Paradise Lost In Requiem!

[Fr@ntz]

Dzisiaj premiera a ja już po odsłuchu płytki (co prawda w warunkach pracowych), ale jest na prawdę nieźle. Polecam

[Fr@ntz]

czyżbym był jedynym słuchaczem ?

[graaf]

Gothic, Shades..., mniam mniam

potem nawet cos tam Icon i Draconian... wpadło w ucho, ale już nie kupowałem

ale stary Paradise to niewątpliwie klasyka!

[Fr@ntz]

Wczoraj wieczorem mogłem spokojnie posłuchać "In Requiem" - płyta na pewno w warstwie muzycznej ostrzejsza od poprzedniej, wokal nadal melodyjny. Realizacja nie poraża i brakuje trochę głębi, ale płytka warta przesłuchania.

[Snajper]

Fr@ntz, 21 Maj 2007, 17:08

 

>czyżbym był jedynym słuchaczem ?

 

Veni, vidi, vici - czyli "przeczytałem, zassałem, posłuchałem"... :-)

 

Zaczęło się jak dla mnie tak sobie. Pierwsze trzy kawałki przeleciały mimo uszu nie wzbudzając emocji. Może to dlatego, że chwilowo jadę w robocie na gołym Edirolu i Kossach UR-40? ;) Ale chyba jednak nie, bo od kawałka numer 4 zrobiło się znacznie ciekawiej. Następne utwory to solidna porcja porządnego, mocnego grania. Chwilowo może trochę się patetycznie robi, ale na szczęście tylko chwilowo.

 

Jeszcze ze dwie-trzy iteracje zrobię i pewnie album wpadnie na mój shopping-list. :)

[qot]

Powtórka z rozrywki z troche głośniejszym rykiem gitarowym...

nie zachwyca ...

 

Paradise juz nie powielaja Depechów wiec szukaja nowego JA ale z tym niezmiennym wokalem to trudno cos "innego" wyprodykwać ...

 

Jako alternatywę polecam: "Year Zero" nowy album Nine Inch Nails ... troszkę wyciszył się i zkomercjalizował - ale zato jest mniej natarczywy co mu na dobre wyszło ...