Elberoth's Audio Nirvana

[marekzawa]

Elberoth

 

Widzę że nie korzystasz z kolców do kolumn./ a może na fotkach nie widać ?/

Z czego wykonane są podstawy?

[Elberoth]

Stoją bezpośrednio na podłodze. Podstawy są z MDFu, podłoga jest drewniana i bardzo stabilana (przyklejona do betonu). Może dlatego jakiejś specjalnej różnicy po wsadzeniu kolców nie usłyszałem, a tylko kłopot z nimi.

[stefanB]

Gdyby nie montaż powierzchniowy, to firma Rohde Und Schwartz nie byłaby liderem pomiarówki.

Często zrobienie tego samego układu w postaci montazu przewlekanego uniemożliwiłoby jego poprawne działanie.

Duże elementy mają większe indukcyjności , powierzchnię narażoną na w.cz. itp.

Owszem duże elementy mają większe możliwości dotyczące termiki [ moc strat ], ale i temu można zaradzić.

 

>Darkul

To wszystko prawda, ale przecież muzyko nie oglądamy na oscyloskopie f-my Rohde.

Przewagi montażu, możliwości minimalizacji układów przy pomocy smd, sa oczywiste i nikt ich nie kwestionuje.

Ale o brzmieniu elementów smd (poza nielicznymi wyjątkami) ciągle nie mówi sie dobrze.

Jeżeli wiem źle, poproszę o odsyłacze do źródeł, bibliografię, itp. Bardzo chetnie poczytam.

Rezystory o dobrej audiofilskiej opinii są drogie i nieliczne: Holco, tantalowe IRC, Vishay Bulk Foil. Coś zapomniałem?

Kondensatorów smd do normalnego audio nie znam. Zastosowanie w cyfrówce pomijam.

[zoltar7]

Elberoth, 5 Lut 2008, 01:45

 

>Stoją bezpośrednio na podłodze. Podstawy są z MDFu, podłoga jest drewniana i bardzo stabilana

>(przyklejona do betonu). Może dlatego jakiejś specjalnej różnicy po wsadzeniu kolców nie usłyszałem,

>a tylko kłopot z nimi.

 

A co to za kolumny?

[Marek]

Przypominają projekty AkustyKa. Zgadłem?

[matee]

Nie trzeba zgadywać. Wystarczy zajrzeć w "O mnie" ...

[wist]

tak to polska myśl techniczna wygrywa z avalon, swoją drogą ciekaw jestem porównania

[zoltar7]

wist, 7 Lut 2008, 12:34

 

>tak to polska myśl techniczna wygrywa z avalon, swoją drogą ciekaw jestem porównania

 

O polskiej myśli technicznej to można by mówić, gdyby w tych kolumnach były głośniki tonsila... :))

[Piotr Ryka]

Elbe, coś tak zamilkł? AR rozczarowuje? Przecież nie powinien, dobrze o nim piszą.

[zdezintegrowany_3PO]

Piotr Ryka, 9 Lut 2008, 16:12

 

>Elbe, coś tak zamilkł? AR rozczarowuje? Przecież nie powinien, dobrze o nim piszą.

 

... może wreszcie zaczął słuchać muzyki :)

[himan]

Elbe chyba pije z rozpaczy:)

[Elberoth]

Nic nie pisze bo jestem zawalony robotą. Ogólnie jest dobrze, odtwarzacz przeszedł całkowitą transformację po 250h wygrzewania. Zanim podejmę jakąś decyzję, chciałbym jednak jeszcze posłuchać DP-700.

[Piotr Ryka]

>Nic nie pisze bo jestem zawalony robotą.

 

E tam! Przestań na chwilę liczyć pieniądze i coś napisz. :))

[Elberoth]

Po pierwszych 100h wygrzewania odtwarzacz grał tragicznie. Dosłownie. Bez góry, bez basu, bez przestrzeni - typowy zamulacz. Gdybym miał go umiejscowić na swojej skali to wylądował by na szarym końcu.

 

Doszedłem jednak do wniosku, że odtwarzacz obsypany takim deszczem entuzjastycznych recenzji po prostu NIE MOŻE grać tak beznadziejnie. Mylić się może jeden recenzent, ale nie 6 czy 7.

 

Po raz kolejny postanowiłem więc posłuchać go po kolejnych 100h. I tu zaskoczenie. Charakter brzmienia uległ zmianie o 180 stopni. Hektary przestrzeni, detale, szybkość. Niestety wraz z tym otwarciem góry, wyparowała gdzieś średnica - dźwięk był jak na mój gust zbyt jasny i chłodny.

 

Na tym etapie zacząłem się już trochę niepokoić - ostatecznie 200h to już całkiem sporo jak na wygrzewanie, i odtwarzacz dawno już powinien grać na 100% swoich możliwości. Jeżeli będzie tak dalej to nie ma zmiłuj - Kaukaz ! Na tym etapie gotów byłem umiejscowić CD-7 gdzieś pomiędzy MBL 1531, a DP-78.

 

Podobno jednak do trzech razy sztuka, postanowiłem więc mu dać jeszcze ostatnią szansę. Akurat musiałem wyjechać na kilka dni, więc zostawiłem odtwarzacz włączony w trybie REPEAT. W tym czasie odtwarzacz zrobił kolejne 100h (czyli razem już 300h).

 

Po powrocie, ku mojej uciesze i zaskoczeniu, zastałem już zupełnie inny odtwarzacz. Była i przestrzeń, i barwa, piękne wokale i mikrodynamika. Wygrzany CD-7 na pewno może konkurować z najlepszymi. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to do basu – tu ewidentnie widać, że mamy do czynienia z urządzeniem lampowym.

[Piotr Ryka]

Podobną sytuację relacjonował kiedyś recenzent Reimyo - zachwycony oddaną mu do oceny sztuką kupił sobie własny i ponad miesiąc czekał na usłyszenie tego samego dźwięku. Czasami nawet 500 godzin to za mało. Ale co do słabości basu z lampą jako reguły, to się nie zgodzę. Wszystko zależy od lamp.

A kiedy DP-700 wchodzi na tapetę?

[Elberoth]

Jeszcze nie wiem. Czekam. W przypadku CD-7 długie wygrzewanie jest o tyle uzasadnione, że jest to produkt lampowy, a więc posiadający kondensatory w torze sygnałowym. A te, jak wiadomo, czasem potrzebują nawet kilkuset godzin na break-in. Mój Ref 3 i Ref 110 również potrzebowały ok 200-300h, aby dojść do siebie.

 

Z urządzeniami tranzystorowymi jest prościej.

[PMD]

:)))

 

Simaudio podaje ok 500-600h dla swojej elektroniki, a przynajmniej dla amlifikacji. Co gorsza każde permanentne odłacznie urządzenia z sieci na dłużej niż 20min to ok 48h na powrót do pełni możliwości (tu już wystarczy pod stand by, nie musi chodzić).

Jedyne co przychodzi mi do głowy, to że może być to powodowane takim potężnym setem kondensatorów. Tyle że w CD jest ich znacznie mniej, a ten sam okres dochodzenia do formy po odłączeniu zasilnia, w czym więc rzecz?

Podobno w nowej generacji urządzeń ten czas uległ skróceniu.

[Elberoth]

A tak przy okazji - kable MITa (w zasadzie to kabel, bo mam tylko 1 łączówkę) sprawdziły sie na tyle dobrze, że zamówiłem sobie do posłuchania MIT Oracle V2.1 XLR oraz V2.2 XLR.

[piter z]

w moim wzm. wszystko ulozylo sie po jakich prawie 2 miesiacach grania ( tez duzo bylo 16-20h na dobe na repeat ) - ale na poczatku za to niebylo wcale zle :D - tylko tak jakos strasznie wszystko nienaturalne "rozmydlone" z miodnym ciepelkiem - a teraz to mam lampe ktora brzmi jak tranzystor :D

[stempur]

Bo MIT-y to dobre kable są! Nawet bardzo!

[Elberoth]

Istotnie, istotnie. Sprawdził bym jeszcze chętnie głośnikowy Oracle, tylko niestety cena rzędu kilkunastu tysięcy USD zabija :-(

 

A niestety ani IC, ani głosnikowych z serii Oracle dystrybutor na stocku nie ma. Trzeba zamawiać w ciemno.

[piter z]

w ciemno to juz lepiej ze znanego zrodla :D - niema sensu przeplacac za kupno w ciemno

[PMD]

sam bym chętnie posłuchał u siebie Oracle 2.1, był by do pary z Magnum MA, w miejsce Shotgun`a MA.

 

Elberoth skrobnij coś więcej o tym MIT`cie jak posłuchasz - by the way słuchałeś go w secie z kolumnowymi Kubala-Sosna Emotion?

[stempur]

piter z

A jeśli to nie tejemnica, to co to za źródło? Możesz dać znać, na przykład na PW?

Pozdrawiam Stempur

[Piotr Ryka]

Mam do kolegów skupionych w tym wątku - a w szczególności do jego gospodarza - pytanie, które tylko pozornie może wydać się nie związane z tematem. Otóż chciałbym abyście rzucili okiem na podpiętą w linku krótką recenzję, zwracając szczególną uwagę na zawarty w niej opis dwóch odmiennych ale w obu przypadkach znakomitych rodzajów brzmienia, i zechcieli napisać, jaki jego rodzaj sami preferujecie. Stoję bowiem w obliczu wyboru i nie potrafię się zdecydować. I to pachnie, i to nęci; i rzecz jasna najlepiej byłoby wypróbować obu rodzajów, mogąc dostrajać je przy pomocy innych składników toru i słuchając, co z tego wyniknie. Lecz w tej chwili to niemożliwe, muszę wybierać. Sprawę komplikuje dodatkowo swoisty styl recenzenta, którego sposobu pisania - opartego na krótkich metaforach - ja raczej nie trawię. Ty, Elberoth, poznałeś jednak go osobiście i jako bieglejszy w angielszczyźnie i w ogóle bardziej osłuchany może jesteś w stanie więcej z tej pisaniny wyczytać. (Wiem, to niby wydaje się proste, ale kiedy się zastanowić, aż takie proste być przestaje.)

Rzecz ma przy tym o tyle charakter ogólny, że choć w tym wypadku odniesiona do lamp, sprowadza się w istocie do całokształtu brzmienia, za którego postać tu akurat odpowiada wyposażenie wzmacniacza, ale równie dobrze może to przecież dotyczyć dowolnego składnika toru.

Pytanie zadaję tutaj, bo raz, że chciałem poznać opinię Elberotha, a dwa, że wątek ten skupia liczne grono osób dobrze osłuchanych, mających doświadczenie. Ja sam jeszcze niedawno byłby gotów – tak jak Ebaen – optować za brzmieniem liniowym i konkretnym. Ale nabywszy doświadczeń z muzycznymi halucynogenami nie mam teraz pewności. Oczywiście, najlepiej mieć by było jedno i drugie razem, ale czy takie muzyczne dwa w jednym jest możliwe? Czy któryś z was taki system słyszał albo słucha go na co dzień? A Twój system, Elberoth, jest obecnie bliższy któremu rodzajowi brzmienia?

Wdzięczny będę za każdą opinię.

 

PS

Jeżeli gospodarz uzna, że zaśmiecam, sprawę będę miał od razu za zamkniętą i pytanie przeniosę do osobnego wątku.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piter z]

to juz jest typowy wybor miedzy Fun ( mesh plate ) a Real ( solid plate ) - szczeze to chyba nieda sie do konca wybrac ja tam osobiscie chcialbym dzwiek ktory jest bardzo czysty i przejrzysty a na koncu na dodana wlasnie taka kropelke mesh plate :D

[Piotr Ryka]

Czyli ty, Piter, jesteś raczje za solid plate? Ja osobiście uważam, że sprawę komplikuje fakt, iż prawdziwy "real" powinien być też very fun, a "very fun" powinno być co najmniej quite real.

[piter z]

to zalezy jak dla Ciebie w danym momencie Twoj system brzmi - trzeba tez brac pod uwage oczywiscie ze element ktory ty zmieniasz tez jakas tam sygnature ma - a co do roznic to wydaje mi sie z opisu ze solid plate jest bardziej prawdziwa a mesh to taki troche "rozmazywacz" "upiekniacz" - ale czasami bywa tak ze trzeba troszke rozmazac i dodac barw jak jest zbyt ostro i konturowo ?

[Piotr Ryka]

Zanim Elberoth mnie wyrzuci napiszę jeszcze coś, o czym zapomniałem, a co znacznie zamazuje obraz. Otóż mam osobiste doświadczenia z lampami 2A3 typu mesh i solid, i według mnie przypisywane poszczególnym typom przez Ebaena własności są tam akurat odwrotne – solid zaokrągla i ociepla, a mesh jest konkretna. Niemniej czytałem inną recenzję lamp 45 EL i opinia Ebaena jest w niej potwierdzona w całej rozciągłości. Dziwnie, doprawdy, się ten lampowy świat zachowuje.

[pastwa]

Jestem pewien, ze bezpieczniej wskoczyc z tym do wzmacniaczy wysokich lotow, lub gdzies obok, znajac bowiem pedanterie Elberotha i jego umilowanie co do czystosci rasowej swych watkow, zapewne bedzie krecil nosem :"))

 

Samo pytanie o dane brzmienie, sprowadza sie do jednego, jak dlugo bedzie Cie cieszyl konkretnym rodzaj prezentacji ('lampa' 'solid'), bo oba potrafia dostarczyc tych samycj lotow emocji, przypuszczalnie jakis usredniony madrze mix obu (z poswieceniem tego i owego) dac powinien najdluzszy okres ogolnej satysfakcji. Osobiscie, gdybym mial zagwarantowana super przestrzen, dodatkowo nalezyte wypelnienie/mase oraz swietlistosc wysokich tonow (inaczej sie dusze), a bylo by to podane w odpowiednio dynamicznie, to jestem gotow poswiecic skrajna precyzje, megaszczegolowosc oraz ostre jak brzytwa krawedzie instrumentow, te bowiem moga pozostac wowczas na 'dobrym' poziomie, z tak zwana nutka niedopowiedzenia.