Chce byc jak Janusz Korwin-Mikke!!

[lenar_87]

 

wczoraj pokazali to w szkle... czy nie uwazacie ze to wspaniale miec taki umysl? PO PROSTU BOMBA! chinskie glosniczki, mp3 i jazda... wspaniala sprawa...

 

Zalecam obejrzenie calosci ale dla leniwych - najlepsze to slowa pomiedzy 2:05 a 2:35 :)

[netboy]

to bocznica jest już wszędzie ??

[clo2]

Mikke ma po prostu ograniczony dostęp do wielu rzeczy;). Jeśli słucha on - jak sam pisze - "sonaty księżycowej" i nieistotne jest jak to jest nagrane i - podkreślę to szczególnie - KTO TO GRA znaczy to, że ma mało wrażliwą duszę. Wystarczy, że słyszy samą melodię i jest happy;), ale to jego wrażliwość i jego sprawa.

 

Inną rzeczą jest to, że ten człowiek w wielu rzeczach ma rację (choć najczęściej "Ameryki nie odkrywa" tylko klepie to, co każdy inteligentniejszy od mojego kota wie), czasami nawet jest przenikliwy i nawet zaskakuje pozytywnie (piszę to poważnie) ale i jest czasami durnowaty. Najciekawsza jest jego przyrodzona już chyba forma objawiania się innym i objawiania tego co ma do powiedzenia - gość bardzo sobie szkodzi w oczach wszystkich (nie tylko w oczach przygłupów).

[byca]

Mikke,to taki drugi Senicz, z resztą Włodek był chyba u niego skarbnikiem.

[misiomor]

Akurat to że JKM nie jest audiofilem to nie dziwne skoro podobno nie słyszy na jedno ucho - wskutek obrażeń doznanych w czasie powstania warszawskiego kiedy miał 2 lata (jego matka wtedy zginęła).

 

Natomiast co do melodii / całości dźwięku - pierwsze próby zapisu dźwięku były dla melomanów objawieniem podczas gdy nie przenosiły nawet całości melodii z racji przyciętego od dołu pasma. To dopiero potem gdy hi-fi osiągnęło już jakiś poziom zaczęły się narzekania.

[Qubric]

Korwin-Mikke i przenikliwość??? To nie inteligencja, tylko EGO jest źródłem takich wypowiedzi. Dziwne że się razem z nim mieści jeszcze w jedna marynarkę.

Mikke jest egotycznym narcyzem upajającym się własnymi przemowami, całkowicie bez sensu z odrobiną nieudolnej erystyki. Taki wiejski filozof... Jego "mundre" teksty uwielbiają frustraci - też o przerośniętym ego.

[clo2]

>qubric

 

Zbyt jednostronnie oceniasz. Nie zgadzam się z Mikkem (to zupełne antypody wględem mnie, więc bynajmniej go nie bronię). Gość jest strasznie przesiąknięty wyznawaną ideologią więc często mówiąc nie myśli a OBJAWIA to, w co WIERZY. Ale chwile przenikliwości (przebłysków myślenia) naprawdę mu się zdarzają (da się to często wychwycić, gdy nie opowiada tego, czego się naczytał, tylko niekiedy gdy wstawia komentarze "na gorąco). Oczywiście te przebłyski mieszają się w jego dość oryginalnych wypowiedziach z plewami, ale nie zmienia to faktu, że się zdarzają. Wielu z naszych rodaków przez całe ich życie takie przebłyski nie zdarzają się ani razu.

[clo2]

A w ogóle - jak wyszło - to ciekawy przypadek melomana z niego. Wystarczy tylko pozytywka grająca ulubioną melodię i już można być szczęśliwym słuchaczem:). Oszczędza czas, pieniądze i cieszy się muzyką;)

[misiomor]

Clo2:

 

Takie pozytywki były jedną z pierwszych metod zapisu dźwięku - i w XIX wieku to się sprzedawało (za duże jak na owe czasy pieniądze), w Muzeum Techniki jest trochę takich aparatów wraz z metalowymi krążkami kodującymi.

[Qubric]

Clo2

 

Objawianie się Mikke, o którym piszesz, to jest właśnie efekt jego gigantycznego narcyzmu. Jemu się zdaje, że jest wielkim filozofem, wielkim mówcą, że wygłasza mądrości nieprzebrane...

Tymczasem tak naprawdę plecie głupoty, dobierając sobie podobnych ekspertów. On nie ma przebłysków myślenia, stawia same aksjomaty opierając na nich erystyczne wypowiedzi.

 

A od czytana wynurzeń "ekspertów" UPR na tematy społeczne i ekonomiczne można dostać najwyżej galopującej sraczki umysłowej.

 

Podobno Korwin-Mikke do tej pory liczy głosy otrzymane w ostatnich wyborach parlamentarnych... Zapewne zamierza określic nową wartość dla cyfry ZERO.

[clo2]

>qubric

 

Jeszcze może doczekamy czasów, że będzie się rozwijał rynek takich urządzeń - nadciągający kryzys energetyczny lub inne zdarzenia ... I melomani będą debatować, z czego wykonać blaszki zaczepiane przez wypustki na walcu aby dźwięk był najlepszy. Hajend nigdy nie umrze;)

[wovo]

To jest przecież Meloman :)

[clo2]

>qubric

 

Ale ja nie zaprzeczam istnieniu owego narcyzmu (i to o dość skrajnie wysokim poziomie). Jednak ja jestem w stanie owe przebłyski dostrzec i widzieć, że właśnie czasami faktycznie pracuje u niego mózgownica. Co do aksjomatów - "wypowiada same aksjomaty" - nieprawda, często logice jego wywodu niewiele (lub nic) nie można zarzucić, nie jest to tylko zbiór zestawionych w jednej wypowiedzi aksjomatów (czyli twierdzeń przyjętych bezpodstawnie). A to, że wspiera się na czymś ostatecznie? Qbric, nawet wszyscy naukowcy na czymś się wspierają jako na ostatecznych podstawach a które są najczęściej MILCZĄCO ZAŁOŻONE. Jeszcze żadnemu filozofowi nie udało się znaleźć bezdyskusyjnego fundamentu, do którego odwoływać mogliby się wszyscy. Ani filozofowi ani nikomu innemu.

[Qubric]

clo2, 5 Sty 2008, 12:24

 

Twój wpis jest chyba raczej do Misiomora skierowany ;)

Ale w jego wpisie otrzymałeś bardzo dobry przykład myślenia uperowskiego...

- że Korwin-Mikke jest w sumie też meloman, bo słucha pozytywki, której słuchali melomani, jakieś 200 lat temu - taka konkluzja z jego wywodu :)))

[Qubric]

clo2, 5 Sty 2008, 12:34

>nawet wszyscy naukowcy na czymś się wspierają jako na ostatecznych podstawach a które są najczęściej MILCZĄCO ZAŁOŻONE.<

 

Korwin-Mikke wspiera się "podstawach", które "ostatecznie" sam wymyślił. I nie w jego przypadku nie sa one milcząco założene a w ręcz przeciwnie - krzykliwie deklamowane :)

 

On chciał być Bogiem - no w ostateczności jeśli to miejsce jest już zajęte przyjąłby wskutek błagań pospólstwa stanowisko pełnomocnika Najwyższego na Ziemi.

A tak, biedaczyna poszkodowany, musi żyć w tej chorej i zepsutej demokracji, w której nikt nie chce na niego głosować.

Może się jedynie poawanturować i potupać nogami ze złości dlaczego ktoś nie chciał go wpuścić do telewizji... Nawet nie zastanowi się, że być może z tych samych powodów, dla których nikt nie chciał prowadzić dyskusji politycznej z Kononowiczem.

[clo2]

>qubric

 

Nie wymyślone przez niego ile przyjęte. Doktryny liberalnej to on nie wymyślił, aż tak go nie przeceniaj;)

To, że często przyznaje się do wielu rzeczy otwarcie to akurat właśnie uważam za zaletę. Wiele osób się nie przyznaje z tego prostego powodu, że sama nie wiedzą nawet do czego mają się przyznawać (większości z tego co "myśli" nawet sobie nie uświadamiają). Duża część z kolei sobie uświadamia, ale skrzętnie ukrywa to na czym się ostatecznie wspiera. Wiele rzeczy można Mikkemu odmówić ale jednej rzeczy nie można - intelektualnej uczciwości. To cecha dzisiaj występująca naprawdę w śladowych ilościach. Qubric, żeby nie było nieporozumień, jestem antyliberałem i bynajmniej Mikkego tu nie bronię ale staram się widzieć rzeczy takimi jakimi są.

 

A już zupełnie na marginesie - demokracja to jak się przyjrzeć naprawdę fatalny ustrój. Sęk w tym, że nikt nie wymyślił lepszego, który realnie mógłby się sprawdzić.

[matee]

może i jkm jest czymś przesiąknięty, ale jak czytam wpisy ludzi to mu wytykających, mających również jasne, choć inne, spojrzenie na świat, to się zastanawiam czemuż oni swego przesiąknięcia nie zauważają ... i jestem przekonany, że jkm swoje zauważa.

[jozwa maryn]

"Natomiast co do melodii / całości dźwięku - pierwsze próby zapisu dźwięku były dla melomanów objawieniem podczas gdy nie przenosiły nawet całości melodii z racji przyciętego od dołu pasma."

 

Czyli JKMość jest pod tym względem zapóźniony o jakieś sto z hakiem lat. Możliwe. Natomiast co do reszty, to JKM jest inteligentny, stąd czasem wrażenie, ze coś mądrego mówi. Oprócz tego jest jednak pierdolnięty (w znaczeniu stosowanym przez Ludwika Stommę). Co czyni z niego barwną postać.

[muls]

jozwa...jest łagodnie pierdolniety, mimo ze merytoryczny.Byłby swietnym Prezydentem.

[jozwa maryn]

Coś w tym rodzaju. Sto czy dwieście lat temu byłby zapoznanym wynalazcą perkolatora albo lokalnym autorytetem w dziedzinie dzielenia włosa na czworo. Dzieci mówiłyby na niego "Straszny Pan" i uciekałyby przed nim, niańki nie dopuszczałyby go do wózków. Gdyby zaś był bogaty, to roztrwoniłby majątek na wynajdowanie sztucznego powietrza, albo zgromadziłby partię stronników i najechał Warszawę. Barwna postać, niestety cokolwiek nie na czasie.

[kolekcjoner]

Dla kontrastu, taki jozwa maryn np. jest - inteligentny, wcale niegłupi,

lecz jednoczesnie - mendowaty, konformistyczny i moralnie nieuczciwy

(w znaczeniu stosowanym przez Atoposa). Co czyni z niego bezbarwną postać.

[maciek_m]

Mikke mówi rzeczy mniej lub bardziej rozsądne. Jak większość polityków. Z każdej opcji.

 

Ale przede wszystkim ma jaja, żeby mówić rzeczy niepopularne. Nawet więcej - herezje. I dlatego się z niego ludzie śmieją i na niego oburzają. A przede wszystkim nie ma szans, bo jest przeciw UE, a ta jest generalnie nie do ruszenia.

 

Jak ktoś ma dojście, to proponuję poczytać jego wypowiedzi z Sejmu z lat 1991-92 pod wdzięcznym tytułem "Rząd rżnie głupa". Jest tam wiele koncepcji, za które go wtedy wyśmiewano, a które teraz albo już wprowadzono albo dość powszechnie uważa się, ze powinno się wprowadzić.

 

Obecnie nawet PO (w przeszłości UW) nie ma na przykład odwagi pokazywać, jak wielki procent naszych zarobków idzie na daniny dla państwa (w sumie to chyba jakieś 70-80 proc.). A Mikke robi to od lat.

 

Dla zwolenników PIS jest za liberalny, dla zwolenników PO za konserwatywny. LID, SLD, etc. nie wchodzi oczywiście w ogóle w grę.

[jozwa maryn]

No nie wiem. Osobiście nigdy z nim nie rozmawiałem (jakkolwiek to daleki znajomy rodziny, któryś z jego młodocianych zaręczył się nawet w przedszkolu z moją kuzyneczką - doszło do wymiany samochodzików!), to jednak słyszałem jego wypowiedzi, w tym niedawno przez radio, i na moje oko, to człowiek poważnie się zestarzał. Oczywiście, każdego to może spotkać. To co miałem wątpliwą przyjemność słyszeć, to było pełne satysfakcji powtarzanie niegdyś obrazoburczych fraz o kobietach plus parę banałów. Korwin szybko się wypalił, kariera jego partii (oraz JEGO kariera w tej partii) świadczy o tym dość wyraźnie.

[maciek_m]

ok. być może.

 

ja się odnosiłem do wypowiedzi, które oceniały go za tzw. całokształt

[jozwa maryn]

Nie wiem, czy w przypadku JKM można mówić o całokształcie :-)

[maciek_m]

ja nie zauważyłem u niego jakichś ewidentnych zmian w poglądach czy zachowaniu.

 

ale nie mam zdania - nie mam go w zakładce "obserwowane" :)

[matee]

ja czekam od wielu lat, by w sferze gospodarczej, finansach, itp ... zaczęto stosować to, co on proponuje. to wszystko jest jednak zbyt proste i zbyt upraszcza państwo, by aktualnie rządzący na to poszli bo ... musieli by się pozbawić koryta, a to nie możliwe w ich wydaniu.

jego hasła są niestety dalekie od socjalistycznego populizmu głoszonego przez resztę (po,pis,lid,sld,...), i dlatego nie ma szans w wyborach.

a co do demokracji ... władzy ludu ... czy czegokolwiek w tym stylu ... nie zawsze to, czego chce większość jest najlepsze. to jest jedynie popularne.

 

wyobraźcie sobie co by było, gdyby demokracja rządziła rynkiem audio. musielibyście kupować sprzęt audio w marketach, a wyznacznikiem jakości byłby nowy odtwarzacz mp3. bo przecież to wybrała większość. lud tak chciał. ale czy to jest najlepsze rozwiązanie???

[maciek_m]

matee,

z całym szacunkiem, to chyba nie ten wątek,

 

ale jak mi powiesz, że dziedziną audio rządzi tzw. "wolny rynek", to cię zbanuję do końca świata

 

w dużym skrócie - audio rządzą hipermarkety i pisemka rządzone przez reklamodawców.

 

to ma się tak do wolnego rynku, jak komunizm miał się do władzy ludu

[wojciech iwaszczukiewicz]

Dziwię się,że traktujecie słowa JKM poważnie!Przecież to psychol!

Człowiek,który dyskredytuje demokrację a gloryfikuje monarchię nie zasługuje na poważne traktowanie.

W.g. niego receptą na korupcję ma być monarchia!A przecież znamy z historii i chwili obecnej mnóstwo przykładów skorumpowanych monarchii ( przez to monarchia upadła we Francji).Poza tym skąd wziąć króla?

Jaka jest gwarancja,że będzie mądrze rządził?(zwłaszcza bez demokratycznej kontroli).

Chyba,że wybierzemy JKM w wolnej elekcji!Jak do tej pory nie wymyślono nic lepszego niż demokracja trzeba tylko umieć z niej korzystać!

[maciek_m]

Jak traktuje się poważnie cudotwórcę (deklaratywnego w dodatku), to dlaczego nie zwolennika monarchii?