Ostatnie tchnienie płyt CD

geertgen · 28 Kwietnia 2007

Zastanawiam się jaka jest granica, po której należy wykonać kopię zapasową płyty CD. Najstarsze z moich krążków pochodzą z początku lat 80. (i grają), ci ciekawe niektóre CD o 10 lat młodsze wyglądają na śmiertelnie chore (chociaż też jeszcze grają). Ile jeszcze życia przed nimi. Bo 100 lat, o których mówili niegdyś panowie Kamiński i Kurek w ś.p. "Sondzie" należy traktować raczej z przymrużeniem oka.

Oto kilka przykładów owego tańca śmierci:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

terminus · 28 Kwietnia 2007

Patrząc na obrazki to raczej niewiele im zostało. Zależy oczywiście od przechowywania (nasłonecznienie, zmiany temp., wilgotność, itp.) 100 lat to było dla CD ze złotym podłożem (np. Kodak), gdyż takowe się nie utlenia,

ale obecni producenci deklarują 20-100 lat na podłożu aluminiowym. Nie ma się nad czym zastanawiać, tylko

przegrać EACem na Plextorze lub starej Yamasze i spokój na następne 100 lat :)

Pozdrawiam

**Zbig** · 29 Kwietnia 2007

Ciekawe zdjęcia. Pierwsza płyta wygląda jakby coś na nią wylano. Rozumiem że te plamki pojawiły się na warstwie lakieru?

Druga wygląda trochę dziwnie, tak kaby warstwa metalizacji dochodziła do samej krawędzi, co nie powinno mieć miejsca, może to kwestia zdjęcia. Wygląda na uszkodzenie mechaniczne lub na wadę produkcyjną.

Co do trzeciej, to podobne efekty widziałem na płytach uszkodzonych przez złej konstrukcji konsolę do gier.

Pokażę inżynierom, ciekawe co powiedzą. Czy płyty wyjęte z Twojego odtwarzacza są mocno rozgrzane czy w ogóle? Killerami płyt są odtwarzacze samochodowe, które są małymi piekarnikami i należy do nich wkładać wyłącznie kopie.

josef · 29 Kwietnia 2007

jak dla mnie zdjęcie nr 1 wygląda na działalność grzybów

nr 2 na korozję albo wadę produkcyjną

nr 3 źle zaaplikowany lakier

geertgen · 29 Kwietnia 2007

Wszystkie płyty prtzetrzymywane były w identycznych, dobrych warunkach. Pierwsza płyta pochodzi z lat 80. Warstwa metalowa jest dodatkowo pokryta fabrycznie czymś jakby folią samoprzylepną i to co widać dzieje się pod folią.

Płyta druga to sam początek CD (chyba 1984 rok) - martwa metalizowana była kładziona jeszcze od brzegu do brzegu.

Płyta z Komedą (dołaczona do czasopisma) rozwarstwiła sie niebawem po zakupie.

Co ciekawe, wszystkie grają na razie bez zarzutu

npl · 29 Kwietnia 2007

należy uważać na takie ubytki, pierwsze to możliwa korozja warstw metalowych płyt a najgorszy scenariusz to grzyb niszczący płyty - dlatego też w specjalnych "bunkrach danych" przechowuje się kopie w laboratoryjnie czystej atmosferze...

Dla dobrych płyt alternatywą od kopiowania na pc/mac może być profesjonalna kopia na złotym nośniku. (I nie należy zapominać o wynalazkach w stylu furutech demag - w płytce cd jest trochę tych metali łapiących ładunki...)