Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Arton. Kiedy ostatnio robiłeś badania lekarskie? Od czasu do czasu każdy powinien się zbadać. Może masz już poczwórną helisę i nawet o tym nie wiesz. Ja bym się wcale nie zdziwił.

Ja po prostu tego co jest nie akceptuję.

 

.... czyli stąd ta ucieczka w "kosmos" ....

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

1. Tu nie o mnie chodzi i o tatusia./Jeszcze żyje/

 

2. Mnie chodzi i otwarcie na wielowymiarowy świat. Na nasz Wszechświat. Na wiedzę o nim. Na bogactwo stworzonego w nim życia. W samej naszej galaktyce istnieje 300 tysięcy cywilizacji. Bóg dał nam prawo żyć w dostatku i wolnymi. Natomiast my jesteśmy ewenementem we Wszechświecie z niewolnictwem ekonomicznym, ciemnotą i niedorozwojem. Pora dorosnąć.

 

3. Wybrać siebie to błędne rozumowanie. Każdy żyje w jakiejś społeczności, która ma cele rozwojowe zgodne ze ścieżką ewolucyjną. Można brać udział w ewolucji albo deewolucji. Innej drogi nie ma.

 

Rozwój warto zacząć od siebie. Strach jest złym doradcą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

3. Wybrać siebie to błędne rozumowanie. ...

 

...Rozwój warto zacząć od siebie. ...

 

 

Nielogiczne i irracjonalne. Z tego wniosek, że to, co głosisz nie jest Twoje i jest wynikiem "zmaglowania mózgu".

Podobnie, jak w innych religiach.

 

Rozwój warto zacząć od siebie. Strach jest złym doradcą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy w tym filmie chodzi o masturbację?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oczywiscie ze istnieje. Tylko moze nie jest to Bog tylko Stworca czy Jahwe czy jeszcze jakos inaczej mozna Go/Ja zwac. Udowodnic jest latwo umyslom matematycznym, bo jak wiadomo nic samo sie z niczego nie bierze. Na tym forum prezentujecie sprzety grajace, ktore sa czasami bardzo skoplikowane, ktore maja wbudowane w siebie duzo cyfrowych elementow. Czy taki cyfrowy amplituner moglby powstac ''sam z siebie'' stworzone przez wiart, wode, slonce, itd? Jakie jest prawdopodobienstwo, ze taki amplituner powstanie sam z siebie? Zastanawial sie kto? A teraz idzmy dalej.. Wiemy , ze amplituner zostal stworzony przez czlowieka. Nie trzeba chyba tlumaczyc jak skomplikowanym tworem jest czlowiek. Sama konstrukcja ludzkich tkanek jest bardziej skomplikowana niz nasz ''amplituner''. Idzmy dalej... Czlowiek powstal z DNA, czyli z tak mikroskopijnej rzeczy w ktorej jest zakodowane wszystko o danym osobniku. Nawet kazdy pieprzyk, zmarszczka, kolor oczu, wlosow itd. DNA to czasteczka. Czasteczka skoplikowana ale stworzona z atomow. Atom jest takze bardzo skomplikowanym tworem w ktorym jest KOD dzieki ktoremu atomy sie moga rozpoznawac i laczyc wiazania, reakcje chemiczne, itd. Ten swiat takze jest ''uporzadkowany'' lecz to uporzadkowanie nie jest jasne nam ludziom. Bo atom plata nam figle. Na przyklad elektron jest tylko wtedy kiedy na niego patrzymy, jak na niego nie patrzymy to znika. Tutaj polecam mechanike kwantowa do zahipnotyzowania sie......

 

Pytanie teraz kto zaprojektowal ATOM z ktorego powstalo DNA z kodem ''czlowieka'' jako istoty rozumnej, ktora stworzyla amplituner?

 

Kto?

 

Jeszcze tylko dodam, ze rachunek prawdopodobienstwa ma swoje granice, gdzie prawdopodobienstwo zajcia zdarzenia n staje sie nie dosc ze malo prawdopodobne tylko poprostu NIEMOZLIWE. Skoro NIEMOZLIWE powstanie atomu samo z siebie to znaczy , ze ktos musial kiedys zaprojektowac ATOM, DNA, AMPLITUNER. Wiec tym kims musi byc nasz Bog, Stworca, istota rozumna, wyzsza, duchowa. Czyli jest cos ponad wszystko, ponad ATOM.

 

 

Jeszcze tylko na koniec napisze, ze nasz Bog dal nam wskazowki , ze istnieje :P.. Chocby w postaci ksiezyca. Czy zastanawial sie kiedys ktos jak niewielkie prawdopodobienstwo jest uksztaltowania sie 2 cial niebieskich gdzie jedno z nich (ksiezyc) bedzie mial rowne obroty wedlug wlasnej osi wzgledem ziemii, powodujac , ze zawsze ksiezyc jaki sie nam na niebie zawsze na wieki tylko jedna strona - niektorzy widza w nim twarz. Jakby tego bylo malo to umiejscowienie ksiezyca wzgledem ziemi a slonca jest okolo 1/400 calej drogi Ziemia-Slonce. Zupelnym przypadkiem ow ksiezyc jest takze okolo 400 razy mniejszy od naszej gwiazdy. Taki kolejny zbig okolocznosci powoduje, ze w momencie zacmienia slonca widzimy na niebosklonie 2 ciala o takiej samej wielkosci, czyli ksiezyc idealnie pasuje, przyktywa slonce ukazujac jego tarcze.

Jak dla mnie to sa zbyt duze ''zbiegi okolicznosci'', zeby akurat w ten sposob uksztaltowal sie nasz swiat (Slonce, Ziemia, Ksiezyc). Ktos musial maczac w tym swoje paluszki i co wiecej te paluszki musialy byc potezne... Ktos takze ruszyl glowa by zaprojektowac ATOM, co wiecej byla to olbrzymia glowa o nieskonczonej madrosci :P

 

Pozdrawiam..

Czy zastanawial sie kiedys ktos jak niewielkie prawdopodobienstwo jest uksztaltowania sie 2 cial niebieskich gdzie jedno z nich (ksiezyc) bedzie mial rowne obroty wedlug wlasnej osi wzgledem ziemii, powodujac , ze zawsze ksiezyc jaki sie nam na niebie zawsze na wieki tylko jedna strona - niektorzy widza w nim twarz.

To jest akurat banalny efekt tidal locking, po polsku nazywany obrotem synchronicznym. Angielska nazwa właściwie od razu wskazuje mechanizm.

 

Jakby tego bylo malo to umiejscowienie ksiezyca wzgledem ziemi a slonca jest okolo 1/400 calej drogi Ziemia-Slonce. Zupelnym przypadkiem ow ksiezyc jest takze okolo 400 razy mniejszy od naszej gwiazdy. Taki kolejny zbig okolocznosci powoduje, ze w momencie zacmienia slonca widzimy na niebosklonie 2 ciala o takiej samej wielkosci, czyli ksiezyc idealnie pasuje, przyktywa slonce ukazujac jego tarcze.

Ten argument można odwrócić - taki zbieg okoliczności i spektakularne zaćmienia słońca mogły ułatwić powstawanie wszelkich religii.

Nielogiczne i irracjonalne. Z tego wniosek, że to, co głosisz nie jest Twoje i jest wynikiem "zmaglowania mózgu".

Podobnie, jak w innych religiach.

 

Dla mnie jest logiczne. Należy to rozumieć jako różnorodność w jedności. Wiedza jest wiedzą. Ja ją tylko udostępniam. Ona jest nie dla każdego to chyba jasne. Jeden potrzebuje pana z brodą inny wyższy poziom wiedzy. Jak będziesz miał od siebie coś do zademonstrowania to chętnie się zapoznam.

 

Czy w tym filmie chodzi o masturbację?

 

Ty tego nigdy nie załapiesz. Niektórzy tak mają.

Misiomor - wlasnie dlatego napisalem, ze latwo jest udowodnic umyslom matematycznym. Efekty efektami, natomiast fakty to fakty. Relacja Slonce-Ziemia-Ksiezyc opisana matematycznie jest oczywista, ze prawdopodobientwo jest niewielkie aczkolwiek nie NIEMOZLIWE. Lecz dla mnie na przyklad jest to jeden z dowodow, ze cos tutaj jest dziwnego i otwiera mi oczy jako ''umyslowi scislemu''. Humanista z regoly nic nie widzi i nie przejmuje sie tym faktem, bo jest jak jest i tyle.

Natomiast zaprojektowanie ATOMU, ktory jak sie okazuje przewyzsza swoja skomplikowanoscia wszystko co nam sie wydaje ze znamy powoduje fluktuacje szarych komorek. Prosze mi wierzyc, ATOM jest tak skomplikowanym tworem, ze czlowiek w tej postaci ''cielesnej''raczej ma nikle szanse na zrozumienie, odkrycie tajemnicy. Gdyby tak sie stalo, prawdopodobnie zyli bysmy wiecznie, mieli dostep do kazdej chwili, czasu (przemieszczanie w czasie), moglibysmy byc w wielu miejscach na raz, moglibysmy zmieniac swoja nature z cielesnej, poprzez duchowa, byc moze wielowymiarowe stany tez mialyby miejsce. ATOM to jest tajemnica nie do okielznania. Mam wrazenie , ze kazdy ATOM to czesc Stworcy. Zatem poznanie wszystkich tajemnic ATOMU dalo by nam wglad i odpowiedzi na wszystkie nawet NIEMOZLIWE pytania. Mysle, ze ten ktory pozna ATOM, pozna stworce.

... Bog dal nam wskazowki , ze istnieje :P.. Chocby w postaci ksiezyca. Czy zastanawial sie kiedys ktos jak niewielkie prawdopodobienstwo jest uksztaltowania sie 2 cial niebieskich gdzie jedno z nich (ksiezyc) bedzie mial rowne obroty wedlug wlasnej osi wzgledem ziemii, powodujac , ze zawsze ksiezyc jaki sie nam na niebie zawsze na wieki tylko jedna strona - niektorzy widza w nim twarz. Jakby tego bylo malo to umiejscowienie ksiezyca wzgledem ziemi a slonca jest okolo 1/400 calej drogi Ziemia-Slonce. Zupelnym przypadkiem ow ksiezyc jest takze okolo 400 razy mniejszy od naszej gwiazdy. Taki kolejny zbig okolocznosci powoduje, ze w momencie zacmienia slonca widzimy na niebosklonie 2 ciala o takiej samej wielkosci, czyli ksiezyc idealnie pasuje, przyktywa slonce ukazujac jego tarcze.

Jak dla mnie to sa zbyt duze ''zbiegi okolicznosci''...

Żyjesz w ciekawych czasach.

Po prostu!

 

Kilkaset milionów lat wcześniej i za kilkaset milionów lat, ten układ (Ziemia-Księżyc) rozchwieje się. Księżyc oddala się...

Na początku skutkiem będzie m.in. zanik pór roku... później coraz gorzej...

 

Rozumiem wg. Twojej tezy przed kilkuset milionami lat i za kilkast milionów lat Boga nie było/będzie...?

Oczywiscie ze istnieje. Tylko moze nie jest to Bog tylko Stworca czy Jahwe czy jeszcze jakos inaczej mozna Go/Ja zwac. Udowodnic jest latwo umyslom matematycznym, bo jak wiadomo nic samo sie z niczego nie bierze. Na tym forum prezentujecie sprzety grajace, ktore sa czasami bardzo skoplikowane, ktore maja wbudowane w siebie duzo cyfrowych elementow. Czy taki cyfrowy amplituner moglby powstac ''sam z siebie'' stworzone przez wiart, wode, slonce, itd? Jakie jest prawdopodobienstwo, ze taki amplituner powstanie sam z siebie? Zastanawial sie kto? A teraz idzmy dalej.. Wiemy , ze amplituner zostal stworzony przez czlowieka. Nie trzeba chyba tlumaczyc jak skomplikowanym tworem jest czlowiek. Sama konstrukcja ludzkich tkanek jest bardziej skomplikowana niz nasz ''amplituner''. Idzmy dalej... Czlowiek powstal z DNA, czyli z tak mikroskopijnej rzeczy w ktorej jest zakodowane wszystko o danym osobniku. Nawet kazdy pieprzyk, zmarszczka, kolor oczu, wlosow itd. DNA to czasteczka. Czasteczka skoplikowana ale stworzona z atomow. Atom jest takze bardzo skomplikowanym tworem w ktorym jest KOD dzieki ktoremu atomy sie moga rozpoznawac i laczyc wiazania, reakcje chemiczne, itd. Ten swiat takze jest ''uporzadkowany'' lecz to uporzadkowanie nie jest jasne nam ludziom. Bo atom plata nam figle. Na przyklad elektron jest tylko wtedy kiedy na niego patrzymy, jak na niego nie patrzymy to znika. Tutaj polecam mechanike kwantowa do zahipnotyzowania sie......

 

Pytanie teraz kto zaprojektowal ATOM z ktorego powstalo DNA z kodem ''czlowieka'' jako istoty rozumnej, ktora stworzyla amplituner?

 

Kto?

 

Jeszcze tylko dodam, ze rachunek prawdopodobienstwa ma swoje granice, gdzie prawdopodobienstwo zajcia zdarzenia n staje sie nie dosc ze malo prawdopodobne tylko poprostu NIEMOZLIWE. Skoro NIEMOZLIWE powstanie atomu samo z siebie to znaczy , ze ktos musial kiedys zaprojektowac ATOM, DNA, AMPLITUNER. Wiec tym kims musi byc nasz Bog, Stworca, istota rozumna, wyzsza, duchowa. Czyli jest cos ponad wszystko, ponad ATOM.

 

 

Jeszcze tylko na koniec napisze, ze nasz Bog dal nam wskazowki , ze istnieje :P.. Chocby w postaci ksiezyca. Czy zastanawial sie kiedys ktos jak niewielkie prawdopodobienstwo jest uksztaltowania sie 2 cial niebieskich gdzie jedno z nich (ksiezyc) bedzie mial rowne obroty wedlug wlasnej osi wzgledem ziemii, powodujac , ze zawsze ksiezyc jaki sie nam na niebie zawsze na wieki tylko jedna strona - niektorzy widza w nim twarz. Jakby tego bylo malo to umiejscowienie ksiezyca wzgledem ziemi a slonca jest okolo 1/400 calej drogi Ziemia-Slonce. Zupelnym przypadkiem ow ksiezyc jest takze okolo 400 razy mniejszy od naszej gwiazdy. Taki kolejny zbig okolocznosci powoduje, ze w momencie zacmienia slonca widzimy na niebosklonie 2 ciala o takiej samej wielkosci, czyli ksiezyc idealnie pasuje, przyktywa slonce ukazujac jego tarcze.

Jak dla mnie to sa zbyt duze ''zbiegi okolicznosci'', zeby akurat w ten sposob uksztaltowal sie nasz swiat (Slonce, Ziemia, Ksiezyc). Ktos musial maczac w tym swoje paluszki i co wiecej te paluszki musialy byc potezne... Ktos takze ruszyl glowa by zaprojektowac ATOM, co wiecej byla to olbrzymia glowa o nieskonczonej madrosci :P

 

Pozdrawiam..

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie jak eksplozję kambryjska można wytłumaczyć poprzez istnienie inteligentnego stwórcy

i dlaczego ten stwórca czekał tak długo żeby tą eksplozję spowodować.

Sluchajcie czy mozna wlaczyc edycje swoich postow? Czasami wdzieraja sie literowki i warto cos poprawic w celu lepszej czytelnosci tekstu.

 

PS. Spodziewalem sie klotni tutaj widzac tytul postu. Niestety tak sie sklada, ze kazdy umysl pracuje inaczej i co dla jednego jest sufitem dla innego podloga. Zadziwiaja mnie ateisci, ktorzy tak naprawde nie wiedza w co wierza hehe. Nobo wiara w siebie to nic zlego. ja tez w siebie wierze, ale oprocz tego mam otwarty umysl i bardzo szeroko oczy i nie moge nie widziec, ze cos jest (cos duchowego, jak zwal tak zwal mniejsza o to) ponad to wszystko, czyli ponad nas samych. Wiara w samego siebie i nic poza tym to lekka arogancja, samolubstwo, egoizm, czy nawet glupota. Przeciez to jasne , ze sami sie z niczego nie wzielismy. Ktos nas ZAPROJEKTOWAL, a musial to zrobic ktos wiekszy, potezniejszy, madrzejszy...

 

Ty tego nigdy nie załapiesz. Niektórzy tak mają.

Znam dwa rodzaje miłości do samego siebie. Tylko jedna z nich nie jest zaburzeniem psychicznym i jest to właśnie masturbacja. Dlatego miałem cichą nadzieję że to właśnie o masturbację chodzi.

Jeszcze tylko na koniec napisze, ze nasz Bog dal nam wskazowki , ze istnieje :P.. Chocby w postaci ksiezyca. Czy zastanawial sie kiedys ktos jak niewielkie prawdopodobienstwo jest uksztaltowania sie 2 cial niebieskich gdzie jedno z nich (ksiezyc) bedzie mial rowne obroty wedlug wlasnej osi wzgledem ziemii, powodujac , ze zawsze ksiezyc jaki sie nam na niebie zawsze na wieki tylko jedna strona - niektorzy widza w nim twarz. Jakby tego bylo malo to umiejscowienie ksiezyca wzgledem ziemi a slonca jest okolo 1/400 calej drogi Ziemia-Slonce. Zupelnym przypadkiem ow ksiezyc jest takze okolo 400 razy mniejszy od naszej gwiazdy. Taki kolejny zbig okolocznosci powoduje, ze w momencie zacmienia slonca widzimy na niebosklonie 2 ciala o takiej samej wielkosci, czyli ksiezyc idealnie pasuje, przyktywa slonce ukazujac jego tarcze.

Jak dla mnie to sa zbyt duze ''zbiegi okolicznosci'', zeby akurat w ten sposob uksztaltowal sie nasz swiat (Slonce, Ziemia, Ksiezyc). Ktos musial maczac w tym swoje paluszki i co wiecej te paluszki musialy byc potezne... Ktos takze ruszyl glowa by zaprojektowac ATOM, co wiecej byla to olbrzymia glowa o nieskonczonej madrosci :P

 

 

Z Księżycem jest taki problem, że NASA nie mówi prawdy. Jest starszy od Ziemi. Został przywleczony przez z innego sytemu gwiezdnego w ogonie komety. Jest pusty w środku i ma zamieszkałe bazy. Nie zastanawiało cię dla czego do tej pory oficjalnie tam NIC SIĘ NIE DZIEJE?!!! Zdjęcia NASA są czarnobiałe i retuszowane?

To jest akurat banalny efekt tidal locking, po polsku nazywany obrotem synchronicznym. Angielska nazwa właściwie od razu wskazuje mechanizm.

 

 

Ten argument można odwrócić - taki zbieg okoliczności i spektakularne zaćmienia słońca mogły ułatwić powstawanie wszelkich religii.

 

 

 

Argument # 6 - Rzadka Planeta!

 

Ziemia Jest Ogromnie Rzadką I/ Lub

Jedyną Możliwą Do Powstania i

Utrzymania Życia Planetą We

Wszechświecie, A Nieprawdopodobne

Prawdopodobiestwo Samoistnego

Zaistnienia Takiej Planety Jak Ziemia

Wynosi jak: 1 do 10 Podniesione Do Potgi

76

 

Ostatnie odkrycia naukowe dosyć jasno

wskazują też, że Wszechświat jest znacznie

mniej przyjaznym środowiskiem do rozwoju w

nim życia niż mogli bymy to wnioskować z

naszego unikalnego układu słonecznego.

 

Hipoteza Jedynej Ziemi (ang. Rare Earth

hypothesis) wskazuje na to, iż możliwość

rozwinięcia się na naszej planecie

istniejącego życia wielokomórkowego o takiej

złożoności pociągałoby za sobą zajście

całego łańcucha wprost nieprawdopodobnie

połączonych zdarzeń aż tak wielu kombinacji

czynników astrofizycznych tudzież

geologicznych.

ziemia_i_rece-242x360.jpg

Ziemia - Foto-globe: " [2009] Jupiterimages

Corporation"Sugeruje to zarazem, iż Ziemia jawi się jako wyjątkowo szczęśliwa i niezmiernie

rzadka planeta oraz o całkiem wysokim prawdopodobieństwie bycia jedyną taką

planetą w całej naszej Galaktyce, a nawet i całym Wszechświecie, gdzie zaszedłby

tak niesamowity przypadek.

Tym samym, z hipotezy tej nieodparcie nasuwa się również logiczna sugestia, że

taki właściwy splot doboru aż tylu niesamowicie korzystnych do powstania życia

parametrów obecnych tak na Ziemi jak i w jej otoczeniu, nie jest dziełem jakiegoś

ślepego przypadku i niesamowitego trafu, lecz wynikiem inteligentnie

przemyślanego projektu i stworzenia.

Ustalono również, że większa część naszej galaktyki, a nawet i Wszechświata, nie

posiada nawet części sprzyjających warunków do powstania życia. Tak, więc jak

wskazuje nazwa tzn.: „Hipoteza Jednej Ziemi” - daje to mocne podstawy, by

domniemać, że życie rozwinęło się wyłącznie na Ziemi i to za przyczyną Wyższej

Inteligentnej Siły Stwórczej, a nie, jakichkolwiek innych cywilizacji w kosmosie.

 

Niektre z długiej listy ponad 200 korzystnych dla Ziemi parametrw to m.in.:

 

  • Sprzyjająca do życia strefa galaktyki
  • Odpowiednio korzystna gwiazda
  • Sprzyjający układ planetarny
  • Właściwa wielkość planety
  • Odpowiednia wielkość księżyca
  • Obecność pola magnetycznego
  • Obecna tektonika płyt
  • Własciwie dobrany skład atmosfery
  • Inne korzystne i konieczne do zajścia, czynniki, których wyróżnia się jeszcze
    ponad 200

Wynik wyliczeń ilości najistotniejszych, koniecznych, połączonych zaledwie 75

czynników z ponad 200 potrzebnych dla wytworzenia się i utrzymania życia na

planecie takiej jak Ziemia to:

10 podniesione do potęgi 99

 

- A maksymalna wyliczona przez naukowców możliwa ilość planet we

Wszechświecie to:

10 podniesione do potęgi 23

 

Tym samym, szansa by planecie takiej jak Ziemia przypadkowo trafiły się wszystkie

te czynniki razem wzięte jest wprost niesamowicie trudną do uwierzenia

możliwością, gdyż wynosi jak:

1 szansa na 10 podniesione do potęgi 99 (za jedynką w wyniku znajduje się

wtedy 99 zer) do jednego.

 

Biorąc pod uwagę, że we Wszechświeci wg. ustalonego rachunku znajduje się: 10

podniesione do potęgi 23 możliwych planet (10 planet/na 1 gwiazdę jak słońce),

więc prawdopodobieństwo zaistnienia takiej planety jak Ziemia wynosi jak:

1 do 10 podniesione do potęgi 76

 

Przypadek? Czy też Inteligentny i Zamierzony Projekt?

A trudno nie uwierzyć tu w cuda!!!

* [lista wszystkich czynników potrzebnych do takiego zajścia znajduje się w j. angielskim na

stronie Internetowej Dr. Hugh Ross, pod adresem Internetowym:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

org/resources/apologetics/design_evidences/200406_fine_tuning_for_life_on_earth.shtml

oraz w jego książce p.t.: Reasons To Believe (Powody Do Wiary) -2004

Informacja na podstawie opracowa z materiałów ź ródłowych z: Ross, H. 1998. Big Bang Refined by Fire.

Reasons To Believe (Powody do Wiary), Pasadena, CA. / oraz: opracował Rich Deema.

 

@ Hugh Ross - urodzony w 1945 w Kanadzie, astrofizyk. Doktorat z astronomii uzyskał na

uniwersytecie w Toronto. Pracował jako postdokt. w słynnym: California Institute of Technology.

Autor wielu opracowań i książek jak: The Fingerprint of God (Odcisk Boga), The Creator and the

Cosmos (Stwórca i Kosmos), Beyond the Cosmos (Poza Kosmosem), The Genesis Question,

A Matter of Days, Creation As Science (Stworzenie Jak Nauka), oraz "Why the Universe Is the

Way It Is" (Dlaczego Wszechświat Jest Taki, Jaki Jest).

Informacja na podstawie: Wilkipedia/ Hugh Ross oraz informacji wyrywkowych-źródłowych.

Niestety, jak widać tak duża ilość czynników musi być spełnionych, aby życie i

rozwój cywilizacji mogły zaistnieć na danej planecie! Problemem tym zajął się kiedyś

także naukowiec Frank Drake, który wyraził to w słynnym już Równaniu Drakea:

Rwnanie Drake'a to wzór próbujący okrelić ile cywilizacji technologicznych istnieje w

naszej Galaktyce. Zaproponował je dr. Frank Drake w latach 60. XX wieku.

Głównym celem równania nie jest dokładne określenie liczby cywilizacji, ma na celu

raczej dokładniejsze zrozumienie mechanizmów, które wpływają na szanse

powstania takich cywilizacji.

Równanie Drake'a to:

rownanie.pnggdzie:

 

rownanie_n.png

rownanie_r.png

rownanie_fp.png

rownanie_ne.png

rownanie_fl.png

rownanie_fi.png

rownanie_fc.png

rownanie_L.png

to liczba cywilizacji pozaziemskich, z którymi ludzkość może się komunikować (czyli z założenia

cywilizacji technologicznych);

 

to szybkość powstawania gwiazd w naszej galaktyce;

 

to odsetek gwiazd, które mają planety;

 

to średnia liczba planet znajdujących się w ekosferze gwiazdy, tj. na których może powstać życie;

 

to odsetek planet w ekosferze, na których życie powstanie;

 

to odsetek planet zamieszkanych, na których życie rozwinie inteligencję (czyli stworzy cywilizację);

 

to odsetek cywilizacji, które będą chciały komunikować się z ludzkością

 

to średni czas istnienia takich cywilizacji.

Liczba obserwowanych cywilizacji technologicznych w naszej galaktyce jak na razie

wynosi 1 (cywilizacja ziemska). Ten prosty fakt w połączeniu z oszacowaniami

rozwiązania równania Drake'a prowadzi do paradoksu Fermiego [PATRZ PONIŻEJ].

Art. Wilkipedia: „Równanie Drake’a”

 

@ WSPOMNIANI TU NAUKOWCY:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Znam dwa rodzaje miłości do samego siebie. Tylko jedna z nich nie jest zaburzeniem psychicznym i jest to właśnie masturbacja. Dlatego miałem cichą nadzieję że to właśnie o masturbację chodzi.

 

Dla czego mnie to nie dziwi?

Żyjesz w ciekawych czasach.

Po prostu!

 

Kilkaset milionów lat wcześniej i za kilkaset milionów lat, ten układ (Ziemia-Księżyc) rozchwieje się. Księżyc oddala się...

Na początku skutkiem będzie m.in. zanik pór roku... później coraz gorzej...

 

Rozumiem wg. Twojej tezy przed kilkuset milionami lat i za kilkast milionów lat Boga nie było/będzie...?

 

 

* UWAGA: {Tu poniżej w ramce o tle zielonym zawarty jest poszerzony

materiał naukowy dla osób bardziej dociekliwych - mniej dociekliwi

czytelnicy mogą pominąć tą ramkę i przejść do informacji zawartych

PONIEJŻEJ tej ramki}

 

[w tym opracowaniu przedstawionych jest zaledwie parę z ponad 200

wspomnianych już szczęśliwych parametrów Ziemi!!! Jednocześnie pragniemy

poinformować, że nie uznajemy w tym poniższym opracowaniu argumentów, które

jakoby odwołuja się tu do przypadkowej ewolucji chemicznej w miejsce stworzenia.]

Niektóre Przykładowe Szczęśliwie dobrane parametry Ziemi

 

Hipoteza jedynej Ziemi opiera się na analizie wszystkich szczęśliwych zbiegów

okoliczności, które umożliwiły powstanie na Ziemi złożonego życia. Niektóre z

istotnych to:

 

Galaktyczna strefa życia:

 

Większość miejsc we Wszechświecie, łącznie z większością naszej galaktyki, nie

sprzyja powstawaniu życia. W miarę oddalania się od centrum galaktyki:

 

1. Zmniejsza się zawartość w gwiazdach pierwiastków cięższych od litu (uznawanych

za konieczne do powstania życia).

2. Zmniejsza się natężenie groźnego dla życia promieniowania gamma

pochodzącego z okolic czarnej dziury we wnętrzu galaktyki i okolicznych gwiazd

neutronowych.

3. Zmniejsza się częstotliwość bliskich wybuchów supernowych.

4. Zmniejsza się prawdopodobieństwo grawitacyjnych zaburzeń torów planet i

planetozymali od okolicznych gwiazd, co sprawia, że rzadziej planety są trafiane

groźnymi dla życia bolidami.

 

Pierwszy punkt wyklucza powstanie życia na obrzeżach galaktyki, pozostałe punkty

utrudniają jego powstanie w jej centrum, w gromadach kulistych i w ramionach

galaktyk spiralnych. Sprzyjający pozostaje jedynie wąski pierścień w odpowiedniej

odległości od centrum.

 

Aby życie mogło się rozwinąć, odpowiednie warunki muszą być utrzymane przez

wiele milionów lat. Oznacza to, że gwiazda, przy której powstaje, powinna krążyć

wokół jądra galaktyki po możliwie najbardziej kołowej orbicie, utrzymując się z dala

od niebezpiecznych regionów centrum i ramion galaktyki. Gonzalez (2001)

oszacował, że co najwyżej 5% gwiazd w naszej galaktyce można zaliczyć do tej grupy.

 

Orbita Słońca wokół centrum Drogi Mlecznej ma rzeczywiście kształt prawie

idealnego okręgu, z okresem obiegu 226 milionów lat. Obliczenia Mastersa (2002)

wskazują jednak, że Słońce przechodzi przez jedno z ramion galaktyki mniej więcej,

co 100 milionów lat, co z kolei oznacza, że te zdarzenia nie wykluczają istnienia życia.

 

Macierzysta gwiazda odpowiedniego typu:

 

Większość egzobiologów przyznaje, że życie może się rozwinąć tylko wokół gwiazd

odpowiedniej wielkości. Duże gwiazdy emitują silne promieniowanie ultrafioletowe,

które sterylizuje odsłoniętą powierzchnię planet. Ponadto duże gwiazdy "wypalają

się" w ciągu milionów (a nie miliardów) lat, po czym eksplodują jako supernowe i

zamieniają się w gwiazdy neutronowe lub czarne dziury. Wszystko to sprawia, że

powstanie i przetrwanie życia na planetach krążących wokół nich jest bardzo

nieprawdopodobne.

 

Przykład Ziemi sugeruje, że złożone życie wymaga istnienia wody w stanie ciekłym, w

związku, z czym temperatury na planecie muszą być odpowiednie. Wyznacza to

zakres dopuszczalnych odległości od gwiazdy. Kasting (1993) oszacował, że dla

Słońca strefa ta rozciąga się od 0,95 do 1,15 jednostki astronomicznej. Problem ten

ma szczególne znaczenie dla małych gwiazd, czerwonych karłów. W ich przypadku

woda może znajdować się tylko na planetach o ciasnych orbitach, na których siły

pływowe są wystarczająco silne, żeby zsynchronizować ich rotację z długością roku.

W efekcie planeta na takiej orbicie jest zwrócona zawsze tą samą stroną w kierunku

gwiazdy (podobnie jak Księżyc jest zwrócony zawsze tą samą stroną do Ziemi).

Jedna jej strona jest bardzo gorąca, a druga bardzo zimna. Kwestia możliwości

istnienia życia w takiej sytuacji jest bardzo istotna, ponieważ gwiazdy takie (typu K i M)

stanowią około 90% wszystkich gwiazd. Gwiazdy typu G (takie jak Słońce) stanowią

około 5% wszystkich gwiazd.

 

Dodatkowym ograniczeniem jest obecność pierwiastków cięższych od litu. Bez tego

nie mogą istnieć żadne złożone związki chemiczne, a nie znamy innych zjawisk

mogących być podstawą życia. Jedynym znanym mechanizmem mogącym stworzyć i

rozpowszechnić cięższe pierwiastki są eksplozje supernowych. Badanie widm

gwiazd ujawniło, że znaczna większość gwiazd jest uboga w takie pierwiastki – w

szczególności dotyczy to gwiazd II i III populacji. Wszelkie planety krążące wokół nich,

powstałe z tych samych obłoków gazowych, mają identyczny skład chemiczny.

Najwięcej gwiazd o odpowiednim składzie można znaleźć na peryferiach dużych

galaktyk spiralnych.

 

System planetarny:

 

W systemach planetarnych znajduje się wiele komet i asteroid, które prędzej czy

później zderzają się z planetami. Takie kolizje mogą być zabójcze dla życia na tych

planetach. Aby je wykluczyć (lub, chociaż ograniczyć), w systemie powinny istnieć

duże planety w odpowiedniej odległości od gwiazdy, które będą ściągały na siebie

większość uderzeń i grawitacyjnie wyrzucały małe obiekty poza system. W naszym

Układzie Słonecznym taką rolę pełni Jowisz. Takich planet nie może być jednak zbyt

dużo, gdyż destabilizują one również orbity innych planet, zwiększając ryzyko

wyrzucenia poza system planety, na której mogłoby rozwinąć się życie.

 

Wielkość planety:

 

Zbyt małe planety nie mogą utrzymywać grubych atmosfer. Oznacza to, że

temperatury na ich powierzchni są bardziej niestabilne. Woda zamarza, paruje albo

rozkłada się pod wpływem promieniowania, – co oznacza, że nie mogą istnieć tam

oceany. Jedyną możliwością pozostają oceany pod warstwą lodu (jak w przypadku

Europy – księżyca Jowisza).

 

Z kolei na planetach większych od Ziemi, grawitacja utrudnia powstawanie gór i

kontynentów. Jeśli planeta taka posiadałaby oceany, to z powodu niewielkich różnic

wysokości pokrywałyby one całą planetę. Brak odsłoniętych skał wykluczyłby

zachodzenie mechanizmu cyrkulacji, CO2 (opisanego poniżej).

 

Duży Księżyc:

 

Posiadanie względnie dużego księżyca wydaje się mało prawdopodobne. W naszym

układzie Ziemia jest pod tym względem wyjątkiem (względnie podobnego satelitę

ma jedynie Pluton). Według naszej wiedzy Księżyc powstał w wyniku zderzenia

młodej Ziemi z obiektem wielkości Marsa. Ta kolizja odchyliła również oś obrotu

Ziemi i nadała jej szybką rotację. Nachylona oś powoduje pory roku, mogące

stymulować ewolucję organizmów dostosowanych do takich cyklów. Szybki obrót

zmniejsza dzienną wariację temperatur i ułatwia fotosyntezę.

Bez Księżyca pływy morskie wywoływane jedynie przez Słońce byłyby znacznie

słabsze. Zmniejszyłoby to znacznie ilość basenów pływowych, które uważa się za

kluczowe dla ewolucji złożonego życia.

 

Pole magnetyczne:

 

Magnetosfera chroni ziemską biosferę przed zabójczym wiatrem słonecznym i

promieniowaniem kosmicznym. Jest wytwarzana przez prądy

magnetohydrodynamiczne w płynnym żelaznym jądrze Ziemi. Jądro jest utrzymywane

w stanie płynnym przez energię rozpadu radioaktywnych pierwiastków o długim

czasie połowicznego rozpadu (jak uran 238, tor 232 i potas 40). Pierwiastki takie są

dosyć rzadkie we Wszechświecie i jeśli złożone życie może powstać jedynie na

powierzchni planet posiadających magnetosferę, to większość układów planetarnych

nie może tego zapewnić.

 

Tektonika płyt:

 

Tektonika płyt pełni istotną rolę w regulacji temperatury na powierzchni Ziemi. Przy

zbyt małym stężeniu gazów cieplarnianych w atmosferze na Ziemi zapanowałaby

epoka lodowcowa. Zbyt duże ich stężenie mogłoby podnieść temperaturę nawet do

poziomu, gdy wyparowałyby wszystkie oceany. Ziemia musi, więc utrzymywać

stężenie tych gazów w odpowiednim przedziale. Głównym gazem cieplarnianym jest

dwutlenek węgla: CO2. Rozpuszcza się on w deszczach i w postaci kwasu

węglowego łączy się z wapniem w skałach, tworząc węglan wapnia CaCO3, którego

osady ostatecznie trafiają do wnętrza Ziemi w strefach subdukcji. W ten sposób, CO2

jest usuwane z atmosfery (wraca po milionach lat m.in. poprzez wulkany).

Zwiększenie temperatury powoduje większą ilość deszczów, a co za tym idzie

przyspiesza ten proces.

W ten sposób tektonika płyt i obecność odsłoniętych skał na powierzchni umożliwia

długofalowe sprzężenie zwrotne, utrzymujące w miarę stałe temperatury na

powierzchni, regulujące nawet zmiany w jasności Słońca w ciągu miliardów lat.

 

Choć tektonika płyt najwyraźniej ma pozytywny wpływ na ewolucję życia na Ziemi, jej

rola nie jest jeszcze do końca zrozumiana. Częściowo wynika to z braku obecności

obiektów, z którymi można by Ziemię porównać: jedynym obiektem poza Ziemią w

Układzie Słonecznym posiadającym taką tektonikę jest Europa.

 

Skład atmosfery:

 

Choć nie wiemy na bazie, jakich reakcji chemicznych jest możliwe powstawanie

życia, niektóre fakty dotyczące atmosfery mogą być wspólne dla wszystkich planet, na

których ono się rozwija.

Każda planeta jest narażona na promieniowanie ultrafioletowe, które jest łatwo

absorbowane przez większość złożonych związków chemicznych, rozbijając ich

wiązania. Na Ziemi szczęśliwie większość promieniowania jest absorbowana przez

warstwę ozonową. Aby taka powłoka mogła powstać, w atmosferze musi znajdować

się wystarczająca ilość wody, (którą wysokoenergetyczne fotony rozbijają na

pierwiastki).

Dodatkowo w atmosferze nie może się znajdować zbyt wiele związków reagujących z

tlenem (jak np. metan). Z drugiej strony sam tlen jest silnie reaktywny i jego zbyt duże

stężenie spowodowałoby utlenianie wszystkich złożonych związków na powierzchni –

powinien być rozrzedzony przez neutralne gazy (jak N2).

 

"Kopniaki" ewolucyjne:

Nawet spełnienie wszystkich powyższych warunków nie gwarantuje jeszcze ewolucji

życia. Na Ziemi pierwsze bakterie pojawiły się prawdopodobnie około 3,8 miliarda lat

temu. Wedle obecnej wiedzy przez kolejne 3,2 miliarda lat nie wyewoluowały one w

nic bardziej skomplikowanego. Jeśli życie po wypełnieniu wszystkich nisz

ekologicznych nie ma powodu, żeby dalej ewoluować, to jego ewolucja może

zachodzić bardzo powoli. Sytuację mogą zmienić "kopniaki" w postaci masowych

wymierań, opróżniając dotychczas zajęte nisze: uderzenia dużych bolidów, bliskie

supernowe, rozbłyski gamma w naszej Galaktyce, gwałtowne zmiany jasności

gwiazdy macierzystej czy pola magnetycznego. Takie wydarzenia stanowią jednak

ryzyko zniszczenia całkowicie biosfery i trudno ocenić jak szczęśliwym zbiegiem

okoliczności jest dotychczasowa historia Ziemi.

 

Życie jednokomórkowe:

 

Hipoteza jedynej Ziemi rozważa warunki niezbędne do powstania złożonego życia.

Organizmy jednokomórkowe mogą być znacznie bardziej rozpowszechnione. W

szczególności wskazuje na to odkrycie ekstremofilów, żyjących w bardzo wysokich

lub bardzo niskich temperaturach, bez dostępu do światła, pod wysokim ciśnieniem i

w bardzo zasolonych lub kwaśnych wodach.

 

Dowody kopalne wskazują, że bakterie te istniały już 3,5 miliarda lat temu, co

sugeruje, że pojawiały się niedługo po tym, gdy powstawały odpowiednie warunki.

We Wszechświecie może istnieć bardzo wiele miejsc, gdzie mogłyby się one

rozwijać. Szacunki ilościowe są na obecnym etapie wiedzy bardzo niepewne (patrz

równanie Drake’a), ale wedle hipotezy jedynej Ziemi na jedną planetę zawierającą

złożone życie przypadałyby dziesiątki tysięcy planet zamieszkanych jedynie przez

proste bakterie.

 

źródło: Art: hipoteza jedynej ziemi – Wilkipedia – zobacz równanie Drake’a

Argumenty Logiczne:

 

Gdyby obce cywilizacje miały wpływ na powstanie życia na Ziemi, to:

 

A. Gdzie oni są?

B. Dlaczego nie pozostawili oni po sobie żadnych ewidentnych, oczywistych i

niezaprzeczalnych śladów?

C. Dlaczego nie kontynuowali wystarczających i nie kontynuują z nami otwartych

kontaktów wnoszących korzyści w nasz rozwój cywilizacyjny?

D. Dlaczego nie zasiewali życia w najbliżych okolicach naszej Galaktyki, które

byłoby widoczne i/ lub osiągalne w kontaktach?

E. Posiadając tak zaawansowany rozwój/ technologię zdolną do

podróży kosmicznych i zapoczątkowania życia na naszej planecie, dlaczego

nie pomogli nam i nie doprowadzili do bezproblemowego ukierunkowania

natychmistowego i gwałtownego rozwoju naszej cywilizacji?

F. Kto zaś stworzył samych kosmitów?

 

- wobec powyższych, najbardziej logiczny wniosek, który się tu nasówa

jest taki, że ich poprostu w ogóle nie ma!

• Dodatkowe Argumenty Dotyczące Obserwacji i Kontaktów

Niektórych osób z UFO

 

Gdyby kosmici (UFO) naprawdę kontaktowali się obecnie z nami,

musieliby, logicznie mówiąc, mieć w tym jeden z powyższych celów:

 

I.) Chęć podpatrywania i uczenia się od nas naszych zaawansowanych technologii:

- argument nielogiczny z racji ich przewagi technologicznej, a poza tym dawno by

już to poznanie nas osiągneli przy swoim zaawansowanego poziomie rozwoju,

który to był wstanie doprowadzić ich tutaj!

 

II.) Chęć poznawania nas i uczenia się funkcji naszego organizmu oraz naszej

kultury:

- argument nielogiczny, gdyż przy tak zaawansowanych technologiach, które

umożliwiły im tutejszy przylot, równie dawno już by się z tym uporali! Nie

wspominając nawet brak motywacji co do potrzeby wnikliwej nauki i dłuższego

poznawania organizmów demonstrujących niższy poziom inteligencji niż ich

własny, a w dodatku jeszcze niezmiernie, bezmyślnie niszczących swój własny dom

- Ziemię, prowadząc się do samozagłady!

 

III.) Chęć dominacji nad planetą Ziemia i człowiekiem:

- argument nielogiczny, gdyż przy takiej przewadze technologicznej mogliby to już

dawno z powodzeniem uczynić!

 

IV.) Chęć pomocy w głębszym rozwoju ludzkiej cywilizacji:

- argument nielogiczny, gdyż dawno by się już do tego przyczynili, a poza tym, jaki

mieliby mieć powód do ukrywania się przy tak zacnym celu i działaniu?!

 

V.) Próba ratowania człowieka przed samozagładą:

- argument nielogiczny, gdyż dotychczasowe ich wyniki tego celu byłyby bardzo

mierne i w ogóle jak widać nieprzydatne obserwująć niezmiernie postępujące

zniszczenie naszego środowiska naturalnego jak i całkiem szybko narastający

upadek moralny człowieka! Poza tym, znowu, dlaczego mieliby się przy tym

ukrywać działając w tak nobliwym celu?!

 

VI.) Chęć zwodzenia człowieka:

- argument nielogiczny, gdyż, do czego niby miałoby to im służyć! Poza tym

dawno już by im się to znudziło. A swoją drogą, gdzie i jak chowaliby się

w naszej przestrzeni kosmicznej, w któtrej byliby ciągle powszechnie-

zauważani, namierzani i rozpoznawani przez nasze sondy, satelity oraz stacje

obserwacyjne przestrzeni kosmicznej.

 

- Jak więc widzimy, żaden z możliwie logicznych argumentów nie jest tu

logiczny!

 

* No, chyba, że weźmiemy tu pod uwagę działanie ponadnaturalnych sił zła

działających w innym niż nasz wymiarze, (ale tu wkraczamy już na grunt i

przestrzeń przynależną również Stwórcy Bogu), gdyż do takich wniosków

doprowadziła ścisła analiza i obserwacja tego zjawiska przez wielu badaczy, którzy

podjęli się trudu dociekania odpowiedzi w tej materii. Wskazali oni jednocześnie na

liczne czynniki wspólne dla okultyzmu i opętań wśród osób, które wprost

przysięgały, iż faktycznie doświadczyły obserwacji i kontaktów, z jakimś UFO, a

nawet rodzaju hipnotycznych uprowadzeń???- przez tychże rzekomych kosmitów.

 

Ale o tym już w następnym tu rozdziale p.t. "Kim Naprawdę Jest UFO?", a do,

którego obecnie zapraszamy! Jak więc widzimy na podstawie przedstawionych tu

zaledwie sześciu argumentów rozpatrywanych w oparciu o

założenia naukowe, możliwość wpływu kosmitów lub

przypadkowego życia z kosmosu na powstanie życia na

Ziemi wynosi 0!

Piotr

grzegorz7 - liczy sie tu i teraz a nie za miliony lat... Otworz umysl i sie zastanow nad ideologia powstania wszechrzeczy. Czytales troche o ATOMACH? Robiles doswiadczenia ze swiatlem? Probowales zrozumiec jak sie rozchodzi informacja w przestrzeni na przyklad z nadajnika radiowego? Zastanawiales sie nad rachunkiem prawdopodobienstwa troszke glebiej niz moznaby? Poprostu apeluje o nie-ignorowanie znakow jakie nam tu ktos pozostawil. Ten kto stworzyl, zaprojektowal, zakodowal musi istniec, w przeciwnym razie nasze istnienie nie ma sensu i jestesmy iluzja czy czyjac halucynacja - brak slow by to wyrazic..

 

PS.Szklanka wody moze byc albo w polowie pelna albo w polowie pusta. Niby takie proste lecz prosze pomyslec chwile. Szklanka jest jedna, wody jest pol w szklance, lecz mamy 2 rozne punkty widzenia.. Ktory Ty widzisz?

Znam dwa rodzaje miłości do samego siebie. Tylko jedna z nich nie jest zaburzeniem psychicznym i jest to właśnie masturbacja. Dlatego miałem cichą nadzieję że to właśnie o masturbację chodzi.

 

 

[lista wszystkich czynników potrzebnych do takiego zajścia znajduje się w j. angielskim nastronie Internetowej Dr. Hugh Ross, pod adresem Internetowym:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

org/resources/apologetics/design_evidences/200406_fine_tuning_for_life_on_earth.shtml

oraz w jego książce p.t.: Reasons To Believe (Powody Do Wiary) -2004

Informacja na podstawie opracowa z materiałów ź ródłowych z: Ross, H. 1998. Big Bang Refined by Fire.

Reasons To Believe (Powody do Wiary), Pasadena, CA. / oraz: opracował Rich Deema.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Misiomor - wlasnie dlatego napisalem, ze latwo jest udowodnic umyslom matematycznym. Efekty efektami, natomiast fakty to fakty. Relacja Slonce-Ziemia-Ksiezyc opisana matematycznie jest oczywista, ze prawdopodobientwo jest niewielkie aczkolwiek nie NIEMOZLIWE. Lecz dla mnie na przyklad jest to jeden z dowodow, ze cos tutaj jest dziwnego i otwiera mi oczy jako ''umyslowi scislemu''. Humanista z regoly nic nie widzi i nie przejmuje sie tym faktem, bo jest jak jest i tyle.

Natomiast zaprojektowanie ATOMU, ktory jak sie okazuje przewyzsza swoja skomplikowanoscia wszystko co nam sie wydaje ze znamy powoduje fluktuacje szarych komorek. Prosze mi wierzyc, ATOM jest tak skomplikowanym tworem, ze czlowiek w tej postaci ''cielesnej''raczej ma nikle szanse na zrozumienie, odkrycie tajemnicy. Gdyby tak sie stalo, prawdopodobnie zyli bysmy wiecznie, mieli dostep do kazdej chwili, czasu (przemieszczanie w czasie), moglibysmy byc w wielu miejscach na raz, moglibysmy zmieniac swoja nature z cielesnej, poprzez duchowa, byc moze wielowymiarowe stany tez mialyby miejsce. ATOM to jest tajemnica nie do okielznania. Mam wrazenie , ze kazdy ATOM to czesc Stworcy. Zatem poznanie wszystkich tajemnic ATOMU dalo by nam wglad i odpowiedzi na wszystkie nawet NIEMOZLIWE pytania. Mysle, ze ten ktory pozna ATOM, pozna stworce.

Zapomniałeś o tym że mamy około miliarda galaktyk które składają się przeciętnie z miliarda gwiazd. Wtedy prawdopodobieństwa należy traktować w innej skali.

Po drugie to że to życie które znamy na ziemi nie przeżyłoby gdyby księżyc nie stabilizował osi ziemi nie znaczy wcale że byłoby takie same gdybyśmy księżyca nie mieli w ogóle.

Istnieją bakterie które żyją w gotującej się wodzie gejzerów. Kwestia przystosowania.

To trochę jak z babcią która codziennie modliła się żeby wygrać w totolotka no i w końcu wygrała. Była święcie przekonana że to zasługa Boga bo prawdopodobieństwo wygrania w totolotka jest takie mała. Nie myślało o tym że o wygraną w totolotka modliło się miliony takich babci na całym świecie i te nie wygrały.

 

Dla czego mnie to nie dziwi?

No jak czytam twoje teksty o kosmitach to ciebie chyba trudno zadziwić. Albo inaczej łykasz wszystko bez popitki nawet największą ściemę.

Wiedza jest wiedzą. Ja ją tylko udostępniam. ...

 

Ty nic nie udostępniasz, bo sam nie masz czego. Jedynie jesteś automatem "przeklejkowym" , coś na kształt odtwarzacza CD, radia czy telewizora.

To, co przekazujesz nie jest Twoje.

Wykazujesz jedynie nadgorliwość tuby propagandowej. :)

To powszechny zupełnie syndrom nawróconego na nową wiarę neofity.

Edytowane przez jar1

[lista wszystkich czynników potrzebnych do takiego zajścia znajduje się w j. angielskim nastronie Internetowej Dr. Hugh Ross, pod adresem Internetowym:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

org/resources/apologetics/design_evidences/200406_fine_tuning_for_life_on_earth.shtml

oraz w jego książce p.t.: Reasons To Believe (Powody Do Wiary) -2004

Informacja na podstawie opracowa z materiałów ź ródłowych z: Ross, H. 1998. Big Bang Refined by Fire.

Reasons To Believe (Powody do Wiary), Pasadena, CA. / oraz: opracował Rich Deema.

Po pierwsze to link nie działa a po drugie nie wytłumaczyłeś mi jak eksplozję kambryjską można wytłumaczyć istnieniem inteligentnego stwórcy i dlaczego on tak długo zwlekał z tą eksplozją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapomniałeś o tym że mamy około miliarda galaktyk które składają się przeciętnie z miliarda gwiazd. Wtedy prawdopodobieństwa należy traktować w innej skali.

Po drugie to że to życie które znamy na ziemi nie przeżyłoby gdyby księżyc nie stabilizował osi ziemi nie znaczy wcale że byłoby takie same gdybyśmy księżyca nie mieli w ogóle.

Istnieją bakterie które żyją w gotującej się wodzie gejzerów. Kwestia przystosowania.

To trochę jak z babcią która codziennie modliła się żeby wygrać w totolotka no i w końcu wygrała. Była święcie przekonana że to zasługa Boga bo prawdopodobieństwo wygrania w totolotka jest takie mała. Nie myślało o tym że o wygraną w totolotka modliło się miliony takich babci na całym świecie i te nie wygrały.

 

Nie zapomnialem. Lecz co wnosi Twoje myslenie procz znikomego wplywu na rachunek prawdopodobienstwa ktory i tak jest poza skala MOZLIWOSCI - jesli mozna tak napisac. Powiedz co zmieni jedna kropla wpuszczona do oceanu? A teraz pomysl , ze ta kropla jest z ''takiej wody'', ktora moglaby zmienic kolor naszych wod na przyklad na czerwony. Zastanawiasz sie czy to mozliwe? Oczywiscie, pod warunkiem ze ATOMY w tej ''kropli wody'' beda odpowiednio zbajerowane (czyt przeprogramowane). Czlowiek potrafi genetycznie modyfikowac zywnosc, klonowac zwierzeta, ludzi. Genetycznie modyfikowac Nas ludzi przeciez to nie bajka tylko fakt. ATOMY tez da sie programowac. To one zostaly zaprojektowane tak, by nasz swiat mial racje bytu. W chronologii to wlasnei ATOMY sa ponad wszystko. Kto wie czy ATOMY sa ''napisane'' w jezyku C++ a kwarki w asemblerze hehe. Mam tu na mysli oczywiscie jezyki programowania wysokiego i niskiego poziomu. Jezyki maszynowe (asembler) daja nam o wiele wiecej mozliwosci, manewrow czyli zarazem wieksza kontrole nad maszyna, czyli ATOMEM - w naszym wypadku.

Z Księżycem jest taki problem, że NASA nie mówi prawdy. Jest starszy od Ziemi. Został przywleczony przez z innego sytemu gwiezdnego w ogonie komety.

To się musiało stać wtedy:

Long ago, in the galaxy

Euryops, a great,

menacing comet was

born. Colossal in size,

deadly in trajectory,

it hurtled unstoppable

through the Universe,

on a collision course

with many inhabited

planets. Among the

doomed was a small

green world called

Earth. But on planet

Philydion they still

sing songs of the man

who made it possible

for the comet to

be destroyed.

The man who saved

Earth and a hundred

worlds, by providing

fuel for the ships

which diverted the

comet. And that

man is...

 

... Al Bundy.

za "Married... with Children", odcinek 7 ("Married... with Aliens"), sezon 5

 

Ale o tym już w następnym tu rozdziale p.t. "Kim Naprawdę Jest UFO?", a do,

którego obecnie zapraszamy! Jak więc widzimy na podstawie przedstawionych tu

zaledwie sześciu argumentów rozpatrywanych w oparciu o

założenia naukowe, możliwość wpływu kosmitów lub

przypadkowego życia z kosmosu na powstanie życia na

Ziemi wynosi 0!

Akurat jeżeli układ jest złożony z ograniczonej liczby elementów którą można ułożyć na ograniczoną liczbę sposobów to prawdopodobieństwo ułożenia w określony sposób jest różne od zera.

Ale żeby to wiedzieć trzeba było chodzić do szkoły a nie na filmy SF.

Ja osobiście nie mam nic przeciwko filmom SF pod warunkiem że oglądający rozumie że nie są to filmy dokumentalne.

Teza uznana za prawdę a priori jest wiarą. A tu nie ma miejsca na dyskusję. Cała reszta postu jest niepotrzebna.

 

Znow blad. Bo co to jest wiara? Jak Cie zapytam o ksztalt okragly to co widzisz? Mozesz byc pewien ze cos innego niz ja, on, ona, czy setki inny ludzi. Jeden bedzie widzial, kolka olimpijskie, inny pilke lekarska, ktos jeszcze inny planete. Wszystko zalezy od nas samych jak postrzegamy swiat. Takze dotyczy to wiary. Wiara w Siebie przeciez tez jest teza uznana za prawde i czy w zwiazku z tym czy nie ma tu miejsca na dyskusje?

 

I tak i nie.

 

Forum audiostereo to miejsce na dyskusje o audio (wiec NIE), lecz tematy o istnieniu Boga zawsze (TAK). :P

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.