DECIBEL

[Zbig]

>dzarro

 

Oczywiście, że Polska różni się od Europy, ale my ty rozmawiamy o PODSTWOWYCH aspektach obsługi klienta, żadnym tam fiu bździu.

 

Sprzedawcom płacą również za umiejętność odróżniania dobrze wychowanych klientów od buraków, w ogóle płacą im za bycie uprzejmym i kompetentnym w godzinach pracy. Podobnie jak policjantom za umiejętność odróżniania bandytów od ich ofiar, służbom bezpieczeństwa za umiejętność odróżniania terrorystów od miłujących pokój obywateli, i tak dalej...

 

A że nie wszystkim to w 100% wychodzi i niektórzy sprzedawcy robią wrażenie jakby praktykowali w oddziałach prewencji, to inna sprawa :-)

 

Jakoś sprzedawcy w mediamarkt czy castoramie potrafią być bardziej pomocni niż w niektórych audiofilskich salonach, pomimo że tam to dopiero tłum buraków im nieraz wręcz przebiega po plecach.

[dzarro]

Zbig

W końcu ludzie Top Hi-Fi do orłów nie należą. Ci bardziej doświadczeni chyba odeszli(słyszałem, że centrala drastycznie obniżyła im zarobki - czyli polska norma). Istnieje duże prawdopodobieństwo, że otrzymali odgórny zakaz pokazywania slimaków komukolwiek, może nawet nie mogą ich słuchać!(byłem kiedyś sprzedwacą audio i wiem jak to jest). Jednak cena tych cacek nie jest bez znaczenia - chodzi mi głównie o ryzyko "wypadku przy pracy".

Nie cieszę się z tego stanu rzeczy, lecz - dopóki nasz rynek nie będzie wystarczająco chłonny, by handlowiec mógł poświęcać egzemplarze hi-endowe tylko do celów demo(a to jest podstawowy problem), sytuacja raczej się nie zmieni przez nastepne 10, 15 lat.

[Zbig]

Panie sprzątające za mniejsze pieniądze starają się często o wiele bardziej, tak więc zarobki nie są ostatecznym argumentem. To nie ma znaczenia ile źli sprzedawcy zarabiają, bo jak wchodzi klient którego stać na sprzęt droższy niż sprzedawcę, to spotyka się z zazdrością. Jak go nie stać, to z pogardą. A jak kupuje podobny do tego co ma sprzedawca, to z próbami spoufalania się.

[dzarro]

To ile te Panie zarabiają? 600 zł miesięcznie? Podejrzewam, że 800 zł to już niezła pensja w audio. Decibel w ogóle nie płaci. Na entuzjam można sobie pozwolić jak jest się właścielem(patrz- AudioForte, Hi-Fi Club). Jeśli jestes pionem, jest on wręcz źle widziany. Paranoja. Dlatego - na własne życzenie - wyleciałem kiedyś z tej roboty(nie ja jeden zresztą). Przynajmniej mam spokój - a jeden burak z branży, dowiedział się ode mnie, że jest burakiem. Z drugiej strony, jak jesteś dystrybutorem, któremu n-ty klient opwiada bez żenady jak to sobie sprowadził sprzęt z Niemiec(choć wczesniej pożyczył od ciebie kilka klocków) to nerwy zaczynają puszczać. Po paru latach zamieniasz się w kolesia w stylu Pana Czarusia. To już wolę literaturę, tam przynajmniej nerwica i frustracja może być źródłem inspiracji.

Z drugiej strony - w Iraku jest jeszcze gorzej...

[tomekkk]

Pewnie to banał i naiwność lecz martwi mnie coraz częstszy podział ludzi w różnych instytucjach (nie tylko handlowych) i urzędach na "my" i "oni". Tworzy to wzajemną niechęć lub nawet wrogość na samym starcie. To powszechna frustracja kreuje takie postawy. Sam się czasami na tym łapię i jest mi potem głupio. Sposobem może być przyjęcie na samym wstępie, przy pierwszym kontakcie z petentem lub klientem założenia, że ów jest wspaniałym człowiekiem, godnym najwyższego szacunku. Okazanie dobrej woli oczywiście musi obowiązywać obie strony. Przepraszam za takie teksty - nia dajmy się zwariować. Przecież jesteśmy sobie potrzebni wzajemnie. Pozdrawiam wszystkich "tolerancyjnie"

[Zbig]

Na czymś jednak zarabiają. Coś się dzieje w ostatnich latach, pomimo kryzysu. Avikom, EP i Audioklan otworzyli drugie salony. Audioforte i AudioPro zrobili remonty. Pojawiło się parę nowych punktów.

[Mir]

Dzarro>

Pracowałeś może u Czarusia K? Bo ja tak... pensję trzeba było niekiedy wyrywać na siłę.

[marcin07]

Witaj Mir - obiecuje ze nastepnym razem (o ile sie zdazy) lutne mu z liscia za siebie jako klienta i za takich jak ty.

[Wojtek]

->broy:

Masz rację. Temat (współdziałanie kabli ) był tutaj off-topic. Nadaje się na osobny wątek - co też zrobiłem. pozdrawiam

[dzarro]

Masz rację.

Dlatego potrzeba dystansu - sam staram sie być uprzejmy jako klient i nigdy nie byłem źle traktowany w żadnym sklepie audio, ale też nie mulę d...py (swojej i innych) bez potrzeby i nie słucham hi-endów na które mnie nie stać(chyba, że po starej znajomości - u kumpli).

Jedno jest pewne trzeba kupować w takich sklepach jak Audioforte i hificlub, to wreszcie wykoszą konkurencję... O cholera, jestem fanem Exposure,a... Zdaje się, że handluje tym król hajfaju z ulicy Żelaznej...? Pozostaje nadzieja, że nie zbiorę tyle kasy...

[dzarro]

Mir

"Niestety" nie - ale znam kogoś, kogo spotkał ten zaszczyt. Ja zmagałem się z Młotem. Temu trzeba przyznać, że przynajmniej płaci podstawę.

[Borek]

>zbig

zarabiają i to nieźle Pan Czarek nie znalazł chyba Aston Martin-a pod choinką.

>dzarro

Oczywiście patologii wyeliminować się nie da , ale po za skrajnościami realia są inne w sklepie się słucha, maca, używa a gdy decyzja zapadnie sprowadza stąd gdzie taniej i dotyczy to wszystkich branż i rynków na całym świecie – patrz handel samochodami w UE. Co do branży audio wiemy jak łatwo się naciąć i kupić sprzęt leciwy jak na przykład u Jasika (czy ktoś coś wytargował oprócz kosztów taksówki do W-wa – wątpię), a w razie awarii to radź sobie sam. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że wiele transakcji zawieranych jest w niemieckich komisach – gwarancja wprawdzie zazwyczaj na pół roku ale ze zwrotem czy reklamacją nie ma problemów no i cena często 1/3 ceny tzw nówki u nas. Oczywiście cierpią na tym dystrybutorzy którzy mają realne i rzetelne podejście do handlu wątpię aby RCM pomimo dobrej prasy w kraju nawet na rodzimym Śląsku sprzedawał dużo CEC-a - do granicy zbyt blisko (ha TL0 jest w salonie). Innym przykładem niech będzie wyprawa znajomego po Kuzmę do Pragi (stargował ponad 20% za sprzęt ściągnięty na zamówienie) bo w Poznaniu nie potrafili nawet ustalić ceny na dystrybuowany sprzęt.

Co do Decibela znam przypadek reklamacji uszkodzonego głośnika w Spendorach w prawdzie nie obeszło się bez awantury ale już jak sprawa oparła się o producenta ten prysła parę głośników bez dodatkowych kosztów co podobno jest normą na zachodzie (pomimo że wszystkie głośniki są „mierzone” a kolumny numerowane) a u nas trzeba walczyć bo podobno samo się nic nie psuje – „a w takich firmach jak Naim czy Spendor jest to po prostu niemożliwe” – słowa sprzedawcy.

[Marcin T.]

Na Slasku godny polecenia jest salon "Luzak" w Tychach. Ponoc otworzyli tez nowy sklep w Katowicach, ale nie mialem jeszcze przyjemnosci tego sprawdzic. Mega Hz omijajcie szerokim lukiem....

[Mir]

>Dzarro

Nie znam Młota osobiście, ale nie wierzę aby w tej branzy ci ludzie zbytnio się od siebie różnili. Znajomość z Czarusiem pominę milczeniem, choć na język przychodzą mi tylko słowa nieparlamentarne... A z resztą, mam to już za sobą i nie chcę tego już więcej wspominać

[dzarro]

Borek

Jak już wspomniałem - niedoinwestowany jest zarówno klient(zarobki) jak i handlowiec(mały zbyt). Dostajesz leciwe urządzenia - zwłaszcza drogie, bo nie opłaca się sprowadzać więcej niż 1 sztukę, wszyscy chcą dotknąć i posłuchać, ale klocek sprzedaje się często przez 2, 3 lata. Serwis to już zupełne sf. Błędne koło. Trzeba czasu. Nic mądrzejszego nie wymyślę.

[dzarro]

Mir

Ja też wspominam te czasy z rozrzewnieniem...

[Mir]

>dzarro

Nie anm osobioście Młota, ale nie sądzę aby w tej branży ci ludzie różnili się zbytnio między sobą. Moją znajomość z Czarusiem pominę milczeniem, choć na język przychodzą mi tylko słowa nieparlamentarne... A z resztą, już to mam za sobą i będę tego więcej wspominał.

[Mir]

Cholera! podwójnw wpis... sorry

[Borek]

> dzarro

To prawda co napisałeś.

Ale Egzemplarze testowe powinny być dostępne zaś nowe na zasadzie zamawiasz , czekasz , masz co chciałeś (tak to działa wszędzie) u nas niestety trafia się na ścianę obłudy.

[pawelm]

Po wczorajszej wizycie Elektrycznej Pomarańczy na Zelaznej doszedlem do wniosku;;;;

Jest Kiepsko.

Decybel stracil troche marek ( np AE) ale mimo to ma sporo marek. Interes sie nie uklada puch.

Moze to zmobilizuje wlasciciela do wniosku ze polski rynek jest normalny i trzeba sprzedawac normalnie sprzet.

Przez normalnosc rozumiem, jak my wszyscy chec pozyczenia do domu kabli, klockow ....i to nawet wielokrotnym.

[pawelm]

Po wczorajszej wizycie Elektrycznej Pomarańczy na Zelaznej doszedlem do wniosku;;;;

Jest Kiepsko.

Decybel stracil troche marek ( np AE) ale mimo to ma sporo marek. Interes sie nie uklada puch.

Moze to zmobilizuje wlasciciela do wniosku ze polski rynek jest normalny i trzeba sprzedawac normalnie sprzet.

Przez normalnosc rozumiem, jak my wszyscy chec pozyczenia do domu kabli, klockow ....i to nawet wielokrotnym.

[pawelm]

Juz wiem dlaczego tekst sie pojawia 2 razy ...jak sie nacisnie taba to wtedy ups

[George_Stark]

Nie rozumiem tej manii z pożyczanie. szcerze mówiąc nie dziwie się dystrybutorom, że nie bardzo są chętni pożyczc do domu. Koleś weźmie w sobote do poniedziałku, pochwali sie znajomym (robąc w sobote imprezę w domu) i oddaje do skelpu niekupując. Może nie wszyscy tak robią, ale założe się, że z 80% tak własnie by postąpiło.

[zildjian]

Niedawno Konsbud odmówił mi pożyczenia urządzenia 5 tysięcy,o którym tyle dobrego się naczytałem. I juz o nich zapominam... tak jak dawno zapomniałem Decibel.

[pawelm]

Moim zdaniem jedyna mozliwoscia istnienia specjalistycznych sklepow to jest specjalne traktowanie klientow.

Jesli klient bedzie lepiej oblugiwany to bedzie wstanie wiecej zaplacic. A jesli w sklepie nie pozycza sie np kabli ( co jest niezbedne ) to mamy sytuacje z EP

 

Ps I co z tego ze ktos by sie pochwalil przed znajomymi ;-) Darmowa reklama ...a pozniej czesto obowiazek przed znajomymi zeby ten kabelek miec ( jesli zona nie zabije ;-D)

[Paragraf]

Być może z pożyczaniem to przesada ale po zaznajomieniu się z dźwiękiem u dystrybutora oraz wytypowaniu urządzeń spełniających nasze oczekiwania instalacja i prezentacja w domu jest nieunikniona. Zdaje się obie strony powinny to rozumieć.

[KoRnik]

Powiem Wam jak ja to widzę:

 

Kilku największych dystrybutorów sprzętu hi-fi zakłada wspólny sklep. W Warszawie, no bo gdzie indziej. Sklep ma trzy sale odsłuchowe o powierzchniach: 12, 22 i 35 metrów, nie przetłumione, przypominające normalne pomieszczenie mieszkalne. Sprzętu na półkach nie musi być dużo, bo przecież każdy dystrybutor ma swój sklep, albo lepiej - magazyn we Stolicy. Na półkach stoją więc same hiciory, a jeżeli klient będzie szukał wzmacniacza pod określone kolumny i źródło, w przeciągu 24h jego sprzęt zostanie sprowadzony do salonu - będzie mógł wsadzić kilka wzmacniaczy w taki system, jaki stoi u niego w domu. Sklep oferuje mnóstwo kabli, a jednym z jego pracowników jest pan Rysiek, który w kilkanaście minut przyozdobi w banany, bądź widełki dowolny kabel. W każdej z sal odsłuchowych na stole lezy sobie kilka samplerów i płyt z różnorodną muzyką. A gdy umówisz się na dłuższy odsłuch, Stacho zrobi Ci kawę/herbatę, albo coś zimnego do picia. Jest jak w domu.

 

Co Wy na to? Pozdr.

[jozwa maryn]

Takie propozycje sugestie pojawiaą się regularnie na łamach prasy hi-fi, o ile pamiętam najczęściej wysuwał je Maciek Stryjecki. Mam jednak wrażenie że znaczna część dystrybutorów wychodzi z założenia, że ich własny sprzęt jest do tego stopnia do dupy, że sprzeda się wyłącznie w sytuacji gdy w zasięgu 5 godzin jazdy samochodem nie będzie sprzętu od innego dystrybutora. Podziwu godny samokrytycyzm.

[zildjian]

Kłaniam się nisko Hi Fi Sound Studio. Gentleman nie widząc mnie nigdy przesłał sławny klamot na jeden z lokalnych sklepów,gdzie pożyczono mi sprzęt za zastawem. Oddałem po 3-ech dniach - wracał potem do Nieporętu i na nastepny odsłuch. Opłaciło się to szefowi - potem złożyłem ja i znajomi kilka zamówień.

 

Pozdrawiam również Panów z Top Hi Fi z Sopotu i z Albatrosa w Gdyni !

[Fr@ntz]

KoRnik - opisywany przez Ciebie model sprzedaży ( z wyjątkiem wpsólnoty międzydealerskiej)w sklepach specjalistycznych jest z reguły praktykowany w krajach wysokorozwiniętych gospodarczo (my się do nich nie zaliczamy). Jak wygram w totka te 6mln. to taki otworzę. Obiecuję!