Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

TASS zapodaje prawdu...

 

Tylko żeby potem nie musieli nikogo rehabilitować uchwałą Rady Najwyższej.

 

Domyślałem się, że jesteś prawnikiem. Tylko prawnikowi może przyjść do głowy rehabilitacja ułaskawionej. )))

W jednej z publicznych szkół podstawowych we francuskim departamencie Gironde nauczycielki wpadły na pomysł, by zamiast „Dnia Matki”, obchodzonego w tą niedzielę, świętować „Dzień ludzi, których kochamy”. Według nich „Dzień Matki” dyskryminuje przeciwko uczniom, którzy nie mają matki, albo mają ich dwie, nie zapominając o tych, którzy zamiast matki mają dwóch ojców – donosi francuski dziennik „Le Figaro”.

 

W stolicy Danii otwarto wystawę, na której zamachowców z Brukseli i Paryża przedstawiono jako męczenników obok Sokratesa, Joanny d’Arc i Róży Luksemburg. Autorzy ekspozycji chcieli „przedstawić pojęcie „męczennika” pod różnym kątem i poprzez pryzmat historii”.

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Domyślałem się, że jesteś prawnikiem.

Czytaj ze zrozumieniem. Nie pisałem o tym jednostkowym przypadku, tylko o polityce Putina w ogólności.

 

Musisz się jeszcze długo uczyć.

 

A prawnikiem nie jestem.

Tak się składa w historii, że Polska zawsze znaczyła więcej, gdy na rządy mieli wpływ ludzie o orientacji prorosyjskiej albo lepiej prowschodniej. Niestety dzisiaj nazywanie kogoś rusofilem jest równoznaczne z nadaniem mu stygmatu zdrajcy

To nie stygmat.

"Poza tym sądzę, że Kartagina powinna być zburzona". W najlepszym razie pod zarządem tatarskim.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Tak się składa w historii, że Polska zawsze znaczyła więcej, gdy na rządy mieli wpływ ludzie o orientacji prorosyjskiej albo lepiej prowschodniej

Oczywiście. Już od czasów I rozbioru Polska znaczyła więcej. Znaczyła jak cholera. A cała Targowica to byli sami polscy patrioci. Szczęście, że po `18 i`45 nie było więcej takich prorosyjskich "patriotów" jak ty, bo bylibyśmy kolejną Republiką Federacji ZSRR. Od czasów co najmniej Piotra Wielkiego Polska była dla Rosji jedynie terytorium do podbicia i do dziś się w tej kwestii nic nie zmieniło. I trzeba być wyjątkowo bezczelnym, by z pozycji jakoby Polaka mieć czelność lansować tezy jakoby polska racja stanu to związek z Rosją. Nigdy nie było i nigdy nie będzie partnerskich stosunków Polska-Rosja. Nie będzie, bo rosyjska polityka w stosunku do Polski jest od 250 lat niezmienna.

A cała Targowica to byli sami polscy patrioci.

 

A jak się nieboraki popłakały na wieść o inwazji Prusaków. Szczęsny to nawet wyjechał z kraju. A w nagrodę, jego własna żona przyprawiła mu rogi z pasierbem. Jak już zdechł (Szczęsny- nie pasierb), to w noc przed pogrzebem jego truchło zostało wywleczone z kaplicy (gdzie oczekiwało pochówku) i obdarte z odzienia oraz rosyjskich orderów. I leżał nagi trup zdrajcy na polu...

 

W sumie żadna satysfakcja, ale tak zdrajcom bywa...

 

"Poza tym sądzę, że Kartagina powinna być zburzona"

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Oczywiście. Już od czasów I rozbioru Polska znaczyła więcej. Znaczyła jak cholera. A cała Targowica to byli sami polscy patrioci. Szczęście, że po `18 i`45 nie było więcej takich prorosyjskich "patriotów" jak ty, bo bylibyśmy kolejną Republiką Federacji ZSRR. Od czasów co najmniej Piotra Wielkiego Polska była dla Rosji jedynie terytorium do podbicia i do dziś się w tej kwestii nic nie zmieniło. I trzeba być wyjątkowo bezczelnym, by z pozycji jakoby Polaka mieć czelność lansować tezy jakoby polska racja stanu to związek z Rosją. Nigdy nie było i nigdy nie będzie partnerskich stosunków Polska-Rosja. Nie będzie, bo rosyjska polityka w stosunku do Polski jest od 250 lat niezmienna.

 

Ty mi tu z Targowicą lepiej nie wyjeżdżaj, bo i dzisiaj to samo można znaleźć w polskiej polityce.

 

Polska po rozbiorach orientująca się na Francję miała, aż Księstwo Warszawskie, a od Rosji dostała tylko Królestwo Polskie.

 

W 1918 roku Polska dzięki Aliantom Zachodnim mogła mieć ponownie rozmiary Księstwa Warszawskiego, ponieważ granicę wschodnia wyznaczono na linii Curzona i do tego nie chciano zbyt mocno osłabiać Niemiec.

 

W 1945 roku obóz londyński przeszedł do historii, dzięki zdradzie w Jałcie. Gdyby nie było realistycznie Polaków na Wschodzie, to Polska powstałby bez Ziem Północnych i Zachodnich, a do tego długie lata krwawiłaby w wojnie domowej.

 

Mówienie, że rosyjska polityka nie zmienia się w ciągu 250 lat jest zaprzeczaniem oczywistym faktom. Jet to polityka pragmatyczna, a nie romantyczna. Liczą się w niej przede wszystkim interesy, a nie uczucia (choć i te są w niej tez ważne). Rosja ma dużo większe znaczenie w polityce światowej niż Polska. Dziwię się, że dla dużej części rusofobicznie nastawionego społeczeństwa i tak samo nastawionych polityków jest to nie do przyjęcia. Podczas, gdy rola amerykańskiego popychla im nie przeszkadza.

 

Napisałeś, ze Polska dla Rosji była i jest "jedynie terytorium do podbicia" i to jest przejaw twojej rusofobii - ponieważ nie przedstawiłeś żadnych na to dowodów. Natomiast nasz największy na wschodzie sojusznik czyli Ukraina rości sobie prawa do 16 polskich powiatów , a nawet Wawelu. Niezależnie czy rządzi Po czy PiS, czy prezydentem jest Kwaśniewski czy Duda, polskie władze udają, że tego nie widzą. A przecież tego rodzaju zapisy można znaleźć w programach ukraińskich partii zarejestrowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a na mapach wiszących w ambasadach i konsulatach ukraińskich na Zachodzie (m.in. w USA i Kanadzie) widać ukraińskie żądania terytorialne wobec Polski:

http://natemat.pl/90333,polska-powinna-oddac-nam-przemysl-ukrainscy-nacjonalisci-zglaszaja-roszczenia-terytorialne

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ambasada-ukrainy-w-usa-wysuwa-roszczenia-terytorialne-wobec-polski-mapy

 

Ostatnio PIS prowadził nawet potajemne konsultacje z Ukraińcami, aby nie urazić ich banderowskich uczuć ustawą o Dniu Pamięci Męczeństwa Kresowian 11 lipca: http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/pis-konsultowal-ustawe-o-ludobojstwie-w-kijowie-z-negacjonista-wolynskim-w-wiatrowyczem Ten sam PiS najchętniej zaorałby wszystkie cmentarze żołnierzy Armii Czerwonej z czasów II WŚ, nie licząc się w ogóle z opinia władz FR.

 

Nigdzie nie napisałem,ze Polska racja stanu jest związek Polski z Rosja. To jest twoje podłe kłamstwo. Napisałem natomiast i to wielokrotnie, że polska polityka na kierunku wschodnim powinna być wyważona i przede wszystkim zgodna z polską racja stanu.

To jest twoje podłe kłamstwo. Napisałem natomiast i to wielokrotnie, że polska polityka na kierunku wschodnim powinna być wyważona i przede wszystkim zgodna z polską racja stanu.

i po raz szescdziesiaty pytam sie ..jaka??

 

bo reszte belkociku pomin.

Polska dla Rosji była i jest "jedynie terytorium do podbicia"

To jest mało powiedziane. Dla Rosji i Rosjan jesteśmy gubernią do odzyskania a nie podbicia. Podobnie Finlandia i Pribałtika. O Ukrainie, Gruzji nie wspominam, bo to oczywistość.

 

Polska po rozbiorach orientująca się na Francję miała, aż Księstwo Warszawskie, a od Rosji dostała tylko Królestwo Polskie.

 

Polska nie orientowała się na Fr tylko przeciw Ru. Napoleon dopóki nie pomaszerował poza Smoleńsk, był absolutnym hegemonem (lądowym): mieliśmy w 1811 przystąpić do rosyjskiego planu ataku na Francję u boku Aleksandra? Wolne żarty

 

Co do obecnej sytuacji (ok 15 lat) to zdaje mi się, że udaje nam się całkiem nieźle balansować na linie- wbrew pozorom.

 

"Poza tym wydaje mi się, że Kartagina nie powinna istnieć"

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Strategicznym i w mojej opinii jedynym słusznym posunięciem było po `89 zdecydowane zorientowanie Polski na zachód. Zerwanie z trwającym od ponad 200 lat (z 20 letnią przerwą) narzuconym siłą "sojuszem" z Moskwą. Raz na zawsze i definitywnie. Żadne tam stanie w rozkroku, żadne tam "dobre stosunki", odcięcie się i to jeśli to możliwie całkowicie od tego ścierwa. I politycznie i gospodarczo. Przesunięcie granicy "zachodu" z Odry na Bug. Raz na zawsze, nawet jeśli to kosztowne i politycznie i gospodarczo. Tylko skończony idiota nie rozumie, że dla Polski droga na zachód wiedzie nie przez Stany czy Francję, Anglię czy Szwajcarię tylko przez Niemcy. Czy to się komuś podoba czy nie. Choć ta droga do zakotwiczenia na zachodzie i wyboista i kosztowna to uważam, że nie mamy prawa zmarnować pierwszej i chyba jedynej szansy jaka się pojawiła. I mimo taktycznych błędów strategia jest całkowicie słuszna, bo gdyby na serio brać rojenia Dziadka i nie daj Boże je realizować bylibyśmy dziś drugą Ukrainą czy Białorusią. I politycznie i społecznie i gospodarczo. Jak ktoś tak ruskich kocha to niech się tam w cholerę wyniesie. Droga wolna i "bracia Rosjanie" pewnie wizy nie odmówią. Polska może liczyć na względną suwerenność - względną bo całkowitej ze względów geograficznych i gospodarczych nigdy nie osiągniemy, tylko jako część zachodu. Słowiańska przyjaźń, solidarność i inne propagandowe pierdy serwowane przez rusofili to wyłącznie fikcja będąca w istocie eufemistycznym określeniem zwykłego poddaństwa Moskwie. Trenowaliśmy to ponad 200 lat. I starczy.

Tak, ścierwem. Bo jak można nazwać kraj który od stuleci nie robi nic ponad podbijanie nas. Konsekwentnie i nie potrafi zrozumieć, że może już pora się w końcu od nas odczepić, bo Rosjan się nie da z nas zrobić. Nie da się i koniec. I nie ma tu żadnego znaczenia czy Rosjan kocham czy nienawidzę, czy jestem rosofilem czy rusofobem, czy z nimi robię interesy czy nie. Nie ma znaczenia stosunek do narodu jako całości czy jednostek. Jedynie co ma znaczenie to stosunek do rosyjskiej klasy politycznej i jej polityki w stosunku do nas, niezmiennej od stuleci, mimo zmieniających się okoliczności i ustrojów. Skoro skrajną naiwnością jest sądzić, że rosyjska polityka w stosunku do Polski się kiedykolwiek zmieni to naszą jedyna szansą jest się możliwie jak najbardziej od Rosji odseparować i odgrodzić. Pod każdym możliwym względem. A, że Rosjanie rozumieją jedynie argument siły, czy to militarnej czy pieniądza to naszą jedyną szansą wobec marnych możliwości wojskowych jest siła ekonomiczna. Siłę którą możemy zdobyć będąc jedynie częścią zachodu, nie jakiegoś nieokreślonego pogranicza Europy i Azji

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

To jest mało powiedziane. Dla Rosji i Rosjan jesteśmy gubernią do odzyskania a nie podbicia. Podobnie Finlandia i Pribałtika. O Ukrainie, Gruzji nie wspominam, bo to oczywistość.

(...)

 

To jest oczywistość wyssana z palca.

 

(...)

Polska nie orientowała się na Fr tylko przeciw Ru. Napoleon dopóki nie pomaszerował poza Smoleńsk, był absolutnym hegemonem (lądowym): mieliśmy w 1811 przystąpić do rosyjskiego planu ataku na Francję u boku Aleksandra? Wolne żarty

 

Co do obecnej sytuacji (ok 15 lat) to zdaje mi się, że udaje nam się całkiem nieźle balansować na linie- wbrew pozorom.

 

"Poza tym wydaje mi się, że Kartagina nie powinna istnieć"

 

No to napisz historyku z bożej łaski coś więcej o tym rosyjskim planie ataku na Francję.z 1811 roku. Polska w 1811 roku miała dla Napoleona to samo znaczenie, co w 2016 dla USA - była ich popychlem i mięsem armatnim.

Gość

(Konto usunięte)

Bo jak można nazwać kraj który od stuleci nie robi nic ponad podbijanie nas.

 

To taka sama prawda jak ta, że Prusy/Niemcy/Austriacy nie robili nic ponad podbijanie Polski. Jedni podbijali demokratycznie a drudzy jako "ścierwo"? Jednym teraz trzeba włazić w d.pę a innych obrażać? Rusofobia do potęgi.

Wskaż proszę gdzie ja kogokolwiek obraziłem? Gdzie ja kogokolwiek poniżyłem lub nazwałem np. "ścierwem"?

 

Spójrz na swój całokształt. Rzadki okaz, ( ) mówiąc.
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Strategicznym i w mojej opinii jedynym słusznym posunięciem było po `89 zdecydowane zorientowanie Polski na zachód. Zerwanie z trwającym od ponad 200 lat (z 20 letnią przerwą) narzuconym siłą "sojuszem" z Moskwą. Raz na zawsze i definitywnie. Żadne tam stanie w rozkroku, żadne tam "dobre stosunki", odcięcie się i to jeśli to możliwie całkowicie od tego ścierwa. I politycznie i gospodarczo. Przesunięcie granicy "zachodu" z Odry na Bug. Raz na zawsze, nawet jeśli to kosztowne i politycznie i gospodarczo. Tylko skończony idiota nie rozumie, że dla Polski droga na zachód wiedzie nie przez Stany czy Francję, Anglię czy Szwajcarię tylko przez Niemcy. Czy to się komuś podoba czy nie. Choć ta droga do zakotwiczenia na zachodzie i wyboista i kosztowna to uważam, że nie mamy prawa zmarnować pierwszej i chyba jedynej szansy jaka się pojawiła. I mimo taktycznych błędów strategia jest całkowicie słuszna, bo gdyby na serio brać rojenia Dziadka i nie daj Boże je realizować bylibyśmy dziś drugą Ukrainą czy Białorusią. I politycznie i społecznie i gospodarczo. Jak ktoś tak ruskich kocha to niech się tam w cholerę wyniesie. Droga wolna i "bracia Rosjanie" pewnie wizy nie odmówią. Polska może liczyć na względną suwerenność - względną bo całkowitej ze względów geograficznych i gospodarczych nigdy nie osiągniemy, tylko jako część zachodu. Słowiańska przyjaźń, solidarność i inne propagandowe pierdy serwowane przez rusofili to wyłącznie fikcja będąca w istocie eufemistycznym określeniem zwykłego poddaństwa Moskwie. Trenowaliśmy to ponad 200 lat. I starczy.

 

Polska już w latach 1990 sparzyła się i to mocno na strategicznym przeorientowywaniu się na Zachód. Wiele nowoczesnych działów polskiego przemysłu upadło w wyniku w wyniku wycofywania się z rynku Wschodniego i wrogich przejęć przez zachodnie koncerny prywatyzowanych polskich zakładów - tu zakłady polikwidowano do fundamentów, a rynki w b. ZSRR przejęły np. niemieckie firmy. Do tego niepotrzebne i przedwczesne przejście na rozliczenia dolarowe z Rosja i to po niekorzystnych dla Polski przeliczeniach spowodowało, że Polska musiała dopłacać do tego interesu. O tym się jednak nie mówi. Transformacja musi być oceniana jako pełny sukces. Niemcy nie mieli najmniejszych skrupułów, aby na tym rynku zastąpić Polaków. I to są właśnie owe rojenia, które zarzucasz inny.

 

No i popatrz sam z dystansu na swoja pisaninę. Wsadziłbyś mnie i podobnie myślących do pociągu na Dworcu Gdański i wysłał do Moskwy. Masz może demokrato od siedmiu boleści jakieś skojarzeni?

 

Tak, ścierwem. Bo jak można nazwać kraj który od stuleci nie robi nic ponad podbijanie nas. Konsekwentnie i nie potrafi zrozumieć, że może już pora się w końcu od nas odczepić, bo Rosjan się nie da z nas zrobić. Nie da się i koniec. I nie ma tu żadnego znaczenia czy Rosjan kocham czy nienawidzę, czy jestem rosofilem czy rusofobem, czy z nimi robię interesy czy nie. Nie ma znaczenia stosunek do narodu jako całości czy jednostek. Jedynie co ma znaczenie to stosunek do rosyjskiej klasy politycznej i jej polityki w stosunku do nas, niezmiennej od stuleci, mimo zmieniających się okoliczności i ustrojów. Skoro skrajną naiwnością jest sądzić, że rosyjska polityka w stosunku do Polski się kiedykolwiek zmieni to naszą jedyna szansą jest się możliwie jak najbardziej od Rosji odseparować i odgrodzić. Pod każdym możliwym względem. A, że Rosjanie rozumieją jedynie argument siły, czy to militarnej czy pieniądza to naszą jedyną szansą wobec marnych możliwości wojskowych jest siła ekonomiczna. Siłę którą możemy zdobyć będąc jedynie częścią zachodu, nie jakiegoś nieokreślonego pogranicza Europy i Azji

 

Wypowiadasz się o Rosji i Rosjanach z takim samym nienawistnym zaangażowaniem i słownictwem jak ukraińska neobaderówka Sawczenko na jednej z ostatnich swoich konferencji prasowych. Być może jest ta sama krew. Nawet pomysł z odgrodzeniem się od Rosji prezentujesz czysto ukraiński.

To taka sama prawda jak ta, że Prusy/Niemcy/Austriacy nie robili nic ponad podbijanie Polski. Jedni podbijali demokratycznie a drudzy jako "ścierwo"? Jednym teraz trzeba włazić w d.pę a innych obrażać? Rusofobia do potęgi

Tylko, że niemiecka polityka po II W.Ś. jakbyś nie dostrzegał nieco się zmieniła. Rosyjska ani na jotę. Z drugiej strony z dwojga złego to już wolę Prusy jak Rosję. Podział Polski na A i B gdybyś nie wiedział do dziś, po niemal 100 latach przebiega wzdłuż dawnych granic zaborów. Jak już mam być zniewolony to lepiej być choć zamożniejszym. Geografia jaka jest każdy widzi i nic tego nie zmieni. Skazani jesteśmy, przynajmniej w pewnym stopniu na lizanie czyjejś dupy. Skoro i tak musimy to z dwojga złego lepiej lizać i mieć z tego choć jakąś korzyść, niż być zmuszonym lizać ale bez jakiegokolwiek pożytku. Tak, możesz mnie nazwać rusofobem i germanofilem bo uważam, że zależność do Niemiec jest dla nas lepsza od zależności od Rosji. Lepiej być niewolnikiem sytym niż głodnym. Mrzonki o pełnej niezależności, samostanowieniu i oazie pokoju i przyjaźni zostawiam tym którzy politykę widzą tylko w kategoriach fobii lub miłości do tych czy innych narodów i państw. Brutalna prawda jest taka, że by w dzisiejszym świecie coś znaczyć trzeba mieć pieniądze. Przykład Chin najlepiej tego dowodzi. Szansa na to, że będziemy krajem choć w miarę zamożnym leży jedynie w naszych związkach z zachodem, nawet i w podległości w stosunku do Niemiec. Podległość czy wprost, czy pośrednio od Rosji to tylko podległość i to w biedzie.

Rosja nie ma Polsce nic do zaoferowania, ani społecznie, ani politycznie ani gospodarczo. Wschodnie metody gospodarowania i ich efekty widzimy wszyscy. Oligarchizacja, skrajne rozwarstwienie, bandytyzm i zamordyzm. I od niepamiętnych czasów nic się w Rosji w tej kwestii nie zmieniło. Czy za caratu, komunizmu czy obecnie. Siła wyłącznie militarna, jak jest kasa z surowców to bizancjum, jak nie, to kartofle bez soli. Żadnej akumulacji kapitału, racjonalnego rozwoju, strategii gospodarczej, myślenia w kategoriach największego i potencjalnie najbogatszego państwa na świecie. Wyłącznie siła i czym brutalniej tym lepiej. Ten wschodni, odziedziczony chyba jeszcze po Tamerlanie model kwitnie już chyba tylko tam. Nawet największe wschodnie satrapie już od niego odeszły, bo w dzisiejszych czasach to już nie działa, ale na Kremlu dalej śnią sny o potędze. I nawet nie zauważą, kiedy spadną do trzeciej albo i niższej ligi. Wymachiwanie szabelką nie robi już wielkiego wrażenia i to na nikim.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Na początku lat 1990 TVP wycofała się z emisji filmu "Ogniomiistrz Kaleń" Petelskich na motywach powieści Greharda "Łuny w Bieszczadach". Zrobiła to na prośbę ówczesnego ministra spraw zagranicznych rządu RP Skubiszewskiego, który apelował o ten krok, aby nie zadrażniać filmem stosunków polsko-ukraińskich.

 

Lata mijają, rzady sie zmieniaja, a polska polityka wobec Ukrainy ciągle jest taka sama. "Stosunek do upamiętnienia ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego, mianowanie Jana Piekło ambasadorem w Kijowie oraz konferencja w Hadziaczu dobitnie pokazują, że PiS stanowi najbardziej twarde jądro opcji banderowskiej w Polsce." http://www.konserwatyzm.pl/artykul/13731/katynalia-wolynskie

 

A nawet idą w coraz gorszym dla Polski kierunku.

Wypowiadasz się o Rosji i Rosjanach z takim samym nienawistnym zaangażowaniem i słownictwem jak ukraińska neobaderówka Sawczenko na jednej z ostatnich swoich konferencji prasowych. Być może jest ta sama krew. Nawet pomysł z odgrodzeniem się od Rosji prezentujesz czysto ukraiński.

Jak nie potrafisz zrozumieć co napisałem, to może poproś kogoś by ci wytłumaczył. Nie jestem jak mi tu imputujesz rusofobem. Nie mam żadnych uprzedzeń do Rosjan - jak ty aż dyszysz z nienawiści do Ukraińców. I narodu jako całości i każdego jego członka z osobna.

Oceniam natomiast politykę państwa. Możesz sobie nawet przyjąć, że jestem zagorzałym przeciwnikiem rosyjskich elit politycznych kreujących politykę tego państwa. Elit których polityka jest w stosunku do nas niezmienna od stuleci. Charakterystyczną cechą zawodowych propagandzistów jest przy prowadzeniu agitacji rozciąganie i nadawanie cech takich czy innych fobii na całe narody czy społeczeństwa. Bo tak łatwiej, choć to gówno prawda. Widać to zresztą u ciebie jak na dłoni. Ci wstrętni Ukraińcy, niedobrzy Niemcy, dwulicowi Amerykanie i Anglicy, durni Francuzi, tylko Rasjanie jako te diamenty bez skazy. Trzeba być zupełnie ślepym by nie dostrzec, że to choćby ukrainożerstwo to w istocie tylko poza mająca na celu przez deprecjonowanie Ukrainców wybielać Rosjan. Bo w istocie i jedni i drudzy to bardzo niewiele różniąca się swołocz wyrosła z jednego pnia. Póki w naszym interesie są dobre stosunki z Ukrainą jako państwem leżącym miedzy nami a Rosją to należy je z tego właśnie powodu utrzymywać. Niepodległa Ukraina leży w naszym narodowym interesie, nie leży natomiast w interesie Rosji. Co jasno z twoich wywodów wynika. Uważasz, że masz do czynienia z głupkami, którzy twojej propagandowej prorosyjskiej roboty nie widzą i nie potrafią zrozumieć skąd te twoje ukraińskie fobie?

Póki Ukraina będzie anty rosyjska to będę dobre czy nawet bardzo dobre stosunki Polski z nią popierał, nawet i kosztem zakłamywania historii. Póki będzie. Jak się tam zmieni to i ja zmienię zdanie i i Ukraińców i Rosjan połączę w jedno. Bo taka jest polska, nie ruska racja stanu, o której jako rusofil i świadomy czy nieświadomy ruski agent wpływu bladego pojęcia nie masz.

img src="

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.