Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

"Cieszę się, że kończąc moją 10. letnią pracę w parlamencie mogę przyczynić się do zwiększenia naszej wiedzy (choć dziś w znacznej mierze historycznej) z zakresu jawności życia publicznego. Zamieszczam poniżej tzw. Listę Milczanowskiego. Do chwili obecnej były to dokumenty tajny. Zaprzeczano nawet, że istnieją. W wyniku moich starań i wielkiego wsparcia jakie w tej sprawie otrzymałem od Piotra Woyciechowskiego, dokumenty te od kilku dni są jawne i przekazane do IPN. A od chwili obecnej w Internecie na moim profilu może się z nimi zapoznać każdy."

 

Napisał dr Girzyński w przedmowie do opublikowania przez siebie tzw. listy Milczanowskiego. Nic ona nie wyjaśnia, a tylko pokazuje, że dr Girzyński nie za bardzo dowartościował się 10 letnim pobytem w polskim parlamencie.Teraz tą publikacją prawdy, chce przejść do historii, jako walczący o prawdę. W gruncie rzeczy niczego nie wyjaśnia, a tylko zamazuje. Wątpię, aby miało to cel historyczny - cel polityczny jest wyraźny. Przecież w obiegowej opinii, każdy na tej liście będzie uważany za agenta. Nie dotknie to oczywiście młodych i gniewnych (a może wygłodzonych) wilków w rodzaju zarażonego dr Giżyńskiego:

 

"Gdy w 1992 r. jako maturzysta zaraziłem się pasją polityczną stało się to gównie za sprawą premiera Jana Olszewskiego, którego w bezprecedensowy sposób odwołano właśnie dlatego, że starał się ujawnić prawdę. Lista Macierewicza, która wstrząsnęła 4 czerwca 1992 r. sceną polityczną była tożsama z przygotowaną wcześniej (i tu zaprezentowaną) Listą Milczanowskiego. Niestety w imię ochrony agentów z sejmu I kadencji i senatu II kadencji jaką postanowiono w czasie tzw. „nocnej zmiany” do chwili obecnej starano się to przynajmniej od strony formalnej ukrywać."

 

I uważam, że dobrze robiono. Bo w rzeczywistości na liście tej są różne terminy przy nazwiskach: Tajny współpracownik, kandydat na tajnego współpracownika, zabezpieczony, rozpracowywany, dopuszczony do tajemnicy, figurant,etc. Nie jest to przecież równoznaczne (poza pierwszy terminem), że ktoś współpracował, ale tak będzie to rozumiane. I już.

 

Opublikowano przed laty listę Macierewicza, teraz listę Milczanowskiego. A przecież były listy trzy panów M. A co z najciekawszą i być może najprawdziwszą, listą Michnika? W tym przypadku, nie można powiedzieć, że:

 

"Dziś ten czas się skończył. Na koniec pozwolę sobie zacytować wybitnego publicystę Józefa Mackiewicza: „Jedynie prawda jest ciekawa”."

 

Wątpię bowiem, aby efekty bezprawnego michnikowego buszowania po tajnych, niemal rodzinnych archiwach, kiedykolwiek ukazały się w przestrzeni tzw. publicznej.

Ciekawe, że jakoś nie wspomina się listy TW wśród księży którą swego czasu Kozłowski przekazał Episkopatowi. Zupełnie poza prawem. Nie mówiąc o przekazaniu różnego rodzaju dokumentów, co już jest absolutnym skandalem. No ale wiadomo, w Polsce Kościół stoi poza prawem.

Jestem Europejczykiem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Szczególnie strona dotycząca naszego Herosa Opozycji Zbawcy Polski Jarosława jest godna uwagi:

 

kaczor_lista.jpg

 

Jak widać, początkowo "... został wyrejestrowany z powodu nie stwierdzenia wrogiej działalności ... " .

 

Ale potem robi się ciekawiej.

Co to znaczy: "...Był rejestrowany przez Wydział I Biura Studiów i Analiz MSW jako zabezpieczenie operacyjne ... " ???

 

P.S.

wg wikipedii:

 

Zabezpieczenie operacyjne (ZO) w terminologii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL termin, którym określano rejestrację i rodzaj sprawy operacyjnej. Wieloznaczna, nie przesądzająca o charakterze „zainteresowania” forma rejestracji, mająca na celu „ochronę” osoby. Używany najczęściej do ukrywania rejestracji agenturalnego charakteru kontaktów z rejestrowanymi w ewidencji operacyjnej Służby Bezpieczeństwa osobami.[1]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Szczególnie strona dotycząca naszego Herosa Opozycji Zbawcy Polski Jarosława jest godna uwagi:

(...)

Jak widać, początkowo "... został wyrejestrowany z powodu nie stwierdzenia wrogiej działalności ... " .

 

Ale potem robi się ciekawiej.

Co to znaczy: "...Był rejestrowany przez Wydział I Biura Studiów i Analiz MSW jako zabezpieczenie operacyjne ... " ???

 

P.S.

wg wikipedii:

 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zabezpieczenie_operacyjne

"Zabezpieczenie (zabezpieczenie operacyjne): termin, którym określano rejestrację i rodzaj sprawy operacyjnej. Początkowo „zabezpieczenie” było terminem ogólnym i wieloznacznym, właściwie równoznacznym z objęciem osoby, środowiska, instytucji „zainteresowaniem operacyjnym” lub ujęciem osoby w środkach ewidencyjnych (kartotekach etc.) SB; z adnotacją „zabezpieczenie” wg Instrukcji 1960b rejestrowano (w trybie właściwym dla rejestracji KTW) osoby traktowane jako różnego rodzaju kategorie „pomocy obywatelskiej”; w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w. szerszą praktyką SB stało się rejestrowanie osób jako „zabezpieczenia operacyjnego”, „osób zabezpieczonych”, co oznaczać mogło objęcie ich obserwacją, jakkolwiek o niższym poziomie zaangażowania operacyjnego niż KE lub SOS, (de facto miało to być odnotowaniem w ewidencji operacyjnej „wrogiego czynu”). Znacznie powszechniejsze było jednak konspirowanie przez tę formę rejestracji agenturalnego charakteru kontaktów z rejestrowanymi w ewidencji operacyjnej SB osobami. W przypadku złożenia w odpowiednim Wydziale „C” jednostek terenowych SB bądź w Biurze „C” MSW teczki zabezpieczenia operacyjnego i rejestracji jej w dzienniku archiwalnym o sygnaturze I, tj. inwentarzu akt agenturalnych, można założyć, że istotnie osoba zarejestrowana jako „zabezpieczenie”, której dotyczą takowe akta, utrzymywała z SB kontakty o charakterze agenturalnym, bądź podlegała „opracowaniu” na zasadzie podobnej do „opracowania” KTW. „Zabezpieczenie” było również kategorią rejestracji w instrumentach ewidencyjnych Biura „C” MSW, właściwą dla osób rejestrowanych we własnych środkach ewidencyjnych przez Departament I MSW i Biuro Studiów MSW. Realny charakter rejestracji był ujęty w aktach i środkach ewidencyjnych prowadzonych przez te jednostki. Do kartotek pionu „C” Departament I MSW i Biuro Studiów MSW wnosiły „zabezpieczenie” w celu zakonspirowania rzeczywistego charakteru rejestracji, oraz aby umożliwić sobie poprzez procedury koordynacji wiedzę o działaniach innych jednostek SB wobec zarejestrowanej osoby i wykluczyć ewentualność zarejestrowania jej przez inną jednostkę. Funkcjonowała również procedura „zabezpieczenia wyjazdów zagranicznych”, co oznaczało informowanie jednostki operacyjnej, która zarejestrowała daną osobę w instrumentach ewidencyjnych Biura „C” MSW, o każdorazowym złożeniu przez taką osobę wniosku o wydanie paszportu (lub innego dokumentu uprawniającego do wyjazdu za granicę). Słowo „zabezpieczenie”, „zabezpieczyć” funkcjonowało również w języku potocznym SB na oznaczenie ujęcia danych o osobie w instrumentach ewidencyjnych, tj. rejestracji („zabezpieczyć w kartotece”)." http://inwentarz.ipn.gov.pl/slownik?znak=Z

 

Najbardziej chyba wiarygodna definicja. Na jej podstawie można wywnioskować tyle, że Kaczyńskiego zabezpieczono w związku z jakąś sprawą lub działaniami. jego dotyczącymi W ten sposób wiedziano, gdzie, kiedy i dlaczego jego nazwisko pojawia się w MSW. Komputerów nie było, a wszystko odbywało się droga papierkową. Z definicji IPN wynika, że "Realny charakter rejestracji był ujęty w aktach i środkach ewidencyjnych prowadzonych przez te jednostki." Wobec tego bez wglądu w oryginalne akta związane z owym zabezpieczeniem, można stawiać każda tezę, ale bez możliwości jej udowodnienia. Smród pozostanie.

 

Warto też zwrócić uwagę na definicję zabezpieczenia WSW. A także pamiętać o tym, że obecne służby z pewnością stosują takie same metody.

[...] Wobec tego bez wglądu w oryginalne akta związane z owym zabezpieczeniem, można stawiać każda tezę, ale bez możliwości jej udowodnienia. Smród pozostanie.

 

Pełny tekst z wiki nieco rozwadnia sprawę, jednak nie zmienia to faktu, że wg. niego podstawowym celem wpisu o "zabezpieczeniu operacyjnym" jest ukrycie agenturalnego charakteru kontaktów z delikwentem.

Znajdź chwilę czasu i przeczytaj sobie cały materiał opublikowany przez Girzyńskiego. Jest tam cała masa informacji o rzeczywistych, ostro działających opozycjonistach, i nigdzie nie znajdziesz informacji o "zabezpieczeniu operacyjnym" w takim kontekście, jak u jarusia.

Będzie tam mowa konkretnie o aresztach, internowaniach, rozpracowaniach, rejestracji jako "figuranta", "zabezpieczenia w związku z wyjazdem zagranicznym" etc. Ale o "zabezpieczeniu operacyjnym do sprawy" nie. Jareczek jednak śmierdzi, i to mocno.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Pełny tekst z wiki nieco rozwadnia sprawę, jednak nie zmienia to faktu, że wg. niego podstawowym celem wpisu o "zabezpieczeniu operacyjnym" jest ukrycie agenturalnego charakteru kontaktów z delikwentem.

Znajdź chwilę czasu i przeczytaj sobie cały materiał opublikowany przez Girzyńskiego. Jest tam cała masa informacji o rzeczywistych, ostro działających opozycjonistach, i nigdzie nie znajdziesz informacji o "zabezpieczeniu operacyjnym" w takim kontekście, jak u jarusia.

Będzie tam mowa konkretnie o aresztach, internowaniach, rozpracowaniach, rejestracji jako "figuranta", "zabezpieczenia w związku z wyjazdem zagranicznym" etc. Ale o "zabezpieczeniu operacyjnym do sprawy" nie. Jareczek jednak śmierdzi, i to mocno.

 

Stawiasz tezę bez pokrycia, że powodem zabezpieczenia operacyjnego osoby Jarosława Kaczyńskiego było ukrycie jego agenturalnej współpracy.

 

Postawię kontrtezę (też bez pokrycia), że mogło chodzić o wiedzę na wypadek złożenia przez niego wniosku o paszport. Potrafisz ja obalić. Jestem pewien, że nie! I naprawdę przykro mi z tego powodu.

Przeczytaj uważnie stronę akt - dokładnie napisano: "[...] Był rejestrowany przez Wydział I Biura Studiów i Analiz MSW jako zabezpieczenie operacyjne do nr (tu numer - przypuszczalnie sprawy albo figuranta) [...]." Czyli najprawdopodobniej - nie do jego własnej sprawy. A poza tym - czym się zajmowało Biuro Studiów i Analiz MSW ? Raczej nie pilnowaniem wydawania paszportów :)

 

Oczywiście twardych dowodów brak (zniszczone - co wyraźnie napisano), ale wielu ludzi w tym kraju zaliczyło już śmierć cywilną na podstawie bardziej błahych przesłanek.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Przeczytaj uważnie stronę akt - dokładnie napisano: "[...] Był rejestrowany przez Wydział I Biura Studiów i Analiz MSW jako zabezpieczenie operacyjne do nr (tu numer - przypuszczalnie sprawy albo figuranta) [...]." Czyli najprawdopodobniej - nie do jego własnej sprawy. A poza tym - czym się zajmowało Biuro Studiów i Analiz MSW ? Raczej nie pilnowaniem wydawania paszportów :)

 

Oczywiście twardych dowodów brak (zniszczone - co wyraźnie napisano), ale wielu ludzi w tym kraju zaliczyło już śmierć cywilną na podstawie bardziej błahych przesłanek.

 

Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski. Przypomnę Ci tylko, że nawet wyjątkowo szcwany Jerzy Urban przegrał z nim proces za lojalkę, którą sfałszowała SB.

 

Po wytycznych Kiszczaka i czyszczeniu akt przez Michnika - czyli poczynaniach honorowych przyjaciół dwóch - nie dam wiary żadnym aktom SB. Inne dotychczasowe działania z tym związane, tylko mnie w tym utwierdzają.

Kultura Polaczka skrywana "honornym" knajactwem. Cbdo.

 

Wyjątek z Wprost/2005:

"Badająca na początku lat 90. teczki SB komisja, w której skład wchodził Adam Michnik, została powołana przez Sejm - przekonywała w ubiegłą środę "Gazeta Wyborcza". To kłamstwo. Komisję składającą się z historyków Andrzeja Ajnenkiela, Jerzego Holzera i Bogdana Krolla oraz ówczesnego posła Adama Michnika powołał minister edukacji w rządzie Mazowieckiego - Henryk Samsonowicz. Grupa działała od 12 kwietnia do 27 czerwca 1990 r.

- Prawem kaduka członkom komisji umożliwiono przeglądanie dokumentów opatrzonych klauzulą "tajne specjalnego znaczenia", obecnie klasyfikowanych jako ściśle tajne. Nie wiem jak inni, ale Michnik, wówczas poseł, miał prawo dostępu tylko do dokumentów "tajnych". Członkowie komisji chodzili od regału do regału i mogli brać to, co im się podobało. To ewenement - mówi Antoni Macierewicz, były minister spraw wewnętrznych.

Krzysztof Wyszkowski, który pierwszy kwestionował legalność komisji Michnika, twierdzi, iż zaufana współpracownica ministra Samsonowicza powiedziała mu, że jej szef został w całą sprawę wmanewrowany. - Mówiła, że wszystko zaczęło się od tego, iż ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski poprosił Samsonowicza, żeby wystawił cztery imienne zaproszenia na naradę do MSW dla wybranych osób. I to właśnie zostało wykorzystane do zalegalizowania komisji - wyjaśnia Wyszkowski. - Komisja to był mój pomysł. Dowiedziałem się, że gdzieś pod Konstancinem palone są akta MSW. Sytuacja była delikatna, bo szefem resortu był Czesław Kiszczak. Sprokurowałem więc komisję, która miała sprawdzić, co się dzieje w archiwach. Michnik trafił do niej nie tylko jako przedstawiciel Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, ale również historyk - tłumaczy prof. Samsonowicz.""

 

Ale miszcz wie lepiej. Może dostanie fuchę w PiS.

Sprokurowałem więc komisję, która miała sprawdzić, co się dzieje w archiwach.

 

No to cuś słabo sprawdzili. Dwie strony podsumowania o niczym na komisję złożoną z takich asiorów, to trochę mało:

 

"Komisja miała charakter poufny i skutkiem jej działania było powstanie dwustronicowego sprawozdania stwierdzającego niekompletność akt oraz załącznika zawierającego wyrywkową listę materiałów archiwalnych, które zdaniem członków Komisji powinny zostać przekwalifikowane. Nie zachowały się żadne informacje o tym, kto zażądał jakiej teczki, kiedy ją otrzymał, kiedy zwrócił, co kopiował lub wynotowywał – co nie powinno zachodzić przy korzystaniu z tego typu archiwów."

Kuzyn murzyna

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

 

Dobre i smieszne: 344a14e4ef7c8fee38e7e1d8ccd11470.jpg !!!

 

O szczegóły zapytaj dziadka-włodka, on wie wszystko. Powie Ci też - skąd je zna.

 

Właśnie zapytaj dziadka-włodka. Znowu śmieszmości.

Aj łud lajk tu kongradułejt... 0flirt.gif :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

A temat domniemywanej agenturalności jarusia się rozmył, co chyba leżało w intencji Włodka uciekającego z tematem na boki.

Nota bene - jak kto, deklarujący się być lewicowcem, może wstawiać się za takim katotalibem, jak prezio ??? Świat się kończy :)

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

A temat domniemywanej agenturalności jarusia się rozmył, co chyba leżało w intencji Włodka uciekającego z tematem na boki.

Nota bene - jak kto, deklarujący się być lewicowcem, może wstawiać się za takim katotalibem, jak prezio ??? Świat się kończy :)

 

Nie ja rozmyłem temat, jeśli o to chodzi. Natomiast nie jestem za katolikiem Prezesem czy katolikiem Komorowskim, bo zauważ, że on też pojawia się na tej liście - tylko za prawdą obiektywną. Tej raczej na tych listach nie znajdziemy, a jeśli nawet - to nie w każdym przypadku.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Niemieckie media atakują już przyszły jeszcze rząd PiS, ze to, że zamierza bronic polskiego interesu: http://www.audiostereo.pl/zmierzch-europy_122080.html/page__st__1290#entry3605147

 

Warto przy okazji zauważyć, że rządy Austrii i Niemiec, które zapędziły Europę w kozi róg z imigrantami, broniąc swoich interesów grożą m.in.Węgrom i Polsce obcięciem funduszy unijnych. Tu wszystko jest w jak najlepszym porządku. Polska najwyraźniej w każdej sprawie powinna siedzieć cicho, jak kiedyś mówił to głośno jeden francuski prezydent.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.