Skocz do zawartości
IGNORED

Winyle a CD


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

> ktos jeszcze kupuje 16 bitowe płyty ?

 

Oczywiscie.

A to jest jakas ujma ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-1745487
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Ja od jakiegoś czasu zacząłem kupowac winyle, i uzbierało się ich już 'kilka'.

Powody:

- inna jakość muzyki w porównaniu do CD

- sentyment do dobrego popu z lat '80, chęć 'ocalenia' niejako fantastycznych albumów; korzystna cena winyli (czasami śmieszna w porównaniu do CD)

- chęć posiadania albumów o charakterze wyjątkowym, kolekcjonerskim czasami

- piekne wydania niektórych winyli

- chęć stworzenia nastroju w pokoju odsłuchowym (to w planach)

- chęć odróżnienia się od zwykłych słuchaczy - obecnie większość moich znajomych posiada jakiś system grający, z wieloma CD; ja chcę się odróżniać, dodac sobie aury wyjątkowości, poczucia pasji, blichtru, że jestem pozytywnie zakręcony na punkcie muzyki.

 

Całkiem szczerze, to chyba mieszanka tych wszystkich powodów.

-

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2011562
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

korzystna cena winyli (czasami śmieszna w porównaniu do CD)

Też do tego tak podchodziłem i jak zwykle się zaczęło :)

Po drapaku za kilka stów (to nie ma prawa grać - przetestowane) i przerzuceniu kilku sprzętów ze średniej półki (już dużo lepiej) poszło w kilka tysięcy (miałem szczęście i skróconą drogę ponieważ już z dobrym ramieniem), później wkładka do tego - bez szaleństw ok. 1000. Płyty brudne, muzyki pośród trzasków nie słychać - trza je wymyć szybko i bez większych ceregieli - myjka 4000 i na koniec dobrać do tego wszystkiego pre - padło na lampowe - u mnie jako dodatek do pre głównego więc tanio (1000) ale trzeba dobrać lampy - 2 szt. 600

 

I doszliśmy do sedna zabawy pt.

 

korzystna cena winyli (czasami śmieszna w porównaniu do CD)

 

Ale teraz to gra :):):)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2011574
Udostępnij na innych stronach

Masza, faktycznie, przy bezkompromisowym podejściu jak Twoje trudno mówić o oszczędnościach. Chodziło mi jednak o samą cenę nagrań - ostatnio małżonka kupiła płytę z... papkowo-radiowego mainstreamu (dla siebie! nie miałem z tym nic wspólnego), za 17 ojro, a ja za 25 ojro zakupiłem kolekcję 60 winyli z perełkami w stylu Queen at Wembley, Eurythmics, Dire Straits, etc. w pięknych wydaniach. Tak więc cena samego nośnika jest lepsza niż w przypadku CD. W przypadku chęci skonstruowania równie dobrego toru cyfrowego (porównywalnego do Twojego analogowego) też trzebaby wydać grube pieniądze. Mi raczej to nie grozi, bo nadmiarem kasy nie śmierdzę. Moja przygoda z winylem zaczęła się dość przypadkowo: brat kupił dwa gramki Gemini, typowo djeskie cacka. Na razie ich nie używa, więc jednego od niego pożyczyłem. Miałem kilka płyt, które przywiozłem z domu, podpiąłem to do posiadanego pre i ... zaczałem cieszyć się innym, fajnym dźwiękiem i zapomnianą muzyką. Niemniej, chciałbym kiedyś posłuchać dobrego toru analogowego, z tym że pewnei nigdy nie pozwolę sobie na wydawanie kilkunastu tysięcy na sprzęt audio. No chyba że padnie na mnie totek... ;)

 

Także mimo wszystko bronię tezy: winyle można kupić za śmieszną kasę, w porównaniu do CD.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2011646
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Póki co, to mnie też cieszą ceny popularnych vinyli aczkolwiek są perełki, które chciałoby się mieć i kosztują już duże pieniądze.

 

remek, mój tor analogowy i wydane na to pieniądze :) to jakaś popierdółka w porównaniu z kilkoma mi znanymi osobami z forum, u których byłem i widziałem jaki maja sprzęt analogowy i jak to gra :) Samo ramię kosztuje tyle co mój cały patefon, myjka i pre razem wzięte :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2011676
Udostępnij na innych stronach

Póki co, to mnie też cieszą ceny popularnych vinyli aczkolwiek są perełki, które chciałoby się mieć i kosztują już duże pieniądze.

 

remek, mój tor analogowy i wydane na to pieniądze :) to jakaś popierdółka w porównaniu z kilkoma mi znanymi osobami z forum, u których byłem i widziałem jaki maja sprzęt analogowy i jak to gra :) Samo ramię kosztuje tyle co mój cały patefon, myjka i pre razem wzięte :)

 

rOmek ;-)

 

Wiem, że są tacy zapaleńcy, choć nigdy takiego sprzętu nie słuchalem na spokojnie, a chciałoby się, chciało, choćby dla zdobycia ciekawego doświadczenia. Choć może lepiej nie, bo można się pochorować i znielubieć swój skromny system, który się potem znajduje w domu... ;-) A tak, każdy uważa, że jego gra conajmniej dobrze. Po co więc schodzić z chmur ? ;-)

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2011731
Udostępnij na innych stronach
  • 2 lata później...

Nie jestem kolekcjonerem winyli,ale...mam do nich sentyment.Ostatnio odnalazłem winyle,których słuchałem na gramofonie Unitry,to było przed laty...Niestety nie posiadałem już gramofonu...więc za grosze kupiłem na allegro Philps'a w doskonałym stanie,choć lata świetności ma już za sobą,gdyż to model z końca lat '80...ale...podłączyłem kolumny...włożyłem winyla z muzyką Turbo...i...oniemiałem.A dlaczego?Bo to czysta przyjemność...słuchać mechaniki gromofonu...słyszeć to chrobotanie igły o płytę...Dla porównania nagrałem sobie płytkę CD z albumu Turbo...Różnica jest i to ogromna...ta czystość dźwięku płynąca z odtwarzacza CD...a winyl?Hmmm...nie ta jakość...ale KLIMAT niepowtarzalny....słuchałem tych płyt naokrągło...aż żona powiedziała,że mi wywali te płyty...:)Refleksja przychodzi więc sama...winyl,czy CD?Preferuję oba z naciskiem na winyl:)Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2844635
Udostępnij na innych stronach

Ja mam winyle z lat 70-80,które nie chroboczą a nawet nie pykają.Niektóre wyglądają jakby były nie używane.

Tak więc obcowanie z winylami nie musi wiązać się z wyrzeczeniami.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2844831
Udostępnij na innych stronach

Od założenia wątku mineło sporo czasu i dużo się u mnie zmieniło.Już dawno nawróciłem się na winyle,mam już ich ok. 750.Mam na myśli oczywiście te stare ,z epoki.Mam kilka źródeł dostaw,głównie jazz z lat 60-80.A wytwórnie?ECM,Blue Note,Pablo,Impulse,Prestige itp.Najczęściej z Europy Zach.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2845254
Udostępnij na innych stronach

Te stare są najcenniejsze; pierwszy, drugi i trzeci press najbardziej poszukiwany i oczywiście najdroższy. Zauważyłem, że nowych wznowień winyli leży w sklepach od groma i nikt tego nie kupuje. Można to kupić za grosze.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2845389
Udostępnij na innych stronach

U mnie te wszystkie vinyl digital reissue chodzą od $4.99 do $9.99. W droższych sklepach osiągają zawrotną cenę $14.99. Nikt tego g.... nie kupuje, bo liczą się winyle z epoki... jak już napisałem, pierwszy, drugi i trzeci press.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2846504
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że tak! Chociaż analogi z epoki brzmią tak jak analogi powinny brzmieć. Jaki jest sens kupowania obecnych winyli, gdzie oryginalny materiał jest nagrany cyfrowo, albo współczesne cyfrowe remastery występujące w postaci winylowej. Ja nie widzę sensu, ale jak najbardziej inni widzą i mają z tego radochę.

Obojętnie czy to winyl, CD, DVD, BR, plik - w każdej postaci jest to kolekcjonerstwo... i w każdym z przypadków chodzi o muzykie.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2847213
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Dziś jak kupisz jakiś sensowny winyl, jakieś first press, to w perspektywnie kolejnych lat sprzedasz go ze sporym zyskiem.

Jeżeli kupiłeś go 5-7 lat temu- twój zysk będzie liczony w wielokrotnościach kwoty zakupu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2847349
Udostępnij na innych stronach

Tylko jeśli jest tak że vinyle z epoki brzmią a te nowe nie co zresztą potwierdza wiele osób to zabawa w vinyle nie ma sensu,

gdyż tych z epoki jest coraz mniej, są coraz bardziej zużyte, będą coraz droższe a co najważniejsze nie ma na nich muzyki z tego wieku

czyli tysiące dobrych tytułów i nie będzie kolejnych tysięcy nowości które corocznie się ukazują.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2848064
Udostępnij na innych stronach

Współczesne winyle też brzmią, tylko trzeba wiedzieć które.

Przykład dyskografii Doorsów Elektry wydany w boxie, czy Led Zeppelin - seria Quiex II.

To są znakomicie zrealizowane remastery winylowe, których wczesne wersje powinny się wstydzić. ;-)

 

Przykładów jest więcej, ale oczywiście zdarzają się knoty typu Deep Purple in Rock na (chyba) 180g vinylu,

który brzmi źle, a poza tym pierwszy utwór - Speed King ma ucięte intro organowe.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2848127
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Dziś jak kupisz jakiś sensowny winyl, jakieś first press, to w perspektywnie kolejnych lat sprzedasz go ze sporym zyskiem.

Jeżeli kupiłeś go 5-7 lat temu- twój zysk będzie liczony w wielokrotnościach kwoty zakupu.

 

Winyl to tylko kawałek plastiku i ma wartość oraz znaczenie takie jakie nadadzą mu ludzie.

Jeżeli kilku kolesi się umówi, że ma wartość i uda im się do tego przekonać innych kolesi to interes zaczyna się kręcić.

Można się tylko czasami po latach zdziwić gdy moda na winyl przeminie i ceny powrócą do właściwych proporcji.

A moda zmienną jest...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2848225
Udostępnij na innych stronach

sly30

 

Zabawa w winyle ma sens bo wbrew pozorom jest ich coraz więcej.Myślę,że sprzedawane są kolekcje,spadkobiecy wyprzedają odziedziczone zbiory itp.Teraz jest dobry moment do kupowania tych winyli.Ja kupuję bardzo dobre stany średnio po 80-100 zł.Są to płyty najczęściej z Niemiec,Holandii i Skandynawii w naprawdę dobrych stanach.Wystarczy je tylko umyć.

 

rochu

 

Nie masz racji.Ceny winyli będą rosły bo amatorów będzie przybywać a płyt z czasem ubywać.Normalne prawo rynku.Winyl w dobrym stanie,umyty i prawidłowo eksploatowany jest niezniszczalny.

Oczywiście należy mieć świadomość,żę w przypadku winyli mówimy o rynku niszowym.Nie jest to sprawa mody.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2848279
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym "zalajkować" ten wpis powyżej ;]

 

Nie wszystkie "z epoki" brzmią, tak samo jak nie wszystkie "nowe" są do bani. Jest to raczej uogólnienie, jednak nie całkowicie bezzasadne. Osobiście kupuje winyle i takie i takie. O ile jest to muzyka nagrana wiele lat temu to zazwyczaj staram się dostać winyl z epoki - np. ostatnio nabyłem pierwsze japońskie tłoczenie Motley Crue "Shout at the Devil" w stanie mint. Wiele osób postuluje że stare winyle są bardzo tanie - to też nie zawsze jest prawdą, zależy czego się szuka i w jakim stanie. Jeśli nie są to jakieś trzecioligowe projekty to zazwyczaj są sporo warte...

 

Nie zawsze też stare jest definitywnie lepsze - jak np. w przypadku wspomnianego boxu The Doors... świetna jakość poligrafii, dźwięku, dbałość o szczegóły (posiadam ten starszy z obecnych na rynku boxów Doorsów, nie ten najnowszy). Jeśli są dostępne takie wznowienia to IMO nie ma sensu uganiać się na płytami z epoki - lepiej po prostu słuchać muzykę...

 

Czasem wznowienia też są bardziej korzystne od oryginałów - np. Fields of the Nephilim "Elizium" wydane przez Music on Vinyl, czy niektóre płyty The Cure... wiem bo posiadam zarówno oryginały jak i wznowienia.

 

Czasem też nowe produkcje bywają znakomite - Porcupine Tree np. czy wydania Dead Can Dance przygotowane przez Mobile Fidelity. Warto szukać i słuchać. Nie warto natomiast zamykać się w szufladzie "tylko z epoki", no chyba że ktoś słucha wyłącznie muzyki nagranej 30 lat temu.

 

i tak gwoli tematu: tak, też kupuje zwyczajne płyty CD i olewam wszystkie te "gęste" formaty - raz, że moja muzyka na nich po prostu nie wychodzi, dwa uważam że za brzmienie muzyki odpowiada przede wszystkim sposób realizacji nagrania oraz mastering a nie "gęsty" zapis.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2848515
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przesłuchałem u znajomego winylową wersję Death Magnetic - Metallicy.

To jest ta płyta, wokół tyle szumu, że na CD jest totalnie skaszaniona i uchodzi za klasyczny przykład loudness war.

Powiem Wam, że ten winyl (45 rpm) brzmi po prostu fantastycznie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/38884-winyle-a-cd/page/6/#findComment-2852101
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.