Skocz do zawartości
IGNORED

Elberoth's Audio Nirvana


Rekomendowane odpowiedzi

Halide Design Bridge ? Pewnie nigdy bym nie wpadł na ten produkt, gdyby nie ten temat, na tym forum... Elb, czekam cierpliwie...

 

Ja też wpadłem na ten produkt przypadkiem, czytając Computer Audiophile (to tak dla tych którzy myślą że jestem przeciwnikiem PC Audio - nie jestem, tylko staram się na to patrzeć obiektywnie, na chłodno, bez popadania w hurra optymizm. Po prostu CHCĘ wreszcie usłyszeć ten potencjał o którym tyle osób pisze ... ).

 

Urządzenie zostało przetestowane w najnowszym Stereophilu, gdzie otrzymało bardzo pochlebną recenzję. JA bardzo je również chwalił w pomiarach - wypadło lepiej niż konwertery USB/SPDiF BelCanto, Stello i Lindemanna. I to mimo faktu, że zasilane jest wprost z portu USB i w praktyce wygląda jak nakładka na kabel :-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

bridge.png

 

 

Mówiąc o Stereophilu, w tymże samym grudniowym numerze Wilsony Sasha zostały odznaczone nagrodą "Speaker of the year" i dodatkowo zgarnęły także nagrodę główną - "Product of the year".

 

W kategorii źródeł cyfrowych triumfował dCS Puccini, a drugie miejsce (runner-up) przypadło MF V-DAC :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Tak by było, gdyby kolejność była odwrotna. A tak po prostu potrafi się wynaleźć dobre produkty spośród masy dostępnych na rynku ... bez czytania recenzji :-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Taki wynik był możliwy, ale podejrzewam, że wyłącznie pod nieobecność Marantza NA7004.

 

W ogóle jakoś o nim cicho, ale to chyba wina zaszeregowania do nieaudiofilskiej serii 7000.

Przyznaję, że na razie z CD SA15S1 przegrywa, ale nie robiłem jeszcze testów porównawczych tych samych nagrań. Natomiast funkcjonalność, może poza brakiem choćby małego, kolorowego ekranu dotykowego, co najmniej dobra.

 

Rycina mi nie weszła.

 

Teraz weszła, ale nie ta.

 

Uwaga.

 

Może teraz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15061-099241400 1289943991_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

Elberoth, dzięki za recenzję Avalon Symobol. 100% rzetelna; SZACUN. Doskonała kolumna do 25m. Nie sprawia żadnych problemów z ustawieniem i podbicim dołu. świetna alternatywa dla monitorów.

Obiecany Musical Fidelity V-DAC:

 

musicfidvdac1.jpg

 

V-DAC po raz pierwszy zwrócił moją uwagę ponad rok temu, gdy w czerwcu 2009 ukazał się jego test w angielskim HiFi Critic (znakomity magazyn z założenia pozbawiony reklam, utrzymujący się tylko i wyłącznie z prenumeraty, prowadzony przez Martina Collomsa - polecam). Nie często zdarza się bowiem, aby najtańsze urządzenie testu zdystansowało całą konkurencję. I to nie tylko pod względem brzmienia, ale także - w pomiarach. Tym bardziej, wśród konkurencji znaleźli się nie jacyś ‘chłopcy do bicia’, ale tak znane konstrukcje jak Cambridge Audio i Benchmark. Końcowe zestawienie wyglądało następująco:

 

Pro-Ject USB BOX @ 100 GBP - 22pkt

Benchmark DAC1 USB @ 1633 GBP - 24pkt

Firestone Audio Fubar II USB @ 124 GBP - 25pkt

Acustic Energy DAC @ 800 GBP - 26 pkt

CA DacMagic @ 230 GBP - 32pkt

MF V-DAC @ 150 GBP (obecnie już 180 GBP) - 42pkt

 

Martin Colloms napisał m.in:

 

I was surprised by the V-DACs performance is an understatement: I was actually quite shocked that this innocuous little black box with its small plug top power supply could produce such high sound quality.

 

i dalej w części ‘pomiary’:

 

Using the Audio Precision as a 24-bit source, the jitter spectrum shows some of the lowest levels of sidebands and jitter ever recorded. Even using a cheap CD player as an optical source over S/PDIF, jitter is still comparable to the best CD player we have ever tested. These are remarkably good results.

 

(Cały test do ściągnięcia tutaj -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

 

Coś było ewidentnie ‘na rzeczy’. Musiał minąć jednak okrągły rok, zanim urządzenie trafiło do mojego systemu. Sprawy nie ułatwiał fakt, że Audio Klan przez pierwszy rok zupełnie ignorował istnienie V-DACa – zakładając zapewne, że tak tanie niepozorne urządzenie się nie sprzeda. Nawet pisałęm do nich w tej sprawie – niestety nic to nie dało… Obecnie na szczęście sytuacja ma się lepiej – urządzenie można już kupić u nas za równe 1000zł.

 

Po otwarciu obudowy okazuje się, że sukces V-DACa to nie tylko niezwykle dopracowany projekt, ale także bardzo dobre elementy. W środku znajdziemy m.in. hi-endowe regulatory napięcia LM317/337 (w sumie V-DAC ma 5 regulatorów napięcia), bardzo doby DIR / sample rate converter BB SRC 4392 oraz najwyższy model DACa BurrBrowna - PCM1792 (stanowiący m.in. serce mojego byłego Audio Research CD-8).

 

vdac.jpg

 

Jedyną rzeczą na której MF najwyraźniej przyoszczędził to USB receiver zbudowany w oparciu o popularny układ PCM2706, który akceptuje sygnały o maksymalnej rozdzielczości 16/44.1. Komputerowi audiofile chcący odtwarzać pliki HD będą więc musieli szukać gdzie indziej, bądź zainwestować w zewnętrzny USB / SPDIF konwerter, taki jak M2 HiFace lub Halide Bridge.

 

Gdy po raz pierwszy podłączyłem V-DACa do swojego systemu zaliczyłem przysłowiowy opad szczeny. Nie, V-DAC nie wysłał Pucciniego na emeryturę, ale dźwięk który się wydobywał z tego pudełeczka miał znamiona prawdziwie hi-enowego. Bardzo dobra barwa, głębia, przejrzystość, rozdzielczość – słuchało się tego naprawdę z dużą przyjemnością. Nie będąc do końca pewnym, czy to ja podróżując w górnych warstwach stratosfery zupełnie straciłem kontakt z ziemią, czy faktycznie budżetowe urządzenia zrobiły w ostatnich latach aż tak duży krok do przodu, postanowiłem zaprzęgnąć do porównania mojego starego Marantza CD-63 mk II KIS, który siedział u mnie na dnie szafy od 10 lat. Odtwarzacz ten kosztował kiedyś 3000zł i był dość udany jak na swój czas, zdobył nawet nagrodę EISA. Po podłączeniu do niego V-DACa okazało się, że V-DAC – nie on nie był nawet o klasę czy dwie lepszy – po prostu zmasakrował Marantza. Szczerze mówiąc to aż żal było słuchać. V-DAC miał znacznie lepszą rozdzielczość, lepszą głębię, transparentność – Marantz brzmiał przy nim jak jakiś ubogi krewny.

 

(Pierwsze więc co zrobiłem, to wystawiłem Marantza na Allegro :-) Pomyślałem, że jak ludzie się dowiedzą, jaki dźwięk można obecnie kupić za 1000zł, to nikt nigdy nie tknie już Marantza i jemu podobnych długim kijem. Na szczęście szybko poszedł … za całe 1000zł :)

 

Ale V-DAC brzmi świetnie nie tylko na tle leciwego Marantza. To po prostu znakomity produkt. Ogólny charakter jest trochę ‘Musicalowy’ – delikatnie zmiękczony i złagodzony, ze świetną przestrzenią i barwą. Nie jest to mistrz pod względem dynamiki i ataku, ale nadrabia to z nawiązką płynnością i naturalnością brzmienia. Jeżeli ktoś słucha klasyki, jazzy, bluesa – generalnie wszystkiego poza jakimś ciężkim rockiem – to w tej cenie nie widzę dla niego rozsądnej alternatywy.

 

Na koniec musze jeszcze wspomnieć o jednym ważnym aspekcie konstrukcji V-DACa - zasilaniu. Seryjnie jest on zasilany czymś, co przypomina ładowarkę do komórki – a więc zwykłym, tandetnym zasilaczem impulsowym (zdjęcie przykładowe, pierwsze lepsze z netu):

 

psut.jpg

 

Jasnym więc jest, że wymiana tego ustrojstwa na coś lepszej klasy, na porządnym toroidzie i z porządną stabilizacją, powinno pozytywnie wpłynąć na jakość dźwięku. MF produkuje nawet dedykowany zewnętrzny zasilacz do całej serii 'V':

 

41M4J4BiC3L._SL500_AA300_.jpg

 

Problem w tym, że jest on bardzo drogi (chyba z 800zł) :-( Za poradą forumowicza, do swojego V-DACa kupiłem więc takiego 'chińczyka' na ebay:

 

vdacpsu1.jpg

 

Do kupienia tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Duży toroid, diody MUR420, stabilizacja na LM1084, obudowa chyba nawet lepsza niż V-PSU no i najważniejsze - kosztował tylko 300zł z przesyłką :-)

 

Po małych przygodach przy podłączaniu i dorobieniu odpowiedniego kabelka połączeniowego (koszt części: 3zł), mogłem przystąpić do odsłuchów.

 

Spodziewałem się przede wszystkim większej dynamiki i 'poweru', ale największe zmiany nastąpiły zupełnie gdzie indziej. Dźwięk stał się przede wszystkim gładszy, bardziej szlachetny. Tło stało się ciemniejsze, wybrzmienia dłuższe, pojawiło się więcej szczegółów niosących informacje o akustyce sali. Całościowo przekaz odebrałem jako bardziej trójwymiarowy - ale nie tyle w kontekście wielkości samej sceny dźwiękowej, co samego sposobu prezentacji dźwięków w przestrzeni. Wszystko staje się bardziej trójwymiarowe, bardziej sugestywne, instrumenty zaczynają zajmować rzeczywiste miejsca w przestrzeni. Dodatkowo dolna średnica nabiera większego wypełnienia, wokale są bardziej nasycone i lepiej wypełnione. Po jednym odsłuch z liniowym zasilaczem – powrotu do standardowego PSU dla mnie nie było.

 

Moim zdaniem z zewnętrznym PSU puka już do już do drzwi z napisem hi-end, i jeżeli ktoś w dalszym ciągu słucha V-DACa z seryjnym zasilaczem, po prostu nie wie co traci i ile jego V-DAC tak naprawdę potrafi.

 

Na koniec jeszcze o poszczególnych wejściach. Najlepiej, co nie jest chyba zaskoczeniem, V-DAC gra na wejściu coax. Nie jest przy tym szczególnie wybredny jeżeli chodzi o jakość sygnału – dCS Puccini, Marantz CD-63 MK, Accuphase DP-55V, Audiolab 8200CD – ze wszystkim grał w zasadzie równie dobrze. Jest to o tyle istotne, że większość osób które kupi V-DACa najpewniej nie będzie dysponowała wypasionym transportem (choć moim zdaniem ten DAC w pełni zasługuje na miejsce nawet w dość drogich systemach).

 

Z optyka jest już trochę gorzej – dźwięk wyraźnie traci na definicji i rozdzielczości. USB też nie przekonuje – dźwięk, choć ma świetną rozdzielczość, jest dość płaski i techniczny. Nieporównywalnie lepiej V-DAC zagrał z plików przez konwerter USB -> S/PDiF Halide Bridge z wejścia coax – i tego wejścia trzeba się trzymać.

 

W następnym odcinku: Arcam rDAC

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

 

W środku znajdziemy m.in. hi-endowe regulatory napięcia LM317/337 (w sumie V-DAC ma 5 regulatorów napięcia), bardzo doby DIR / sample rate converter BB SRC 4392 oraz najwyższy model DACa BurrBrowna - PCM1792 (stanowiący m.in. serce mojego byłego Audio Research CD-8).

 

LM 317 uzywalem do budowanie swoich zabawek lata temu, byly tanie i niezle. Taki to jest hi-end, kupowany garsciami za grosze, w podrzednym sklepie elektonicznym, na zadupiu Polski.

 

To nie hi-end, to tylko pranie mozgu...

 

nsnotes

Edytowane przez nsnotes

LM 317 uzywalem do budowanie swoich zabawek lata temu, byly tanie i niezle. Taki to jest hi-end, kupowany garsciami za grosze, w podrzednym sklepie elektonicznym, na zadupiu Polski.

 

To nie hi-end, to tylko pranie mozgu...

 

nsnotes

Uprzedzileś mnie LM317 - hi-end za 5 zł - śmiechu warte. Rzućmy okiem na elektrolity - kolejny hi-end. Tylko tak dalej.... Chętnie zobaczylibyśmy więcej takich przykładów. Niektóre firmy radzą sobie inaczej - biorą np. OEMowy elektrolit i na koszulce termokurczliwej dają swoje logo - w ten sposób nikt się nie zorientuje co tam w trawie piszczy.

Elb

 

Czekam na recenzję rDAC'a ;)

jestem oszołomiony tym dackiem podłączonym z kompem na linuxie (z pluginem Arcama gdzie widzi go jako kartę dźwiękową, omijamy pre ;)) przez usb>spdif konwerter z osobnym zasilaczem. Nawet z youtuba się słucha z koparą do ziemi ;)

 

ale jesli w rDacu osobny zasilacz stabilizowany również poprawi w takich apsektach jak piszesz to gra warta świeczki

Elb

 

Zasilacz do NAima cd555

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

z tego copamiętam to pisałes ze dobre cd..

 

ogólnie ciekawe fotki..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) CD555/

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niezłe, choć moim zdaniem za drogie.

 

Ciekawe, że zrobili własny servo-board do CD-Pro2:

 

trans3.jpg

 

Zazwyczaj wszyscy używają tego naleśnika który jest przykręcony od spodu w standardzie.

 

Przy okazji widać na tym zdjęciu że w CD-Pro2 wszystko oprócz samej obudowy jest plastiś-fantastiś :-) Jak w VAM1201 za 30zł.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Przy okazji widać na tym zdjęciu że w CD-Pro2 wszystko oprócz samej obudowy jest plastiś-fantastiś :-) Jak w VAM1201 za 30zł.

 

Oraz ponownie "hi-endowy" LM 317 ;)

 

nsnotes

Urocze. Najwyraźniej hi-end niejedno ma imię. :-D

 

Tak, ale nawet w hiendach za ciężką kasę trudno znaleźć coś lepszego jak staby po 2 zł.

Niezłe, choć moim zdaniem za drogie.

 

Ciekawe, że zrobili własny servo-board do CD-Pro2:

 

trans3.jpg

 

Zazwyczaj wszyscy używają tego naleśnika który jest przykręcony od spodu w standardzie.

 

Przy okazji widać na tym zdjęciu że w CD-Pro2 wszystko oprócz samej obudowy jest plastiś-fantastiś :-) Jak w VAM1201 za 30zł.

 

Bo cd-pro2 to nic innego jak cdm12 .

Mają ten sam laser i prowadnice

Tak, ale nawet w hiendach za ciężką kasę trudno znaleźć coś lepszego jak staby po 2 zł.

 

w mblu 1531 były staby lineara na cyfrze, dla analoga był lm317/337

Wile firm stosuje stabilizatory 317/337 w najdroższych urządzeniach (nawet takich za $10k i więcej), mimo że te konstrukcje mają już przynajmniej kilkanaście lat. Dla wielu 317 po prostu cały czas gra lepiej niż teoretycznie nowsze i lepsze konstrukcje LM i LT.

 

317 nie jest też tani (jak na stabilizator). Są tańsze konstrukcje. Konstruktor z rozmysłem musiał więc wybrać ten a nie inny typ stabilizatora, mimo że w urządzeniu za 1000zł budżet musiał być napięty jak struna. I wybrał go najpewniej ze względu na właściwości soniczne.

 

Natomiast zestawianie ceny pojedynczego stabilizatora z ceną gotowego urządzenia (w którym jest jedną z dziesiątek, jak nie setek części) to czysta demagogia. Wolałbym aby osoby które znalazły tyle czasu aby roztrząsać czy 317 może, czy też nie może, być nazywany hi-endowym stabilizatorem, napisały coś o brzmieniu omawianych urządzeń.

 

(Acha, zapomniałem - tylko wcześniej trzeba by ich posłuchać ... a z tym wiadomo u nich słabo)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Wile firm stosuje stabilizatory 317/337 w najdroższych urządzeniach (nawet takich za $10k i więcej), mimo że te konstrukcje mają już przynajmniej kilkanaście lat. Dla wielu 317 po prostu cały czas gra lepiej niż teoretycznie nowsze i lepsze konstrukcje LM i LT.

 

317 nie jest też tani (jak na stabilizator). Są tańsze konstrukcje. Konstruktor z rozmysłem musiał więc wybrać ten a nie inny typ stabilizatora, mimo że w urządzeniu za 1000zł budżet musiał być napięty jak struna. I wybrał go najpewniej ze względu na właściwości soniczne.

 

Natomiast zestawianie ceny pojedynczego stabilizatora z ceną gotowego urządzenia (w którym jest jedną z dziesiątek, jak nie setek części) to czysta demagogia. Wolałbym aby osoby które znalazły tyle czasu aby roztrząsać czy 317 może, czy też nie może, być nazywany hi-endowym stabilizatorem, napisały coś o brzmieniu omawianych urządzeń.

 

(Acha, zapomniałem - tylko wcześniej trzeba by ich posłuchać ... a z tym wiadomo u nich słabo)

 

Nie chodzi o jakieś konkretne urządzenie czy też pojedynczy element, tylko o generalna zasadę. Nikt też nie nie twierdzi, że ten LM jest zły. Tylko, jak policzyć koszt części i porównać to do ceny końcowej, to z reguły wychodzi, że najdroższa jest obudowa. I nie sądzę, aby uwzględnienie kosztów poniesionych na projekt, marketing, reklamę wiele tutaj zmieniło, zwłaszcza jeśli przyjrzeć się produktom niektórych firm - np. MLB. W wielu przypadkach najkosztowniejsze jest logo.

To to jeszcze mały pikuś.

Popatrzcie na ceny zwrotnic in china po kilkadziesiąt ojro wpieprzanych do szacownych kolumn legend rynku audiofilskiego za kilkadziesiąt tysięcy PLN !

To jest dopiero Czysty Zysk.

Jako rule-of-thumb można przyjąć, że suma kosztów wszystkich elementów urządzenia stanowi ok 20% ceny sklepowej. Oczywiście do tego trzeba dodać koszta na utrzymanie firmy, R&D, marketing, obsługę serwisową, płacę pracownika który to musi złożyć do kupy itd.

 

Nie sądzę, aby rozbicie kosztowe przedstawiało się inaczej w przypadku bochenka chleba ani na przykład nie wiem - długopisu. Ameryki więc tu nie odkrywamy.

 

Proponuję zakończyć na tym ten watek dyskusji.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

317 nie jest też tani (jak na stabilizator). Są tańsze konstrukcje. Konstruktor z rozmysłem musiał więc wybrać ten a nie inny typ stabilizatora, mimo że w urządzeniu za 1000zł budżet musiał być napięty jak struna. I wybrał go najpewniej ze względu na właściwości soniczne.

Wymyślasz rzeczywistość. Stabilizatory LM317/LM337 są stosowane chętnie dlatego że są dobre, łatwo dostępne i tanie. Ale najważniejsze jest to, że LM317 ma swój lustrzany odpowiednik dla napięć ujemnych w postaci LM337. Dodatkowo te układy bardzo łatwo można przystosować do pracy dla różnych napięć wyjściowych. Nowoczesne (i duzo lepsze!) stabilizatory np. Linear Technology nie mają swoich odpowiedników dla napięć ujemnych lub ich oferta jest skromniutka, szczególnie gdy rośnie zapotrzebowanie na prąd. Ot i cała tajemnica. A audiofilowi się wydaje, że inżynierowie siedzą i godzinami odsłuchują stabilizatory, oporniczki, złączki i niewiadomo co jeszcze. :-)

 

Oczywiście roztrząsanie ceny LM317, szczególnie w urządzeniu za 10 000 zł nie ma żandego sensu.

Jest wiele miejsc w których nie ma potrzeby stosowania napięć ujemnych, i również siedzą tam 317. Pewnie dlatego że firma ma upust na większe liczby 317/337, więc kupuje hurtowo i wsadza jak leci ;-)

 

Proponuję zamknąć temat stabilizatorów, bo można go ciągnąć w nieskończoność, a nie o tym jest ten watek. Jeżeli ktoś czuje potrzebę wewnętrzną podzielenia się swymi spostrzeżeniami, proponuję założyć oddzielny wątek. Dziękuję !

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Po małych przygodach przy podłączaniu i dorobieniu odpowiedniego kabelka połączeniowego (koszt części: 3zł), mogłem przystąpić do odsłuchów.

 

 

 

Moge zapytac jakie to przygody? Kupilem ten zasilacz...czy kabel laczacy V-dac i zasilacz jest doloczony czy trzeba kombinowac i szukac?

Jest wiele miejsc w których nie ma potrzeby stosowania napięć ujemnych, i również siedzą tam 317. Pewnie dlatego że firma ma upust na większe liczby 317/337, więc kupuje hurtowo i wsadza jak leci ;-)

 

Zgadza sie. LM 317, krzemowa kostka za pare groszy, jakich wiele. Producent zaoszczedzil bo chcial miec jak najwiekszy zysk. Wiec nie ma potrzeby nazywac LM 317 hi-endowym i robic ludziom wody z mozgu, mimo ze temat watku to audio nirvana ;)

nsnotes

Eeeee nic takiego - po prostu przyszedł ustawiony na 115V zamiast na 230V jak prosiłem. Na szczęście mam zwyczaj rozbierać urządzenia przed odsłuchem i od razu zauważyłem zauważyłem że uzwojenia pierwotne są źle podłączone, więc efektownego 'bum' nie było :-)

 

Taki urok urządzeń firm fiku-miku z Chin.

 

Przy okazji:

 

AK zrobił nam świąteczną promocję na V-DACi :-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Eeeee nic takiego - po prostu przyszedł ustawiony na 115V zamiast na 230V jak prosiłem. Na szczęście mam zwyczaj rozbierać urządzenia przed odsłuchem i od razu zauważyłem zauważyłem że uzwojenia pierwotne są źle podłączone, więc efektownego 'bum' nie było :-)

 

Taki urok urządzeń firm fiku-miku z Chin.

 

Przy okazji:

 

AK zrobił nam świąteczną promocję na V-DACi :-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

a kabel który łączy oba urządzenia? kupiłeś czy sam zrobileś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a kabel który łączy oba urządzenia? kupiłeś czy sam zrobileś?

 

Zrobiłem sam. Potrzebne części kupiłem na giełdzie elektronicznej. Koszt 3zł.

 

Dobre sobie "Przy okazji".

Śmieszny ten świat.

 

Tu niestety prawa autorskie należą do markazawa, który napisał o tym wcześniej w innym wątku i od którego tę wiedzę powziąłem.

 

Inna sprawa że V-DAC nie jest tajemnicą dla wielu ludzi z forum już przynajmniej od czerwca (a więc na długo zanim AK postanowił 'łaskawie' wprowadzić V-DACa do swojej oferty), a wątek jemu poświęcony ma już 18 stron.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.