Skocz do zawartości
IGNORED

10.000 PLN dla Zydelka


kyuss3

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ bełkot w tym watku jest.

Kable brzmią, nie ma na ten temat 2 zdań, proponuje looknac w watek interkonety za 1-2 tys zlotych jak poszukiwalem interkonektu. Znaczenie kabli sieciowych zapewne rowniez jest w dobrych systemach.

A ze ktos chce podlaczyc sieciowke za 1k to to zrodla za 2k i uslyszec roznice.....coz........

 

Generalnie jezeli dla kogos kable nie brzmia, to znaczy, że:

- powinien zajac sie motoryzacja albo ogrodnictwem a nie audiofilia,

- ma idealny tor ktory nie jest wrazliwy w ogole na brzmienie kabli,

- malo po prostu w zyciu slyszal,

- ma beznadziejny tor zestawiony na podstawie recenzji z klockow z pięcioma uszkami lub pięcioma gwiazdkami i wnioskuje na tej podstawie, że kabel powinno byc na tym sprzecie slychac.

- ma beznadziejna akustyke pokoju, ktora ma zdecydowanie brzmienie na caly system, a wiec i na to, czy po prostu slyszymy jakie zmiany wprowadza w brzeminiu systemu kabel.

 

Ale robienie bezposrednich porownan na sprzecie x danych kabli i wyciaganie na ten temat wnioskow jest po prostu totalna bzdura.

 

1. Wplyw kabla BARDZO zalezy od sprzetu do jakiego jest dopiety. Czyli znaczenia me zarowno element w torze, ktory jest zrodlem jak i odbiornikiem sygnaly retransmitowanego przez kabel. Dlatego ten sam kabel zabrzmi totalnie roznie w roznych konfiguracjach - patrz wychwalany przez forumowiczow Stereovox HDSE vel vespa, ktory np w moim torze brzmie przecietnie, a u innych wrecz genialnie, czy kable VdH ktore tylko w pewnych kombinacjach brzmia wybornie, a w innych tragicznie.

 

2. Wplyw kabla bardzo zalezy od miejsca w torze w jakim jest wpiety, kabel jaki brzmial swietnie na zrodle sprawdzal sie przecietnie pomiedzy pre a koncowkami mocy.

 

3. Wplyw kabla w szczegolnosci zasilacego zalezy od jakosci przede wszystkim pradu oraz dalszej czesci instalacji w domu. Zalezy rowniez od tego jaki odbiornik pradu jest do niego podlaczony.

 

4. Brzmienie kabla zalezy od jego wygrzania, Integration Hybrid VdH sluchany wyciagniety prostu z pudelka jest najgorszym kablem jaki w zyciu slyszalem, ale po wygrzaniu calodniowym zmienia sie nie do poznania.

 

Tak wiec ludzie, w szczegolnosci kyuss3 SLUCHAJCIE a nie bijcie bezsensownie piany. Zamiast obstawiac durne zaklady popozyczaj za te kase troche roznych kabli. Jezeli nie brzmia - wydaje te kase na piwo. Ale nie usiluj odbierac mozliwosci posluchania tego oinnym ludziom, dlatego, ze Twoja psychika lub uwarunkowania psychoakustyczne nie pozwalaja Ci na uslyszenie kabli.

 

Poza tym naczelna zasada moje pieniadze i moje uszy i ja decyduje o tym co mi sie podoba i ile jest to dla mnie warte a nie jakies bicie piany na forum i zaklady.

 

Poza tym po co kupies Accuphase z Pathosem czy Electami, dla jaj aby sobie pozmieniac sprzet (jak to napisales w "o mnie"), czy dla przyjemnosci sluchania muzyki ? Jezeli punkt pierwszy to po prostu pozostaje mi Ci tylko współczuć.

>Ale nie usiluj odbierac mozliwosci posluchania tego oinnym ludziom, dlatego, ze Twoja

>psychika lub uwarunkowania psychoakustyczne nie pozwalaja Ci na uslyszenie kabli.

 

Człowieku! On tu niczego nikomu nie odbiera! Opamiętaj się!

Jest chyba nawet zupełnie odwrotnie.

 

>Poza tym naczelna zasada moje pieniadze i moje uszy i ja decyduje o tym co mi sie podoba i ile jest

>to dla mnie warte a nie jakies bicie piany na forum i zaklady.

 

Jego pieniądze, jego zakład! Dokładnie według Twojej zasady. Nie masz ochoty wygrać 25 tys. to się nie wp...j!

".....Poza tym po co kupies Accuphase z Pathosem czy Electami, dla jaj aby sobie pozmieniac sprzet ...."

".....Poza tym naczelna zasada moje pieniadze i moje uszy i ja decyduje o tym co mi sie podoba....."

 

he?

-> barni

"4. Brzmienie kabla zalezy od jego wygrzania"

 

Ok, co Twoim zdaniem się wygrzewa w kablu? I od czego zależy, ile dany kabel trzeba wygrzewać?

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Dlaczego ludzie mają taki problem !!!

 

Jeżeli ktoś pisze że słyszy, a ja nie słyszę i chcę poznać prawdę, to co to jest za problem. Zaproś mnie na kawkę, wezmę ze sobą kabelek od kompa, zarzucimy kocyk na klocki. Włączymy wybraną płytkę i ... posłuchamy. Bez stresu, bez napięcia. Tak np 30 prób. jak się nie uda, to przyjmę do wiadomości że to był zły dzień, złe ciśnienie, zupka była zasłona itd. I przyjdę jeszcze kolejne 9 razy. Bo ja naprawdę chciałbym, tak jak autor wątku przekonać się o wpływie sieciówek. Jak ktoś chce podważać różnicę między Grado Rs2 a Sr80 to zapraszam do siebie. Opaska na oczy i ślepy teścik jak najbardziej są możliwe. Zapraszam : ) Mogę się założyć o 5000zł, że nawet z dziury w moim Cd Pionierze będę w stanie je rozróżnić ze skutecznością 90/100. Ktoś jest chętny : )

Audio Academy, 18 Mar 2007, 13:10,

 

Wysłałem juz do Ciebie 3 pw z namiarami do mnie. Nie tylko do Ciebie nie dochodzą moje pw.

Jutro skontaktuję sie z Tobą telefonicznie.

 

pozdrawiam

"Ale nie usiluj odbierac mozliwosci posluchania tego oinnym ludziom, dlatego, ze Twoja psychika lub uwarunkowania psychoakustyczne nie pozwalaja Ci na uslyszenie kabli."

 

Wiedziałem że to musi tkwić w psychice ;-)

Z

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Kable zasilające, choć by były z nadprzewodnika , miały indukcyjność i pojemność w jednostkach z przedrostkiem atto, i tak nie mają prawa mieć wpływu na dźwięk. Z dwóch podstawowych powodów:

- po pierwsze nie mają wpływu na prąd zasilający – do transformatora jest jeszcze kilkadziesiąt metrów byle jakiego cienkiego drucika w ścianach, i kilkaset metrów pokorodowanego aluminium.

- Po drugie wszelkie zniekształcenia prądu zasilającego są super-skutecznie filtrowane w zasilaczu – przecież dobry wzmacniacz po odłączeniu od zasilania gra kilka sekund zanim się wyłączy. Zatem co mu przeszkadza zakłócenie poniżej 0.01 sekundy i poniżej 10V skoro nie przeszkadza mu na przykład zakłócenie 230V przez sekundę – czyli odłączenie zasilania."

 

Brzmi to rozsądnie.

 

Już to pytanie zadałem na jakimś wątku: czy wpływ kabli sieciowych nie wynika po prostu z faktu, ża kabel sieciowy leży / wisi tuż obok IC i głosnikowych, jezeli jest wiec dobrze ekranowany to nie sieje / nie wprowadza zaklocen do innych kabli? I to cała tajemnica? Wpływ filtrów w listwach zasilających potrafię zrozumieć, ale jak metr kabla poprawia jakość prądu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>hisroyal

 

Jest więcej ciekawostek. Z jakichś tajemniczych powodów te straszliwe zakłócenia z sieci nie chcą się objawić w głośnikach gdy puścimy na pełny wygar ciszę cyfrową, dopiero jak pojawi się sygnał muzyczny to zaczynają go złośliwie zniekształcać.

Maki, 18 Mar 2007, 23:49

 

>hisroyal

>to Ty jeszcze mało tu pobyłeś, tu się się dowiesz takich cudów...

 

No właśnie tak sobie czytam i przecieram oczy ze zdumienia. Zastanawiam się tez nad tymi testami porównawczymi, jak co gra z różnymi kablami. Jeżeli zmieniamy kabel zasilający to znaczy, że odłączamy od prądu całe ustrojstwo. Jestem w stanie zrozumieć, że po włączeniu po chwili przerwy sprzęt gra "subtelnie inaczej". Ale nie jest to ani winą ani zasługą kabla :)

>hisroyal

 

czytaj dalej, cały ten wątek i jeszcze kilka innych;-) jest o stolikach, bananach, kopiach płyt, kopalnia wiedzy, tylko mało o muzyce, do której słuchania ten stuff powinien służyć

Maki, 19 Mar 2007, 00:07

( Proszę, nie "zaśmiecaj" wąku jeśli możesz, ok? O muzyce jest dużo w dziale "Muzyka". Ten dział jest poświęcony sprzętowi do odtwarzania muzyki.)

pozdrawiam

>hisroyal

 

Ostrożnie, bo odnoszenie odmiennych wrażeń może być niemile widziane. Ja na przykład zakupiłem słuchawki lansowane tu jako detaliczne, przejrzyste i w ogóle pokazujące niemal całą prawdę o muzyce, po czym okazało się, że mulą na potęgę a ich detaliczność kończy się na średnich tonach. Podzieliwszy się tą wieścią dowiedziałem się że mam brudne uszy, nie umiem czytać instrukcji obsługi oraz rzecz jasna nie wygrzałem ich należycie, a to zapewne dopiero początek długiej listy moich grzechów ;-)))

 

W ostatnim AV jest felieton naczelnego, w którym nie pierwszy zresztą raz daje on subtelnie do zrozumienia, że audiofilskie ochy i achy nad przeogromnym podobnoż wpływem na brzmienie kabli, wygrzewań i innych tego typu gadgetów i zaklęć są cokolwiek przesadzone. Tego typu teksty były i w innych pismach, a nie zostało to powiedziane wprost, bo krzewienie racjonalizmu bynajmniej nie jest na rękę nikomu w branży.

 

Co więcej, producenci kolumn, wzmacniaczy i źródeł przeważnie pomijają temat kabli milczeniem albo traktują go cokolwiek chłodno. Nawet w bardzo drogich sprzętach mamy zazwyczaj kabelki no name i wyglądające mało wyrafinowanie. Znamienne jest że producenci ww. nie próbują firmować swoimi markami produkcji kabli, choć aż by się prosiło. Ciekawe.

>Rolandsinger, 19 Mar 2007, 01:18

 

>Tak więc producenci nie do końca odcinają się od kablomanii.

 

Kassa, kassa!

Nie mogle przejść obojętnie wobec tej manii. Weź sobie i skalkuluj wykonanie

wzmacniacza i wykonanie kabelka, które często kosztują tyle samo.

A serwis? Widział kto kabelek zepsuty, ale nie przez uszkodzenie mechaniczne?

Toż to czysta żywa kasa+ zero reklamacji. Jedyny problem to marketing, ale świat

jest pełen gości którzy nie umieją niczego zrobić więc idą do marketingu, zatem

ich praca jest stosunkowo tania:-)

Jestem Europejczykiem.

 

Daj spokój, zarówno w przypadku wzmacniaczy liczy się know-how, bo przecież technologia stosowana we wspólczesnych urządzeniach MOFSET liczy sobie z górą 30 lat, a zatem nie jest to jakiś cud współczesnej techniki cyfrowej, podobnie kable - choć tu prawdziwy przełom zaczął się w latach 80-tych. Nie sądzę by Tara Labs Air One była prostym kawałkiem miedzianego drutu, tym bardziej, że brzmi zupełnie niepodobnie do kawałka drutu. Konstatacje antykablarzy są delikatnie mówiąc - na wyrost, żeby nie powiedzieć, że są tendencyjne.

Przed laty jak kupilem phono pre Audio Reaserch Ph 1- fabrycznie miał zainstalowany kabel. Tak słuchałem i było O.K. Po pewnym czasie dorobiłem gniazdo IEC i podłączyłem sieciówkę. Nie sądziłem by firma popełniła błąd a jednak..... brzmienie uległo poprawie (polepszeniu) :):)

>Rolandsinger, 19 Mar 2007, 01:55

 

Wybacz, ale jaka niby myśl techniczna jest w tych kablach?

Trochę dobrych materiałów do osiągnięcia efektu o którym wie student niekoniecznie wyższych lat.

A tak z drugiej strony. Takie interkonekty można skrócić do długości rzędu 10cm i ich wpływ byłby

trudny do udowodnienia nawet przez największego zapaleńca. Znaczy się, gdyby miały wpływ negatywny

to można je wyeliminować. We wpływ pozytywny jakoś trudno mi uwierzyć. Bo niby co? Wygładzają sygnał?

Konstatacje ją oczywiście tendencyjne, tylko na tej zasadzie konstatacje o wymowie przeciwnej

tak samo. A po czyjej stronie są pomiary? Jeśli są niesłuszne to jak rozumiem również są tendencyjne.

 

Nota bene układ niwelujący wpływ kabla sygnałowego można znaleźć w każdej lepszej książce o opampach.

Jakoś nikt go nie stosuje. Pytanie dlaczego?

Jestem Europejczykiem.

 

rpland>>.czy piętnasie prób z najlepszą sieciówka oraz sieciówką połaczoną z przedłuzaczem sieciowym jestes wstanie przećwiczyć ze mna-tak jak podałllem wczesniej na forum.Pozdrawiam marian

roland>>.popieprzyłem- miało byc na PW.No ale poszło.Najlepsze jest to że śmieszność kwalifikacji kabelków jest niczym w porównaniu z opiniami i kwalifikacjami sprzetu ,słuchawek ,kolumn i tp badziewia na forum.nawet po sławnych wystawach.Nie zgadzaja sie nawet podstawowe formuły dotyczące postrzegania dzwięku.Jak ktoś (jakis kablarz) napisał wcześniej-to jest sprawa psychiczna ,a więc jego sprawa.I ON ma rację.A ja tylko chce to sprawdzić.

Gadaj do słupa a słup jak dupa

 

Czy naprawde Ci ludzie którzy piszą tutaj o braku wpływu brzmienia kabli sieciowych na dzwiek odtwarzany nie mieli okazji jej usłyszeć ,czy jej nie usłyszeli?

Rolandsinger, 19 Mar 2007, 01:18

 

>@ Zbig

>

>Tu się nie zgodzę. Przecież są kabelki Linna, Naima, Vincenta, etc. Tak więc producenci nie do końca

>odcinają się od kablomanii.

 

Naim owszem ma w ofercie kable, ale 1 głośnikowy i 2 sygnałowe. Co więcej sygnałowe różnią się tylko wtyczkami i ceną, bo przewód jest ten sam.

Przewody głośnikowe Naima są tylko jedne i są zalecane od najtańszego NAITA do najdroższych systemów. A, żeby było jeszcze śmieszniej wymiana tego kabla ( 59 zł/m ) na Nordosta FlatLinea Golda przyniosło słyszalne pogorszenie dźwięku. Wstawienie jeszcze droższych przewodów skończyło się tym samym.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.