Elberoth's Audio Nirvana

[PMD]

to było do Caludiora,

[PMD]

cloudior`a,

dlaczego lukar do tej pory nie dał opcji edycji własnych postów, przez tyle lat zaoszczędziłby już sporo miejsca na dysku

[Elberoth]

Po pierwsze proponuję, aby nie mieszać do zestawienia CD-pre zestawień kolumna-wzmacniacz. To jednak ZUPEŁNIE inna para kaloszy, są to zupełnie inne obciążenia i zachodzą tu zupełnie inne zależności. Jednym słowem - ma sie to nijak do naszego przykładu.

 

Po drugie, należy odróżnić niedopasowanie (synergię) wynikającą z odmiennego charakteru brzmienia urzadzeń, od dopasowania elektrycznego.

 

Synergia brzmieniowa jest chyba oczywista dla każdego urzytkownika tego forum, i nie ma się co tu dalej nad nią rozwodzić.

 

Co innego niedopasowanie impedancyjne - A WŁAŚNIE NA TAKIE powołuje się americano. Twierdzi on, że drive którego zabrakło z ARC, nagle, w czarodziejski sposób, pojawi się po podłaczeniu do firmowego pre Accu. Wytłumaczeniem tego fenomenu (gdy pojawia się "coś z niczego" to nalezy to uznać za fenomen) ma być dopasowanie impedancyjne (elektryczne) urządzeń. Tylko że jak na złość americano, to właśnie ARC Ref 3 jest znacznie łatwiejszym obciążeniem dla DP-500 niż C-2410 czy C-2810. A z czym, jak nie z łatwiejszym obciążeniem, DP-500 ma pokazać pełnię swoich możliwości ?

 

Twierdzenie że jest odwrotnie, to trochę tak jakby na wiadomość że dany samochód nie jest w stanie uciagnąć 1 tonowej przyczepy stwierdzić: z jedną toną nie ruszył, ale zobaczycie - jak mu podczepimy 4 tony bagażu, to ho ho - będzie zasuwał jak dziki.

 

Przyznacie, że to zupełnie bez sensu.

[Elberoth]

gutekbull, 9 Sty 2008, 20:38

 

>Elberoth jesteś trochę niesprawiedliwy porównując 500 do dużo droższych klocków.

 

Ale przecież ja właśnie to napisałem !

 

Elberoth, 8 Sty 2008, 21:19

 

>Jeżeli zabrzmiało to trochę zbyt negatywnie, to tylko dlatego, że kazaliście - używając porównania

>motoryzacyjnego - właścicielowi nowego Audi A4 zachwycać się Skodą Octavią II. Obiektywnie Skoda to

>bardzo dobry samochód, ale z perspektywy (droższego - trzeba to podkreślić !) Audi wrażenia już

>po prostu nie robi.

 

Pozdrawiam szczęśliwych posiadaczy DP-500 :-)

[americano]

hej Elberoth, kurna, przecież ja nie powołuję się na niedopasowanie impedancyjne cd-pre.

Cały czas piszę, że jest to bardziej złożona zależność! I nie jest liniowa. W zakresie różnych częstotliwości różnie się ona zachowuje. A w kwestii synergii, to wszystko przekłada się na elektrykę, tylko trudno to uchwycić (bo jest to w funkcji częstotliwości). Wrażenie "spowolnienia" jest wywołane też określonym zakresem częstotliwości!

Dlaczego świetnie kable XLO nie grają z Accu przeważnie? Teoretyczna budowa accu wyklucza wpływ kabla w takim stopniu "elektrycznie"... A jednak brak synergii, coś elektrycznie nie pasuje w pewnym zakresie częstotliwości. Nie pasuje nie w sensie "elektrycznej zgodności" ale w sensie naszego słuchu.

[americano]

nawet bawiąc się equalizerem można wywołać "spowolnienie"

[Wojtek]

Elb, nie chcę być amasadorem Americano ale nie zauważyłem żaby napisał ,że chodzi tylko o niedopasowanie impedancyjne. Chodziło mu niedopasowanie w wielu aspektach ( tak to zrozumiałełm). Impedancja czy charakter brzmienia to tylko niektóre z nich.

Ta poza tym , test DP-500 był całkiem ciekawy - tak jak i cały ten wątek, do którego chętnie zaglądam. Tak więc nie zrażaj się i nie denerwuj na gości, bo częst piszą w dobrej wierze :)

 

p.s

Czy będziesz kiedyś odsłuchiwał jakiegoś Esoterica? Najnowsze modele dostają dobre recenzje..

[arek67]

Miałem zestaw Gryphona CDP-1 + Tabu (duży), który miał dużo PRAT-u. Zamieniłem na zestaw DP-500 + A20V (20W w klasie A) bo miał między innymi więcej PRAT-u. Tak sobie czytam i czytam i się uśmiecham. Czy potrzebuję jeszcze więcej PRAT-u? Chyba raczej nie:)

[Zbig]

>Piotr Ryka, 4 Sty 2008, 23:02

 

>arek67

>

>Widzę, że biblijny ton cię naszedł. Zabawne. Duża buźka. A co tam słychać u Zbiga?

 

Zbig sobie buduje swoje "audio nirwana", ale raczej nie będzie o tym dyskutował na tym forum.

[Elberoth]

DP-78 odpalony. Dźwięk gładki, płynny i spokojny. Piękne wokale.

 

Więcej niebawem.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[babatular]

Akustyk RR lepszy od Gamuta L5 - he he -- to akurat ci wyszło ELb :-)

[dogon]

>Elberoth

 

Panie Audio Show, czy Pan handlujesz sprzętami ?

Trochę mi to wszystko wygląda na zakamuflowany geschaft , pod pozorem górnolotnej idei "Jestem Boski".

 

>Do wszystkich

 

Cena porównywanych urządzeń jest bez znaczenia.

Albo coś gra albo nie.

Większość grających urządzeń znajdziemy w średnich cenach.

[pastwa]

Elb,

 

Przy calym szacunku dla krytyki, mam nadzieje, ze jej nie ulegniesz i bedziesz pisal tak jak czujesz, a nie tak jak 'powinienes' czuc, bajeczne recenzje serwuje juz audiofilska prasa i wystarczy, nie wszystko co testowane musi byc koniecznie wybitne, wystarczy ze jest dobre..

[babatular]

tak samo moze powiedziec ze jest boskie Elb jak i Stryjecki, Kulpa, Kisiel, Pacuła. Ale równiez Nowak, Kowalski, Yksiński itd..

kazdy moze pisac to co czuje ale nie jest tak za jak kolega Elb powiada ża Akustyk RR jest lepszy od Gamuta L5 to tak jest w rzeczywistości. kto inny napisze ze L5 deklasują Akustyki RR.

Poza tym jak takie dobre to dlaczego nie sieją spustoszenia na rynku audio.

to tak jakby domorosły mechanik zrobił z podobnych częsci co A4 samochód w garażu i twierdził ża jeżdzi sie lepiej niz oryginalnym Audi A4-:)

 

fajnie sie czyta ten watek ale bez przesady.........

[tdrozd]

stopien skomplikowania A4 jest troche wiekszy niz jakichkolwiek kolumn

twierdze ze takiemu mechanikowi w garazu potrafia sie udac kolumny lepsze z wykozystaniem czasci takich samych jak robi to fabryka.

[Piotr Ryka]

>Zbig sobie buduje swoje "audio nirwana"

 

Powodzenia.

[Elberoth]

babatular, 10 Sty 2008, 06:31

 

>Akustyk RR lepszy od Gamuta L5 - he he -- to akurat ci wyszło ELb :-)

 

Nie mi wyszło, tylko Kisielowi wyszło. Porównanie do A4 jest zupełnie nietrafione, bo A4 w garażu nie zrobisz, a na przykład takie Avalony - jeżeli tylko potrafisz i poświęcisz na to odpowiednio duzo czasu - bez problemu. Czy chcesz czy nie, Kisiel posiada wybitną wiedzę na temat głosników - większą niż spora część projektantów pracujących dla "uznanych" producentów kolumn. Jeżeli tylko mu się chce i włoży w projekt dostatecznie dużo czasu, jest w stanie zrobić projekt nie gorszy, a nawet często lepszy niż ci uznani. A nad RR-2 ostatecznie trochę czasu spędził, bo robił je ... przede wszystkim dla siebie. Tyle na razie o RR-2 - na dokładne porównanie przyjdzie czas gdy uporam się ze sprawą nowego odtwarzacza. Przywieziemy wtedy Wilsony Sophie i zobaczymy (potrzebna jest cięższa artyleria aby zatopić RR-2, bo np. uznane AP Virgo 5 większych szkód swoim ostrzałem RR-2 nie poczyniły).

 

Wracając do DP-78. Tym razem krótko, bo dziś nie mam czasu. Na pewno jest to odtwarzacz uszyty z tego samego sonicznego materiału co DP-500. W pierwszej chwili ich odróżnienie może być nawet ciężkie - nie jest to już zupełnie inny dźwięk jak w przypadku EMM/MBL, a raczej zabawa w "znajdź 10 szczegółów".

 

Oczywiście nie oznacza to, że różnic nie ma. Im dłużej słuchałem, tym te szczegóły wydawały się większe i bardziej istotne.

 

Przede wszystkim poprawie ulega przejrzystość przekazu. W przypadku DP-500 pisałem, że odtwarzacz potrafi się jeszcze pogubić prze gęściej zaaranżowanych utworach, co było widać zarówno w przypadku porównania do EMM Labs jak i MBL. DP-78, prawdopodobnie za sprawą lepszego zasilania (podobnie jak w MBL mamy tu już nie jedno, ale dwa trafa i do tego całą "baterię" stabilizatorów napięcia), robi bardzo duży krok do przodu w kontroli dźwięku. Teraz niezależnie od poziomu dźwięku i ilości wykonawców, zawsze mamy pełny wgląd w nagranie i w wydarzenia na scenie. Tym większe, że sama scena również uległa powiększeniu, i to w obydwu wymiarach.

 

Mimo, że dźwięk DP-78 w dalszym ciągu należy do kategorii "gładki, płynny i spokojny" to dzięki lepszej kontroli i przejrzystości, całościowo odebrałem jako dużo bardziej interesujący i realistyczny. Także pod względem PRATu, choć wcale nie ze względu na jakiś specjalnie większy drive na basie. Ten ostatni w dalszym ciągu jest raczej dodatkiem, bez ambicji epatowania żelazną muskulaturą i sprawnością fizyczną.

 

Oczywiście w dalszym ciągu nie da się ukryć, że DP-78 ma pewien jasno określony charakter brzmienia, który może się podobać lub nie. Ostateczna ocena zależeć więc będzie w dużej mierze od własnych upodobań.

 

DP-500 kosztuje 18900zł. Za DP-78 przyjdzie nam zapłacić 33900zł. Czy warto dopłacić do niego prawie drugie tyle ? Jak kogoś stać, to jak najbardziej warto.

[Piotr Ryka]

>DP-500 kosztuje 18900zł. Za DP-78 przyjdzie nam zapłacić 33900zł. Czy warto dopłacić do niego prawie

>drugie tyle ? Jak kogoś stać, to jak najbardziej warto.

 

Nie wiem, czy warto skoro na pricejapan DP-700 kosztuje 6190 EURO. Z przeróbką i podatkiem chyba i tak wyjdzie dużo taniej.

[marko3T]

babatular

 

Kisiel ma wiedze i chętnie się nią dzieli ... to tak na marginesie. Akustyk nie sieje spustoszenia na rynku audio , bo klientela jest ograniczona zapatrzeniem w tabliczke z logo i ograniczona swoim snobizmem. Dokładnie taki typ audiofila jak Ty.

Tymi klapakami na oczach robisz sobie krzywdę.

[babatular]

nie róbcie jaj

Kisiel, Waszczyszyn, kolega z Harpii, wczesniej Mr Struss - to sa absolutni liderzy na rynku audio i robia najlepsze na swiecie urządzenia z którymi wszystkie uznane marki nie maja szans, tylko ci kiepscy, wpatrzeni w znane firmy - głusi i slepi audiofile nie potrafia tego decenic.

cos niesamowitego

az nie moge uwierzyc w to co czytam na tym forum

brrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Elberoth]

baba - wiesz, jak kiedyś też się strasznie podjarałem jak kupiłem sobie Lammy. Wtedy w EU ich cena wynosiła prawie 100.000zł. Ale przyszedł Waszczyszyn ze swoimi "wynalazkami" i zgasił mnie w 10 sekund.

 

Do grona polskich konstruktorów, którzy absolutnie nie mają się czego wstydzić na tle zachodnich kolegów, zaliczyłbym jeszcze Kisiela, Gierszewskiego z Albedo i Nykiela (tego ostatniego bardziej za wiedzę niż za konkretne produkty).

 

Napewno są jeszcze i inni, jednak z ich produktami nie miałem do czynienia.

 

Tak więc w Nowym Roku życzę ci więcej otwartości umysłu, a mniej zapatrzenia w metki :-)

[arek67]

Sorry, ale ja jeszcze nie słyszałem dobrze grajacego zestawu AA. Przecież on masakruje muzykę. Pojedyńcze elementy tak.

[americano]

Ktoś złośliwy Elb mógłby wkleić kilka Twoich cytatów z przeszłości :)

A jak ktoś lubi metki i prestiż i to co, nie może sobie teraz spokojnie deprecjonować garażowych produkcji dla poprawienia nastroju? Avalony zdaje się też były niedoścignione onegdaj. Jakie było podniecenie jak je odpakowywałeś, zapomniałeś już? ;) Nadal się podniecasz ceną, no nie?

 

Każdy sam sobie wyznacza standardy co go cieszy. Ja mam dewizę, że bardzo drogi sprzęt ma tendencję do posiadania nas bardziej niż my niego. I nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki, bo szkoda czasu.

Wszelkie generalizowanie nie sprzyja samodzielnej refleksji. Każdy sam musi odsłuchiwać jeśli chce być "audiofilem" i nie może polegać na recenzjach, a tym bardziej na chwaleniu pana X, czy firmy Y.

A p. Waszczyszyn to nie ma wpadek kolumnowych? ;)

 

A bardziej w temacie, to nadal myślę, że te źródła accu lepiej odsłuchiwać na pre accu. Na takim poziomie sprzętu mikro niekompatybilności odgrywają dużą rolę. Pre eksponuje cechy źródła ale też zmienia pewne proporcje, daje wgląd jak przez szkło powiększające ale i wprowadza równowagę.

[Elberoth]

americano, 10 Sty 2008, 14:53

 

>Ktoś złośliwy Elb mógłby wkleić kilka Twoich cytatów z przeszłości :)

>Nadal się podniecasz ceną, no nie?

 

Gdybym to JA chciał być złośliwy, powiedział bym, że ktoś taki niestety nie potrafi czytać ze zrozumieniem.

 

Nie dalej dwa posty temu sam napisałem, jak zostałem zgaszony ze swoim markowym urządzeniem za grube pieniadze, przez garażowego no name'a. Ergo - od tego czasu nie podniecam się już ceną i marką.

 

Ale ponieważ nie jestem złośliwy, to tego nie powiem.

 

americano, 10 Sty 2008, 14:53

 

>Avalony zdaje się też były niedoścignione onegdaj. Jakie było

>podniecenie jak je odpakowywałeś, zapomniałeś już? ;)

 

Napisałem to już na tym forum ze 100x, ale napiszę 101, z nadzieją, że tyle wystarczy, abyś i Ty to odnotował.

 

Do tej pory uważam, że są to absolutnie genialne kolumny. Bardzo trudne w ustawieniu, jeszcze trudniejsze w napędzeniu, ale gdy wszystko "kliknie", potrafią zrobić taka magię, jak żadne inne kolumny, których do tej pory słuchałem. Zapytaj na PW wszystkich osób które ich u mnie słuchały. Wszyscy powiedzą ci, to co ja - że był to najlepszy dźwięk jaki w życiu słyszeli. Żałuję, że je sprzedalem.

[thedave]

Czolem.

W tescie Elberotha zauwazylem stwierdzenie, ktore mnie strasznie zaniepokoilo. Mianowicie o kolcach pod odtwarzacz/stolik pod odtwarzacz. Jakie jest powiazanie ustawienia sprzetu do jakosci dzwieku jaki produkuje - czy chodzi tylko o stabilnosc transportu czy jest w tym jakas glebia? O ile jestem sobie w stanie uzasadnic, ze kabel sieciowy/IC moze miec wplyw na to jak brzmi zestaw. O ile sam doswiadczylem ze glosniki na kolcach brzmia inaczej niz bez nich. O tyle nie moge znalezc powiazania czemu CD mialoby brzmiec lepiej stojac na stoliku z nozkami niz na stoliku bez nozek. Czy ta sama zaleznosc ma sie do wzmaka/ radia?

Pozdrawiam

[Mirek Potempski]

Elbetoth,

czy nadal jesteś zgaszony wynalazkami Waszczyszyna. Jakoś mnie nie zgasił a znam jego wyroby. Czy słuchaliście tylko skrzypiec? Pewnie tak, bo Waszczyszyn nic inneg nie pozwala włączyć.

 

Proponuję nie wprowadzać czytelników forum w błąd, że wyroby Waszczyszyna to ekstraklasa światowa.

Pan Jarek to bardzo przyjemny i sympatyczny Pan ale jego wyroby nie są żadną konkurencją dla topowych produktów np z USA.

[babatular]

Elb

z całym szacunkiem do ciebie, ale mysle że siedze w audio dłuzej niz ty masz lat i słuchałem juz i miałem w posiadaniu mase różego dziwactwa no name i super know-name ale za kazdym razem konstatacja była tak że na rynku audio tak naprawde jest niewiele modeli które naprawde dobrze grają w stosunku do ceny. dla mnie obok jakości dżwieku która i owszem jest najwazniejsza równie waznym aspektem jest jakośc wykonania i tzw. design.

Wracając do np. Waszczyszyna - cenie bardzo faceta ale słyszałes jak grał jego mini referencyjny sprzet na AS 2007? Nie znajduje punktu zaczepienia w którym mógłbym porównac jego prezentacje do prezentacji McIntosh Thiel CS 3.7 i Transparent. szerze mówiąc to nawet troche obrazam prezentacje Hi-fi Clubu porównując ją z Ancient Audio i to pomimo że specyfkia brzmienia Thieli nie jest bliska memu sercu. Niemniej jakśc dzieku była wybitna. - nie przekona mnie argument o akustyce - owszem sale inne ale bez przesady.

jest wielu ludzi których cenie ale to nie znaczy ze robia najlepsze rzeczy na swiecie.

Lamm dla mnie kompletna porażka więc sie nie podniecam i nie dziwie specjalnie faktem że Lamm poległ. N a ten przykład Sonus faber EA II grają tragicznie słabo, dynaudio serii Cotour za kilkanąscie tysiaków karygodnie słabo a ilu ludzi je kupiło i jakie maja recenzje na całym swiecie.

Avalon - słyszałem kilka razy bez zachwytów. Diamondy kosztuja 130 tys. Więc wielkiej łaski nie robią że przyzwoicie zagrają:)itd, itp.

Zreszta wiekszośc elektronki z USA deklasują urzadzenia Burmestera i MBla. A ludziska i tak wybiora Krella ,Levinsona,Wadie itd.............

[Mirek Potempski]

Elberoth,

jak byś się zagłębił np. cd Waszczyszyna to zobaczysz, że oprócz wyglądu (który się podoba) i transpotru Philips'a nie ma tam nic nowatorskiego. Wszystkie kostki są tylko prawidłowo podłączone zgodnie z notą aplikacyjną producenta, nota ta jest ogólnie dostępna i zazwyczaj dostarzana z każdym elementem. Nie ma tam nic nadzwyczajnego, jak jest zrobiony tak gra. Spotkałem się nawet z tym, że czasem niektóre informacje nie są wydobywane z płyty CD.

[Mirek Potempski]

Elberoth, myślę, że gdybyś posłuchał dźwięku u mnie, wróciłbyś do domu i zrozumiałbyś, że masz syf i dziadostwo.

 

 

Mogę nawet pożyczyć dCS'a P8i (w ocenie Elba to trumna) i na tym skromnym urządzeniu znokałtuję ciebie, twój system i wszystko co zrobił i zrobi Waszczyszyn.

[Elberoth]

arek67, baba - nigdzie nie napisałem, że podobał mi się system Waszczyszyna z AS 2007. Ba ! - nigdy nawet nie napisałem, że podobały mi się JAKIEKOLWIEK kolumny Waszczyszyna. Wręcz przeciwnie. Wielokrotnie pisałem o tym, że jego kolumny mi się NIE PODOBAŁY. Co innego wzmacniacz. To jest sprzęt World Class.

 

Uprzejmie więc proszę, nie wkładać w moje usta słów, których nie wypowiedziałem i nie budować na ich podstawie teorii, które nijak mają się do rzeczywistości.

 

Innymi słowy, jak mawiał Rysiek, co fajnym chłopem był - "nie bądźcie Pewexami. Nie mieszajcie 2 systemów walutowych." ;-)

 

Z resztą - całą dyskusję o produktach Waszczyszyna proponuję przenieść do tematu o Waszczyszynie. Tu i teraz rozmawiamy o różnych hi-endowych CD.

 

Mirek - tak długo jak nie napiszesz co, gdzie i w jakiej konfiguracji słuchałeś, a także jakim systemem odniesienia dysponujesz w domu, aby dawać tak kategoryczne sądy, nikt na tym forum twoich wpisów nie będzie traktował poważnie. Zastanów się nad tym w wolnej chwili.