Skocz do zawartości
IGNORED

Co trzeba zrobić, aby sprzęt zagrał ?


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

Wbrew pozorom nie wystarczy wsadzić wtyczkę do gniazdka ;-)

Albo inaczej ,szczęśliwy ten u którego to wystarczyło.

 

Każdy z nas posiada w domu jakieś "klocki", przeważnie poświęcamy temu zajęciu wiele zabiegów,

starań i czasu.

W naszych realiach jest to hobby dość ekskluzywne ,wymagające wielu wyrzeczeń, często od całej rodziny ;-) ;-)

Wiem ,że były te informacje zawarte w wielu wątkach po trochu ,ale wydaje mi się ,że warto to uściślić ,

a może dojdzie coś nowego ?

Dużo młodzieży przybyło na forum, jest wiele nowych nicków i obserwuję, że trochę są zagubieni,

mnożą takie same wątki , pytania itd.

Może bardziej doświadczeni koledzy się wypowiedzą jak to wygląda u nich w domku i co zrobili ,

ze jest TAK dobrze ;-)

Proszę się podzielić z nami.

Co trzeba zrobić ,jakie warunki spełnić ,aby posiadany przez nas sprzęt zagrał na maxa, pokazał pełnię swoich możliwości.

Dlaczego tak jest ,ze zakupiona elektronika w salonie sprzedawcy grała zupełnie inaczej - lepiej niż później u nas w domu ??

Jestem za darwinizmem w audio. Kupuje sie na poczek COS i to COS gra JAKOS. Uczymy sie dzwieku i po kilku miesiacach wiemy co nam przeszkadza lub czego brakuje. Wymieniamy zatem jakis element calosci by bylo lepiej.

Po kilku latach droga ewolucji dochodzimy do stanu, kiedy dawno juz nie mamy nawet jednego klocka z poczatkowego zestawu, calosc gra lepiej i wiem jakie beda kolejne kroki - co nam dzis przeszkacza i co terzba zrobic by bylo lepiej za rok czy dwa. Dzis takze wiemy jacy glupi bylismy na poczatku i dzis takze nie wiemy jacy glupi jestesmy dzis ale o tym dowiemy sie za kilka lat. I dlatego audio jest takie frapujace. ;-)

 

pzdrw

 

soso

Co trzeba zrobić, aby "sprzęt" zagrał ?

- na początek spróbowałbym podłączyć do prądu i włączyć...

 

aby brzmiał dobrze należy złożyć go z dobrych elementów, następnie odpowiednio ustawić, włożyć płytę i słuchać... z ustawieniem jest najwięcej problemów. niby wszystko jasne jak powinno być. rok temu przyszedł do mnie znajomy i powiedział abym spróbował przesunąć głośniki w zupełnie inne miejsce. wbrew regułom grają tak najlepiej...

 

niewyjaśnione kwestie: dobre elementy, odpowiednie ustawienie, warunki akustyczne...

tjuning! ale tylko u doswiadczonego forumowego konstruktora!!! :) za porade 3,50zl sie nalezy!

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Jestem w miarę nowym użytkownikiem (przynajmniej jeśli chodzi o aktywny udział - przeglądałem to forum już od dawna), ale ten rok nauczył mnie jednego - na tym forum nie mają sensu pytania "co polecacie?", dlatego, że najczęściej otrzymujemy w odpowiedzi jedno z poniższych:

- subiektywną opinię nt. wybranego sprzętu (najczęściej właśnie posiadanego) - wiadomo... każdy swoje chwali

- mini-akcję marketingową, która może przyjąć postać zakamuflowanej, przyjacielskiej rady lub bezpośredniej oferty sprzedaży ("tak się składa, że mam akurat do sprzedania..." :)

 

Dlatego moja rada dla wszystkich początkujących - ZAUFAJCIE WŁASNYM USZOM, na aukcjach można znaleźć dobry używany sprzęt za grosze - lepiej kupić 3 używane klocki niż jeden nowy - będzie więcej punktów odniesienia, więcej dowiemy się o własnych preferencjach. Szczególnie polecam sprzęt z lat 80-tych i wcześniejszych, wtedy robiło się na prawdę duużo mniej tandety. Ciężko jest wręcz kupić coś takiego z tamtego okresu, bo wyroby tandetne umarły śmiercią "naturalną" - selekcją użytkowników na przestrzeni lat.

 

Dobre zasady, których warto się trzymać:

1. Mówią, że jest i pięknie gra a Ty nic nie słyszysz?

To znaczy, że tego nie ma!

 

2. Ktoś mówi, że to Ty tego nie słyszysz (bo jesteś "nieosłuchany", "niedoświadczony", masz gorszy słuch)?

Nawet jeśli jest to prawda, to kupując to wydajesz kasę na coś, co jest Ci nieprzydatne - lepiej wydaj tą kasę na nowe płyty albo dobre wino (ew. kilka dobrych piwek), po kieliszku na pewno uzyskasz lepszy efekt, również w PRZYJEMNOŚCI odsłuchu :) Ale biorąc to na zdrowy rozsądek - nie ma dźwięku "lepszego" albo "gorszego", a już na pewno dźwięk ze sprzętu "audiofilskiego" nie musi być "lepszy". Prawdziwa jest tylko kwestia, który rodzaj dźwięku TY SAM uznasz za PRZYJEMNIEJSZY i bardziej przez Ciebie pożądany (nazwijmy go relatywnie "lepszym dla Ciebie").

 

Pozdrawiam wszystkich miłośników muzyki (nie mylić z miłośnikami sprzętu ;)

duzo sluchac

dobierac kabelki krecic kolumnami

a jak sie to wszystko dobierze i ustawi

 

zaprosic kolegow

......zawsze prawde powiedza

... chocby najtrudniejsza

:)

fotoarkady, 18 Lis 2007, 12:44

 

>duzo sluchac

>dobierac kabelki krecic kolumnami

>a jak sie to wszystko dobierze i ustawi

 

Popieram w całej rozciągliwości

 

 

>zaprosic kolegow

>......zawsze prawde powiedza

>... chocby najtrudniejsza

>:)

 

Tutaj już niekoniecznie bym sie zgodził (co moje ucho to moje:-)) )

Trzeba go posluchac grajac ulubiona,dobrze znana muzyke.

 

Potem przyjdzie czas zeby odpowiedziec sobie na pytanie czy jestem melomanem - czyli dla mnie najwazniejsza jest muzyka i wszystko co ze soba niesie, lub audiofilem - czyli jakosc odtwarzania ,wszystkie aspekty brzmienia licza sie odrobine wiecej niz to czego sluchamy.Pewnie istnieje jakis mix powyzszych dwoch....i tutaj trzeba samemu ustalic - co jest najwazniejsze w tym sluchaniu.Sa napewno standardy okreslajace podstawowa jakosc i odbior - potem to juz wlasne odczucia licza sie najbardziej - bo sprzet ma zagrac najlepiej dla jego WLASCICIELA.

 

Nastepnie zostaje juz tylko sama przyjemnosc - znalezc sprzet (tzn. wszystko - od klockow,ustawien, przez kable na urzadzeniu pomieszczenia konczac...a moze od niego zaczynajac..? ;-) )

I dlatego mamy dziesiatki firm,tylez roznych brzmien,itd,itp - kazdy znajdzie cos dla siebie.

 

Moim zdaniem odbior muzyki jest bardzo indywidulany - kazdy przeciez slyszy odrobine inaczej,na co inne zwraca szczegolna uwage - tak wiec ocena brzmienia jest zapewne bardzo subiektywna.Dlatego mamy niekonczace sie dyskusje co gra lepiej...i to jest naprawde super.....!!!

:) gutku, już kiedyś Ci pisałem...dobre tuby(np. klipsch forte jak dla Ciebie - cena ok 3Kzł max z transportem z USA), SET amp SunAudio...moze byc dla checy i na 2A3(ok 6Kzł), do tego CD Docet Lector7(używka 5Kzł), którego ostatnio słuchałem i gwarantuję Ci ze skosi wiele gramofonów...kable za 500zł max komplet(IC+głośnikowe) i słuchasz muzyki, gra, nie masz ochoty na zmiany...a jak już znajdziesz coś co po ałdiofeelsku mogłoby być lepiej to kolejna myśl jaka przychodzi po ułamku sekundy to: "ale ten gosć zapierdziela na tej gitarze/trąbce, piano itp"... i czekasz co będzie sie działo w utworze dalej...no, ale Ty masz chyba ignora na moje wpisy :)

 

Pozdrawiam

Witam.

 

VISTO, 18 Lis 2007, 13:58

Jak najbardziej się z tym zgadzam.

 

Ale ze swej krótkiej przygody z HI-FI dorzucę trzy grosze.

Umyć uszy i słuchać :)

Najważniejsze jest chyba ustawienie sprzętu, czasem parę centymetrów może dać zupełnie inny efekt, no może paręnaście... Eksperymentować z kątami dogięcia itp. Zaaranżować choć trochę wnętrze, pod kątem lepszej akustyki, poprzesuwać parę mebelków, a całość dopieścić kabelkami i odpowiednią polaryzacją w gniazdku ;)

A jak już myślisz że zwariowałeś włącz ulubioną płytę lub dwie i zanurz się w muzyce przy lampce wina czy co tam kto lubi...

To jeśli chodzi o wyciśnięcie maxa z posiadanego sprzętu. Imho efekty mogą być czasem zaskakujące. Wymiana, modyfikacje komponentów czy też adaptacja akustyczna to pewnie kolejne kroki, ale na szczęście teraz już więcej słucham niż przestawiam i kusi mnie coraz bardziej czarna płyta :)

Pozdrawiam forowiczów. Jako bierny czytelnik wiele się od Was dowiedziałem o świecie stereo :)

Przede wszystkim wyrobić sobie jakiś punkt odniesienia, do którego chce sie zbliżyć. A to wcale nie tak prosto przychodzi i szybko. Błędne jest, na początku, wypożyczanie najróżniejszych sprzetów ze sklepów i kolegów do domu - chodzi o poszczególne ogniwa.

Trzeba znaleźć (gdzieś) cały zestaw, który stabilnie gra dobrze. Stabilnie, to oznacza, że gra tak samo dobrze za każdym razem, gdy wybieramy sie go posłuchać i to nam odpowiada. Jeśli już sie tego nasłuchaliśmy i to ma być to, to najprościej pójść za ciosem i taki właśnie sobie sprawić ;-)

Gość rochu

(Konto usunięte)

Trzeba cierpliwości, świadomości celu do którego się dąży a także pokory wobec własnych sądów i otwartości na zmiany bo nie zawsze dokonywane wybory okazują się być słuszne.

To co napisał jar1 to w dużym stopniu racja. Jednak IMHO to dopiero w drugiej kolejności. Na początek przydałoby się posłuchać muzyki granej na różnych instrumentach, najlepiej akustycznych na żywo i bez nagłośnienia. Nawet jeżeli za taką muzyką nie przepadamy. Pozwoli to wyrobić sobie pewnego rodzaju wzorzec naturalnego brzmienia. A kwestią indywidualnych preferencji będzie to, czy, w jakim stopniu, i w jakim kierunku będziemy chcieli brzmienie swojego zestawu kształtować w sposób odbiegający od owego wzorca. Ważne jest aby to robić świadomie. I tu właśnie jest miejsce na etap o którym pisał jar1

kwestia tego czy sprzet ma zagrac dla nas czy zagrac w ogole bo czesto te 2 kwestie sie mijaja,

na poczatek chyba warto kupic klocki uzywane - 3 w cenie 1 nowego i sluchac a potem powoli wymieniac chyba ze komus faktycznie brak cierpliwosci.

Co do grania sprzetu czesto ciezko uzyskac neutralnosc czy rzeczywisty dzwiek z tanich klockow wiec czasem warto poswiecic to na rzecz przyjemnosci i dostosowania do wlasnego gustu.

Kolejna sprawa jest odsluch u siebie bo niestety czesto niedoceniana akustyka pomieszczenia potrafi "psuc " nawet wydawaloby sie lepsze klocki i te tansze niby mniej ciekawe graja synergiczniej, ciekawiej.

Miałem kiedyś takie zdarzenie ; zawitał u mnie w domku pan Jarek z Sopotu ze Studia Hi-Fi "Sir" z bardzo drogą sieciówką Nordosta i paroma innymi krajowymi wynalazkami.

Siadł w fotelu posłuchał chwilę i stwierdził, ze sprzęt gra na 30-40% swoich możlwości i nawet ta droga sieciówka wtedy nie pomogła ( ok.10 000zł)

Gdzieś podświadomie wiedziałem ,że tak jest.

Miałem wtedy kable głośnikowe dwóch różnych firm na bi wire i gryzły się - kłóciły ze sobą, brak było wypełnienia w średnicy, bas przycięty itd.

Muszę przyznać ,że u pana Jarka w Studio Hi-Fi Sir dźwięk jest zawsze najwyższej klasy,

u niego sprzęt budżetowy gra lepiej niż u mnie w domu klocki z wyższej półki.

Pojechałem kiedyś do niego ze swoją elektroniką i tam zagrała naprawdę dobrze.

Także myślę ,że akustyka wnętrza to 70% sukcesu, plus kolumny.

Elektronika moim zdaniem jest mocno przeceniana.

Kabel głośnikowy wymieniłem i teraz zasilam górę i dół kolumn jednolitym Red Dawnem.

Oczywiście dźwięk się poprawił.

Nadal nie jestem zadowolony, ale możliwości manewru w pokoju mam małe ,żeby nie powiedzieć żadne ;-(

Prawda jest taka, że tak naprawdę zabawa zaczyna się w wekend ???

Czyli prąd też ma swój udział ;-)

Kopaczmopa, no toż o tym właśnie pisałem-o odejściu od wzorca naturalności w stronę indywidualnych upodobań. Tyle że należałoby na to decydować się świadomie, a nie przez przypadek.

A ponieważ pierwszy zakupiony zestaw niemal nigdy nie staje się zestawem docelowym, to faktycznie rozsądek podpowiadałby żeby zakupić klocki używane. Jak przyjdzie je wymienić na inne, to straty przy odsprzedaży będą minimalne, lub też żadne.

>>18 Lis 2007, 15:06

Kopaczmopa, no toż o tym właśnie pisałem-o odejściu od wzorca naturalności w stronę indywidualnych upodobań. Tyle że należałoby na to decydować się świadomie, a nie przez przypadek.

A ponieważ pierwszy zakupiony zestaw niemal nigdy nie staje się zestawem docelowym, to faktycznie rozsądek podpowiadałby żeby zakupić klocki używane. Jak przyjdzie je wymienić na inne, to straty przy odsprzedaży będą minimalne, lub też żadn

 

no i tak wlasnie jest, z tym ze w swojej naiwnosci wielu forumowiczow ( w tym i przyznaje sie ze tez ja)mysli ze kupi sobie cos dobrze opisanego na forum, badz w gazecie - a jak dobrze opisane to i powinno dobrze zagrac i opusci to forum, a tak nie jest i goraczka trwa dalej mimo zakupu bo cos nam nie gra.

Fakt faktem ze mozna kupic Piano ktore gra calkiem fajnie badz zaryzykowac i skladac.

 

patrzac wstecz np. zamiast nowych glosnikow dla zupelnie poczatkujacych najlepszym wyborem wydaja sie Tannoy m2, eltax 1+ bo czasem mozna je dostac za nieduze pieniadze a gra juz calkiem znosnie a i odsprzedac mozna nie tracac wiele badz nawet nic.

 

Ktos tu ladnie pisal ze potem warto wymieniac element po elemencie w miare przyplywu gotowki i jest to chyba najtrafniejsza droga.

1. Adaptacja akustyczna pokoju.

2. Adaptacja akustyczna pokoju.

3. Adaptacja akustyczna pokoju.

4. Unikanie bas-refleksu.

5. (opcjonalnie) zakup sprzętu McIntosh'a :)

"Jeśli już sie tego nasłuchaliśmy i to ma być to, to najprościej pójść za ciosem i taki właśnie sobie sprawić ;-)"

taki własnie system - jak dla mnie opisałem Ci gutku w swoim wpisie.

....jezeli mogę coś doradzic to duzo słuchac live, starać sie wiedzieć co takiego sprawia ze muzyka na żywo nam sie podoba i starać sie szukać tych rzeczy w urzadzeniach audio....ciezka sprawa....bo muzyka jest praktycznie nie do odtworzenia w domu ze 100% wiernoscia, ale są rzeczy któe sprawiają że jest blizsza z jednych urzadzeń niz z innych.... i tu własciwie złotej recepty nie ma...sam musisz wiedzieć co w muzyce znalazłeś i czego szukasz.

...a ze pomieszczenia mogą być fatalne to wiem doskonale...niedawno ten sam system przewoziliśmy z jednego pomiesczenia do innego i grało...inaczej. Nic sie na to nie poradzi...wszytskie cienkie drgajace ściany z płyt gipsowych itp zdecydowanie nie służa z tego co zauwazyłem. Za to ladnie gra np. w starych kamienicach...

może wynajmij kawalerkę do słuchania muzyki ?:)

 

Pozdrawiam

gutekbull, 18 Lis 2007, 15:05

>Także myślę ,że akustyka wnętrza to 70% sukcesu, plus kolumny.

 

Trudno to określać w procentach, ale też uważam, że te dwa elementy czyli akustyka pomieszczenia i kolumny głośnikowe są absolutną podstawą i nad nimi zdecydowanie najbardziej należy się skupić. Kolumny trzeba dobierać bardzo, ale to BARDZO starannie.

jeśli się zaczyna trzeba przejść niestety własną drogę, we własnym pomieszczeniu.

nie da się posłuchać wszystkiego co jest na rynku u siebie, dlatego dużo rzeczy

wartych uwagi nigdy nie zostanie u siebie posłuchane i docenione.

zwraca się uwage na inne aspekty dźwięku kiedy ma się za sobą

bagaż doświadczeń i sprecyzowane wymagania.

w miarę nabywania doświadczenia "dorastania" spektakularne aspekty

typu przestrzeń, głębia, tąpnięcia na dole schodzą na drugi plan, szuka się zbliżonej do naturalnej barwy,

równowagi, wtedy mniej znaczy lepiej, więcej często znaczy gorzej.

Obrazek jest smutny bo im wymagania wyższe i sprzęt z wyższej półki - dźwiękowo,

tym łatwiej popełnić błąd w zestawieniu klocków, nie ma recepty i nie będzie, jak wspomniałem

nie ma możliwości przesłuchania we własnych warunkach we własnym zestawieniu wszystkiego

brak czasu, kasy itp. sklepy czy AS to tylko odsłuchy poglądowe, łatwo się zrazić do czegoś wartościowego jak i docenić coś co akurat dzisiaj w tym miejscu ,zestawieniu gra. Często mając bardzo dobre klocki pozbywamy się ich

przez np jeden niedopasowany element i warto na spokojnie znaleźć ten słaby element i spróbować go wyeliminować...

Ważne aby z chęcią słuchać muzyki na sprzęcie grającym jaki się posiada, jeśli większość płyt

nie "gra" i nie słucha się ich z zaangażowaniem tzn, że sprzęt nie jest dobrze zestawiony pod słuchacza,

choćby kolegom się podobało i klepali po ramieniu, to nie oni decydują co dla ciebie znaczy przyjemność

w odbiorze muzyki.

Jak to powiedział jeden konstruktor z dużej zagranicznej firmy, śmiech go ogarnia kiedy ludzie

przynoszą na wystawę znakomicie zrealizowaną płytę i testują wystawiany sprzęt,

zamiast przynieść ulubioną płytę, muzykę.

Dlatego dla początkujących itp. nie sugerujcie się niczym prócz własnych gustów i upodobań i zdani

na własne uszy komponujcie dla siebie odpowiedni dla was smakowity zestaw.

Aby sprzęt zagrał musi grać dla ciebie i twoją ulubioną muzę.

Aby wyeliminowac wplyw pomieszczenia odsluchowego najlepiej usunac z toru owo pomieszczenie , zainwestowac w znakomite sluchawki i dobry wzmak do nich . Odpada wowczas wiele problemow natury akustycznej .

PS : glupie to co teraz napisze ale moim skromnym zdaniem najlepszy efekt uzyskuje sie na dworzu w nocy kiedy panuje absolutna cisza ( poza miastem najlepiej ) . Sluchalem tak chwile na balkonie i bylo lepiej niz zwykle ale zmarzlem . ( Sluchawki otwarte )

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.