Skocz do zawartości
IGNORED

Nowy fiat 500


Jazz :-)

Rekomendowane odpowiedzi

c4 uchodziło za ładne

 

a oto wersja DD (dolepiona d...)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wracając do tego fiacika to zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz to widze że jest to równo zerżnięte nowe mini. Chińczkyków o pozerstwo mógłbym posądzić ale włośi ??? Co to kurcze już projektować autek nie potrafią że muszą kopiować cudze pomysły??

a ja trochę pamiętam stare oryginalne mini..

 

i podejrzewam, że to nowe by'BMW, to stylistycznie jest właśnie zerżnięte ze stylu automobile italiano..

 

a tylko z grubsza z mini, zwłaszcza wnętrze..

Po pierwsze witam.

Po drugie: ładny samochód (raczej samochodzik)

kolejne:

Trochę mnie rozśmieszyły wypowiedzi: "niewygodny", "mało funkcjonalny", "słaby silnik". Posłuchajcie, to właśnie ma być mały samochód dwuosobowy (plus dwójka dzieci ewentualnie). Jest za drogi jak na segment A (ktoś go z kompaktem porównywał... a to przecież dwa segmenty wyżej).

Dźwignia zmiany biegów jest w najlepszym miejscu jakim może być, czyli blisko kierownicy, kto jeździł autem z tak usytuowaną gałką po mieście ten wie.

Słaby silnik? 1,2 może mieć nawet 80 kucyków, seicento z przeszczepionym takim silnikiem "robi setkę" w 11s. Mało sportowy? Ktoś widział kiedyś rajdowego malucha? Moim zdaniem Fiat 500 jeśli będzie miał rozsądnie ustawione zawieszenie pogoni po ciasnych uliczkach niejednego dwustukonnego potwora.. i o to chodzi :)

Ktoś się przyczepił do stylistyki. Jeśli materiały w środku będą tak ładne jak na zdjęciach to.. i tak nie kupię tego samochodu bo jest za drogi. To jedyna jego wada jaką do tej pory zdążyłem zauważyć. I niestety na naszym rynku nie będzie się dobrze sprzedawał. Z taką ceną to będzie samochód dla młodych, bogatych dzieciaków i ewentualnie na zakupy dla żony. Sukcesu Seicento ani Pandy nie jest w stanie osiągnąć.

Netboy ma rację to raz, a dwa to trzeba głośno obalić mity turbo. 170KM z silnika 1,4 to wcale nie dużo, tym bardziej biorąc pod uwagę że jest wspomagany turbosprężarką. BMW już w latach '90 wyciskało 100KM z litra i tym się szczyciło i ba! bez doładowania. Jeśłi chodzi o turbo to wymaga ono szczególnego traktowania i jeśli będziemy o tym pamiętać to żywotność będzie napewno taka jaką ustali producent. Czasy G40 i G60 są dawno za nami - w tym czasie technika poszła sporo do przodu, zaczęto sięgać po materiały po obróbce PVD a same smarowanie (bardzo ważna sprawa) turbo też uległo poprawie.

BTW. Turbodiesle też mają sprężarki i jakoś nikt tam za mocno nie jęczy :)

Podana przykladowa moc 170KM przy napedzie na przednia os, rozstaw osi i wage Fiata 500 nie mialaby praktycznego sensu. Jezeli cena 52tyz zl za jakakolwiek standardowa wersje jest wiarygodna, samochod jest za drogi. Czy ktos ma inne zrodla oficjalnie proponowanych cen na polskim rynku?

!) Cena nowej pięćsetki nie jest jeszcze znana. Wiadomo, że będzie wyraźnie droższa od Pandy (mówi się o kwocie 10 tys. euro). Pierwsze egzemplarze pięćsetki trafią do europejskich salonów jeszcze latem, a w Polsce auto będzie można kupić jesienią.

2) Wiadomo już niestety, że nowe niewielkie auto nie będzie należało do najtańszych. Jego cena prawdopodobnie sięgnie ok. 10 tys. euro. - Auta kultowe mają to do siebie, że nie kosztują mało, ale cena nie jest jeszcze znana - zaznacza Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland. Przyznaje jednak, że "pięćsetka" będzie z pewnością droższa od Pandy.

3) Model efektowny, aspirujący do miana kultowego, jest zawsze nieco droższy od konkurentów w swoim segmencie. Dobrym przykładem jest legendarny angielski Mini, który jest w klasie właśnie Mini, a kosztuje więcej niż Golf. Bynajmniej nie dlatego, że jest więcej wart, ale dlatego, że ma to "coś" czego golfowi, czy nawet kompletnie nieudanemu New Beetle brakuje. Pierwsze, nieoficjalne informacje mówią o cenie 500-ki o około 15% wyższej od Pandy. Przy zachowaniu podobnych proporcji, cena w Polsce powinna wynosić około 35 tys. złotych.

 

 

No w każdym razie o wiele za drogo, a jak rozumiem mowa tu o cenie wersji podstawowej. Ja bym się raczej zastanowił czy lepiej nie kupić prawdziwego, kultowego. Ceny (niektóre) wyglądają całkiem atrakcyjnie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dajcie spokój z tym rynkiem polskim...

Samochód jest drogi- ale ładny! W Anglii (wg. TopGear) Fiat500 zdobył tytuł najseksowniejszego auta roku 2006. Jest to wóz klasy premium (w swoim segmencie), z przeznaczeniem na rynku bogate, kompletnie bez znaczenia jest, że nie nadaje się na trasy na wczasy... A prowadzi się ponoć bardzo przyjemnie (kolega, kierowca testowy Fiata ze sporym doświadczeniem, zupełnie na luzie autko chwali).

Saczek_xtrm - Gdyby ten maluch kosztował 35 tys. PLN z silnikiem 1,2 82KM, to cena byłaby umiarkowana.

 

Najtańszy Panda (goły – nawet bez instalacji radiowej i kołpaków na koła) kosztuje prawie 30tys.

Wersja 1,2 60KM stoi po 36 tys. PLN a 1,4 100KM to wydatek 49 tys. PLN.

Dodatkowo jeszcze trzeba zauważyć że ceny Pandy w ciągu tych kilku lat nieco zmalały - przynajmniej takie mam wrażenie.

 

Fiat konsekwentnie wdraża politykę wysokich cen od czasu wprowadzenia Fiata Stilo – w wersji >wszystkomającej

No nie wiem... Wasylak – Panda jak pisałem chyba spuściła z cen (takie mam wrażenie). Ale polityka pozostała. Masz tanią podstawowa wersję bez niczego (gołą) z kiepskim silnikiem i bez dodatków. A za trochę lepszą już kasują jak za zboże.

Z Cromą czy Stilo nie mogli tak zrobić bo z założenia są to auta wyższej klasy – nie można im wstawić starych silników z Ritmo albo sprzedawać bez radia. Wiec nawet w podstawowych wersjach są drogie. Inne można wyciąć i zubożyć.

Croma w dodatku nie była typową limuzyną, mogła po prostu nie trafiać w upodobania klientów kupujących drogie auta – zwłaszcza marek brytyjskich.

Qubric, 16 Cze 2007, 21:48

 

IMHO "500" odniesie sukces. Bo jest ładna i stylowa. (U nas /w Polsce/ nie musi.) Jeśli tylko poziom jakości wykonania będzie satysfakcjonujący to może być alternatywą dla MINI. Tak, wiem, nie ta liga ale zawsze.

 

Kupią osoby, które na nią stać i które nie zawracają sobie zbytnio głowy cenami. Autko wyróżni je (i się) z tłumu i o to chodzi. Nie widzę ładniejszego, bardziej stylowego malucha na dziś.

 

Jak byłoby za tanie - kupi je więcej osób - a co to za wyróżnienie ? (Patrz jak było z Focusem -wszędzie było go pełno, a teraz ? -Złe auto ?)

Zresztą cenę zawsze można - w stosownym momencie - obniżyć...

 

"Lewarka nie chciało się przeprojektować..."- Śmieszny jesteś z tą swoją argumentacją. Po jaką cholerę, na siłę poprawiać coś, co jest b. dobre ? Po kiego zwiększać koszty ? (Panda nie jest taka stara.) Ubrali inaczej i wystarczy.

* * *

Kiedyś było takie powiedzenie: "Jak Włoch wymyśli, Niemiec zrobi to Polak to kupi." Jakoś tak. Tyle, że jak Włoch wymyśli to i tak część Polaków to kupi nie czekając aż Niemiec sobie doliczy za swoją solidność ;) /I przeciętną awaryjność, hehe/

A Niemców nie posądzałbym o lotność i pomysły w projektowaniu. Są na to narodowościowo przyciężcy, no albo wolą też swoją "solidność". Raczej o zrzynanie i przerabianie na niemiecką modłę. Grobowy wygląd wnętrza takiego Polo niech będzie tego przykładem. No, poprawiają się, fakt.

Design to raczej Włochy. Niemcy są bez polotu, bo zawsze byli. /Generalizuję./

 

Było tak, że Włosi chcieli mieć budę zaprojektowaną p. Niemca, by sprawiała wrażenie solidności. I było - BRAVO.

Uważam, że makaroni w stylistyce nie mają się czego wstydzić i powinni iść swoją drogą. A teraz jakby im to - IMHO - lepiej wychodzi.

A ja będę pozostawał przy swoim i twierdził, że furory to to nie zrobi. To, że na wyspach się o nim dobrze wypowiadają to jeszcze nic nie znaczy - tam świat się ani nie zaczyna ani nie kończy. Poza tym to Mini jest brytyjski (nawet ten najnowszy) niż Fiat, więc Brytyjczyk dobrze przemyśli sprawę zanim sięgnie po kultowego Fiata. Ponadto co to za kultowy pojazd w 2gim wydaniu? Fiat 500mk2 NIGDY nie będzie przypominał mk1. Ani Mini ani Beetle nie sprzedają się w nowych wersjach jak w starych - tamte modele dopiero mają w sobie to "coś" i to one tworzą historię motoryzacji. Ciekawe ile osób by kupiło Malucha mk2...albo 125p

No cóż- pożyjemy, zobaczymy, na razie chociaż się fajnie dyskutuje.

W segmencie średnim Fiat nie ma doświadczenia, wszystko wydaje się jakieś takie podrobione, taniawe, brak temu spójności i konsekwencji wynikającej choćby z ciągłości pokoleniowej, jakiegoś wybitnego przodka i choćby chwili właściwego pędu...

Kompakty wychodzą im co najwyżej niezłe, ale sama siła skojarzeń jest tak wielka, że za podobne pieniądze zachodni klient i tak wybierze Markę.

 

Z kolei włoska szkołą projektowania nie ma sobie równych na całym świecie, i tu nie ma o czym dyskutować raczej. Ich organiczne formy są po prostu o krok do przodu- a że manifestuje się to właśnie w momentach, w których koszty grają mniejszą rolę, 500 ma szansę.

---

BTW

Samochody to u Fiata tylko część asortymentu.

Myślę, że ma szanse. To przecież nie jest alternatywa dla punto, corsy, polo czy yarisa.

No bo co mamy w tej klasie (nazwałbym to klasa mini - premium). Mamy mianowicie w tej klasie Mini i Fiata 500.

Mini będą kupowały np. account menagerki w agencjach reklamowych czy redaktorki działów w prasie kolorowej.

A tego fajnego fiacika "zwykłe" pracownice agencji reklamowych czy "zwykłe" dziennikarki aspirujące do grupy wyżej wymienionej.

Takich samochodów nie kupuje się patrząc na ich parametry silnika czy właściwości trakcyjne. To ma fajnie wyglądać i być modne. Moda w tym segmencie ma niebagatelne znaczenie. Trza być trendy, nie?

Widzieliście kiedyś bezbarwnie ubraną włascicielkę Mini? Ja jeszcze nie. Ten samochód to jest kwestia stylu życia.

BTW. Uważam, że ten fiacik jest wizualnym majstersztykiem.

  • Redaktorzy

Może się udać, może nie. Mini uważam za bardzo udane nawiązanie do przodka, Beetle - cóż, nie. I rynek zdaje się właśnie tak zweryfikował. To coś o nazwie 500, hmm... Zastanówmy się, co to jest kultowe auto. Mini był, garbus też, ale czy stara pięćsetka? To był maciupeńki wóz kupowany, bo nic tańszego nie było. Stare garbusy normalnie jeżdżą, mini też, a stare "500" w zasadzie widuje się tylo we Włoszech na zjazdach starych samochodów. Poza tym to nowe 500 jest owszem, ładne. Jeśli ktoś kupi to córce na maturę, to czemu nie?

Zastanawiać się można do kogo jest adresowana i kogo skusi "500" ?

Tylko patrzeć jak ukażą się reklamy w "Twoim Stylu" ;) W firmach kosmetycznych, chcących się pokazać że sobie dobrze radzą i są na czasie, ma to szansę być pożądanym autkiem.

Czas pokaże jak będzie naprawdę.

(Pewnie Włosi dadzą ze 3 lata gwarancji.)

Jozwa, co do legend/kultu, niestety jestes w bledzie. Kult fiata byl moze nie tak zauwazony, ale bardziej w latach 60-tych w Anglii, gdzie Mini mia ....mini aktywnosc poza ulicami Londynu. Polowa lat 60 byl okresem walki na roznych torach pomiedzy Mini Copperem S i 100 Berlina, gdzie historycznie mini nie mogl zwyciezyc koproduktu abartha i fiata. Legendarnye wyscigi od lat 50-tych w Monzie, Belgii, Francji, Szwajcarii, Kongo, Angoli, Australii i setki sukcesow fiatow. Coprawda berlina 1000 byla budowana na platformie 600, ale to nie bylo wazne, natomiast byl to okres milosci do samochodu, do ktorego kazdy mogl kupic specjalne produkty od abarth'a, alquati, campagnolo i innych malych, ale slawnych juz dzisiaj producentow. Koniec malego fiata w latach 70-tych podkreslona perlami tego modelu typem 1000 Berlina Corsa gr2 i pozniej 595 SS Corsa - wersje dzisiaj poszukiwane przez kolekcjonerow na calym swiecie, tez to czego nigdy mini po prostu nie osiagnal.

To sa juz zapomniane czasy oczywiscie, nie majace nic wspolnego z nowa generacja, ale sadze, ze w procesie sprzedazy nowego Fiata moze jakas kampania reklamowa przypomni rynkowi o wspanialych czasach mniej skomplikowanego zycia lat 50 i 60 ze zdjeciami, fascynujacymi ludzmi i frywolnym stylem zycia nadal odnajdywanym czasem tylko we Wloszech.

Mini jest pamietane dzisiaj lepiej poniewaz anglicy fotografowali sie na tle samochodu wpieprzajac na londynskich ulicach pizze, natomiast wlosi zapomnieli zrobic zdjecia smochodow, ktorymi nie tylko jezdzili, ale chodzili je religijnie ogladac podczas wyscigow, po ktorych bez aparatow pod reka udawali sie na libacje zwycieztwa nad Anglikami i Francuzami. Mini byl w kontrascie do fiata angielskim zartem, ktory sie parkowalo obok bentleya pozniej domalowujac kwiatek udajac hippisa.

Oj panowie - a zwłaszcza Andrea29 - zastanówcie się trochę co pleciecie. Fiat 500 ma być drogi żeby wyróżniać właściciela? Tak???

I w tym drogim aucie są pospolite seryjne elementy z taniej Pandy - włącznie z jej lewarkiem biegów!?

 

Może fani kultowej motoryzacji to frajerzy jak fani audiofilskich kabelków i wtyczek. Może nabiorą się na dźwigienkę od Pandy z lekko przezroczystą gałką z tworzywa. Mimo wszystko jednak bym na to nie liczył.

Z drugiej strony zrobienie tej błyskotki o nazwie Fiat 500 na elementach taniego auta masowego wskazywałoby, że projektanci Fiata też zdali sobie sprawę z możliwości nietrafienia w rynek. Dlatego starali się zrobić drogiego malucha mieszczącego się w kosztach produkcji taniej Pandy.

 

Jeśli w Polsce Fiat 500 nie będzie się dobrze sprzedawał to raczej nie ze względu na wysoką cenę. Tylko dlatego, że stary Fiat 500 to było naprawdę ciasne głośne i kiepsko jeżdżące gówienko. Mieliśmy jego >rozwojową< wersję w postaci zemsty Gierka - czyli Fiata 126p przez ponad 20 lat.

Na tym tle pozostawienie przez projektantów dźwigni biegów z Pandy jest jakby nobilitacją >kultowego< Fiata 500 do czegoś co naprawdę zaczyna przypominać samochód.

 

Ktoś ma ochotę na >nowego< 126p za 35tys.zł.??? ;)

 

 

 

PS. A ceny nowego Fiata 500 tak naprawdę nie są bardzo wysokie. Pod warunkiem że odnosimy je np. do małych ale najnowszych konstrukcji Toyoty, Peugeota czy Mercedesa. Chyba nikt naiwnie nie przypuszcza, że Fiat wprowadza nowe modele samochodów po to, żeby zarabiać na nich mniej niż na dotychczas produkowanych???

Historia Fiata w rajdach to tak jak historia Abartha - nierozdzielna. Abarth teraz to firma tunerska i właściwie chyba mało kojarzona w Europie - nie ma takiej renomy jak AMG Mercedesa czy AC Schnitzer BMW, gdzie z salonu można wyjechać autem z modyfikacjami.

Nie mogę się zgodzić natomiast ze zdaniem, że nie ważne są silniki, komfort jazdy etc. ale to że to nowe wcielenie kultu. Ludzie szczerze oddani kultowym pojazdom, wcale takich faceliftingów nie potrzebują - dla nich starczy ten ciasny wózek z lat 60. Od współczesnego samochodu wymaga się wbrew pozorom bardzo wiele - udanego design'u, komfortu i przyjemności z jazdy. Mini te wymagania spełnia, ale np jak już spojrzeć na Smarta...to widać że nie wszystko ludziom odpowiada.

Ale Nowy Fiat 500 też spełnia te wymagania. Jako uzupełnienie oferty fiata o mniejsze auto z 3 drzwiowym nadwoziem.

 

Kultowość może się objawić na torze po tuningu Abartha.

 

Mało prawdopodobne żeby się objawiła w wersji seryjnej z 55 konnym silnikiem 1.1 i bez instalacji radiowej, za jedyne 35tys. PLN ;)

Kult samochodowy skonczyl sie zaraz po wdrozeniu plastiku, a bardziej realistycznie pogrzebem byl koniec grupy B. Skonczyla sie holmologacja i z nia krotkie serie jak np Lancia Stradale 037 i epoka czaru bezpowrotnie sie zamknela. Dzisiaj zadna fabryka nie wypusci 200 samochodow na rynek tylko po to zeby partycypowac w jakims absurdalnie - wspaniale - niebezpiecznym widowisku. Nie pomoze abarth, ktory dzisiaj jest tylko nalepka na kazdym blotniku, nawet Enzo nie jest kultowy. Dzisiaj nawet pomijajac cene rzadkiego samochodu nic nie bedzie zadna legenda. Te egzotyczne zawsze z malym przebiegiem bedzie mozna kupic coraz taniej, reszta pojdzie po prostu na zlom bez wzgledu na swoja znakomita jakosc i uzyta technologie. Dzisiaj trzynasto calowa felga wytopionia z magnezu przez campagnolo, ktora w latach 70-tych kupowalo sie do fiata za $50 kosztuje obecnie 2-3 tys euro. Tajemnica ponownie lezy w prostocie starych aut oraz ich rzadkosci wynikajacej przede wszystkim ze znacznie mniejszej produkcji....do konca lat 70-tych. Fiaty dino zaczynaja byc doceniane i ich ceny wzrosly wielokrotnie w ostatnich 10 latach rownolegle z globalnym wzbogaceniem i wzrostem ilosci kolekcjonerow. Ferrari dino, kosztujace jeszcze 8-10 lat temu okolo $30tys dzisiaj sprzedaje sie na pniu za $100tys. Lancia aurelia B20, 24, nawet lancia fulvia, alfa duetto do 69-go... mozna wymieniac wiele samochodow, ale trzeba zauwazyc, ze jednak wiekszosc cennych i kolekcjonowanych to auta wloskie z lat 50-70 jezeli chodzi o samochody powojenne. Nowy fiat 500 pomimo, ze jest fajny tez nie bedzie nigdy zadnym klasykiem. Czajka, tatra sa dobra inwestycja, ale i te juz tez zaczynaja byc drogie i trudne do lokalizacji. Ci z mniejszym budzetem i ograniczonym miejscem kolekcjonuja (i tez wcale nieglupio) niektore wybrane czesci.

  • Redaktorzy

Fakt, zapomniałem że był abarth. To nieco zmienia postać rzeczy. Pamiętam zresztą, że Zasada jeździł w rajdach na Puchach, zanim przesiadł się na Porsche. A Steyr-Puch wyglądał identycznie jak podrasowane 500.

A co do starych samochodów, to Scimitar albo chociaż to stare sportowe Volvo...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.