Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Bo przy pewnej prędkości przedmiot zaczyna odczuwać zakrzywienie czwartego wymiaru i zaczyna rosnąć mu masa a skoro rośnie masa to musi spadać przyspieszenie.

 

Nie musi spadać przyśpieszenie, bo masa zamienia się w energię.

Czy energia posiada masę ?

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Mam nieodparte wrażenie że uczeni tak naprawdę to gówno wiedzą.

 

Całkiem słuszne wrażenie.

 

Naukowcy już nie szukają Prawdy.

 

To najemnicy, którzy w zamian za granty i subsydia udowadniają jedynie słuszne "prawdy" zlecone do udowodnienia przez tego, kto daje więcej.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Czyli że uważasz że świat jest statyczny?

 

Wszechświat jest statyczny w zakresie "rozmiaru".

Wszelkie zmiany, oddalanie i przybliżane się względem siebie galaktyk jest natomiast procesem zmiennym.

Impakt tworzy nowe formy, ale o takiej samej strukturze - dlatego jedne zanikają inne się tworzą.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tą statyczność można zaobserwować na przykładzie naszego Układu Słonecznego.

Nawet najodleglejsze planety nie urywają się z paraboli.

Zmiana ich trajektorii może być jedynie wynikiem kolizji z obiektem spoza Układu.

Nie musi spadać przyśpieszenie, bo masa zamienia się w energię.

Czy energia posiada masę ?

Raczej energia w masę bo inaczej zasada zachowania pędu nie byłaby zachowana. Pod wpływem działania siły rośnie pęd danego ciała a ponieważ prędkość nie może rosnąć w nieskończoność i wynika to z maksymalnej prędkości światła to żeby zachować zasadę pędu pędu musi rosnąć masa ciała.

Ale jeżeli spojrzymy na to z innej strony to możemy powiedzieć że w wyniku zakrzywienia przestrzeni w czwartym wymiarze rośnie masa i żeby zachować zasadę zachowania pędu musi spadać przyspieszenie.

A co jeżeli prędkość światła jest ściśle powiązana z wymiarami wszechświata?

Załóżmy że jakieś ciało może osiągnąć dowolnie dużą prędkość w zamkniętym wszechświecie. Oznacza to że jakaś cząstka może być tak szybka że dogoni samą siebie i zajmie swoje własne miejsce. Ponieważ jest to niemożliwe i wynika to z teorii kwantowej dlatego istnieje mechanizm który nie dopuszcza do tego. Cząstka we wszechświecie może osiągnąć jedynie taką prędkość która gwarantuje że zasady teorii kwantowej nie zostaną złamane. I akurat jest to prędkość światła.

Muszę powiedzieć że pomysł jest ciekawy.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Na razie się rozszerza - w zakresie rozmiaru.

 

Gdy nie można określić jego granic ani epicentrum, nie można mówić o rozszerzaniu się.

To uproszczone rozumowanie na potrzeby naukofców.

 

Raczej energia w masę bo inaczej zasada zachowania pędu nie byłaby zachowana.

 

Czy podróżujemy energią czy statkiem kosmicznym o określonej masie ?

Tą statyczność można zaobserwować na przykładzie naszego Układu Słonecznego.

Nawet najodleglejsze planety nie urywają się z paraboli.

Zmiana ich trajektorii może być jedynie wynikiem kolizji z obiektem spoza Układu.

Ale rośnie entropia a to znaczy że wszechświat statyczny musi kiedyś zgasnąć i że kiedyś ta entropia miała najniższą wartość. Czyli że taki świat ma początek i koniec. Poza tym taki świat istnieje za krótko żeby powstało życie na ziemi. Musielibyśmy założyć że istnieje niezliczona ilość wszechświatów równoległych żeby prawdopodobieństwo powstania życia było w rozsądnej wartości.

Taki wszechświat musiał ktoś stworzyć.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Cząstka we wszechświecie może osiągnąć jedynie taką prędkość która gwarantuje że zasady teorii kwantowej nie zostaną złamane. I akurat jest to prędkość światła.

 

"Uczepienie się" pewnych zasad ogranicza jedynie myślenie, gdyż wszelkie spekulacje myślowe ograniczamy do tych zasad.

Czy podróżujemy energią czy statkiem kosmicznym o określonej masie ?

Oczywiście że statkiem a nie energią. Ale energia tego statku może teoretycznie rosnąć w nieskończoność i jest to ograniczone ilością energii we wszechświecie prędkość już nie. To w zasadzie nie masa rośnie ale rośnie siłą grawitacyjna jaką działa reszta tego wszechświata na statek kosmiczny który się porusza. Z naszego punktu widzenia gdy siedzimy w statku nic się nie zmienia. Zmieniła się jedynie siła grawitacyjna(może nie jest to najlepsze określenia bo zmienia się również siła bezwładności a ta nie ma wiele wspólnego z grawitacją) reszty wszechświata na nasz statek.

Gadacie o jakis podrozach, aktulanie nie ruszjac sie z miejsca mozesz byc w Nowym Yorku (kabel swiatlowodowy-glos obraz),czemu wiec w przyszlosci mielibysmy transportowac tony gruzu by przemiescic sie do innych galaktyk.Jest to malo oplacalne.Transport nie bedzie polegal na zabieraniu kilogramów ale na minimalizacji tego.

Gość

(Konto usunięte)

Ale energia tego statku może teoretycznie rosnąć w nieskończoność i jest to ograniczone ilością energii we wszechświecie

 

 

gdybyś tak, na spokojnie, czytał to, co już napiszesz, tak, jakby to napisał ktoś inny, nie ty, łatwiej było by dostrzec, że po prostu pitolisz.

Dlatego intuicja mówi mi że wszechświat musi być zamknięty.

 

Też tak uważam. Poza wszechświatem nie ma przestrzeni, czasu także opuszczenie go jest zupełnie niemożliwe.

 

No i jest jeszcze jeden problem do rozwiązania. Wtedy entropia w takim wszechświecie rośnie i nie ma żadnego mechanizmu który by się jej przeciwstawił. Wtedy możemy sobie od razu założyć że świat miał początek i koniec i że ktoś go stworzył.

A więc jeżeli chcemy świata bez Boga to musi być to świat pulsujący.

 

Nie uważasz że wszechświat pulsujący załatwi też... entropia właśnie? Samoistne przejście ze stanu zero powoduje wzrost entropii, także pulsowanie spowoduje ostatecznie to że układ będzie coraz bardziej nieuporządkowany i chaotyczny.

Edytowane przez rasputin
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Oczywiście że statkiem a nie energią. Ale energia tego statku może teoretycznie rosnąć w nieskończoność i jest to ograniczone ilością energii we wszechświecie prędkość już nie.

 

Coś Ci się mocno pomyliło z tymi energiami.

Kazik-t to trafnie określił - pitolisz.

Jeszcze raz - Gdy nie można określić jego granic ani epicentrum, nie można mówić o rozszerzaniu się.

O jakiej entropi piszesz ? bo nie rozumiem.

Stan nieuporządkowania.

Coś Ci się mocno pomyliło z tymi energiami.

Kazik-t to trafnie określił - pitolisz.

Panowie nie znacie teorii względności? Przecież tego uczą na pierwszym roku fizyki.

Jak na ciało działa stała siła to prędkość rośnie i gdy zbliża się do prędkości światła to zaczyna rosnąć masa ciała a jego przyspieszenie dąży do zera. Mimo działania siły.

Żeby została zasada zachowania energii i zasada zachowania pędu lub inaczej żeby pęd i energia dalej rosły z powodu Działania siły musi zacząć rosnąć masa bo prędkość już nie może.

Dla przypomnienia wzór na pęd. p=m*v.

No co się stanie z masą w tym wzorze gdy delta p=F*delta t. no co się stanie. Musi rosnąć p a gdy nie może rosnąć prędkość to musi zacząć rosnąć masa żeby została zachowana zależność p=m*v.

 

Ale można na to spojrzeć inaczej. Jeżeli wszechświat jest skończony i zakrzywiony w czwartym wymiarze to przy pewnej prędkość zaczynamy odczuwać skutki tego zakrzywienia jako przyrost masy. Teraz skoro masa rośnie to żeby energia pęd rósł według wzoru delta p=F* delta t musi maleć przyspieszenie.

Czyli można powiedzieć że nie tak jak do tej pory uważano masa rośnie bo najwyższa prędkość we wszechświecie to prędkość światła ale

na odwrót najwyższa prędkość we wszechświecie to prędkość światła bo wszechświat jest zakrzywiony w czwartym wymiarze i rośnie masa na skutek tego zakrzywienia przy dużych prędkościach.

 

gdybyś tak, na spokojnie, czytał to, co już napiszesz, tak, jakby to napisał ktoś inny, nie ty, łatwiej było by dostrzec, że po prostu pitolisz.

Coś mam nieodparte wrażenie że niewielu nadąża za tokiem mojego rozumowania jeżeli w ogóle ktokolwiek.

Edytowane przez KrzysiekA
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Z powyższej dywagacji wynika, że im większa szybkość tym większe zakrzywienie.

Czyli dla zewnetrznego obserwatora statek może się w ogóle nie przemieścić osiągnąwszy szybkość świetlną, a dla pasażera będzie to pokonywanie jakiegoś bardzo dużego dystansu.

Zobrazowano ten efekt w filmie pt. "Kontakt".

Edytowane przez stary bej
Gość

(Konto usunięte)

Przecież tego uczą na pierwszym roku fizyki.

 

przecież widać jakie są efekty tej nauki

:)

 

Coś mam nieodparte wrażenie że niewielu nadąża za tokiem mojego rozumowania jeżeli w ogóle ktokolwiek.

 

trzeba przyznać, że jeszcze nie zatraciłeś podstawowych cech postrzegania

 

Jak na ciało działa stała siła to prędkość rośnie

 

nie pisze się "jak" tylko jeżeli, poza tym, ciekawa teoria z tym rośnieniem

:)

przecież widać jakie są efekty tej nauki

:)

 

No u ciebie żadne bo najwyraźniej nie znasz teorii względności. Ale nie przejmuj się nie każdy ją rozumie nawet po skończeniu fizyki tak że nie ma się czego wstydzić. To raczej normalne i nie jest to objaw upośledzenia.

 

nie pisze się "jak" tylko jeżeli, poza tym, ciekawa teoria z tym rośnieniem

:)

W dyskusji na temat Boga raczej mało istotne. Jak chcesz się przyczepić do pisowni to znajdź sobie forum gdzie dyskutują na temat czystości polskiego języka.

A może ci chodzi nie o dyskusję ale o to żeby się w ogóle do czegokolwiek przyczepić.

Też tak można.

Musisz sobie jednak zdać z tego sprawę że takie czepianie się, do dyskusji nie wnosi nic, jedynie może bałagan.

 

trzeba przyznać, że jeszcze nie zatraciłeś podstawowych cech postrzegania

:)

Ty za to spostrzegłeś jedynie to że coś napisałem. Ponieważ nie zrozumiałeś, napisałeś że pitolę. Może jest tak że jeżeli nie widzisz sensu w jakiejś teorii to nie wynika to z braku takowego ale z braku zrozumienia z twojej strony.

Edytowane przez KrzysiekA

Krzysiu ale w waszym pisaniu nie odkryliście istnienia Boga ani go nie zanegowaliscie.Wasze pisanie to zwykle pitolenie jest.Równie dobrze można iśc do meczetu lub kościoła jak i na Sorbone czy Harward i se posłuchać pitolenia.

Edytowane przez janek_dolas

Panowie nie znacie teorii względności? Przecież tego uczą na pierwszym roku fizyki.

Jak na ciało działa stała siła to prędkość rośnie i gdy zbliża się do prędkości światła to zaczyna rosnąć masa ciała a jego przyspieszenie dąży do zera. Mimo działania siły.

 

Dlaczego?

 

Powiedzmy, że dokładnie tak jest i przy prędkości zbliżonej do c obiekt nie da się dalej przyśpieszyć mimo przyłożenia absurdalnie dużej siły, więc dlaczego?

 

Żeby została zasada zachowania energii i zasada zachowania pędu lub inaczej żeby pęd i energia dalej rosły z powodu Działania siły musi zacząć rosnąć masa bo prędkość już nie może.

 

Co znaczy, że rośnie masa? Czy może chodzi o jakąś siłę hamującą a masa jest wypadkową działania sił?

Gość

(Konto usunięte)

No u ciebie żadne bo najwyraźniej nie znasz teorii względności. Ale nie przejmuj się nie każdy ją rozumie nawet po skończeniu fizyki tak że nie ma się czego wstydzić. To raczej normalne i nie jest to objaw upośledzenia.

 

 

W dyskusji na temat Boga raczej mało istotne. Jak chcesz się przyczepić do pisowni to znajdź sobie forum gdzie dyskutują na temat czystości polskiego języka.

A może ci chodzi nie o dyskusję ale o to żeby się w ogóle do czegokolwiek przyczepić.

Też tak można.

Musisz sobie jednak zdać z tego sprawę że takie czepianie się, do dyskusji nie wnosi nic, jedynie może bałagan.

 

 

Ty za to spostrzegłeś jedynie to że coś napisałem. Ponieważ nie zrozumiałeś, napisałeś że pitolę. Może jest tak że jeżeli nie widzisz sensu w jakiejś teorii to nie wynika to z braku takowego ale z braku zrozumienia z twojej strony.

 

pitolisz

 

...zdominowałeś ten temat pitoleniem

Krzysiu ale w waszym pisaniu nie odkryliście istnienia Boga ani go nie zanegowaliscie.Wasze pisanie to zwykle pitolenie jest.Równie dobrze można iśc do meczetu lub kościoła jak i na Sorbone czy Harward i se posłuchać pitolenia.

Nie bo jeżeli okazałoby się że świat jest płaski i że jest statyczny i do tego nic nie powstrzyma entropii to świat musi mięć początek i koniec to musi mieć też przyczynę być może Boga. Jeżeli świat jest wieczny i pulsuje to Boga w obrazie świata nie potrzebujemy. Dlatego odpowiedź na pytanie jaki jest wszechświat jest pośrednio odpowiedzią na pytanie o istnienie Boga.

A czy to jest pitolenie. Może jest. Za słabo znam fizykę i kosmologię żebym sam stwierdził że moje wywody są bez sensu. Dlatego pytałem czy to ma sens ludzi którzy może skończyli kosmologię i wiedzą więcej. Ale jest to mało prawdopodobne przy tej liczbie dyskutantów.

 

Dlaczego?

 

Powiedzmy, że dokładnie tak jest i przy prędkości zbliżonej do c obiekt nie da się dalej przyśpieszyć mimo przyłożenia absurdalnie dużej siły, więc dlaczego?

 

 

 

Co znaczy, że rośnie masa? Czy może chodzi o jakąś siłę hamującą a masa jest wypadkową działania sił?

To że rośnie masa jest stwierdzone doświadczalnie.

Nad tym nie ma co dyskutować.

Dlaczego rośnie? Bo prędkość nie może rosnąć a jak działamy na ciało siłą to musi rosnąć energia kinetyczna. Prędkość nie może rosnąć to pozostała masa do wzrostu.

Tylko jak na razie nikt nie opowiedział na pytanie dlaczego największa prędkość względna dwóch ciał to prędkość światła.

Ja wysunąłem taką hipotezę ale pewnie jakby próbować policzyć zakrzywienie dla którego najwyższa prędkość jest prędkością światła to okazałoby się że cała teoria by upadła bo pewnie nie jest ono stałe w funkcji prędkości.

Innymi słowy nie można stworzyć spójnego obrazu matematycznego tej teorii.

No ale to to może sprawdzić ktoś kto dobrze zna matematykę. Ja się nie czuję na siłach.

Poza tym to że rośnie masa nie znaczy wcale że powstaje nowa materia tylko że ciało zachowuje się tak jakby miało większa masę czyli działa większa siła grawitacji i ciało ma większą bezwładność.

 

pitolisz

 

...zdominowałeś ten temat pitoleniem

Mamy tutaj pewną tezę mianowicie że ja pitolę.

Teraz oczekuję dowodu tej tezy.

:-)

  • Moderatorzy

prędkość światła jako max graniczna prędkość to dla mnie totalna bzdura.

wiadomo, że prędkość jest mierzona względem układu odniesienia tak więc prędkość wypadkowa 2 cząteczek światła lecących naprzeciw siebie będzie wynosiła 2c czyli 2 prędkości światła.

gadanie profesorów fizyki i innych o nieprzekraczalności prędkości c traktuję podobnie jak gadanie księzy czyli GADANIE

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

prędkość światła jako max graniczna prędkość to dla mnie totalna bzdura.

wiadomo, że prędkość jest mierzona względem układu odniesienia tak więc prędkość wypadkowa 2 cząteczek światła lecących naprzeciw siebie będzie wynosiła 2c czyli 2 prędkości światła.

gadanie profesorów fizyki i innych o nieprzekraczalności prędkości c traktuję podobnie jak gadanie księzy czyli GADANIE

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

prędkość światła jako max graniczna prędkość to dla mnie totalna bzdura.

wiadomo, że prędkość jest mierzona względem układu odniesienia tak więc prędkość wypadkowa 2 cząteczek światła lecących naprzeciw siebie będzie wynosiła 2c czyli 2 prędkości światła.

gadanie profesorów fizyki i innych o nieprzekraczalności prędkości c traktuję podobnie jak gadanie księzy czyli GADANIE

 

I niechaj zapanuje mechanika newtonowska.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.