czy ktoś tu czyta poezję?

[kalimorfa]

Polecam wszystkim zbiór wierszy "Przyjemne nieistnienie" Jolanty Stefko-laureatki Nagrody Kościelskich za rok 2006

 

 

Pomysł na jeden dzień

 

Wstać wcześnie rano, kiedy za oknem szaro, zimno i

mgła, pojechać bardziej donikąd niż dokądś,

bardziej nie być niż być

nie zranić świata

 

Obietnica

 

Katedra oplecina pajęczyną

Przez dziurawe witraże

Wpełza

Czarna gwiazda

 

***

Bardzo gorliwe lenistwo

Lenistwo bo jak innaczej

Nazwać patrzenie na

Ośnieżony wschód Słońca

gdzieś daleko daleko

 

W górach. Tak dużo

Kolorów. I ta chwila

Kiedy mróz jest najostrzejszy

Ale już za chwilę

Będzie cieplej

[Gustaw]

Drogie Bravo Girl mam 17 lat i straszny problem. Ostatnio koleżanka powiedziała

mi, że przez pocałunek można zajść w ciążę. Czy to prawda? I czy chodzi tylko o

taki w usta czy w policzek też? Proszę o szybką odpowiedź

wierna czytelniczka Małgosia, lat 17.

[chris77]

Gustaw> dobre, ubawiłem się :)))

[wojciech iwaszczukiewicz]

>kalimorfa

 

Z przykrością muszę przyznać,że jestem kompletnie "głuchy" na poezję.Nie wiem czym to wytłumaczyć,może jakaś wada genetyczna?Może uraz z dzieciństwa?

[Gustaw]

To nie moje :-)))

 

Marcin 18lat

Koledzy śmieją się ze mnie, że jeszcze nie piłem alkoholu, ani nie całowałem się z

dziewczyną. Co mam im odpowiadać? POMOCY

[Gustaw]

Kochana Kali! Ostatnio współżyłam z moim chłopakiem bez odpowiedniego

zabezpieczenia. Teraz (po 4 miesiącach od tego zdarzenia) zauważyłam małego

guza pod kolanem. Czy może to być ciąża poza maciczna??!! Proszę pomóż!!!

[kalimorfa]

Ci, których nie interesuje temat nie muszą zabierać głosu w tym wątku,

dziekuję za głupie, niezwiązane z tematem wypowiedzi

[camle]

>dziekuję za głupie, niezwiązane z tematem wypowiedzi

 

nie gniewaj się misiu, pysiu

[Gustaw]

Najpierw udowodnij włamanie na Twoją pocztę przez abuzaMC.

Kłamczuszko/Kłamczuszku.

[Gustaw]

Drogie bravo!!!

Mam na imię Aga. Pisze do was ponieważ mam ogromny problem. W naszej klasie są już tylko dwie dziewice( tzn. ja i nasza nauczycielka), postanowiłam więc , że nie mogę stracić dziewictwa ostatnia zwłaszcza , że za trzy tygodnie nasza nauczycielka(31lat) wychodzi za mąż i pewnie to zrobi.Chciałam zrobić to z Mariuszem najprzystojniejszym chłopakiem w naszej szkole, jednak on powiedział ,że dziewczyny mu nie w głowie bo chce zostać trenerem pokemonów:-/Co mam zrobić żeby przekonać Mariusza do tego pierwszego razu, nie mogę przegrać z pokemonami bo to będzie wstyd na całą szkołę.POMOCY

[dudivan]

Gustaw, 30 Gru 2007, 21:04

 

>Kochana Kali! Ostatnio współżyłam z moim chłopakiem bez odpowiedniego

>zabezpieczenia. Teraz (po 4 miesiącach od tego zdarzenia) zauważyłam małego

>guza pod kolanem. Czy może to być ciąża poza maciczna??!! Proszę pomóż!!!

 

No widzisz Gustaw? Trzeba było to napisać tak:

 

Pozwól że spytam, Kochana Kali!

Spaliśmy lecz żeśmy się nie zabezpieczali

Pod kolanem bula po przeszło kwartale

cZy to znaczy że będziemy mieli male???

[TomekL3]

mocne:)

[aaalfred]

Zwiedziłem również Pracownię Akustyczną Grających Muszli, Fabrykę Galowego

Proszku, Nadymalnię Rybich Pęcherzy, Wytwórnię Transparentów Państwowych,

Zakład Przecierania Królewskich Okularów, Alamakotekę, gdzie były

wystawione obrazy z życia drobiu malowane przez wybitnych ptaszystów, a

nadto kilka zakładów naukowych, w tej liczbie Szkołę Pedałów Fortepianowych

na trzy nogi oraz Instytut Znaków Przestankowych.

[Gustaw]

dudivan, 30 Gru 2007, 21:24

 

>Pozwól że spytam, Kochana Kali!

>Spaliśmy lecz żeśmy się nie zabezpieczali

>Pod kolanem bula po przeszło kwartale

>cZy to znaczy że będziemy mieli male???

 

Przerobię to na rymowankę to może mnie Kali trochę pokocha :-)

 

"Na górze róże na dole fiołki

spułkowaliśmy jak dwa aniołki"

 

Jest poezja ? Jest.

Górnolotna ? Oczywiście (aniołki).

 

Kali, jesteś moja ! A jam cały Twój.

[Gustaw]

Spółkowania :-)))

[dudivan]

Gustaw, 30 Gru 2007, 21:31

 

>Przerobię to na rymowankę to może mnie Kali trochę pokocha :-)

>

>"Na górze róże na dole fiołki

>spułkowaliśmy jak dwa aniołki"

>

>Jest poezja ? Jest.

>Górnolotna ? Oczywiście (aniołki).

 

Tu jest jeszcze głębsza głębia (a kto wie, może nawet głĄbia!): fiołki na przykład - a z czego?

Zapewne był peyotl+pyfko!

Jest i element militarny i w ogóle bardzo sprytne nawiązanie do terminu "zastępy niebieskie"!

No i metafizyka - bo jakiej płci są anniołki?

Czy w ogóle mogą spółkować?

 

Wbrew pozorom to jest kawał sztuki!

Albo odwrotnie - sztuka kawału!

[dudivan]

Gustaw, 30 Gru 2007, 21:33

 

>Spółkowania :-)))

 

... i ółan!

[dowoszek]

kalimorfa, 30 Gru 2007, 20:53

 

>Polecam wszystkim zbiór wierszy "Przyjemne nieistnienie" Jolanty Stefko-laureatki Nagrody

>Kościelskich za rok 2006

>

>

>Pomysł na jeden dzień

>

>Wstać wcześnie rano, kiedy za oknem szaro, zimno i

>mgła, pojechać bardziej donikąd niż dokądś,

>bardziej nie być niż być

>nie zranić świata

>

 

Szczerze mówiąc, jak czytam takie kwiatki, to zaczyna mnie mdlić. Nie jest to wcale złośliwość z mojej strony... poezja, szczególnie tego typu, brzmi tak pretensjonalnie i banalnie... Powiedziałbym, że żeby czytać (i akceptować) poezję trzeba być... nieczułym na piękno tandeciarzem ;) Słowa, a w szczególności poezja, mają właśnie to do siebie, że... są banalne. I właśnie dlatego tak kocham muzykę :) A jeśli już muzyka okraszona wokalami, to byle ich nie rozumieć... wokal jako dźwięk jest w porządku, gorzej jak ten dźwięk nabiera sensu - wtedy najczęściej mamy banał... "kocham cię, kochanie moje..." :)

[suluben]

Oczywiście. Poezja to jedna z podstaw tego świata. Aczkolwiek szkoła popełnia zasadniczy błąd, narzucając coś tak lekkiego, poprzez walenie młotkiem w głowę - przymusowe uczenie się na pamięć zadanego wiersza i najlepsze: 'Co autor miał na myśli...'.

 

 

A poniżej, kaliber ciężki w lekkim gatunku.

 

 

Władysław Broniewski

 

Hymn polskiego żołnierza na pustyni

 

 

Dobrze się czasem

bawić kutasem:

mając pięć palców

na swe usługi,

wspominasz dupy

jedną po drugiej...

To bardzo odświeża

polskiego żołnierza!

 

 

 

Więcej wierszy z polecenia mojego ulubionego ideowego lewicowca -->

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kalimorfa]

Wisława Szymborska

 

Portret kobiecy

 

Musi być do wyboru

Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.

to łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.

Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre raz szare,

czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.

Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.

Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.

Naiwna, ale najlepiej doradzi

Słaba ale udźwignie.

Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała

Czyta Jaspersa i pisma kobiece.

Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most

Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.

Trzyma w rekach wróbelka ze złamanym skrzydłem,

własne pieniądze na podróż daleką i długą,

tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.

Dokad tak biegnie, czy nie jest zmęczona.

Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.

Albo go kocha, albo się uparła .

Na dobre, na niedobre i na litość boską.

[kalimorfa]

Ewa Lipska

 

Pomarańcza Newtona

 

1.

Podziwiam nowe pokazy ustrojów.

Swobodną elegancję Armaniego

 

Zapalenie płuc owiniete szalem trawy

Ostatni już krzyk demokracji.

 

Szpaler czerwonych ust.

Wiwatującą miłość.

 

Na podium umarłe modelki

Tory kolejowe makijażu

rozmazane przez impresjonistów

 

Teraz wszystko się stało bardziej wyraźne

Bóg przyznał się

że jest tylko człowiekiem.

 

Pod szarym

plastrem chmury

weksel bez pokrycia.

 

Na ekranie nieskrępowany

ruch stuleci.

 

Oni już byli

My właśnie jesteśmy

Wy dopiero będziecie.

 

My właśnie jesteśmy

 

W miejscu Edenu stoi miasto

Pasie się blokowisko

na kamiennych łąkach

 

Żółta tenisowa piłka

trafia w środek światła.

 

Wy dopiero będziecie.

 

Zrobimy wam miejse

w osieroconej przyszłości

 

Zostawimy w miarę sprawny ogród.

Wieczerzę w Emaus Caravaggia.

 

Zwróćcie uwagę na postać

właściciela gospody

Na zgniłe jabłka. Figi. Owoce granatu

 

 

 

Oni już byli.

My właśnie jesteśmy

Wy dopiero będziecie

 

 

2.

 

Otwieram drzwi moich lektur

Wypadają liście.

 

Na tej bilardowej ziemskiej kulce

tyle się zdarzyło

 

Pęcznieje powieść ludzkości

Puchną rozdziały ulic

Giorgia de Chirico.

Niezmordowany silnik wyobraźni

 

Na scenie MacHamlet's.

Teatr szybkiej obsługi.

"Biedny Yoric". Glutaminian sodu.

 

Świadkowie historii

z pobliskiej frytkarni

 

Żegnajcie Ofelie z konserwantów.

Chipsy strachu porywa wiatr

 

3.

 

 

Miało być innaczej. Wtedy na mostku

przysięgałeś nam tęczę. Przyszłość

z podbitą na wieczność gwarancją.

 

Planowaliśmy życie

pochyleni nad topograficzną mapą.

Oddech w oddech.

Zieleń miała kolor namiętności

 

 

W tym czasie

analfabeta czytał już Mein Kampf

Iskry zrywały się z krzykiem.

 

Teraz wszystko stalo się bardziej wyraźnie

 

Bóg przyznał się

że jest tylko człowiekiem.

 

Na bilboardach polowanie na cud.

Perfumy Jesusa del Pozo

wpływające do morza.

 

Czytam starannie kochanka

W najdrobniejszych szczególach

przywołuję pamięć.

 

Sen nie zaczekał na nas.

Zapominamy o tym

że nas nie ma.

 

Wychodzę na balkon miasta.

Parują sople świateł oddycham.

 

Wymyślam wszystko od nowa

zaopatrzona w pomarańczę Newtona

i w twoje oczy

które odzyskują

mój wzrok

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.

[kalimorfa]

a oto cytat na dzisiaj dla malkontentów

 

też z wiersza Wisławy Szymborskiej pt" Miłość szczęśliwa"

 

 

"niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej

twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej.

 

Z tą wiarą lżej im będzie i żyć , i umierać"

 

****

i jeszcze jeden cytat z wiersza "Perspektywa"

 

"Zobaczyłam ich z okna,

a kto patrzy z góry,

ten najłatwiej się myli"

[kalimorfa]

poetyckich cytatów ciąg dalszy

 

Ewa Lipska- fragment wiersza Pomarańcza Newtona Pochodzenie

 

 

"...My właśnie jesteśmy

 

Leżymy w białym ogniu

korzystając z rezerwowej miłości.

 

Polujemy na ciąg dalszy.

 

Obok huczy pralka

wagnerowskich tenorów

Wiruje chór piany.

 

Podczas wstępnego prania

białe skarpetki anioła

Zamglone jedwabie bielizny.

Fakty lnu.

 

Intrygują ambitne energie słoneczne

Oszczędne wiertarki Don Kichota

Miłosny reaktor atomowy..."

[kalimorfa]

Lipska jest genialna!!!!!!!!!!!!!!!!!

jeszcze cytacik..:

 

"...Jesteśmy na wysokości Sokratesa

Przepływamy przez Achmatową.

 

Mijają nas narciarze

z mroźnej jednoaktówki.

 

Kontrabas szarpie strunę

Udrza w czuły ton.

 

Oni już byli

My właśnie jesteśmy

Wy dopiero będziecie

 

Bóg wypłaca z automatu zło

 

Kołysze się pomarańcza Newtona.

Lekko kwaśny smak..."

[kalimorfa]

Ewa Lipska

 

Na spotkaniu autorskim

 

Wie Pani, Bóg jest mi potrzebny tylko do śmierci.

Boję się że jak go nie będzie, to zostanie jedynie

Edgar Allan Poe. Czuję wilgoć jego słów. Pleśń

głuchych wieczorów. Zygzak pełzający w ciemności.

Widma okaleczonej pamięci. Słyszę w snach głosy

syren. To właśnie dlatego...Co pani robi z tym

strachem, kiedy się pani nie boi? Gdzie przeczekuje

pani życie? Czasem pojawia się wzrok, ale

przechodzi przeze mnie..."Niech pani za nim idzie

-mówię-to po prostu inna odmiana wolności."

[kalimorfa]

Motto

Intrygują ambitne energie słoneczne

Oszczędne wiertarki Don Kichota

Miłosny reaktor atomowy....

 

***

w laboratorium dojrzewa miłość

jak szczepionka na wirus

 

uwięzieni za szkłem okazujemy

sobie uczucia przez klawiaturę

śląc czułe litery jak pocałunki

 

okryci białymi tkaninami

w sterylnych pomieszczeniach

czytamy poezję

stawiamy retoryczne pytania

filozofom

 

czas sączy się nieubłaganie

 

kiedy zajdzie w reszcie ta reakcja chemiczna

już czas-

-mówi mężczyzna w białym fartuchu

 

 

autor:Kalimorfa

[dudivan]

"A chce Pani? Zerwiemy raz z tą wszystką hołotą!"

 

(B. Jasieński "Trupy z kawiorem - fragment").

[kalimorfa]

..."warczy

różowy pudel reklamy

Rasowy ogon marketingu..."

(Ewa Lipska fragment wiersza "Bezludna wyspa")

 

"...Nicość przenicowała się także i dla mnie.

Naprawdę wywróciła się na drugą stronę.

Gdzież ja się to znalazłam-

od stóp do głowy wśród planet,

nawet nie pamiętając, jak mi było nie być" ( Szymborska z tomiku Miłość szczęśliwa i inne wiersze)

[chris77]

LIT

Jestem taki szczęśliwy ponieważ dzisiaj

Znalazłem swoich przyjaciół - są w mojej głowie

Jestem taki brzydki, ale to mi nie przeszkadza, bo taki też jesteś ty

Stłukliśmy nasze lustra

Niedzielny ranek jest codziennie dla wszystkich, o których się troszczę [chyba oznacza to, że cała rodzinka codziennie chodzi do kościoła :)]

I nie boję się

Oszołomiony zapalam świece

Bo odnalazłem Boga

 

Jestem taki samotny, ale nie przeszkadza mi to, ogoliłem głowę

I nie jestem smutny

I może tylko, jestem żeby obwiniać za wszystko co usłyszałem

Ale nie jestem tego pewien

Jestem taki podniecony, nie mogę się doczekać spotkania tam z tobą

Ale jest mi wszystko jedno

Jestem taki napalony, ale to w porządku

Mam dobrą wolę

 

Lubię to - nie załamię się

Tęsknię za tobą - nie załamię się

Kocham cię - nie załamię się

Zabiję cię - nie załamię się

 

"LITHIUM"

 

I'm so happy, 'cause today I found my friends

 

- They're in my head

 

I'm so ugly, that's okay 'cause so are you

 

- We've broke our mirrors

 

Sunday morning is every day for all I care

 

- And I'm not scared

 

Dine by [light my] candles in a daze [in our days] [in our daze]

 

[Line my candles in a daze]

 

because I've found God

 

Yeah, yeah, yeah!(x6)

 

Yeah!

 

I'm so lonely that's okay, I shaved my head

 

- And I'm not sad

 

And just maybe, I'm to blame for all I've heard

 

- But I'm not sure

 

I'm so excited, I can't wait to meet you there

 

- And I don't care

 

I'm so horny, that's okay my will is good

 

Yeah, yeah, yeah!(x6)

 

Yeah!

 

I like it - I'm not gonna crack

 

I miss you - I'm not gonna crack

 

I love you - I'm not gonna crack

 

I kill you - I'm not gonna crack

 

I like it - I'm not gonna crack

 

I miss you - I'm not gonna crack

 

I love you - I'm not gonna crack

 

I kill you - I'm not gonna craaaaaaaaaaaaack

 

I'm so happy, 'cause today I found my friends

 

- They're in my head

 

I'm so ugly, that's okay 'cause so are you

 

- We've broke our mirrors

 

Sunday morning is every day for all I care

 

- And I'm not scared

 

Dine by candles in a daze [in our days] [in our daze] because I've found God

 

Yeah, yeah, yeah!(x6)

 

Yeah!

 

I like it - I'm not gonna crack

 

I miss you - I'm not gonna crack

 

I love you - I'm not gonna crack

 

I kill you - I'm not gonna crack

 

I like it - I'm not gonna crack

 

I miss you - I'm not gonna crack

 

I love you - I'm not gonna crack

 

I kill you - I'm not gonna craaaaaaaaaaaaack

[kalimorfa]

Ewa Lipsaka wczesne wiersze rok 1972

 

Jeśli istnieje Bóg

 

Jeśli istnieje Bóg

-będę u niego na obiedzie.

Zamiast światła czerwony głóg

Anioł po mnie samochodem przyjedzie

Gołębice obłoków tłustych

będa się trzepotały na składanym stole

Będziemy pili z dzbanów pustych

święconą wodę i wolną wolę.

 

Jeżeli nawet Bóg ma krótkie palce

może i tak z nich wyssać wieczność,

Jeżeli Bóg jest poliglotą

może tłumaczyć święte wiersze

do antologii jeszcze świętrzej

od przenajświętzrej kropli pierwszej

z której urosła rzeka.

 

Potem się na rowerach przejedziemy

z Bogiem po czereśni. Po rajskim pejzażu

W wazonach ziemskie sitowie

Drapieżniki leżą odłogiem

 

Wreszcie Bóg zejdzie z roweru i powie

że to on wlaśnie

jest Bogiem

Wyciągnie lornetę. Każe mi

ogladać ziemię. Wyjaśni

jak do tego doszło.

 

Od ilu lat uprawia ten proceder

i nieomylnie myli się nad światem

samolociki pomysłów wypuszczając na wiatr.

Jeśli Bóg jest wierzący

to modli się do siebie o stałą nadzieję.

 

Woły niosą słońce na rogach.

Stół składany się chwieje na nogach.

Ja dostanę lekarstwo od Boga

i wyzdrowieję

zaraz po śmierci

 

ODEZWA

Bogowie całego świata łączcie się!

Załóżcie jedną partię o współnym sercu i wątrobie.

I zbawcie roznosiciela mleka

który o godzinie piątej rano

doi mgły poranka

i śpiewa piosenkę o wolności