Skocz do zawartości
IGNORED

SHM-CD – rewolucja w jakości dźwięku?


thommy7

Rekomendowane odpowiedzi

Druga spawa, jeśli ktoś chce się tu wymandrzać, że nie ma różnic, to niech poczyta ze zrozumieniem, o co w tym wątku chodzi. Nie mówimy o zgrywaniu do WAV z tego czy tamtego, tylko o poprawieniu materiału z taśm matek, oczyszczeniu, poddaniu nowoczesnym technikom przepuszczenia i podbarwienia sceny, głębi, soczystości, nadaniu drive’a i muzykalności.

To chyba ja o tym piszę, bo oponenci twierdzą co innego, że to wpływ magicznego plastiku. *PYK* i jest.

A przykład unikalnego masteringu SHM-CD, który jest audiofilskim, albo chociaż lepiej brzmiący od normalnego remastera to ma ktoś, bo ja jeszcze się z takim czymś nie spotkałem, dla mnie to Yeti. SHM-SACD robią w większości na nowo, to wiem, ale w końcu to kosztuje tyle, że SHM-CD przy tym to dla biedoty ;)

To chyba ja o tym piszę, bo oponenci twierdzą co innego, że to wpływ magicznego plastiku. *PYK* i jest.

 

Dalej tu trolujesz?

Jeszcze kilka takich wpisów i nikt nie będzie ich czytał poważnie.

 

A przykład unikalnego masteringu SHM-CD, który jest audiofilskim, albo chociaż lepiej brzmiący od normalnego remastera to ma ktoś, bo ja jeszcze się z takim czymś nie spotkałem, dla mnie to Yeti.

 

Wszystkie SHM-y brzmią lepiej. Ja nie spotkałem się z takimi, które są gorsze.

Widocznie każdy ma inny słuch... (i sprzęt).

Jak już pisałem, testowałem kilka SHM-CD zespołu Scorpions i wszystkie brzmiały "lepiej" - podbita góra sprawiająca wrażenie większej selektywności. Generalnie nic bym do tego nie miał, bo jednak ktoś się nad tym napracował, brzmiało generalnie fajnie, tyle że było strasznie przesterowane w wielu miejscach.

Jak już pisałem, testowałem kilka SHM-CD zespołu Scorpions i wszystkie brzmiały "lepiej" - podbita góra sprawiająca wrażenie większej selektywności. Generalnie nic bym do tego nie miał, bo jednak ktoś się nad tym napracował, brzmiało generalnie fajnie, tyle że było strasznie przesterowane w wielu miejscach.

 

No ale to nie przykład o który prosiłem, bo "Virgin Killer" bodajże słuchałem z tej serii i było nawet gorzej niż zwykły remaster, jeszcze głośniej z większymi przesterami, dla mnie dyskwalifikacja, dalej lepiej brzmi zwykły pierwszy niemiecki cd RCA z przełomu lat 80/90. I właśnie w tym problem, że SHM-CD to ciągle to samo G jak w zwykłych wydaniach. Unikalnego, "porządnego" masteringu ala Audio Fidelity jeszcze nie słyszałem w tej serii, nawet jak jest dobry (np. ostatnia seria Black Sabbath), to powtórzenie zwykłego cd. Japońce CD olali, a tylko SHM-SACD robią w dużej części na nowo i kasują za to słono.

Przepraszam, że trochę odbiegnę od tematu.

Pytanie do tych wszystkich, którym nie podoba się brzmienie płyt SHM,

bo są przesterowane, sztucznie podbite niskie i wysokie tony, głośniej nagrane itp.:

co sądzicie o najnowszych remasterach King Crimson, zrobionych na 40-lecie przez Wilsona pod okiem (uchem) Frippa?

Też brzmią jak SHM-y?

Bo moim skromnym zdaniem to jedne z najlepiej zrealizowanych płyt w ogóle.

Brzmienie jest kosmiczne pod każdym względem, lepsze od każdego innego, nawet MFSL.

Wilson to geniusz nie tylko jako kompozytor i wykonawca, ale też jako realizator muzyczny.

No i kolega ma pełną rację - SHM to kwestia lepszego masteringu i od tego zależy brzmienie. Żadne magiczne plastiki nie mają tu nic do rzeczy, najwyżej przyczyniają się do łatwości odczytu. Ale te elementy ulegające poprawie, o których większość fanów SHM-CD pisze, to efekt masteringu i równie dobrze można to wypalić na zwykłym CD i zabrzmi tak samo.

Nie zabrzmi tak samo!

Zabrzmi.

 

Długo się chcecie tak przekomarzać?

Przygłuchemu wszystko brzmi jednakowo.Widzę,że jest to forum dla teoretyków-amatorów, a nie dla ludzi słyszących.

Przepraszam, że trochę odbiegnę od tematu.

Pytanie do tych wszystkich, którym nie podoba się brzmienie płyt SHM,

bo są przesterowane, sztucznie podbite niskie i wysokie tony, głośniej nagrane itp.:

co sądzicie o najnowszych remasterach King Crimson, zrobionych na 40-lecie przez Wilsona pod okiem (uchem) Frippa?

Też brzmią jak SHM-y?

Bo moim skromnym zdaniem to jedne z najlepiej zrealizowanych płyt w ogóle.

Brzmienie jest kosmiczne pod każdym względem, lepsze od każdego innego, nawet MFSL.

Wilson to geniusz nie tylko jako kompozytor i wykonawca, ale też jako realizator muzyczny.

 

Ale to na 40-lecie to były remiksy, bo remaster był ten sam co sprzed lat, tyle, że teraz nie w HDCD, przynajmniej na "In the Court...", bo nic innego nie mam z tej serii, a to jakby inna dyscyplina olimpijska niż remaster. Jako remiks to ok, chociaż na tym wydaniu "In the Court..." jest rip z winyla, ma nawet trzaski, i... jest pięknie :) Jak na "Moonchild" mi nie szumi to nie King Crimson ;)

  • 1 miesiąc później...

Zgadzam sie że tylko prawdziwe auddiofilskie SACD czy DVDAUDIO brzmi poprawnie, te wszystkie HDCD SBM i inne nowosci to tylko wydzieranie kasy od klientów którzy nie mają audiofile nie moga już patrzeć na zwykłe szajsowne 16 bitowe płyty CD skoro już mp3 brzmi lepiej. Coś z tym trzeba zrobić, stąd te ciągłe XRCD, HDCD itp. Ale to ma krótkie nogi. Ludzie nie dadzą się tak wiecznie oszukiwać, po jakie licho mi badziewie w postaci XRCD skoro mogę już dziś kupić oryginalną płytę DVDAUDIO, a już za niedługo BluRay z audiofilskim DTS HDMASTER ?

 

 

Co ty kolego za pierdoły wypisujesz. mp3 brzmi lepiej od CD, HDCD to wydzieranie kasy. Bladego pojęcia nie masz o tym. Rozumiem że to forum ale nie można wypisywać co ślina na język przyniesie. Poziom merytoryczny forum polskich jest jaki jest ale jak się widzi takie przemyślenia to człowiek tylko głową kreci.

Specjalista od zer i jedynek powinen na forum matematycznym występować bo jak tu pisać o sprzęcie audio jeśli w życiu się przyzwoitego systemu nie słyszało. Trzeba mieć mocno ograniczone horyzony jeśli się tego nie dostrzega a z takim przekonaniem wypowiada sądy. Tak Mathu, to o tobie.

Specjalista od zer i jedynek powinen na forum matematycznym występować bo jak tu pisać o sprzęcie audio jeśli w życiu się przyzwoitego systemu nie słyszało. Trzeba mieć mocno ograniczone horyzony jeśli się tego nie dostrzega a z takim przekonaniem wypowiada sądy. Tak Mathu, to o tobie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mathu:

Niepotrzebnie mieszasz inne dziedziny do rozprawy z audiofilskim voo-doo.

 

Różna struktura cząsteczkowa (nie mówię tu o rozcieńczeniach w homeopatii) wody jest faktem. Jest to przedmiot badań.

 

Zgodzę się, że identyczne Zero-jedynki na wejściu i wyjściu urządzeń mogą powodować efekty psychologiczne podobnie jak homeopatia. Po prostu ludzie wierzą i słyszą.

Nie musi to być nic nagannego, podobnie jak efekt leczniczy homeopatii. Liczy się efekt.

 

Jest delikatna granica miedzy pozytywnym wpływem sugestii (podświadomości) a robieniem z siebie głupka na Forum.

 

Dotyczy to zresztą obu przeciwstawnych grup.

Nie ma potrzeby naśmiewać się z podejścia "matematycznego" do zjawisk podobnie jak ze zjawisk, których jeszcze nie rozumiemy (psychika, podświadomość)...

  • 3 tygodnie później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Rozmowa z tobą o audio to jak rozmowa o Peru z kimś kto w tym kraju nigdy nie był. Mathu, musisz odbyć tę podróż a dopiero potem zarejestruj się i zabieraj głos na forum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rozmowa z tobą o audio to jak rozmowa o Peru z kimś kto w tym kraju nigdy nie był. Mathu, musisz odbyć tę podróż a dopiero potem zarejestruj się i zabieraj głos na forum.

Zapraszam:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy ktoś z Was porównywał King Crimson dostępne obecnie w sklepach HDCD 30th remaster z japońskimi HQCD?

Te pierwsze stoją w sklepach po 40 zł, a te drugie ok 100.

 

Na SHM-CD King Crimsona nie widziałem.

Czy ktoś z Was porównywał King Crimson dostępne obecnie w sklepach HDCD 30th remaster z japońskimi HQCD?

Te pierwsze stoją w sklepach po 40 zł, a te drugie ok 100.

 

Na SHM-CD King Crimsona nie widziałem.

 

 

Ja sobie ściągnąłem flac HDCD japoński Crimsonów z netu.

Posiadam niemal wszystkie płyty HDCD 30th remaster w wersjach EU.

Już sama kopia japońska brzmi wyraźnie lepiej od oryginału europejskiego.

Ja sobie ściągnąłem flac HDCD japoński Crimsonów z netu.

Posiadam niemal wszystkie płyty HDCD 30th remaster w wersjach EU.

Już sama kopia japońska brzmi wyraźnie lepiej od oryginału europejskiego.

 

Czyli rozumiem, że to jest kopia japońska(być może HDCD):

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

a to japońskie HQCD - High Quality CD

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe jaka między jednym i drugim różnica.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kopia z płyty HDCD jest również HDCD (nawet świecąca się diodka w odtwarzaczu CD to potwierdza).

W przeciwieństwie do kopii SACD. Tego nie da się na razie skopiować 1:1.

Kopia z płyty HDCD jest również HDCD (nawet świecąca się diodka w odtwarzaczu CD to potwierdza).

W przeciwieństwie do kopii SACD. Tego nie da się na razie skopiować 1:1.

 

No tak, natomiast zarówno shm-cd i HQCD jak rozumiem 1:1 nie skopiujesz, bo one są z jakiegoś cudownego plastiku i to świadczy o ich wyjątkowości.

 

Czy ktoś wie jaka jest różnica pomiędzy Shm-cd a HQCD, bo generalnie obydwie wersje są super hiper, high i coś tam, coś tam i obydwie są z tego samego kosmicznego plastiku, ale chyba jakaś różnica między nimi jest?

Kopia z płyty HDCD jest również HDCD (nawet świecąca się diodka w odtwarzaczu CD to potwierdza).

W przeciwieństwie do kopii SACD. Tego nie da się na razie skopiować 1:1.

 

Na PS3 ze starym firmwarem od niedawna kopiują SACD 1:1, ale dużo z tym zachodu dla przeciętnego użytkownika.

  • 2 miesiące później...

Całego wątku nie śledziłem, ale dopisze swoje olbrzymie TAK dla SHM. Czy ten plastik coś robi czy nie to mnie nie interesuje, ważne że są to normalne remastery, bez pompowanej głośności. Być może nie są idealne ale w dzisiejszym dźwiękowym świecie opanowanym przez Loudness War to miód na uszy. Olbrzymim plusem jest też ilość tych wydawnictw, z reguły są to całe dyskografie wielu uznanych artystów, a nie pojedyncze płyty nielicznych, jak w przypadku MFSL. Moim zdaniem można kupować w ciemno. Przesłuchałem wiele, np. Hall & Oates. Rush, Led Zeppelin, Prince 80'... jednym słowem rewelacja!

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

Porównywałem Metallikę Garage inc. z normalnym wydaniem.Róznica ogromna na korzyść SHM-CD.Zawsze mnie wkurzało trochę kartonowe brzmienie tych nagrań.W wersji z "lepszym plastykiem" tego nie ma.

Oooooo! Zważywszy wpisy powyżej nie ma się co zastanawiać. Mam jednak pewne wątpliwośći co do tego czy kupować SHM czy SHM remastered. Mieliście takie porównania? Mnie chodzi konkretnie o niektóre płyty Wishbone Ash.

Oooooo! Zważywszy wpisy powyżej nie ma się co zastanawiać. Mam jednak pewne wątpliwośći co do tego czy kupować SHM czy SHM remastered. Mieliście takie porównania? Mnie chodzi konkretnie o niektóre płyty Wishbone Ash.

 

A nie jest to przypadkiem jedno i to samo? Wszystkie SHM'y są chyba remasterowane. Wszystkie z którymi miałem do czynienia brzmią lepiej od oryginałów (w moim przypadku głównie z lat 80' i 70' których pierwsze wydania często nie były robione z taśm matek tylko z ich kolejnych kopii, i miały stłumiony dźwięk - np. Rush, Hall&Oates, w wersjach SHM dźwięk jest żywszy i bogatszy, bardziej rozdzielczy).

Ostatnio posłuchałem Bowiego "Let,s Dance" - wcześniej miałem wydanie remastered, później jeszcze inne, a teraz wpadło mi w ręce SHM i dopiero teraz słyszę jak ta płyta brzmi na prawdę. Wszystkie wcześniejsze miały sztucznie podkręconą głośność.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

Cudowny plastyk czy nowe remastery ? Wszystko jedno,ważne,że te pozycje, które mogłem przesłuchać grają wyraźnie lepiej.Nie słyszałem przesterowań i sztucznie podbitych skrajów pasma, ale przerobiłem tylko kilka płyt...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.