)

Snajper, 24 Lut 2007, 23:28

 

>Chyba żeby zrobić "bi-dacing" - wysokie tony obsługiwać przy pomocy AN, niskie chinolem. Da się...? ;)

 

O to to to... Snajper - strzeliłeś w sedno...

 

Bi-DAC-ing? Ale numer... Pewnie trzeba rozdzielić sygnał cyfrowy (złodziejka spdif...) i potem po całości: DAC, preamp, amp, każdy do oddzielnych zacisków kolumnowych. Kompletny cały tor na górę i całkowicie odseparowany na dół... Wyobraźnia już działa - ileż kombinacji elektroniki, kabelków do przetestowania... Życia nie starczy ;-) Widzę tylko jeden mały problem po drodze - synchroniczna regulacja głośności góra/dół. Można przecież na początku - regulować cyfrowo, ale to nie to - utrata informacji przy cichym słuchaniu.

 

Tylko ja mam jeden problem: Beethoveny akceptują jedną parę kabli.

Nie działało forum to mogłem na spokojnie zastanowić sie co napisać. Meślę ze spotkanko przyniosło kilka ciekawych spostrzezen.

 

Sprawa juz omawianych DAC-ow.

 

Zastanawia mnie jak wiele przy sluchaniu muzyki wnosi CD, jako transport, ze swoim charakterem. Bo jesli nic to nie warto chyba inwestowac pieniedzy w niewidomo jaki naped, a lepiej sie skupic na dobrym DAC-u, a jesli jednak nie to rodzi sie pytanie - czy jesli CD samo w sobie jest jasne, to czy podpiecie go jako transport ta jasnosc zachowa czy tez poda goly sygnal, ktoremu charakter zostanie w calosci nadany przez DAC-a.

 

Mowie o tym dlatego, ze odniosłem wrazenie ze jasnosc przekazu MF zostala w przypadku np. DAC-a, chinskiego jeszcze zwiekszona co powodowalo ze sluchanie gornych rejestrow w przypadku niektorych nagran bylo nieznosne, natomiast ogolny przekaz jesli chodzi o plany, bas i poprawe dynamiki znacznie sie poprawial. W przypadku Italianca przekaz byl bardzo kulturalny i czysty natomiast brakowalo mu nieco pazura i wykopu. Jednak gdybym mial do tego zestawu wybrac DAC - zdecydowanie wybor padlby na Italianca.

 

Sprawa kolumn.

Piękny mebel z ogromnym potencjałem i apetytem na prad. Na moje ucho charakter cieply z leciutko misiowaty basem i piekna stereofocia. Mysle ze w przypadku MF gra to ciekawie, ale widac ze chyba troche brakuje mocy by pociagnac kolumny. Powoduje to to, ze glosniejsze sluchanie odbywa sie na dosc mocno rozkręconym potencjometrze co niezbyt dobrze wplywa na przekaz niskich rejestrów. Staja sie one dosc dlugi i kiepsko kontrolowane.

 

Sprawa pomieszczena.

Chyba tu jest najwieksze pole do dzialania jesli chodzi o poprawe jakosci sluchanej muzyki. Kolumny wstawione miedzy meble, brak oddechu za plecami kolumn mimo ze sa tam basrefleksy - ten sprzet nie moze pokazac na co go stac. Specjalnie nie pisze ze to nie moze grac dobrze - gdyz mimo tego wszytkiego gra - calkiem przyjemnie.

 

Sprawe opisu wzmacniaczy pozostawiam innym.

 

Pozdrawiam kaszanka7

 

ps. Oczywiscie wielkie dzieki Pawlowi za mila goscine i uklony dla zonki i dzieci za udostepnienie nam mieszkania na kilka mile spedzonych godzin.

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

Witam kolegów!!!!!!

Na początek tradycyjnie podziękowania dla gospodarza za zaproszenie piątki maniaków audio,która automatycznie wzrosła do liczby 6 za sprawą goszczącego nas Pawła.

Tradycyjnie na spotkaniu było wesoło i miło. Na pewno ta atmosfera pomogła przełamać Pawłowi obawy i tremę, o której pisał.

 

Przechodząc do odsłuchu po tym co napisał Snajer,ciężko cokolwiek dodać od siebie.

Jego opis jest zgodny z moimi odczuciami, więc nie będę dublował myśli Rafała.

Mogę dodać jedynie od siebie, że kolumny w pokazaniu większych możiwosci ograniczały meble stojące zbyt blisko, co ograniczało pokazanie lepszej przestrzeni. Dobrodziejstwem u Pawła w mieszkaniu za to okazała się kuchni połączona z pokojem, co pozwalało na rozpędzenie się basu i unikniecie fal stojących. Pomimo ustawienia kolumn blisko narożników w pomieszczeniu. Ciekawym zjawiskiem była kanapa, która miała służyć do siedzenia podczas odsłuchu. Stanowiła ona raczej podporę dla słuchających którzy ciągle

stali za nią. Twierdząc, że to lepsze miejsce odsłuchowe !!!!!!

  • Redaktorzy

JarlBjorn - AVMa nie było. I tak 4 godziny upłynęły migiem. Poza tym 2 wzmaki i 2 DACi to i tak spora ilość kombinacji.

Co do zestawu MF to nie wiem, czy wzmak nie wypada lepiej od CD. Samamu kompaktowi brakuje na pewno kopa jak i kreowanie przestrzeni odstawało od tego co wyciągnęły z niego zewnętrzne DACi. Sam zastanawiałem sie przed odsłuchem nad zakupem takiego CD-ka oddając w rozliczeniu Zhaolu, ale po tym, co wczoraj usłyszałem już wiem, że zrobiłbym dwa kroki do tyłu zamiast przynajmniej jeden do przodu. Czas poszukać jakiegoś na prawdę solidnego napędu, a uniwersalne plajery mogę sobie odpuścić (poprzednio tani CD Audio Innovations dokopał Krisowemu DVD Denona).

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Przepraszam,że się wcinam w tak familijny wątek,ale interesuje mnie jedna sprawa:czy te kolumny mają w ogóle prawo rozhulać się wciśnięte w kąt,dosunięte do ścian(tych bocznych też)i w tak niewielkim pomieszczeniu(bo nie jest to optymalne pomieszczenie dla tych kolumn).Czy w takich warunkach naprawdę można mówić o jakich kolwiek subtelnośćiach w dzwięku uzyskanych drogą zmiany elektroniki,przepinaniu DAC-ów i wymianą drutów?

 

Wierzyć się nie chce no ale..

  • Redaktorzy

Beethoveny zagrały zadziwiająco dobrze jak na takie pomieszczenie. Za pochłaniacze basu robiły kuchnia i część sypialna, z którymi salon jest połaczony "bezdrzwiowo". Na początku byłem zaskoczony oszczędnością z jaka dozowały najniższe składowe.

Dodatkową poprawę dało by pewnie usunięcie drzwiczek z szafki z CD stojącej na ścianie za kolumnami.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

>jamówię

Pewnie masz rację, że gdyby warunki odsłuchowe były lepsze to kolumny mogłyby jeszcze lepiej się zaprezentować. Ale jak na to co było to i tak było dobrze lub nawet lepiej niż dobrze.

 

>jarlBjorn

Słuchałem AVMa z Beethovenami - nie miał najmniejszych problemów z napędzeniem tych kolumn - a jechaliśmy do 90 na skali ;). Jeśli chodzi o charakter brzmienia - to było to coś jak połączenie Denona z MFem: Kontrolowany, głęboki bas, miła średnica i dźwięczna góra (czytaj bas i góra podobna do Denona a średnica do MFa).

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

  • Redaktorzy

kris_k - nie wiem jak Tobie, ale mi się wydaje, że te niemałe przecież skrzynki VA łatwiej ustawić niz nasze Tethysy. Zreszta pakowanie kolumn w kąrt pomieszczenia jest cgyba u Was rodzinne ;) (całe szczęście, że wystawiłeś do przodu swoje Tethysy co zaowocowało spora poprawą brzmienia).

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Możliwe. Tethysy są wybredne. Trzeba będzie pogadać z Michałem - może coś pomyśli w temacie ;) (kurde - zaczynam jak politycy gadać :))

A co do pakowania kolumn w kąt - jakbyś miał klona w dwóch egzemplarzach to byś wiedział dlaczego :) - to nie podwójne tornado a poczwórne, poszóstne albo ośmiokrotne....

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

W opozycji do krisa wyrażę opinię, że Denon lepiej poradził sobie z Beethovenami. W porównaniu do MF A3, AVM przeniósł całość pasma wyżej, wysokich tonów było niewątpliwie więcej, ale najniższe rejestry basu były - moim zdaniem - zbyt skrępowane. Ja lubię bardziej okrągły i "mruczący" bas, tutaj AVM zbyt je utwardził i skrócił. Zaś góra była - (znowu) jak dla mnie zbyt szczegółowa i ostra. Może to był za krótki odsłuch AVM-a, ale ani AVM, ani Denon do końca nie wpisują się w moje oczekiwania dźwiękowe. Jakiś czas temu powywieszałem na moim MF A3 wszystkie psy z okolicy, a teraz coraz bardziej doceniam szkołę Michaelsona.

 

W kwestii ustawienia kolumn u mnie - to oczywisty kompromis pomiędzy troską o sprzęt przed tajfunem (też dwie kochane i rozbawione pluskwy turlające się w amoku po całości), względem estetycznym (słynny WAF) i moimi pragnieniami... Kolumny są ustawione po krótszej ścianie pokoju, ale całość pomieszczenia gwarantuje przestrzeń, by nie dudniło basiskiem - to ok.30m2 pokoju plus otwarta kuchnia, otwarte wejścia do części prywatnej i nieregularny kształt.

 

Aż dziw, że na pomysł kocyka z delfinami na prawicy nie wpadłem wcześniej. Po powrocie do domu natychmiast wrzucę Watersa z "Amused..." by się porozglądać za szczekaniem i innymi smaczkami w Q-sound. Również ubiorę w kołderkę biurko przy lewej kolumnie. Dzięki chłopaki za ten cenny hint.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.