Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dees,

Dzień Dobry,

 

Ze szczekaniem na przechodnia zza siatki raczej nie ma sensu walczyć. Takie rzeczy można zaakceptować, tym bardziej że w Polsce jest to powszechnie uważane za oczywistość.

Na wiecznie ujadającego psa sąsiadów, warto wypróbować odstraszacz ultradźwiękowy.

 

Zaś wyskakiwacze bramowe to zupełnie inna sprawa. Tutaj trzeba podjąć wyzwanie, bo taki burek jeśli się rozbestwi to wyczeka aż będziesz bezbronny, na przykład na rowerze, albo będziesz niósł dzieciaka, i wtedy przedziurawi ci łydkę.

Ja miałem świetną zabawę z gazem. Najlepiej w żelu. Trudniej trafić niż aerozolem, ale satysfakcja tym większa. Jest dreszczyk emocji, bo trzeba podpuścić psa możliwie jak najbliżej. Tyle że należy się liczyć z agresywną postawą właściciela. Sam kiedyś raz musiałem "skulić uszy", ale to była nietypowa sytuacja.

 

Rewolwerek posiadam już prawie rok, ale nie było okazji użyć. Zanim go kupiłem, okoliczne burki miałem już poskromione. Siedem stówek wydane bez potrzeby, ...mam nadzieję. Zabieram go tylko do lasu i na odludzia, bo na mieście nie lubię robić wokół siebie hałasu.

A dzień dobry.

 

Spoglądając na reklamy sklepu z militariami na ostatniej stronie mojego cotygodniowego programu telewizyjnego juz wcześniej wpadł mi w oko taki właśnie dźwiękowy odstraszacz. Nie był drogi, ale czy jest dostatecznie skuteczny ? Moim zdaniem na te szczekaczki musiałby zadziałać jak porządny kop w zad butem wojskowym.

  • Moderatorzy

Poproszę o dobry sposób na psa ujadającego, kiedy spokojnie idzie się chodnikiem wzdłuż ogrodzenia posesji.

Nie powiem czego wtedy dostaję...

 

jak pisał kolega wcześniej gaz albo kilka korsarzy w kieszeni(niestety nie jest to niezauważalne dla otoczenia) i niestety najpierw trzeba działać defensywnie, a potem jeszcze zrobić kilka przypominajek nawet jak pies jest cicho - trwały skutek będzie kiedy pies na twój widok pójdzie na tył posesji lub do budy (bo potem oczy pieką lub uszy bolą)

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

dees,

ultradzwiekowy daser agresywnego psa raczej nie zatrzyma. gdy stoi przy siatce i ujada, to przez kilka minut trzeba go tym poswidrowac i sobie pojdzie. po kilku takich zdarzeniach bedzie odchodzil na sam twoj widok.

tak wiec nie jest to srodek piorunujacy, jak to bywa w reklamach.

 

znakomity wybor akcesoriow obronnych oferuje czeski sklep colosus. moze ktoras litera jest podwojna, nie pamietam.

od rewolwerkow z szerokim wachlarzem amunicji, po palki z glowica elektryczna, niezle dezodoranty, dla koneserow nawet kusze militarne i luki mysliwskie.

niestety, pistolety i rewolwery sa robione ze znalu, ale to chyba wymog prawny.

  • 2 miesiące później...

Doczekałem się !

zwiastuna, jaskółki, czy jak to się mówi.

 

Kilka dni temu pierwszy raz w życiu widziałem jak ktoś w miejscu publicznym sprzątał po swoim psie. Turysta oczywiście.

 

Przy okazji warto nadmienić że popełnił czyn zabroniony, albowiem w moim mieście nie ma żadnych pojemników do których można to wrzucać.

  • 2 tygodnie później...

Co prawda, straciłem już nadzieję na ograniczenie populacji psów w tym kraju.

Ale ta wiadomość może jakoś skłoni władze do walki z plagą przynajmniej komarów na terenach zamieszkanych. Czasem nawet żałuję że w Polsce nie ma malarii albo leiszmaniozy. Paradoksalnie, życie by wtedy było łatwiejsze dla większości obywateli.

 

 

 

Jedno syfiarstwo w symbiozie z innym syfiarstwem wywołuje kolejną epidemię u ludzi.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Mnie systematycznie podnosi ciśnienie para, która wyprowadza psa wielkości źrebaka. Bez kagańca, bez smyczy. Bo podobno taki spokojny egzemplarz...

Przechodząc koło nich mam stale policzone odległości do najbliższych słupów i drzew.

I wcale mi nie jest do śmiechu.

Cadam,

 

Haha, pogratulować naukowcom tego niespodziewanego odkrycia !

Sprawa dobrze znana i opisana od grubo ponad 15 lat. Przed kilku laty sam o tym pisałem na tym forum.

Zresztą nawet teraz ten artykuł jest mocno zdeaktualizowany.

 

Z ciekawostek dotyczących kosztów społecznych należy dodać że toksoplazmoza powoduje wzrost zachowań ryzykownych, zwłaszcza wśród młodych mężczyzn. Do tego osłabia refleks i ogólnie psychomotorykę. Co to oznacza dla kierowców, nie trzeba wyjaśniać.

 

Inną ciekawą sprawą u toksoplazmowców są napady agresji po spożyciu alkoholu.

 

No i doczepili się tego niedopieczonego mięsa z uporem godnym lepszej sprawy. Tzn teoretycznie prawda, ale jest to znikome źródło zakażeń u współczesnych ludzi.

Z ciekawostek późniejszych, warto dodać że odkryto to czego się początkowo tylko domyślano. Mianowicie szczepy toksoplazmozy pochodzące bezpośrednio od psowatych.

 

A tutaj coś z zupełnie innej beczki :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

2 lata za pieszczoty z sierściuchem. Skandal. Niedługo strach będzie psa nawet pogłaskać.

Chociaż... właściwie to po co go głaskać ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i czas najwyższy.Powiadają,że zwierzęta na ludziach się znają,zastanawiające jest to szczekanie na was...dlaczego?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ech, psy mogą przynieść także i sporo pozytywnych emocji.

Kilka dni temu, podczas spacero-przebeżki po lesie, chybiłem o włos. Włos mierzony wzdłużnie, ale i tak rzut był niezły.

 

Wyskoczył na mnie z leśniczówki jakiś pies w typie myśliwskim. Wyglądał i ruszał się jak terier, ale na teriera raczej za duży. Kategoria, można by rzec lekkopółciężka.

Dziwne jak na psa, bo nie gonił za rowerami, za to atakował przechodniów.

Szkoda mi było zaczynać jeszcze zaplombowanego gazu, a stary kilka dni wcześniej wykorzystałem do uatrakcyjnienia dzieciakom ogniska. Nazbierałem więc kamieni, bo szedłem nowo wyszykowaną żwirówką, więc amunicji nie brakowało.

 

Za pierwszym razem wybiegł do połowy drogi, i zawrócił. Pewnie nie chciało mu się naginać, bo do tej leśniczówki było z 50 metrów dojazdu, a ja odszedłem jeszcze drugie tyle.

Ale myślę sobie, skoro istnieje prowokacja policyjna, to może być i obywatelska. Zawróciłem więc, i idę sobie znowu.

Tym razem wyglądało na to że dobiegnie do mnie. Wycelowałem, a kamień miałem wręcz idealny na duże psy. Wielkości gęsiego jaja, i bez ostrych krawędzi. W zapasie jeszcze 2, pomny na starą rymowankę.

Złożyłem się, wycelowałem, i kamień z furkotem poszedł. Z emocji trochę się pospieszyłem, i rzuciłem gdy był o jakieś 10 metrów. W dodatku pies wyczuł sprawę, zwalniając w ostatniej chwili. Kamień uderzył tuż przed nim i przeleciał rykoszetem nad psem. Ten przywarł na chwilę do ziemi, wstał, i widząc że szykuję się do kolejnego rzutu, zaczął uciekać w kierunku zagrody. Posłałem mu jeszcze kamień na pożegnanie. Było już daleko, więc rzuciłem torem haubicowym, ale spadł tuż obok niego. Gdybym za tym drugim razem trafił, chyba bym poszedł z radości po flaszkę.

 

Dlaczego to opisuję ? Aby tym którzy psy tylko krytykują, uzmysłowić że te zwierzaki jednak potrafią dać człowiekowi trochę uciechy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Fragmencik z ww linka:

 

"W ten sposób urzędnicy dają mieszkańcom przyzwolenie: tak, rozmnażajcie swoje zwierzęta, a potem my uśpimy młode – ocenia Paulina Skotnicka z Fundacji Czarna Owca Pana Kota pomagającej bezdomnym kotom. - Tak nie ograniczymy ilości bezdomnych zwierząt. Niezbędne są zabiegi kastracji i sterylizacji - podkreśla.

 

Te ostatnie Bukowno też wprowadziło, ale tylko dla psów i gmina dopłaca ok. 50 proc. kosztów."

 

I komentarzyk: A może tak Fundacja Czarna Owca Pana Kota postarałaby się o pozostałe 50 %.

Edytowane przez dziadekwłodek

Tak po prawdzie, to ta inicjatywa ma dla społeczeństwa skutek znikomy. Już w założeniu dyktowana jest nie pragmatyzmem, lecz "humanitaryzmem".

Jakaś niewielka liczba psów która trafiłaby na ulicę, zostanie zlikwidowana, przyznaję. Ale :

 

1. Nie tyle chodzi tam o to aby było mniej psów, tylko aby były likwidowane zanim zaczną widzieć. Jaka to różnica dla ludności, nie raczono wytłumaczyć. Osoba która przetrzyma szczeniaki do czasu otworzenia oczu, będzie musiała , jak dotychczas, pozbywać się ich sposobami tradycyjnymi.

 

2. Sterylizacja nie zmniejsza problemu, jeśli liczba bezdomnych zwierząt jest znacząca. Dlaczego ? Prosta matematyka. Nawet jeśli w ciągu roku jakimś cudem uda się wysterylizować połowę, druga połowa w tym czasie bez trudu jest w stanie powiększyć się o 100 procent. Czyli głupiego robota.

 

3. Akcje o znaczeniu lokalnym nic nie wnoszą. Psy są w stanie w ciągu roku wypełnić lukę w skali powiatu, nie mówiąc już o pojedynczej gminie.

 

4. Sterylizacja, jeśli nie jest obowiązkowa, również nic społeczeństwu nie daje. Nawet jeśli uda się przekonać kilka osób, to następne kilkanaście zniweczy ten efekt.

 

W kraju takim jak Polska, tylko odgórne radykalne działania mogą przynieść jakiś skutek. Ale na to się nie zanosi, a nawet wręcz przeciwnie.

  • 2 miesiące później...

z przedostatniej chwili :

 

Miałem przedwczoraj ubaw, gdy włączyłem sobie jakiś dziennik, do mozolnego zmywania stosu naczyń.

Wymyślono teraz że chętni do wzięcia psa ze schroniska będą otrzymywali "becikowe".

600 pln już w niektórych gminach wypłacają, ale że odzew nie jest duży, są przymiarki do kwot sięgających 2.5 tys.

Przy okazji uchylili rąbka poufności, że wydatki gmin na przetrzymywanie zasrywaczy w schroniskach potrafią przekroczyć 10 000 pln rocznie od sztuki !

W tym samym serwisie informowali też o tym że słynny Instytut Matki i Dziecka, ze wzlędów finansowych zakończył gros działalności na ten rok. Forsy nie ma, z pustego nie naleją, zatem przepraszają zatroskanych rodziców i życzą powodzenia na dowidzenia.

Obie te informacje doskonale się uzupełniają, nie sądzicie ?

Ja pierdykam. Ten naród jednak powinien poprosić jakieś pragmatyczne państwo o aneksję.

Należy też pogratulować gminom dobrego samopoczucia. Zachęcają ludzi do brania dorosłych psów o których nikt nic nie wie, dodatkowo zdziczałych pobytem w schronisku. Zwłaszcza rodzinom z dziećmi oraz starcom warto polecić.

Ciekawe czy jakby co, wójtowie równie chętnie dołożą się do kosztów leczenia i odszkodowań.

A w Zachodniopomorskiem sfora zdziczałych psów zagryzła 50 danieli w zamkniętej hodowli...

 

A już niektórzy widzieli czarną pumę w gminie... Burmistrz wydał ostrzeżenie...

Ktoś posądzał Kosmitów...

Edytowane przez Grzegorz7

A panowie, którzy nie lubią psów, odwiedzali już psychoanalityka? Bo coś z wami jest bardzo nie tak. Dobrze, że chociaż o tym piszecie. To was różni od tych zwyrodnialców, którzy zamiast używania słów przechodzą od razu do czynów, chociaż niektórzy z was już przechodzą, jak czytam. Zestarzejecie się i będziecie zdziwaczałymi dziadami, którzy strzelają do głupich zwierząt - żeby jaki orgazm mieć? Jaka rozkosz i chore zadowolenie stoi za tą waszą nienawiścią do zwierząt? Jaki morderczy popęd realizujecie w tej nienawiści? Jaką krzywdę tą nienawiścią rekompensujecie? Bez odbioru.

Edytowane przez SzuB
Gość StaryM

(Konto usunięte)

A panowie, którzy nie lubią psów, odwiedzali już psychoanalityka? Bo coś z wami jest bardzo nie tak.

Warto sobie powtarzać dla przypomnienia - twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Mamy prawo do tego, by nie wdeptywać w psie kupy idąc chodnikiem, mamy prawo do tego, by nie szczekał nam pies sąsiada o pierwszej w nocy, mamy prawo do tego by pies sąsiada nie gryzł nas. Nie jest to żadna fanaberia, ani psychiczny problem.

Lubię psy, a co ciekawsze psy lubią mnie i tak było od zawsze jak tylko pamiętam. Nie boję si psów i potrafię je poskromić, ale uważam, że jeśli ktoś nie potrafi zapanować nad swym psem, nie potrafi trzymać go na smyczy i w kagańcu, tak by inni nie musieli się obawiać, to powinno się uśpić i psa i właściciela.

Grzesiu, tak właśnie zawsze odpowiadają ci, o których pisałem. Szkoda, że to akurat ty.

 

 

Warto sobie powtarzać dla przypomnienia - twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Mamy prawo do tego, by nie wdeptywać w psie kupy idąc chodnikiem, mamy prawo do tego, by nie szczekał nam pies sąsiada o pierwszej w nocy, mamy prawo do tego by pies sąsiada nie gryzł nas. Nie jest to żadna fanaberia, ani psychiczny problem.

Lubię psy, a co ciekawsze psy lubią mnie i tak było od zawsze jak tylko pamiętam. Nie boję si psów i potrafię je poskromić, ale uważam, że jeśli ktoś nie potrafi zapanować nad swym psem, nie potrafi trzymać go na smyczy i w kagańcu, tak by inni nie musieli się obawiać, to powinno się uśpić i psa i właściciela.

Po to płacę podatki, żeby państwo zajęło się psią kupą.

Jak mi coś zakłóca spokój w tym ciszę nocną, sra pod nogi, nie pozwala czuć się bezpiecznie na spacerze, ogranicza swobodę w przestrzeni publicznej, to ja tego nienawidzę. As simple as that. A psa mialem, nawet dwa, z kolejnego świdomie rezygnuję z ww powodów.

 

Po to płacę podatki, żeby państwo zajęło się psią kupą.

A ja płacę podatki i żądam żeby państwo odbierało moje śmieci za darmo. Kanalizacji za darmo też żądam. Nie ma to jak postawa roszczeniowa.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Po to płacę podatki, żeby państwo zajęło się psią kupą.

Czym jeszcze powinno zajmować się państwo? Wychować ci dzieci? Dostarczać mleko przed drzwi? Drapać po plecach?

Z taką postawą szybko byś zbankrutował w UK, bo nie starczyłoby ci na mandaty. Czas najwyższy, żeby ludzi zaczęli brać odpowiedzialność za siebie, swoje rodziny i psy również.

Przede wszystkim, to kluczowy jest tu czas zalegania "miny poślizgowej" - jak właściciel uprzątnie, problemu nie ma. Jeżeli miałby to robić państwowy czyściciel, przechodnie muszą ową "atrakcję" omijać nawet przez kilka godzin że o smrodzie już nie wspomnę. Podatek za psa musiałby być naprawdę wysoki żeby móc wynająć dyżurnego sprzątacza na każdy skwerek.

Psie gówno znakomicie nawozi glebę, dzięki temu macie zielone skwery. A postawa roszczeniowa jest wtedy, gdy ktoś sobie wyobraża, że latanie z woreczkiem i zbieranie kup należy do moich obowiązków. Tak jak nie grabię liści. Na szczęście mój pies srywa w lesie. Natomiast twoje gówno, StaryM, też bierze udział w zanieczaniu świata, gdyż kanalizacja to połączenie dupy z Wisłą. A ty płacisz podatki, więc oczyszczalnia oczyszcza to, co potem pijesz jako herbatę. Ale ponieważ jesteś homo sovieticus, to nigdy tego nie zrozumiesz.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.