Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Rosja robi wszystko aby Ukraina była niestabilna ale dziadek tego nie dostrzega.Taki wybiórczy jest.No bo za Stalina to była stabilna jak nie wiem.

 

konował ostro atakuje słaby wzrok dziadka, że dostrzega wypowiedzi tych, co Rosję znają i maja coś o niej do powiedzenia, a w ogóle nie zwraca uwagi na jego oczywiście słuszne i prawdziwe wypowiedzi o Rosji.

 

Ten argument mnie przekonał.Wszyscy Ukraińcy to pedofile i gwałciciele.I pijaki.A każdy pijak to złodziej.

(...)

 

shane63 głupio prowokuje, a ty głupią złośliwością go wspierasz.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

(...)

 

To by też tłumaczyło liczne gwałty na szlaku bojowym Armii Czerwonej.Przecież było w niej wielu Ukraińców.

 

To pokazuje, że czasami nawet głupi może mieć rację.

dziadek

 

Przepisywanie prymitywnej rosyjskiej antyukraińskiej propagandy nazywasz "dostrzeganiem wypowiedzi tych co Rosję znają i mają coś o niej do powiedzenia"?

To własnie pokazuje,że głupi nigdy nie ma racji.

 

JuG

 

To po co są zielone ludziki?

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

dziadek

 

Przepisywanie prymitywnej rosyjskiej antyukraińskiej propagandy nazywasz "dostrzeganiem wypowiedzi tych co Rosję znają i mają coś o niej do powiedzenia"?

(...)

 

konowale

 

Powoływanie się na opinie prof. Wiesława Olszewskiego, cytat wzięty z artykułu zamieszczonego w wp.pl oraz cytat i link do artykułu w portalu kresy.pl nazywasz przepisywaniem "rosyjskiej antyukrainskiej propagandy". To zobacz, jak wyglądały argumenty twoje i shane63. Przecież ani słowem nie odnieśliście się do jakiegokolwiek konkretnego zdania. I

 

(...)

To własnie pokazuje,że głupi nigdy nie ma racji.

(...)

Gość

(Konto usunięte)

"rosyjskiego blogera"

 

Ukraiński bloger Władimir Bojko

 

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1733759363507521&id=100006204226091

 

http://odfoundation.eu/zespol/volodymyr-boyko

 

Volodymyr Boyko

 

Dziennikarz, prezenter, wykładowca, rzecznik prasowy. Ukończył Kijowski Narodowy Uniwersytet Ekonomiczny im. Wadyma Hetmana, wykłada ekonomię w języku angielskim. W sektorze medialnym działa od 10 lat – pracował m.in. dla kanałów „STB”, „UBR”, „24”, agencji informacyjnej „RBK – Ukraina”, jako szef biura prasowego Lwowskiej Państwowej Administracji Obwodowej.

 

Bojko nie ma nic wspólnego z "rosyjską propagandą".

Jeżeli tylko jednej stronie wojny (domowej) przypisuje się wszystko co najgorsze włącznie z gwałceniem dzieci a druga strona jest bez skazy to właśnie na tym polega prymitywna propaganda.Przecież ogólnie wiadomo,że każda wojna deprawuje i demoralizuje.I to obie strony.Na tym m.in. polega jej zło.Tak samo gdy Rosja celowo destabilizuje wewnętrznie Ukrainę a następnie obwieszcza,że ta jest niestabilna to jest to dokładnie to samo co robiły hitlerowskie Niemcy wobec Polski przy pomocy V kolumny.Wcześniej ten scenariusz przerabialiśmy na Krymie.To jest łamanie prawa międzynarodowego bo problemów granicznych czy narodowościowych w cywilizowanym świecie nie załatwia się przy pomocy kastetu.Od tego jest dyplomacja.

wina Rosji

I to jaka!

 

Ty natomiast masz taką odpowiedź na wszystkie pytania: - Rosja jest niewinna niczego złego na świecie od Iwana Groźnego do Putina włącznie.

 

Spełniasz rolę niejakiego @Maju w wątkach politycznych.

a ja mam w głebokim powazaniu blogerów, profesorów, i innych kacapskich myslicieli- tu panowie i panie jest POlska, czy wam się podoba czy nie. i ruskie myslenie nie przejdzie.poniali? no pasaran!

JuG

 

Głupotą to jest przedrukowywanie tych słupków i wykresików świadczących o potędze technicznej,naukowej i intelektualnej współczesnej Rosji gdy ogólnie wiadomo,że poza paroma miastami jest to kraj biedny,zacofany,zdemoralizowany i fatalnie zarządzany.A przede wszystkim okradany przez rządzących czemu tacy naiwniacy jak Ty przyklaskują.Mając takie zasoby naturalne jakie ma Rosja to powinien być kraj mlekiem i miodem płynący niczym Kanada czy Australia.Nie mówiąc o USA.Zamiast bajdurzyć o obcym zagrożeniu zbudujcie państwo przyjazne obywatelowi zamiast obecnej bizantyjskiej satrapii.

Gość

(Konto usunięte)

Głupotą to jest przedrukowywanie tych słupków i wykresików świadczących o potędze technicznej,naukowej i intelektualnej współczesnej Rosji

 

Urojenia masz czy problemy ze zrozumieniem, że te "słupki i wykresiki" dotyczą tylko zdolnej młodzieży?

 

ogólnie wiadomo

 

Jesteś członkiem sekty zielonej trawy czy czarno-białego świata?

Masz niewielkie szanse przekonać kogoś na tym forum do swojej troski o zdolną młodzież.Rosyjską.Zwłaszcza w duchu rosyjskiego nacjonalizmu zakamuflowanego troską o edukację.Edukacja to również rozliczenie się z własną przeszłością.Rosja do tej pory tego nie zrobiła.

Urojenia masz czy problemy ze zrozumieniem, że te "słupki i wykresiki" dotyczą tylko zdolnej młodzieży?

 

Jesteś członkiem sekty zielonej trawy czy czarno-białego świata?

 

Robisz z siebie idiotę Jurij, Wojciech ma absolutną rację -

 

Mając takie zasoby naturalne jakie ma Rosja to powinien być kraj mlekiem i miodem płynący niczym Kanada czy Australia. Nie mówiąc o USA. Zamiast bajdurzyć o obcym zagrożeniu zbudujcie państwo przyjazne obywatelowi zamiast obecnej bizantyjskiej satrapii.

 

Od siebie odam jeszcze ludzi - dlaczego mając tak wybitnie uzdolnioną i wykształconą młodzież jesteście tam, gdzie jesteście?

Jestem Europejczykiem.

 

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Jeżeli tylko jednej stronie wojny (domowej) przypisuje się wszystko co najgorsze włącznie z gwałceniem dzieci a druga strona jest bez skazy to właśnie na tym polega prymitywna propaganda.Przecież ogólnie wiadomo,że każda wojna deprawuje i demoralizuje.I to obie strony.Na tym m.in. polega jej zło.Tak samo gdy Rosja celowo destabilizuje wewnętrznie Ukrainę a następnie obwieszcza,że ta jest niestabilna to jest to dokładnie to samo co robiły hitlerowskie Niemcy wobec Polski przy pomocy V kolumny.Wcześniej ten scenariusz przerabialiśmy na Krymie.To jest łamanie prawa międzynarodowego bo problemów granicznych czy narodowościowych w cywilizowanym świecie nie załatwia się przy pomocy kastetu.Od tego jest dyplomacja.

 

Ty wyraźnie jesteś dotknięty rusofobią. Nie rozumiesz do tego, jak i do kogo odpisuje się. shane63 prowokacyjnie wyskoczył o fajnych chłopakach, więc mu wykazałem, że nie wszyscy tacy fajni są. Teraz w rozpaczy wypisuje, że ma "(...)w głebokim powazaniu blogerów, profesorów, i innych kacapskich myslicieli- tu panowie i panie jest POlska, czy wam się podoba czy nie. i ruskie myslenie nie przejdzie.poniali?(...) i kończy, niczym gen. Walter, komunistycznym zawołaniem: "(...)no pasaran!".

 

Wyśmieny przez ciebie Olszewski mówił, o Ukrainie tak: "(...)poza pewnymi aspektami Ukraina, w takiej czy innej postaci, nie jest żadnym partnerem dla Zachodu, ani gospodarczym, ani politycznym. Byłaby nim, gdyby była wewnętrznie spójna, ale taka nie jest. W tej chwili rodzi się pytanie już nie o to, czy Ukraina w ogóle utrzyma się w granicach z Donbasem i jej kresami wschodnimi, zdominowanymi przez Rosjan, ale czy nie rozleci się na trzy części: zachód, środek i wschód. Na jej zachodzie bowiem zaczynają się pojawiać partie, które odwołują się do koncepcji Ukrainy Hałyczyny, związanej z Haliczem, do tradycji z czasów monarchii Habsburgów i tradycji skrajnie nacjonalistycznej, w wielu aspektach wręcz faszyzującej. Deklarują one brak poparcia zarówno dla rządu w Kijowie, jak i dla sprawy wschodu Ukrainy."

No własnie, tymi "pewnymi aspektami" są możliwości wykorzystywania Ukrainy przeciwko Rosji, tak jak kiedyś postąpiono z Gruzja.

 

Polska też ma swój udział w destabilizowaniu Ukrainy. Wysyłam ta doradców wojskowych, sprzęt wojskowy (w tym nielegalnie), a może i broń - jak do Syrii przeciwko Asadowi. Do tego na jej terenie działa prężna neobaderowska V-kolumna, która tworzą politycy, media, liczne prywatne fundacje, organizacje i stowarzyszenia pro ukraińskie.

 

Rosja musiała przejąć Krym, do dzisiaj byłaby kolejna amerykańska baza wojskowa. To niewątpliwie doprowadziłoby do wielkiego konfliktu miedzy Rosja i USA. Największą destabilizacje zrobił na Ukrainie Zachód, obalając legalne konstytucyjne władze i zastępując je własnymi marionetkami.

 

Polska powinna trzymać się z dala od tej wojny i od ukraińsko-amerykańskich interesów.

Jeżeli ktoś ma fobie to na pewno ty.Antyamerykańską.Po co Ameryce baza na Krymie?To nonsens.

Sprawa Krymu i wschodniej Ukrainy w sensie narodowościowym jest skomplikowana.Tego nie neguję.Ale można to było załatwić w sposób cywilizowany,przy stole obrad.Putin z różnych względów wybrał metody gangsterskie.Zdestabilizował Ukrainę,zginęło parę tysięcy ludzi,powstała nienawiść na klika pokoleń.Mleko się rozlało,sytuacja jest patowa.Zachód i USA od początku nie były zainteresowane tą sprawą bo mają swoje interesy gdzie indziej.Ponieważ sytuacja wymknęła się spod kontroli musieli jakoś zareagować.Sankcje gospodarcze i polityczne zostały uchwalone niechętnie i z ociąganiem bo Zachód woli z Rosją handlować niż wojować.

W naszym polskim interesie leży utrzymanie Ukrainy jako państwa niezależnego od Rosji aby spełniała rolę bufora.Ale nie należy angażować się w ten konflikt nadmiernie.Zresztą to zaangażowanie polskie wyolbrzymiasz nadmiernie.Ma ono raczej charakter werbalny i to po pisowskiej stronie.

 

A zresztą rodzi się zasadnicze pytanie.Po co był potrzebny Rosji Krym?Czy rzeczywiście Rosja go potrzebowała?Moim zdaniem nie.Flota Czarnomorska miała swoje bazy i nikt tego nie negował.Rosjanie jeździli nad ciepłe morze bez przeszkód.To o co chodziło?O względy propagandowe,o podbijanie bębenka nacjonalistycznego w obliczu narastających trudności gospodarczych w Rosji.O wywołanie awantury aby odwrócić uwagę gawiedzi i dać mediom zajęcie.Rosja jest tak wielkim krajem,że kolejne nabytki terytorialne do niczego nie są jej potrzebne.Niech dobrze zagospodaruje to co posiada.

Stare ale jare:

 

Pytanie - z którymi krajami graniczy Rosja?

 

Odpowiedź - z którymi chce.

Ale jest pewna trudność, otóż Rosja nie chce mieć żadnych obcych krajów za swoimi granicami.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Jeżeli ktoś ma fobie to na pewno ty.Antyamerykańską.Po co Ameryce baza na Krymie?To nonsens.

Sprawa Krymu i wschodniej Ukrainy w sensie narodowościowym jest skomplikowana.Tego nie neguję.Ale można to było załatwić w sposób cywilizowany,przy stole obrad.Putin z różnych względów wybrał metody gangsterskie.Zdestabilizował Ukrainę,zginęło parę tysięcy ludzi,powstała nienawiść na klika pokoleń.Mleko się rozlało,sytuacja jest patowa.Zachód i USA od początku nie były zainteresowane tą sprawą bo mają swoje interesy gdzie indziej.Ponieważ sytuacja wymknęła się spod kontroli musieli jakoś zareagować.Sankcje gospodarcze i polityczne zostały uchwalone niechętnie i z ociąganiem bo Zachód woli z Rosją handlować niż wojować.

W naszym polskim interesie leży utrzymanie Ukrainy jako państwa niezależnego od Rosji aby spełniała rolę bufora.Ale nie należy angażować się w ten konflikt nadmiernie.Zresztą to zaangażowanie polskie wyolbrzymiasz nadmiernie.Ma ono raczej charakter werbalny i to po pisowskiej stronie.

 

A zresztą rodzi się zasadnicze pytanie.Po co był potrzebny Rosji Krym?Czy rzeczywiście Rosja go potrzebowała?Moim zdaniem nie.Flota Czarnomorska miała swoje bazy i nikt tego nie negował.Rosjanie jeździli nad ciepłe morze bez przeszkód.To o co chodziło?O względy propagandowe,o podbijanie bębenka nacjonalistycznego w obliczu narastających trudności gospodarczych w Rosji.O wywołanie awantury aby odwrócić uwagę gawiedzi i dać mediom zajęcie.Rosja jest tak wielkim krajem,że kolejne nabytki terytorialne do niczego nie są jej potrzebne.Niech dobrze zagospodaruje to co posiada.

 

Wystarczy spojrzeć na mapę, aby przekonać się,

 

240px-Morze_Czarne_mapa_pl.png

 

że nonsensem jest niepoparte żadną argumentacją twierdzenie, że USA niepotrzebna była baza wojskowa na Krymie. Politolog, sowietolog i rosjoznawca, dyplomata prof. Włodzimierz Marciniak w wywiadzie dla "Krytyki politycznej" wyjaśnia to w sposób bardzo przekonywujący:

 

"A czego w Ukrainie szukają Stany Zjednoczone? Od lat mówi się o ich zwrocie na Pacyfik, czego wyrazem są kolejne umowy handlowe. Gaz łupkowy i ropa z Kanady zmniejszają znaczenie Bliskiego Wschodu. A do tego Obama nie jest jastrzębiem...

To prawda, ale w sprawach międzynarodowych ostatnio coraz częściej wypowiadają się amerykańscy generałowie – nie jest wykluczone, że te strategiczne decyzje podejmowane są na nieco niższym szczeblu. A jeśli chodzi o Bliski Wschód, to ropa ropą, ale mamy tam przecież Państwo Islamskie. I dla swobody działania USA w regionie ważna jest możliwość operowania w korytarzu Bałkany-Zakaukazie. Wystarczy spojrzeć na mapę – Krym leży...

 

Dokładnie pośrodku tego korytarza?

 

No właśnie. Dużo instalacji wojskowych USA jest na Bałkanach, zwłaszcza w Rumunii i Bułgarii, cały basen Morza Czarnego wciąż ma dla Amerykanów znaczenie. Rosja na Krymie niejako wbija się w ten korytarz, to taki lotniskowiec na środku Morza Czarnego. Dlatego doszło do wyraźnego zadrażnienia stosunków rosyjsko-amerykańskich, co oczywiście nie musi oznaczać twardej konfrontacji i zapewne w końcu doprowadzi do przyjęcia jakiegoś modus vivendi."

 

Przy okazji warto wspomnieć o amerykańskich instalacjach do prowadzenia walki elektronicznej na Mazurach i na jednej z gruzińskich uczelni, których promień działania sięga po ok. 800 km czy bazie rakietowej w Redzikowie w budowie. I mamy pełny obraz.

 

Niemiecki ekspert d/s marynarki wojennej Klaus Mommsen tak w wywiadzie dla "DW" przedstawia znaczenie Krymu dla Rosji:

 

"dw: Już od dziesięcioleci rosyjska flota czarnomorska stacjonuje na ukraińskim Krymie. Dlaczego jest to tak ważne dla Moskwy?

 

Klaus Mommsen: Krym ma strategiczne znaczenie dla Morza Czarnego ‒ półwysep sięga daleko w głąb morza. Otwiera on Rosji drogę w kierunku południowym, a więc w kierunku Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu. Już w czasach Związku Sowieckiego na Krymie zlokalizowany był przemysł stoczniowy. Dokonywano tam przeglądów technicznych i napraw większych okrętów wojennych.

Czy mógłby pan bliżej wyjaśnić na czym polega znaczenie strategiczne Sewastopolu?

Jest to jedyny port, który może zapewnić ochronę i zaplecze logistyczne całej rosyjskiej flocie na Morzu Czarnym. Wprawdzie Rosjanie zaczęli rozbudowywać bazę w Noworosyjsku, jednak nie będzie ona mogła przyjąć całej Floty Czarnomorskiej, ponieważ jest za mała, nie ma żadnych chroniących jej zatok i ma o wiele gorsze warunki sztormowe. W Sewastopolu z jego licznymi zatokami jest inaczej. Nie zapominajmy, że baza ta jest nie tylko głównym punktem strategicznym dla Rosjan, ale i dla ukraińskiej Marynarki Wojennej. Gdyby Ukraina zerwała układ, rosyjska Flota Czarnomorska miałaby problem.

 

Dlaczego Flota Czarnomorska jest dla Rosji tak ważna?

 

Rosja otoczona jest w dużej mierze przez morza. Na północy jest Ocean Arktyczny.Flota Pólnocna musi tam walczyć z mroźnymi zimami, bo drogi morskie prowadzące do Atlantyku są długie. Również drogi przez Bałtyk. W momencie kiedy chce się rzeczywiście zaznaczyć swoją obecność w obrębie Morza Śródziemnego, to region Krymu nadaje się do tego najlepiej. Morze Śródziemne odgrywa w rosyjskiej polityce zagranicznej olbrzymią rolę. W lecie 2013 stworzono wydzieloną eskadrę rosyjskich okrętów, które mają na stałe patrolować obszar Morza Śródziemnego. Rosjanie nie chcą go pozostawić amerykańskiej Marynarce Wojennej."

 

Przy okazji wykazuje, że użytkowanie baz na Krymie, kiedy pozostawał on we władaniu Ukrainy wcale nie było takie bezproblemowe.

 

"Na jakiej podstawie rosyjska flota może stacjonować na Krymie? Co ustaliła Rosja z Ukrainą?

 

Rosja może stacjonować na Krymie na podstawie długoterminowego porozumienia zawartego jeszcze przez prezydenta Jelcyna. Porozumienie to poprzedził konflikt: Ukraina twierdziła, że po rozpadzie Związku Sowieckiego wszystkie okręty stacjonujące na Krymie przechodzą na jej własność. Zawarto jednak umowę, na podstawie której przekazano część floty Ukaińcom. Większość okrętów była jednak w opłakanym stanie. W 1997 roku zawarto z Rosją układ dzierżawny na 20 lat. Za rządów Juszczenki ‒ poprzednika Janukowycza ‒ porozumienie zostało praktycznie zerwane. Janukowycz natomiast zaraz po dojściu do władzy nie tylko wznowił układ, ale i przedłużył go o kolejne 20 lat. To znowu wywołało konflikt."

 

Znając amerykańskie metody dochodzenia swoich interesów stwierdzam stanowczo, że będąc w położeniu Rosji, USA zrobiłyby to samo - do tego nie licząc się w ogóle ze zniszczeniami i ofiarami.

 

Charakterystyczne jest także to, że metody prowadzenia polityki przez Putina nazywasz gangsterskimi, ale nie odnosisz już tego do prezydentów amerykańskich( w tym Obamy) w b.Jugosławii, Afganistanie, Iraku, Libii, Syrii, etc. Oprócz zbrojnych agresji metody te obejmują także skrytobójcze zabójstwa głów państw czy szefów najważniejszych organizacji międzynarodowych, obalanie demokratycznie wybranych władz oraz niewygodnych dyktatorów i zastępowanie ich posłusznymi wobec USA reżimami i marionetkami.

 

Na Ukrainie było to samo. Za amerykańskie pieniądze i przy pomocy amerykańskich służb dokonano zamachu stanu, co w konsekwencji doprowadziło do Ukrainę do utraty Krymu, wojny domowej, głębokich podziałów na pokolenia i odrodzenia się skrajnej banderowskiej ideologii, na której marionetkowe władze państwowe budują mit założycielski Ukrainy. Taka Ukraina będzie także zagrażała w przyszłości sąsiadom.

 

Polsce niepotrzebna jest Ukraina jako bufor, szczególnie ta neobanderowska. Polsce dla własnego bezpieczeństwa potrzebna jest przede wszystkich wyważona polityka wschodnia, prowadzona we własnym interesie narodowym, a nie w interesie USA czy Ukrainy. W tym dobre stosunki z Rosja, bo wówczas nie trzeba się będzie za mocno umartwiać, czy w USA najbliższe wybory wygra Clinton czy Trump. Tak jak ma to miejsce teraz, kiedy istnieją obawy, że USA mogą zostawić Polskę na pastwę nieprzyjaznej jej Rosji.

 

Wyraźnie lekceważysz polskie zaangażowanie w konflikt na Ukrainie. Jest ono nieodpowiedzialne i niepotrzebne. A jego skala jest i tak za duża. Jego głównym powodem jest to, że rusofobia stała się oficjalnym elementem polskiej polityki wschodniej rządów wywodzących się z tzw. opozycji demokratycznej, mimo, że nie ma ku temu żadnych racjonalnych przesłanek. Zresztą to samo robili np. wszyscy polscy prezydenci od Kwaśniewskiego poczynając, poprzez Kaczyńskiego i Komorowskiego, a na Dudzie kończąc. Faktem jest, że to co wyrabia w tej materii PiS przekracza miarę, ale PO wcale nie było dużo bardziej wstrzemięźliwe.

 

Niedawno Anda Rottenberg w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" powiedziała: "Jest taka społecznie zakodowana zasada, że jak się zaczyna mówić o wojnie, to ona będzie." Tymczasem jak mówi Prof. Stanisław Bieleń mówi, że w Polsce rządzi partia wojny i charakteryzuje ją tak: "„Partia wojny” w Polsce to oszalałe media i niektóre kręgi polityczne. Dochodzi tu lobbing przemysłu zbrojeniowego rodzimego i zagranicznego. Na przeciwnym biegunie jest zdrowo myślące społeczeństwo, milcząca większość, która nie wyraża swoich poglądów i nie jest reprezentowana politycznie ani medialnie. Ludzie ci nie tyle są przeciwko wojnie, ile opowiadają się za spokojem, stabilnością i racjonalną polityką. Szkoda, że władza w Polsce nie reprezentuje tak rozumianego interesu narodowego. Świat mediów też powinien to robić."

 

A tymczasem super strateg Antoni Macierewicz buduje OT do działań partyzanckich przeciwko rosyjskim zielonym ludzikom i nadal zamierza wydawać grube miliardy na polskie kły Komorowskiego, które spadną na ziemię nie przekraczając nawet naszej wschodnie granicy.

Gość

(Konto usunięte)

dlaczego mając tak wybitnie uzdolnioną i wykształconą młodzież jesteście tam, gdzie jesteście?

 

Niby gdzie? W porównaniu z tym, gdzie była Rosja jeszcze 10 lat temu jest olbrzymi postęp. Np. ten rok będzie kolejnym, w którym Rosja zajmie pierwsze miejsce w eksporcie zboża, wyprzedzając m.in. USA i Kanadę.

 

Co do Kanady "krajem mlekiem i miodem płynącym". Czy ten miód lub mleko nie bierze się z olbrzymiego długu państwowego (85% PKB, 49.000$/na obywatela)? Może to z wybitnego uzdolnienia i wykształcenia rosyjskiej młodzieży wynika, że dług państwowy Rosji wynosi tylko 8% PKB, 1.700$ na obywatela?

 

http://www.economist.com/content/global_debt_clock

Czy ten miód lub mleko nie bierze się z olbrzymiego długu

czy ty zupełnie odpłynałes? porównujesz Kanadę, jej gospodarkę, rządy,prawa człowieka, demokrację do systemu wschodniego satrapy? ledwo ogarniety licealista rży ze śmiechu na taką propagande.
Gość

(Konto usunięte)

porównujesz Kanadę, jej gospodarkę, rządy,prawa człowieka, demokrację do systemu wschodniego satrapy?

 

Porównuję to co się wyraża obiektywnymi liczbami a nie hasłami propagandowymi. Z liczb wynika, że dług publiczny na obywatela w Kanadzie jest 29 razy większy niż w Rosji. Albo, że PKB (parytet siły nabywczej, 2015) Rosji 3 840 550 $ a Kanady 1 631 943 $.

 

Jeżeli ja mam 200.000 długu a Ty tylko 100.000 to czy jestem na 100.000 bogatszy id Ciebie? :)

I co z tego? Do tej pory mimo tego długu to Rosjanie emigrują do Kanady, nie odwrotnie. I absolutnie nic nie wskazuje na to, że to się zmieni.

 

Skoro w Rosji jest takie niskie zadłużenie, i tak w ogóle dobrze się dzieje to czemu u licha kanadyjskie obligacje są na góra 1,5 % a rosyjskie 8-12 %?

Gość

(Konto usunięte)

Skoro w Rosji jest takie niskie zadłużenie, i tak w ogóle dobrze się dzieje to czemu u licha kanadyjskie obligacje są na góra 1,5 % a rosyjskie 8-12 %?

 

1. Pisałem tylko o zadłużeniu a nie o "w ogóle". Jeżeli w ogóle gospodarka Kanady jest w dobrym stanie to skąd tak duże zadłużenie?

 

2. Co wspólnego z rzeczywistą gospodarką mają obecne ratingi oraz związane z nimi notowania obligacji państwowych? Moim zdaniem - nie wiele.

Wszystkie rozwinięte gospodarki w których poziom życia jest nieporównywalnie wyższy niż w Rosji są zadłużone i to często nawet więcej niż Kanada. Oprocentowanie obligacji to nie rating, a ocena ryzyka udzielenia kredytu czyli tego, że nie zostanie spłacony. Ci którzy pieniądze mają stwierdzają, ze to ryzyko w Rosji to 1-10, a w Kanadzie 1-75. Ratingi też nie biorą się z sufitu, to ocena stanu gospodarki. Rating powodowany względami poza ekonomicznymi czy politycznymi to góra 1% różnicy na oprocentowaniu. Reszta to twarda, ekonomiczna rzeczywistość. A oprocentowanie obligacji powyżej 10% to już śmieciówki czy papiery czysto spekulacyjne. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że Rosja może jakiekolwiek pieniądze pożyczać nie w poważnych instytucjach, a jedynie u spekulantów. Poważni, instytucjonalni kredytodawcy nie pożyczą Rosji ani centa. Niski, rosyjski dług bierze się nie z tego, że nie chcą pożyczać. Wręcz przeciwnie, ale nie mają za bardzo od kogo...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.